Escolar Documentos
Profissional Documentos
Cultura Documentos
PRZYJD I ZGI
TUMACZYA: KRYSTYNA BOCKENHEIM
TYTU ORYGINAU: THE CLOCKS
PROLOG
Popoudnie owego dziewitego wrzenia byo podobne do innych. Nic nie zapowiadao
katastrofy. (Z wyjtkiem pani Packer, mieszkajcej pod numerem 47 na Wilbraham Crescent,
specjalizujcej si w przepowiedniach, ktra zwykle po fakcie opisywaa drczce j
przeczucia i lki. Jednak pani Packer i dom numer 47 byy tak daleko od numeru 19, e nie
wydao si jej konieczne, aby przeczuwa cokolwiek.)
W Biurze Stenografii i Maszynopisania Cavendish, ktrego szefem bya panna Catherinc
Martindale, dziewity wrzenia upywa nudno i zwyczajnie. Telefon dzwoni, maszyny
stukay, wydajno bya rednia, nie nisza i nie wysza ni zwykle. Nie dziao si nic
ciekawego. Do godziny 14.35 dziewity wrzenia by dniem jak inne.
O 14.35 odezwa si brzczyk z gabinetu panny Martindale i Edna Brent, jedna z
maszynistek odezwaa si gosem troch zdyszanym i nosowym, z powodu cukierka w ustach.
Sucham, panno Martindale?
Ale Edno, nie tak miaa odbiera telefon. Prosiam, eby mwia wyranie i na
wydechu.
Przepraszam, panno Martindale.
Ju lepiej. Potrafisz, jak si starasz. Przylij mi Sheil Webb.
Jeszcze nie wrcia z lunchu.
Ach! panna Martindale rzucia okiem na stojcy na biurku zegar. 14.36. Dokadnie
sze minut spnienia. Sheila Webb zaniedbuje si ostatnio. Przylij j, jak tylko
przyjdzie.
Tak, panno Martindale.
Edna ponownie zacza ssa cukierek, cmokajc gono i powrcia do przepisywania
Nagiej mioci Armanda Levinea. Szczegowy erotyzm tej ksiki nie interesowa jej wcale,
podobnie zreszt jak i wikszoci czytelnikw pana Levinea. Nie ma nic nudniejszego nad
ogran do mdoci pornografi. Mimo krzykliwych okadek i prowokacyjnych tytuw
sprzeda spadaa z kadym rokiem, a ostatni rachunek za przepisywanie pan Levine paci w
trzech ratach.
Drzwi otwary si i wesza Sheila Webb, lekko zdyszana.
Ruda Kocica pytaa o ciebie powiedziaa Edna. Sheila skrzywia si.
Mam szczcie. Wanie tego dnia, kiedy si spniam.
Przygadzia wosy, wzia notatnik, owek i zapukaa do drzwi szefowej.
Panna Martindale popatrzya na wchodzc znad biurka. Bya kobiet
czterdziestoparoletni, tryskajc sprawnoci i kompetencj. Rudawe wosy upite w kok i
imi Catherine stay si rdem przezwiska Ruda Kocica*.
Spnia si pani, panno Webb.
Przepraszam, panno Martindale. By straszny korek.
O tej porze jest zawsze straszny korek. Powinna pani by na to przygotowana.
Spojrzaa na notes. Dzwonia panna Pebmarsh. Potrzebuje stenografki na trzeci. yczya
sobie wanie pani. Bya ju pani u niej?
Nie przypominam sobie. W kadym razie nie ostatnio.
Adres brzmi Wilbraham Crescent 19 spojrzaa pytajco, ale dziewczyna potrzsna
gow.
Nie pamitam, ebym tam chodzia. Panna Martindale rzucia okiem na zegarek.
Zdy pani bez trudu na trzeci. Ma pani jeszcze co dzisiaj po poudniu? Ach tak
zajrzaa do terminarza. Profesor Purdy w hotelu Curlew. Godzina pita. Powinna pani do
tej pory wrci. Jeli nie, wyl Janet.
*
ROZDZIA PIERWSZY
RELACJA COLINA LAMBA
I
Uywajc jzyka policyjnego: dziewitego wrzenia o godzinie 14.59 szedem Wilbraham
Crescent w kierunku zachodnim. Bya to moja pierwsza bytno na tej uliczce i, szczerze
mwic, czuem si rozczarowany.
Udaem si tam wiedziony jakim przeczuciem, ktre wydawao mi si coraz bardziej
absurdalne. Ale szedem, bo taki ju jestem.
Szukaem numeru 61, ale czy mogem go znale? Nie. Uwanie przeszedem wzdu
domw z tabliczkami od l do 35, czyli do koca Wilbraham Crescent. Dalej ju bya Albany
Road. Zawrciem. Po pnocnej stronie nie byo domw, tylko mur, a za nim piy si w
gr nowoczesne bloki mieszkalne, ktre miay wejcia od innej ulicy. Stamtd nie
spodziewaem si niczego.
Idc z powrotem ponownie mijaem numery 24, 23, 22, 21, i Diana Lodge z rudym kotem,
myjcym pyszczek na skrzynce pocztowej, 19
Drzwi domu numer 19 otwary si i wypada z nich dziewczyna, pdzc ciek jak pocisk.
Podobiestwo byo tym wiksze, e jej biegowi towarzyszy krzyk, przeraliwy, piskliwy i
dziwnie nieludzki. Dziewczyna dopada furtki i zderzya si ze mn z si, ktra nieomal
przewrcia mnie na chodnik. W dodatku chwycia moje rami szalonym, rozpaczliwym
uciskiem.
Uwaga powiedziaem, zapawszy rwnowag. Potrzsnem ni delikatnie.
Prosz si uspokoi.
Dziewczyna odzyskaa panowanie nad sob. Nadal trzymaa mnie kurczowo, ale przestaa
krzycze. Chwytaa powietrze, ciko dyszc.
Nie mog powiedzie, ebym zareagowa na t sytuacj byskotliwie. Zapytaem, czy co
si stao. Stwierdziwszy, e moje pytanie jest bez sensu, poprawiem si.
Co si stao? Dziewczyna zaczerpna tchu.
Tam! wskazaa za siebie.
Co?
Na pododze ley mczyzna martwy Moga na niego nadepn.
Kto mg? Dlaczego?
Chyba dlatego, e ona jest lepa. I na nim jest krew rozlunia chwyt jednej rki.
I na mnie. Krew jest na mnie.
Wic o to chodzi powiedziaem. Zobaczyem plamy na rkawie paszcza. Teraz i
na mnie rwnie pokazaem. Westchnem i zastanowiem si nad sytuacj. Lepiej
niech mnie pani tam zaprowadzi i pokae wszystko.
Zacza gwatownie dre.
Nie mog nie potrafi Nie wejd tam.
Moe ma pani racj rozejrzaem si dookoa. Nie byo nic odpowiedniego, aby
umieci na pl omdla osob. Opuciem j wic delikatnie na chodnik i posadziem,
opierajc o elazne ogrodzenie.
Prosz tu zosta, a wrc. To nie potrwa dugo. Wszystko bdzie dobrze. Gdyby byo
pani sabo, prosz pochyli si i oprze gow na kolanach.
Ja myl, e ju mi lepiej.
Nie brzmiao to przekonujco, ale nie miaem ochoty na pertraktacje. Poklepaem j
uspokajajco po ramieniu i dziarsko poszedem ciek. Wkroczyem do rodka, zawahaem
si przez moment w hallu, zajrzaem do pokoju po lewej, ktry okaza si jadalni, wreszcie
wszedem do bawialni, po przeciwnej stronie.
Pierwsz rzecz, jak dostrzegem, bya starsza siwowosa kobieta siedzca w fotelu.
Kiedy zjawiem si, odwrcia gwatownie gow i spytaa:
Kto to?
Zrozumiaem natychmiast, e jest niewidoma. Jej oczy, zwrcone w moj stron, patrzyy
gdzie za moim lewym uchem.
Powiedziaem szorstko i bez ogrdek:
Moda kobieta wybiega na ulic, mwic, e jest tu martwy mczyzna.
Wypowiadajc te sowa miaem poczucie niedorzecznoci. Wydawao si niemoliwe, aby
w tym schludnym pokoju, razem ze spokojnie siedzc w fotelu, ze zoonymi rkami
kobiet, mg si znajdowa martwy czowiek.
Odpowiedziaa natychmiast:
Z tyu, za sof.
Obrciem si w tym kierunku i wwczas zobaczyem: rozrzucone ramiona, szklane oczy,
plam krzepncej krwi.
Jak to si stao? spytaem ostro.
Nie wiem.
Ale kto to jest?
Nie mam pojcia.
Musimy wezwa policj rozejrzaem si. Gdzie jest telefon?
Nie mam telefonu.
Mieszka pani tutaj? To pani dom?
Tak.
Czy moe mi pani powiedzie, co si stao?
Naturalnie. Wrciam z zakupw zauwayem torb ze sprawunkami rzucon na
fotel obok drzwi. Weszam tutaj. Stwierdziam, e kto jest w pokoju. To atwe, gdy si
jest niewidomym. Zapytaam, kto to. Nie byo odpowiedzi, tylko odgos czyjego szybkiego
oddechu. Poszam w tym kierunku i wtedy ta osoba zacza krzycze, e kto jest martwy i e
nadepn na niego. A potem wybiega za moimi plecami z pokoju, wci krzyczc.
Skinem gow. Relacje obu kobiet zgadzay si.
I co pani zrobia?
Badaam drog bardzo starannie, a moje stopy wyczuy przeszkod.
A potem?
Uklkam. Dotknam czego bya to rka mczyzny. Zimna, nie czuam ttna
Podniosam si, poszam tu i usiadam, eby poczeka. We waciwym czasie kto musia
przyj. Moda kobieta, kimkolwiek bya, podniosa alarm. Pomylaam, e lepiej nie
opuszcza domu.
Spokj tej kobiety wywar na mnie wraenie. Nie krzyczaa, nie wybiega w panice z
domu. Usiada spokojnie i czekaa. Bye to rozsdne, ale ja musiaem co z tym zrobi.
Kim pan waciwie jest? zapytaa.
Nazywam si Colin Lamb. Przypadkiem przechodziem obok.
Gdzie jest ta moda kobieta?
Zostawiem j opart koo furtki. Jest w szoku. Gdzie znajduje si najbliszy telefon?
Pidziesit jardw dalej, zanim pan dojdzie do rogu, jest budka telefoniczna.
Rzeczywicie. Pamitam, e mijaem j. Zadzwoni na policj. Czy pani
zawahaem si.
Nie wiedziaem, o co zapyta: Zostanie pani tutaj? lub czy czuje si pani dobrze?
Oszczdzia mi wyboru.
Niech pan lepiej przyprowadzi dziewczyn do domu . powiedziaa stanowczo.
II
Obojtny glos powiedzia: Posterunek policji w Crowdean.
Czy mog mwi z inspektorem Hardcastle? Odpowied brzmiaa ostronie:
Nie wiem, czy jest. A kto mwi?
Prosz mu powiedzie, e Colin Lamb.
Chwileczk.
Czekaem. Wreszcie odezwa si gos Dicka Hardcastlea.
Colin? Nie spodziewaem si ciebie tak prdko, gdzie jeste?
W Crowdean. W tej chwili jestem na Wilbraham Crescent. Jest tu martwy facet lecy
na pododze pod numerem 19, wydaje mi si, e zasztyletowany. Nie yje w przyblieniu od
p godziny.
Kto go znalaz? Ty?
Nie, ja jestem niewinnym przechodniem. Z domu wypada dziewczyna, jak kamie z
procy. Omal mnie nie przewrcia. Powiedziaa, e na pododze ley martwy facet, a
niewidoma kobieta po nim depcze.
Nie nabierasz mnie chyba, co? zapyta Dick podejrzliwie.
Zgadzam si, e to brzmi dziwnie. Tak jednak przedstawiaj si fakty. Niewidom
kobiet jest panna Millicent Pebmarsh, wacicielka domu.
I to ona deptaa po zwokach?
Nie w tym sensie, jak to rozumiesz. Z powodu swego kalectwa nie wiedziaa, e on
tam ley.
Puszcz wszystko w ruch. Czekaj tam na mnie. Co zrobie z dziewczyn?
Panna Pebmarsh czstuje j herbat. Dick uzna, e to bardzo mio.
ROZDZIA DRUGI
Prawo objo w posiadanie Wilbraham Crescent 19. By tam lekarz sdowy, fotograf,
specjalici od daktyloskopii. Dziaali sprawnie, kady zgodnie z waciw procedur.
Na koniec pojawi si inspektor Hardcastle, wysoki mczyzna z twarz pokerzysty, aby
sprawdzi, e wszystko co zarzdzi, zostao zrobione i to zrobione dobrze. Dokona
ostatecznych ogldzin zwok, zamieni par sw z lekarzem i przeszed do jadalni, gdzie nad
pustymi filiankami po herbacie siedziay trzy osoby: panna Pebmarsh, Colin Lamb i wysoka
dziewczyna z brzowymi lokami i szeroko otwartymi, przestraszonymi oczami.
Niebrzydka zauway inspektor w duchu.
Przedstawi si pannie Pebmarsh:
Inspektor Hardcastle.
Wiedzia o niej co nieco, cho nigdy nie spotkali si na gruncie zawodowym.
Poinformowano go, e kiedy bya nauczycielk, i e obecnie uczy pisma brajlowskiego w
Instytucie Aaronberga dla niewidomych dzieci. Wydawao si nieprawdopodobne, aby jaki
mczyzna mg zosta zamordowany w jej skromnym, ale zadbanym domu, jednak
nieprawdopodobiestwa zdarzaj si czciej, ni si na og sdzi.
Zdarzya si okropna rzecz, panno Pebmarsh rzek inspektor. To musia by dla
pani ogromny szok. Wszyscy pastwo musz zoy dokadne zeznania. O ile mi wiadomo, to
wanie panna zerkn szybko do notatnika, podanego mu przez policjanta Sheila
Webb odkrya ciao. Jeli pozwoli mi pani skorzysta z kuchni, zabior tam pann Webb,
eby spokojnie porozmawia.
Otworzy drzwi prowadzce do kuchni i poczeka, a dziewczyna wejdzie. Mody
detektyw w cywilu ju si ulokowa przy pokrytym laminatem stoliku, gotowy do
protokoowania.
To wydaje si wygodne powiedzia inspektor, wysuwajc wspczesn wersj
krzesa w stylu Windsor.
Sheila przysiada nerwowo, patrzc na niego wielkimi, przeraonymi oczami.
Hardcastle o mao nie wypali: Nie zjem pani, drogie dziecko, ale powstrzyma si i
zacz urzdowo:
Nie ma si czego ba. Chcemy po prostu mie jasny obraz. Nazywa si pani Sheila
Webb, a adres?
Palmerston Road 14, za gazowni.
Tak, oczywicie. Pracuje pani?
Tak. Jestem stenotypistk zatrudnion w biurze panny Martindale.
Pena nazwa brzmi Biuro Stenografii i Maszynopisania Cavendish?
Tak.
Jak dugo pani tam pracuje?
Okoo roku. Dokadnie dziesi miesicy.
Aha. Teraz prosz opowiedzie mi swoimi sowami, jak doszo do pani wizyty w tym
domu.
To byo tak Sheila mwia mielej. Panna Pebmarsh zadzwonia do biura i
zamwia stenografk na trzeci. Kiedy wrciam po lunchu, panna Martindale zlecia mi t
robot.
To bya sprawa rutynowa? To znaczy, czy bya to pani kolej, czy jak tam ustalacie te
sprawy?
Waciwie nie. Panna Pebmarsh yczya sobie specjalnie mnie.
Prosia o pani Hardcastle podnis brwi. Pracowaa pani ju dla niej?
Nie odpara natychmiast Sheila.
zarysowana. Dobrze odywiony, ale nie otyy. Ubranie ciemnoszare, rce dobrze utrzymane.
Mg by urzdnikiem bankowym, ksigowym, czowiekiem wolnego zawodu. Czy ten opis
przypomina pani kogo znajomego?
Panna Pebmarsh zastanowia si.
Raczej nie, cho to bardzo oglnikowy wizerunek. Pasowaby do wielu ludzi. Mgby
to by kto, kogo spotkaam, ale na pewno nikt dobrze znany.
Nie dostaa pani ostatnio listu z propozycj odwiedzin?
Nie.
Wic jedmy dalej. Zadzwonia pani do Biura Cavendish i poprosia o stenografk
Przerwaa mu.
Przepraszam. Nie zrobiam nic takiego.
Nie dzwonia pani do biura Hardcastle wytrzeszczy na ni oczy.
Nie mam w domu telefonu.
Na kocu ulicy jest budka telefoniczna zwrci jej uwag inspektor.
Tak, oczywicie. Mog jednak zapewni pana, e nie potrzebowaam stenografki i nie
dzwoniam, powtarzam, nie dzwoniam do tego biura z adn prob.
I nie zamwia pani specjalnie panny Sheili Webb?
Nigdy nie syszaam nawet tego nazwiska.
Hardcastle patrzy na ni zdumiony.
Zostawia pani frontowe drzwi nie zamknite podkreli.
Czsto tak robi w cigu dnia.
Kady mg wej.
Wydaje si, e dzisiaj wanie tak si stao zauwaya sucho panna Pebmarsh.
Wedug opinii lekarza ten mczyzna zmar midzy 13.30 a 14.45. Gdzie pani bya w
tym czasie?
Panna Pebmarsh zastanowia si.
O 13.30 albo wanie wychodziam, albo przygotowywaam si do wyjcia z domu.
Miaam do zrobienia troch zakupw.
Potrafi mi pani powiedzie, gdzie pani bya?
Musz pomyle. Najpierw poszam na poczt, t przy Albany Road, wysaam paczk,
kupiam kilka znaczkw, potem wstpiam do sklepu z produktami ywnociowymi, i do
bawatnego magazynu Fielda i Wrena po paczk agrafek i zatrzasek. Stamtd wrciam.
Mog poda dokadny czas, poniewa mj zegar z kukuk odezwa si trzy razy, gdy
dochodziam do furtki. Sycha go z ulicy.
A co z innymi zegarami?
Sucham?
Inne pani zegary piesz o ponad godzin.
piesz? Ma pan na myli zegar szafkowy w kcie?
Nie tylko ten. Wszystkie inne zegary w bawialni wskazuj ten sam czas.
Nie pojmuj, co pan chce powiedzie przez inne zegary. W bawialni nie ma innych
zegarw.
ROZDZIA TRZECI
Hardcastle wytrzeszczy oczy:
Chwileczk, panno Pebmarsh. A co z piknym minieskim, porcelanowym zegarem na
kominku? A may, francuski, z pozacanego brzu? I srebrny, karetowy i jeszcze tak, zegar
z napisem Rosemary w rogu?
Z kolei osupiaa panna Pebmarsh:
Kto z nas musia zwariowa. Zapewniam pana, e nie mam minieskiego
porcelanowego zegara, ani jak pan powiedzia? zegara z napisem Rosemary, ani
francuskiego z pozacanego brzu, ani jaki by ten kolejny?
Srebrny karetowy odpar inspektor mechanicznie.
Ani takiego. Jeli nie wierzy pan, moe pan zapyta kobiety, ktra przychodzi sprzta.
Nazywa si pani Curtin.
Inspektor Hardcastle zapomnia jzyka w gbie. Stwierdzenie byo stanowcze, oywienie
w gosie panny Pebmarsh przekonywajce. Pomyla chwil, potem wsta.
Czy nie ma pani nic przeciw pjciu ze mn do bawialni?
Oczywicie e nie. Szczerze mwic, chciaabym osobicie zobaczy te zegary.
Zobaczy?
Zbada jest trafniejszym okreleniem zgodzia si panna Pebmarsh ale nawet
niewidomi uywaj konwencjonalnych zwrotw, ktre niekoniecznie odpowiadaj ich
moliwociom. Kiedy powiadam, e chciaabym zobaczy te zegary, mam na myli, e
chciaabym je zbada, dotkn palcami.
Wyszli z kuchni przez may hali do bawialni. Spec od daktyloskopii spojrza na inspektora.
Waciwie skoczyem, sir. Mona dotyka wszystkiego.
Hardcastle skin gow i wrczy pannie Pebmarsh podrny zegarek, z napisem
Rosemary w rogu. Wodzia po nim starannie palcami.
To chyba zwyky, podrny zegarek stwierdzia. Skadany, obcignity skr.
Nie naley do mnie i jestem zupenie pewna, e kiedy wychodziam o p do drugiej, nie byo
go w tym pokoju.
Dzikuj.
Odebrawszy zegarek inspektor zdj z kominka minieski zegar.
Prosz uwaa rzeki podajc go jej. Moe si stuc.
Kobieta zbadaa porcelanowe cacko delikatnymi ruchami. Potrzsna gow: Musi by
liczny, ale nie jest mj. Gdzie sta?
Na kominku, po prawej.
Powinien tam znajdowa si jeden z pary porcelanowych chiskich wiecznikw.
Tak odpar inspektor. Jest wiecznik, ale przesunity na bok.
Powiedzia pan, e jest jeszcze jeden zegar?
Jeszcze dwa.
Odebra porcelanowy i wrczy francuski, pozacany. Obejrzaa go szybko i zwrcia.
Nie. Ten rwnie nie jest mj.
Poda wic srebrny, ktry zosta oddany z tym samym komentarzem.
Jedyne zegary, ktre s zwykle w tym pokoju, to szafkowy, w tym kcie przy oknie
Tak jest.
i zegar z kukuk, na cianie przy drzwiach. Hardcastle nie bardzo wiedzia, co
pocz dalej.
Przyglda si badawczo stojcej przed nim kobiecie, majc pewno, e nie moe go
obserwowa. Na jej twarzy malowao si zakopotanie. Powiedziaa gwatownie:
Dwaj mczyni weszli do pokoju. Usunito zmarego pana Curry szybko i sprawnie.
Hardcastle odprowadzi ich do furtki, potem wrci do pokoju. Usiad obok panny Pebmarsh.
To jaka niesamowita historia, prosz pani. Chciabym zebra z pani pomoc gwne jej
punkty. Prosz mnie poprawi, jeli si pomyl. Nie spodziewaa si pani dzi wizyty, nie
zasigaa pani informacji w sprawie ubezpieczenia jakiegokolwiek rodzaju, nie otrzymaa
pani adnego listu, zapowiadajcego odwiedziny przedstawiciela towarzystwa
ubezpieczeniowego wanie dzisiaj. Zgadza si?
Dokadnie.
Nie potrzebowaa pani usug maszynistki, ani stenografki, nie dzwonia pani do Biura
Cavendish i nie prosia pani nikogo, aby by tu o trzeciej?
Znowu si zgadza.
Kiedy wychodzia pani z domu okoo p do drugiej, w tym pokoju znajdoway si
tylko dwa zegary: szafkowy i z kukuk. adnego innego nie byo.
Panna Pebmarsh zawahaa si:
Jeeli odpowied ma by absolutnie cisa, to nie mogabym na to przysic. Nie widz,
wic mogabym nie zauway obecnoci w pokoju czego, co nie znajduje si tu zazwyczaj.
Ostatni moment, co do ktrego, jestem pewna, to chwila, kiedy go wczenie rano odkurzaam.
Wszystko byo na miejscu. Robi to zwykle sama, poniewa sprztaczki nie uwaaj na
bibeloty.
Wychodzia pani dzi rano?
Tak. O dziesitej poszam, jak zazwyczaj, do Instytutu. Miaam lekcje do dwunastej
pitnacie. Wrciam za kwadrans pierwsza, zrobiam sobie w kuchni jajecznic i filiank
herbaty i opuciam dom znowu o p do drugiej. Nawiasem mwic, jadam w kuchni i nie
wchodziam do tego pokoju.
Rozumiem. Wic moe pani zdecydowanie stwierdzi, e o dziesitej rano nie byo tu
adnych obcych zegarw, i e prawdopodobnie zostay wniesione w cigu dzisiejszego
przedpoudnia.
O to moe pan zapyta moj sprztaczk, pani Curtin. Przychodzi tu okoo dziesitej i
zwykle koczy o dwunastej. Mieszka przy Dipper Street 17.
Dzikuj, panno Pebmarsh. Zostawmy to na razie, chciabym natomiast, aby przekazaa
mi pani swoje sugestie. W jakim momencie dzisiaj przyniesiono tu cztery zegary.
Wskazwki ich zostay ustawione na godzin czwart trzynacie. Czy ta pora kojarzy si pani
z czym?
Trzynacie po czwartej panna Pebmarsh potrzsna gow. Nie.
Przejdmy zatem od zegarw do zmarego. Wydaje si nieprawdopodobne, eby
wpucia go sprztaczka i zostawia w domu bez pani polecenia, ale tego musimy dowiedzie
si od niej. Ten czowiek przyszed tu przypuszczalnie, eby zobaczy si z pani, w interesie
albo prywatnie. Midzy trzynast trzydzieci a czternast czterdzieci pi zosta
zasztyletowany. Nic pani nie wiadomo, jakoby by umwiony. Przypuszczalnie mia co
wsplnego z ubezpieczeniami ale tu nie moe nam pani pomc. Drzwi nie byy zamknite,
wobec tego mg wej, usi i czeka na pani, ale w jakim celu?
