Você está na página 1de 75

Aby rozpocz lektur,

kliknij na taki przycisk

ktry da ci peny dostp do spisu treci ksiki.


Jeli chcesz poczy si z Portem Wydawniczym
LITERATURA.NET.PL
kliknij na logo poniej.

ALEKSANDER PUSZKIN

DUBROWSKI

WYDAWNICTWO TOWER PRESS


GDASK 2002

TOM PIERWSZY

ROZDZIA PIERWSZY

Kilka lat temu mieszka w jednej ze swych posiadoci starowiecki rosyjski szlachcic
Kirya Pietrowicz Trojekurow. Bogactwo, znaczny rd i stosunki jednay mu due znaczenie
w guberni, w ktrej lea jego majtek. Ssiedzi radzi byli zawsze dogadza wszelkim jego
zachciankom, urzdnicy guberni dreli na sam dwik jego imienia. Kirya Pietrowicz
przyjmowa oznaki sualczoci jak nalen sobie danin; dom jego zawsze by peen goci,
gotowych rozwesela jego pask bezczynno w gonych, a niekiedy nawet rozhukanych
zabawach.
Nikt nie way si odmwi jego zaproszeniu, nikt nie zaniedba w oznaczone dni zjawi
si z nalenym uszanowaniem we wsi Pokrowskoje. W yciu codziennym Kirya Pietrowicz
zdradza wszystkie przywary czowieka nieokrzesanego. Zepsuty przez otoczenie, przywyk
do folgowania wszystkim popdom zbyt porywczego charakteru i wszystkim zachciankom
do ograniczonego umysu. Pomimo niezwykej wytrzymaoci fizycznej, cierpia z powodu
obarstwa i co wieczr bywa podchmielony. W jednej z oficyn jego domu mieszkao
szesnacie pokojwek, ktre zajmoway si waciwymi ich pci robotami rcznymi. Okna
oficyny byy przysonite drewnian krat, drzwi zamykane na kdk, od ktrej klucz
przechowywa Kirya Pietrowicz. Mode pustelnice w okrelonych godzinach wychodziy do
ogrodu i przechadzay si pod nadzorem dwch staruszek. Od czasu do czasu Kirya
Pietrowicz wydawa kilka z nich za m, a na ich miejsce przychodziy nowe.
Chopw i sub dworsk traktowa surowo i samowolnie; pomimo to byli mu oddani,
chepili si bogactwem i saw swego pana i z kolei naduywali swych praw w stosunku do
ssiadw, liczc na jego mon opiek.

Stae zajcia Trojekurowa polegay na wyjazdach do obszernych woci, na dugotrwaych


ucztach i na zbytkach, ktre co dzie obmyla i ofiar ktrych pada zazwyczaj jaki nowy
znajomy, cho nawet, starzy przyjaciele nie zawsze zdoali ich unikn z wyjtkiem jednego
tylko Andrzeja Gawryowicza Dubrowskiego. w Dubrowski, dymisjonowany porucznik
gwardii, najbliszy ssiad Trojekurowa, wada siedemdziesicioma paszczynianymi
chopami. Trojekurow, wyniosy wobec ludzi najwyszego nawet stanu, szanowa
Dubrowskiego pomimo jego skromnego majtku. Kolegowali niegdy ze sob w wojsku i
Trojekurow zna z dowiadczenia niecierpliwo i stanowczo jego charakteru. Sawny rok
1762 rozczy ich na dugo. Trojekurow, krewny ksinej Daszkowej, zrobi karier.
Dubrowski, zrujnowany, musia poda si do dymisji i osiedli si w ostatniej swojej wiosce.
Kiedy Kirya Pietrowicz dowiedzia si o tym, ofiarowa mu protekcj, lecz Dubrowski
podzikowa i pozosta ubogim, ale niezalenym. Po kilku latach Trojekurow, ju jako
genera en chef w stanie spoczynku, powrci do swego majtku; dawni przyjaciele odnaleli
si z wielk radoci. Od tego czasu spotykali si co dzie i Kirya Pietrowicz, ktry od
urodzenia nie zaszczyci nikogo odwiedzinami, zajeda bez ceremonii do domku swego
starego towarzysza. Jako rwienicy, pochodzcy z tego samego stanu, jednakowo
wychowani, byli poniekd do siebie podobni, zarwno z charakteru, jak i ze skonnoci. Pod
pewnym wzgldem nawet koleje ich losu byy podobne: obaj oenili si z mioci, obaj
szybko owdowieli, obaj mieli po jednym dziecku syn Dubrowskiego wychowywa si w
Petersburgu, crka Kiriy Pietrowicza rosa przy boku ojca i Kirya Pietrowicz czsto mawia:
Suchaj, bracie Andrzeju Gawryowiczu, jeeli Woodka wyronie na dorzecznego
chopaka, to wydam za niego Masz, chocia jest goy jak koek. Andrzej Gawryowicz
krci gow i odpowiada zazwyczaj tak: Nie, Kiryo Pietrowiczu, mj Woodka to nie
narzeczony dla Marii Kiryowny. Ubogi szlachcic jak Woodka powinien oeni si z biedn
szlachcianeczk i raczej by panem u siebie w domu, ni sta si rzdc u rozpieszczonej
onki. Wszyscy z zazdroci patrzyli na zgod, jaka panowaa midzy dumnym
Trojekurowem a jego ubogim ssiadem i podziwiali odwag Dubrowskiego, ktry za stoem u
Kiryy Pietrowicza wprost wypowiada swoje zdanie, nie troszczc si o to, czy byo ono
sprzeczne ze zdaniem gospodarza. Byli tacy, ktrzy usiowali go naladowa i przekroczy
granice nalenej ulegoci, ale Kirya Pietrowicz tak ich zastraszy, e na zawsze odebra im
ochot do podobnych prb i jedynie Dubrowski pozosta poza oglnym prawem. Przypadek
wszystko zepsu i odmieni.
Pewnego razu na pocztku jesieni Kirya Pietrowicz wybiera si na polowanie. Ju
poprzedniego dnia psiarzom i strzemiennym wydano rozkaz, aby byli gotowi na pit rano.

Namiot i kuchni wyprawiono ju tam, gdzie Kirya Pietrowicz mia zamiar je obiad.
Gospodarz poprowadzi goci do psiarni, gdzie przeszo piset chartw i wyw yo w
cieple i dostatku, wychwalajc swym psim jzykiem szczodrobliwo Kiryy Pietrowicza.
Znajdowa si tam rwnie szpital dla chorych psw i przytuek, nadzorowany przez
nadwornego lekarza Timoszk, a take specjalne miejsce, gdzie szlachetne suki oszczeniay
si i karmiy swoje szczenita. Kirya Pietrowicz dumny by z tej wspaniaej instytucji i nigdy
nie zaniedbywa okazji, by pochwali si ni przed gomi, z ktrych kady oglda j ju
przynajmniej po raz dwudziesty. Kirya Pietrowicz przechadza si po psiarni w otoczeniu
goci; asystowali mu Timoszka i naczelni psiarze; od czasu do czasu zatrzymywa si przed
jak bud, to wypytujc si o zdrowie chorych, to czynic mniej lub bardziej surowe i
sprawiedliwe uwagi, to znw przywoujc do siebie znajome psy i dobrotliwie do nich
przemawiajc. Gocie uwaali za swj obowizek zachwyca si psiarni Kiryy Pietrowicza
jeden tylko Dubrowski milcza ponuro. Dubrowski by zapalonym myliwym. Majtek jego
pozwala mu jedynie na utrzymywanie dwch wyw i jednej sfory chartw, tote nie mg
powstrzyma si od pewnej zazdroci na widok tej wspaniaej psiarni.
Czemu taki zaspiony, bracie? zapyta go Kirya Pietrowicz czy nie podoba ci si
moja psiarnia?
Nie odpowiedzia surowo psiarnia jest cudowna, wtpi, czy twoi ludzie maj takie
ycie jak twoje psy.
Jeden z psiarzy obrazi si.
My si na nasze ycie powiedzia, dziki Bogu i naszemu panu nie skarymy, a co
prawda, to prawda, e niejeden goy szlachcic chtnie by zamieni swoj wiosk na pierwsz
lepsz bud w tej psiarni. Miaby tu cieplej i lepiej by si tu najad.
Kirya Pietrowicz rozemia si gono, syszc zuchwae odezwanie si swojego
poddanego, a gocie zamieli si w lad za nim, pomimo e czuli, i art psiarza mona byo
zastosowa rwnie do nich. Dubrowski zblad i nie powiedzia ani sowa.
W tej samej chwili Kiryle Pietrowiczowi przyniesiono w koszyku nowonarodzone
szczenita. Zaj si nimi, wybra dwa, a reszt kaza utopi. Tymczasem Andrzej
Gawryowicz znik w taki sposb, e nikt tego nie zauway. Wrciwszy z gomi z psiarni,
Kirya Pietrowicz siad do kolacji i dopiero wtedy spostrzeg, e nie ma Dubrowskiego.
Zacz o niego pyta. Suba odpowiedziaa, e Andrzej Gawryowicz odjecha do domu.
Trojekurow kaza go natychmiast dopdzi i koniecznie zawrci z drogi. Stary szlachcic
nigdy dotychczas nie wyjeda na polowanie bez Dubrowskiego, ktry by dowiadczonym i
subtelnym znawc psich zalet, a take niezawodnym sdzi we wszelakich myliwskich

sporach. Suga, ktry pogalopowa w lad za nim, wrci, gdy wszyscy siedzieli jeszcze przy
stole i zameldowa swemu panu, e nie zdoa nakoni Andrzeja Gawryowicza do powrotu.
Kirya Pietrowicz, jak zwykle rozjtrzony nalewkami, rozgniewa si i po raz wtry posa
tego samego sucego, aby powiedzia Andrzejowi Gawryowiczowi, e jeeli natychmiast
nie przyjedzie na nocleg do Pokrowskoje, to on, Trojekurow, na wieki si z nim pokci.
Sucy znowu pogalopowa. Kirya Pietrowicz wsta od stou, poegna goci i poszed spa.
Nazajutrz pierwszym jego pytaniem byo: Czy jest Andrzej Gawryowicz? Zamiast
odpowiedzi podano mu zoony w trjkt list; Kirya Pietrowicz rozkaza swemu pisarzowi,
aby odczyta pismo na gos. Usysza nastpujce sowa:
Wielce Miociwy Panie!
Dopty nie mam zamiaru jecha do Pokrowskoje, dopki nie przyle mi Pan psiarza
Paramoszk, aby wyrazi naleyt skruch, a od mojej woli bdzie zaleao ukaranie go lub
przebaczenie, bo ja znosi artw Paskich chamw nie mam zamiaru, a i z ust Pana te ich
nie cierpi poniewa nie jestem baznem, lecz szlachcicem ze starego rodu. Za czym
pozostaj paskim pokornym sug
Andrzej Dubrowski.
Wedle dzisiejszych poj o etykiecie list taki byby bardzo nieprzyzwoity, ale Kiry
Pietrowicza rozgniewa nie jego dziwaczny styl i ukad, lecz waciwa tre.
Jak to zagrzmia Trojekurow wyskakujc boso z ka ja mam wysya swoich ludzi,
aby prosili go o przebaczenie, a on chce mie prawo uaskawiania ich albo karania? Te sobie
wymyli!
A czy on wie, z kim zaczyna? Ju ja mu poka! Napacze si on jeszcze przeze mnie,
przekona si co to znaczy zadziera z Trojekurowem!
Kirya Pietrowicz ubra si i wyjecha na polowanie ze zwykym w takich razach
przepychem lecz polowanie si nie udao. Przez cay dzie napotkali tylko jednego zajca, a
nawet temu psy pozwoliy umkn. Obiad w polu w namiocie rwnie si nie uda, a
przynajmniej nie przypad do smaku Kiryle Pietrowiczowi, ktry pobi kucharza, zwymyla
goci i w powrotnej drodze z ca swoj kawalkad, umylnie pojecha przez pola
Dubrowskiego.
Mino kilka dni, a nienawi pomidzy dwoma ssiadami nie wygasaa. Andrzej
Gawryowicz nie powraca do Pokrowskoje, Kirya Pietrowicz nudzi si bez niego, a jego zy
humor przejawia si gono w najbardziej obelywych wyraeniach, ktre dziki gorliwoci

szlachty z ssiedztwa dochodziy do Dubrowskiego poprawione i uzupenione. Nowa


okoliczno zniszczya ostatni moliwo pogodzenia.
Dubrowski objeda pewnego razu swoj niewielk posiado; zbliajc si do
brzozowego gaju usysza uderzenia siekiery, a po chwili trzask walcego si drzewa.
Popieszy do gaju i trafi na pokrowskich chopw, ktrzy spokojnie kradli drzewo w jego
lesie. Ujrzawszy go, rzucili si do ucieczki. Dubrowski ze swoim wonic zapa dwch
spord nich i przyprowadzi zwizanych do dworu. Trzy nieprzyjacielskie konie rwnie
stay si zdobycz zwycizcy. Dubrowski by szczeglnie rozgniewany: przedtem nigdy
ludzie Trojekurowa, synni zbje, znajc jego przyjazne stosunki ze swym panem, nie
pozwalali sobie na adne wybryki w granicach jego posiadoci. Dubrowski wiedzia, e teraz
skorzystali z wypowiedzenia wojny i postanowi wbrew wszelkim przepisom prawa
wojennego da swym jecom nauczk rzgami, w ktre oni sami zaopatrzyli si w
brzozowym gaju, a konie odda do roboty wpisujc je do inwentarza swego majtku.
Wie o tym wydarzeniu tego samego dnia dosza do Kiryy Pietrowicza, ktry straci
panowanie nad sob i w chwili pierwszego gniewu chcia ze wszystkimi swymi dworskimi
ludmi dokona zajazdu na Kistieniewk (tak nazywaa si wioska ssiada), do cna j
zburzy, a samego waciciela osadzi w swoim folwarku takie bohaterskie czyny nie byy u
niego rzadkoci. Lecz wkrtce myli jego przyjy inny kierunek. Przechadzajc si cikimi
krokami tam i z powrotem po salonie, spojrza przypadkiem przez okno i dostrzeg stojc
przy bramie bryczk zaprzgnit w trjk koni may czowieczek w skrzanej czapce i
bajowym paszczu wysiad z bryki i skierowa si w stron oficyny, do kantoru. Trojekurow
rozpozna w maym czowieczku asesora Szabaszkina i kaza go natychmiast wezwa do
siebie. Po krtkiej chwili Szabaszkin sta ju przed Kiry Pietrowiczem zginajc si w
unionych ukonach i z pokor oczekujc jego rozkazw.
Bywaj, jak tam si nazywasz rzek Trojekurow po co przyjecha?
Jechaem do miasta, wasza ekscelencjo odpowiedzia Szabaszkin i wstpiem do
Iwana Diemianowa, by dowiedzie si, czy nie ma dla mnie jakiego rozkazu od waszej
ekscelencji.
Bardzo w por zajechae, jak tam si nazywasz; jeste mi potrzebny; napij si wdki i
posuchaj.
Takie askawe przyjcie przyjemnie zadziwio asesora. Wymwi si od wdki i zacz
sucha sw Kiryy Pietrowicza z wyton uwag.
Mam ssiada powiedzia Trojekurow drobnego szlachciur, grubianina, chc odebra
mu majtek co o tym mylisz?

Wasza ekscelencjo, jeeli istniej jakie dokumenty, czy te...


Bujda, bracie, jakie tam znw dokumenty. Na to s ukazy. Caa sztuka w tym, eby bez
adnego prawa odebra majtek. Zaczekaj jednak. Ten majtek kiedy do nas nalea. By
kupiony od niejakiego Spicyna, a pniej sprzedany ojcu Dubrowskiego. Czy nie mona by
si do tego przyczepi?
Trudno bdzie, wasza ekscelencjo. Prawdopodobnie ta sprzeda bya dokonana w sposb
legalny.
Pomyl, bracie, dobrze poszperaj.
Gdyby wasza ekscelencja moga w jaki sposb wydoby zapis, na mocy ktrego
Dubrowski wada swoim majtkiem, no to oczywicie...
Rozumiem, ale w tym sk, e wszystkie papiery spony mu w czasie poaru.
Jak to, wasza ekscelencjo, papiery mu spony? Czeg wicej potrzeba w takim razie
niech pan raczej dziaa wedle prawa i bez wtpienia wasza ekscelencja uzyska cakowit
satysfakcj.
Tak sdzisz? No, uwaaj polegam na twojej gorliwoci, a wdzicznoci mojej moesz
by pewien.
Szabaszkin skoni si prawie do ziemi, wyszed i tego samego dnia zacz zabiega okoo
uknutego podstpu. Dziki jego zrcznoci ju po dwch tygodniach Dubrowski otrzyma z
miasta wezwanie, by natychmiast dostarczy koniecznych wyjanie co do swoich praw do
wioski Kistieniewki.
Andrzej Gawryowicz, zdumiony urzdowym zapytaniem, tego samego dnia napisa w
odpowiedzi do szorstkie pismo, w ktrym oznajmia, e wiosk Kistieniewk otrzyma po
mierci swego witej pamici ojca, e posiada j na podstawie sukcesji, e Trojekurow nie
ma z tym nic wsplnego i e wszelkie postronne zakusy na jego wasno s niczym innym
jak matactwem i podstpem.
Pismo owo wywaro na asesorze Szabaszkinie cakiem przyjemne wraenie. Szabaszkin
doszed do wniosku, po pierwsze, e Dubrowski sabo si orientuje w prowadzeniu spraw, a
po drugie, e czowiek tak nieopanowany i nieostrony atwo da si zapdzi w najmniej
pomyln dla siebie sytuacj.
Andrzej Gawryowicz, rozpatrzywszy powcigliwe pytania asesora, stwierdzi, e musi
odpowiedzie bardziej rzeczowo, napisa do sensowne pismo, lecz po pewnym czasie i ono
okazao si niedostateczne.
Sprawa si przecigaa. Przekonany o swej susznoci, Andrzej Gawryowicz nie bardzo
si o ni niepokoi, nie mia ani ochoty, ani moliwoci, by wyrzuca pienidze i cho zawsze

pierwszy pokpiwa ze sprzedajnego sumienia gryzipirkw, to jednak myl, e moe sta si


ofiar szalbierstwa, nie przychodzia mu jako do gowy. Rwnie i Trojekurow niezbyt
troszczy si o wygranie rozpocztej sprawy Szabaszkin za niego czyni starania, w jego
imieniu zabiega wpywajc na sdziw grob i przekupstwem i na wszelkie moliwe
sposoby komentujc przepisy prawne. Tak czy inaczej dziewitego lutego 18.. roku
Dubrowski za porednictwem policji miejskiej otrzyma wezwanie do stawienia si w *** skim sdzie ziemskim celem wysuchania orzeczenia wyej wymienionego sdu w sprawie
spornego majtku pomidzy nim, porucznikiem Dubrowskim, a generaem Trojekurowem,
oraz celem wyraenia swojej zgody albo sprzeciwu. Tego samego dnia Dubrowski wyruszy
do miasta; w drodze wyprzedzi go Trojekurow. Dumnie spojrzeli na siebie i Dubrowski
zauway na twarzy przeciwnika zoliwy umiech.

ROZDZIA DRUGI

Po przybyciu do miasta Andrzej Gawryowicz zatrzyma si u znajomego kupca,


przenocowa u niego i nazajutrz rano zjawi si w kancelarii sdu powiatowego. Nikt tu nie
zwrci na niego uwagi. Ale kiedy w lad za nim przyby rwnie Kirya Pietrowicz, pisarze
zerwali si ze swych miejsc i zaoyli pira za uszy. awnicy powitali go z wyrazami
gbokiej unionoci, przysunli mu fotel, wyraajc w ten sposb szacunek dla jego
godnoci, wieku i okazaej postawy; Kirya Pietrowicz usiad tu przy otwartych drzwiach
Andrzej Gawryowicz stan oparszy si o cian. Zapanowaa gboka cisza i sekretarz
dwicznym gosem zacz czyta orzeczenie sdu.
Zamieszczamy je w caoci sdzc, e kady z przyjemnoci zechce pozna jeden ze
sposobw, w jaki na Rusi mona straci majtek, do posiadania ktrego ma si bezsporne
prawo.
Dnia * lutego 18.. roku sd powiatowy w K** rozpatrzy spraw nieprawnego posiadania
przez porucznika gwardii, Andrzeja, syna Gawryy, Dubrowskiego majtku nalecego do
generaa en chef Kiryy, syna Piotra, Trojekurowa, ktry to majtek, pooony w w ***-skiej
guberni, zawiera wiosk Kistieniewk wraz z *** poddanymi pci mskiej oraz *** dziesicin
ziemi cznie z kami i uytkami. Ze sprawy powyszej wynika, i: wyej wymieniony
genera en chef Trojekurow dnia 9 czerwca 18.. roku wnis do tutejszego sdu podanie, w
ktrym owiadcza, e zmary jego ojciec, asesor kolegialny i kawaler orderw, Piotr, syn
Jefima, Trojekurow w dniu 14 sierpnia 17.. roku, penic w owym czasie funkcj
prowincjonalnego sekretarza zarzdu ***-skiego namiestnictwa, kupi od wywodzcego si
ze szlachty kancelisty Fadieja, syna Jegora, Spicyna znajdujcy si w ***-skim okrgu
majtek, ktry si skada ze wspomnianej powyej wioski Kistieniewki, nazywanej
podwczas w rejestrach ziemskich osad Kistieniewsk, posiadajc ogem wedle czwartego
spisu poddanych *** dusz pci mskiej, z ca ich chopsk majtnoci, z sadyb, ziemi
orn i ugorami, z lasami, gami, z rybowstwem na rzeczce zwanej Kistieniewk, jak
rwnie ze wszystkimi przynalenymi do rzeczonego majtku suebnociami oraz z paskim
drewnianym dworem; sowem, wszystko bez reszty, co po ojcu swym, wywodzcym si ze

