Você está na página 1de 1

Yukawa Seishi

Ale jak...?
Siedziaem w swoim pokoju nad stosem nagromadzonych zada domowych, kiedy kto
zapuka w okno. Wstaem z krzesa i otwarem okno. To by Takeshi. Musia pieszy si po drodze,
bo by czerwony i zdyszany.
Hej, hej, przydarzyo mi si co ciekawego.
Co ciekawego?
Tak. A, przepraszam, uczysz si.
Nie, w porzdku... Ale wiesz co, Takeshi...
Suchaj, jechaem sobie rowerem wzdu rzeki, ale miaem wraenie, e dzieje si co
dziwnego.
Co takiego?
Nie wiedziaem o czym, ale wiedziaem, e o czym zapomniaem.
Ach tak, ale Takeshi...
Suchaje. Kiedy jechaem, zupenie tego nie zauwayem, ale kiedy si zatrzymaem,
zrozumiaem. I wiesz co to byo?
No?
Jechaem z zapitym acuchem.
Z zapitym acuchem? Z takim, co si zapina na tylnym kole...
Wanie. Z takim acuchem, ktry zamyka si na szyfr, eby roweru nie ukradli. Cay czas
by zapity.
Ale moge jecha?
Tak. Zauwayem to dopiero kiedy zsiadem. Jechaem cay czas na rowerze z acuchem na
tylnym kole.
Ale jak?
No wanie... W kadym razie jechaem.
A potem sprbowae jecha dalej?
Tak. Ale z zapitym acuchem nie dao si. Wanie kiedy to zauwayem, nie dao si ju.
W momencie kiedy to zauwaye?
Tak. Gdybym nie zauway, mgbym tak jecha nie wiadomo ile, ale kiedy zauwayem, e
acuch jest zapity, nie mogem ju jecha.
Ale w jaki sposb bye w stanie jecha?
Nie wiem, ale nie sdzisz, e to ciekawe?
No tak. Ale wiesz co, Takeshi..
Co?
To jest sme pitro, wic jakim sposobem ty stoisz za oknem?

Você também pode gostar