Caa ta sprawa jest idiotyczna powiedziaa panna Pebmarsh ze zniecierpliwieniem.
Wic uwaa pan, e ten, jak mu tam. Curry, przynis te zegary ze sob?
Trudno przypuszcza by przynis je w kieszeniach, a nigdzie nie wida adnego
pojemnika. Prosz si dobrze zastanowi. Czy ma pani jaki pomys, jakie skojarzenie
zwizane z tymi zegarami, a jeli nie, to moe z godzin 4.13. Trzynacie minut po czwartej.
Znowu potrzsna gow.
Prbowaam powiedzie sobie, e to robota szaleca albo kogo, kto pomyli domy.
Jednak nawet to niczego nie wyjania. Nie, inspektorze, nie potrafi panu pomc.
ROZDZIA CZWARTY
RELACJA COLINA LAMBA
Dokd si wybieramy? spytaem Dicka. Zwrci si do kierowcy.
Do Biura Maszynopisania Cavendish. Na Palace Street, w stron Esplanady, po prawej.
Tak jest, sir.
Samochd ruszy. Przy furtce staa maa grupka ludzi, gapicych si z ciekawoci. Rudy
kot wci siedzia na skrzynce pocztowej ssiedniej posesji Diana Lodge. Przesta si my i
wyprostowany wymachiwa lekko ogonem, patrzc ponad gowami gapiw z t kompletn
pogard dla rasy ludzkiej, ktra cechuje koty i wielbdy.
Najpierw do biura, a potem do sprztaczki, w takiej kolejnoci, poniewa czas upywa.
Spojrza na zegarek. Ju po czwartej. Potem zauway: Niebrzydka dziewczyna.
Owszem zgodziem si. Rzuci mi rozbawione spojrzenie.
Opowiedziaa jednak bardzo dziwn histori. Im wczeniej j sprawdzimy, tym lepiej.
Nie mylisz chyba, e ona Przerwa mi.
Zawsze interesuj mnie ludzie znajdujcy zwoki.
Ale ta dziewczyna oszalaa prawie z przeraenia! Gdyby sysza, jak wrzeszczaa
Znowu popatrzy na mnie z kpin w oczach i powtrzy, e ona jest bardzo adna.
A jak to si stao, e zawdrowae na Wilbraham Crescent? Podziwiae nasz
wykwintn, wiktoriask architektur? A moe przywieca ci jaki cel?
Miaem cel. Szukaem numeru 61 i nie byem w stanie go znale. A moe nie istnieje?
Owszem, jest. Numery dochodz do, chyba, 88.
Ale Dick, kiedy doszedem do numeru 28, Wilbraham Crescent skoczy si.
To zawsze zaskakuje obcych. Gdyby skrci w prawo, w Albany Road i potem jeszcze
raz w prawo, trafiby na drug poow Wilbraham Crescent. Ta ulica, czy raczej zauek,
tworzy rodzaj ptli. Ogrody stykaj si tylnymi czciami.
Rozumiem powiedziaem, kiedy wreszcie wyjani mi szczegowo topografi tego
miejsca. Zupenie jak te ogrody i skwery w Londynie. Onslow Square albo Cadogan.
Wyruszasz skwerem, ktry nagle staje si placem lub ogrodem. Nawet takswkarze s czsto
w kopocie. Tak czy owak, numer 61 istnieje. Nie wiesz, kto tam mieszka?
Pod 61? Zaraz Tak, Bland, przedsibiorca budowlany.
To fatalnie.
Nie tsknisz do budowniczego?
Nie, nie odpowiada mi. Chyba Moe sprowadzi si tutaj niedawno?
Sdz, e Bland urodzi si tu. To miejscowy czowiek, prowadzi interes od lat.
Jestem rozczarowany.
To bardzo mamy przedsibiorca doda mi otuchy Hardcastle. Uywa ndznych
materiaw. Buduje domy, ktre wygldaj jako tako, dopki si w nich nie zamieszka, potem
wszystko si wali, albo przestaje dziaa. Po prostu oszustwo, ale uchodzi mu pazem.
To mnie nie nci, Dick. Facet, ktrego szukam, jest na pewno filarem uczciwoci.
Bland dosta w zeszym roku kup pienidzy, a raczej jego ona. Jest Kanadyjk,
przyjechaa tu podczas wojny i spotkaa Blanda. Jej rodzina nie yczya sobie tego
maestwa i wydziedziczya j, kiedy si pobrali. W ubiegym roku zmar jej stryjeczny
dziadek, ktrego jedyny syn zgin w katastrofie lotniczej, inni czonkowie rodziny padli
ofiar wojny i jedynie pani Bland ostaa si z caej familii. Wobec tego pienidze dostay si
jej. Sdz, e ocaliy Blanda przed bankructwem.
Widz, e wiesz sporo o panu Blandzie.
Ach, Skarb Pastwa jest zawsze zainteresowany, kiedy kto bogaci si z dnia na dzie.
Chc wiedzie czy kombinuje co i naciga rachunki, wic sprawdzaj. Skontrolowali go i
wszystko okazao si w porzdku.
W kadym razie nie interesuje mnie facet, ktry nagle doszed do pienidzy. To nie ten
ukad, za jakim si rozgldam.
Nie? Ale podobno ju ci si udao? Przytaknem.
I skoczye t spraw?
Tak si mwi odparem wymijajco. Czy zjemy dzi razem obiad, jak mielimy
zamiar, czy to odpada?
Nie, wci jest aktualne. W tej chwili przede wszystkim trzeba puci w nich cay
mechanizm ledczy. Musimy dowiedzie si wszystkiego o panu Currym. Chyba wiemy
teraz, kim by i co robi, i bdziemy mogli doj, kto chcia go usun. Wyjrza przez
okno.
Jestemy.
Biuro Maszynopisania i Stenografii Cavendish miecio si przy duej, handlowej ulicy,
nazwanej nieco pompatycznie Paace Street. Jak wiele innych tamtejszych przedsibiorstw,
znajdowao si w zaadaptowanym, wiktoriaskim budynku. Podobny dom na prawo mieci
atelier znakomitego Edwina Glena, artysty fotografa, specjalisty od zdj dzieci, fotografii
lubnych itd. Na dowd tego witryna bya zapeniona duymi fotogramami dzieci wszelkich
rozmiarw i wieku, od niemowlt poczynajc. Przypuszczalnie takie wanie zdjcia
przywabiay czue mamusie. Zaprezentowano rwnie kilka wieych par maeskich.
Zakopotani modzi ludzie z rozemianymi dziewczynami. Po drugiej stronie Biura Cavendish
znajdoway si pomieszczenia starowieckiej hurtowni wgla. Dalej kilka starych domw
zostao wyburzonych i na ich miejscu sta lnicy, trzykondygnacyjny budynek reklamujcy
si jako restauracja i kawiarnia Orient.
Weszlimy po czterech stopniach przez otwarte drzwi frontowe i skrcilimy na prawo,
gdzie widniaa tabliczka Prosz wej. By to spory pokj, w ktrym trzy mode kobiety
stukay zawzicie na maszynach. Dwie z nich kontynuoway prac, nie zwracajc uwagi na
zjawienie si obcych. Trzecia, siedzca przy stoliku z telefonem, naprzeciw drzwi, przerwaa i
spojrzaa na nas pytajco. Wydawao mi si, e ssie cukierek. Umieciwszy go wygodnie pod
policzkiem spytaa troch nosowym gosem:
W czym mog pomc?
Panna Martindale? zapyta Hardcastle.
Wydaje mi si, e rozmawia teraz przez telefon w tej chwili rozleg si brzk,
dziewczyna podniosa suchawk, nacisna guzik i zaanonsowaa: Dwaj dentelmeni chc
si widzie z pani, panno Martindale.
Spojrzaa na nas i spytaa:
Mog prosi o nazwiska panw?
Hardcastle odpar Dick.
Pan Hardcastle, panno Martindale odoya suchawk i wstaa. Prosz tdy
powiedziaa kierujc si do drzwi z mosin tabliczk z napisem PANNA MARTINDALE.
Otworzywszy odsuna si, aby nas przepuci, zaanonsowaa i zamkna drzwi.
Panna Martindale podniosa gow znad wielkiego biurka, za ktrym siedziaa. Bya to
kobieta okoo pidziesitki, z upitymi w kok jasnorudymi wosami i bystrym, czujnym
spojrzeniem.
Popatrzya na nas, od jednego do drugiego.
Pan Hardcastle?
Dick wrczy jej jedn ze swoich subowych wizytwek. Ja usiadem z tyu, na krzele
przy wejciu.
Powe brwi panny Martindale uniosy si ze zdziwieniem i pewn irytacj.
ROZDZIA PITY
Mamusiu! zawoa Emie Curtin, przestajc na chwil turla po szybie may,
metalowy model samolotu, co w poczeniu z p jczcym, p warczcym dwikiem miao
wyobraa lot pojazdu kosmicznego na Wenus. Mamusiu, moesz sobie wyobrazi?
Pani Curtin, kobieta o surowej twarzy, zajta zmywaniem naczy, nie odpowiedziaa.
Mamusiu, pod nasz dom podjecha samochd policyjny.
Przesta kama, Ernie powiedziaa pani Curtin, trzaskajc talerzami na suszarce.
Wiesz, co ci mwiam na ten temat.
Sowo! upiera si Ernie. Jest wz policyjny i wysiada z niego dwch ludzi.
Pani Curtin zwrcia si nagle do swego potomka.
No i co znowu narozrabiae? zapytaa. Wstyd nam przynosisz i tyle!
Jasne, e nic odpar Ernie. Nic nie zrobiem.
To mi pasuje do tego Alfa owiadczya pani Curtin. Do niego i jego gangu.
Gangi, co podobnego! Mwiam ci i tatu te ci mwi, e gangi to nic przyzwoitego.
Najpierw bdzie sd dla nieletnich, a potem wyl ci do wizienia, jasne jak soce. Nie
pozwol na to, syszysz?
Id do frontowych drzwi zaanonsowa Ernie. Pani Curtin opucia zlewozmywak i
przyczya si do syna przy oknie.
No, no mrukna.
W tej chwili rozlego si pukanie. Wycierajc spiesznie rce w cierk, pani Curtin wysza
na korytarz i otworzya drzwi. Spojrzaa z niechci na dwch mczyzn na klatce schodowej.
Pani Curtin? zapyta uprzejmie wyszy.
Tak jest.
Mog wej? Jestem inspektor Hardcastle.
Pani Curtin cofna si bez entuzjazmu. Otworzya drzwi i wpucia przybyych do
adnego, czystego pokoiku, sprawiajcego wraenie rzadko uywanego, co odpowiadao
rzeczywistoci.
Emie, pchany ciekawoci, wlizn si za nimi.
To pani syn?
Tak powiedziaa pani Curtin, dodajc wojowniczo: dobry chopiec, cokolwiek by
pan nie powiedzia.
Jestem tego pewien odpar grzecznie Hardcastle.
Wyraz wyzwania na twarzy pani Curtin przygas.
Przychodz, eby zada pani kilka pyta na temat domu przy Wilbraham Crescent 19.
Jak wiem, pracuje pani tam.
Nigdy nie Zaprzeczaam owiadczya pani Curtin, nie bdc w stanie pozby si
nieufnoci.
Pracuje pani dla panny Pebmarsh.
Tak. Bardzo mia pani.
Niewidoma.
Tak, biedaczka. Ale nigdy by pan nie pozna. Cudowne, jak potrafi wszystko znale i
porusza si bez pomocy. Nie robi zamieszania, jak wiele osb, ktre znam,
Pracuje pani tam rano?
Tak. Przychodz midzy p do dziesitej a dziesit, wychodz o dwunastej albo jak
skocz. Nagle zapytaa zaczepnie:
Nie mwi pan chyba, e co zostao skradzione?
Wprost przeciwnie rzek inspektor, majc na myli cztery zegary.
Pani Curtin patrzya na niego nie pojmujc.
O co chodzi? spytaa.
Dzi po poudniu, na Wilbraham Crescent 19, znaleziono w bawialni martwego
mczyzn.
Pani Curtin gapia si na nas. Ernie w ekstazie otworzy usta, by powiedzie Jeeee,
lecz pomyla, e nie byoby mdrze zwrci uwag na swoj obecno i zamkn je czym
prdzej.
Martwego? powtrzya pani Curtin z niedowierzaniem. W bawialni?
Tak. Zosta zasztyletowany.
Chce pan powiedzie, e to byo m o r d e r s t w o ?
Tak, morderstwo.
Kto go zamordowa? dopytywaa si sprztaczka.
Niestety, tego na razie nie wiemy. Sdzimy, e pani bdzie moga nam pomc.
Nie wiem nic o morderstwie odpara stanowczo.
Oczywicie, ale s pewne punkty do wyjanienia. Czy tego ranka przyszed tam
jakikolwiek mczyzna?
Nie przypominam sobie. Dzisiaj nie. Co to by za czowiek?
Starszy, okoo szedziesitki, dobrze ubrany, w ciemnym garniturze. Mg si
przedstawi jako agent ubezpieczeniowy.
Nie pozwoliabym mu wej owiadczya pani Curtin. adnych agentw od
ubezpiecze, sprzedawcw odkurzaczy czy encyklopedii. Nikogo takiego. Panna Pebmarsh
nie pochwala kupowania w drzwiach i ja rwnie.
Wedug wizytwki, ktr ten czowiek mia przy sobie, nazywa si Curry. Syszaa
pani kiedy to nazwisko?
Curry? Curry? pani Curtin potrzsna gow.
Brzmi jako po hindusku powiedziaa podejrzliwie.
O nie rzek inspektor. Nie by Hindusem.
Kto go znalaz? Panna Pebmarsh?
Moda dama, stenotypistka, ktra przysza w wyniku nieporozumienia, mylc, e ma
wykona pewn prac dla panny Pebmarsh. Panna Pebmarsh wrcia prawie w tej samej
chwili.
Pani Curtin westchna gboko.
Co za historia powiedziaa. Co za historia!
Moe si zdarzy, e poprosimy pani o zobaczenie ciaa i stwierdzenie, czy widziaa
ju pani kiedy tego czowieka na Wilbraham Crescent, lub wchodzcego pod numer 19.
Panna Pebmarsh twierdzi stanowczo, e nigdy tam nie przychodzi. S jeszcze inne drobiazgi,
ktre chciabym wyjani. Potrafi pani przypomnie sobie, ile zegarw jest w bawialni?
Pani Curtin nawet nie zawahaa si.
Jest wielki zegar w kcie, nazywaj go dziadek i na cianie zegar z kukuk. Wyskakuje
i woa kuku. Czasem czowiek niemal podskoczy. Popiesznie dodaa: Nie dotykam
adnego z nich. Panna Pebmarsh lubi odkurza je sama.
Nic si im nie stao zapewni j inspektor.
Jest pani pewna, e dzi rano byy tam tylko dwa zegary?
Oczywicie. Jakie jeszcze miayby by?
Nie byo, na przykad, maego srebrnego, prostoktnego, ktry nazywaj karetowym,
albo te nieduego, pozacanego na pce nad kominkiem, albo porcelanowego w kwiatki,
czy te zegarka obciganego skr, z imieniem Rosemary wypisanym w rogu?
Jasne, e nie byo. Nic podobnego.
Zauwayaby pani, gdyby znalazy si tam?
Oczywicie.
Kady z tych zegarw pokazywa czas ponad godzin pniejszy ni szafkowy i ten z
kukuk.
Musiay by zagraniczne stwierdzia pani Curtin. Pojechalimy kiedy z moim
starym na wycieczk autokarow do Szwajcarii i Woch i tam byo o ca godzin pniej. To
musi by zwizane ze Wsplnym Rynkiem. Nie popieram Wsplnego Rynku i pan Curtin te
nie. Anglia mi wystarcza.
Inspektor nie da si wcign w polityk.
Moe mi pani powiedzie dokadnie, o ktrej opucia pani dom panny Pebmarsh dzi
rano?
Jak nic, pitnacie po dwunastej.
Panna Pebmarsh bya ju w domu?
Nie, jeszcze nie wrcia. Przychodzi zwykle midzy dwunast a p do pierwszej, ale to
bywa rnie.
A wysza o ktrej?
Zanim przyszam. Zawsze jestem o dziesitej.
C, dzikuj, pani Curtin.
To dziwne z tymi zegarami. Moe panna Pebmarsh bya na wyprzeday? To pewnie
antyki? Tak wyglda z tego, co pan mwi.
Panna Pebmarsh chodzi czsto na wyprzedae?
Cztery miesice temu kupia chodnik w zupenie dobrym stanie. Mwia mi, e bardzo
tanio. Dostaa te aksamitne zasony. Trzeba byo je skrci, ale s jak nowe.
Zwykle jednak nie kupuje na wyprzeday bibelotw, obrazw czy porcelany?
Pani Curtin potrzsna gow.
Nigdy tego nie widziaam, ale, rzecz jasna, o takich sprawach si nie mwi. Chc
powiedzie, e czowiek czsto daje si ponie. Kiedy znajdzie si w domu, powiada na co
mi to potrzebne? Kupiam kiedy sze soikw demu. Zastanowiam si i wyszo mi, e
mogabym dosta je taniej, tak samo filianki i spodeczki na targu w rod.
Pokiwaa ponuro gow. Czujc, e w tej chwili nic z niej ju nie wydobdzie, inspektor
wyszed. Ernie nareszcie mg wypowiedzie si na aktualny temat.
Morderstwo! Jcee!
Natychmiast nowe zdarzenie zastpio w jego umyle zdobywanie przestrzeni kosmicznej.
Panna Pebmarsh nie moga tego zrobi? powiedzia marzycielsko.
Nie gadaj gupio odpara matka. Przemkna jej przez gow pewna myl.
Ciekawa jestem, czy powinnam mu powiedzie
O czym, mamusiu?
Mniejsza z tym. To naprawd nic wanego.
ROZDZIA SZSTY
RELACJA COLINA LAMBA
Kiedy uporalimy si z dwoma sabo wysmaonymi stekami, popukanymi beczkowym
piwem, Dick westchn na znak, e czuje si znacznie lepiej i powiedzia:
Do diaba z agentami ubezpieczeniowymi, ozdobnymi zegarami i wrzeszczcymi
dziewczynami! Chc posucha o tobie, Colin. Mylaem, e skoczye robot w tych
stronach. A tymczasem wczysz si po bocznych uliczkach Crowdean. Mog ci zapewni,
e specjalista od flory i fauny morskiej nie ma tutaj nic do roboty.
Nie wymiewaj si z biologii morskiej, Dick. To bardzo uyteczna dziedzina. Samo
wspomnienie o niej nudzi wszystkich serdecznie i tak obawiaj si rozmowy na ten temat, e
nigdy nie musisz nic wyjania ani odpowiada na pytania.
Nie ma moliwoci wygada si, co?
Zapominasz odparem chodno, e ja jestem biologiem morskim. Uzyskaem stopie
naukowy w Cambridge. Moe z niezbyt dobrym wynikiem, ale jednak. To bardzo interesujca
dziedzina i pewnego dnia do niej wrc.
Oczywicie wiem, nad czym pracujesz. Moje gratulacje. Proces Larkina zacznie si w
przyszym miesicu, prawda?
Tak.
Zdumiewajce, e tak dugo mu si udawao. Kto powinien by nabra podejrze.
Trudno byo. Kiedy wbijesz sobie do gowy, e jaki go jest z gruntu uczciwym
facetem, z trudem przyjdzie ci na myl, e moe by inaczej.
Musia by bystry zauway Dick. Potrzsnem gow.
Nie sdz. Uwaam, e robi, co mu kazano. Mia dostp do bardzo wanych
dokumentw. Wynosi je wic, papiery byy fotografowane i wracay na miejsce tego samego
dnia. Sprawna organizacja. Mia zwyczaj jada lunch kadego dnia gdzie indziej. Wydaje si
nam, e wiesza swj paszcz obok takiego samego, cho czowiek, ktry go nosi, zmienia
si chyba codziennie. Zamieniano paszcze, ale czowiek, ktry to robi, nigdy nie rozmawia
z Larkinem. Chcielibymy pozna lepiej t technik. Wszystko byo bardzo dobrze
zaplanowane i zsynchronizowane. Kto tu mia rozum.
I dlatego wci jeszcze ptasz si koo bazy floty wojennej w Portlebury?
Tak, poniewa znamy powizania ich siatki z flot i z Londynem. Wiemy, kiedy i gdzie
Larkin dostawa fors. Jest jednak luka. Gdzie w tej okolicy dziaa jeszcze cz organizacji.
O niej chcielibymy dowiedzie si czego wicej, bo tam wanie siedz ci, ktrzy myl,
kwatera gwna, opracowujca plany. Jej lad zatarto nie raz, lecz prawdopodobnie siedem
czy osiem razy.
Po co Larkin to robi? Dla idei? eby si dowartociowa? A moe po prostu dla
pienidzy?
Nie by idealist odparem. Myl, e zwyczajnie, dla forsy.
Nie moglicie go dopa wczeniej? Pewnie wydawa pienidze? Nie dusi ich w
kadym razie.
Och nie. Rzuca fors. Istotnie, mona go byo przyapa prdzej ni sdzilimy.
Hardcastle skin gow ze zrozumieniem.
Wiem. Natknlicie si na niego przypadkiem i wykorzystalicie. Tak byo?
Mniej wicej. Zanim go przyapalimy, zdoby kilka do wanych informacji, wic
pozwolilimy mu uzyska jeszcze par innych, pozornie rwnie istotnych. W firmie musimy
godzi si z tym, e czasem trzeba da robi z siebie durniw.
Twoja praca chybaby mi nie odpowiadaa rzek Hardcastle w zamyleniu.
Nie jest to zajcie tak ekscytujce, jak ludzie sdz. Prawd mwic, jest zwykle bardzo
nudne. A jednak jest w tym co, co przyciga. Dzisiaj odnosi si wraenie, e nie ma
prawdziwych sekretw. My znamy ich tajemnice, oni znaj nasze. Ich agenci s naszymi i
odwrotnie. W kocu myl, kto kogo przechytrzy, staje si zmor. Czasem wydaje mi si, e
kada strona zna tajniki drugiej, i e zawizuj rodzaj spisku, aby robi wraenie, e tak nie
jest.
Wiem, co masz na myli rzek Dick. Potem spojrza na mnie ciekawie.
Pojmuj, czemu wci tkwisz w Portlebury. Crowdean jednak ley od niego dobre
dziesi mil.
To, czego szukam, to zauki.
Zauki? Dick wydawa si zaintrygowany.
Albo, dla odmiany, ksiyc. Nw, ksiyc wschodzcy i tak dalej. Rozpoczem
poszukiwania w samym Portlebury. Jest tam pub, ktry nazywa si Crescent Moon.
Straciem w nim mas czasu. Pasowao doskonale. Jest jeszcze The Moon and Stars, The
Rising Moon, The Jolly Sickle, The Cross and the Crescent* , w maej miejscowoci,
nazywajcej si Seamede. Nic z tego. Zostawiem wic w spokoju ksiyce i zajem si
zaukami. Jest ich kilka w Portlebury. Lansbury Crescent, Aldridge Crescent, Livermead
Crescent, Victoria Crescent.
Pochwyciem oszoomione spojrzenie Dicka i zaczem si mia.
Nie bd taki ogupiay, Dick. Zaczem od czego konkretnego.
Wyjem portfel, wydobyem kartk papieru i podaem mu. By to arkusik hotelowego
papieru listowego, na ktrym nabazgrano prymitywny rysunek.
ang.crescent nw, pksiyc, pkolisty zauek. Crescent Moon nw; Moon and Stars ksiyc i
gwiazdy; Rising Moon wschodzcy ksiyc; Jolly Sickle wesoy sierp; The Cross and the Crescent
krzy i pksiyc (przyp. tum.)
Dziki.
Rwnie jutro bd przeprowadza rutynowe ledztwo w obu domach ssiadujcych z
numerem 19. Czy zauwayli kogo wchodzcego i takie tam rzeczy. Mgbym wczy domy
za dziewitnastk, te, ktrych ogrody stykaj si. Mog ci zabra, jeli masz ochot.
Przyjem ofert z wdzicznoci.
Zostan twoim sierantem Lambem i bd stenografowa.
Uzgodnilimy, e nastpnego ranka, o dziewitej trzydzieci, przyjd na posterunek.
Nazajutrz przybyem punktualnie i zastaem mego przyjaciela dosownie dygoczcego z
furii.
Kiedy odprawi nieszczsnego podwadnego, spytaem delikatnie, co si stao.
Przez chwil Hardcastle nie mg wypowiedzie sowa. Wreszcie wykrztusi: Te
przeklte zegary!
Znowu zegary? Co si zdarzyo?
Jeden znikn.
Znikn? Ktry?
Podrny, obcigany skr. Ten z napisem Rosemary w rogu.
Gwizdnem.
To bardzo dziwne. Jak to si stao?