10

szlachty policjancie powiatowym Jegorze, synu Terentija, Spicynie w dziedzictwie otrzyma i


we wadaniu posiada, nie zatrzymujc z poddanych ani jednej duszy, a z ziemi ani jednej
pidzi, za cen 2500 rubli, na co akt kupna tego samego dnia w oddziale w ***-skiego sdu
sporzdzony zosta, a gdy ojciec jego 26 tego samego miesica sierpnia przez sd ziemski w
K** wprowadzony zosta w posiadanie, uczyniony zosta odpowiedni zapis w ksigach.
Kiedy za dnia 6 wrzenia 17.. roku ojciec jego z woli boskiej zmar, powd genera en chef
Trojekurow od 17.. roku peni sub wojskow i przewanie bywa na wyprawach
wojennych poza granicami kraju, dlatego te nie mg by powiadomiony zarwno o mierci
ojca, jak i o pozostawionym przez niego majtku. Obecnie, przeniesiony w stan spoczynku,
wrciwszy do majtnoci ojca swego, skadajcych si z wiosek ** i ** w powiatach K**,
P** i R** i w*** -skiej guberni, a zawierajcych w poszczeglnych wioskach w sumie do
300 dusz poddanych, stwierdzi, e spord liczby wyej wymienionych posiadoci wyej
wymienionymi ***-oma duszami poddanych (z ktrych to wedle ostatniego spisu poddanych
w wiosce powyej figuruje w sumie*** dusz poddanych) wraz z gruntem i ze wszystkimi
suebnociami wada bez adnego tytuu wasnoci wyej wymieniony porucznik gwardii
Andrzej Dubrowski i dlatego przedstawiajc przy niniejszym podaniu orygina aktu kupna,
wystawiony ojcu jego przez sprzedawc Spicyna, prosi o odebranie wyej wymienionego
majtku nieprawnemu posiadaczowi Dubrowskiemu, o przekazanie go wedle przynalenoci
w

cakowite

jego,

Trojekurowa,

wadanie,

jednoczenie

wobec

nieprawnego

przywaszczenia rzeczonego majtku, z ktrego czerpa dochody, po ich naleytym ustaleniu,


o przysdzenie od wymienionego Dubrowskiego nalenego wedle prawa odszkodowania i o
zaspokojenie nim wyej wymienionego Trojekurowa.
Sd ziemski, stosownie do niniejszej proby, dokonawszy zbadania dowodw, stwierdzi,
e wymieniony obecny posiadacz spornego majtku porucznik gwardii Dubrowski zoy na
miejscu asesorowi szlacheckiemu wyjanienie, i posiadany obecnie przez niego majtek,
skadajcy si z wyej opisanej wioski Kistieniewki wraz z *** poddanymi, z gruntami i
uytkami otrzyma tytuem spadku po mierci swojego ojca, podporucznika artylerii,
Gawryy, syna Jewgrafa, Dubrowskiego, ktry naby go od ojca obecnego powoda,
Trojekurowa, sprawujcego w owym czasie urzd sekretarza prowincjonalnego, a nastpnie
asesora kolegialnego, na podstawie wydanej radcy tytularnemu Grigorijowi, synowa Wasilija
Sobolewowi przez tego Trojekurowa w dniu 30 sierpnia 17.., a zatwierdzonej w ***-skim
sdzie powiatowym plenipotencji, wedle ktrej winien by by na w majtek wystawiony
ojcu jego akt kupna, zwaywszy, e rzeczony akt opiewa, i wymieniony Trojekurow cay
majtek nabyty od kancelisty Spicyna, a mianowicie *** dusz poddanych wraz z ziemi,

11

sprzeda ojcu Dubrowskiego i nalen, wedle ugody zapat 3.200 rubli w caoci od niego
otrzyma i prosi rzeczonego penomocnika Sobolowa o wydanie ojcu Dubrowskiego
urzdowego tytuu wasnoci. A tymczasem ojciec jego, stosownie do teje plenipotencji,
wobec zapacenia caej sumy winien wej w posiadanie nabytego majtku i rozporzdza
nim a do sporzdzenia omawianego tytuu wasnoci jako prawowity posiadacz i ani
sprzedajcy majtek Trojekurow, ani te nikt inny w posiadanie majtku ma nie wystpowa.
Kiedy jednake i w jakim urzdzie plenipotent Sobolw przekaza taki akt kupna ojcu jego
pozwanemu Andrzejowi Dubrowskiemu nie jest wiadome. W tym czasie bowiem by
maoletnim, a po mierci ojca swego, rzeczonego aktu kupna odnale nie mg i uwaa, e
akt ten prawdopodobnie spon wraz z innymi dokumentami podczas poaru, jaki si
przydarzy w roku 17.. w ich domu, o czym wiedz mieszkacy tej osady. O tym za, e
majtek od dnia sprzeday przez Trojekurowa, wzgldnie od wydania przez niego
penomocnictwa Sobolewowi, to znaczy od 17.. roku, a po mierci ojca jego od roku 17.. a
po dzi dzie by w bezspornym posiadaniu rodziny Dubrowskich, wiadcz okoliczni
mieszkacy ktrzy, w liczbie 52 osb, badani zeznali pod przysig, e istotnie, jak tylko
siga ich pami, wymieniony sporny majtek by w posiadaniu wyej wspomnianych
Dubrowskich od 70 lat wstecz bez jakiegokolwiek z czyjejkolwiek strony sporu, ale na
podstawie jakiego aktu czy tytuu wasnoci wiadome im nie jest. Natomiast tego, czy
wymieniony w niniejszej sprawie poprzedni nabywca rzeczonego majtku, byy sekretarz
prowincjonalny, Piotr Trojekurow majtek w posiada, nie pamitaj. Co si tyczy domu
Dubrowskich, to dom ten okoo 30 lat temu w wyniku powstaego noc w majtku poaru
spon, przy czym osoby niezainteresowane dowiody, i powyej wymieniony sporny
majtek moe przynosi liczc przecitnie od owego czasu, nie mniej jak 2.000 rubli dochodu
rocznie.
Wbrew tym wywodom genera en chef Kirya, syn Piotra, Trojekurow 3 stycznia roku
biecego zwrci si do tutejszego sdu z podaniem, z ktrego wynika, e aczkolwiek wyej
wspomniany porucznik gwardii Andrzej Dubrowski w trakcie przewodu zaczy do
niniejszej sprawy wydan przez zmarego jego ojca Gawry Dubrowskiego radcy
tytularnemu Sobolewowi plenipotencj na sprzedany mu majtek, to jednak dowodw na to,
i nie tylko stosownie do plenipotencji tej dokonany zosta akt kupna, lecz nawet na to, e
dopuszcza ona dokonanie takiego aktu stosownie do brzmienia generalnego regulaminu
rozdz. 19 i ukazu z dnia 29 listopada 1752 roku nie przedstawi. Std wniosek, i sama
plenipotencja obecnie, wobec mierci mocodawcy, ojca Dubrowskiego, stosownie do ukazu
z.. maja 1818 roku, wygasa cakowicie, a ponadto istnieje nakaz oddawania spornych

12

majtkw w posiadanie tych, na ktre istniej akty kupna stosownie do aktw, majtki za
bez aktw kupna wedle wynikw dochodzenia. Na rzeczony majtek, ktry nalea do jego
ojca, Trojekurow przedstawi jako dowd akt kupna, z ktrego wynika, na podstawie wyej
wymienionych przepisw prawnych, e naley majtek w odebra nieprawemu
posiadaczowi Dubrowskiemu i odda go, stosownie do prawa dziedziczenia, Trojekurowowi.
Poniewa wymienieni obywatele ziemscy, wadajc nie nalecym do nich majtkiem bez
adnych podstaw prawnych, korzystali z majtku tego niesusznie, jak rwnie korzystali z
nienalenych im dochodw, to po wyliczeniu wysokoci tych dochodw, naley cign je
od Dubrowskiego i zaspokoi nimi powoda Trojekurowa.
Po rozpoznaniu niniejszej sprawy i sporzdzeniu wypisw z niej i z odnonych ustaw, sd
powiatowy orzeka, co nastpuje:
Jak wida z niniejszej sprawy, genera en chef Kirya, syn Piotra, Trojekurow na
wymieniony, znajdujcy si obecnie w posiadaniu porucznika gwardii Andrzeja, syna
Gawryy, Dubrowskiego sporny majtek, skadajcy si z wioski Kistieniewki, posiadajcy
ogem wedle ostatniego spisu poddanych *** dusz pci mskiej wraz z ziemi orn i
uytkami, przedstawi akt sprzeday, wystawiony w 17.. roku zmaremu jego ojcu,
sekretarzowi prowincjonalnemu, penicemu pniej urzd asesora kolegialnego przez
wywodzcego si ze szlachty kancelist Fadieja Spicyna, e ponadto nabywca w, jak to
wynika z dokonanego na akcie kupna zapisu, zosta w tyme roku wprowadzony w
posiadanie przez ***-ski sd ziemski, na ktry to majtek ju on sam uzyska odpowiedni
zapis. I cho wbrew temu ze swej strony porucznik gwardii Andrzej Dubrowski przedstawi
plenipotencj, wydan przez tego zmarego nabywc Trojekurowa radcy tytularnemu
Sobolewowi w celu dokonania aktu kupna sprzeday na imi ojca Dubrowskiego to jednak
na podstawie tego rodzaju umw nie tylko zatwierdzanie aktw kupna majtkw
nieruchomych, lecz nawet chwilowe ich posiadanie jest stosownie do ukazu... wzbronione,
zwaszcza e sama plenipotencja wraz ze mierci jej wystawcy cakowicie wygasa. Na to
za, e istotnie na podstawie owej plenipotencji gdzie i kiedy dokonany zosta akt kupna
wymienionego spornego majtku, Dubrowski ze swej strony adnych wyranych dowodw
do sprawy od pocztku postpowania sdowego, to znaczy od 18.. a po dzie dzisiejszy nie
przedstawi. W zwizku z powyszym sd tutejszy postanawia tytu wasnoci na wymieniony
majtek, posiadajcy poddanych wraz z ziemi i uytkami, w jakimkolwiek obecnie stanie
si znajduje, stosownie do przedstawionego na aktu kupna zatwierdzi na rzecz generaa en
chef Trojekurowa; poleci sdowi ziemskiemu w K** pozbawienie uprawnie co do
rozporzdzania rzeczonym majtkiem porucznika gwardii Dubrowskiego oraz przepisowe

13

wprowadzenie w posiadanie pana Trojekurowa, jak rwnie sporzdzenie na tym majtku


zapisu jako na otrzymanym w drodze sukcesji. A chocia ponadto genera en chef
Trojekurow prosi o zasdzenie od porucznika gwardii Andrzeja Dubrowskiego dochodw z
tytuu nieprawnego korzystania z dziedzicznego jego majtku, to jednak, poniewa majtek
w stosownie do zezna starych mieszkacw okolicznych znajdowa si przez kilka lat w
bezspornym posiadaniu panw Dubrowskich, a ze sprawy niniejszej nie wynika, eby pan
Trojekurow do tej pory skada jakiekolwiek podanie w zwizku z tego rodzaju nieprawnym
posiadaniem owego majtku przez rodzin Dubrowskich, a przy tym poniewa przepis
przewiduje, e jeeli kto cudz ziemi obsieje lub posiado ogrodzi i przeciw niemu zoy
kto skarg o zagarnicie wbrew prawu, a zostanie udowodnione, e tak byo, to podwczas
prawemu posiadaczowi odda naley t ziemi wraz z zasiewami, zagrodami i budynkami; na
tej podstawie sd postanawia powdztwo generaa en chef Trojekurowa przeciw
porucznikowi gwardii Dubrowskiemu oddali, albowiem nalecy do majtek wraca w jego
posiadanie bez jakiegokolwiek uszczuplenia. Jeeli za przy wprowadzeniu w posiadanie
oka si jakowe braki, to pozostawi generaowi en chef Trojekurowowi, o ile bdzie mia
bezsporne i jasne dowody co do swoich pretensji, moliwo zwrcenia si z oddzielnym
powdztwem, gdzie naley. O powyszym orzeczeniu, jak rwnie o uzasadnieniach
prawnych i trybie apelacji powiadomi zarwno powoda jak i pozwanego, ktrych wezwa
przez policj do sadu tutejszego celem odczytania niniejszego wyroku i podpisania przez nich
swojej zgody lub te swego sprzeciwu.
Ktry to wyrok podpisali wszyscy czonkowie tutejszego sdu.
Sekretarz zamilk, przewodniczcy wsta i z niskim ukonem zwrci si do Trojekurowa
proszc o podpisanie przedstawionego dokumentu, a Trojekurow z triumfem wzi od niego
piro, podpisujc pod wyrokiem sdu cakowit swoj zgod.
Z kolei winien by podpisa Dubrowski. Sekretarz poda mu dokument. Ale Dubrowski
sta bez ruchu, pochyliwszy gow.
Sekretarz powtrzy wezwanie, aby podpisa swoj pen i cakowit zgod albo te
wyrany sprzeciw, jeli, wbrew mniemaniu sdu, sumienie mu dyktuje, e sprawa jego jest
suszna i jeli ma zamiar w okrelonym przez prawo czasie apelowa, gdzie naley.
Dubrowski milcza... Naraz unis gow, oczy mu zabysy, tupn nog, odepchn
sekretarza tak silnie, e tamten upad, chwyci kaamarz, cisn nim w asesora. Obecnych
ogarno przeraenie. Jak to! Nie czci cerkwi boej! Precz chamskie plemi! a pniej
zwracajc si do Kiryy Pietrowicza: Sychana to rzecz, wasza ekscelencjo mwi dalej
psiarze wprowadzaj psy do cerkwi boej! Psy biegaj po cerkwi. Ju ja was naucz. Na

14

haas zbiegli si woni i z trudem go uspokoili. Wyprowadzono go i usadowiono w saniach.


Trojekurow, odprowadzany przez cay sd, wyszed w lad za nim. Niespodziewane
szalestwo Dubrowskiego mocno podziaao na jego wyobrani i zatruo mu rado triumfu.
Sdziw, ktrzy spodziewali si dowodw wdzicznoci, nie zaszczyci ani jednym
uprzejmym sowem. Tego samego dnia wyruszy do Pokrowskoje. Tymczasem Dubrowski
lea chory; lekarz powiatowy, na szczcie nie cakiem nieuk, zdy ju puci mu krew,
przystawi pijawki i kantarydy pod wieczr chory poczu si lepiej i odzyska przytomno.
Nazajutrz przewieziono go do Kistieniewki, ktra ju prawnie do niego nie naleaa.

15

ROZDZIA TRZECI

Min pewien czas, a biedny Dubrowski wci jeszcze szwankowa na zdrowiu. Co prawda
ataki obdu ju si nie powtarzay, lecz chory wyranie traci siy. Zapomina o swoich
poprzednich zajciach, rzadko wychodzi z pokoju i wpada w zamylenie na cae dni.
Jegorowna, dobra staruszka, ktra niegdy niaczya jego syna, teraz staa si rwnie i jego
niak. Pielgnowaa go jak dziecko, przypominaa mu, kiedy ma je i spa, karmia,
ukadaa do snu. Andrzej Gawryowicz pokornie jej si podporzdkowa i prcz niej z nikim
si nie widywa. Nie by w stanie myle o interesach ani te zajmowa si gospodarstwem.
Jegorowna uznaa za konieczne powiadomi o wszystkim modego Dubrowskiego, ktry
suy w jednym z gwardyjskich pukw piechoty i przebywa w tym czasie w Petersburgu.
Tak wic wydarszy kart z ksigi rozchodowej, podyktowaa list kucharzowi Charitonowi,
ktry by jedynym pimiennym czowiekiem w Kistieniewce, i tego samego dnia odesaa list
ten do miasta na poczt.
Ale czas ju zaznajomi czytelnika z waciwym bohaterem naszej powieci. Wadimir
Dubrowski wychowywa si w korpusie kadetw i opuci go jako podchory gwardii; ojciec
nie szczdzi mu rodkw na przyzwoite utrzymanie i mody czowiek otrzymywa z domu
wicej ni mg si spodziewa. Ambitny i rozrzutny z natury, pozwala sobie na przerne
zachcianki. Gra w karty i robi dugi nie troszczc si o przyszo, liczc jedynie wczeniej
czy pniej na bogaty oenek marzenie ubogiej modziey.
Pewnego wieczoru, gdy kilku oficerw siedziao w jego mieszkaniu rozpierajc si na
kanapach i palc z jego bursztynowych cybuchw, kamerdyner Grisza poda mu list, ktrego
adres i piecz mocno zdumiay modzieca. Popiesznie go rozpiecztowa i przeczyta
nastpujce sowa:
Panie nasz, Wadimirze Andrejewiczu ja, twoja stara niaka, umyliam sobie
donie ci o zdrowiu ojczulka. Jest bardzo saby, czasami mwi od rzeczy i cay
dzie siedzi jak gupie dziecko, a mier i ywot ludzki w boskim rku. Przyjedaj
do nas, sokoliku mj jasny, wylemy po ciebie konie na Piesocznoje. Powiadaj, e

16

ma zjecha do nas sd ziemski, by odda nas pod rzdy Kiryy Pietrowicza


Trojekurowa, bomy pono jego, a mymy od dawna pascy i od urodzenia o tym
nie syszelimy. Mieszkajc w Petersburgu, mgby powiedzie o tym
ojczulkowi-carowi, a on by ju nie da nas skrzywdzi.
Pozostaj twoj wiern poddan, niaka
Orina Jegorowna Buzyrewa.
Posyam moje macierzyskie bogosawiestwo Griszy, czy dobrze ci suy? U
nas deszcze padaj ju drugi tydzie i pastuch Roda zmar na witego Mikoaja.
Wadimir Dubrowski z niezwykym wzruszeniem przeczyta kilka razy to do bezadne
pismo. Matk straci we wczesnym dziecistwie; kiedy go przywieziono w smym roku ycia
do Petersburga, ojca prawie nie zna, a jednoczenie by do romantycznie przywizany i tym
bardziej lubi ycie rodzinne, im mniej zdy nasyci si jego cichymi urokami.
Myl, e moe straci ojca, okrutnie szarpaa mu serce. Przeraa go stan nieszczsnego
chorego, domyla si go z listu swojej niaki. Wyobraa sobie ojca, ktremu w guchej wsi
pod opiek gupiej staruszki i suby dworskiej groziy jakie nieszczcia i ktry gas bez
pomocy, szarpany mkami ciaa i duszy. Wadimir czyni sobie wyrzuty, e w sposb
zbrodniczy zaniedbywa ojca. Dawno ju nie otrzymywa od ojca adnych wiadomoci, a
jednak nie pomyla o tym, by dowiedzie si, co si z nim dzieje, sdzc, i zajmuje si
sprawami gospodarstwa lub te jest w rozjazdach.
Postanowi pojecha do niego, a nawet poda si do dymisji, gdyby choroba ojca
wymagaa jego obecnoci w domu. Koledzy spostrzegszy jego niepokj odeszli, Wadimir
zosta sam, napisa podanie o urlop, zapali fajk i pogry si w gbokich rozmylaniach.
Tego samego dnia rozpocz starania o urlop i po dwch dniach wyruszy w drog
pocztowymi komi wraz z wiernym Grisz.
Wadimir Andrejewicz zblia si do stacji, od ktrej mia zboczy na Kistieniewk. Serce
jego pene byo smutnych przeczu, ba si, e nie zastanie ju ojca przy yciu, wyobraa
sobie niewesoy tryb ycia, jaki go oczekuje na wsi: zapady kt, odludzie, ubstwa i starania
w sprawach, na ktrych si absolutnie nie zna. Zajechawszy na stacj, wszed do mieszkania
poczmistrza i zapyta, czy s wolne konie. Poczmistrz wskaza mu, w jakim kierunku ma
jecha i zawiadomi, e konie przysane z Kistieniewki czekaj na ju czwarty dzie.
Wkrtce zjawi si stary stangret Antoni, ktry niegdy oprowadza go po stajni i doglda
jego maego konika. Antoni na widok Wadimira Andrejewicza wzruszy si do ez, pokoni

17

mu si do ziemi, powiedzia, e stary pan jeszcze yje i pobieg zaprzga konie. Wadimir
Andrejewicz nie przysta na zaofiarowane przez poczmistrza niadanie i popieszy w dalsz
drog. Antoni wiz go bocznymi drogami i Wadimir zacz z nim rozmow.
Powiedz mi z aski swojej, Antoni, jak ma spraw ojciec mj z Trojekurowem.
A Bg ich tam wie, Wadimirze Andrejewiczu... Pan nasz, jak mwi, pokci si o co
z Kiry Pietrowiczem, no i ten poda go do sdu cho tak prawd mwic, sam on sobie
jest sdzi. Nie nasza chopska sprawa miesza si w paskie zamiary i, Bg mi wiadkiem,
na prno ojczulek paski poszed przeciwko Kiryle Pietrowiczowi, trudno zamierza si
motyk na soce.
To wida ten Kirya Pietrowicz robi u was, co mu si podoba?
A wiadomo, wielmony panie asesora, powiadaj, ma sobie za nic, sprawnik jest u
niego na posykach, panowie zjedaj si do niego z pokonami, nie trzeba, jak to mwi,
wini do koryta prosi, sama sobie drog znajdzie.
Czy to prawda, e chce odebra nam majtek?
Oh, wielmony panie, mymy te o tym syszeli. W tych dniach pokrowski zakrystian
powiedzia na chrzcinach do naszego sotysa: Dosy ecie si nahulali, ju was wemie w
rce Kirya Pietrowicz. Kowal Mikita odpowiedzia mu wtedy: Daby spokj, Sawielicz,
nie odbieraj spokoju gociom. Kirya Pietrowicz jest sam dla siebie, a Andrzej Gawryowicz
sam dla siebie, a my wszyscy jestemy boscy i carscy, ale trudno cudze usta zamkn na
kdk.
A wic nie chcecie przej w poddastwo do Trojekurowa?
W poddastwo do Kiryy Pietrowicza! Boe zachowaj i wybaw u niego tam i swoi
bied cierpi, a jak dostan mu si obcy, to z nich nie tylko skr, ale i miso zedrze. Nie,
niech Bg da Andrzejowi Gawryowiczowi dugie ycie, a gdyby go powoa do swojej
chway, to nie chcemy nikogo prcz ciebie, nasz dobrodzieju. Nie oddawaj ty nas, a my ju ci
pomoemy.
Z tymi sowy Antoni machn biczem, potrzsn lejcami i konie ruszyy ostrym kusem.
Wzruszony wiernoci starego wonicy, Dubrowski zamilk i zaton w mylach. Mina
przeszo godzina, nagle Grisza obudzi go okrzykiem: Oto Pokrowskoje? Dubrowski podnis
gow. Jecha brzegiem szerokiego jeziora, z ktrego wypywaa rzeczka i wia si w dali
pomidzy wzgrzami na jednym z nich, ponad gst ziele gaju wznosi si zielony dach i
fasada wielkiego murowanego domu na drugim cerkiew z picioma gowicami i starodawna
dzwonnica... Wokoo rozrzucone byy wiejskie chaty z sadami i urawiami studziennymi.
Dubrowski pozna okolic przypomnia sobie, e na tym wzgrzu bawi si z ma Masz

18

Trojekurowa, ktra bya od niego o dwa lata modsza i ju wtedy zapowiadaa si na


pikno. Chcia zapyta o ni Antoniego, ale pohamowaa go jaka niemiao.
Gdy zbliyli si do dworu, ujrza bia sukni, ktra migna pomidzy drzewami ogrodu.
W tej samej chwili Antoni zdzieli konie batem i ulegajc oglnej, zarwno u wiejskich
stangretw jak i u wszystkich wonicw z miasta, ambicji, popdzi ze wszystkich si przez
most i mimo wsi. Minwszy wie wyjechali na wzgrze i Wadimir ujrza brzozowy gaj, a w
lewo, na otwartej przestrzeni, szary domek z czerwon dachwk. Serce zaczo mu bi
mocno. Mia przed sob Kistieniewk i ubogi dom swego ojca.
Po dziesiciu minutach Wadimir zajecha przed ganek. Rozglda si z nieopisanym
wzruszeniem. Dwanacie lat nie widzia swych stron rodzinnych Brzzki, ktre za jego
czasw wanie posadzono pod potem, stay si wysokimi, rozoystymi drzewami.
Podwrze, niegdy ozdobione trzema prawidowymi klombami, midzy ktrymi biega
starannie wymiatana, szeroka droga, zmienio si teraz na niekoszon k, na ktrej pas si
sptany ko. Zaszczekay psy, ale poznawszy Antoniego zamilky i zaczy macha
kosmatymi ogonami. Suba dworska wysypaa si z czworakw, otoczya modego pana,
gono wyraajc sw rado. Z trudem mg si przedrze przez ich gorliw gromad i wbiec
na pochylony ze staroci ganek. W sieni spotkaa go Jegorowna i z paczem ucisna mu
do.
Dzie dobry, dzie dobry, nianiu powtarza przyciskajc do serca dobr staruszk jak
ojciec? gdzie jest? jak si czuje?
W tej samej chwili do salonu wszed ledwo powczc nogami wysoki, blady i chudy
starzec w szlafroku i szlafmycy.
Witaj, Woodka! powiedzia sabym gosem i Wadimir gorco ucisn ojca.
Rado zbyt mocno podziaaa na chorego, siy go opuciy, nogi ugiy mu si w kolanach
i byby upad niechybnie, gdyby go syn nie podtrzyma.
Po co pan wsta z ka rzeka Jegorowna ledwo si na nogach trzyma, a chce i do
ludzi.
Starca zaniesiono do sypialni. Usiowa jeszcze rozmawia z synem, ale myli pltay mu
si w gowie, a sowa nie wizay si ze sob. Zamilk i zapad w senno. Wadimira
przerazi stan ojca. Zatrzyma si w sypialni i prosi, by go pozostawiono z nim sam na sam.
Domownicy usuchali, a wtedy wszyscy zwrcili si do Griszy, zaprowadzili go do izby
czeladnej, gdzie ugoszczono go prawdziwie po wiejsku okazujc najwysz yczliwo i
zamczajc pytaniami i powitaniami.

19

ROZDZIA CZWARTY

Gdzie by st z jadem,
tam trumna stoi.
W kilka dni po przyjedzie mody Dubrowski chcia zaj si sprawami ojca, ale ten nie
by w stanie da mu odpowiednich wyjanie Andrzej Gawryowicz nie mia plenipotenta.
Porzdkujc jego papiery Wadimir znalaz jedynie pierwszy list asesora i brulion
odpowiedzi, nie mg jednak wyrobi sobie z nich jasnego pojcia o procesie i liczc na
suszno samej sprawy postanowi czeka na dalsze wypadki.
Tymczasem stan zdrowia Andrzeja Gawryowicza pogarsza si z godziny na godzin.
Wadimir przewidywa rych katastrof i nie opuszcza starca, ktry cakowicie zdziecinnia.
Tymczasem min okrelony termin i apelacja nie zostaa zoona. Kistieniewka naleaa
do Trojekurowa. Szabaszkin zjawi si u niego z pokonami, gratulacjami i z prob o
wyznaczenie terminu, kiedy jego ekscelencja zechce wej w posiadanie nowonabytego
majtku sam, czy te raczy kogo do tego upowani. Kirya Pietrowicz zmiesza si. Z
natury nie by chciwy, pragnienie zemsty popchno go zbyt daleko, gryzo go sumienie.
Wiedzia, w jakim stanie znajduje si jego przeciwnik, stary towarzysz z lat modoci i w
sercu nie odczuwa zadowolenia. Gronie spojrza na Szabaszkina, szukajc do czego by si
przyczepi, aby go zwymyla ale nie znalazszy dostatecznego pretekstu, powiedzia ze
zoci:
Id precz, nie chc z tob rozmawia.
Szabaszkin widzc, e genera jest nie w humorze, ukoni si i spiesznie si oddali, a
Kirya Pietrowicz, gdy zosta sam, zacz przechadza si tam i z powrotem po pokoju
pogwizdujc :Grom zwycistwa si rozlega, co zawsze oznaczao u niego niezwyke
wzburzenie umysu.
Wreszcie kaza zaprzc do wolantu, ubra si ciepo (byo to ju pod koniec wrzenia) i
pojecha sam, bez wonicy.

20

Wkrtce ujrza domek Andrzeja Gawryowicza i w duszy jego zbudziy si sprzeczne


uczucia. Zaspokojona zemsta i dza wadzy przyguszay co prawda uczucia bardziej
szlachetne, lecz wreszcie te ostatnie zatriumfoway. Postanowi pogodzi si ze swym
starym ssiadem i zwracajc mu majtek zatrze nawet lady ktni. Gdy powzi ten bogi
zamiar, zrobio mu si lej na sercu; Kirya Pietrowicz puci si kusem do dworu ssiada i
zajecha wprost na podwrze.
Chory siedzia wanie w swej sypialni przy oknie. Pozna Kiry Pietrowicza i na twarzy
jego odmalowao si okropne wzburzenie zamiast zwykej bladoci wystpi purpurowy
rumieniec, oczy mu zabysy, wydawa jakie nieartykuowane dwiki. Wadimir, ktry
siedzia obok, zajty ksigami gospodarskimi, unis gow i przerazi si jego stanem. Chory
z lkiem i gniewem wskazywa palcem na dwr. Pospiesznie zbiera poy swego szlafroka
chcc wsta z fotela, unis si nieco... i nagle upad. Syn skoczy ku niemu, starzec lea
nieprzytomny, bez oddechu tknity paraliem.
Prdzej, prdzej do miasta po lekarza! woa Wadimir.
Kirya Pietrowicz pyta o pana powiedzia wchodzc sucy.
Wadimir rzuci na niego straszne spojrzenie.
Powiedz Kiryle Pietrowiczowi, aby jak najprdzej si std wynis, bo go ka wypdzi
id.
Sucy z radoci pobieg wypeni rozkaz swego pana. Jegorowna klasna w rce.
Dobrodzieju nasz zawoaa piskliwym gosem doprowadzisz si do zguby! Kirya
Pietrowicz nas pore!
Milcz, niako powiedzia ze zoci Wadimir. Polij natychmiast Antoniego do
miasta po lekarza.
Jegorowna wysza. W przedpokoju nie byo nikogo caa suba wybiega na dwr, by
popatrze na Kiry Pietrowicza. Jegorowna wysza na ganek i usyszaa odpowied, ktr
dawa sucy w imieniu modego pana. Kirya Pietrowicz wysucha tej odpowiedzi siedzc
w wolancie twarz jego staa si mroczniejsza od nocy. Umiechn si pogardliwie, gronie
spojrza na czelad i ruszy stpa wokoo podwrza. Spojrza w okno, gdzie przed chwil
siedzia Andrzej Gawryowicz, lecz tam ju go nie byo. Niaka staa na ganku zapomniawszy
o rozkazie pana.
Suba dworska haaliwie rozprawiaa o zajciu. Naraz zjawi si pomidzy nimi
Wadimir i powiedzia urywanym gosem:
Nie trzeba lekarza, ojciec umar.

21

Powstao zamieszanie. Wszyscy rzucili si do pokoju starego pana. Lea w fotelu, na


ktry przenis go Wadimir; prawa jego rka zwisaa do podogi, gowa opuszczona bya na
pier to ciao, jeszcze nieostyge, lecz ju znieksztacone przez zgon, nie dawao ju oznak
ycia. Jegorowna zaszlochaa gono. Sucy otoczyli pozostawionego ich opiece trupa,
umyli go, ubrali w uszyty jeszcze w 1797 roku mundur i pooyli na tym samym stole, przy
ktrym przez tyle lat usugiwali swemu panu.

22

ROZDZIA PITY

Pogrzeb odby si na trzeci dzie. Zwoki biednego starca leay na stole okryte caunem i
otoczone wiecami. Pokj stoowy peen by suby dworskiej. Szykowano si do wyniesienia
trumny. Wadimir i trzech sucych wzili ja na ramiona. Pop poszed przodem. Towarzyszy
mu diak piewajc modlitwy pogrzebowe. Waciciel Kistieniewki po raz ostatni przekroczy
prg swego domu. Trumn ponieli przez las. Cerkiew znajdowaa si za nim. Dzie by jasny
i chodny. Z drzew opaday jesienne licie.
Wychodzc z lasu ujrzeli drewnian cerkiew kistieniewsk i ocieniony starymi lipami
cmentarz. Tam spoczywao ciao matki Wadimira, tam, obok jej grobu, poprzedniego dnia
wykopano wie mogi.
Cerkiew wypeniali chopi z Kistieniewki, ktrzy przyszli po raz ostatni pokoni si
swemu panu.
Mody Dubrowski sta pod chrem; nie paka i nie modli si lecz twarz jego bya
straszna. Smutny obrzd zblia si ku kocowi. Wadimir podszed pierwszy, aby poegna
si z ciaem za nim caa suba dworska. Przyniesiono wieko i zamknito trumn. Baby
wyy gono, chopi nierzadko ocierali zy pici. Wadimir i ci sami trzej sucy,
odprowadzeni przez ca wie, ponieli trumn na cmentarz. Trumn opuszczono w
wykopany grb, wszyscy obecni rzucili po garci piasku, zasypali jam, pokonili si mogile i
rozeszli si. Wadimir, wyprzedzajc wszystkich, szybko si oddali i skry si w
kistieniewskim lesie.
Jegorowna w imieniu Wadimira zaprosia popa i ca sub cerkiewn na styp
pogrzebow zawiadamiajc, e mody dziedzic nie ma zamiaru wzi w niej udziau; ojciec
Antoni, popadia Fiedotowna i diaczek ruszyli pieszo do dworu omawiajc z Jegorown cnoty
nieboszczyka i rozwaajc, co prawdopodobnie oczekuje jego dziedzica. (O przyjedzie
Trojekurowa i o tym, jak go przyj Wadimir, wiedziaa ju caa okolica i miejscowi politycy
przepowiadali powane nastpstwa tych wydarze).
Co bdzie, to bdzie rzeka popada a szkoda, jeli Wadimir Andrejewicz nie
zostanie naszym panem. Co tu duo mwi, to prawdziwy zuch.

23

A kt, jak nie on ma by naszym panem przerwaa Jegorowna niech si tam Kirya
Pietrowicz gorczkuje, nie na lkliwego trafi, mj sokolik sam da sobie rad, a Bg da, e
Opatrzno go nie porzuci. Bardzo pyszny jest Kirya Pietrowicz, a jednak podwin ogon pod
siebie, gdy mj Griszka zawoa do niego: Precz, stary psie! Fora ze dwora!
Ach, Jegorowno! powiedzia diaczek i jake to Grzegorzowi jzyk si w gbie
obrci. Ja myl, e prdzej bym si zgodzi zaszczeka na biskupa ni krzywo spojrze na
Kiry Pietrowicza. Gdy si go widzi, to strach i drenie zmuszaj do padnicia na twarz, a
plecy same si uginaj, same si uginaj...
Marno nad marnociami odezwa si pop. Kiryle Pietrowiczowi te kiedy
zapiewaj wieczny odpoczynek, jak dzi Andrzejowi Gawryowiczowi, tyle tylko, e
pogrzeb bdzie bogatszy i goci wicej zaprosz a czy Bogu to nie wszystko jedno?..
Ach, ojczulku! I mymy chcieli sprosi ca okolic, ale Wadimir Andrejewicz nie
yczy sobie. A przecie wszystkiego mamy do jest czym ugoci i przyj, jak naley.
Przynajmniej, jeli nie ma kogo innego, to niech ju cho was uczstuj, drodzy nasi gocie.
Ta uprzejma obietnica i nadzieja pokosztowania smacznego pieroga przyspieszyy kroki
rozmawiajcych, ktrzy pomylnie doszli do paskiego domu, gdzie st ju by nakryty, a
wdka podana.
Tymczasem Wadimir zagbia si w gstwin lasu, starajc si zmczeniem zaguszy
cierpienia duszy. Szed bezdroem gazie raz po raz uderzay go i drapay po twarzy, nogi
co chwila grzzy w bocie, Wadimir nie zwraca na nic uwagi. Wreszcie dotar do maego,
otoczonego ze wszystkich stron lasem, parowu. Strumyk w milczeniu wi si wokoo na wp
obnaonych przez jesie drzew. Wadimir zatrzyma si, siad na chodnej darni i myli
jedna od drugiej czarniejsza skbiy si w jego duszy... Odczuwa mocno swoj samotno.
Widzia przyszo okryt gronymi chmurami. Wa z Trojekurowem zapowiadaa nowe
nieszczcia. Ubogi jego majtek mg przej w obce rce a wtedy oczekiwaa go ndza.
Dugo siedzia bez ruchu, spogldajc na cichy bieg strumienia, ktry unosi kilka zwidych
lici i wyobrazi je sobie jako wierny obraz ycia obraz tak zwyky. Wreszcie zauway,
e si zmierzcha; wsta i zacz szuka drogi powrotnej, ale jeszcze dugo bdzi po
nieznajomym lesie, a w kocu trafi na ciek, ktra przywioda go wprost do bramy jego
domu.
Po drodze Dubrowski natkn si na popa wraz z caym orszakiem. Przysza mu do gowy
myl, e jest to zy prognostyk. Mimo woli zboczy z drogi i ukry si za drzewami. Nie
zauwayli go i przechodzc koo niego gorco z sob rozprawiali.

24

Oddal si od za i uczy dobro mwi pop do ony nic tu po nas. Nie twoja rzecz, jak
si to wszystko skoczy...
ona co tam mu odpowiedziaa, ale Wadimir nie mg jej dosysze.
Zbliywszy si ujrza mnstwo ludzi na podwrzu przed dworem toczyli si chopi i
suba folwarczna. Ju z daleka usysza Wadimir niezwyky gwar i haas. Przed wozowni
stay dwie bryczki zaprzone w trjk koni. Na ganku kilku nieznajomych w mundurach,
zdawao si, o czym rozprawiao.
Co to ma znaczy? zapyta surowo Antoniego, ktry bieg mu naprzeciw. Co to za
ludzie i czego chc?
Ach, dobrodzieju, Wadimirze Andrejewiczu! odpowiedzia starzec z trudem apic
oddech. Sd przyjecha. Oddaj nas Trojekurowowi, zabieraj nas od ciebie!..
Wadimir pochyli gow. Suba otoczya swego nieszczliwego pana.
Ojcze ty nasz woali caujc go po rkach nie chcemy innego pana prcz ciebie. Daj
rozkaz, panie, a z sdem sobie poradzimy. Umrzemy, a nie wydamy... Wadimir patrza na
nich i dziwne przejmoway go uczucia.
Bdcie spokojni powiedzia do nich porozmawiam z urzdnikami.
Porozmawiaj, dobrodzieju zawoali do niego z tumu i przemw do sumienia tym
otrom przekltym.
Wadimir zbliy si do urzdnikw. Szabaszkin sta w czapce na gowie, podparszy si
pod boki, i dumnie spoglda wokoo siebie... Sprawnik, wysoki i tgi mczyzna z czerwon
twarz i z wsami, na widok zbliajcego si Dubrowskiego chrzkn i wyrzek ochrypym
gosem:
A wic powtarzam wam to, co ju powiedziaem: z wyroku sdu powiatowego od dzi
naleycie do Kiryy Pietrowicza Trojekurowa, w imieniu ktrego wystpuje tu pan
Szabaszkin. Suchajcie go we wszystkim, co wam rozkae, a wy, baby, kochajcie go i
szanujcie, bo jest wielkim na was amatorem.
Powiedziawszy ten ordynarny dowcip sprawnik zacz si gono mia, a Szabaszkin i
reszta mu zawtrowali. Wadimir zawrza oburzeniem.
Zechce mi pan powiedzie, co to wszystko znaczy zapyta sprawnika hamujc gniew.
A znaczy to jedynie odpowiedzia dowcipny urzdnik e przyjechalimy wprowadzi
w posiadanie Kiry Pietrowicza Trojekurowa i prosi wszystkich postronnych, by si
wynosili pki czas.
Lecz mgby pan, mam wraenie, przedtem zwrci si do mnie, a potem dopiero do
moich chopw i najpierw zawiadomi waciciela majtku o pozbawieniu go wadzy.

25

A ty kto taki? rzek Szabaszkin patrzc bezczelnie byy waciciel majtku Andrzej,
syn Gawryy, Dubrowski zmar z woli boej pana nie znamy i zna nie chcemy.
Wasza wielmono, to nasz mody pan odezwa si gos z tumu Wadimir
Andrejewicz.
Kto tam mia otworzy gb? rzek gronie sprawnik. Jaki tam znw pan, co za
Wadimir Andrejewicz? panem waszym jest Kirya Pietrowicz Trojekurow czy syszycie,
gby?
Jeszcze by nie powiedzia ten sam gos.
Ale to bunt! zawoa sprawnik hej, sotysie, chod tutaj.
Sotys wystpi naprzd.
Masz mi natychmiast znale tego, co mia ze mn, rozmawia, ja ju mu zadam bobu!
Sotys zwrci si do tumu pytajc, kto mwi. Wszyscy milczeli; wkrtce w przednich
szeregach zacz narasta gwar i w jednej chwili zamieni si w najokropniejszy wrzask.
Sprawnik ciszonym ju gosem chcia z nimi pertraktowa.
A co tam bdziemy na niego zwaa zawoaa suba folwarczna chopcy! bi ich! i
tum ruszy naprzd.
Szabaszkin i reszta urzdnikw pospiesznie rzucili si do sieni i zamknli za sob drzwi.
Chopcy, wicie ich! zawoa ten sam gos i tum zacz napiera.
Stjcie! krzykn Dubrowski durnie! c to? gubicie i siebie, i mnie, idcie do
domw i zostawcie mnie w spokoju. Nie obawiajcie si. Car jest miociwy, bd go prosi,
on nas nie skrzywdzi mymy wszyscy jego dziemi a jake bdzie mg za nas si
wstawi, jeli si bdziecie buntowa i rozbija.
Mowa modego Dubrowskiego, jego dwiczny gos i dumna postawa wywary podany
wpyw. Tum ucich, rozszed si, podwrze opustoszao; czonkowie komisji nie wychodzili
z domu. Wreszcie Szabaszkin otworzy ostronie drzwi, wyszed na ganek i kaniajc si
unienie zacz dzikowa Dubrowskiemu za askaw obron.
Wadimir sucha go z pogard i nic nie odpowiada.
Postanowilimy cign asesor pozosta tu za paskim pozwoleniem na noc, bo ju
ciemno i pascy chopi mog napa na nas po drodze. Niech pan uczyni nam t ask i
rozkae posa choby troch siana w bawialni, o wicie std wyruszymy.
Rbcie, jak chcecie odpowiedzia ostro Dubrowski nie jestem ju tu gospodarzem.
Z tymi sowy odszed do pokoju ojca i zamkn za sob drzwi.

26

ROZDZIA SZSTY
A wic wszystko skoczone rzek sam do siebie jeszcze rano miaem wasny kt i ks
chleba. Jutro bd musia porzuci dom, gdzie si urodziem i gdzie umar mj ojciec, i odda
go winowajcy jego mierci a mojej ndzy. I oczy Wadimira zatrzymay si bez ruchu na
portrecie matki. Artysta namalowa j opart o balustrad, w biaej porannej sukni, z r we
wosach. Portret ten rwnie dostanie si wrogowi mojej rodziny pomyla Wadimir.
Rzuc go gdzie do lamusa wraz z poamanymi krzesami albo powiesz w przedpokoju jako
przedmiot dowcipw i uwag psiarzy Trojekurowa, a w jej sypialni, w pokoju... gdzie umar
ojciec, zamieszka jego rzdca albo osiedli si jego harem. Nie! nie! Nieche i on nie dostanie
tego smutnego domu, z ktrego mnie wygnano. Wadimir zacisn zby straszne myli
rodziy si w jego gowie. Sysza gosy urzdnikw, ktrzy rzdzili si jak u siebie, dali od
suby raz tego, to znw czego innego i w przykry sposb rozpraszali jego smutne
rozmylania. Wreszcie wszystko ucicho.
Wadimir otworzy komody i szuflady i zaj si przegldaniem papierw zmarego.
Skaday si one przewanie z rachunkw gospodarskich i z korespondencji w rnych
sprawach. Wadimir podar je bez czytania. Midzy tymi papierami natrafi na pakiet z
napisem: Listy mojej ony. Z wielkim wzruszeniem Wadimir zabra si do czytania: pisane
byy w czasie wyprawy tureckiej i byy adresowane z Kistieniewki na poczt polow. Matka
opisywaa swoje samotne ycie, zajcia gospodarskie, czule skarya si na rozk i wzywaa
nieobecnego do domu, w objcia kochajcej ony. W jednym z tych listw wyraaa niepokj
o zdrowie malutkiego Wadimira; w innym cieszya si z jego wczenie przejawiajcych si
zdolnoci i przewidywaa dla szczliw i wspania przyszo. Wadimir zaczyta si i
zapomnia o caym wiecie. Pogrony dusz w spokoju szczcia rodzinnego, nie zauway
nawet, jak mijay godziny, jak zegar cienny wybi jedenast. Wadimir wsun listy do
kieszeni, wzi wiec i wyszed z gabinetu. W salonie spali na pododze urzdnicy sdu. Na
stole stay wyprnione przez nich szklanki i w pokoju czu byo mocny zapach rumu. Min
ich ze wstrtem i przeszed do przedpokoju. Drzwi byy zamknite; nie znalazszy klucza
Wadimir wrci do salonu klucz lea na stole, Wadimir otworzy drzwi i natkn si na

27

wcinitego w kt czowieka w rku jego byszczaa siekier. Zwrciwszy si ku niemu ze


wiec, Wadimir pozna kowala Archipa.
Co tutaj robisz? zapyta.
Ach, Wadimirze Andrejewiczu, to pan odpowiedzia szeptem Archip Boe zmiuj
si i zbaw! Dobrze, e pan szed ze wiec!
Wadimir patrza na niego ze zdumieniem.
Po co si tu ukry? zapyta kowala.
Chciaem... przyszedem... chciaem sprawdzi, czy wszystko jest w porzdku z cicha
odpowiedzia Archip przerywanym gosem.
A po co ta siekiera?
Po co siekiera? A czy mona dzi chodzi bez siekiery? Ci urzdnicy to takie obuzy
wszystkiego mona po nich si spodziewa...
Jeste pijany, rzu siekier i id si wyspa.
Ja jestem pijany? Dobrodzieju, Wadimirze Andrejewiczu, Bg mi wiadkiem, e ani
jednej kropelki nie wziem do ust. A zreszt, czy komu przyszoby teraz do gowy pi,
syszane rzeczy gryzipirki chc nami rzdzi, gryzipirki pdz naszych panw ze dwora...
Ach, chrapi potpiecy eby tak wszystkich naraz i zrobi z tym wszystkim koniec.
Dubrowski zaspi si.
Posuchaj, Archipie powiedzia po chwili milczenia niedobr rzecz zamylie. To nie
urzdnicy winni. Zawie latarni i chod ze mn.
Archip wzi wiec z rk dziedzica, odszuka za piecem latarni, zawieci j i obaj po
cichu zeszli z ganku i poszli wzdu podwrza; str nocny zacz wali w elazn desk,
zaszczekay psy.
Kto dzi na stry? zapyta Dubrowski.
My, ojcze odpowiedzia cienki gos Wasylisa i ukeria.
Idcie do domu powiedzia Dubrowski nie jestecie ju potrzebne.
Do pracy rzek Archip.
Dzikujemy, ojcze odpowiedziay baby i natychmiast ruszyy do domu.
Dubrowski poszed dalej. Dwaj ludzie zbliyli si ku niemu; okrzyknli go Dubrowski
pozna gos Antoniego i Griszy.
Dlaczego nie picie? zapyta ich.
Gdzie nam do snu odpowiedzia Antoni czegomy doyli, kto by pomyla...
Ciszej! przerwa mu Dubrowski gdzie Jegorowna?
We dworze, w swoim pokoiku odrzek Grisza.