Ci cholerni idioci jednym z nich jestem ja sam (Dick jest bardzo uczciwym
czowiekiem). Trzeba pamita o kadej kropce nad i, w przeciwnym razie wszystko si
gmatwa. No wic wczoraj zegary byy w bawialni. Skoniem pann Pebmarsh, aby obejrzaa
je, czy jej czego nie przypominaj. Nie umiaa nam pomc. Potem zabrano ciao.
No i?
Wyszedem do furtki, eby tego dopilnowa, nastpnie wrciem do domu,
rozmawiaem w kuchni z pann Pebmarsh, powiedziaem, e musz wzi zegary i
wrczyem jej pokwitowanie.
Pamitam. Syszaem to.
Potem zawiadomiem dziewczyn, e odel j do domu jednym z naszych wozw i
poprosiem ciebie, aby si tym zaj.
Daem pannie Pebmarsh kwit, cho ona twierdzia, e nie jest to konieczne, poniewa
zegary nie nale do niej. Potem doczyem do ciebie. Kazaem Edwardsowi, by spakowa
zegary i przynis tutaj. Oczywicie oprcz szafkowego i tego z kukuk. I tu popeniem
bd. Powinienem by wymieni wszystkie cztery zegary. Edwards mwi, e wszed do
bawialni zaraz po tym, jak mu wydaem polecenie. Utrzymuje, e poza domowymi,
znajdoway si tam jedynie trzy.
A wic margines czasu by niewielki. To oznacza
e moga zrobi to ta Pebmarsh. Zdyaby po moim wyjciu chwycie zegar i pj z
nim prosto do kuchni.
To prawda. Ale po co?
Musimy si dowiedzie wielu rzeczy. Czy jeszcze kto wchodzi w rachub?
Dziewczyna?
Chyba nie. Ja przerwaem, przypomniawszy sobie o czym.
To znaczy, e zrobia to. Dalej. Kiedy to si stao?
Szlimy wanie do samochodu powiedziaem przygnbiony. Okazao si, e
zostawia rkawiczki. Zaproponowaem, e przynios, ale owiadczya, e wie, gdzie je
rzucia, a nie ma ju oporw przed wejciem do bawialni, skoro zwoki zostay zabrane.
Pobiega do domu. Bya tam tylko moment
A kiedy wrcia, miaa na rkach rkawiczki? Zawahaem si. Tak, myl, e miaa.
Jasne, e nie rzek Dick. W przeciwnym razie nie zastanawiaby si.
Pewnie woya je do torebki.
ROZDZIA SIDMY
Schodzc ze schodw swego domu przy Wilbraham Crescent 18, pan Waterhouse obejrza
si niespokojnie na siostr.
Jeste zupenie pewna, e nic ci si nie stanie? Panna Waterhouse parskna oburzona. ,
Nie wiem, o co ci chodzi, James.
Pan Waterhouse wyglda na skruszonego. Tak czsto wyglda przepraszajco, e by to
praktycznie gwny rys jego fizjonomii.
C, miaem na myli, e trzeba bra pod uwag to, co zdarzyo si zaledwie wczoraj w
ssiednim domu
Pan Waterhouse wychodzi wanie do kancelarii adwokackiej, gdzie pracowa. By to
sympatyczny, siwowosy mczyzna z pochylonymi ramionami i twarz raczej szar ni
row, ale nie t szaroci typow dla chorego.
Panna Waterhouse wysoka i kocista, naleaa do kobiet serio, nie znoszcych gupiego
zachowania u innych.
Czy mam zosta zamordowana dlatego, e wczoraj przydarzyo si to komu w
ssiedztwie?
No c Edith, zaley, kto popeni to morderstwo.
Wyobraasz sobie, e kto przechadza si po Wilbraham Crescent. wybierajc ofiar z
kadego domu? Doprawdy, James, to po prostu blunierstwo.
Blunierstwo? zdziwi si pan Waterhouse. Ten aspekt nie przyszed mu na myl.
Wydaje mi si, e to zbyt nacignite, Edith.
Chciaabym zobaczy tego, kto przychodzi tu, aby mnie zabi owiadczya
energicznie panna Waterhouse.
Jej bratu przyszo na myl, e to jest mao prawdopodobne. Gdyby on sam szuka ofiary,
nie wybraby nigdy wasnej siostry. Jeeli kto pokusiby si o taki niecny zamiar,
najprawdopodobniej zostaby zdzielony siekier lub oowian kul do podpierania drzwi, a
nastpnie, zakrwawiony i sponiewierany, odstawiony na policj.
Miaem na myli powiedzia z narastajcym uczuciem skruchy e plcz si tutaj
rne niepodane typy.
Niewiele wiemy o tym, co si zdarzyo odpara siostra. Kr rne plotki. Pani
Head opowiadaa dzi rano niesamowite historie.
Tak, tak pan Waterhouse popatrzy na zegarek. Nie mia ochoty sucha historyjek
przyniesionych przez ich gadatliw sprztaczk. Siostra nigdy nie tracia czasu na
odbrzowianie tych fajerwerkw wyobrani, bo j bawiy.
Niektrzy powiadaj, e to by skarbnik czy te powiernik Instytutu Aaronberga, e
byo co nie w porzdku z ksigami rachunkowymi, i e przyszed przesucha w tej sprawie
pann Pebmarsh.
I zamordowaa go? pan Waterhouse wydawa si lekko ubawiony. Niewidoma
kobieta? Ale na pewno
Zarzucia mu kawaek drutu na szyj i udusia. Nie pilnowa si. Kto miaby si na
bacznoci przy niewidomym? Oczywicie nie wierz w to dodaa. Jestem pewna, e
panna Pebmarsh jest osob o nieskazitelnym charakterze. Jeli nie zgadzam si z ni pod
wieloma wzgldami, to nie oznacza, e imputuj jej cechy kryminalistki. Po prostu uwaam,
e ma pogldy zbyt bigoteryjne i ekstrawaganckie jednoczenie. S ostatecznie inne sprawy
oprcz edukacji. A te wszystkie dziwnie wygldajce szkoy rednie, zbudowane praktycznie
ze szka? Mona by pomyle, e hoduje si w nich ogrki czy pomidory. Jestem pewna, e
latem to jest bardzo szkodliwe dla dzieci. Pani Head powiedziaa mi, e jej Susan nie
podobaj si te nowe klasy. Mwi, e nie moe uwaa na lekcjach, poniewa trudno
powstrzyma si od wygldania przez te okna.
No c pan Waterhouse znowu spojrza na zegarek. Obawiam si, e jestem
bardzo spniony. Do widzenia, moja droga. Uwaaj na siebie. Najlepiej zamknij drzwi na
acuch.
Panna Waterhouse parskna znowu. Zamknwszy drzwi za bratem zamierzaa uda si na
gr, lecz zastanowiwszy si, wyja z worka kij do golfa i ustawia go w pobliu frontowych
drzwi w pozycji strategicznej. No powiedziaa do siebie. Oczywicie James gada
gupstwa. Zawsze jednak lepiej by przygotowanym. Sposb, w jaki zwalniano z zakadw
chorych psychicznie, nakaniajc ich do prowadzenia normalnego ycia, stanowi jej zdaniem,
zagroenie dla wszystkich niewinnych ludzi.
Pann Waterhouse znajdowaa si w sypialni, kiedy na gr wesza spiesznie pani Head.
Bya to kobieta maa i okrga, bardzo podobna do gumowej piki, wci cieszca si
wszystkim, co si zdarzao.
Dwch dentelmenw chce si widzie z pani owiadczya podekscytowana.
Zreszt nie s naprawd dentelmenami, to policjanci.
Podaa wizytwk.
Inspektor Hardcastle przeczytaa panna Waterhouse. Zaprowadzia ich pani do
salonu?
Nie. Upchnam ich w jadalni. Sprztnam ju niadanie i pomylaam, e to bdzie
lepsze miejsce. Pomimo wszystko, to tylko policjanci.
Panna Waterhouse nie rozumiaa tej argumentacji, ale nie dyskutowaa.
Pewnie bd wypytywa o pann Pebmarsh rzeka pani Head. Zechc wiedzie,
czy zauwaya pani co niezwykego w jej zachowaniu. Podobno obd objawia si czasem
nagle, wczeniej nie wida zbyt wiele. Zwykle jednak co jest, jaki sposb mwienia,
rozumie pani. Powiadaj, e mona to pozna po ich oczach. Ale to nie moe dotyczy
niewidomej, prawda? Ach potrzsna gow.
Panna Waterhouse wkroczya do jadalni z uczuciem przyjemnego zaciekawienia,
maskowanym jej zwyk wojowniczoci.
Inspektor Hardcastle?
Dzie dobry, panno Waterhouse Hardcastle podnis si. By z nim wysoki,
ciemnowosy mody czowiek, ktrego jednak nie powitaa. Nie zwrcia uwagi na ciche
sowa prezentacji: Sierant Lamb.
Mam nadziej, e nie przyszedem za wczenie, ale przypuszczam, e pani wie, o co
chodzi. Syszaa pani, co si wczoraj stao w ssiednim domu.
Morderstwo tu obok zwykle nie przechodzi niezauwaone. Musiaam nawet odprawi
paru reporterw, ktrzy przyszli dopytywa si, czy co zauwayam.
Odesaa ich pani?
Naturalnie.
Bardzo susznie. Oni, rzecz jasna, chc si wkrci wszdzie, ale jestem pewien, e pani
potrafi upora si z takimi natrtami.
Panna Waterhouse okazaa niejakie zadowolenie z komplementu.
Mam nadziej, e nie ma pani nic przeciw temu, abymy zadali jej par pyta zacz
Hardcastle.
Jeli widziaa pani co, co mogoby nam pomc, bylibymy wdziczni. Bya pani w
domu w tym czasie?
Nie wiem, kiedy zostao popenione morderstwo.
Uwaamy, e midzy p do drugiej a p do trzeciej.
W takim razie na pewno byam tutaj.
A pani brat?
Nie przychodzi do domu na lunch. Kto waciwie zosta zamordowany? Nie napisano
tego w krtkiej notatce w porannej gazecie.
Jeszcze nie wiemy, kim by.
Obcy?
Na to wyglda.
Chce pan powiedzie, e panna Pebmarsh te go nie znaa?
Zapewnia nas, e ni oczekiwaa adnego gocia i e nie ma pojcia, kim jest ofiara.
Nie moe by pewna. Przecie nie widzi.
Podalimy jej bardzo dokadny opis.
Jaki to by czowiek? Hardcastle wyj z koperty fotografi:
To wanie on. Nie przychodzi pani do gowy, kto znany?
Panna Waterhouse przyjrzaa si zdjciu. Nie. Nie Jestem przekonana, e nigdy
przedtem go nie widziaam. Mj Boe! Wyglda na przyzwoitego czowieka.
Wydawa si bardzo nobliwy zapewni inspektor. Wyglda na prawnika czy
biznesmena.
Co podobnego. Ta fotografia wcale nie jest denerwujca, wydaje si, jakby spa.
Hardcastle nie powiedzia jej, e spord wielu rnych zdj zwok wybrano to jedno,
jako najmniej niepokojce.
mier moe by spokojna. Sdz, e gdy nadesza, ten czowiek nie zdawa sobie
sprawy, co si dzieje.
Co mwi o tym panna Pebmarsh? dopytywaa si ssiadka.
Zupenie nie wie, co o tym myle.
Niebywae skomentowaa panna Waterhouse.
Moe potrafi pani jako nam pomc? Jeli wspomni pani wczorajszy dzie, to czy
midzy dwunast a trzeci wygldaa pani przez okno, lub bya w ogrodzie?
Panna Waterhouse zastanowia si.
Tak, byam w ogrodzie Zaraz, musz pomyle. To chyba byo przed pierwsz.
Wrciam mniej wicej za dziesi pierwsza, umyam rce i siadam do lunchu.
Widziaa pani pann Pebmarsh wchodzc do domu lub opuszczajc go?
Wydaje mi si, e wchodzia syszaam skrzypnicie furtki tak, jaki czas po
dwunastej.
Nie rozmawiaa pani z ni?
Och nie. To byo tylko skrzypnicie i dlatego spojrzaam. To pora jej powrotu. Chyba
wanie koczy lekcje. Jak pan wie, uczy kalekie dzieci.
Wedug jej zeznania, wysza ponownie okoo p do drugiej. Zgodziaby si pani z tym?
Nie mog poda dokadnego czasu, ale tak, pamitam j mijajc t furtk.
Przepraszam, powiedziaa pani mijajc t furtk.
Oczywicie. Byam w salonie. Okna wychodz na ulic, natomiast jadalnia, w ktrej
siedzimy, ma okna od strony ogrodu. Po lunchu wziam swoj kaw do salonu i siedziaam
na krzele przy oknie. Czytaam Timesa i wydaje mi si, e gdy przewracaam kartk,
dostrzegam pann Pebmarsh przechodzc obok mojej furtki. Czy jest w tym co
niezwykego, inspektorze?
Ale nie umiechn si Hardcastle. Zrozumiaem, e panna Pebmarsh wybraa
si na mae zakupy i na poczt, i przyszo mi do gowy, e najprostsz rzecz, byoby pj w
drug stron, wzdu zauka.
To zaley, do jakich sklepw pan si wybiera. Oczywicie do niektrych jest tamtdy
bliej, no i jest poczta na Albany Road
A moe panna Pebmarsh zwykle przechodzi obok pani furtki o tej porze?
Doprawdy nie wiem, o ktrej panna Pebmarsh zwykle wychodzi i w jakim kierunku
idzie. Nie mam skonnoci do obserwowania moich ssiadw. Jestem kobiet zajt i mam
zbyt wiele wasnych spraw. Wiem, e niektrzy ludzie spdzaj czas wygldajc przez okno i
obserwujc, kto przechodzi i kogo odwiedza. Taki zwyczaj maj chorzy i osoby nie majce
nic lepszego do roboty, jak interesowanie si innymi i plotkowanie na temat ssiadw.
Ton panny Waterhouse by tak zgryliwy, e inspektor czu, i ma na myli konkretn
osob. Powiedzia spiesznie: Wanie. Wanie. Kiedy panna Pebmarsh mijaa pani dom,
moga i do telefonu, prawda? Tu stoi budka telefoniczna?
Tak. Naprzeciw numeru 15.
Najwaniejsza rzecz, o ktr musz zapyta, to czy widziaa pani przybycie tego
czowieka tajemniczego mczyzny, jak go nazway poranne gazety?
Panna Waterhouse potrzsna gow. Nie, nie widziaam go, ani nikogo innego.
A co robia pani midzy p do drugiej a trzeci?
Spdziam p godziny rozwizujc krzywk z Timesa, potem poszam do kuchni i
zmyam naczynia. Zaraz. Napisaam par listw i wystawiam kilka czekw za przysane
rachunki, potem poszam na gr i przygotowaam rzeczy do pralni chemicznej. Wydaje mi
si, e byam w sypialni, kiedy zauwayam jakie zamieszanie w ssiedztwie. Usyszaam
wyranie, e kto krzyczy, wic naturalnie podeszam do okna. Przy furtce sta mody
mczyzna z mod dziewczyn. Wygldao, jakby j obejmowa.
Sierant Lamb zaszura butami, ale panna Waterhouse nie patrzya na niego i wyranie nie
miaa pojcia, e by wanie tym modym czowiekiem, o ktrym mowa.
Widziaam tylko ty gowy tego mczyzny. Wydawao si, e perswaduje co
dziewczynie. Wreszcie posadzi j pod skrzynk pocztow, a sam popiesznie uda si do
domu.
Nie widziaa pani panny Pebmarsh wracajcej do domu krtko przed tym?
Jego rozmwczyni zaprzeczya. Nie. Nie patrzyam przez okno do momentu, gdy
usyszaam niezwyky haas. Zreszt nie powiciam temu wikszej uwagi. Modzi ludzie
robi dziwne rzeczy krzycz, popychaj si, chichocz i robi harmider wic nie
pomylaam, e to mogo by co powanego. Do chwili, w ktrej przyjechao par
samochodw policyjnych, nie wiedziaam, e zdarzyo si co niezwykego.
I co pani zrobia wtedy?
Wyszam z domu i stanam na schodach, a potem zajrzaam do ogrodu z tyu.
Chciaam si dowiedzie, co zaszo, ale z tej strony nic nie byo wida. Kiedy wrciam tutaj,
zebra si may tumek. Kto poinformowa mnie, e w tamtym domu popeniono
morderstwo. To wydao mi si niesychane. Niesychane! owiadczya panna Waterhouse z
dezaprobat.
Niczego wicej pani sobie nie przypomina? Niczego, o czym mogaby pani nam
opowiedzie?
Obawiam si, e nie.
Moe ostatnio pisa do pani kto z propozycj ubezpieczenia, albo dzwoni w tej
sprawie?
Nie. Nic w tym rodzaju. James i ja mamy polisy w Mutual Help Assurance Society.
Oczywicie stale przychodz listy i reklamy, ale w ostatnim czasie nic takiego si nie
zdarzyo.
Nie byo listw od kogo o nazwisku Curry?
Nie, na pewno nie.
Czy nazwisko Curry wydaje si pani znajome?
Nie. A powinno by?
Hardcastle umiechn si. Nie, nie sdz. Tak si rzekomo nazywa zamordowany.
To nie jest prawdziwe nazwisko?
Mamy powody tak myle.
Oszust? spytaa panna Waterhouse.
jej gos, a w kadym razie, czy podobny. No dobrze, nie wydostalimy wiele z numeru 18.
Zobaczymy, czy numer 20 bdzie dla nas askawszy.
ROZDZIA SMY
Dom przy Wilbraham Crescent 20 posiada oprcz numeru nazw. Brzmiaa ona Diana
Lodge. Furtka zniechcaa intruzw gstym odrutowaniem. Dosy melancholijnie, le
przystrzyone krzewy wawrzynu, take odbieray ochot do wejcia.
Jeli jaki dom miaby nosi nazw Wawrzyny, to wanie ten zauway Colin.
Ciekaw jestem, czemu nazwano go Diana Lodge?
Oszacowa ogrd spojrzeniem. Nie tchn schludnoci rabat i trawnikw. Najbardziej
uderzajcym elementem byy spltane, rozronite krzewy i bijca od nich zjadliwa wo
kocich odchodw. Dom wydawa si w opakanym stanie, gwnie z powodu rynien
wymagajcych naprawy. Jedyn oznak, e ostatnio powicono mu uwag, byy wieo
pomalowane drzwi, ktrych jaskrawy lazur podkrela jeszcze bardziej oglne zaniedbanie
reszty domu i ogrodu. Nie byo elektrycznego dzwonka, tylko uchwyt, ktrego pocignicie
sprawio, e za drzwiami rozleg si brzk.
Zupenie jak w warownym zamku.
Czekali chwil, zanim ze rodka day si sysze dziwne dwiki. Co jakby wysokie
zawodzenie, p piew, p mowa.
Co u diaba zacz Hardcastle.
Osoba piewajca czy nucca zacza si zblia do drzwi frontowych, mona byo ju
odrni sowa:
Nie, liczniutkie, nie, milutkie. Kizi mizi, SzachMimi. KleoKleopatra. Mrumru.
Lulu.
Usyszeli szczk klamki i wejcie stano otworem. Ukazaa si dama w nieco
sfatygowanej, wizytowej, aksamitnej sukni koloru mchu. Powosiwe kosmyki wosw byy
pracowicie uoone w koafiur sprzed trzydziestu lat. Wok szyi nosia konierz z rudego
futra. Inspektor powiedzia niepewnie:
Pani Hemming?
Tak, to ja. Spokojnie, Promyczku, spokojnie, kitu nie.
Wanie w tym momencie inspektor uwiadomi sobie, e rudy, futrzany konierz jest w
rzeczywistoci ywym kotem. Nie by to jedyny kot. Trzy inne miauczc i krcc si przy
spdnicy swojej pani, przyglday si gociom. Przenikliwy odr uderzy w nozdrza obu
mczyzn.
Jestem Hardcastle, inspektor policji.
Mam nadziej, e przychodzi pan w sprawie tego okropnego czowieka z Towarzystwa
Opieki nad Zwierztami, ktry mnie nachodzi. Haniebne! Zgosiam to. Mwi, e moje koty
s trzymane w warunkach przynoszcych uszczerbek ich zdrowiu i szczciu! Haniebne! Ja
yj dla moich kotw, inspektorze. S jedyn radoci mego ycia. Dla nich robi wszystko.
SzachSzachMimi. Nie tutaj, skarbie.
SzachSzachMimi nie zwrcia uwagi na wstrzymujcy ruch rki swojej pani i wskoczya
na st w hallu. Usiada i myjc pyszczek patrzya na obcych.
Prosz wej rzeka pani Hemming. Och nie, nie do tego pokoju, zapomniaam.
Otworzya drzwi po lewej stronie. Odraajcy zapach .by jeszcze bardziej przenikliwy.
Chodcie, moje licznoci.
Na stoach i krzesach w pokoju leay liczne grzebienie i szczotki pene kocich wosw,
wytarte i brudne poduszki oraz przynajmniej sze innych kotw.
yj dla moich najmilszych owiadczya pani Hemming. Rozumiej kade sowo,
z jakim si do nich zwracam.
Inspektor mnie przekroczy prg. Nieszczciem nalea do ludzi uczulonych na koty.
Jak zwykle w takich wypadkach, natychmiast wszystkie miauczc rzuciy si ku niemu. Jeden
ROZDZIA DZIEWITY
Pojechali przez Wilbraham Crescent, skrcili w prawo, na Albany Road i znowu w prawo,
w drug cz zauka.
Doprawdy, bardzo proste powiedzia Hardcastle.
Jak si ju wie odpar Colin.
Dom numer 61 ley za posesj pani Hemming, ale rogiem dotyka ogrodu numeru 19,
wic to da ci szans rzucenia okiem na twojego pana Blanda. Nawiasem mwic, nie ma
sucej z zagranicy.
I tak znika pikna teoria. Samochd zatrzyma si i obaj mczyni wysiedli.
No, no rzek Colin. Co za ogrdek przed domem!
By to rzeczywicie przykad pewnego rodzaju podmiejskiej doskonaoci. Wida byo
klomby geranium, obrzeone lobeli, wielkie, misiste begonie i niez kolekcj ogrodowych
ozdbkoszmarkw: abek, muchomorw, krasnali i chochlikw.
Jestem pewien, e pan Bland musi by niezmiernie szacownym czowiekiem
zauway Colin, wstrzsnwszy si. W przeciwnym razie nie miaby tych straszliwych
pomysw. Kiedy Hardcastle naciska dzwonek, doda: Spodziewasz si zasta go o tej
porze?
Telefonowaem wyjani inspektor i prosiem, by by tak uprzejmy
W tej wanie chwili elegancka, maa furgonetka skrcia na wjazd do garau, bdcego
wyranie najwieszym dodatkiem do domu. Wysiad z niej pan Josaiah Bland, zatrzasn
drzwi i skierowa si ku gociom. By to ysy mczyzna redniej tuszy, z maymi,
niebieskimi oczami. Powita ich serdecznie.
Inspektor Hardcastle? Prosz tdy poprowadzi do salonu.
Pokj by wiadectwem prosperity pewnego stopnia. Stay tam ozdobne, lampy, empirowe
biurko, kominkowe przybory z brzu, lnicy zoceniami, zdobiony intarsj sekretarzyk, a
przy oknie ardiniera pena kwiatw. Krzesa byy wspczesne, mikko wycieane.
Prosz siada powiedzia gocinnie pan Bland. Papierosa? A moe na subie
wam nie wolno?
Dzikuj, nie odpar Hardcastle.
Przypuszczam, e drinka te nie? Ach, powinienem powiedzie, e dla nas tak jest
lepiej. A teraz, o co chodzi? Pewnie ta sprawa z numeru 19? Nasze ogrody stykaj si rogami,
ale widzimy tamten tylko z okien grnego pitra. To zupenie niesychana historia, tak
przynajmniej wynika z porannych gazet. Byem zachwycony, kiedy otrzymaem wiadomo
od pana. Szansa na informacje z pierwszej rki. Nie ma pan pojcia, jakie plotki kr! To
wyprowadza z rwnowagi moj on; ma uczucie, e gdzie tu hula sobie morderca. Kopot
polega na tym, e teraz wypuszczaj tych wszystkich zbzikowanych facetw z zakadw.
Posyaj ich do domu warunkowo, czy jak tam si to nazywa. Potem oni zaatwiaj jeszcze
kogo i znowu wsadza si ich do puda. I, jak mwiem, te pogoski! Byby pan zdziwiony
syszc, co mwi nasza sprztaczka i mleczarz, i chopiec na posyki. Powiadaj, e zosta
uduszony drutem albo zasztyletowany. Kto inny twierdzi, e rozbito mu gow. W kadym
razie to by mczyzna? To znaczy, e to nie t staruszk zaatwili? W gazetach pisz, e
nieznany mczyzna.
Pan Bland wreszcie wyhamowa. Hardcastle umiechn si i zaprzeczy.
Nie tak nieznany, skoro mia w kieszeni wizytwk z adresem.