28

Id, zawoaj j tutaj i wyprowad z domu wszystkich naszych ludzi, eby nikt tam nie
zosta prcz urzdnikw. A ty, Antoni, zaprzgnij wz.
Grisza poszed i po chwili zjawi si ze swoj matk. Staruszka nie spaa; tej nocy nikt w
domu poza sadownikami nie zmruy oka.
Czy wszyscy s tutaj ? zapyta Dubrowski nikt nie zosta w domu?
Nikt prcz gryzipirkw odrzek Grisza.
Dajcie tu siana albo somy rzek Dubrowski.
Pobiegli do stajni i powrcili niosc narcza siana.
Podcie pod ganek. O tak. No, chopcy, ognia!
Archip otworzy latarni Dubrowski zapali drzazg.
Zaczekaj rzek do Archipa zdaje si, e w popiechu zamknem drzwi do
przedpokoju id prdko i otwrz je.
Archip pobieg do sieni drzwi byy otwarte. Archip zamkn je na klucz mwic
pgosem: jeszcze by te, otworzy! i wrci do Dubrowskiego.
Dubrowski przytkn drzazg, siano si zapalio, pomie si wzbi i owietli cae
podwrze.
Ach! zawoaa Jegorowna aonie Wadimirze Andrejewiczu, co ty robisz!
Milcz rzek Dubrowski. No, dzieci, egnajcie, id, gdzie Bg poprowadzi; niech si
wam szczci z waszym nowym panem.
Ojczulku nasz, dobrodzieju odpowiedziaa suba. Umrzemy, a ciebie nie porzucimy,
idziemy z tob.
Podano konie. Dubrowski siad z Grisza na wz, a pozostaym wyznaczy miejsce
spotkania las kistieniewski. Antoni zdzieli konie biczem i wyjechali.
Podnis si wiatr. W jednej chwili pomie ogarn cay dom. Czerwony dym wi si nad
dachem. Szyby pkay z brzkiem, zaczy spada ponce krokwie, rozlegy si aosne jki i
wrzaski: Palimy si, na pomoc, na pomoc!
Jeszcze by te rzek Archip patrzc na poar ze zym umiechem.
Archipuszka powiedziaa Jegorowna wyratuj tych przekltnikw, Bg ci
wynagrodzi.
Jeszcze by te odpowiedzia kowal.
W tej samej chwili w oknie ukazali si urzdnicy, ktrzy usiowali wyama podwjne
ramy. Ale nagle dach z trzaskiem run i krzyki zamilky. Wkrtce caa suba dworska
wysypaa si na dwr. Baby z krzykiem spieszyy si, by ratowa swe graty, dzieci
podskakiway zachwycone poarem. Iskry sypay si jak ognista zamie, zapaliy si chaty.

29

Teraz wszystko piknie rzek Archip no, jak si pali, co? Na pewno z Pokrowskoje
przyjemnie im patrze na to.
W tej chwili zwrcio ogln uwag nowe widowisko: po dachu poncej szopy biega kot
nie wiedzc, gdzie ma skoczy ze wszystkich stron otaczay go pomienie. Biedne zwierz
wzywao pomocy aosnym miauczeniem, chopcy zataczali si ze miechu patrzc na jego
rozpacz.
Czego si miejecie, diaby rzek do nich z gniewem kowal Boga si nie boicie, boe
stworzenie ginie, a wy z gupia cieszycie si i przystawiwszy drabin do poncego dachu,
wdrapa si na gr po kota. Zwierz zrozumiao jego zamiary i z popieszn wdzicznoci
uczepio si jego rkawa. Na wp opalony kowal zeszed na d ze swoj zdobycz.
No, chopcy, egnajcie rzek do zmieszanej suby dworskiej nie mam tu ju nic do
roboty. Bdcie zdrowi, nie wspominajcie mnie le.
Kowal odszed, poar szala jeszcze przez czas pewien. Wreszcie si uspokoi. Kupy wgli
jaskrawo arzyy si bez pomienia w ciemnoci nocy, a wokoo nich bkali si pogorzelcy z
Kistieniewki.

30

ROZDZIA SIDMY

Na drugi dzie wie o poarze rozniosa si po caej okolicy. Wszyscy o nim mwili
snujc przerne domysy i przypuszczenia. Jedni zapewniali, e suba Dubrowskiego,
upiwszy si na pogrzebie, zapalia dom przez nieostrono, inni oskarali urzdnikw
sdowych, ktrzy podchmielili sobie na nowym mieszkaniu, wielu zapewniao, e Dubrowski
sam spon z sdem ziemskim i ca swoj sub, niektrzy domylali si prawdy i
twierdzili, i winowajc tej okropnej klski by sam Dubrowski, ogarnity gniewem i
rozpacz. Trojekurow przyjecha zaraz nazajutrz na miejsce poaru i sam przeprowadzi
ledztwo. Okazao si, e sprawnik, asesor sdu ziemskiego, patron trybunau i pisarz,
zarwno jak i Wadimir Dubrowski, niaka Jegorowna, sucy dworski Grigorij, wonica
Antoni i kowal Archip przepadli bez wieci... Caa suba dworska zeznaa, e urzdnicy
sdowi sponli w chwili, gdy zawali si dach; znaleziono ich popalone koci. Baby Wasylisa
i ukieria przyznay, e widziay Dubrowskiego i kowala Archipa na kilka minut przed
poarem. Wszyscy zeznawali, e kowal Archip y i by zapewne gwnym, jeli nie jedynym
sprawc poaru. Na Dubrowskim ciyy mocne podejrzenia. Kirya Pietrowicz posa do
gubernatora dokadny opis caego wydarzenia i potoczya si nowa sprawa.
Wkrtce inne jeszcze wieci stay si tematem rozmw i powszechnego zainteresowania.
W zjawili si rozbjnicy, ktrzy rzucili postrach na ca okolic. Przedsiwzite przeciwko
nim przez rzd rodki okazay si nie wystarczajce. Grabiee nastpoway jedna po drugiej,
jedna od drugiej bardziej zadziwiajce. Nikt nie czu si bezpiecznie ani na drogach, ani po
wsiach. Zbjcy rozjedali w biay dzie kilkoma trjkami koni po caej guberni,
zatrzymywali podrnych i poczt, zajedali do wsi, rabowali dwory i puszczali je z dymem.
Herszt bandy syn z rozumu, odwagi i pewnej wielkodusznoci. Opowiadano o nim cuda;
imi Dubrowskiego byo na wszystkich ustach, wszyscy byli przekonani, e to nikt inny,
tylko on by przywdc odwanych zoczycw. Dziwiono si jednemu rozbjnicy
oszczdzali majtnoci Trojekurowa, nie rozgrabili mu ani jednej stodoy, nie zatrzymali ani
jednego wozu. Powodowany zwyk sobie pych, Trojekurow tumaczy ten wyjtek
przeraeniem, jakie wpoi caej guberni, a take wyjtkowo dobr policj, jak zorganizowa
w swoich wsiach. Z pocztku ssiedzi kpili po cichu z tej zarozumiaoci Trojekurowa i co

31

dzie oczekiwali, e nieproszeni gocie nawiedz Pokrowskoje, gdzie mieliby si czym


poywi, lecz wkrtce byli zmuszeni przyzna mu racj, e zbjcy okazywali mu
niezrozumiay szacunek... Trojekurow triumfowa i na kad wie o nowym rabunku
Dubrowskiego nie szczdzi drwin z gubernatora, sprawnikw i komendantw rot, ktrym
Dubrowski wywija si zawsze bez szwanku.
Tymczasem zbliy si dzie pierwszego padziernika doroczne wito patrona cerkwi w
majtku Trojekurowa. Lecz zanim przystpimy do opisania tej uroczystoci i dalszych
wypadkw, musimy zaznajomi czytelnika z postaciami nowymi dla niego albo te z takimi,
o ktrych pobienie tylko wspomnielimy na pocztku naszej opowieci.

32

ROZDZIA SMY

Czytelnik zapewne ju si domyli, e crka Kiryy Pietrowicza, o ktrej powiedzielimy


jedynie kilka sw, jest bohaterk naszej opowieci. W epoce przez nas opisywanej miaa
siedemnacie lat, a uroda jej bya w penym rozkwicie. Ojciec kocha j do szalestwa, lecz
postpowa z ni z waciwym mu brakiem opanowania, to starajc si dogodzi
najmniejszym jej zachciankom, to znw przeraajc j surowym, a niekiedy nawet wrcz
okrutnym postpowaniem. Dufajc, e posiada jej przywizanie, nigdy nie mg zdoby sobie
zaufania crki. Przyzwyczaia si ukrywa przed nim swoje uczucia i myli, bowiem nigdy
nie wiedziaa na pewno, w jaki sposb bd przez niego przyjte. Nie miaa koleanek i
wyrosa w samotnoci. ony i crki ssiadw rzadko zajeday do Kiryy Pietrowicza, w
domu ktrego rozmowy i zabawy odpowiednie byy raczej dla mczyzn ni dla dam.
Bohaterka nasza bardzo rzadko zjawiaa si pomidzy gomi, ktrzy ucztowali u Kiryy
Pietrowicza. Oddano jej do rozporzdzenia ogromn bibliotek skadajc si przewanie z
utworw francuskich pisarzy XVIII wieku. Ojciec, ktry nigdy nie czyta nic prcz Kucharki
doskonaej, nie mg kierowa jej wyborem ksiek i Masza, przewertowawszy wszelkiego
rodzaju utwory, oczywicie zatrzymaa si na romansach. W ten sposb dopenia swojej
edukacji, rozpocztej kiedy pod kierownictwem mam'selle Mimi, ktrej Kirya Pietrowicz
okazywa duo zaufania i yczliwoci, a ktr, zmuszony by wreszcie wysa po cichutku do
innego majtku, gdy skutki tej przyjani okazay si zbyt jawne. Mam'selle Mimi pozostawia
po sobie do wdziczn pami. Bya to dobra dziewczyna i nigdy nie obracaa na ze
wpywu, ktry wyranie miaa nad Kiry Pietrowiczem, czym rnia si od innych, tak
czsto zmienianych przez niego faworyt. Sam Kirya Pietrowicz wyranie lubi j bardziej ni
inne, a czarnooki chopak, dziewicioletni obuz, ktrego rysy przypominay poudniowe rysy
mam'selle Mimi, wychowywa si pod jego okiem i uznany by przez niego za syna, pomimo
e mnstwo bosych dzieciakw, podobnych. jak dwie krople wody do Kiryy Pietrowicza, a
zaliczanych do suby dworskiej, biegao pod jego oknami. Kirya Pietrowicz sprowadzi z
Moskwy dla swego maego Saszy nauczyciela Francuza, ktry przyby do Pokrowskoje w
czasie opisywanych przez nas wypadkw.

33

w nauczyciel spodoba si Kiryle Pietrowiczowi dla swej przyjemnej powierzchownoci i


prostego obejcia. Przedstawi on Kiryle Pietrowiczowi swoje wiadectwa i list jednego z
krewnych Trojekurowa, u ktrego przez cztery lata by guwernerem. Kirya Pietrowicz
wszystko to przejrza i nie zadowoli go jedynie mody wiek Francuza, nie dlatego, by uwaa,
e ta mia wada nie idzie w parze z cierpliwoci i dowiadczeniem, tak koniecznymi dla
nieszczsnego zawodu nauczyciela, lecz dlatego, e mia pewne wtpliwoci, ktre
postanowi natychmiast wyjani. W tym celu kaza wezwa do siebie Masz (Kirya
Pietrowicz po francusku nie mwi i Masza suya mu za tumaczk).
Zbli si tu, Masza: powiedz temu musju niech ju tam, przyjm go, pod warunkiem
jednak, eby si nie mia wczy za moimi dziewcztami, a jak mnie nie posucha, to ja go,
psia jego ma... przetumacz mu to, Masza.
Masza zaczerwienia si i zwracajc si do nauczyciela powiedziaa po francusku, e
ojciec liczy na jego skromno i przyzwoite zachowanie.
Francuz odpowiedzia jej z ukonem, e ma nadziej, i zasuy sobie na szacunek nawet
wtedy, gdyby mu odmwiono yczliwoci.
Masza dosownie przetumaczya t odpowied.
Dobrze, dobrze odpowiedzia Kirya Pietrowicz na co mu tam yczliwo czy
szacunek, jego rzecz jest uwaa na Sasz i uczy go gramatyki i geografii przetumacz mu
to.
Maria Kiryowna zagodzia w swym przekadzie ordynarne wyraenia ojca i Kirya
Pietrowicz pozwoli swojemu Francuzowi pj do oficyny, gdzie wyznaczono mu pokj.
Masza, wychowana w arystokratycznych przesdach, nie zwrcia uwagi na modego
Francuza, nauczyciel by dla niej czym w rodzaju sucego lub rzemielnika, a sucy czy
rzemielnik nie wydawa jej si mczyzn. Nie zauwaya rwnie wraenia, jakie wywara
na Deforge'u, ani jego zmieszania, ani drenia, ani te zmienionego gosu. Przez kilka dni
nastpnych spotykaa go do czsto, nie zaszczycajc wiksz uwag. W nieoczekiwany
sposb nabraa o nim zupenie innego mniemania.
Na dworze Kiryy Pietrowicza chowano zazwyczaj kilka niedwiadkw, ktre stanowiy
jedn z waniejszych rozrywek pokrowskiego dworu. Gdy byy jeszcze zupenie mode,
przyprowadzano je codziennie do bawialni, gdzie Kirya Pietrowicz caymi godzinami
zajmowa si nimi, szczujc je na koty i szczenita. Gdy ju mniay, brano je na acuch w
oczekiwaniu na prawdziw nagonk. Czasami przeprowadzano je przed oknami dworu i
przytaczano im prn, nabit gwodziami beczk od wina; niedwied j obwchiwa, potem
leciutko dotyka, ku si w apy, wpadszy w gniew pcha j coraz mocniej i coraz mocniejszy

34

odczuwa bl. Niedwied wpada w zupene szalestwo, z rykiem rzuca si na beczk, pki
biednemu zwierzciu nie odebrano przedmiotu jego prnej wciekoci. Zdarzao si, e
zaprzgano par niedwiedzi do wozu, si wsadzano tam goci i puszczano na wol bosk.
Lecz za najlepszy Kirya Pietrowicz uwaa nastpujcy kawa: wygodniaego niedwiedzia
zamykano w pustym pokoju, przywizujc sznurem do wbitego w cian haka. Sznur by tak
dugi, e tylko jeden przeciwlegy kt pokoju stanowi bezpieczne schronienie przed napaci
strasznego zwierza. Zazwyczaj przyprowadzano nowicjusza ku drzwiom tego pokoju, niby
przypadkiem wpychano go do niedwiedzia, drzwi si zamykay i nieszczsna ofiara
pozostawaa sam na sam z kudatym pustelnikiem. Biedny go, z obdart po, podrapany do
krwi, wkrtce znajdowa bezpieczny kt, lecz niekiedy zmuszony by przez cae trzy godziny
sta przycinity do ciany i patrze, jak rozwcieczony zwierz w odlegoci dwch krokw
od niego ryczy, skacze, wspina si na tylne apy, szarpie si i usiuje go dosign. Takie byy
szlachetne zabawy rosyjskiego szlachcica. W kilka dni po przyjedzie nauczyciela
Trojekurow przypomnia sobie o nim i zapragn sprawi mu poczstunek w niedwiedzim
pokoju: w tym celu, wezwawszy go pewnego ranka, poprowadzi przez ciemne korytarze
naraz boczne drzwi otwieraj si dwch sucych wpycha przez nie Francuza i zamyka je
na klucz. Opamitawszy si nauczyciel ujrza przywizanego niedwiedzia; zwierz zacz
parska, wszc z daleka swego gocia i nagle podnisszy si na tylne apy rzuci si na
niego... Francuz nie zmiesza si, nie prbowa ucieka i czeka na atak. Niedwied si
zbliy, Deforge wyj z kieszeni may pistolet, woy go w ucho wygodniaego zwierza i
wystrzeli. Niedwied pad. Wszyscy si zbiegli, drzwi otworzono wszed Kirya
Pietrowicz, zdumiony finaem swego artu.
Kirya Pietrowicz zada natychmiast wyjanienia caej sprawy kto uprzedzi Deforge'a,
e szykuje si na niego tego rodzaju zamach i po co nosi on w kieszeni nabity pistolet.
Trojekurow posa po Masz, Masza przybiega i przetumaczya Francuzowi pytanie ojca.
Nie syszaem o niedwiedziu odrzek Deforge ale zawsze nosz przy sobie pistolety,
poniewa nie mam zamiaru znosi zniewag, za ktre ze wzgldu na moje stanowisko nie
mog da satysfakcji.
Masza patrzya na ze zdumieniem i przeoya jego sowa Kiryle Pietrowiczowi. Kirya
Pietrowicz nic nie odpowiedzia, kaza wycign niedwiedzia i zdj z niego skr; pniej
zwracajc si do suby rzek: A to zuch! Nie stchrzy, sowo daj, nie stchrzy. Od tej
chwili polubi Deforge'a i nie myla ju o poddawaniu go prbie.
Wypadek ten wywar jednak jeszcze wiksze wraenie na Marii Kiryownie. Poruszy jej
wyobrani: widziaa nad zabitym niedwiedziem Deforge'a, ktry spokojnie sta i spokojnie

35

z ni rozmawia. Ujrzaa, e odwaga i duma nie s przywilejem wycznie jednego stanu i


od tej pory zacza okazywa modemu nauczycielowi szacunek i z dnia na dzie powica
mu coraz wicej uwagi. Nastpio pomidzy nimi pewne zblienie. Masza miaa liczny gos i
due zdolnoci do muzyki. Deforge zaofiarowa jej si z lekcjami. Po tym wszystkim
czytelnik atwo si domyli, e Masza bya ju w nim zakochana, nie zdajc sobie jeszcze z
tego sprawy.

36

TOM DRUGI

ROZDZIA DZIEWITY

W przeddzie wita zaczli zjeda si gocie, jedni zatrzymywali si we dworze i w


oficynach, inni u ekonomw, cz u popa, reszta u bogatych chopw. W stajniach peno
byo obcych koni, podwrza i wozownie zatoczone byy przernymi ekwipaami. O
dziewitej rano zadzwoniono na naboestwo i wszyscy wyruszyli do nowej murowanej
cerkwi, wybudowanej przez Kiry Pietrowicza i rokrocznie przez niego obdarowywanej.
Zebrao si takie mnstwo szlachetnie urodzonych pobonych, e proci chopi nie mogli
zmieci si w cerkwi i stali w kruchcie i w ogrodzeniu cerkiewnym. Naboestwo nie
zaczo si jeszcze, wszyscy czekali na Kiry Pietrowicza. Kirya Pietrowicz przyjecha
kolask zaprzon w szstk koni i uroczycie przeszed na swoje miejsce w towarzystwie
Marii Kiryowny. Zwrciy si ku niej spojrzenia mczyzn i kobiet. Pierwsi podziwiali jej
urod, drugie z uwag oglday jej strj. Zaczo si naboestwo. Domowi piewacy
piewali na chrze, Kirya Pietrowicz sam im wtrowa, modli si nie patrzc ani na prawo,
ani na lewo, i z dumn pokor uderzy czoem o ziemi, gdy diakon dononym gosem
wspomina w modlitwie o fundatorze tej wityni.
Naboestwo si skoczyo. Kirya Pietrowicz pierwszy podszed caowa krzy. Wszyscy
ruszyli za nim, potem ssiedzi zbliyli si, aby zoy mu uszanowanie. Damy otoczyy
Masz. Kirya Pietrowicz wychodzc z cerkwi zaprosi wszystkich na obiad, wsiad w kolask
i ruszy do domu. Wszyscy pojechali w lad za nim. Pokoje napeniy si gomi. Co chwila
wchodzi kto nowy, z trudem przedostajc si do gospodarza. Damy, ubrane wedle
zapnionej mody, w zniszczonych, lecz drogich strojach, cae w perach i brylantach,
zasiady powanie w pkole; mczyni skupili si wokoo kawioru i wdki rozleg si

37

wielogosy gwar. W salonie nakrywano do stou na osiemdziesit osb. Suba krcia si,
rozstawiaa butelki i karafki i wygadzaa fady serwet. Wreszcie marszaek oznajmi: obiad
na stole i Kirya Pietrowicz ruszy pierwszy, za nim szy damy i dumnie zajy swoje
miejsca, pilnie przestrzegajc starszestwa. Panny skupiy si pomidzy sob jak lkliwe
stado kzek i wybray sobie krzesa jedna przy drugiej. Naprzeciw nich umiecili si
mczyni. Przy kocu stou, obok maego Saszy, siad nauczyciel.
Sucy zaczli roznosi talerze wedle wieku i urzdu, w wtpliwych razach kierujc si
domysami Layatera, przy tym prawie zawsze bezbdnie. Brzk talerzy i yek zla si z
gonym gwarem. Kirya Pietrowicz wesoo patrza na swoj uczt, napawajc si do syta
szczciem gocinnoci... Wanie wjechaa na podwrze zaprzona w sze koni kolaska.
Kto tam przyjecha? zapyta gospodarz.
Antoni Pafnuticz odpowiedziao kilka gosw.
Drzwi si otworzyy i kaniajc si, umiechajc i zabierajc si od razu do przeprasza,
wtoczy si do stoowego Antoni Pafnuticz Spicyn, tgi mczyzna okoo pidziesitki z
okrg, ospowat twarz ozdobion potrjnym podbrdkiem.
Nakrycie zawoa Kirya Pietrowicz. Prosimy, prosimy, Antoni Pafnuticz, siadaj pan i
wyjanij nam, co to znaczy. Nie bye na moim naboestwie i spnie si na obiad. To do
ciebie niepodobne. Jeste pobony, a jednoczenie lubisz dobrze sobie podje.
Przepraszam odpowiedzia Antoni Pafnuticz przywizujc serwatk do ptlicy surduta
koloru grochu. Przepraszam, panie dobrodzieju Kiryo Pietrowiczu, wyruszyem wczenie
w drog, ale nie zdyem przejecha nawet dziesiciu wiorst, gdy nagle okucie u przedniego
koa... trzask na p. I co tu robi? Na szczcie wie bya niedaleko ale nim si do niej
dowleklimy, nim odszukalimy kowala i wszystko jako oporzdzili, miny cae trzy
godziny. Ale trudno. Jecha blisz drog, przez las kistieniewski nie omieliem si i
pojechaem naokoo...
Aha! przerwa Kirya Pietrowicz. To ty, bracie, nie z tych odwanych; czeg si
boisz?
Jak to czego si boj, panie dobrodzieju Kiryo Pietrowiczu, a Dubrowski to co? Tylko
patrze, jak mona mu wpa w apy on jedyny do tego, nikomu nie daruje, a ze mnie to
bodaj i dwie skry zedrze.
Za c to, bracie, takie wyrnienie?
Jak to, panie dobrodzieju Kiryo Pietrowiczu, a za proces nieboszczyka Andrzeja
Gawryowicza. Czy to nie ja dla paskiej przyjemnoci, to znaczy wedle sprawiedliwoci i
sumienia zeznaem, e Dubrowscy posiadaj, Kistieniewk bez adnego na to prawa i jedynie

38

z paskiej aski? Nieboszczyk (Panie, wie nad jego dusz) obieca, e si ze mn za to po


swojemu rozmwi i synek pewno dotrzyma ojcowskiego sowa. Dotychczas Pan Bg jako
by askaw. Wszystkiego rozgrabiono mi tylko jedn stodo, ale tylko patrze, jak si
dobior do dworu.
A we dworze bd mieli uywanie stwierdzi Kirya Pietrowicz bo to chyba i
szkatueczka peniutka...
Gdzie tam, panie dobrodzieju Kiryo Pietrowiczu, bya pena, ale teraz oprnia si
cakowicie.
Nie kam, Antoni Pafnuticzu. Znamy ci: nie masz nawet gdzie pienidzy traci, w domu
yjesz jak winia, nikogo nie przyjmujesz, chopw swoich obdzierasz, wiadomo, e ciuasz i
nic wicej.
Pan cigle artuje, panie dobrodzieju Kiryo Pietrowiczu wymamrota umiechajc si
Antoni Pafnuticz a ja, Bg mi wiadkiem, jestem zrujnowany i Antoni Pafnuticz zacz
zagryza paski dowcip gospodarza tustym kawaem kulebiaku.
Kirya Pietrowicz da mu spokj i zwrci si do nowego sprawnika, ktry po raz pierwszy
przyjecha do niego w goci i siedzia na drugim kocu stou obok nauczyciela.
A co, moe cho pan, panie sprawniku, schwyta wreszcie Dubrowskiego?
Sprawnik przelk si, ukoni si, umiechn si, zajkn si i wreszcie powiedzia:
Postaramy si, wasza ekscelencjo.
Hm, postaramy si. Nic, tylko si staraj, a skutku adnego nie wida. Bo i prawda, po
co maj go chwyta; rozboje Dubrowskiego to gratka dla sprawnikw wyjazdy, ledztwa,
podwody, a pienidze pyn do kieszeni no i jak tu straci takiego dobroczyc. Czy
nieprawda, panie sprawniku?
wita prawda, wasza ekscelencjo odpowiedzia cakowicie skonfundowany sprawnik.
Gocie wybuchnli miechem.
Lubi szczero powiedzia Kirya Pietrowicz. A szkoda naszego witej pamici
sprawnika Tarasa Aleksiejewicza. Gdyby go nie spalili, to w caej okolicy byoby spokojniej.
A co mwi o Dubrowskim? Gdzie go widziano po raz ostatni?
U mnie, Kiryo Pietrowiczu zapiszcza donony damski gos w zeszy wtorek jad u
mnie obiad...
Wszystkie spojrzenia zwrciy si na Ann Sawiszn Globow, do rubaszn wdow,
ktr wszyscy lubili za dobre i wesoe usposobienie. Wszyscy z zaciekawieniem oczekiwali
jej opowiadania.

39

Trzeba pastwu wiedzie, e trzy tygodnie temu posaam rzdc na poczt z pienidzmi
dla mojego Waniuszy. Nie rozpieszczam zbytnio syna, a zreszt, chobym nawet chciaa, to
nie sta mnie na rozpieszczanie, jednake sami pastwo wiecie: oficer gwardii musi y na
przyzwoitej stopie i ja, jak mog, dziel si z Waniusz swoimi dochodami. No i posaam mu
dwa tysice rubli i cho myl o Dubrowskim nieraz przychodzia mi do gowy, to jednak
medytuj sobie: do miasta blisko, wszystkiego siedem wiorst, jako tam Bg przeprowadzi.
Patrz, a tu wieczorem mj rzdca wraca pieszo, blady i obdarty tylko jknam no co? co
si stao? A on do mnie: Anno Sawiszno, zbjcy mnie ograbili, o mao mnie nie zabili sam
Dubrowski tam by, chcia mnie powiesi, ale si zlitowa i puci za to obra do nitki
odebra i konia, i wz. Zaniemwiam; Boe miociwy w niebiosach, co bdzie z moim
Waniusz? Co tu robi? Napisaam do syna list, opowiedziaam mu wszystko i zamiast
pienidzy posaam swoje bogosawiestwo.
Min jeden tydzie, drugi a tu nagle zajeda do mnie przed dom kolaska. Jaki
genera chce si ze mn zobaczy: prosz bardzo, jeli aska; wchodzi mczyzna lat jakich
trzydziestu piciu, smagy, czarnowosy, z brod, z wsami, istny portret Kulniewa,
przedstawia mi si jako przyjaciel i kolega nieboszczyka mojego ma, Iwana Andrejewicza;
powiada, e przejeda mimo i uwaa za swj obowizek wstpi do wdowy po Iwanie
Andrejewiczu, gdy wiedzia, e tutaj mieszkam. Ugociam go, jak mogam, zaczlimy
rozmawia o tym, o owym, a wreszcie o Dubrowskim. Opowiedziaam mu o swoim
zmartwieniu. Mj genera jak si nie nachmurzy:
To dziwne powiada syszaem, e Dubrowski napada nie na kadego, a tylko na
znanych bogaczy, i nawet wtedy dzieli si z nimi, a nie rabuje do czysta. A co si tyczy
zabjstw, to o to nikt go nie oskara. Czy w tym nie ma jakiego szachrajstwa, niech pani
kae wezwa swego rzdc. Posaam po rzdc, ten si zjawi: jak tylko zobaczy generaa,
to po prostu osupia. Opowiedz mi, bracie, w jaki to sposb Dubrowski ci ograbi i jak to
chcia ci powiesi. Mj rzdca zadra i pad generaowi do ng. Niech mi pan wybaczy
zgrzeszyem skamaem. No jeli tak, to bd askaw opowiedzie swojej pani, jak to
byo, a ja posucham. Rzdca zacz si plta. No c mwi dalej genera opowiadaj:
gdzie si spotka z Dubrowskim? Przy dwch sosnach, panie, przy dwch sosnach.
No i c on ci powiedzia? Zapyta mnie: czyj jeste, dokd jedziesz i po co? No, a
potem? A potem zada, bym mu da list i pienidze. No? Oddaem mu list i
pienidze. No, a on co na to? Niech mi pan wybaczy. No, ale c on zrobi?
Zwrci mi pienidze i list i powiedzia: id sobie z Bogiem oddaj to na poczt. No, a
ty co zrobi? Niech mi pan wybaczy. Ja si z tob, bracie, rozprawi powiedzia

40

gronie genera a askawa pani niech kae przeszuka kufer tego szubrawca, a pniej mi go
wyda, ju ja go naucz. Niech pani wie, e Dubrowski sam by oficerem gwardii i nigdy nie
skrzywdziby kolegi. Domyliam si, kim by jego ekscelencja i nijako mi byo z nim
dyskutowa. Stangreci posadzili zwizanego rzdc na kole kolaski pienidze si znalazy;
genera zjad u mnie obiad i natychmiast potem wyjecha zabierajc ze sob rzdc. Rzdc
mojego znaleziono na drugi dzie w lesie, przywizanego do dbu i obdartego jak chop pod
lip.
Wszyscy suchali w milczeniu opowiadania Anny Sawiszny, a zwaszcza panny. Wiele z
nich w gbi duszy wspczuo Dubrowskiemu widzc w nim romantycznego bohatera
zwaszcza

Maria

Kiryowna,

pomienna

marzycielka,

przesiknita

tajemniczymi

okropnociami pani Radcliffe.


I pani, Anno Sawiszno, sdzisz, e by u ciebie sam Dubrowski? zapyta Kirya
Pietrowicz. Bardzo si mylisz. Nie wiem, kto u ciebie by w gocinie, ale na pewno nie
Dubrowski.
Jak to, dobrodzieju, nie Dubrowski; a kt jeli nie on wyszedby sobie na drog,
zatrzymywa przechodniw i ich bada?
Nie wiem, ale to z pewnoci nie by Dubrowski. Pamitam go jako dziecko, nie wiem,
czy mu pociemniay wosy wtedy by to jasnowosy i kdzierzawy chopiec ale wiem na
pewno, e Dubrowski jest o pi lat starszy od mojej Maszy, a wic ma nie trzydzieci pi
lat, lecz okoo dwudziestu trzech.
Tak jest, wasza ekscelencjo oznajmi sprawnik mam w kieszeni rysopis Wadimira
Dubrowskiego. W rysopisie jest powiedziane, e ma dwadziecia dwa lata.
A! rzek Kirya Pietrowicz niech no pan przeczyta przy okazji, a my sobie
posuchamy, nie od rzeczy bdzie pozna jego rysopis, a nu na oczy si komu nawinie, to ju
si nie wywinie.
Sprawnik wyj z kieszeni nieco przybrudzony arkusz papieru, rozoy go z dumn min i
zacz czyta piewnym gosem:
Rysopis Wadimira Dubrowskiego sporzdzony wedle zezna jego byej suby
folwarcznej.
Wiek: lat dwadziecia dwa, wzrost: redni, twarz: owalna, brody nie nosi, oczy ciemne,
wosy ciemnoblond, nos prosty. Znaki szczeglne: brak.
I tylko tyle? zapyta Kirya Pietrowicz.
Tylko tyle odpowiedzia sprawnik skadajc papier.

41

Winszuj, panie sprawniku. Ale to dokument! Wedle tych oznak niechybnie znajdzie
pan Dubrowskiego. A poka mi pan czowieka, ktry by nie by redniego wzrostu, nie mia
ciemnych oczu, prostego nosa i ciemnoblond wosw! Staj o zakad, e przez trzy godziny
bdziesz pan rozmawia z samym Dubrowskim i nie domylisz si, z kim masz do czynienia.
Nie ma co! Mdre gowy z naszych urzdnikw!
Sprawnik pokornie woy do kieszeni swj dokument i w milczeniu zabra si do gsi z
kapust.
Tymczasem lokaje zdyli ju kilka razy obej goci, nalewajc kademu kieliszki.
Strzeliy ju korki kilku butelek goryjskiego i cymiaskiego wina, ktre przyjto yczliwie
jako szampaskie. Twarze zaczynay pon, rozmowy staway si coraz weselsze,
dwiczniejsze i coraz bardziej bezadne.
Nie mwi dalej Kirya Pietrowicz ju nie bdzie takiego sprawnika, jak nieboszczyk
Taras Aleksiejewicz. Ten nie chybia nigdy, to nie by gamo. Szkoda, e si spali. Przy nim
nie uchroniby si ani jeden bandyta z caej szajki, on by wyowi wszystkich co do jednego
nawet sam Dubrowski nie wywinby mu si i nie wykupi. Taras Aleksiejewicz pienidze by
od niego oczywicie wzi, ale by go nie wypuci. Taki ju mia nieboszczyk zwyczaj. Nie
ma co, wida bd musia sam wzi si do tego i wyprawi si na zbjw z moimi
domownikami. Na pocztek wyznacz ze dwudziestu ludzi, aby oczycili zodziejski las; to
nie tchrze, kady w pojedynk na niedwiedzia chodzi i zbjw si te nie ulkn.
Jak tam zdrowie paskiego niedwiedzia, panie dobrodzieju Kiryo Pietrowiczu?
zapyta Antoni Pafnuticz przypomniawszy sobie przy tych sowach o swoim kosmatym
znajomku i o pewnych dowcipach, ktrych sam pad ofiar.
Mi zgin mierci walecznych odpowiedzia Kirya Pietrowicz z rki
nieprzyjaciela. Oto jego pogromca Kirya Pietrowicz wskaza na Deforge'a spjrz na
mojego Francuza. On pomci twoj... za przeproszeniem... pamitasz?
Jakebym mia nie pamita powiedzia Antoni Pafnuticz drapic si w gow
doskonale pamitam. A wic Mi nie yje, szkoda Misia, sowo daj, e szkoda. Jaki to by
zbytnik! jaki mdrala! Drugiego takiego niedwiedzia ze wiec szuka. A dlaczego musju go
zabi?
Kirya Pietrowicz z wielk uciech zacz opowiada o bohaterskim czynie swojego
Francuza, mia bowiem szczliw zdolno pysznienia si wszystkim, co go otaczao. Gocie
z uwag suchali opowiadania o mierci Misia i ze zdumieniem patrzyli na Deforge'a, ktry
nie podejrzewajc, e mowa o jego odwadze, siedzia spokojnie i dawa moralne nauki swemu
swawolnemu wychowankowi.

42

Obiad, ktry trwa ju okoo trzech godzin, skoczy si wreszcie; gospodarz pooy
serwetk na stole, wszyscy wstali i przeszli do bawialni, gdzie ju czekaa, na nich kawa,
karty i dalszy cig tak wietnie rozpocztej w stoowym pokoju pijatyki.

43

ROZDZIA DZIESITY

Okoo sidmej wieczorem niektrzy gocie chcieli wraca do domu. Rozweselony


ponczem gospodarz kaza zamkn bram i oznajmi, e do rana nikogo z dworu nie wypuci.
Wkrtce zabrzmiaa muzyka, otworzyy si drzwi do salonu i rozpocz si bal. Gospodarz
siedzia w kcie w towarzystwie przyjaci, wychylajc kielich za kielichem i patrzc z
upodobaniem na zabaw modziey. Staruszki gray w karty. Kawalerw, jak wszdzie, gdzie
nie kwateruje jaka brygada uanw, byo mniej ni dam, wszyscy mczyni zdatni do taca
zostali zwerbowani. Nauczyciel wyrnia si spord wszystkich, taczy wicej ni
wszyscy, wszystkie panny wybieray go i uwaay, e bardzo dobrze taczy si z nim walca.
Kilka razy przetaczy z Mari Kiryown, panny zauwayy to i zaczy podrwiwa.
Wreszcie okoo pnocy zmczony gospodarz przerwa tace, kaza poda kolacj, a sam
poszed spa.
W nieobecnoci Kiryy Pietrowicza towarzystwo nabrao wicej swobody i wawoci.
Kawalerowie omielili si zaj miejsca przy damach, panny zaczy chichota i szepta ze
swoimi ssiadami; damy gono rozmawiay przez st. Mczyni pili, sprzeczali si i mieli
sowem, kolacja bya nadzwyczaj wesoa i zostawia po sobie wiele przyjemnych
wspomnie.
Jeden tylko czowiek nie bra udziau w oglnej wesooci Antoni Pafnuticz siedzia w
ponurym milczeniu, jad z roztargnieniem i wyglda na zaniepokojonego. Rozmowy o
zbjach poruszyy jego wyobrani. Wkrtce ujrzymy, e mia dostateczny powd, aby si
ich obawia.
Antoni Pafnuticz, gdy wzywa Boga na wiadka, e jego czerwona szkatuka jest pusta, nie
kama i nie grzeszy. Czerwona szkatuka istotnie bya pusta, gdy pienidze, niegdy w niej
przechowywane, przeszy do skrzanego woreczka, ktry Antoni Pafnuticz nosi na piersi pod
koszul. Jedynie t ostronoci umierza swj wieczny niepokj i brak zaufania do
wszystkich. Zmuszony do nocowania w cudzym domu, ba si, by nie kazano mu spa w
jakim samotnym pokoju, gdzie atwo mogliby zakra si zodzieje, wypatrywa pewnego
towarzysza noclegu i wreszcie wybra Deforge'a. Jego pena siy postawa, a zwaszcza

44

odwaga, jak okaza przy spotkaniu z niedwiedziem, o ktrym biedny Antoni Pafnuticz nie
mg wspomnie bez drenia, zdecydoway o tym wyborze. Gdy gocie wstali od stou,
Antoni pocz kry wokoo modego Francuza pochrzkujc i pokasujc, a wreszcie
zwrci si do niego:
Czy nie mgbym, musju, przenocowa w paskiej izdebce, poniewa, rozumie pan...
Que desire monsieur?1 zapyta Deforge, grzecznie mu si kaniajc.
Eh, co za nieszczcie, e si jeszcze, musju, nie nauczy po rosyjsku. e we mua, sze
wu kusze2, rozumiesz?
Monsieur, trs volontiers odpowiedzia Deforge veuillez donner des ordres en
consguence3.
Antoni Pafnuticz, bardzo zadowolony ze swojej znajomoci jzyka francuskiego,
popieszy natychmiast wyda zarzdzenia.
Gocie zaczli egna si ze sob i kady uda si do przeznaczonego dla siebie pokoju. A
Antoni Pafnuticz poszed z nauczycielem do oficyny. Noc bya ciemna, Deforge owietli
drog latarni. Antoni Pafnuticz szed za nim do odwanie, od czasu do czasu przyciskajc
do piersi ukryty woreczek aby si przekona, e pienidze jeszcze ma przy sobie.
Przyszli do oficyny. Nauczyciel zapali wiec i obaj zaczli si rozbiera; jednoczenie
Antoni Pafnuticz chodzi po pokoju, oglda zamki i okna i kiwa gow przy tym nie
pocieszajcym przegldzie. Drzwi zamykay si tylko na jedn zasuwk, okna nie miay przy
tym podwjnych futryn. Antoni Pafnuticz sprbowa poskary si na to Deforge'owi, ale
jego znajomo francuskiego bya zbyt ograniczona dla tak skomplikowanych wyjanie.
Francuz go nie zrozumia i Antoni Pafnuticz zmuszony by przerwa swoje skargi. ka ich
stay naprzeciw siebie; obaj si pooyli i nauczyciel zgasi wiato.
Purkua wu tusze? Purkua wu tusze?4 zawoa Antoni Pafnuticz, odmieniajc ni w pi,
ni w dziewi z francuska rosyjski czasownik tuszit 5 Ja nie mog dormir6 po ciemku.
Deforge nie zrozumia jego okrzyku i yczy mu dobrej nocy.
Przeklty bisurman zamrucza Spicyn okrywajc si kodr.
Koniecznie musia zgasi wiec. Tym gorzej dla niego. Nie mog spa bez wiata.
Musju, Musju cign e we awek wu parle7.
1

Czego pan sobie yczy?


Chc spa w paskim pokoju.
3
Bardzo chtnie, prosz pana, zechce pan wyda odpowiednie rozkazy.
4
Dlaczego pan rusza?
5
Gasi.
6
Spa.
7
Chc z panem rozmawia.
2

45

Lecz Francuz nic nie odpowiedzia i wkrtce zacz chrapa.


Chrapie bestia Francuz pomyla Antoni Pafnuticz a ja nawet marzy nie mog o nie
tylko patrze, jak zodzieje wejd przez otwarte drzwi albo wliz przez okno, a tej bestii
nawet armat nie bdzie si mona dobudzi.
Musju, hej, musju! A nieche ci diabli porw!
Antoni Pafnuticz zamilk zmczenie i opary winne powoli przemogy jego lk zacz
drzema i wkrtce ogarn go gboki sen.
Dziwne czekao go przebudzenie. Poczu przez sen, e kto po cichutku szarpie go za
konierz od koszuli. Antoni Pafnuticz otworzy oczy i w bladym wietle jesiennego poranka
ujrza nad sob Deforge'a. Francuz w jednej rce trzyma may pistolet, drug odpina ukryty
woreczek. Antoni Pafnuticz zamar.
Kes ke se, musju, kes ke se? 8 wyrzek drcym gosem.
Milcze odpowiedzia nauczyciel najczystsz rusczyzn milcze albo pan zginie.
Jestem Dubrowski.

Co to jest, panie, co to znaczy?