Za wiele gadaj rzek Bland. Ale wie pan, jacy s ludzie. Nie mam pojcia, kto to
wszystko wymyla.
Skoro ju jestemy przy temacie, moe zechciaby pan rzuci okiem na to.
Inspektor raz jeszcze wyj policyjne zdjcie.
Nie stwierdzia pani Bland z wyranym wstrtem. Obawiam si, e nie. Czy to
by kto, kto chodzi po domach sprzedajc rne rzeczy?
By chyba agentem ubezpieczeniowym.
Jestem pewna, e nie byo tu nikogo takiego. Nie wspominaam nigdy o czym
podobnym, prawda, Josaiah?
Nie owiadczy pan Bland.
Czy to jaki znajomy panny Pebmarsh?
Nie. Nie zna go zupenie.
To dziwne zauway pan Bland.
Znaj pastwo pann Pebmarsh?
O tak, to znaczy, znamy j jako ssiadk. Par razy radzia si mego ma w sprawie
ogrodu.
Zgaduj, e jest pan zapalonym ogrodnikiem?
Nic szczeglnego odegnywa si Bland. Brak czasu, rozumie pan. Oczywicie
znam si na tym. Dostaem jednak znakomitego fachowca, przychodzi dwa razy w tygodniu.
Pilnuje, by ogrd by dobrze utrzymany i czysty. Powiedziabym, e nasz ogrd jest nie do
pobicia, ale nie jestem jedynym prawdziwym ogrodnikiem w ssiedztwie.
Ma pan na myli pani Ramsay? spyta inspektor z pewnym zaskoczeniem.
Nie, nie. Jeden dom dalej. 63. Pan McNaughton. Po prostu yje dla swego ogrodu.
Siedzi w nim cay dzie i ma bzika na temat kompostu. Naprawd, zanudza czowieka na ten
temat Ale nie sdz, eby wanie o tym chcia pan rozmawia.
cile mwic, nie odpar inspektor. Jestem ciekaw, czy pan lub paska ona
wychodzili wczoraj do ogrodu. Mimo wszystko styka si on jedn stron z posesj numer 19 i
jest szansa, e kto z pastwa mg zobaczy albo usysze co interesujcego.
To byo poudnie? To znaczy, pora kiedy popeniono morderstwo?
Przypuszczalnie midzy pierwsz a trzeci. Bland potrzsn gow. Zatem nie
mogem nic widzie. Byem tutaj. Valerie take, ale jedlimy lunch, a nasza jadalnia
wychodzi na ulic. Nie moglimy zobaczy niczego w ogrodzie.
O ktrej pastwo jadaj?
O pierwszej. Czasem o p do drugiej.
A potem nie wychodzili pastwo do ogrodu? Bland potrzsn gow.
Prawd mwic, ona idzie zawsze na gr wypocz po lunchu, a ja, jeli nie jestem
zbyt zajty, zapadam w ma drzemk w tym fotelu. Musiaem wyj z domu o zaraz o
czternastej czterdzieci pi, ale niestety nie wychodziem do ogrodu.
No c westchn Hardcastle. Musimy pyta kadego.
Rzecz jasna. Chciabym by bardziej przydatny.
Przyjemny ma pan dom zauway inspektor. Mona powiedzie, e nie aowa
pan na pienidzy.
Bland zamia si jowialnie.
Lubimy adne rzeczy. ona ma dobry smak. Mielimy w zeszym roku nieoczekiwan
gratk. Valerie dostaa troch pienidzy po wuju. Nie widziaa go od dwudziestu piciu lat.
To bya niespodzianka! Mog panu powiedzie, e wiele to u nas zmienio. Moglimy si
urzdzi i zamierzamy wybra si na wycieczk w cigu roku. O ile wiem s bardzo
pouczajce. Grecja i tak dalej. Mnstwo profesorw prowadzi na nich wykady. Ja jestem
czowiekiem, ktry sam przebija si przez ycie i nie miaem wiele czasu na takie rzeczy, ale
to mnie interesuje. Ten facet, ktry pojecha i odkopa Troj, by, zdaje si, kupcem
kolonialnym. Bardzo romantyczne. Musz powiedzie, e lubi jedzi za granic nie,
ebym mia wiele okazji czasem weekend w wesoym Paryu, to wszystko.
Przemyliwaem, eby pozby si tu wszystkiego i zamieszka w Hiszpanii lub Portugalii,
albo nawet w Indiach Zachodnich. Wielu ludzi tak robi. Ale mojej onie nie podoba si ten
pomys.
Lubi podrowa, ale nie mam ochoty mieszka poza Angli powiedziaa pani
Bland. Wszyscy nasi przyjaciele s tutaj i moja siostra, i wszyscy nas znaj. Gdybymy
wyjechali za granic, bylibymy tam obcy. Oprcz tego mamy tu bardzo dobrego lekarza.
Naprawd rozumie moje dolegliwoci. Wcale nie yczyabym sobie jakiego zagranicznego.
Nie miaabym do niego zaufania.
Zobaczymy powiedzia wesoo Bland. Pojedziemy na wycieczk i moesz si
zakocha w greckich wyspach.
Pani Bland miaa min pen wtpliwoci.
Mam nadziej, e na pokadzie bdzie odpowiedni, angielski lekarz.
Jasne, e bdzie uspokoi j m. Towarzyszy obu mczyznom do drzwi
frontowych, wci powtarzajc, jak mu jest przykro, e nie potrafi pomc.
No zapyta Hardcastle. I co o nim mylisz?
Nie chciabym, eby budowa mi dom rzek Colin. Ale may kanciarz budowlany
nie jest tym, kogo szukam. Rozgldam si za czowiekiem, ktry jest oddany sprawie. Co si
tyczy twojego morderstwa, trafie na niewaciwy trop. Gdyby Bland karmi on
arszenikiem, albo zepchn j do Morza Egejskiego, aby odziedziczy jej fors i oeni si z
szaow blondynk Pomylimy o tym, kiedy to si wydarzy rzek Hardcastle.
Tymczasem musimy radzi sobie z tym morderstwem.
ROZDZIA DZIESITY
W domu numer 62 przy Wilbraham Crescent pani Ramsay dodawaa sobie otuchy:
Jeszcze tylko dwa dni. Tylko dwa dni.
Odsuna z czoa kosmyk wilgotnych wosw. Z kuchni dobieg straszliwy oskot. Pani
Ramsay nie miaa nawet ochoty pj i sprawdzi, co spowodowao taki haas. Gdyby moga
udawa, e niczego nie syszaa Och tylko dwa dni. Przesza przez hall, otworzya
gwatownie kuchenne drzwi i spytaa tonem znacznie mniej wojowniczym, ni byoby to
przed trzema tygodniami:
Co znowu zmajstrowalicie?
Przepraszamy, mamusiu Bili by skruszony. Gralimy w krgle tymi puszkami i
w jaki sposb one wpady do kredensu z porcelan.
Wcale nie chcielimy ich tam poturla doda jego modszy brat Ted tonem
niewinitka.
Wic pozbierajcie to, co wypado i wcie na miejsce, pozamiatajcie rozbite naczynia i
wrzucie do mietnika.
Och, mamu, nie teraz.
Wanie teraz.
Ted moe to zrobi . zdecydowa Bill.
To mi si podoba! odpar brat. Zawsze chcesz zwala na mnie. Nie zrobi tego,
jeeli ty nie bdziesz te sprzta.
Zakad, e zrobisz.
Zakad, e nie.
Ja ci poka!
Juhuuu!
Obaj chopcy zwarli si w zawzitej walce. Ted zosta przyparty do kuchennego stou i
miska z jajkami zakoysaa si niebezpiecznie.
Wynocie si z kuchni! krzykna pani Ramsay. Wypchna chopcw, zamkna
drzwi i zacza zbiera puszki i skorupy porcelany.
Dwa dni mylaa i wrc do szkoy! Co za cudowna, niebiaska ulga.
Przypomniaa sobie mglicie pewn mdr uwag felietonistki. Kobieta ma tylko sze
szczliwych dni w roku. S to pierwsze i ostatnie dni wakacji. Jakie to prawdziwe,
zastanawiaa si pani Ramsay, zmiatajc kolejne porcje swego najlepszego obiadowego
serwisu. Z jak przyjemnoci, z jak radoci mylaa o powrocie chopcw do domu
zaledwie przed picioma tygodniami. A teraz? Jutro powtrzya jutro Bill i Ted
wrc do szkoy. Ledwie mog uwierzy. Nie mog si doczeka!
Jak wspaniale byo pi tygodni temu, kiedy wysza po nich na stacj. Ich czue i gorce
mamo, jak cudownie I pene zapau powitanie caego domu i ogrodu! Ulubiony placek do
herbaty. A teraz czego pragna? Jednego dnia kompletnego spokoju. Bez przygotowywania
tony jedzenia, bez ustawicznego sprztania. Kochaa chopcw bez wtpienia wspaniae
dzieciaki. Bya z nich dumna, ale ju bardzo zmczona. Ten apetyt, ywo, haas, jaki robili.
W tej chwili wrzaski stay si goniejsze. Zaalarmowana, odwrcia gow. W porzdku.
Wybiegli tylko do ogrodu. To lepiej, jest tam znacznie wicej miejsca ni w domu. Zapewne
niepokoj ssiadw. Miaa nadziej, e zostawi w spokoju koty pani Hemming. Nie ze
wzgldu na bezpieczestwo kotw, ale z powodu groby podarcia spodenek na drutach
otaczajcych ogrd ssiadki. Rzucia przelotne spojrzenie na lec na kredensie kuchennym
apteczk. Nie denerwowaa si przesadnie wypadkami wynikajcymi z chopicej ywoci.
Jej pierwsza uwaga nieodmiennie brzmiaa:
Sto razy mwiam wam, ebycie mi nie zakrwawiali salonu! Prosz i do kuchni i la
krew tam, gdzie mona wytrze linoleum.
Okropne wycie w ogrodzie urwao si nagle i zapada cisza tak gboka, e pani Ramsay
zaniepokoia si. Doprawdy, ta cisza bya nienormalna. Staa niepewnie ze mietniczk
potuczonej porcelany w rce. Kuchenne drzwi otworzyy si i stan w nich Bill. Mia
przejty, ekstatyczny wyraz twarzy, niezwyky u jedenastolatka.
Mamu wydysza. Przyszed inspektor policji i jeszcze jeden czowiek z nim.
Och rzeka pani Ramsay uspokojona. Czego on chce, kochanie?
Pyta o ciebie, ale myl, e chodzi mu o morderstwo. Wiesz, to wczorajsze, u panny
Pebmarsh.
Nie rozumiem, czemu chce si ze mn widzie owiadczya pani Ramsay gosem
nieco zirytowanym.
ycie przynosi jedn niespodziank po drugiej, pomylaa. Jak moga przygotowa
ziemniaki do gulaszu, jeli inspektorzy policji przychodzili o takiej porze?
No dobrze westchna. Ju id. Wrzucia rozbit porcelan do wiadra pod
zlewem, opukaa rce, przygadzia wosy i ruszya za zniecierpliwionym Billem do salonu.
Stali tam dwaj mczyni. Jej modszy syn, Ted, asystowa im, gapic si szeroko otwartymi
z podziwu oczami.
Pani Ramsay?
Dzie dobry.
Mam nadziej, e ci modzi ludzie powiedzieli pani, kim jestem? Inspektor Hardcastle.
To bardzo kopotliwe rzeka pani Ramsay.
Naprawd bardzo kopotliwe o tej porze. Jestem ogromnie zajta. Czy to zabierze duo
czasu?
Prawie wcale odpar inspektor uspokajajco.
Moemy usi?
Tak, naturalnie.
Pani Ramsay usiada i popatrzya na nich bez entuzjazmu. Podejrzewaa, e jednak troch
czasu to zajmie.
Wy dwaj nie musicie zostawa powiedzia inspektor uprzejmie do chopcw.
Ooo, my nie wyjdziemy owiadczy Bill.
Nie wyjdziemy powtrzy za nim Ted.
Chcemy usysze wszystko.
Jasne, e chcemy.
Czy byo duo krwi? pyta Bill.
Czy to wamywacz? dowiadywa si Ted.
Uspokjcie si chopcy wtrcia pani Ramsay.
Nie syszelicie, e pan ee Hardcastle, nie yczy sobie was tutaj?
Nie idziemy odpar Bili. Chcemy sucha. Inspektor podszed do drzwi i otworzy
je. Spojrza na chopcw:
Jazda.
Byo to tylko jedno sowo, wypowiedziane spokojnie, ale takim tonem, e bez dalszych
korowodw chopcy wstali i powoli wyszli z pokoju.
Cudownie pomylaa pani Ramsay. Dlaczego ja tak nie potrafi? Moe dlatego,
zastanowia si, e bya ich matk? Syszaa, e dzieci poza domem zachowuj si zupenie
inaczej. Zawsze matkom dostaje si wszystko co najgorsze. A moe, mylaa, tak jest lepiej?
Byoby znacznie gorzej mie w domu spokojne, grzeczne, posuszne dzieci, ktre pord
obcych wyrabiaj sobie opini maych chuliganw. Kiedy inspektor znowu usiad, wrcia do
chwili biecej:
Jeeli chodzi panu o to, co si stao wczoraj pod numerem 19, naprawd nie wiem, co
mogabym panu powiedzie. Nie wiem nic. Nawet nie znam ludzi, ktrzy tam mieszkaj.
W tym domu mieszka panna Pebmarsh. Jest niewidoma i pracuje w Instytucie
Aaronberga.
Ach tak. Obawiam si jednak, e nie znam nikogo z dolnego Crescent.
Bya pani w domu wczoraj midzy godzin p do drugiej a trzeci?
Tak. Gotowaam obiad. Wyszam przed trzeci. Zabraam chopcw do kina.
Inspektor wyj z kieszeni fotografi i wrczy kobiecie.
Czy widziaa pani kiedykolwiek tego czowieka? Pani Ramsay popatrzya z lekkim
zainteresowaniem.
Nie, nie sdz. Nie jestem pewna, czy zapamitaabym go.
Nie przychodzi tu prbujc ubezpieczy pani lub co w tym rodzaju?
Pani Ramsay zaprzeczya zdecydowanie.
Jestem pewna, e nie.
Mamy podstaw przypuszcza, e nazywa si Curry. Pan R. Curry.
Popatrzy pytajco. Pani Ramsay zaprzeczya znowu.
Boj si powiedziaa przepraszajco, e podczas tych wakacji nie byam w stanie
zauway niczego.
To zawsze bywa gorcy czas. Ma pani wspaniaych chopcw. Penych ycia i energii.
Czasem pewnie za bardzo?
Pani Ramsay umiechna si.
Tak. S troch mczcy, ale to naprawd dobre dzieci.
Jestem pewien rzek inspektor. wietne chopaki. Powiedziabym, e niezwykle
inteligentni. Jeli pani pozwoli, pogadabym z nimi, zanim wyjdziemy. Dzieci zauwaaj
rzeczy, ktrych nikt w domu nie dostrzega.
Naprawd nie wiem, co mieliby zauway. Nie jestemy nawet ssiadami z posesj nr
19.
Ale ogrody stykaj si.
To prawda zgodzia si pani Ramsay. S jednak zupenie oddzielone.
Zna pani pani Hemming spod numeru 20?
Do pewnego stopnia. Ze wzgldu na koty i inne sprawy.
Lubi pani koty?
Ale nie, nie o to chodzi. Mam na myli cige skargi.
Rozumiem. Skargi. Na jaki temat? Pani Ramsay poczerwieniaa.
Kopot polega na tym, e kiedy ludzie trzymaj tyle kotw ona ma czternacie
dostaj zupenego fioa na tym tle. Wynika z tego kupa gupstw. Lubi koty. Sami mielimy
bur kotk. Bardzo dobrze apaa myszy. Ale to cae zamieszanie, jakie robi ta kobieta! Daje
im specjalne jedzenie, nie pozwala zwierztom y w sposb naturalny. Oczywicie koty
prbuj uciec. Gdybym bya jednym z nich, zrobiabym to samo. A chopcy s naprawd
bardzo dobrzy, nie drczyliby adnego zwierzaka. Koty s rozsdnymi stworzeniami, jeli
traktowa je odpowiednio.
Jestem o tym przekonany rzek inspektor. Ma pani mas pracy, eby nakarmi i
dostarczy rozrywki swoim chopcom podczas tych wakacji. Kiedy wracaj do szkoy?
Pojutrze.
Mam nadziej, e dobrze pani wypocznie.
Zamierzam naprawd poleniuchowa.
Mody mczyzna, ktry siedzc w milczeniu robi notatki, zaskoczy j troch
niespodziewan uwag.
Powinna pani wzi jedn z tych dziewczt z zagranicy powiedzia. Tych au pair,
jak je nazywaj. Najmuj si do posug w zamian za nauk angielskiego.
ROZDZIA JEDENASTY
Ramsay mrukn Colin w zamyleniu.
Co z Ramsayem?
Pasuje, to wszystko. Podruje za granic, wanie w tej chwili. ona mwi, e jest
konstruktorem, ale wydaje si, e to jedyna rzecz, jak o nim wie.
Mia kobieta rzek Hardcastle.
Tak, i niezbyt szczliwa.
Po prostu zmczona. Dzieciaki daj w ko.
Myl, e to co wicej.
Osoba, ktrej szukasz, z pewnoci nie byaby obarczona on i dwoma synami
rzek sceptycznie Hardcastle.
Nigdy nie wiadomo odpar Colin. Byby zdumiony widzc, co niektrzy robi
dla kamuflau. Wdowa bez forsy z par dzieciakw mogaby by chtna do zawarcia umowy.
Nie sdz, e jest kobiet tego rodzaju.
Nie mam na myli ycia na wiar. Uwaam, e zgodzia si by pani Ramsay i
stanowi element ta. Naturalnie opowiedzia jej odpowiedni historyjk, na przykad e
dziaa jako szpieg na nasz korzy. Wszystko bardzo patriotyczne.
Hardcastle potrzsn gow.
W dziwnym wiecie yjesz, Colinie.
To prawda. Wiesz chyba, e pewnego dnia bd musia skoczy z tym Zaczyna si
zapomina, co jest czym i kto jest kim. Poowa tych ludzi pracuje na dwie strony i w kocu
trac orientacj, po czyjej stronie waciwie s. Sztandary si brudz Och, dobrze, dajmy
temu spokj.
Zaatwmy lepiej McNaughtonw rzeki Hardcastle, zatrzymujc si przy furtce nr 63.
Cz ich ogrodu przytyka rogiem do posesji panny Pebmarsh, tak samo jak teren nalecy
do Blanda.
Co wiesz o McNaughtonach?
Niewiele. Zamieszkali tu przed rokiem. Starsze maestwo profesor na emeryturze,
zdaje si. Zajmuje si ogrodem.
W ogrdku frontowym rosy krzaki r, a pod oknem jesienne krokusy.
Drzwi otworzya wesoa, moda kobieta w kolorowym kombinezonie w kwiatki i spytaa:
Pan sobie yczy Tak?
Nareszcie zagraniczna pomoc domowa mrukn Hardcastle i wrczy jej wizytwk.
Policja powiedziaa moda kobieta. Cofna si o krok i popatrzya na inspektora,
jakby by szatanem we wasnej osobie.
Czy zastaem pani McNaughton? zapyta Hardcastle.
Pani McNaughton jest tutaj.
Zaprowadzia ich do salonu, ktrego okna wychodziy na ty ogrodu. Pokj by pusty.
Ona jest na gra owiadczya moda kobieta, ju wcale nie wesoa. Wysza do hallu i
zawoaa: Pani McNaughton Pani McNaughton.
Odlegy gos odpowiedzia: O co chodzi, Gretel?
To jest policja dwie policje. Wsadziam ich do bawialni.
Da si sysze cichy, popieszny szmer i sowa Ojej, a c to znowu, dotary na d.
Rozleg si tupot i niebawem pani McNaughton wesza do pokoju z wyrazem zaniepokojenia
na twarzy.
Mj Boe. Inspektor jak Hardcastle Popatrzya na wizytwk. Ale dlaczego
chce pan z nami rozmawia? Nie wiemy nic. To znaczy o morderstwie, prawda? Nie chodzi o
rejestracj telewizora? Hardcastle uspokoi j w tej kwestii.
Nieprzetumaczalna gra sw: ang. the devil and his dam siy piekielne, przeklestwo; the dam
zapora, tama.
Uj wawo inspektora pod rami i poprowadzi ciek do siatki oddzielajcej jego ogrd
od posesji nr 19. Osonita krzakami bzu gra kompostu ukazaa si w caej glorii. Pan
McNaughton zawiz taczki do maej szopy obok. Wewntrz leao troch porzdnie
uoonych narzdzi.
Bardzo schludnie utrzymuje pan tu wszystko zauway Hardcastle.
Trzeba dba o narzdzia.
Inspektor patrzy w zamyleniu na dom numer 19. Z drugiej strony ogrodzenia znajdowaa
si rana pergola prowadzca do bocznej ciany domu.
Kiedy by pan przy kompocie, nie widzia pan nikogo w ogrodzie albo w oknie domu?
McNaughton potrzsn gow.
Nie patrzyem. Przykro mi, e nie mog panu pomc.
Wiesz, Angus powiedziaa ona wydaje mi si, e widziaam jak posta
skradajc si w ogrodzie dziewitnastki.
Nie sdz, kochanie odpar stanowczo jej m.
Ja rwnie nikogo nie widziaem.
Ta kobieta mogaby stwierdzi, e widziaa wszystko warkn Hardcastle, wracajc
do samochodu.
Nie sdzisz, e rozpoznaa fotografi?
Hardcastle potrzsn gow. Wtpi. Ona chce myle, e go widziaa. Zbyt dobrze
znam ten rodzaj wiadkw. Kiedy j przycisnem, nie potrafia poda szczegw.
Rzeczywicie.
Moga siedzie naprzeciw niego w autobusie, albo co podobnego. Przyznaj. Ale cae
to przypominam sobie, to s jej pobone yczenia. A ty co mylisz?
To samo.
Nie uzyskalimy wiele westchn Hardcastle.
Oczywicie, s drobiazgi wygldajce dziwnie. Na przykad to niemoliwe, by pani
Hemming bez wzgldu na to, jak jest zakochana w swoich kotach wiedziaa tak
niewiele o ssiadce, pannie Pebmarsh. A take by tak zupenie nie interesowaa si
morderstwem.
Ta kobieta jest mao przytomna.
Roztargniona powiedzia Hardcastle. Kiedy spotykasz roztargnion kobiet, to
wok niej moe si pali, mog zdarza si wamania i morderstwa, a ona nic nie zauway.
Jest dobrze odgrodzona siatkami, a te wiktoriaskie krzewy nie pozwalaj zobaczy nic
z tego, co dzieje si u. ssiadw.
Wrcili na posterunek. Hardcastle umiechn si szeroko do przyjaciela i powiedzia:
No, sierancie Lamb, jest pan wolny.
Nie skadamy wicej wizyt?
Teraz nie. Pniej musz zoy jeszcze jedn, ale nie zabieram ciebie.
C, dzikuj za dzisiejszy poranek. Mgby da do przepisania na maszynie moje
notatki? poda kilka kartek. Mwie, e rozprawa jest pojutrze? O ktrej?
O jedenastej.
W porzdku. Do tego czasu wrc.
Wyjedasz?
Musz pojecha jutro, eby zoy raport.
Domylam si komu.
Nie przyznawaj si do tego. Hardcastle wyszczerzy zby.
Pozdrw serdecznie starego.
By moe zo take wizyt specjalicie.
Specjalicie? Po co? Co ci dolega?
Nic tylko wstrt do gupoty. Nie miaem na myli specjalisty tego rodzaju. Id do
kogo z twojej brany.
Scotland Yard?
Nie. Prywatny detektyw, przyjaciel mego taty i mj. Ta twoja dziwaczna historia to
wanie co dla niego. Uwielbia takie sprawy, bawi go. Pomylaem, e trzeba go ucieszy.
Jak si nazywa?
Herkules Poirot.
Syszaem o nim. Mylaem, e nie yje.
yje. Mam wraenie, e si nudzi. To jest gorsze. Hardcastle popatrzy na niego
ciekawie.
Dziwny z ciebie facet, Colinie. Masz takich niezwykych przyjaci.
Nie wyczajc ciebie odpar Colin, umiechajc si.
ROZDZIA DWUNASTY
Poegnawszy Colina inspektor Hardcastle popatrzy na adres zapisany porzdnie w notesie
i skin gow. Wsun notes do kieszeni i zacz zaatwia rutynowe sprawy, pitrzce si na
jego biurku.
Mia przed sob pracowity dzie. Posa po kaw i sandwicze, otrzyma od sieranta Craya
raporty, niestety niezbyt pomocne. Na dworcu ani na przystankach autobusowych nikt nie
rozpozna pana Curry. Badania laboratoryjne odziey zabitego nie wniosy nic do sprawy.
Ubranie byo uszyte przez dobrego krawca, ale jego nazwisko zostao usunite. Czy bya to
troska o zachowanie anonimowoci ze strony pana Curry? A moe ze strony jego zabjcy?