46

ROZDZIA JEDENASTY

Teraz prosimy czytelnika, by pozwoli wyjani sobie ostatnie wypadki naszej powieci
poprzednimi okolicznociami, ktrych nie zdylimy jeszcze opowiedzie.
Na stacji w domu poczmistrza, o ktrym ju wspomnielimy uprzednio, siedzia w kcie
podrny o pokornym i cierpliwym wygldzie, ktry od razu zdradza nieszlachcica lub
cudzoziemca, to znaczy czowieka nie majcego gosu na pocztowym trakcie. Bryczka jego
staa na podwrzu czekajc na smarowanie. Leaa w niej maa walizka, skromny dowd
niepokanego majtku. Podrny nie zamwi ani herbaty, ani kawy, wyglda przez okno i
pogwizdywa ku wielkiemu niezadowoleniu ony poczmistrza, siedzcej za przepierzeniem.
e te Pan Bg takiego gwizdacza przynis mwia pgosem ale wygwizduje
aeby pk, przeklty bisurmanie.
No to co? rzek poczmistrz co ci to szkodzi, niech sobie gwide.
Co mi to szkodzi? odpowiedziaa gniewna maonka a czy ty nie wiesz, e to zy
znak?
Co za zy znak? e gwizdanie pienidze wypasza? E, Pachomowna, u nas czy gwizda,
czy nie gwizda, a pienidzy i tak, i tak nie ma.
Puciby ju go, Sidorycz, te przyjemno trzyma go tutaj, daj mu konie i niech idzie
do diaba.
Zaczeka, Pachomowna, w stajni zaledwie trzy trjki, a czwarta odpoczywa, tylko patrze
jak nadjad jacy przyzwoitsi podrni; nie chc wasn gow odpowiada za Francuza. O!
wanie jest kto! o, jak pdzi. Ehe, i jak szybko, czyby to jaki genera?
Kolaska zatrzymaa si przed gankiem. Sucy zeskoczy z koza, otworzy drzwiczki i po
chwili wszed do domu poczmistrza modzieniec w wojskowym paszczu i w biaej czapce. W
lad za nim sucy wnis szkatuk i postawi j na oknie.
Koni! rzek oficer rozkazujcym gosem.
W tej chwili odpowiedzia poczmistrz. Pan pozwoli kart podrn.
Nie mam karty podrnej. Jad w bok... Czy mnie nie poznajesz?

47

Poczmistrz zakrztn si i popieszy popdzi wonicw. Mody czowiek zacz


przechadza si tam i z powrotem po pokoju, zajrza za przepierzenie i zapyta cicho ony
poczmistrza: kto to taki?
A licho go tam wie odpowiedziaa jaki Francuz. Ju od piciu godzin czeka na konie
i cigle gwide. Znudzi mi si, przekltnik.
Mody czowiek przemwi do podrnego po francusku.
Dokd pan jedzie? zapyta.
Do najbliszego miasta odpowiedzia Francuz. Stamtd mam jecha do pewnego
ziemianina, ktry na niewidzianego przyj mnie jako nauczyciela. Mylaem, e jeszcze dzi
bd na miejscu, ale pan poczmistrz, zdaje si, sdzi inaczej. Trudno w tym kraju dosta
konie, panie oficerze.
A u ktrego z tutejszych ziemian przyj pan prac? zapyta oficer.
U pana Trojekurowa odrzek Francuz.
U Trojekurowa? Kt to taki ten Trojekurow?
Ma foi, monsieur9, syszaem o nim niezbyt dobrze. Powiadaj, e to pan dumny i
samowolny, okrutny wobec swoich domownikw e nikt sobie nie moe z nim da rady, e
wszyscy dr na sam dwik jego imienia, e z nauczycielami (avec les naoutchitels) nie robi
sobie ceremonii, a dwch ju zatuk rzgami na mier.
Jak to! i pan zdecydowa si na sub u takiego potwora?
Co robi, panie oficerze. Ofiarowuje mi dobr pensj, trzy tysice rubli rocznie i
cakowite utrzymanie. By moe bd mia wicej szczcia od innych. Mam staruszk
matk, poow pensji bd jej posya na ycie, a z pozostaych pienidzy w cigu piciu lat
mog uciua may kapitalik, ktry mi pozwoli w przyszoci by niezalenym. A wtedy
bon soir10, jad do Parya i puszczam si w handlowe przedsiwzicia.
Czy zna pana kto w domu Trojekurowa? zapyta mody czowiek.
Nikt odpowiedzia nauczyciel. Trojekurow wypisa mnie z Moskwy przez jednego ze
swoich przyjaci, ktremu poleci mnie mj rodak, a jego kucharz. Trzeba panu wiedzie, e
si szykowaem nie na nauczyciela, lecz na cukiernika ale powiedzieli mi, e w waszym
kraju stanowisko nauczyciela jest znacznie bardziej intratne...
Oficer zamyli si.

Doprawdy, panie...
egnam.

10

48

Niech pan posucha przerwa zwracajc si do Francuza co by pan zrobi, gdyby panu
zamiast tej przyszoci zaproponowano dziesi tysicy gotwk pod warunkiem, aby
natychmiast ruszy z powrotem do Parya?
Francuz spojrza na oficera ze zdumieniem, umiechn si i pokrci gow.
Konie gotowe powiedzia wchodzc poczmistrz.
Sucy potwierdzi t wiadomo.
Zaraz odpowiedzia oficer prosz wyj na chwil. Poczmistrz i posugacz wyszli.
Ja nie artuj mwi dalej po francusku mog panu da dziesi tysicy, potrzebna mi jest
tylko paska nieobecno i paskie dokumenty.
Mwic to otworzy szkatuk i wyj kilka paczek banknotw.
Francuz wytrzeszczy oczy. Nie wiedzia, co o tym wszystkim myle.
Moja nieobecno... moje dokumenty... powtarza ze zdumieniem prosz, oto moje
dokumenty... ale pan artuje... na co panu moje dokumenty?
Nic panu do tego. Pytam zgadza si pan czy nie?
Francuz, wci jeszcze nie wierzc wasnym uszom, poda swoje papiery modemu
oficerowi, ktry je szybko przejrza.
Paski paszport... dobrze list polecajcy, zaraz zobaczymy wiadectwo urodzenia,
doskonale. No, niech pan bierze swoje pienidze i jedzie z powrotem. egnam pana...
Francuz sta jak wryty.
Oficer zawrci.
Zapomniaem o najwaniejszym: niech mi pan da sowo honoru, e wszystko to zostanie
pomidzy nami sowo honoru...
Daj sowo honoru odpowiedzia Francuz. Ale moje dokumenty, co mam robi bez
dokumentw?
W najbliszym miecie oznajmi pan, e pana obrabowa Dubrowski. Uwierz panu i
wydadz potrzebne zawiadczenie. egnam, niech panu Bg pozwoli jak najszybciej
dojecha do Parya i zasta mam w zdrowiu.
Dubrowski wyszed z pokoju, wsiad do kolaski i popdzi przed siebie.
Poczmistrz patrza przez okno, a gdy kolaska odjechaa, zwrci si do ony z okrzykiem:
Pachomowna, wiesz co? Przecie to by Dubrowski.
Poczmistrzowa pdem rzucia si do okna, ale byo ju za pno Dubrowski by ju
daleko. Zacza wymyla mowi:

49

Bje si Boga, Sidorycz, dlaczego mi przedtem o tym nie powiedzia, spojrzaabym


cho na Dubrowskiego, a teraz czekaj tu, czowieku, eby znw kiedy zajecha. Sumienia nie
masz, doprawdy, nie masz sumienia!
Francuz sta jak wryty. Umowa z oficerem, pienidze, wszystko to wydawao mu si snem.
Lecz pliki banknotw, lece w kieszeni, wymownie potwierdzay prawdziwo dziwnej
przygody.
Postanowi wynaj konie do miasta. Wonica powiz go powoli i w nocy dowlk si do
miasta.
Nie dojedajc do rogatek, przy ktrych zamiast wartownika staa rozwalona budka,
Francuz kaza wonicy zatrzyma si, wysiad z bryczki i poszed piechota wyjaniwszy
wonicy na migi, e bryczk i walizk daruje mu jako napiwek. Wonica by tak samo
zdumiony jego szczodrobliwoci, jak sam Francuz propozycj Dubrowskiego. Lecz
doszedszy do wniosku, e Niemiec prawdopodobnie oszala, wonica podzikowa mu
gorliwym ukonem i nie uwaajc za stosowne wjecha do miasta, skierowa si do wiadomej
sobie instytucji rozrywkowej, ktrej waciciela zna do dobrze. Spdzi tam ca noc, a
nazajutrz z rana trjk niezaprzgnitych koni ruszy w powrotn drog bez bryczki i bez
walizki, z napuchnit twarz i z zaczerwienionymi oczami.
Dubrowski zawadnwszy papierami Francuza miao zjawi si, jak to ju widzielimy, u
Trojekurowa i zamieszka w jego domu. Jakiekolwiek byy jego tajemne zamiary (poznamy je
pniej), zachowanie jego nie wzbudzao adnych ukrytych podejrze. Co prawda mao si
zajmowa wychowaniem maego Saszy, dawa mu cakowit swobod obuzowania i niezbyt
surowo da odrabiania lekcji, ktre zadawa tylko dla pozoru za to bardzo pilnie ledzi
muzyczne postpy swojej uczennicy i czsto caymi godzinami przesiadywa z ni przy
fortepianie. Wszyscy lubili modego nauczyciela Kirya Pietrowicz za jego odwag i
zrczno na polowaniu, Maria Kiryowna za bezgraniczn gorliwo i niemiae
zainteresowanie Sasz za pobaliwo na urwisostwa, domownicy za dobro i
szczodrobliwo, wyranie niewspmiern z jego stanem. On sam, jak si zdawao,
przywizany by do caej rodziny i uwaa si ju za jej czonka.
Min blisko miesic od chwili rozpoczcia przez niego pracy nauczycielskiej a do
pamitnego wita i nikt nie podejrzewa, e pod postaci skromnego modego Francuza
ukrywa si grony rozbjnik, ktrego imi napawao lkiem wszystkich okolicznych
ziemian. Przez cay ten czas Dubrowski nie rusza si ze wsi Pokrowskoje, lecz such o jego
rozbojach dziki bujnej wyobrani miejscowych obywateli nie ucicha, jednake moliwe, e
banda jego dziaaa dalej pod nieobecno herszta.

50

Nocujc w jednym pokoju z czowiekiem, ktrego uwaa za swego osobistego wroga i za


winowajc wszystkich swych nieszcz, Dubrowski nie mg powstrzyma si od pokusy.
Wiedzia o istnieniu sakiewki i postanowi ni zawadn. Widzielimy, jak zaskoczy
biednego Antoniego Pafnuticza swoj nieoczekiwan przemian z nauczyciela w zbjc.
O dziewitej rano gocie, ktrzy nocowali we wsi Pokrowskoje, zebrali si kolejno w
bawialni, gdzie kipia ju samowar, przy ktrym siedziaa w porannym stroju Maria
Kiryowna, a Kirya Pietrowicz w bajowym surducie i w rannych pantoflach popija ze swej
wielkiej filianki przypominajcej kubek do pukania ust. Ostatni zjawi si Antoni Pafnuticz;
by tak blady i wydawa si tak zdenerwowany, e przerazi wszystkich swoim widokiem, a
Kirya Pietrowicz zapyta go o zdrowie. Spicyn odpowiedzia co bez sensu, ze strachem
spogldajc na nauczyciela, ktry jak gdyby nigdy nic siedzia tu obok. Po kilku minutach
wszed sucy i oznajmi Spicynowi, e kolaska jego czeka przed domem. Antoni Pafnuticz
szybko si poegna i nie baczc na namowy gospodarza popiesznie wyszed z pokoju i
natychmiast odjecha. Nikt nie rozumia, co si z nim stao, a Kirya Pietrowicz zdecydowa,
e na pewno si przejad. Po herbacie i poegnalnym niadaniu reszta goci zacza si
rozjeda i wkrtce Pokrowskoje opustoszao; wszystko wrcio do zwykego trybu.

51

ROZDZIA DWUNASTY

Mino kilka dni, w czasie ktrych nie wydarzyo si nic szczeglnego. ycie
mieszkacw wsi Pokrowskoje byo jednostajne. Kirya Pietrowicz codziennie wyjeda na
polowanie; Maria Kiryowna spdzaa czas na czytaniu, przechadzkach i lekcjach muzyki
szczeglnie na lekcjach muzyki. Zaczynaa rozumie swoje uczucia i z pomimowolnym
alem uwiadamiaa sobie, e serce jej nie jest obojtne wobec urokw modego Francuza. On
za nie przekracza granic szacunku i statecznoci i w ten sposb umierza jej dum i lkliwe
wahania. Z coraz wikszym i wikszym zaufaniem ulegaa porywajcemu przyzwyczajeniu.
Nudzia si, gdy nie byo Deforge'a, w jego obecnoci stale si nim zajmowaa, w kadej
sprawie chciaa zna jego zdanie i zgadzaa si z nim zawsze. Zapewne, nie bya jeszcze
zakochana, lecz pierwsza przypadkowa trudno lub nage przeciwiestwo losu musiay
rozpali w jej sercu pomie namitnoci.
Pewnego razu, gdy przysza do salonu, gdzie czeka na ni nauczyciel, Maria Kiryowna ze
zdumieniem zauwaya malujce si na bladej jego twarzy zmieszanie. Otworzya fortepian,
przepiewaa kilka taktw, lecz Dubrowski pod pozorem blu gowy przeprosi j, przerwa
lekcj i skadajc nuty poda jej ukradkiem kartk. Maria Kiryowna przyja j bez
zastanowienia i w tej samej chwili poaowaa tego, ale Dubrowskiego nie byo ju w salonie.
Maria Kiryowna przesza do swego pokoju, rozwina kartk i przeczytaa nastpujce
sowa:
Niech pani bdzie dzi o sidmej w altance nad strumieniem. Musz z pani pomwi.
Ciekawo jej bya mocno poruszona. Od dawna ju oczekiwaa jego wyznania, pragnc
go i lkajc si jednoczenie. Sprawioby jej przyjemno usysze potwierdzenie tego, czego
si domylaa, lecz czua, e byoby dla niej nieprzyzwoitoci sucha wyzna czowieka,
ktry ze wzgldu na swj stan nie mg nigdy mie nadziei na jej rk. Postanowia i na
spotkanie, co do jednego tylko si wahaa: w jaki sposb ma przyj wyznanie nauczyciela,
czy z arystokratycznym oburzeniem, czy z zapewnieniami przyjani, czy z wesoymi artami,
czy te z milczcym wspczuciem. Jednoczenie co chwila spogldaa na zegar. Zapad
zmierzch, przyniesiono wiece, Kirya Pietrowicz siad do bostona z przybyymi ssiadami;

52

zegar w stoowym wybi trzy kwadranse na sidm i Maria Kiryowna wysza na ganek,
rozejrzaa si na wszystkie strony i pobiega do ogrodu.
Noc bya ciemna, niebo okryte chmurami nie byo nic wida w odlegoci dwch
krokw, ale Maria Kiryowna sza w ciemnoci znajomymi ciekami i po chwili znalaza si
przy altance; zatrzymaa si tu, aby odetchn i zjawi si przed Deforgem obojtnie i bez
popiechu. Lecz Deforge sta ju za ni.
Dzikuj rzek cichym i smutnym gosem e nie odmwia pani mojej probie.
Bybym zrozpaczony, gdyby si pani nie zgodzia.
Maria Kiryowna odpowiedziaa z gry przygotowanym zdaniem.
Mam nadziej, e pan nie zmusi mnie, abym poaowaa swojej pobaliwoci.
Dubrowski milcza i wydao si, e stara si zebra odwag.
Okolicznoci wymagaj... musz pani opuci rzek wreszcie. Pani zapewne
wkrtce usyszy... Lecz przed rozstaniem winien jestem pani wyjanienie...
Maria Kiryowna nie odpowiadaa. W sowach tych widziaa przedmow do oczekiwanego
wyznania.
Nie jestem tym, za kogo mnie pani bierze mwi dalej pochyliwszy gow. Nie
jestem Deforgem, jestem Dubrowski.
Maria Kiryowna krzykna.
Niech si pani nie boi, na mio bosk, pani nie powinna lka si mego imienia. Tak,
jestem tym nieszczliwym, ktrego pani ojciec pozbawi ksa chleba, wypdzi z
ojcowskiego domu i zmusi do rabunku na traktach. Ale pani nie powinna si mnie ba. Ani o
siebie, ani o niego. Wszystko skoczone. Wybaczyem mu. Niech pani posucha, pani go
ocalia. Pierwszego mego krwawego czynu miaem dokona na nim. Kryem koo jego
domu planujc, gdzie ma wybuchn poar, ktrdy mam wej do jego sypialni, jak przeci
mu wszystkie drogi ucieczki. Lecz w teje chwili przesza pani koo mnie jak niebiaskie
widzenie i serce moje uciszyo si pojem, e dom, gdzie przebywasz, jest wity, e ani
jedna istota zwizana z pani wizami krwi nie moe by przeze mnie przeklta. Wyrzekem
si zemsty jak szalestwa. Caymi dniami bdziem wokoo ogrodw w Pokrowskoje w
nadziei, e ujrz z daleka pani bia sukni. W pani nieostronych przechadzkach ledziem
ci przekradajc si od krzaka do krzaka, szczliwy na myl, e ci chroni, e nie ma dla
ciebie niebezpieczestwa tam, gdzie ja przebywam potajemnie. Wreszcie nadarzya si
okazja. Osiedliem si w pani domu. Te trzy tygodnie byy dla mnie dniami szczcia.
Wspomnienie ich bdzie pociech w moim smutnym yciu...Dzi otrzymaem wiadomo, po
ktrej nie mog ju duej tu pozostawa. Rozstaj si z pani dzisiaj... za chwil... lecz

53

przedtem musiaem pani wyzna swoj tajemnic, aby mnie nie przeklinaa i mn nie
gardzia. Niech pani pomyli niekiedy o Dubrowskim. Niech pani wie, e zrodzony by dla
innego losu, e dusza jego umiaa ci kocha, e nigdy...
Wtem rozleg si lekki gwizd Dubrowski zamilk... Schwyci j za rk, przycisn do
poncych ust. Gwizd si powtrzy.
egnaj powiedzia Dubrowski wzywaj mnie. Kada chwila moe mnie zgubi.
Odszed. Maria Kiryowna staa bez ruchu. Dubrowski wrci i znw chwyci j za rk.
Jeeli kiedykolwiek rzek do niej czuym i wzruszonym gosem jeeli kiedykolwiek
spadnie na pani nieszczcie i nie bdziesz od nikogo ju oczekiwaa pomocy ani opieki
czy obiecujesz mi zwrci si wwczas do mnie, wszystkiego da ode mnie dla swego
ratunku? Czy przyrzekasz mi, pani, e nie wzgardzisz moim oddaniem?
Maria Kiryowna pakaa w milczeniu. Gwizd rozleg si po raz trzeci.
Pani mnie narazi na zgub! zawoa Dubrowski. Nie rozstan si z pani, pki mi nie
dasz odpowiedzi czy przyrzeka mi pani, czy nie?
Przyrzekam szepna biedna dziewczyna.
Wzburzona spotkaniem z Dubrowskim, Maria Kiryowna wracaa z ogrodu. Wydao jej
si, e caa suba si rozbiega dom by poruszony, na podwrzu byo duo ludzi, przed
gankiem staa trjka koni ju z dala usyszaa gos Kiryy Pietrowicza i pospieszya do
mieszkania w obawie, aby nie zauwaono jej nieobecnoci. W salonie spotka j Kirya
Pietrowicz, gocie otaczali sprawnika, naszego znajomego, i zasypywali go pytaniami.
Sprawnik, w podrnym stroju, uzbrojony od stp do gowy, odpowiada im z min
tajemnicz i zaambarasowan.
Gdzie bya, Masza zapyta Kirya Pietrowicz czy nie spotkaa mr Deforge'a?
Masza ledwo zdoaa odpowiedzie, e nie.
Wyobra sobie cign dalej Kirya Pietrowicz sprawnik przyjecha go aresztowa i
zapewnia mnie, e to jest sam Dubrowski.
Rysopis si zgadza, wasza ekscelencjo wtrci z szacunkiem sprawnik.
Ej, bracie przerwa mu Kirya Pietrowicz wyno si, sam ju wiesz dokd, z tym
swoim rysopisem. Ja ci mojego Francuza nie wydam, pki sam caej sprawy nie rozpatrz.
Jak mona wierzy na sowo Antoniemu Pafnuticzowi, tchrzowi i kamcy? Uroio mu si, e
nauczyciel chcia go obrabowa. No to dlaczego od razu z rana nie powiedzia mi o tym ani
sowa?
Francuz zastraszy go, wasza ekscelencjo odpowiedzia sprawnik i kaza mu przysic,
e bdzie milcza...

54

Bzdury odrzek Kirya Pietrowicz zaraz ja tu wszystko wyklaruj. Gdzie jest


nauczyciel? zapyta sucego, ktry wanie wszed.
Nigdzie go nie mona znale odpowiedzia sucy.
To go odszuka zawoa Trojekurow, ktrego zaczy ogarnia wtpliwoci. Poka
mi swj zachwalany rysopis powiedzia do sprawnika, ktry natychmiast poda mu papier.
Hm, hm dwadziecia trzy lata, wzrost redni, twarz owalna, brody nie nosi, oczy
ciemne... Niby tak, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. Co z nauczycielem?
Nie mona go znale brzmiaa po raz drugi odpowied.
Kirya Pietrowicz zacz si niepokoi... Maria Kiryowna bya na wp ywa.
Jeste blada, Masza zauway ojciec przestraszyli ci.
Nie, ojczulku odpowiedziaa Masza gowa mnie boli.
Id, Masza, do swego pokoju i nie przejmuj si. Masza pocaowaa ojca w rk i
szybko wysza do swego pokoju, tam rzucia si na ko i w ataku histerii wybuchna
gonym paczem. Zbiegy si pokojwki, rozebray j, z wielkim trudem zdoay jako
uspokoi przy pomocy zimnej wody i soli orzewiajcych, pooyy j do ka i Masza
zapada w sen.
Tymczasem Francuza nie mona byo znale. Kirya Pietrowicz chodzi tam i z powrotem
po salonie, gronie pogwizdujc Grom zwycistwa si rozlega. Gocie szeptali pomidzy
sob, wydawao si, e sprawnik wyszed na durnia Francuza nie znaleziono.
Prawdopodobnie, ostrzeony, zdy si ukry. Lecz kto go uprzedzi i w jaki sposb
pozostawao tajemnic.
Wybia godzina jedenasta, ale nikt nawet nie pomyla o nie. Wreszcie Kirya Pietrowicz
zwrci si z gniewem do sprawnika:
No c? przecie nie bdziesz tu siedzia do witu, mj dom to nie karczma. Ze swoim
sprytem nie zapiesz Dubrowskiego, jeeli to jest nawet Dubrowski. Ruszaj swoj drog i
bd na przyszo zrczniejszy. A i wam te czas do domu mwi zwracajc si do goci.
Kacie pastwo zakada konie chc i spa.
Tak nieuprzejmie rozsta si Trojekurow ze swoimi gomi.