Pomocne w identyfikacji szczegy dentystyczne kryy we waciwych dziaach i miay
przynie jakie ucilenia, ale to wymagao troch wicej czasu. Chyba, e pan Curry by
obcokrajowcem? Hardcastle rozway t myl. Moliwe, e ofiara bya Francuzem, cho
ubranie zdecydowanie nie byo francuskie. Brak znakw z pralni rwnie nie pomaga.
Hardcastle nie niecierpliwi si. Identyfikacja bya czsto bardzo powolnym procesem. W
kocu jednak zawsze kto posuwa spraw do przodu. Pralnia, dentysta, lekarz, gospodyni.
Zdjcie zabitego kryo po komisariatach, byo reprodukowane w gazetach. Prdzej czy
pniej pan Curry zostanie zidentyfikowany.
Tymczasem trzeba byo wykona rne zadania i to nie tylko dotyczce tej sprawy.
Hardcastle pracowa bez wytchnienia a do p do szstej. Spojrza na zegarek i zdecydowa,
e nadszed czas na wizyt, ktr zamierza zoy.
Sierant Cray informowa, e Sheila Webb wrcia do swoich obowizkw w Biurze
Cavendish, e o pitej zacza prac z profesorem Purdym w hotelu Curlew i byo mao
prawdopodobne, by wysza wczeniej ni o szstej.
Jake si nazywa ta ciotka? Lawton pani Lawton, Palmerston Road 14. Nie wzi
policyjnego wozu. Postanowi zrobi krtki spacer.
Palmerston Road bya ponur uliczk, pamitajc lepsze dni. Inspektor zauway, e
domy byy przewanie podzielone na mieszkania i apartamenty. Kiedy skrci za rg,
zbliajca si z przeciwnej strony dziewczyna zawahaa si. Inspektor pomyla, e chce
zapyta go o drog. Jednak, jeeli tak byo, widocznie rozmylia si i przesza koo niego.
Zdziwi si, dlaczego nagle przyszy mu do gowy buciki. Buty Nie, jeden bucik. Twarz
dziewczyny kogo mu przypominaa, kogo, kogo niedawno widzia Moe rozpoznaa go i
chciaa z nim porozmawia?
Zatrzyma si na moment patrzc za ni. Sza teraz do szybko. Kopot polega na tym, e
miaa zwyczajn twarz, jedn z tych, ktre trudno zapamita, chyba e ma si szczeglny
powd. Niebieskie oczy, jasna cera, lekko otwarte usta. Usta. To przypomniao mu jeszcze
co. Co ona robia z ustami? Mwia? Malowaa je szmink? Nie. Poczu si zirytowany. By
dumny ze swojej pamici do twarzy. Nigdy nie zapomina rysw osb widzianych na awie
oskaronych czy na miejscu dla wiadkw, ale byy te inne kontakty. Nie zapamitywa, na
przykad, kadej kelnerki, ktra go obsugiwaa. Nie pamita wszystkich konduktorek
autobusowych. Ach, niewane. Przesta o tym myle.
Dotar do numeru 14. Brama bya otwarta, obok zauway cztery dzwonki z wypisanymi
obok nazwiskami. Pani Lawton zajmowaa mieszkanie na parterze. Wszed i nacisn
dzwonek do drzwi po lewej stronie hallu. Mina chwila, zanim kto zareagowa. Usysza
kroki i drzwi otworzya wysoka, szczupa kobieta, z rzadkimi, ciemnymi wosami, ubrana w
kwiecisty kombinezon i lekko zadyszana. Z kierunku, w ktrym niewtpliwie znajdowaa si
kuchnia, dochodzi zapach cebuli.
Pani Lawton?
Tak przyjrzaa mu si nieufnie.
Tak, ale nie powinna si denerwowa. Bdzie musiaa tylko opowiedzie histori, jak
znalaza ciao.
Wci nie wiecie, kim by ten czowiek?
Nie. Obawiam si, e na to jeszcze za wczenie. Mia w kieszeni wizytwk i
sdzilimy pocztkowo, e jest agentem ubezpieczeniowym. Teraz wydaje si, e t kart kto
mu po prostu da. Prawdopodobnie sam zamierza si ubezpieczy.
Rozumiem pani Lawton nie wydawaa si zainteresowana.
A teraz, jeli chodzi o te imiona. Zapisaam j jako pann Sheil Webb, albo pann
Sheil R. Webb. Nie pamitam, jakie to byo imi? Rozalia?
Rosemary odpara pani Lawton. Zostaa ochrzczona, jako Rosemary Sheila, ale
uwaaa, e Rosemary brzmi dziwacznie, wic zawsze nazywano j Sheila.
Rozumiem. W gosie inspektora nic nie zdradzao zadowolenia z faktu, e jego
podejrzenie si potwierdzio. Zwrci uwag na co jeszcze. Imi Rosemary nie wywoywao
niepokoju u pani Lawton. Byo to po prostu imi chrzestne, ktrego jej siostrzenica nie
uywaa.
Zaraz to poprawi umiechn si inspektor. Mam tu zapisane, e pani
siostrzenica pracuje w Biurze Cavendish od okoo dziesiciu miesicy. Nie zna .pani
dokadnej daty?
W tej chwili nie potrafiabym powiedzie. To byo gdzie w listopadzie. Raczej pod
koniec miesica.
No wanie. To nie jest wane. Zanim zacza prac w Biurze Cavendish, nie mieszkaa
z pani?
Nie. Przedtem mieszkaa w Londynie.
Ma pani jej londyski adres?
Gdzie mam pani Lawton rozejrzaa si niezdecydowanym Wzrokiem baaganiary.
Mam tak krtk pami. Co w rodzaju Allinghton Grove, chyba, za drog na Fulham.
Mieszkaa z dwiema dziewczynami. Pokoje w Londynie s strasznie drogie.
Pamita pani nazw firmy, w ktrej wtedy pracowaa?
O tak. Hopgood i Trent. Agenci budowlani na Fulham Road.
Dzikuj. Wszystko wydaje si jasne. O ile zrozumiaem, panna Webb jest sierot?
Tak odpara pani Lawton. Poruszya si niespokojnie. Jej oczy pomkny w stron
drzwi. Nie ma pan nic przeciwko temu, ebym posza znowu do kuchni?
Ale nie.
Otworzy jej drzwi. Kobieta wysza. Inspektor by ciekaw, czy ostatnie pytanie
zaniepokoio pani Lawton. Dotd odpowiadaa chtnie i spokojnie. Rozwaa to, kiedy pani
Lawton wrcia.
Przykro mi przeprosia. Ale wie pan, jak to jest z gotowaniem. Teraz wszystko
jest w porzdku. Chcia pan zapyta jeszcze o co? Przypomniaam sobie adres. To nie
Allington Grove. To bya Carrington Grove, a numer by 17.
Dzikuj. Pytaem pani chyba, czy panna Webb jest sierot.
Tak. Jej rodzice nie yj.
Od dawna?
Zmarli, gdy bya dzieckiem.
W jej gosie wyczuwao si co w rodzaju wyzwania.
Jest dzieckiem pani siostry czy brata?
Siostry.
Ach tak. A jaki by zawd pana Webba?
Pani Lawton wahaa si chwil przed odpowiedzi. Zagryza wargi. Wreszcie powiedziaa:
Nie wiem. Nie wie pani?
Chc powiedzie, e nie pamitam. To byo tak dawno.
dlaczego odwiedzia Sheil Webb, a moe sdzia, e on oczekuje od niej jakich sw?
Zapyta:
Czy to bliska przyjacika pani siostrzenicy?
Nie bardzo odpara pani Lawton. Pracuj w jednym biurze, ale Edna to nudna
dziewczyna. Nie jest zbyt bystra i Sheila nie przyjani si z ni blisko. Szczerze mwic,
byam ciekawa, dlaczego tak si palia, aby spotka si z Sheila dzisiejszego wieczoru.
Powiedziaa, e czego nie moe zrozumie i chciaa zapyta o to Sheil.
Nie mwia, o co chodzi?
Nie, powiedziaa, e chciaaby to zachowa dla siebie, i e to nic wanego.
Rozumiem. No, musz i.
Dziwne, e Sheila nie zadzwonia. Robi to zwykle, gdy si spnia, bo profesor
zaprasza j na obiad. Powinna przyj lada chwila. Mnstwo ludzi czeka na autobus, a hotel
Curlew ley na trasie do Esplanady. Nie chce pan niczego przekaza Sheili? adnej
wiadomoci?
Chyba nie.
Wychodzc, zapyta: Przy okazji, kto wybra imiona siostrzenicy, Rosemary i Sheila?
Siostra czy pani?
Sheila to imi naszej matki. Rosemary wybraa moja siostra. Dziwne imi. Wyszukane.
A siostra nie bya pretensjonalna ani sentymentalna.
C, dobranoc, pani Lawton.
Skrcajc za rg, inspektor myla. Rosemary Rosemary ze wzgldu na
wspomnienia. Romantyczne wspomnienia? A moe co zupenie innego?
ROZDZIA TRZYNASTY
RELACJA COLINA LAMBA
Wyszedem z Charing Cross Road i zagbiem si w labirynt uliczek midzy New Orlean
Street a Covent Garden. Mieciy si tam najdziwniejsze sklepy, antykwariaty, kliniki lalek,
magazyny sprzedajce baletki czy zagraniczne delikatesy.
Oparem si urokom kliniki lalek, eksponujcej pary niebieskich i brzowych szklanych
oczu i dotarem wreszcie do celu. Bya to maa, obskurna ksigarnia, w bocznej uliczce w
pobliu British Museum. Ksiki byy wystawione na ulicy. Stare powieci, uywane
podrczniki, rupiecie wszelkiego rodzaju oznaczone nalepkami 3 pensy, 6 pensw, l
szyling; niektre arystokratki miay prawie wszystkie strony, a nawet nietknite okadki.
Wliznem si do sklepu bokiem. Byo to konieczne, gdy ksiki, uoone byle jak,
zajmoway cz wejcia z ulicy. Dla kadego, kto znalaz si wewntrz, stawao si jasne, e
to ksiki posiadaj sklep, a nie na odwrt. Kipiay z pek, zajmoway ca powierzchni lad
i stow, toczyy si po ktach i wyranie potrzeboway silnej rki, ktra by je poskromia.
Odlegoci midzy regaami byy tak niewielkie, e ledwie mona byo si przecisn. Na
stoku w rogu siedzia otoczony ksikami stary czowiek z wielk, dziwnie pask twarz,
ocienion rondem okrgego, filcowego kapelusza. Sprawia wraenie kogo, kto uleg w
nierwnej walce. Usiowa zapewne ujarzmi ksiki, ale to one zwyciyy. By w wiecie
ksiek kim w rodzaju krla Kanuta, ustpujcego przed pitrzc si fal. Gdyby rozkaza
im si cofn, zrobiby to z przekonaniem i beznadziejn pewnoci, e nie usuchaj. By to
pan Solomon, waciciel ksigarni. Pozna mnie, jego rybie spojrzenie zagodniao na moment
i skin gow.
Dosta pan co dla mnie?
Musi pan wej i zobaczy, panie Lamb. Wci wodorosty i podobne rzeczy?
Tak jest.
No c, wie pan, gdzie to znale. Biologia morska, skamieliny, Antarktyka drugie
pitro. Dostaem przedwczoraj now paczk. Zaczem j rozpakowywa, ale nie przejrzaem
jeszcze dokadnie. Znajdzie j pan tam w kcie.
Skinem gow i przecisnem si w gb, gdzie rozklekotane i bardzo brudne schody
prowadziy na zaplecze. Na pierwszym pitrze znajdoway si orientalia, ksiki o sztuce,
medycynie i klasycy francuscy. W tym pokoju by te interesujcy, zasonity kcik, nie
znany szerszej publicznoci, ale dostpny dla znawcw, gdzie zoono ksiki okrelane jako
dziwne czy osobliwe. Minem je i poszedem na drugie pitro.
Tutaj archeologia, przyroda i inne czcigodne nauki zostay podzielone na kategorie, zreszt
niezbyt sensownie. Prowadzili tu poszukiwania studenci, starszawi pukownicy i duchowni.
Obszedem szaf, przekroczyem rne otwarte paczki z ksikami lece na pododze i
stwierdziem, e dalsz drog zagradza mi dwoje studentw rnej pci, ktrzy zapomnieli o
wiecie, zczeni uciskiem. Stali, koyszc si na boki. Powiedziaem przepraszam i
odsunem ich stanowczo na bok, podnoszc maskujc drzwi zason. Wyjem z kieszeni
klucz, przekrciem i wszedem. Znalazem si nieoczekiwanie w wieo wymalowanym
przedsionku, na ktrego cianach wisiay sztychy przedstawiajce szkockie konie, a w gbi
znajdoway si drzwi ze starannie wyczyszczon koatk. Kiedy poruszyem j dyskretnie,
otworzya mi starsza siwowosa kobieta, w starowieckich okularach, ubrana w czarn
spdnic i do jaskrawy sweterek w jasnozielone paski.
Jeste nareszcie powiedziaa bez adnego powitania! Zaledwie wczoraj pyta o
ciebie. Nie by zadowolony. Potrzsna nade mn gow, jak stara guwernantka nad
dzieckiem, ktre sprawio zawd. Musisz stara si lepiej.
Tak, tak. Bardzo dobra lokalizacja. Ale po co tu jeste? Zwykle nie prosisz o
pozwolenie. Postpujesz po swojemu, z olim uporem.
Obawiam si, sir, e ma pan racj.
Wic o co chodzi?
Jest kilka osb, ktre chciabym sprawdzi. Pukownik Beck z westchnieniem ustawi
swj pulpit w odpowiedniej pozycji, wyj z kieszeni dugopis i popatrzy na mnie.
No?
Dom nazywajcy si Diana Lodge, Wilbraham Crescent 20. Mieszka tam kobieta
nazwiskiem Hemming i okoo osiemnastu kotw.
Diana? zastanowi si pukownik. Bogini ksiyca! Diana Lodge. Dobrze. Co
robi ta pani Hemming?
Nic odparem. Zajmuje si kotami.
Powiedziabym, e to cholernie dobry parawan. Na pewno. To wszystko?
Nie. Jest tam pewien mczyzna, nazwiskiem Ramsay. Mieszka na Wilbraham Crescent
62. Podaje si za konstruktora, moe nawet jest nim naprawd. Jedzi sporo za granic.
Brzmi niele. Naprawd niele. Chcesz si dowiedzie wszystkiego o nim, co? W
porzdku.
Facet ma on, mi kobiet i dwch niesfornych chopcw.
Moe mie. Takie przypadki s znane. Pamitasz Pedletona? Mia on i dzieci. Bardzo
mi on. Najgupsz kobiet, jak kiedykolwiek spotkaem. Nie postao jej w gowic, e jej
m nie jest ostoj wszelkich cnt w przedsibiorstwie handlujcym orientaln literatur.
Przypominam sobie teraz, e Pendleton mia te niemieck on i kilka crek. Mia rwnie
on w Szwajcarii. Nie wiem, czym byy te ony prywatnym ekscesem, czy kamuflaem.
On twierdzi, oczywicie, e kamuflaem. W kadym razie chcesz wiedzie wszystko o panu
Ramsayu. Co jeszcze?
Nie bardzo wiem. Jest jeszcze para spod numeru 63. Profesor na emeryturze,
nazwiskiem McNaughton. Szkot. Starsi ludzie. On spdza czas w ogrodzie. Nie ma powodu
sdzi? e on i jego ona nie s w porzdku ale
Dobrze. Sprawdzimy. Przepucimy ich przez maszyn. Kim s ci wszyscy ludzie,
nawiasem mwic?
To osoby, ktrych ogrody granicz lub stykaj si z ogrodem domu, w ktrym
popeniono morderstwo.
Brzmi, jak wiczenie z francuskiego rzek Beck. Gdzie s zwoki mego wuja? W
ogrodzie kuzyna mojej ciotki. A co z samym numerem 19?
Mieszka tam niewidoma kobieta, bya nauczycielka. Pracuje w instytucie dla
niewidomych i zostaa gruntownie sprawdzona przez miejscow policj.
Mieszka sama?
Tak.
I jaki masz pomys w zwizku z tymi ludmi?
Przyszo mi do gowy, e gdyby morderstwo zostao popenione przez jedn z tych
osb, byoby niezwykle atwe, cho ryzykowne, przenie zwoki w odpowiedniej porze pod
numer 19. Po prostu moliwo, nic wicej. Jest te co, co chciaem panu pokaza. To.
Beck wzi pobrudzon ziemi monet.
Czeski halerz? Gdzie go znalaze?
Nie ja go znalazem. Ale zosta znaleziony w ogrodzie domu numer 19.
Interesujce. Mimo wszystko moe co jest w twojej manii na temat zaukw i
wschodzcych ksiycw doda w zamyleniu. Na ssiedniej ulicy jest pub, noszcy
nazw Ksiyc w Nowiu. Dlaczego nie sprbujesz szczcia tam?
Ju tam byem.
Zawsze masz odpowied. Zapalisz cygaro? Potrzsnem gow. Dzikuj, dzi nie
mam czasu.
Wracasz do Crowdean?
Tak. Uczestnicz w rozprawie.
Bdzie tylko odroczona. Na pewno nie latasz w Crowdean za jak dziewczyn?
Ale nie odpowiedziaem ostro. Pukownik nieoczekiwanie zachichota.
Bd ostrony, mj chopcze! Paskudny seks podnosi gow. Jak dugo j znasz?
Nie ma adnej To znaczy Bya tam dziewczyna, ktra znalaza zwoki.
I co zrobia, kiedy znalaza?
Krzyczaa.
Te dobrze rzek pukownik. Wpada na ciebie, rozpakaa si na twoim
ramieniu i opowiedziaa ci, co si stao. Tak byo?
Nie wiem, o czym pan mwi odparem chodno. Prosz spojrze na to.
Podaem mu wybr policyjnych zdj.
Kto to jest?
Zamordowany.
Stawiam dziesi do jednego, e zabia go ta dziewczyna, do ktrej poczue mit.
Caa historia brzmi dla mnie niejasno.
Jeszcze jej pan nawet nie sysza. Nie opowiedziaem jej panu.
Nie musisz mi opowiada owiadczy pukownik, wymachujc cygarem. Id na
swoj rozpraw i uwaaj na t dziewczyn. Moe nazywa si Diana, albo Artemida, lub co
zblionego do ksiyca?
Nie.
C, ycz ci powodzenia w obu sprawach
ROZDZIA CZTERNASTY
RELACJA COLINA LAMBA
Upyno sporo czasu od moich odwiedzin w Whitehaven Mansions. Par lat temu by to
samotnie stojcy wspaniay budynek z nowoczesnymi mieszkaniami. Teraz z obu stron
otaczay go inne, bardziej imponujce, a nawet nowoczeniejsze. Wewntrz, jak zwrciem
uwag, zosta ostatnio odnowiony. Pomalowano go na jasne kolory, ty i zielony.
Wjechaem wind i nacisnem dzwonek mieszkania numer 203. Drzwi otworzy George,
lokaj doskonay. Na jego twarzy pojawi si umiech.
Pan Colin! Duo czasu upyno, od kiedy widzielimy pana tutaj.
Tak, wiem. Jak si masz, George?
Szczliwie jestem w dobrym zdrowiu, sir. ciszyem gos. A jak on si miewa?
George rwnie ciszy gos, cho nie byo to konieczne, gdy brzmia on niezwykle
dyskretnie od pocztku naszej rozmowy.
Wydaje mi si, sir, e czasami bywa troch przygnbiony.
Pokiwaem wspczujco gow.
Zechce pan pj tdy, sir uwolni mnie od kapelusza.
Zapowiedz mnie, prosz, jako Colina Lamba.
Dobrze, sir. Otworzy drzwi i powiedzia czystym gosem: Pan Colin Lamb chce
si z panem widzie.
Cofn si, aby mnie przepuci. Wszedem do pokoju.
Mj przyjaciel Herkules Poirot siedzia przed kominkiem w swoim wielkim, gbokim
fotelu. Zauwayem, e jedna cz elektrycznego rusztu arzya si. By pocztek wrzenia,
pogoda bya adna, ale Poirot nalea do ludzi, ktrzy pierwsi wyczuwaj jesienny chd i
przedsibior rodki zaradcze. Po obu stronach fotela, na pododze, leay stosy ksiek.
Jeszcze wicej znajdowao si na stole, po lewej rce detektywa. Po prawej wida byo
filiank, z ktrej unosia si para. Obawiaem si, e jest to ktra z zioowych herbat.
Bardzo je lubi i czsto nakania mnie do picia tych naparw mdlcych w smaku i
dranicych powonienie.
Nie wstawaj powiedziaem, ale Poirot by ju na nogach. Podszed do mnie w
skrzypicych lakierkach, z wycignitymi rkami.
Ach, wic to ty, mj przyjacielu! Mj mody przyjaciel Colin. Ale dlaczego
przedstawie si nazwiskiem Lamb? Musz pomyle. Jest przysowie, czy te powiedzenie.
Cos o baranie przebranym za jagni*. Nie. To mwi si o starszych damach, ktre usiuj
wyglda na modsze ni s. To ciebie nie dotyczy. Mam. Jeste wilkiem w owczej skrze.
Tak?
Nawet nie to odparem. Pomylaem, e uywanie rodowego nazwiska nie ley w
moim interesie, gdy mogoby by zbyt czsto czone z osob ojca. Std Lamb. Krtkie,
proste, atwe do zapamitania. Pochlebiam sobie, e odpowiada mojej osobowoci.
Tego nie mog by pewny rzek Poirot. A jak si miewa twj ojciec?
Staruszek ma si wietnie. Jest bardzo zajty malwami a moe to s chryzantemy?
Pory roku zmieniaj si za szybko i nigdy nie mog zapamita, co teraz kwitnie.
Zajmuje si wic ogrodnictwem?
Zdaje si, e kady w kocu do tego dochodzi.
Ja nie owiadczy Herkules Poirot. Raz prbowaem; byy to dynie, ale nigdy
wicej. Jeeli potrzebuje si piknych kwiatw, dlaczego nie pj do kwiaciarni? Mylaem,
e zacny nadintendent zamierza pisa pamitniki?
*
Wanie. Ale to jest zbyt atwe. Wedug mnie nie ma wtpliwoci, kto zamordowa
Charlesa Bravo. Dama do towarzystwa moga by w to wpltana, ale na pewno nie bya
motorem sprawy. Jest jeszcze sprawa nieszczsnej nastolatki Constance Kent. Prawdziwy
motyw uduszenia przez ni braciszka, ktrego niewtpliwie kochaa, pozosta na zawsze
zagadk. Nie dla mnie jednak. Historia staa si jasna, gdy tylko przeczytaem relacj. Tak jak
w przypadku Lizzie Borden, chciaoby si zada kilka niezbdnych pyta osobom zwizanym
ze spraw. Jestem niemal pewny odpowiedzi. Niestety obawiam si, e wszyscy nie yj.
Pomylaem, jak ju wiele razy poprzednio, e skromno nie stanowia najmocniejszej
strony Herkulesa Poirota.
A co zrobiem pniej? cign Poirot. Wiedziaem, e przez pewien czas nie
dopuci mnie do gosu i bdzie upaja si wasn mow.
Od realnego ycia przeszedem do fikcji. Widzisz na prawo i lewo ode mnie rne
egzemplarze kryminalnych ksiek. Tutaj podnis tom, ktry lea na porczy fotela,
kiedy wszedem. Tutaj, drogi Colinie, jest The Leavenworth case. Wrczy mi ksik.
Cofasz si daleko powiedziaem. Ojciec wspomina, e czyta to jako mody
chopiec. Przegldaem to kiedy. Dzisiaj chyba wydaje si starowieckie.
Zachwycajca ksika stwierdzi Poirot. Czowiek delektuje si atmosfer epoki,
wyszukanym i wymylnym melodramatem. Te wspaniae, kwieciste opisy zotowosej
piknoci Eleanor, ksiycowego uroku Mary!
Musz przeczyta to znowu. Opuciem te fragmenty.
Wystpuje tam suca Hannah, bardzo typowa, i morderca, znakomite studium
psychologiczne.
Uprzytomniem sobie, e daem si nabra na wykad. Postanowiem posucha.
A wemy Przygody Arsena Lupina cign Poirot. Jakie fantastyczne, jakie
nierealne. A jednak ile w nich witalnoci, ile wigoru! S niedorzeczne, ale lekkie. I dowcipne.
Odoy Przygody Arsena upina i podnis nastpn ksik. Oto Tajemnica tego
pokoju. To naprawd klasyka! Aprobuj j od pocztku do koca. Jakie logiczne rozwizanie!
Krytykowano je, twierdzc e nie jest fair. Ale niesusznie, drogi Colinie. Niewiele brakuje do
przekroczenia regu gatunku, ale jednak je zachowano. Wszystko jest prawd ukryt w
zrcznych sowach. Sytuacja musi si wyjani w kulminacyjnym momencie, kiedy
mczyni spotykaj si w miejscu zbiegu trzech korytarzy. Odoy ksik z
szacunkiem. Arcydzieo, a jak si domylam, zostao niemal zapomniane.
Przeskoczy okoo dwudziestu lat, biorc prace pniejszych autorw.
Czytaem par wczesnych ksiek pani Ariadny Oliver. Nawiasem mwic, jest moj
przyjacik i twoj zapewne te. Jej utwory niezupenie mi odpowiadaj. Zdarzenia w nich
s bardzo mao prawdopodobne. Za wiele w nich zbiegw okolicznoci. A przy tym, bdc
mod autork, dosy niemdrze uczynia robic swego detektywa Finem, a wida jasno, e
nie ma pojcia o Finach i Finlandii, poza, by moe, dzieami Sibeliusa. Ma jednak
oryginalny sposb mylenia, dedukuje bystrze, a w pniejszych latach nauczya si sporo
rzeczy, ktrych nie znaa debiutujc. Na przykad procedury policyjnej, Jest te obecnie
bardziej wiarygodna w kwestii broni palnej. I, co jeszcze potrzebniejsze, zaprzyjania si
chyba z doradc prawnym lub adwokatem, ktry wyjani jej pewne zagadnienia sdownicze.
Odoy ksik pani Oliver i wzi nastpn.
Tu jest Cyril Quain. Ach, on jest mistrzem alibi.
O ile pamitam, jest miertelnym nudziarzem.
To prawda odpar Poirot. W jego ksikach nie zdarza si nic mrocego krew w
yach. Oczywicie s zwoki. Czasem wicej ni jedne. Jednak istot sprawy jest alibi,
rozkad jazdy kolei, trasy autobusw, plany . wiejskich drg biegncych na przeaj. Przyznam
si, e bawi mnie to drobiazgowe, staranne opracowywanie alibi. Mam uciech przyapa
pana Quaina.
ROZDZIA PITNASTY
Publiczno stawia si na rozpraw tumnie. Mieszkacy Crowdean, przeraeni
morderstwem w samym rodku swego miasta, mieli nadziej usyszenia sensacyjnego
wyjanienia zbrodni. Postpowanie sdowe byo jednak suche, jak zwykle. Sheila Webb nie
musiaa si obawia dugiego przesuchiwania w par minut byo po wszystkim. Zeznaa,
e do Biura Cavendish przekazano telefonicznie zlecenie, wzywajce j na Wilbraham
Crescent 19. Udaa si tam, wchodzc, jak polecono, do bawialni. Znalaza martwego
czowieka, zacza krzycze i wybiega z domu, wzywajc pomocy. Nie byo adnych pyta
ani wdawania si w szczegy. Panna Martindale, zeznajca rwnie, bya przesuchiwana
jeszcze krcej. Obebraa zlecenie, pochodzce rzekomo od panny Pebmarsh, aby przysa
stenotypistk, najchtniej pann Sheil Webb, na Wilbraham Crescent 19 i przekaza jej
pewne wskazwki. Zapisaa dokadny czas otrzymania owego zlecenia: 13.49. To zaatwio
spraw panny Martindale.
Panna Pebmarsh, wezwana jako nastpny wiadek, zaprzeczya kategorycznie, jakoby tego
dnia wzywaa maszynistk z Biura Cavendish. Inspektor Hardcastle zoy krtkie, suche
zeznanie. Po otrzymaniu telefonicznego zgoszenia poszed na Wilbraham Crescent 19, gdzie
znalaz zwoki mczyzny. Koroner zapyta go:
Czy jest pan w stanie zidentyfikowa tego czowieka?
Na razie nie, sir. Z tego powodu prosibym o odroczenie rozprawy.
Susznie.
Przeszli do zezna lekarskich. Doktor Rigg, lekarz policyjny, przedstawiwszy swoje
kwalifikacje, opowiedzia o przybyciu na miejsce zbrodni i badaniu denata.
Moe pan okreli przybliony czas mierci?
Badaem ciao o p do czwartej. Ustalibym czas zgonu na por midzy p do drugiej
a p do trzeciej.
Nie potrafi pan poda czasu dokadniej?
Wolabym tego nie robi. Przypuszczalnie najbardziej prawdopodobna jest godzina
druga, lub nieco wczeniej, ale pod uwag naley wzi wiele czynnikw. Wiek, stan zdrowia
i tak dalej.
Przeprowadzi pan sekcj zwok?
Tak.
Przyczyna mierci?
Mczyzna zosta zasztyletowany cienkim, ostrym narzdziem. Czym w rodzaju
kuchennego noa ze zwajcym si ostrzem. Czubek noa wbity pod ktem Tu. doktor
przystpi do szczegw technicznych, wyjaniajc pozycj, w jakiej n wszed w serce.
mier bya natychmiastowa?
Nastpia po bardzo krtkim czasie.
Czy ten czowiek mg krzycze lub szarpa si?
W tych okolicznociach, nie.
Zechce nam pan wyjani, co pan przez to rozumie?
Badaem pewne organy denata i wykonaem testy. Mog powiedzie, e w chwili
mierci by on w stanie piczki, wskutek dziaania pewnego rodka nasennego.
Potrafi pan powiedzie, co to by za rodek?
Tak. To by wodzian chloralu.
Moe pan okreli, jak zosta podany?
Przypuszczalnie w alkoholu. Skutek dziaania jest wwczas bardzo szybki.
Jeli si nie myl, ten rodek jest znany w pewnych krgach jako fikoek mrukn
koroner.
Tak jest potwierdzi doktor Rigg. Mg wypi pyn, niczego nie podejrzewajc, a
w chwil pniej zatoczy si i pad bez przytomnoci.
I, wedug pana opinii, w tym stanie zosta zasztyletowany?
Takie jest moje przekonanie. To tumaczyoby brak ladw walki i spokojny wyraz
twarzy.
Jak szybko zosta zabity po utracie przytomnoci?
Tego nie potrafi dokadnie okreli, poniewa zaley to od osobniczej wraliwoci
ofiary. Na pewno nie oprzytomnia w cigu p godziny, a mogo to trwa znacznie duej.
Dzikuj. Czy ma pan jakie wyniki obdukcji wiadczce o tym, kiedy denat zjad
ostatni posiek?
Nie jad lunchu, jeli o tym pan myli. Nie jad nic solidnego w cigu ostatnich czterech
godzin.
Dzikuj. To chyba wszystko. Koroner rozejrza si i owiadczy:
Rozprawa zostaje odroczona na dwa tygodnie, do 28 wrzenia.
Ludzie zaczli wychodzi. Edna Brent, ktra wraz z wikszoci dziewczt z Biura
Cavendish bya na sali, znalazszy si przed gmachem sdu zawahaa si. Tego ranka biuro
byo zamknite. Maureen West, jedna z koleanek, zagadna j:
Jak sdzisz, Edno? Pjdziemy na lunch do Bluebird? Mamy mnstwo czasu. W
kadym razie ty masz.
Nie mam wicej czasu ni wy rzeka Edna skrzywdzonym tonem. Ruda Kocica
kazaa mi wykorzysta pierwsz przerw na lunch. To wistwo z jej strony. Mylaam, e
bd miaa dobr godzin ekstra na zakupy.
To do niej podobne. Chytra cholera. Otwieramy o drugiej i wszystkie maj by.
Szukasz kogo?
Sheili. Nie widziaam, jak wychodzia.
Wysza wczeniej, zaraz po zoeniu zezna. Z modym czowiekiem, ktrego nie
znam. Idziesz?
Edna staa wahajc si, wreszcie powiedziaa:
Id Musz jednak zrobi zakupy.
Maureen odesza z drug dziewczyn. Edna jeszcze chwil zwlekaa, wreszcie odwaya
si odezwa do jasnowosego policjanta, stojcego przy wejciu.
Mog wej znowu? wyjkaa niemiao.
I porozmawia z z tym panem, ktry przyszed do biura z inspektorem jakim tam?
Z inspektorem Hardcastle?
O wanie. Z tym, ktry skada dzi zeznanie. Mody policjant zajrza do hallu sdu i
zauway inspektora pogronego w rozmowie z koronerem i komisarzem policji hrabstwa.
Chyba jest teraz zajty, panienko powiedzia. Moe wpadnie pani pniej do
komisariatu, albo przekae mi wiadomo Czy to co wanego?
Och, to naprawd nie ma znaczenia odpara Edna. Chodzi o Nie wiem, w jaki
sposb to, co ona mwia, mogo by prawd, poniewa odesza pogrona w mylach.
Oddalaa si od Commarket przez High Street. Wci bya zachmurzona z zakopotania i
wysiku umysowego. Mylenie nigdy nie byo mocn stron Edny. Im bardziej staraa si
uporzdkowa sprawy w gowie, tym bardziej si gmatway.
W pewnej chwili powiedziaa gono:
To nie mogo by tak Nie mogo by tak, jak mwia
Nagle, jak kto kto si zdecydowa, skrcia z High Street na Albany Road i posza w
kierunku Wilbraham Crescent.
Od dnia, w ktrym prasa ogosia, e przy Wilbraham Crescent 19 popeniono morderstwo,
wiele osb gromadzio si przed domem, aby mu si przyjrze. Zwyczajna cega i zaprawa
potrafiy w pewnych okolicznociach mie dla publicznoci urok tajemnicy. Przez pierwsze
dwadziecia cztery godziny stojcy tam policjant stanowczo poleca ludziom nie
zatrzymywa si. Od tego czasu zainteresowanie osabo, ale nie wygaso cakowicie.
Samochody dostawcw przejedajc zwalniay, kobiety pchajce wzki z dziemi
zatrzymyway si na kilka minut na przeciwlegym chodniku i wytrzeszczay oczy,
przygldajc si schludnej willi panny Pebmarsh. Gospodynie wracajce z zakupami w
koszykach robiy sobie tam przystanek, wpatrujc si chciwie i wymieniajc plotki z
przyjacikami.
To ten dom, ten w ktrym
Ciao byo w bawialni Nie, chyba bawialnia jest od frontu, tam po lewej
Waciciel sklepu spoywczego powiedzia mi, e po prawej.
Oczywicie, to moliwe, ale byam kiedy pod numerem 10 i tam, pamitam dokadnie,
po prawej bya jadalnia, a bawialnia na lewo
Nie wyglda ani troch na dom, w ktrym popeniono morderstwo, prawda?
Syszaem, e ta dziewczyna wybiega przed furtk, krzyczc jak szalona
Mwi, e od tej pory nie ma dobrze w gowie Okropny szok, rzecz jasna
Mwili, e wama si przez okno od tyu. Wkada srebra do torby, kiedy nadesza
dziewczyna i znalaza go tam
Ta wacicielka domu jest lepa, biedaczka. Wic naturalnie nie moga si zorientowa,
co si stao
Ale w tym czasie nie byo jej tam
Och, sdz e bya. Chyba siedziaa na grze i usyszaa go. Ojej, musz i do sklepu.
Takie i inne rozmowy prowadzono cay czas. Najdziwniejsi ludzie, jakby przycigani
magnesem, przybywali na Wilbraham Crescent, zatrzymywali si, gapili i szli dalej,
zaspokoiwszy wewntrzn potrzeb.
Edna Brent, wci amica sobie gow, znalaza si tutaj wrd grupy piciu czy szeciu
osb zajtych ulubion rozrywk, czyli gapieniem si na dom, w ktrym popeniono
morderstwo.
Edna, zawsze atwo ulegajca sugestii, patrzya take.
Wic to by dom, w ktrym to si stao! Siatkowe firanki w oknach. Wygldaj zawsze tak
mio. A jednak zabito tam czowieka. Zabito kuchennym noem. Zwykym noem
kuchennym. Prawie kady ma kuchenny n
Zahipnotyzowana zachowaniem stojcych obok ludzi, Edna gapia si. Zapomniaa niemal,
po co tu przysza
Drgna na dwik gosu za plecami.
Odwrcia gow, zaskoczona widokiem mwicej osoby.
ROZDZIA SZESNASTY
RELACJA COLINA LAMBA
Zauwayem Sheil Webb wymykajc si z sdu. Skadaa zeznanie bardzo dobrze. Bya
zdenerwowana, ale nie przesadnie. Po prostu zachowywaa si naturalnie. (Jak by powiedzia
Beck? Nieze przedstawienie. Sysz prawie, jak to mwi).
Zaskoczy mnie koniec zeznania doktora Rigga. (Dick nie mwi mi o tym, a musia
wiedzie). Potem wyszedem.
Nie byo tak le? spytaem, dogoniwszy j.
Nie. To zupenie atwe. Koroner by bardzo miy.
Zawahaa si. Co teraz bdzie?
On odroczy rozpraw, aby zgromadzi dalsze dowody. Przypuszczalnie na dwa
tygodnie albo a do czasu identyfikacji zmarego.
Myli pan, e go zidentyfikuj?
O tak. Na pewno. Nie ma wtpliwoci. Dziewczyna wstrzsna si. Zimno dzisiaj.
Nie byo zbyt zimno. Szczerze mwic, pomylaem, e jest dosy ciepo.
Co pani myli o zjedzeniu wczesnego lunchu? zaproponowaem. Nie musi pani
wraca do biura?
Nie. Jest zamknite a do drugiej.
Chodmy wic. Lubi pani chisk kuchni? Widziaem tam dalej ma chisk
restauracj.
Sheila bya niezdecydowana.
Musz naprawd zrobi zakupy.
Moe pani zrobi pniej.
Nie. Niektre z tych sklepw s zamknite midzy pierwsz a drug.
Dobrze. Spotkamy si na miejscu? Za p godziny?
Zgodzia si.
Poszedem na pla i usiadem w koszu. Wiatr dmucha prosto od morza, czuem go na
sobie.
Chciaem pomyle. Zawsze czowieka rozwciecza, gdy inni wiedz o nim wicej, ni on
sam. Zarwno stary Beck, jak i Herkules Poirot widzieli jasno to, do czego teraz musiaem si
przyzna.
Zaleao mi na tej dziewczynie, zaleao, jak nigdy dotd.
Nie chodzio o urod bya adna, adna w do niebanalny sposb, ale nie wicej. Nie
chodzio o seksapil z tym spotykaem si czsto, miaem do tych uciech.
Po prostu od pierwszej chwili poczuem, e to jest moja dziewczyna.
A ja nie wiedziaem o niej zupenie nic!
Byo po drugiej, kiedy wszedem do komisariatu i zapytaem o Dicka. Znalazem go przy
biurku, przegldajcego stos papierw. Spojrza na mnie i zapyta, co sdz o rozprawie.
Odpowiedziaem, e byo to bardzo mio prowadzone i dentelmeskie przedstawienie:
W naszym kraju dobrze robimy te rzeczy.
A co mylisz o zeznaniu lekarza?
Dosy zaskakujce. Dlaczego nie powiedziae mi o tym?
Wyjechae. Skonsultowae si ze swoim specjalist?
Tak.
Zdaje si, e przypominam go sobie. Mnstwo wsw.
Cay ocean zgodziem si. Jest z nich szalenie dumny.
Chciabym to wiedzie Hardcastle spojrza na mnie. Czy ona sama nie wie? Ta
dziewczyna?
Twierdzi, e nie.
Twierdzi, e nie powtrzy bezbarwnie Dick. Pytam, co ty mylisz o tym?
Nie odpowiadaem przez chwil. Co myl? Musiaem wanie w tej chwili zdecydowa
si, co robi. Prawda w kocu wyszaby na jaw. Jeli Sheila jest taka, za jak j uwaam, nie
zrobi jej krzywdy.
Szorstkim mchem wyjem z kieszeni pocztwk i podaem mu przez st.
Sheila dostaa to poczt.
Hardcastle rzuci okiem na kart. Bya to seryjna pocztwka przedstawiajca budowle
Londynu. Na tej by Gwny Sd Kryminalny. Hardcastle odwrci j. Po prawej stronie
napisano adnymi, drukowanymi literami adres. Panna Sheila Webb, Palmerston Road 14,
Crowdean, Sussex. Po lewej napisano, take drukowanym pismem sowo PAMITAJ! i
poniej tego 4.13.
Ona mwi, e nie wie, co to znaczy. Wierz jej. Hardcastle skin gow.
Zatrzymam to. Moe wydostaniemy z tej kartki co wicej.
Mam nadziej, e tak.
Zapanowaa midzy nami atmosfera skrpowania. eby j rozadowa, powiedziaem:
Masz tu mnstwo makulatury.
Jak zwykle. A wikszo z tego nie ma adnej wartoci. Ten czowiek nie figuruje w
rejestrze skazanych, w archiwum nie ma jego odciskw palcw. Prawie cay ten materia
pochodzi od ludzi, ktrzy utrzymuj, e go rozpoznali.
Czyta:
Szanowny panie, zdjcie w gazecie przedstawia prawie na pewno mczyzn, ktry przed
paru dniami wsiada do pocigu w Willesden Junction. Mamrota co do siebie, wyglda na
podnieconego i szalonego i kiedy zobaczyem go, pomylaem, e musi by z nim co nie w
porzdku
Szanowny Panie, myl, e ten czowiek przypomina bardzo kuzyna mego ma, Johna.
On wyjecha do Poudniowej Afryki, ale moliwe, e wrci. Kiedy wyjeda mia wsy, lecz
naturalnie mg je zgoli
Szanowny Panie, widziaem tego czowieka z gazety wczoraj wieczr w metro.
Pomylaem, e jest jaki niewyrany
I, rzecz jasna, te wszystkie kobiety, ktre rozpoznay mw. Wydaj si nie wiedzie,
jak wygldaj ich mowie! I pene nadziei matki, przyznajce si do synw, ktrych nie
widziay od dwudziestu lat.
A tu jest lista osb zaginionych. Prawdopodobnie nie pomoe nam. George Barlow, lat
65, znik z domu. ona uwaa, e musia straci pami. I notatka poniej. By winien du
sum pienidzy. Widziano go z rud wdow. Prawie na pewno prysn.
Nastpny: Profesor Hargraves mia w ostatni pitek wygosi odczyt. Nie przyjecha,
ani nie przysa depeszy lub paru sw wyjanienia.
Hardcastle zdawa si nie bra profesora powanie.
Pomyla, e wykad odby si tydzie wczeniej, albo ma by tydzie pniej.
Wydawao mu si, e powiedzia gospodyni, dokd jedzie, ale nie zrobi tego. Mamy
mnstwo takich spraw.
Na biurku inspektora zadzwoni telefon. Podnis suchawk.
Tak? Co? Kto j znalaz? Podaa nazwisko? Rozumiem. Zajmij si tym.
Odoy suchawk. Zwrci do mnie zmienion twarz. Bya surowa, prawie mciwa.
. W budce telefonicznej przy Wilbraham Crescent znaleziono martw dziewczyn.
Martw? wytrzeszczyem na niego oczy. Co si stao?
Uduszona. Wasnym szalikiem! Zrobio mi si nagle zimno.
ROZDZIA SIEDEMNASTY
Ptorej godziny pniej inspektor Hardcastle usiad za swoim biurkiem i przyj z ulg
urzdow filiank herbaty. Jego twarz wci miaa ponury, gniewny wyraz.
Przepraszam, sir, Pierce chciaby zamieni z panem dwa sowa.
Hardcastle ockn si.
Pierce? Ach tak. Przylij go.
Wszed mody policjant, wygldajcy na zdenerwowanego.
Przepraszam, sir, pomylaem, e powinienem powiedzie to panu.
Co powiedzie?
To byo po rozprawie. Miaem sub przy drzwiach. Ta dziewczyna ta, ktra zostaa
zabita. Odezwaa si do mnie.
Odezwaa si? Co powiedziaa?
Chciaa rozmawia z panem. Hardcastle zaalarmowany wyprostowa si.
Chciaa ze mn rozmawia? Mwia, o co jej chodzi?
Waciwie nie. Przykro mi, sir. jeeli Jeeli powinienem by zrobi co w tej sprawie.
Poprosiem j, eby przekazaa mi wiadomo, albo eby przysza pniej na komisariat.
Widzi pan, by pan zajty z koronerem i komisarzem, i pomylaem
Jasna cholera! bkn Hardcastle pod nosem. Nie moge jej zaproponowa, by
poczekaa a bd wolny?
Przykro mi, sir mody czowiek zaczerwieni si. Przypuszczam, e powinienem
to zrobi. Ona chyba nie uwaaa tej sprawy za wan. Mwia, e co j niepokoi.
Niepokoi? spyta Hardcastle. Milcza chwil, zastanawiajc si nad pewnymi
faktami. To bya dziewczyna, ktr min na ulicy idc do pani Lawton, dziewczyna, ktra
chciaa si widzie z Sheil Webb. Rozpoznaa go, gdy j mija i wahaa si, jakby niepewna
czy zatrzyma go, czy nie. Bya czym zmartwiona. Tak, to wanie to. Co j martwio.
Pomyli si. Nie mia refleksu. Zajty myl, by dowiedzie si czego wicej o przeszoci
Sheili Webb, przegapi wany punkt. Dziewczyna bya zaniepokojona. Czym? Teraz pewnie
ju si nie dowie.
Dalej, Pierce ponagli. Opowiedz mi wszystko, co pamitasz. A poniewa by
sprawiedliwy, doda agodnie: Nie moge wiedzie, e to wane.
Nie byoby suszne rozadowa swj gniew i frustracj, obwiniajc tego chopca. Skd
mg wiedzie? Jego szkolenie polegao czciowo na wpojeniu dyscypliny, na zapewnieniu,
e do jego przeoonych mona zwrci si tylko we waciwym miejscu i czasie. Gdyby
dziewczyna powiedziaa, e sprawa jest wana lub naga, to co innego. Ale nie zrobia tego,
pomyla, wspominajc pierwsze wraenie, jakie na nim wywara w biurze. Bo to taka osoba.
Wolno mylca. Prawdopodobnie nie ufajca wasnemu rozumowi.
Moesz przypomnie sobie dokadnie, co si zdarzyo i co ona powiedziaa?
Pierce popatrzy na niego z wyran wdzicznoci.
Wic, sir, zbliya si do mnie, kiedy wszyscy wychodzili i jakby si zawahaa, a potem
popatrzya wokoo, jakby szukajc kogo. Nie pana, sir, kogo innego. Potem podesza i
powiedziaa, e chce rozmawia z oficerem policji, tym, ktry skada zeznanie. Jak
mwiem, zobaczyem, e jest pan zajty z komisarzem i wyjaniem, e teraz nie ma pan
czasu, i e mogaby zostawi mi wiadomo, albo skontaktowa si z panem pniej w
komisariacie. Wydaje mi si, e odpowiedziaa, e to jej pasuje. Spytaem czy to co
szczeglnego
I co? Hardcastle nachyli si.
A ona odpowiedziaa, e nie bardzo. e tylko nie rozumie, jak co mogoby si zdarzy
w taki sposb, jak mwiono.
Nie rozumiaa, jak mogo si zdarzy w taki sposb, jak mwiono? powtrzy
Hardcastle.
Wanie, sir. Nie jestem pewien, czy to byy akurat te sowa. Moe to brzmiao: Nie
pojmuj, jak to, co ona mwia, mogo by prawd. Zmarszczya brwi i wydawaa si
zaintrygowana. Ale kiedy j spytaem, owiadczya, e to nic naprawd wanego.
Nic naprawd wanego, powiedziaa dziewczyna. Ta sama, ktr znaleziono wkrtce
potem uduszon w budce telefonicznej
Czy by kto w pobliu podczas waszej rozmowy?
Na rozprawie byo sporo ludzi. To morderstwo spowodowao wielkie poruszenie,
troch dziki prasie.
Nie pamitasz nikogo szczeglnego, kto byby w pobliu, na przykad spord ludzi,
ktrzy skadali zeznania?
Obawiam si, e nikt nie przychodzi mi na myl.
No, to si nam nie przyda na nic. Dobrze, Pierce, gdyby przypomnia sobie jeszcze
co, przyjd do mnie natychmiast.
Zostawszy sam, zrobi wysiek, by stumi rosncy gniew i pretensje do siebie. Ta
dziewczyna o wygldzie krlika wiedziaa co. Moe to za wiele powiedziane, e wiedziaa,
ale co widziaa albo syszaa. Co, co j zaniepokoio i niepokj ten wzrs po bytnoci na
rozprawie. Co to mogo by? Co w zeznaniach? Najprawdopodobniej w tym, co mwia
Sheila Webb? Edna przysza dwa dni wczeniej do domu ciotki Sheili, aby zobaczy si z
koleank. Czemu chciaa rozmawia z ni prywatnie? Czyby wiedziaa o Sheili co, co j
dziwio? Czy zamierzaa prosi o wyjanienie w tajemnicy, nie w obecnoci innych
dziewczt? Na to wygldao.
Odprawiwszy Piercea wyda kilka polece sierantowi Crayowi.
Dlaczego sdzi pan, e dziewczyna posza na Wilbraham Crescent specjalnie?
zapyta sierant.
Zastanawiaem si nad tym odpar Hardcastle. Moe mczya j ciekawo,
chciaa zobaczy, jak wyglda to miejsce. Nie ma w tym nic niezwykego, poowa ludnoci
Crowdean czuje to samo.
Jakbymy nie wiedzieli powiedzia sierant ze zrozumieniem.