55

ROZDZIA TRZYNASTY

Min pewien czas, nie zaznaczajc si adnym szczeglnym wypadkiem. Z pocztkiem


jednak nastpnego lata zaszo duo zmian w yciu rodzinnym Kiryy Pietrowicza,
W odlegoci trzydziestu wiorst lea bogaty majtek ksicia Wierejskiego. Ksi przez
dugi czas przebywa w obcych krajach, wszystkimi jego majtnociami zarzdza pewien
dymisjonowany major i mieszkacy wsi Pokrowskoje nie utrzymywali adnych stosunkw z
Arbatowem. Lecz pod koniec maja ksi wrci z zagranicy i przyjecha do swojej wsi,
ktrej dotd jeszcze nigdy nie widzia. Przyzwyczajony do ycia wiatowego, do rozrywek,
nie mg wytrzyma w samotnoci i na trzeci dzie po swoim przyjedzie uda si na obiad
do Trojekurowa, ktrego zna ju od dawna.
Ksi mia okoo pidziesiciu lat, ale wydawa si znacznie starszy. Wszelakiego
rodzaju naduycia zniszczyy zdrowie ksicia i wyryy na nim niezatarte pitno. Pomimo to
mia przyjemn i niepospolit posta, a ogada towarzyska sprawiaa, e by uprzejmy,
zwaszcza wobec kobiet. Odczuwa nieustann potrzeb rozrywek i nieustannie si nudzi.
Kirya Pietrowicz by niezmiernie zadowolony z jego wizyty, uwaajc j za oznak
szacunku, pochodzc od czowieka, ktry zna wielki wiat; zacz go swoim zwyczajem
raczy przegldem swych budynkw gospodarczych i zaprowadzi do psiarni. Lecz ksi o
mao nie udusi si w psiej atmosferze i szybko wyszed przyciskajc do nosa uperfumowan
chusteczk. Nie spodoba mu si rwnie stary park ze strzyonymi lipami, czworoktnym
stawem i rwnymi alejami; ksi lubi parki angielskie i tak zwan przyrod, pomimo to
chwali wszystko i wyraa swoje zachwyty. Przyszed sucy meldujc, e podano do stou.
Poszli na obiad. Ksi, zmczony przechadzk, lekko utyka na nog i zacz ju aowa
swej wizyty.
Lecz w salonie spotkaa ich Maria Kiryowna i starego donuana zdumiaa jej uroda.
Trojekurow posadzi gocia obok crki ksi, oywiony jej ssiedztwem, by wesoy i
swymi interesujcymi opowiadaniami zdoa kilka razy zwrci na siebie jej uwag. Po
obiedzie Kirya Pietrowicz zaproponowa konn przejadk, lecz ksi wymwi si
wskazujc na swe aksamitne buty i artujc ze swej podagry wybra raczej spacer linijk,

56

aby nie rozcza si z mi ssiadk. Linijk zaprzgnito. Starsi panowie i Masza usadowili
si i pojechali. Rozmowa si nie przerywaa. Maria Kiryowna z przyjemnoci suchaa
przypochlebnych i wesoych swek wiatowego bywalca, gdy naraz Wierejski zwracajc si
do Kiryy Pietrowicza zapyta, co znaczy ten spalony budynek i do kogo naley? Kirya
Pietrowicz zachmurzy si; wspomnienia, jakie nasuwa mu spalony dwr, nie naleay do
najprzyjemniejszych. Odpowiedzia, e ziemia jest teraz jego wasnoci, a przedtem naleaa
do Dubrowskiego.
Do Dubrowskiego powtrzy Wierejski jak to, do tego synnego rozbjnika?
Do jego ojca odpowiedzia Trojekurow ale i z jego ojca te by porzdny zbj.
Gdzie si te podzia nasz Rinaldo? Czy yje, czy go ju zapali?
yje i jest na wolnoci i pki sprawnicy bd u nas trzymali ze zodziejami, nikt go nie
schwyci; przy okazji, ksi, przecie Dubrowski by u pana w Arbatowie?
Tak, w zeszym roku zdaje si co tam spali czy obrabowa... Nieprawda, Mario
Kiryowno, e byoby interesujce bliej pozna si z tym romantycznym bohaterem?
Gdzie tam interesujce! rzek Trojekurow to starzy znajomi przez cae trzy
tygodnie uczy j muzyki i dziki Bogu nic nie wzi za lekcje.
Tu Kirya Pietrowicz zacz opowiada o swoim nauczycielu-Francuzie. Maria Kiryowna
siedziaa jak na szpilkach. Wierejski wysucha z wielk uwag stwierdzi, e wszystko to jest
bardzo dziwne i zmieni temat rozmowy. Po powrocie kaza poda swoj karet i pomimo
usilnych prb Kiryy Pietrowicza, aby zosta na noc, odjecha natychmiast po podwieczorku.
Przedtem jednak zaprosi do siebie Kiry Pietrowicza wraz z Mari Kiryown i dumny
Trojekurow przyrzek mu odwiedziny, bowiem biorc pod uwag godno ksic, dwie
gwiazdy i trzy tysice dusz poddanych w rodowym majtku, uwaa poniekd ksicia
Wierejskiego za rwnego sobie.
W dwa dni po tej wizycie Kirya Pietrowicz wyruszy wraz crk w gocin do ksicia
Wierejskiego. Gdy podjeda do Arbatowa, pomimo woli podziwia czyste i wesoe chaty
chopskie i murowany dwr zbudowany w stylu zamkw niemieckich. Przed domem
rozpocieraa si ciemnozielona ka, na ktrej pasy si dzwonic dzwoneczkami
szwajcarskie krowy. Obszerny park otacza wokoo dom. Gospodarz powita goci przed
gankiem i poda rk modej dziewczynie; weszli do wspaniaej sali, gdzie st by nakryty na
trzy osoby. Ksi podprowadzi goci do okna, z ktrego roztacza si wspaniay widok.
Woga przepywaa pod oknami, suny po niej wyadowane barki pod nacignitymi aglami
i szybko przepyway rybackie dki, tak obrazowo przezwane duszogubkami. Za rzek
rozcigay si wzgrza i pola, kilka wsi oywiao okolic. Pniej zajli si ogldaniem

57

galerii obrazw, ktre ksi zakupi w obcych krajach. Ksi tumaczy Marii Kiryownie
ich rnorodn tre, histori malarstwa, wskazywa na zalety i braki obrazw, mwi o nich
nie umownym jzykiem pedantycznego znawcy, lecz z uczuciem i wyobrani. Maria
Kiryown suchaa go z przyjemnoci. Zasiedli do stou. Trojekurow w peni oceni zalety
win swojego amfitriona i kunszt jego kucharza, a Maria Kiryowna nie odczuwaa
najmniejszego zaenowania czy przymusu w rozmowie z czowiekiem, ktrego widziaa
dopiero po raz drugi w yciu. Po obiedzie gospodarz zaproponowa gociom przechadzk po
parku. Kaw pili w altanie na brzegu szerokiego, usianego wyspami jeziora. Naraz rozlegy
si dwiki muzyki i dka o szeciu wiosach przybia do samej altany. Popynli po jeziorze
opodal wysp, zwiedzali niektre z nich na jednej widzieli marmurowy posg, na drugiej
samotn pieczar, na trzeciej pomnik z tajemniczym napisem, ktry wzbudza w Marii
Kiryownie

dziewczc

ciekawo,

niezupenie

zaspokojon

uprzejmymi

niedopowiedzeniami ksicia. Czas upywa niepostrzeenie zaczo si zmierzcha. Ksi


tumaczc, e ju rosa i wilgo, da haso do powrotu. W domu oczekiwa ich samowar.
Ksi prosi Mari Kiryown, by zechciaa gospodarzy w domu starego kawalera. Masza
nalewaa herbat suchajc niewyczerpanych opowiada uprzejmego gaduy. Wtem rozleg
si wystrza i rakieta rozjania niebo. Ksi poda Marii Kiryownie szal i zaprosi j i
Trojekurowa na balkon. Przed domem w ciemnoci wybuchy rnobarwne ognie,
zawiroway, uniosy si w gr w postaci kosw, palm, fontann, sypay si jak deszcz i jak
gwiazdy, gasy i wystrzelay na nowo. Maria Kiryowna bawia si jak dziecko. Ksi
Wierejski cieszy si z jej zachwytu, a Trojekurow by nadzwyczaj zadowolony, bowiem bra
tous les frais11 ksicia za ch przypodobania mu si i za oznak szacunku.
Kolacja w niczym nie ustpowaa obiadowi. Gocie udali si do przeznaczynych dla nich
pokojw, a nazajutrz rano rozstali si z uprzejmym gospodarzem, wzajemnie sobie obiecujc,
e si wkrtce zobacz.

11

Wszystkie wysiki.

58

ROZDZIA CZTERNASTY

Maria Kiryowna siedziaa w swym pokoju przy otwartym oknie haftujc na krosnach. Nie
mylia jedwabi na wzr kochanki Konrada, ktra w miosnym roztargnieniu wyhaftowaa r
zielonym jedwabiem. Pod jej ig kanwa powtarzaa bez bdu wzory rysunku, cho myli jej,
zbyt odlege, nie poday za robot.
Nagle przez okno cicho przesuna si rka, kto pooy list na krosnach i ukry si, zanim
Maria Kiryowna zdya si opamita. W tej samej chwili do pokoju wszed sucy i
wezwa j do Kiryy Pietrowicza. Z dreniem ukrya list pod szalem i popieszya do gabinetu
ojca.
Kirya Pietrowicz nie by sam. Siedzia u niego ksi Wierejski. Na widok Marii
Kiryowny ksi wsta i ukoni si jej z niezwykym dla niego pomieszaniem.
Chod tu, Masza rzek Kirya Pietrowicz powiem ci nowin, ktra, mam nadziej, ci
ucieszy. Oto twj narzeczony, ksi owiadczy si o twoj rk.
Masza osupiaa, twarz jej okrya miertelna blado. Milczaa. Ksi podszed do niej,
uj j za do i ze wzruszeniem zapyta, czy zgadza si uczyni go szczliwym. Masza
milczaa.
Zgadza si, wiadomo, e si zgadza powiedzia Kirya Pietrowicz czy nie wiesz,
ksi: dziewczynie zawsze trudno wypowiedzie to sowo. No, dzieci, pocaujcie si i
bdcie szczliwi.
Masza staa bez ruchu, stary ksi pocaowa j w rk, naraz po bladej jej twarzy
spyny zy. Ksi z lekka si zachmurzy.
Id ju, id, id rzek Kirya Pietrowicz otrzyj zy i wr do nas wesolutka. One
wszystkie pacz przy zarczynach rzek zwracajc si do Wierejskiego taki ju maj
zwyczaj... A teraz, ksi, pomwmy rzeczowo, to znaczy o posagu.
Maria Kiryowna skwapliwie skorzystaa z pozwolenia ojca. Pobiega do swego pokoju,
zamkna si na klucz i widzc si ju w wyobrani on starego ksicia, daa upust zom;
wyda jej si naraz ohydnym i nienawistnym maestwo przeraao j jak katowski miecz,
jak grb... Nie, nie powtarzaa z rozpacz raczej umrze, raczej i do klasztoru, raczej

59

wyj za Dubrowskiego. A wtedy przypomnia jej si list, zacza go chciwie czyta


przeczuwajc, e moe by od niego. W istocie, list by od Dubrowskiego i zawiera tylko
nastpujce sowa:
Wieczorem o dziesitej na dawnym miejscu.

60

ROZDZIA PITNASTY

Jania ksiyc. Czerwcowa noc bya cicha, z rzadka tylko unosi si wietrzyk i lekki
szelest przebiega po caym ogrodzie.
Jak lekki cie zbliya si moda dziewczyna do miejsca wyznaczonego spotkania. Nie
dostrzegaa jeszcze nikogo, gdy nagle spoza altany stan przed ni Dubrowski.
Wiem wszystko powiedzia do niej cichym i smutnym gosem. Niech pani przypomni
sobie swoj obietnic.
Proponuje mi pan opiek odpowiedziaa Masza ale niech si pan nie gniewa, ta
opieka mnie przeraa. W jaki sposb okae mi pan pomoc?
Mgbym wybawi pani od nienawistnego czowieka.
Na mio bosk, niech go pan nie rusza, jeeli pan mnie kocha, niech si go pan nie
way tkn nie chc by przyczyn jakiej okropnoci...
Nie uczyni mu adnej krzywdy, pani wola jest dla mnie wita. Pani bdzie zawdzicza
ycie. Nigdy zbrodnia nie zostanie dokonana w pani imieniu. Pani musisz by czysta nawet w
moich przestpstwach. Ale jake ocal ci od okrutnego ojca?
Jest jeszcze nadzieja, wierz, e wzrusz go moimi zami i rozpacz. Jest uparty, ale
przecie mnie kocha.
Niech si pani nie spodziewa na prno: w tych zach ujrzy tylko zwyky lk i wstrt,
jaki odczuwaj wszystkie mode dziewczta, gdy wychodz za m nie z namitnoci, lecz z
rozsdnego wyrachowania. Co bdzie, jeeli sobie uroi, aby pani uszczliwi wbrew twej
woli; jeeli gwatem zawioz ci do lubu, aby na wieki zda twj los pod wadz starego
ma...
A wtedy, wtedy trudno niech pan si zjawi po mnie zostan pask on.
Dubrowski zadra blada jego twarz okrya si purpurowym rumiecem i w tej samej
chwili staa si bledsza ni przedtem. Pochyli gow milcza dugo.
Niech pani skupi ca swoj wol, niech pani baga ojca, rzuci mu si do ng, odmaluje
mu ca okropn przyszo, twoj modo widnc u boku sabego, rozpustnego starca,
niech pani zdecyduje si na okrutne wyjanienie: powiedz, e jeeli bdzie nieubagany, to...

61

to znajdziesz straszn obron... powiedz, e bogactwo nie da ci ani chwili szczcia; przepych
zadowala jedynie ndz, i to te na jedn chwil, z braku przyzwyczajenia; niech pani nie
ustaje w probach, nie lka si jego gniewu ani grb, pki bdzie cho cie nadziei, na
mio bosk, niech pani nie ustaje... Jeli za nie bdzie ju innego sposobu...
Tu Dubrowski zasoni twarz rkami, wydawao si, e traci oddech. Masza pakaa...
Nieszczsny, nieszczsny mj los rzek wzdychajc gorzko Dubrowski. Za pani
oddabym ycie. Byo dla mnie upojeniem widzie ci z daleka, dotkn twej rki. A kiedy
zjawia si dla mnie moliwo, by przycisn ci do wzburzonego serca i powiedzie: aniele,
umrzyjmy! nieszczsny, musz broni si przed szczciem musz oddala je ze wszystkich
si... nie miem pa do twoich ng, dzikowa niebu za niepojt, niezasuon nagrod. O!
jak wonieniem go nienawidzie lecz czuj teraz w sercu moim nie ma miejsca dla
nienawici.
agodnie obj jej wysmuk kibi i agodnie przycign j do serca. Pochylia ufnie
gow na rami modego zbjcy. Oboje milczeli.
Czas bieg.
Ju pora rzeka wreszcie Masza.
Dubrowski jak gdyby ockn si ze snu. Uj jej rk i woy jej na palec piercionek.
Jeeli pani postanowi uciec si do mnie powiedzia to niech pani przyniesie
piercionek tutaj, opuci go w dziupl tego dbu bd ju wiedzia, co mam uczyni.
Dubrowski ucaowa jej do i znik pomidzy drzewami.

62

ROZDZIA SZESNASTY

Owiadczyny ksicia Wierejskiego nie byy ju tajemnic dla ssiadw Kirya


Pietrowicz przyjmowa gratulacje, przygotowywa wesele. Masza z dnia na dzie odkadaa
ostateczna odpowied. Tymczasem wobec starego narzeczonego zachowywaa si w sposb
zimny i wymuszony. Ksi nie troszy si o to. O mio nie dba, zadowolony z milczcej
zgody.
A czas pyn. Wreszcie Masza postanowia dziaa i napisaa list do ksicia Wierejskiego;
staraa si wzbudzi w jego sercu uczucie wielkodusznoci, szczerze wyznaa, e nie czuje do
niego najmniejszego przywizania, bagaa, aby wyrzek si jej rki i sam obroni j przed
wadz ojca. Wrczya ukradkiem list ksiciu Wierejskiemu, ktry przeczyta go w
samotnoci i bynajmniej nie wzruszy si szczeroci swej narzeczonej. Przeciwnie, doszed
do wniosku, e musi przyspieszy lub i w tym celu uzna za stosowne pokaza list
przyszemu teciowi.
Kirya Pietrowicz rozwciekli si; ksi zaledwo zdoa go namwi, aby nie dawa
Maszy po sobie pozna, e wie o jej licie. Kirya Pietrowicz zgodzi si nie wspomina jej o
tym, ale postanowi nie traci czasu i wyznaczy lub zaraz na dzie nastpny. Ksi uzna
to za bardzo rozsdne, poszed do narzeczonej, owiadczy jej, e list bardzo go zasmuci, ale
e ma nadziej z czasem zdoby sobie jej przywizanie, e myl o jej utracie jest dla zbyt
cika i e nie jest zdolny zgodzi si na wyrok mierci na samego siebie. Po czym z
szacunkiem ucaowa j w rk i wyjecha nie mwic jej nic o postanowieniu Kiryy
Pietrowicza.
Zaledwie jednak zdy wyjecha z podwrza, gdy wszed ojciec i bez ogrdek oznajmi
jej, aby bya gotowa na dzie jutrzejszy. Maria Kiryowna, wzburzona ju wyjanieniami
ksicia Wierejskiego, zalaa si zami i rzucia si do ng ojca.
Tatusiu zawoaa aosnym gosem tatusiu, nie przywd mnie do zguby, nie kocham
ksicia i nie chc by jego on...

63

A c to znaczy rzek z gniewem Kirya Pietrowicz do tej pory milczaa i zgadzaa


si, a teraz, gdy wszystko jest postanowione, przyszo ci do gowy kaprysi i odmawia. Nie
rb fochw, w ten sposb nic ze mn nie wygrasz.
Nie przywd mnie do zguby powtarzaa biedna Masza za co mnie wypdzasz,
oddajesz czowiekowi niekochanemu, czyby mia mnie dosy?
Chc zosta z tob po dawnemu. Ojczulku, bdzie ci smutno beze mnie, bdzie ci jeszcze
smutniej, gdy pomylisz, e jestem nieszczliwa. Tatusiu, nie zmuszaj mnie, nie chc
wychodzi za ma...
Kirya Pietrowicz by wzruszony, ale ukry zmieszanie i odepchnwszy crk, rzek
surowo:
Wszystko to bzdury, czy syszysz? Wiem lepiej, czego ci potrzeba do szczcia. Nic ci
nie pomog zy, pojutrze odbdzie si lub.
Pojutrze wykrzykna Masza o mj Boe! Nie, nie to niemoliwe, to si nie stanie.
Ojcze, posuchaj, jeeli ju postanowie mnie zgubi, to znajd obroc o ktrym nawet
trudno ci pomyle, zobaczysz, sam ulkniesz si tego, do czego mnie doprowadzasz...
Co, co? rzek Trojekurow groby? miesz mi grozi, zuchwaa dziewczyno! A czy
ty wiesz, e zrobi z tob to, czego sobie nawet nie wyobraasz. miesz mnie straszy
obroc. Zobaczymy, kto bdzie tym obroc!
Wadimir Dubrowski odpowiedziaa Masza w rozpaczy.
Kirya Pietrowicz pomyla, e oszalaa i patrzy na ni ze zdumieniem.
Dobrze powiedzia po chwili milczenia czekaj sobie na jakiego chcesz wybawc, a
tymczasem sied w tym pokoju, nie wyjdziesz std do samego lubu. Z tymi sowy Kirya
Pietrowicz wyszed i zamkn za sob drzwi.
Dugo pakaa biedna dziewczyna, wyobraajc sobie to wszystko, co j oczekuje.
Burzliwa rozmowa sprawia jej jednak ulg, tak e moga spokojnie myle o swej
przyszoci i o tym, co miaa przedsiwzi. Najwaniejszym dla niej zadaniem byo unikn
nienawistnego maestwa; los ony bandyty wydawa si Maszy rajem w porwnaniu z tym
losem, jaki jej szykowano. Spojrzaa na piercionek pozostawiony przez Dubrowskiego.
Gorco pragna spotka si z nim sam na sam i jeszcze raz przed decydujc chwil
zasign jego rady. Przeczucie mwio jej, e wieczorem spotka Dubrowskiego w parku w
pobliu altany; postanowia tam pj i czeka na niego, jak tylko zacznie si zmierzcha.
Zmrok zapad. Masza przygotowaa si do wyjcia, ale drzwi byy zamknite na klucz.
Pokojowa spoza drzwi odpowiedziaa, e Kiry Pietrowicz kaza jej nie wypuszcza. Bya
uwiziona. Gboko dotknita, siada pod oknem i a do pnej nocy siedziaa nie rozbierajc

64

si, patrzc bez ruchu na ciemne niebo. O wicie zacza drzema, lecz jej lekki sen mciy
smutne zwidzenia, tak e ju promienie wschodzcego soca zdoay j rozbudzi.