Ale moga si wybra tam, eby spotka si z kim, kto tam mieszka
Gdy sierant wyszed, Hardcastle napisa na bloku trzy numery: 20 i doda znak zapytania.
19?, a potem 18? i odpowiednie nazwiska: Hemming, Pebmarsh, Waterhouse. Te trzy domy
w grnej czci zauka wchodziy w gr. eby odwiedzi jeden z nich, Edna nie musiaa w
ogle i dolnym odcinkiem ulicy.
Hardcastle rozpatrzy trzy moliwoci.
Numer 20. N uyty w pierwszym morderstwie znaleziono wanie tam. Moga go tam
wsadzi sama wacicielka. Jedyn reakcj przesuchiwanej pani Hemming byo tylko
oburzenie: Co za nikczemno rzuca takim okropnym noem w moje koty. Jak skojarzy
pani Hemming z Edna Brent? Inspektor zdecydowa, e taki zwizek nie istnieje. Przeszed
do panny Pebmarsh.
Czy Edna Brent posza na Wilbraham Crescent odwiedzi pann Pebmarsh? Niewidoma
skadaa zeznanie na rozprawie. Czy Edna usyszaa co, co wzbudzio jej nieufno? Musiaa
jednak niepokoi si ju przed rozpraw. Moe wiedziaa o jakich powizaniach midzy
pann Pebmarsh a Sheila Webb? To zgadzaoby si ze sowami, ktre powtrzy Pierce. To,
co ona powiedziaa, nie moe by prawd.
Przypuszczenia, wszystko tylko przypuszczenia myla gniewnie.
A dom numer 18? Panna Waterhouse znalaza ciao Edny. Inspektor ywi zawodowe
uprzedzenie do ludzi znajdujcych zwoki. Znajdujc ciao morderca unika wielu trudnoci.
Oszczdza sobie kopotw z zapewnieniem alibi, z ewentualnym przegapieniem jakich
odciskw palcw. Sytuacja bya znakomita, z jednym tylko zastrzeeniem. Nie mogo by
wyranego motywu. Na pewno nie istnia aden widoczny motyw dla panny Waterhouse, aby
usun ma Edn Brent. Panna Waterhouse nie skadaa zezna na rozprawie. Moga jednak
tam by. Czyby Edna wiedziaa, lub bya przekonana, e to wanie panna Waterhouse
udawaa przez telefon pann Pebmarsh i prosia o przysanie stenografia pod numer 19?
Jeszcze wicej przypuszcze. Bya jeszcze sama Sheila Webb Rka Hardcastlea
powdrowaa do telefonu. Zadzwoni do hotelu, w ktrym zatrzyma si Colin Lamb.
Wkrtce dosta poczenie.
Tu Hardcastle. O ktrej jade dzisiaj lunch ze Sheil Webb?
Nastpia pauza, zanim Colin si odezwa.
Skd wiesz, e jedlimy lunch?
Cholernie trudno zgadn. Jade, prawda?
Dlaczego nie miabym zje z ni lunchu?
Istotnie, nie ma powodu, Zwyczajnie pytam ci o por. Poszlicie na lunch prosto z
sdu?
Nie. Musiaa zrobi zakupy. Spotkalimy si w chiskiej restauracji na Market Street, o
pierwszej.
Rozumiem.
Hardcastle spojrza na notatki. Edna Brent zgina midzy 12.30 a 13.00.
Nie chcesz wiedzie, co jedlimy?
Nie gorczkuj si. Potrzebny mi dokadny czas. Do akt.
Pojmuj. wietnie.
Nastpia pauza. Hardcastle prbowa rozadowa napicie.
Jeli nie jeste zajty dzi wieczr Colin przerwa.
Wyjedam. Wanie si pakuj. Zastaem czekajc na mnie wiadomo. Musz jecha
za granic.
Kiedy wracasz?
Nie wiadomo. Najwczeniej za tydzie, moe pniej, moe nigdy!
Pech czy tak?
Nie jestem pewien odpar Colin i odoy suchawk.
ROZDZIA OSIEMNASTY
I
Hardcastle przyszed na Wilbraham Crescent 19 wanie w chwili, gdy panna Pebmarsh
wychodzia.
Przepraszam na moment, panno Pebmarsh.
Och, czy to inspektor Hardcastle?
Tak. Mog z pani porozmawia?
Nie chc si spni do Instytutu. Czy to potrwa dugo?
Zapewniam pani, e tylko trzy czy cztery minuty. Wszed za ni do domu.
Syszaa pani, co si stao dzi po poudniu?
Co si zdarzyo?
Mylaem, e ju pani wie. W budce telefonicznej, w dole ulicy, zostaa zabita
dziewczyna.
Zabita? Kiedy?
Dwie godziny i trzy kwadranse temu popatrzy na szafkowy zegar.
Nie syszaam o tym. Nic nie syszaam powiedziaa panna Pebmarsh. W jej gosie
zabrzmia jakby gniew. Tak jakby jej kalectwo dotaro do niej w szczeglnie bolesny sposb.
Zabita! Co to za dziewczyna?
Nazywa si Edna Brent i pracuje w Biurze Cavendish.
Nastpna dziewczyna stamtd! Zostaa wysana, jak ta Sheila jakjejtam?
Nie sdz. Nie przysza czasem spotka si z pani w domu?
Tutaj? Nie. Na pewno nie.
Gdyby tu przysza, zastaaby pani?
Nie wiem. O ktrej to byo?
Okoo 12.30 albo nieco pniej.
Tak odpara niewidoma. Byam wtedy w domu.
Dokd posza pani po rozprawie?
Przyszam prosto tutaj. Zamilka, a potem spytaa. Dlaczego sdzi pan, e ta
dziewczyna moga przyj do mnie?
No c, bya dzi rano na rozprawie, widziaa tam pani, wreszcie musiaa mie jaki
powd, eby przyj na Wilbraham Crescent. O ile nam wiadomo, nie miaa znajomych na tej
ulicy.
Ale po co miaaby przychodzi do mnie? Tylko dlatego, e ujrzaa mnie na rozprawie?
C inspektor umiechn si lekko, potem spiesznie sprbowa odda ten
umiech tonem, kiedy uwiadomi sobie, e panna Pebmarsh nie jest w stanie oceni
rozbrajajcego charakteru tego umiechu. Z tymi dziewcztami nigdy nie wiadomo. Moe
chciaa dosta autograf. Co w tym rodzaju.
Autograf! W gosie panny Pebmarsh zabrzmiaa pogarda. Potem powiedziaa:
Tak, przypuszczam, e ma pan racj. Potrzsna energicznie gow. .Mog pana
zapewni, e nie stao si to dzisiaj. Od kiedy wrciam z sdu, nikogo tu nie byo.
Dzikuj pani. Uwaalimy, e trzeba sprawdzi wszystkie moliwoci.
Ile miaa lat?
Chyba dziewitnacie.
Dziewitnacie? Bardzo moda. Gos starej kobiety zmik. Bardzo moda
Biedne dziecko. Kt chciaby zabi dziewczyn w tym wieku?
To si zdarza.
Bya adna, atrakcyjna, pocigajca?
II
Panna Waterhouse rwnie bya w domu. Zachowaa si typowo, otwierajc drzwi
gwatownie, jakby chciaa przyapa kogo na robieniu rzeczy zakazanych.
Ach, to pan rzeka. Doprawdy, powiedziaam ju paskim ludziom wszystko, co
wiem.
Jestem pewien, e tak byo, ale oni nie umiej pyta na gorco o wszelkie szczegy.
Musimy dowiedzie si troch wicej.
Nie rozumiem po co. Caa historia bya okropnym szokiem rzeka panna
Waterhouse, patrzc na inspektora surowo, jakby to bya jego wina. Prosz wej. Nie
moe pan sta na wycieraczce cay dzie. Prosz wej i usi i pyta o co pan chce, cho
nie wiem naprawd, co to moe by. Jak mwiam, wyszam zatelefonowa. Otworzyam
drzwi budki telefonicznej i ona tam leaa. Nigdy nie przeyam takiego szoku. Pobiegam i
znalazam policjanta. A potem, jeli chce pan wiedzie, wrciam i zaaplikowaam sobie
lecznicz dawk brandy. Lecznicz podkrelia panna Waterhouse.
Bardzo roztropnie, madam.
I to wszystko owiadczya panna Waterhouse.
Chciaem si dowiedzie, czy jest pani pewna, e nigdy przedtem nie widziaa tej
dziewczyny?
Mogam j widzie tuzin razy, ale nie pamitam. Mam na myli, e moga mnie
obsugiwa u Woolwortha, siedzie obok mnie w autobusie, czy sprzeda mi bilet do kina.
Bya stenotypistk w Biurze Cavendish.
Nigdy nie zdarzyo mi si korzysta z usug stenotypistki. Moe pracowaa w biurze
mojego brata, u Gainsforda i Swettenhama. Do tego pan zmierza?
Och nie odpar inspektor. Chyba nie ma takich powiza. Ale jestem ciekaw, czy
tego ranka, zanim zostaa zabita, przysza pani odwiedzi.
Odwiedzi mnie? Ale nie. Czemu miaaby to zrobi?
No, nigdy nie wiadomo. Chce pani powiedzie, e gdyby kto twierdzi, i widzia j
wchodzc przez pani furtk, byby w bdzie? popatrzy niewinnymi oczami.
Kto widzia j wchodzc do mnie? Bzdura owiadczya panna Waterhouse.
Zawahaa si.
Przynajmniej
Sucham? zapyta Hardcastle czujnie.
Przypuszczam, e moga woy ulotk albo co podobnego przez drzwi W porze
lunchu leaa ulotka. Co o wiecu w sprawie rozbrojenia nuklearnego. Co takiego zdarza si
codziennie. Moliwe, e przysza tu i woya co do skrzynki na listy, nie moe pan wini
mnie za to.
Oczywicie nie. Teraz, co do rozmowy telefonicznej mwia pani, e telefon by
niesprawny. Wedug centrali telefonicznej by w porzdku.
Centrala powie wszystko co im wygodnie! Wykrcaam numer i byo sycha dziwny
haas zamiast sygnau, wic poszam do budki.
Hardcastle wsta.
Przykro mi, panno Waterhouse, e niepokoiem pani, ale przypuszczamy, e ta
dziewczyna przysza odwiedzi kogo na tej ulicy i e wesza do ktrego domu w pobliu.
A wic musi pan przesucha wszystkich w caym zauku. Chyba najbardziej
prawdopodobne, e sza do domu obok, mam na myli dom panny Pebmarsh.
Dlaczego pani tak sdzi?
III
Gdy wszed, jedna z dziewczt natychmiast wstaa.
Inspektor Hardcastle? Panna Martindale spodziewa >i pana.
Wprowadzia go do gabinetu. Panna Martindale nie zwlekaa ani chwili z atakiem.
To haniebna rzecz, inspektorze, absolutnie haniebna! Musicie dotrze do sedna tej
sprawy. Musicie zrobi to natychmiast. adnego zwlekania. Policja ma nas chroni i tego
potrzebujemy, tu w biurze. Ochrony. ycz sobie ochrony dla moich dziewczt i mam zamiar
j otrzyma.
Jestem pewien, e
Zaprzeczy pan, e dwie z moich dziewczt, dwie, zostay zaatakowane? Najwyraniej
jest jaka niezrwnowaona osoba, majca jak to dzi nazywaj zahamowanie czy
kompleks na punkcie maszynistek czy sekretarek. Rozmylnie katuj t instytucj. Najpierw
Sheila Webb zostaa zwabiona okrutn sztuczk, eby znale zwoki taka rzecz moga
nerwowej dziewczynie pomiesza w gowie, a teraz ta historia. Mia, nikomu nie wadzca
dziewczyna, zamordowana w budce telefonicznej. Musi pan to wyjani.
Niczego wicej nie pragn. Przyszedem tu dowiedzie si, czy moe mi pani pomc.
Pomc! Jak mog panu pomc? Myli pan, e gdyby tak byo, nie pobiegabym do pana
od razu? Pan musi odkry, kto zabi t biedn Edn i kto zrobi Sheili t sztuczk. Jestem
surowa dla moich dziewczt, pilnuj ich pracy, nie pozwalam na spnienia ani niedbalstwo,
ale to nie znaczy, e mog by przeladowane albo mordowane. Zamierzam ich broni i
zamierzam przekona si, czy ludzie opacani przez pastwo za chronienie obywateli robi,
co do nich naley. Wpatrywaa si w niego z wciekoci niczym tygrysica w ludzkim
ciele.
Prosz nam da czas, panno Martindale.
Czas? Poniewa to niemdre dziecko nie yje, wydaje si wam, e macie cay czas
wiata do dyspozycji. To, co si teraz zdarzy, to zamordowanie nastpnej z dziewczt.
Myl, e tego nie musi si pani obawia.
Chyba wstajc dzi rano nie spodziewa si pan zamordowania Edny. Gdyby tak byo,
przedsiwziby pan rodki ostronoci i pilnowa jej. A kiedy jedna z moich dziewczt
znowu zostanie zabita, albo znajdzie si w kompromitujcej sytuacji, bdzie pan rwnie
zdziwiony. Caa historia jest dziwna, szalona! Musi pan przyzna, e to zwariowana intryga.
Jeeli gazety pisz prawd, niewtpliwie tak jest. Na przykad te zegary. Zauwayam, e dzi
rano, na rozprawie, nie wspominano o nich.
Dzi rano mwiono tak niewiele, jak tylko mona. To byo jedynie odroczenie sprawy.
Powiadam tylko owiadczya panna Martindale, patrzc znowu roziskrzonym
wzrokiem e musi pan co z tym zrobi.
I nie ma mi pani nic do powiedzenia? Edna nie zrobia adnej aluzji? Nie wygldaa na
zaniepokojon, nie radzia si pani?
Nie przypuszczam, eby radzia si mnie, gdyby bya niespokojna. Ale co j miao
zaniepokoi?
Na to wanie pytanie inspektor chcia uzyska odpowied, ale wiedzia, e wtpliwe, by
uzyska j od panny Martindale. Powiedzia wic:
Chciabym rozmawia z jak najwiksz iloci pani dziewczt. Rozumiem, e to mao
prawdopodobne, by Edna Brent zwierzaa si pani ze swoich lkw czy obaw, ale moga
mwi o nich ze swoimi koleankami.
To dosy moliwe. Te .dziewczyny spdzaj czas na plotkach. W momencie, kiedy
sycha w korytarzu moje kroki, wszystkie maszyny zaczynaj stuka. A co dzieje si
przedtem? Gadaj. Plepleple! Uspokoiwszy si troch, powiedziaa: Teraz s w
biurze tylko trzy. Chce pan z nami rozmawia? Pozostae wyszy wykona zlecenia. Jeli pan
chce, mog poda panu ich nazwiska i domowe adresy.
Dzikuj.
Przypuszczam, e yczy pan sobie rozmawia z nimi na osobnoci. Nie mwiyby
swobodnie, gdybym staa przysuchujc si. Musiayby si przyzna, e gadaj i trac czas.
Wstaa i otworzya drzwi do pokoju biurowego.
Dziewczta powiedziaa. Inspektor Hardcastle chce omwi z wami pewn
spraw. Moecie przesta pracowa na chwil. Sprbujcie opowiedzie mu wszystko, co
moe mu si przyda w znalezieniu zabjcy Edny.
Wrcia do gabinetu, zamykajc energicznie drzwi. Trzy przestraszone twarze dziewczce
patrzyy na inspektora. Oceni je szybko i pobienie, wystarczajco jednak, by wyrobi sobie
opini o materiale, z ktrym mia pracowa. Jasna, solidnie wygldajca dziewczyna w
okularach. Zasugujca na zaufanie, pomyla, ale niezbyt bystra. Zawadiacka brunetka, z
fryzur nasuwajc myl, e wacicielka ostatnio znalaza si w zamieci. Jej oczy umiay
dostrzega, ale pami bya bardzo niepewna. Trzecia bya urodzon mieszka, ktra tego
by pewien zgodziaby si ze wszystkim, co ktokolwiek by powiedzia.
Zacz mwi spokojnie, tonem towarzyskim.
Myl, e syszaycie, co zdarzyo si Ednie Brent?
Trzy gowy przytakny gwatownie.
Nawiasem mwic, w jaki sposb dowiedziaycie si o tym?
Popatrzyy jedna na drug, jakby wybierajc rzeczniczk. Zgodziy si na blondynk,
ktrej imi brzmiao Janet.
Edna nie zjawia si w pracy o drugiej, jak powinna bya wyjania.
I Ruda bya bardzo za przerwaa jej nagle ciemnowosa Maureen. Mam na myli
pann Martindale.
Trzecia dziewczyna zachichotaa: Nazywamy j Ruda Kocica wyjania.
Nieze okrelenie, pomyla inspektor.
Prawdziwy postrach rzeka Maureen. Po prostu napada na czowieka. Pytaa czy
Edna wspomniaa ktrej z nas, e nie przyjdzie do biura po poudniu i twierdzia, e powinna
przynajmniej przysa usprawiedliwienie.
Jasnowosa dziewczyna kontynuowaa: Powiedziaam pannie Martindale, e bya na
rozprawie razem z nami, ale potem nie widziaymy jej i nie wiemy, dokd posza.
To bya prawda? spyta inspektor. Nie miaycie pojcia, dokd posza?
Proponowaam wsplny lunch rzeka Maureen ale ona zastanawiaa si nad
czym. Powiedziaa, e nie chce zawraca sobie gowy lunchem. Kupi co i zje w biurze.
Wic zamierzaa wrci?
Och tak, naturalnie. Wszystkie wiedziaymy, e wracamy.
Zauwayycie ostatnio jak zmian u Edny? Moe bya niespokojna, zmartwiona?
Moe mwia o tym? Jeli wiecie co, prosz mi powiedzie.
Patrzyy na siebie, ale nie konspiracyjnie. Raczej usioway myle.
Ona zawsze martwia si czym. Mylia si, robia bdy. Mylaa troch za wolno.
Zdarzay si jej rne przygody wtrcia chichotka. Pamitacie, jak kiedy odpad
jej obcas? Wanie takie rzeczy przytrafiay si Ednie.
Pamitam rzek Hardcastle.
Przypomnia sobie, jak dziewczyna staa smutno z bucikiem w rce.
Wie pan, czuam, e Ednie przydarzyo si co strasznego, kiedy nie przysza dzi po
poudniu owiadczya Janet. Skina uroczycie gow.
Hardcastle spojrza na ni z niechci. Nie lubi ludzi mdrych po fakcie. By pewien, e
we waciwej chwili dziewczyna niczego nie przewidziaa. Raczej powiedziaa: Edna
oberwie od Rudej, jak przyjdzie.
ROZDZIA DZIEWITNASTY
Gos profesora Purdyego pobrzmiewa irytacj, kiedy przerwa dyktowanie, aby odebra
telefon.
Kto? Co? Chce pan powiedzie, e jest tutaj w tej chwili? Prosz go spyta czy jutro
Och dobrze, dobrze Prosz mu powiedzie, eby wszed.
Zawsze co si zdarza rzek ze zoci. Jak mona pracowa powanie, kiedy
wci przeszkadzaj. Spojrza z agodn irytacj na Sheil Webb. Gdzie jestemy, moja
droga?
Sheila nie odpowiedziaa, gdy rozlego si pukanie do drzwi. Profesor Purdy oderwa si
z trudem od kopotw z chronologi przed trzema tysicami lat.
Sucham? zapyta gniewnie. Prosz wej, co si stao? Mwiem wyranie, eby
dzi po poudniu mi nie przeszkadza.
Ogromnie mi przykro, sir, naprawd ogromnie przykro, ale to jest konieczne. Dobry
wieczr, panno Webb.
Sheila podniosa si, odkadajc notatnik. Inspektor zastanawia si, czy w jej oczach
naprawd pojawi si nagy lk.
No, o co chodzi? spyta znw szorstko profesor.
Jestem inspektor Hardcastle, co panna Webb moe potwierdzi.
Dobrze rzek profesor. Dobrze.
Chciabym zamieni par sw z pann Webb.
Nie moe pan poczeka? To naprawd bardzo niefortunny moment. Fatalny. Bylimy
wanie w krytycznym punkcie. Panna Webb bdzie wolna za kwadrans no, moe za p
godziny. Co koo tego. Och, ju jest szsta?
Bardzo mi przykro, profesorze inspektor by stanowczy.
No dobrze ju, dobrze. Co to jest? Wykroczenie drogowe? Jacy natrtni s ci drogowcy.
Jeden utrzymywa, e zostawiem samochd przy parkingowym liczniku na cztery i p
godziny. Jestem pewny, e to niemoliwe.
To powaniejsza sprawa ni przekroczenie drogowe.
No tak, tak. I pani nie ma samochodu, prawda, moje dziecko? popatrzy
niezdecydowanie na Sheil.
Tak, pamitam, przyjechaa pani autobusem. Wic, inspektorze, o co chodzi?
Chodzi o dziewczyn, ktra nazywa si Edna Brent. Zwrci si do Sheili.
Spodziewam si, e ju pani wie.
Patrzya na niego. Pikne oczy. Jak bawatki. Oczy kogo mu przypominajce.
Edna Brent, powiada pan? podniosa brwi.
O tak, oczywicie znam j. Co si stao?
Widz, e nowiny jeszcze nie dotary do pani. Gdzie jada pani lunch?
Zarumienia si.
Jadam lunch z kim z przyjaci w restauracji Ho Tung, jeeli jeeli to paska
sprawa.
Nie posza pani potem do biura?
Ma pan na myli Biuro Cavendish? Zadzwoniam tam i powiedziano mi, e mam jecha
prosto do profesora na p do trzeciej.
Tak jest potwierdzi profesor kiwajc gow.
P do trzeciej. I od tego czasu pracowalimy. Od tego czasu. O Boe, powinienem
zamwi herbat. Strasznie mi przykro, panno Webb. Boj si, e stracia pani podwieczorek.
Trzeba mi byo przypomnie.
Ale nie szkodzi, panie profesorze, nie szkodzi.
Straszne zaniedbanie z mojej strony, okropne. Ale zaraz. Nie powinienem przerywa,
poniewa inspektor chce zada pani par pyta.
Wic nie wie pani co si zdarzyo Ednie?
Co si z d a r z y o ? spytaa gwatownie Sheila, podnoszc gos. Co si jej stao?
Co pan ma na myli? Miaa wypadek zostaa przejechana?
Bardzo niebezpieczna rzecz ta szybka jazda wtrci profesor.
Tak. Co si jej stao przerwa inspektor, a potem oznajmi z ca brutalnoci:
Zostaa uduszona w budce telefonicznej, o p do pierwszej.
W budce telefonicznej? profesor stan na wysokoci zadania, wykazujc pewne
zainteresowanie wspczesnoci.
Sheila Webb nie powiedziaa nic. Wpatrywaa si w niego. Jej usta otworzyy si lekko,
oczy rozszerzyy. Albo usyszaa to po raz pierwszy, albo jest cholernie dobr aktork,
pomyla Hardcastle.
O mj Boe powiedzia profesor. Uduszona w budce telefonicznej. Niesamowite.
Zdumiewajce. To nie jest miejsce, ktre bym wybra. To znaczy, gdybym mia zrobi co
takiego. W adnym razie. No, no. Biedna dziewczyna. Miaa pecha.
Edna zabita! Ale dlaczego?
Czy pani wie, panno Webb, e Edna przedwczoraj bardzo chciaa zobaczy si z pani,
e posza do domu pani ciotki, i czekaa tam na pani jaki czas?
I znowu moja wina wtrci profesor ze skruch. Pamitam, e zatrzymaem pann
Webb tego wieczoru do pna. Naprawd do pna. Jeszcze mam wyrzuty sumienia z tego
powodu. Musi mi pani przypomina o godzinie, moje dziecko. Koniecznie.
Ciotka powiedziaa mi o tym, ale nie wiedziaam, e to co wanego. To byo takie
istotne? Edna miaa jakie kopoty?
Nie wiemy odpar inspektor. Zapewne nigdy si nie dowiemy. Chyba, e pani
moe nas poinformowa?
Potrzsna gow. Nie mam pojcia.
Kiedy rozmawiaycie w biurze, nie wspominaa o jakim zmartwieniu?
Nie. Naprawd nie. Ja ja wcale nie byam wczoraj w biurze. Pojechaam na cay
dzie do Landis Bay, do jednego z naszych autorw.
Nie sdzi pani, e Edna bya ostatnio zaniepokojona?
Ona zawsze wydawaa si zaniepokojona albo zakopotana. Bya bardzo niemiaa
nie wierzya we wasne siy. Nigdy nie wiedziaa, czy postpuje waciwie. Kiedy
przepisujc ksik Armanda Levinea opucia dwie strony i bya, bardzo zdenerwowana,
poniewa odesaa mu j przed odkryciem omyki.
Rozumiem. I poprosia pani o rad, co z tym pocz?
Tak. A ja poradziam jej, eby napisaa do niego szybko, gdy autorzy nie zawsze robi
natychmiast korekt. Mogaby napisa do niego i prosi, by nie poskary si pannie
Martindale. Ale Edna nie chciaa tego zrobi.