65

ROZDZIA SIEDEMNASTY

Gdy si obudzia, z pierwsz zaraz myl uwiadomia sobie ca groz sytuacji. Masza
zadzwonia, wesza dziewczyna i na jej pytanie odpowiedziaa, e Kirya Pietrowicz
wieczorem pojecha do Arbatowa i wrci pno, e wyda surowy rozkaz, aby nie
wypuszcza jej z pokoju i uwaa, aby nikt z ni nie rozmawia, e przy tym nie wida
adnych szczeglnych przygotowa do lubu prcz tego, i popowi nakazano, aby pod
adnym pozorem nie opuszcza wsi. Opowiedziawszy te nowiny dziewczyna zostawia Mari
Kiryown sam i znowu drzwi zamkna.
Sowa sucej wzbudziy zawzito w modej pustelnicy; mzg jej si burzy, krew
wrzaa; postanowia powiadomi o wszystkim Dubrowskiego i zacza szuka sposobnoci,
aeby posa piercie do dziupli umwionego dbu.
Wanie w tej chwili o okno jej uderzy kamyk, szko zabrzczao i Maria Kiryowna
wyjrzawszy na dwr dostrzega maego Sasz, ktry dawa jej tajemnicze znaki. Masza znaa
przywizanie brata i ucieszya si z jego obecnoci. Otworzya okno.
Dzie dobry, Sasza rzeka po co mnie woasz?
Przyszedem, siostrzyczko, dowiedzie si, czy czego ci nie potrzeba. Tatu gniewa si i
zabroni caemu domowi rozmawia z tob. Ale ka mi zrobi, co chcesz, a ja wszystko dla
ciebie zrobi.
Dzikuj ci, mj miy Sasza, posuchaj: czy znasz stary db z dziupl przy altanie?
Znam, siostrzyczko.
No to, jeeli mnie kochasz, pobiegnij tam jak najszybciej i wrzu do dziupli ten oto
piercie, a uwaaj, aby ci nikt nie widzia.
Z tymi sowy rzucia mu piercionek i zamkna okno.
Chopiec podnis piercionek, pobieg co si w nogach i w trzy minuty znalaz si pod
umwionym drzewem. Zatrzyma si zadyszany, rozejrza si na wszystkie strony i wpuci
piercionek do dziupli. Zaatwiwszy pomylnie polecenie, chcia natychmiast donie o tym
Marii Kiryownie, gdy naraz rudy i zezowaty, obdarty chopak wybieg zza altany, skoczy do

66

dbu i wsadzi rk w dziupl. Sasza szybciej ni wiewirka rzuci si do niego i chwyci go


obu rkami.
Co tutaj robisz? zapyta gronie.
A co ci do tego? odpowiedzia chopak starajc mu si wyrwa.
Rzu ten piercionek, rudy zajcu zawoa Sasza bo jak nie, to zobaczysz...
Tamten zamiast odpowiedzi uderzy go pici. w twarz, ale Sasza nie wypuci jeca i
zawoa ze wszystkich si:
Zodziej, zodziej! na pomoc...
Chopak stara si od niego odczepi. By on prawdopodobnie o dwa lata starszy od Saszy i
silniejszy od niego, ale Sasza by bardziej zwinny. Zmagali si przez kilka minut, wreszcie
rudy chopak wzi gr. Powali Sasz na ziemi i chwyci go za gardo.
W tej samej jednak chwili silna do wczepia si w jego rude, szczeciniaste wosy i
ogrodnik Stiepan unis go na p arszyna nad ziemi...
Ach, ty rya bestio mwi ogrodnik jak miesz bi maego panicza...
Sasza zdy ju skoczy na nogi i poprawi na sobie ubranie.
Chwycie mnie pod ramiona powiedzia gdyby nie to, nigdy by mnie nie
przewrci. Oddaj natychmiast piercionek i wyno si.
Jeszcze by te odpowiedzia rudy i nagle, obrciwszy si na miejscu, wyzwoli swoj
czupryn z rki Stiepana. Rzuci si do ucieczki, ale Sasza go dopdzi, uderzy w plecy i
chopak upad z caego rozpdu; ogrodnik znowu schwyci rudego i zwiza paskiem.
Oddaj piercionek! zawoa Sasza.
Zaczekaj, paniczu rzek Stiepan zaprowadzimy go na rozmow do rzdcy.
Ogrodnik poprowadzi jeca do dworu, a Sasza towarzyszy im spogldajc niespokojnie
na swoje podarte i zazielenione spodnie. Naraz caa trjka natkna si na Kiry Pietrowicza,
ktry szed na przegld swej stajni.
A to co? zapyta Stiepana Kirya Pietrowicz.
Stiepan w krtkich sowach opisa cae zajcie.
Kirya Pietrowicz wysucha go uwanie.
Ty obuzie rzek zwracajc si do Saszy o co si z nim pobie?
On ukrad z dziupli piercionek, tatusiu, niech mu tatu kae odda piercionek.
Jaki piercionek, z jakiej dziupli?
Bo mnie Maria Kiryowna... bo mi ten piercionek...
Sasza zmiesza si i zaplta. Kirya Pietrowicz zaspi si i rzek kiwajc gow:

67

Tu jest wmieszana Maria Kiryowna, przyznaj mi si zaraz do wszystkiego, bo jak nie, to


ci tak spior rzg, e ci najblisi nie poznaj.
Sowo honoru, tatusiu, ja, tatusiu... mnie Maria Kiryowna nic nie kazaa, tatusiu.
Stiepan, id i urnij mi dobr, wie brzozow, rzg...
Niech tatu zaczeka, ja sam wszystko opowiem. Biegaem dzisiaj po podwrzu, a
siostrzyczka Maria Kiryowna otworzya okno, a ja podbiegem, a siostrzyczka niechccy
upucia piercionek, a ja go schowaem do dziupli, a a... ten rudy chopak chcia ten
piercionek ukra.
Niechccy upucia, a ty chciae schowa... Stiepan, id po rzgi.
Tatusiu, niech tatu zaczeka, ja wszystko opowiem. Siostrzyczka Maria Kiryowna
kazaa mi pobiec do dbu i schowa piercionek w dziupli. I ja pobiegem, i pooyem, a ten
wstrtny chopak...
Kirya Pietrowicz zwrci si do wstrtnego chopaka i zapyta go gronie:
Czyj jeste?
Jestem z dworskiej suby pastwa Dubrowskich odpowiedzia rudy chopiec.
Kirya Pietrowicz spochmurnia.
Zdaje si, e nie uznajesz mnie za pana, dobrze powiedzia. A co robie w moim
ogrodzie?
Maliny kradem odpowiedzia chopak z niewzruszonym spokojem.
Aha zauway Kirya Pietrowicz suba idzie w paskie lady: jaki pan, taki kram; a
czy maliny rosn u mnie na dbach?
Chopak nic nie odpowiedzia.
Tatusiu, niech mu tatu kae odda piercionek rzek Sasza.
Milcz, Aleksandrze odpowiedzia Kirya Pietrowicz nie zapominaj, e mam zamiar
si z tob rozprawi. Id do swego pokoju. Ty, zezowaty, zdaje si, e jeste chopak do
rzeczy. Oddaj piercie i ruszaj do domu.
Chopak otworzy zacinit pi i pokaza, e nic nie ma w rku.
Jeeli mi si przyznasz do wszystkiego, to ci nie sprawi lania i dam jeszcze pitk na
orzechy. A jak nie, to ci urzdz tak, e ci rodzona matka nie pozna. No!
Chopak nie odpowiedzia ani sowa i sta pochyliwszy gow z min prawdziwego
guptasa.
Dobrze rzek Kirya Pietrowicz zamknijcie go tam gdzie i uwaajcie, eby nie
uciek, bo wszystkim tutaj w domu skr zoj.

68

Stiepan zaprowadzi chopca do gobnika, zamkn go tam i nakaza starej ochmistrzyni


Agafii, aby go pilnowaa.
Natychmiast jecha do miasta po sprawnika rzek Kirya Pietrowicz odprowadzajc
chopca wzrokiem i to jak najszybciej.
To nie ulega wtpliwoci, ona jest w porozumieniu z tym przekltym Dubrowskim. No
tak, a jeeli istotnie wzywaa go na pomoc? myla Kirya Pietrowicz przechadzajc si po
pokoju i gniewnie pogwizdujc Grom zwycistwa. By moe natrafiem na jego gorcy lad
i ju si teraz od nas nie wywinie. Wykorzystamy ten przypadek. O! dzwonek, dziki Bogu,
to sprawnik.
Hej, przyprowadzi tu zapanego chopaka.
Tymczasem przed dom zajecha wzek i znajomy ju nam sprawnik, okryty pyem, wszed
do pokoju.
Dobra wiadomo powiedzia do niego Kirya Pietrowicz schwytaem Dbrowskiego.
Dziki Bogu, wasza ekscelencjo rzek uradowany sprawnik a gdzie on jest?
To znaczy nie Dubrowskiego, ale jednego z jego bandy. Zaraz go tu przyprowadz.
Pomoe nam schwyci samego herszta. O, wanie go przyprowadzili.
Sprawnik, ktry spodziewa si gronego zbja, by zdumiony ujrzawszy trzynastoletniego
chopca do sabej kompleksji. Zwrcili si niepewnie do Kiryy Pietrowicza i czeka na
wyjanienie. Kirya Pietrowicz zacz opowiada o porannym wydarzeniu, nie wspominajc
jednak nic o Marii Kiryownie.
Sprawnik wysucha go z uwag, co chwila spogldajc na maego niegodziwca, ktry
udajc guptasa zdawa si nie zwraca uwagi na to, co si wokoo niego dzieje.
Niech wasza ekscelencja pozwoli pomwi z sob na osobnoci rzek wreszcie
sprawnik.
Kirya Pietrowicz zaprowadzi go do drugiego pokoju i zamkn za sob drzwi.
Po p godzinie wyszli znowu do sali, gdzie jeniec czeka na rozstrzygnicie swego losu.
Janie pan chcia powiedzia mu sprawnik wsadzi ci do wizienia, osmaga, a
potem zesa na osiedlenie, ale ujem si za tob i wyprosiem przebaczenie. Rozwiza
go. Chopca rozwizano.
Podzikuj janie panu rzek sprawnik.
Chopiec zbliy si do Kiryy Pietrowicza i pocaowa go w rk.
Ruszaj do domu odezwa si Kirya Pietrowicz i na przyszo nie kradnij malin z
dziupli.

69

Chopiec wyszed, wesoo zeskoczy z ganku i nie ogldajc si, puci si biegiem na
przeaj przez pole do Kistieniewki. Dobiegszy do wsi stan przed na wp rozwalon chatk,
pierwsz ode drogi, i zastuka do okienka... Okno unioso si do gry i ukazaa si w nim
staruszka.
Babciu, chleba poprosi chopiec od rana nic nie jadem, umieram z godu.
Ach to ty, Mitia, gdziee ty si podziewa, urwisie? odpowiedziaa staruszka.
Opowiem pniej, babciu, na mio bosk, daj mi chleba.
Ale wejd przynajmniej do chaty.
Nie mam czasu, babciu, musz jeszcze pobiec w jedno miejsce. Chleba, na mio bosk,
daj mi kawaek chleba.
A to wiercipita zamruczaa staruszka no, masz skibk i przesuna przez okno
kromk czarnego chleba.
Chopiec chciwie odgryz ks i natychmiast ruszy w dalsz drog.
Zapada zmierzch. Mitia przekrada si za stodoami przez ogrody do kistieniewskiego
lasu. Gdy doszed do dwch sosen, ktre stay jak przednia stra, zatrzyma si, rozejrza si
na wszystkie strony, gwizdn krtko a przeraliwie i zacz nadsuchiwa; w odpowiedzi
usysza lekki przecigy gwizd, kto wyszed z gaju i zbliy si do niego.

70

ROZDZIA OSIEMNASTY

Kirya Pietrowicz kry tam i z powrotem po sali wygwizdujc swoj pie goniej ni
zazwyczaj. Cay dom by w ruchu sucy biegali, dziewczta krztay si, w wozowni
wonice zaprzgali konie do karety. Na dworze toczy si lud. W garderobie panny, przed
lustrem, dama przy pomocy pokojwek ubieraa blad, nieruchom Mari Kiryown. Gowa
jej ze znuenia opadaa pod ciarem brylantw. Maria Kiryowna z lekka si wstrzsaa, gdy
nieostrona rka ukua j przypadkiem, ale milczaa, bezmylnie patrzc w lustro.
Czy dugo jeszcze? rozleg si za drzwiami gos Kiryy Pietrowicza.
Za chwileczk odpowiedziaa dama. Mario Kiryowno, niech pani wstanie i przejrzy
si w. lustrze; czy adnie pani wyglda?
Maria Kiryowna wstaa nie odpowiadajc ani sowa. Drzwi si otworzyy.
Panna moda gotowa rzeka dama do Kiryy Pietrowicza niech pan kae siada do
karety.
Z Bogiem odpowiedzia Kirya Pietrowicz biorc ze stou ikon. Zbli si do mnie,
Masza rzek do niej wzruszonym gosem pobogosawi ci...
Nieszczliwa dziewczyna upada mu do ng i zakaa.
Ojczulku... ojczulku... mwia tonc we zach, a gos jej zamiera.
Kirya Pietrowicz pospiesznie udzieli jej bogosawiestwa, Masz podniesiono i prawie
zaniesiono do karety. Siada przy niej przybrana matka i jedna ze sucych. Pojechali do
cerkwi. Tam ju oczekiwa ich pan mody. Wyszed naprzeciw narzeczonej, przerazia go jej
blado i dziwny wygld. Weszli razem do zimnej, pustej cerkwi, zamknito za nimi drzwi.
Pop wyszed zza otarza i natychmiast rozpocz obrzd. Maria Kiryowna nic nie widziaa,
nic nie syszaa, mylaa tylko o jednym; od samego rana czekaa na Dubrowskiego, ani na
chwil nie opucia jej nadzieja, ale gdy kapan zwrci si do niej ze zwykym pytaniem,
drgna i zamara, lecz jeszcze zwlekaa, jeszcze oczekiwaa; kapan nie doczekawszy si jej
odpowiedzi, wyrzek nieodwracalne sowa.
Obrzd by skoczony. Poczua oziby pocaunek niemiego maonka, syszaa wesoe
yczenia obecnych i wci jeszcze nie moga uwierzy, e ycie jej byo na wieki skowane, e

71

Dubrowski nie przybieg jej uwolni. Ksi zwrci si do niej z czuymi sowami, nie
zrozumiaa ich, wyszli z cerkwi, w kruchcie toczyli si chopi ze wsi Pokrowskoje.
Spojrzenie jej przebiego po nich szybko i znw wydawao si nieczue jak poprzednio.
Modzi siedli razem do karety i udali si do Arbatowa, dokd wyruszy ju Kirya Pietrowicz,
aeby ich przywita. Sam na sam z mod on ksi nie by bynajmniej zmieszany jej
oziboci. Nie zacz drczy jej ckliwymi wyznaniami i miesznymi zachwytami, sowa
jego byy proste i nie wymagay odpowiedzi. W ten sposb przejechali okoo dziesiciu
wiorst, konie pdziy szybko po nierwnej bocznej drodze, a kareta prawie si nie chwiaa na
angielskich resorach. Naraz rozlegy si okrzyki pogoni, kareta si zatrzymaa, otoczy j tum
uzbrojonych ludzi i zamaskowany mczyzna, otwierajc drzwiczki karety od strony, gdzie
siedziaa moda ksina, powiedzia do niej:
Jest pani wolna, moe pani wyj.
Co to znaczy zawoa ksi kim jeste...
To jest Dubrowski rzeka ksina.
Ksi, nie tracc zimnej krwi, wyj z bocznej kieszeni podrny pistolet i strzeli do
zamaskowanego zbjcy. Ksina krzykna i w przeraeniu zasonia twarz obiema rkami.
Dubrowski by zraniony w rami. Ukazaa si krew, ksi, nie tracc ani chwili, wyj drugi
pistolet. Nie zdy jednak wystrzeli, gdy drzwiczki si otworzyy i kilka silnych rk
wycigno go z karety i wyrwao mu pistolet. Zabysy nad nim noe.
Nie ruszcie go! zawoa Dubrowski i ponurzy jego towarzysze cofnli si.
Jest pani wolna mwi dalej Dubrowski zwracajc si do pobladej ksiny.
Nie odpowiedziaa. Za pno, ju po lubie, jestem on ksicia Wierejskiego.
Co pani mwi zawoa z rozpacz Dubrowski nie, pani nie jest jego on, przymusili
ci, nigdy nie moga si zgodzi...
Zgodziam si i przysigam odpara ze stanowczoci ksi jest moim mem,
niech pan go kae uwolni i pozostawi mnie z nim. Nie oszukaam pana. Czekaam do
ostatniej chwili, ale teraz, powiadam panu, teraz jest ju za pno, niech pan nas zwolni.
Ale Dubrowski ju jej nie sysza; bl wywoany przez ran i silne wzruszenie pozbawiy
go si. Upad tu przy kole, rozbjnicy otoczyli go. Zdy powiedzie im kilka sw,
posadzili go na konia, dwaj zbjcy go podtrzymywali, trzeci wzi konia za uzd i wszyscy
pojechali w las, pozostawiajc porodku drogi karet, zwizanych ludzi, wyprzgnite konie,
ale nic nie rozgrabiwszy i nie przelawszy ani jednej kropli krwi w pomcie za przelan krew
swojego atamana.

72

ROZDZIA DZIEWITNASTY

Pord gstego boru na w ***-skiej polance wznosio si niewielkie ziemne obwarowanie


skadajce si z wau i rowu, poza ktrymi stao kilka szaasw i ziemianek.
Mnstwo ludzi, ktrych po rnorodnej odziey i po jednolitym uzbrojeniu mona byo od
razu okreli jako zbjcw, jado obiad siedzc bez czapek okoo wsplnego kota. Na wale,
tu przy maej armatce, siedzia podwinwszy pod siebie nogi wartownik; co chwila rozglda
si na wszystkie strony i ata pewn cz swego ubrania, wadajc ig ze sztuk, ktra
zdradzaa dowiadczonego krawca.
Pomimo e peny dzbanek ju kilka razy przechodzi z rk do rk, dziwne milczenie
panowao w tym tumie. Zbjcy zjedli obiad, jeden po drugim wstawali i odmawiali
modlitw, niektrzy rozeszli si po szaasach, inni rozproszyli si po lesie lub te, rosyjskim
zwyczajem, pokadli si do drzemki.
Wartownik skoczy swoj prac, potrzsn aszkiem, z zadowoleniem przyjrza si acie,
wpi ig w rkaw, siad okrakiem na armacie i penym gosem zapiewa melancholijn
star pie:
Nie szume mi, matko zielona dbrowo,
Pozwl mi, zuchowi, myli przemyle.
W tej samej chwili otworzyy si drzwi jednego z szaasw i na progu ukazaa si czysto i
starannie ubrana staruszka w biaym czepku.
Przestaby, Stiopka powiedziaa z gniewem pan pi, a ty drzesz si na cae gardo
nie macie ni sumienia, ni wyrozumienia.
Przepraszam, Jegorowno odpowiedzia Stiopka dobrze, nie bd ju wicej, niech on
sobie, nasz kochany, pi spokojnie i wraca do zdrowia.
Staruszka odesza, a Stiopka zacz przechadza si po wale.
W szaasie, z ktrego wysza staruszka, za parawanem ranny Dubrowski lea na polowym
ku. Przed nim leay na stoliku pistolety, a u wezgowia wisiaa szabla. Ziemianka bya
wysana i obwieszona bogatymi dywanami, w rogu stay damskie srebrne przybory toaletowe

73

i zwierciado. Dubrowski trzyma w rku otwart ksik, lecz oczy mia zamknite.
Staruszka, ktra spogldaa spoza parawanu, nie wiedziaa, czy zasn, czy tylko si zamyli.
Naraz Dubrowski drgn w forcie rozleg si alarm i Stiopka wsadzi gow przez
okno:
Dobrodzieju, Wadimirze Andrejewiczu zawoa nasi daj sygna, idzie obawa.
Dubrowski zerwa si z ka, chwyci za bro i wyszed z szaasu. Rozbjnicy z gwarem
gromadzili si na dworze, na jego widok zapanowao gbokie milczenie.
Czy wszyscy s tutaj? zapyta Dubrowski.
Wszyscy prcz wartownikw odpowiedziano.
Na miejsca! zawoa Dubrowski i kady ze zbjcw zaj z gry okrelone miejsce.
W tej samej chwili trzech wartownikw przybiego do bramy; Dubrowski poszed im
naprzeciw.
Co si stao? zapyta.
W lesie s onierze odpowiedzieli otaczaj nas.
Dubrowski kaza zamkn bram, a sam poszed sprawdzi armatk. W lesie rozlego si
kilka gosw gosy zaczy si zblia zbjcy czekali w milczeniu. Naraz ukazao si zza
drzew trzech czy czterech onierzy, ktrzy natychmiast si cofnli zawiadamiajc
wystrzaami towarzyszy.
Szykujcie si do bitwy rzek Dubrowski i pomidzy zbjcami podnis si szmer.
Znw wszyscy ucichli.
Wwczas usyszeli kroki zbliajcego si oddziau. Pomidzy drzewami bysna bro,
okoo stu pidziesiciu onierzy wysypao si z lasu i z krzykiem rzucio si na wa.
Dubrowski przyoy lont, wystrza by celny; jednemu oderwao gow, dwaj inni byli ranni.
Pomidzy onierzami nastpio zamieszanie, ale oficer skoczy naprzd. Pobiegli za nim
onierze i skoczyli do rowu; zbjcy wystrzelili do nich z karabinw i pistoletw i z toporami
w rku zaczli broni wau, na ktry drapali si rozwcieczeni onierze, zostawiwszy w
rowie okoo dwudziestu rannych kolegw. Rozpocza si walka wrcz, onierze ju byli na
wale, zbjcy zaczli si cofa, ale Dubrowski, podszedszy do oficera, przystawi mu pistolet
do piersi i wystrzeli, oficer run na wznak, kilku onierzy chwycio go na rce i popiesznie
unioso w las. Reszta, pozbawiona dowdcy, zatrzymaa si. Zbjcy, nabrawszy otuchy,
skorzystali z chwilowego zamieszania, zgnietli ich, zepchnli do rowu, oblegajcy rzucili si
do ucieczki rozbjnicy z wrzaskiem podyli za nimi. Zwycistwo byo przesdzone.
Dubrowski, liczc na cakowit rozsypk nieprzyjaciela, zatrzyma swoich i zamkn si w
forcie, nakazujc uprzednio zabra rannych, podwoi warty i nie wydala si z obozu.

74

Ostatnie wypadki nie na arty zwrciy uwag wadz na zuchwae rozboje Dubrowskiego.
Zebrano wiadomoci o miejscu jego pobytu. Odkomenderowano rot onierzy, aby go ujli
ywego lub umarego. Schwytano kilku zbjcw z jego bandy i otrzymano od nich
wiadomo, e Dubrowskiego ju pomidzy nimi nie byo. W kilka dni po potyczce zebra on
wszystkich swych kamratw, owiadczy, e ma zamiar na zawsze ich porzuci, radzi, aby i
oni zmienili tryb ycia.
Zbogacilicie si pod moim dowdztwem, kady z was wyglda tak, e moe
bezpiecznie przedosta si do jakiej oddalonej guberni i tam spdzi reszt ycia na uczciwej
pracy i w dostatku. Ale wy wszyscy jestecie otry i zapewne nie zechcecie porzuci waszego
rzemiosa.
Po tym przemwieniu odszed, biorc ze sob jedynie **. Nikt nie wiedzia, gdzie si
podzia. Z pocztku wadze wtpiy w prawdziwo tych zezna znane byo oddanie
zbjcw dla swojego atamana. Sdzono, e starali si go w ten sposb ocali, lecz przyszo
dowioda prawdy ich sw grone napady, poary i grabiee ustay drogi stay si
bezpieczne. Inne wieci doniosy, e Dubrowski ukry si za granic.
(18321833)

Korekta: Krystyna Kluska

Você também pode gostar