Zwykle majc problemy prosia pani o rad?
O tak, zawsze. Kopot polega na tym, e nie zgadzaymy si co do sposobu
postpowania. Wtedy amaa sobie gow nadal.
A wic byo naturalne, e zwrcia si do pani, majc zmartwienie? Zdarzao si to
czsto?
Tak.
Myli pani, e tym razem sprawa moga by powaniejsza?
Chyba nie. Co to mogo by?
Inspektor zastanowi si, czy Sheila naprawd bya tak spokojna, jak si to wydawao.
Nie wiem, o czym chciaa ze mn mwi cigna coraz szybciej, prawie bez tchu.
Nie mam pojcia. A ju na pewno nie wiem, czemu przysza do mojej ciotki i zamierzaa
rozmawia ze mn wanie tam.
Nie wydaje si pani, e nie chciaa o tym mwi w biurze? Moe to miao zosta tylko
midzy pani a ni?
To bardzo mao prawdopodobne. Jestem przekonana, e to nic w tym rodzaju
oddychaa szybciej.
Wic nie potrafi mi pani pomc?
Nie. Przykro mi. Naprawd al mi Edny, ale nie wiem o niczym, co mogoby si panu
przyda.
O niczym, co mogoby si wiza ze zdarzeniem z dziewitego wrzenia?
Myli pan o tym czowieku o tym czowieku na Wilbraham Crescent?
Wanie o tym myl.
Ale dlaczego? Co Edna moga wiedzie o tej sprawie?
Moe nic wanego odpar inspektor ale jednak co, co mogoby pomc. Choby
drobiazg. Budka, w ktrej zostaa zabita, stoi na Wilbraham Crescent. Czy to pani co mwi?
Zupenie nic.
Bya pani dzi na Wilbraham Crescent?
Nie byam powiedziaa gwatownie. Nie byam nawet w pobliu. Czuj, e to
okropne miejsce.
Pragnabym nigdy nie by tam, nie zosta wmieszana w t spraw. Czemu wysali mnie
tam, zamwili specjalnie? Dlaczego Edna zostaa zabita w pobliu? Musi pan to wyjani,
musi pan, koniecznie!
Zamierzamy to zrobi odpar inspektor. W jego gosie zabrzmiaa groba, kiedy
zakoczy: Mog pani o tym zapewni.
Pani dry, moje dziecko powiedzia profesor. Sdz, e powinna pani wypi
kieliszek sherry.
ROZDZIA DWUDZIESTY
RELACJA COLINA LAMBA
Zaraz po przyjedzie do Londynu zgosiem si do Becka. Machn ku mnie swoim
cygarem:
A jednak moe co by w tym twoim idiotycznym pomyle z zaukami.
Trafiem w kocu na co?
To za duo powiedziane, ale moge trafie;. Nasz konstruktor, pan Ramsay z
Wilbraham Crescent 62, nie jest tym, za kogo chce uchodzi. Przyj ostatnio kilka ciekawych
zlece. Autentyczne firmy, ale bez przeszoci, a raczej z przeszoci bardzo podejrzan.
Ramsay wyjecha spiesznie okoo piciu tygodni temu do Rumunii.
onie powiedzia co innego.
Moliwe, ale tam wanie pojecha. I tam przebywa w tej chwili. Chcielibymy
dowiedzie si o nim troch wicej. Wiec moesz zbiera manatki i wyrusza. Masz
wszystkie wizy i nowiutki paszport. Tym razem nazywasz si Nigel Trench. Musisz
odwiey swoj wiedz o rzadkich rolinach na Bakanach. Jeste botanikiem.
Jakie specjalne instrukcje?
Nie. Kontakt podamy ci, kiedy zabierzesz papiery. Dowiedz si wszystkiego o naszym
panu Ramsayu. Popatrzy na mnie bystro: Nie wygldasz na zbyt ucieszonego
przyglda mi si badawczo przez dym z cygara.
To zawsze przyjemne, kiedy przeczucia si speniaj odparem wymijajco.
Waciwy zauek, zy numer. 61 jest zamieszkany przez zupenie niewinnego
przedsibiorc budowlanego. Niewinnego w naszym pojciu. Biedny, stary Hanbury dosta
niewaciwy numer, ale nie by daleko.
Sprawdzilicie innych? Czy tylko Ramsay a?
Diana Lodge wydaje si tak czysta jak sama Diana. Duga historia kotw. McNaughton
troch bardziej zajmujcy. Jak wiesz, jest profesorem na emeryturze. Matematyk. I to
znakomity. Zrezygnowa z katedry niespodziewanie, ze wzgldu na zy stan zdrowia. Moe to
i prawda, ale wyglda zupenie czerstwo i zdrowo. Zerwa te chyba ze wszystkimi starymi
przyjacimi, co jest do dziwne.
Problem w tym, e gdy zaczynamy myle o kimkolwiek, kady wydaje si bardzo
podejrzany.
Mam nadziej, e znajdziesz tam co powiedzia pukownik Beck. S takie
chwile, e podejrzewam c i e b i e , Colinie, o przejcie na drug stron. S te takie, e
podejrzewam samego siebie e pracuj dla nich, a potem znowu dla nas! Wszystko to jest
wesoym galimatiasem.
Mj samolot odlatywa o dziesitej wieczorem. Poszedem odwiedzi Herkulesa Poirot.
Tym razem pi sirop de cassis (dla nas to po prostu czarna porzeczka). Zaproponowa mi
filiank. Odmwiem. George przynis mi whisky, jak zwykle.
Wygldasz na przygnbionego zauway Poirot.
Wcale nie. Wyjedam za granic. Popatrzy na mnie. Skinem gow.
Wic to tak?
Tak, istotnie.
ycz ci sukcesu.
Dzikuj. A co z tob? Jak ci idzie praca domowa?
Pardon!
Co sycha z Zegarowym Morderstwem w Crowdean? Usiade wygodnie, zamkne
oczy i uzyskae odpowied?
Tak pomyla Hardcastle, to niezy opis. Zapewne Harry zdawa si nalee do lepszej
sfery, ni to istotnie byo. Niektrzy mczyni maj tak prezencj i to pomaga im w
osigniciu celw.
Pani Rival potwierdzia to: Zawsze by bardzo wybredny na punkcie ubrania. Dlatego
wpaday tak atwo. Nigdy nie podejrzeway niczego.
Kto wpada? zapyta agodnie inspektor.
Kobiety odpara. Kobiety. Wanie to zajmowao mu wikszo czasu.
Rozumiem. I pani dowiedziaa si o tym.
Ja ja podejrzewaam. To znaczy, on bywa duo poza domem. Wiedziaam, jacy s
mczyni. Mylaam, e od czasu do czasu jest jaka dziewczyna. Niedobrze jest pyta
mw o te sprawy. Zaczynaj kama. Ale nie przypuszczaam, naprawd nie
przypuszczaam, e zrobi z tego interes.
A zrobi?
Skina gow. Uwaam, e tak byo.
Jak pani to wykrya?
Wrci pewnego dnia z podry, rzekomo do Newcastle. W kadym razie wrci i
owiadczy, e musi si szybko zmywa. Powiedzia, e wpad. Jaka kobieta bya przez
niego w kopotach. Nauczycielka. Mogy by nieprzyjemnoci. Poprosiam go o wyjanienia.
Nie chcia mwi. Pewnie myla, e wiem wicej ni naprawd wiedziaam. Podrywa
kobiety dosy atwo. Dawa im piercionek i mwi e s zarczeni, a potem proponowa, e
zainwestuje ich pienidze. Zwykle wrczay mu je bez trudnoci.
Z pani prbowa tego samego?
Tak, ale nie daam mu gotwki.
Dlaczego? Nie wierzya mu pani ju wtedy?
Jestem taka, e nie wierz nikomu. Miaam troch dowiadcze z mczyznami i
znaam odwrotn stron medalu. Tak czy owak nie chciaam, by lokowa moje pienidze.
Mogam inwestowa sama. Zawsze trzymaj rk na forsie, a bdziesz j mia! Widziaam zbyt
wiele kobiet wystrychnitych na dudka.
Kiedy chcia lokowa pani pienidze? Przed lubem czy po?
Wydaje mi si, e proponowa mi wczeniej, a kiedy nie zareagowaam, porzuci
natychmiast temat. Po lubie powiedzia mi o pewnej cudownej okazji, ktra si trafia. Nic z
tego odpowiedziaam. I to nie tylko dlatego, e mu nie wierzyam, lecz syszaam, jak
mczyni mwili o cudownych interesach, a potem okazywao si, e zrobili z siebie
durniw.
Czy m mia kopoty z policj?
Nie ma obawy. Kobiety nie lubi, kiedy wiat dowiaduje si o ich naiwnoci. Ale tym
razem sprawy potoczyy si inaczej. Ta dziewczyna czy kobieta bya osob wyksztacon. Nie
daa si tak atwo zwie jak inne.
Bya w ciy?
Tak.
Czy zdarzao si to rwnie przedtem?
Sdz, e tak. Szczerze mwic, nie wiem, co go skonio do tego procederu. Czy
chodzio tylko o pienidze, o sposb zarabiania na ycie, czy te by mczyzn, ktry musi
mie kobiety i uwaa, e powinny paci za jego zabaw.
Hardcastle zapyta agodnie:
Kochaa go pani?
Nie wiem. Naprawd nie wiem. Wydaje mi si, e tak, w przeciwnym razie nie
wyszabym za niego
A bya pani prosz mi darowa bya pani jego on?
Nawet tego nie jestem pewna odpara pani Rival szczerze. Wzilimy lub, jak
trzeba. W kociele rwnie, ale nie wiem czy nie eni si te z innymi kobietami pod innym
nazwiskiem. Kiedy wychodziam za niego, nazywa si Castleton. Nie sdz, e to jego
wasne nazwisko.
Harry Castleton. Tak?
Tak.
I mieszkaa pani jako ona tego czowieka w Shipton Bois. Jak dugo?
ylimy tam okoo dwch lat. Przedtem krtko koo Doncaster. Nie powiem, ebym
bya bardzo zaskoczona, kiedy pewnego dnia przyszed i opowiedzia mi t histori. Ju od
pewnego czasu zdawaam sobie spraw, e on nie jest w porzdku, ale trudno byo w to
uwierzy, poniewa zawsze wyglda tak nobliwie. Absolutny dentelmen!
I co zdarzyo si potem?
No wanie, tamtego dnia owiadczy, e musi szybko zwiewa, a ja na to, e chwaa
Bogu, i e nie chc tolerowa czego takiego! Zadumaa si: Daam mu dziesi
funtw, wszystko, co miaam w domu. Powiedzia, e jest spukany Nie widziaam go
wicej, ani nie syszaam o nim. A do dzisiaj. A raczej a do dnia, kiedy ujrzaam w gazecie
jego zdjcie.
Mia znaki szczeglne? Blizny? lady po operacjach, zamaniach czy co w tym
rodzaju?
Potrzsna gow.
Chyba nie.
Uywa kiedykolwiek nazwiska Curry?
Curry? Nie sdz. W kadym razie nic mi nie wiadomo.
Hardcastle poda jej wizytwk.
Bya w jego kieszeni.
Widz, e wci podawa si za agenta ubezpieczeniowego zauwaya.
Przypuszczam, e uywa, to znaczy uywa, wielu nazwisk.
Nigdy nie syszaa pani o nim przez ostatnie pitnacie lat?
Nie przysa mi nawet ycze witecznych owiadczya pani Rival z nagym
byskiem humoru. Myl, e nie wiedzia, gdzie jestem. Po naszym rozstaniu wrciam na
jaki czas na scen. Przewanie byam na tournee. To nie byo dobre ycie. Porzuciam
nazwisko Castleton i wrciam do Merliny Rival.
Merlina ee to nie jest pani prawdziwe imi? Potrzsna gow, umiechajc si
lekko.
Wymyliam je. Jest niezwyke. Naprawd nazywam si Flossie Gapp. Pewnie
ochrzczono mnie Florence, ale wszyscy zawsze nazywali mnie Flossie albo Flo. Flossie Gapp.
Niezbyt romantycznie, co?
Co pani robi teraz? Gra pani jeszcze?
Rzadko odpara powcigliwie pani Rival.
Sporadycznie. Hardcastle by taktowny.
Rozumiem.
Zajmuj si rnymi rzeczami powiedziaa. Pomagam w urzdzaniu przyj,
jestem hostess. To nie jest ze ycie. W kadym razie spotyka si ludzi. Od czasu do czasu
bywa ciko.
Wic nie syszaa pani o Harrym Castletonie, od kiedy rozstalicie si.
Ani sowa. Sdziam, e wyjecha za granic albo nie yje.
Chc pani zapyta jeszcze o jedno. Czy nie przychodzi pani do gowy, po co Castleton
poszed na Wilbraham Crescent?
Nie mam pojcia. Nie wiem nawet, co robi przez te lata.
Czy moliwe, e sprzedawa faszywe polisy, albo co w tym rodzaju?
Nie potrafi powiedzie ci wicej ni do tej pory. Nie wiem o niej nic.
Wic wszystko, co wiesz rzek Poirot oskarycielskim tonem to informacja, e
dziewczyna bya jak biedny krlik, e widziae j w biurze, trzymajc obcas urwany na
kracie gdzie bya ta krata, nawiasem mwic?
Doprawdy, Poirot, skd mam wiedzie?
Mgby wiedzie, gdyby zapyta. Skd moesz wiedzie cokolwiek, jeli nie zadajesz
waciwych pyta?
Jakie znaczenie ma miejsce, gdzie odpad obcas?
To moe nie mie znaczenia, ale powinnimy zna dokadnie miejsca, w ktrych ta
dziewczyna bya, gdy to moe wiza si z osob, ktr tam widziaa albo ze zdarzeniem,
ktre tam miao miejsce.
Za daleko si posuwasz. W kadym razie wiem, e byo to zupenie blisko biura,
poniewa mwia o tym, i e kupia buk i dokutykaa z powrotem i jada t buk w pokoju
i zakoczya lamentem na temat, w jaki sposb dostanie si do domu.
A jak si tam dostaa? zapyta Poirot z zainteresowaniem.
Gapiem si na niego:
Nie mam pojcia.
Ach, to jest nie do zniesienia, ten zwyczaj, eby nigdy nie zada waciwego pytania!
W rezultacie nie wiesz niczego, co jest wane.
Pojed do Crowdean i zapytaj sam odparem zirytowany.
W tym momencie to niemoliwe. W przyszym tygodniu jest bardzo interesujca aukcja
rkopisw
To wci twoje hobby?
Ale tak. Oczy detektywa zabysy. We prace Johna Dicksona albo Cartera
Dicksona, jak si czasem nazywa
Uciekem tumaczc si pilnym spotkaniem, zanim zdoa si rozgada. Nie byem w
nastroju, aby sucha wykadu o dawnych mistrzach powieci kryminalnej.
II
Nastpnego wieczoru siedziaem na frontowych schodach domu Hardcastlea i kiedy
wraca, wyoniem si z ciemnoci, aby go powita.
Hallo, Colin! To ty? Wic znowu spade z nieba?
Bardziej waciwe byoby okrelenie z pieka.
Jak dugo siedzisz na moich schodach?
Jakie p godziny.
Przykro mi, e nie moge dosta si do domu.
Potrafibym si dosta z najwiksz atwoci owiadczyem z oburzeniem. Nie
znasz naszego treningu!
Wic czemu nie wszede?
Nie chciaem podwaa twojego prestiu wyjaniem. Inspektor policji straciby
twarz, gdyby do jego domu wamano si bez trudu.
Hardcastle wyj klucze i otworzy frontowe drzwi.
Wejd i nie gadaj gupstw.
Wprowadzi mnie do salonu i zabra si do przygotowywania orzewiajcych pynw.
Mw, kiedy to bdzie.
Odpowiedziaem, e nie tak szybko i zasiedlimy z drinkami w rkach.
Sprawy nareszcie ruszyy rzek Hardcastle.
Zidentyfikowalimy zwoki.
Wiem, przejrzaem gazety. Kto to jest Harry Castleton?
Szanowny czowiek, ktry spdza ycie zawierajc liczne maestwa albo zarczajc
si z zamonymi, naiwnymi kobietami. Powierzay mu swoje oszczdnoci bdc pod
wraeniem jego orientacji w sprawach finansowych, a wkrtce potem on znika.
Nie wyglda na takiego zauwayem.
To byo jego gwne rdo utrzymania.
Nigdy nie by cigany sdownie?
Nie. Prowadzilimy ledztwo, ale nieatwo jest zdoby informacje. Zmienia czsto
nazwisko. A cho w Yardzie uwaaj, e Harry Castleton, Raymond Blair, Lawrence Dalton i
Roger Byron to ta sama osoba, nie potrafi tego udowodni. Widzisz, kobiety nie chc
mwi. Wol straci pienidze. Ten czowiek by przede wszystkim nazwiskiem. Zawsze
stosowa ten sam schemat, by jednak nieuchwytny. Roger Byron, powiedzmy, znika z
Southend, a czowiek nazwiskiem Lawrence Dalton rozpoczyna operacj w Newcastle czy
Tyne. Nie lubi si fotografowa umyka swoim przyjacikom, gdy chciay zrobi mu
zdjcie. Trwao to do dugo pitnacie do dwudziestu lat. W tym czasie znikn
naprawd. Mwiono, e nie yje, niektrzy twierdzili, e wyjecha za granic
W kadym razie nie syszano o nim nic, a do czasu, gdy pojawi si martwy na
dywanie w salonie panny Pebmarsh?
Wanie.
To otwiera pewne moliwoci.
Owszem.
Wzgardzona kobieta, ktra nie zapomniaa? podsunem.
To si zdarza. S kobiety obdarzone dobr pamici
A gdyby taka kobieta bya niewidoma drugie nieszczcie nakada si na pierwsze
To tylko domys. Jak dotd nic konkretnego.
Jaka bya ta ona pani, jak? Merlina Rival? Co za imi! Chyba nie jej wasne.
Jej wasne brzmi Flossie Gapp. Tamto jest wymylone. Odpowiedniejsze dla jej stylu
ycia.
A to by twj gos?
Oczywicie e nie. Nigdy nie telefonowaam. Mwiam ci.
Suchaj, Shelo powiedziaem. Co mwisz innym, to mwisz, ale mnie musisz
wyjawi prawd.
Wic nie wierzysz w adne moje sowo!
Wierz. Moga dzwoni wtedy z jakiego niewinnego powodu. Kto mg ci o to
prosi mwic, e to cz dowcipu, a potem moga zacz kama ze strachu. Czy zdarzyo
si co takiego?
Nie, nie, nie! Ile razy mam ci to powtarza?
To bardzo dobrze, Sheilo, ale jest co, czego mi nie powiedziaa. Chc, eby mi ufaa.
Jeeli Hardcastle ma przeciwko tobie co, o czym mi nie mwi
Znowu przerwaa mi.
Przypuszczasz, e on mwi ci wszystko?
No, nie ma powodu, eby tego nie robi. Ostatecznie jestemy niemal tej samej profesji.
W tym momencie kelnerka przyniosa kaw. Ciecz bya blada, jak najmodniejszy odcie
norek.
Nie wiedziaam, e masz co wsplnego z policj rzeka Sheila, mieszajc bez koca
kaw.
To nie jest dosownie policja. To cakiem inna dziedzina. Ale zdam do tego, e Dick
nie mwi mi pewnych rzeczy o tobie ze szczeglnych powodw. Uwaa, e jestem tob
zainteresowany. C, to prawda. Nawet wicej. Jestem po twojej stronie, Sheilo, niezalenie
od tego, co zrobia. Wypada wwczas z tego domu miertelnie przeraona. Bya
przeraona naprawd. Nie moga zagra roli a tak naturalnie.
Jasne, e byam przeraona. Byam w panice.
I tylko znalezienie ciaa tak ci przestraszyo? A moe jeszcze co?
Co jeszcze miao tam by? Spryem si.
Dlaczego zwdzia ten zegar z napisem Rosemary?
Co masz na myli? Czemu miaabym go zabiera?
To ja pytaem, dlaczego?
Nigdy go nie tknam.
Powiedziaa, e wracasz do pokoju po rkawiczki. Tamtego dnia nie nosia
rkawiczek. To by pikny, wrzeniowy dzie. Nigdy nie widziaem ci w rkawiczkach. A
wic wrcia do pokoju i wzia ten zegar. Nie okamuj mnie. Tak wanie zrobia?
Milczaa chwil, kruszc rogalik na talerzyku.
Dobrze powiedziaa prawie szeptem. Dobrze. Zrobiam to. Wziam zegar,
schowaam do torebki i wyszam.
Ale dlaczego to zrobia?
Z powodu imienia Rosemary. To moje imi.
Nazywasz si Rosemary?
Mam dwa imiona. Rosemary Sheila.
I to wystarczyo? Fakt, e nosisz imi wypisane na jednym z zegarw?
Syszaa niedowierzanie w moim gosie, ale wytrwaa przy swoim.
Mwiam ci, e byam przeraona. Popatrzyem na ni. Sheila bya moj dziewczyn,
dziewczyn, ktrej pragnem na zawsze. Ale nie mogem mie iluzji. Bya kamczuch i
to prawdopodobnie zawsze. Szybkie, atwe, gadkie zaprzeczenie, to by jej sposb walki o
przetrwanie. Bya to bro dziecinna i pewnie nigdy nie przestanie jej uywa. Jeli chc mie
Sheil, musz akceptowa j tak, jaka jest i by w pogotowiu by mc podeprze saboci
charakteru mojej dziewczyny. Ja te miaem sabostki, inne, ale miaem.
Powziem decyzj i zaatakowaem. To by jedyny sposb.
To by twj zegar, prawda? Nalea do ciebie. Zapaa gwatownie oddech.
Skd wiesz?
Opowiedz mi o tym.
Wyrzucia z siebie t histori w bezadnych sowach. Miaa ten zegar cae ycie. Do
szstego roku ycia uywaa imienia Rosemary, ale nienawidzia go i postanowia zosta
Sheil. Ostatnio zegar zacz si psu. Wzia go, aby zanie do zegarmistrza w pobliu
biura, ale musiaa go gdzie zostawi: w autobusie, albo w barze, gdzie wpada na sandwicza.
Jak dugo przed morderstwem zgubia ten zegar? Wydawao si jej, e okoo tygodnia.
Nie przeja si zbytnio, poniewa zawsze chodzi le, by stary i naprawd lepiej byo kupi
nowy. A potem:
Z pocztku nie zauwayam go tam. W kadym razie w chwili wejcia do pokoju.
Potem znalazam martwego czowieka. Byam sparaliowana. Po tym jak go dotknam,
wyprostowaam si i staam patrzc bezmylnie wtedy zobaczyam przed sob mj zegar.
Na stole obok kominka sta mj zegar, ja na rkach miaam krew, i ona wesza, i ja
zapomniaam o wszystkim, poniewa ona zamierzaa nadepn na lecego. I i wtedy
upiekam. Uciec to wszystko, czego pragnam.
Skinem gow.
A pniej?
Zaczam myle. Ona twierdzia, e nie dzwonia po mnie, wic kto kto mnie tam
wezwa i kto postawi tam mj zegar? Powiedziaam, e zostawiam rkawiczki i wsadziam
zegar do torebki. Sdz, e to byo gupie.
Nic gupszego nie moga zrobi. Ale rozumiem przeraenie odebrao ci rozum.
I kto prbuje mnie wrobi. Ta pocztwka! Musia wysa j kto, kto wie, e wziam
zegar. I sama kartka
Old Bailey. Jeeli mj ojciec by kryminalist
Co wiesz o rodzicach?
Zginli w wypadku, kiedy byam niemowlciem. Tak powiedziaa ciotka, tak mwiono
mi zawsze. Ale ciotka nigdy nie mwi o nich, nigdy nie opowiada niczego. Kiedy
dopytywaam si, par razy wspominaa wydarzenia, ktre nie zgadzay si z faktami, o
jakich mwia poprzednio. Wic zawsze wiedziaam, e co tam jest nie w porzdku.
Mw dalej.
Pomylaam, e by moe mj ojciec by kryminalist, nawet morderc. Albo
matka. Ludzie nie mwi ci bez powodu, e rodzice nie yj, a potem nie s w stanie nic o
nich opowiedzie, chyba, e zdarzyo si co tak okropnego, e nie powiniene wiedzie.
Wic wymylia wszystko sama. To pewnie prosta sprawa. Moe jeste nielubnym
dzieckiem.
O tym te mylaam. Ludzie czasem prbuj ukry to przed dziemi. To bardzo gupie.
O wiele lepiej powiedzie im prawd. Dzisiaj to nie jest taki problem. Rzecz polega na tym,
e ja nic nie wiem. Nie rozumiem, co si za tym kryje. Dlaczego nazywaam si Rosemary?
To nie jest imi tradycyjne w mojej rodzinie. To oznacza jakie wspomnienie, prawda?
Ktrego tre moe by mia.
Tak, to moliwe Ale nie sdz. W kadym razie od tamtego dnia, ktrego inspektor
mnie wypytywa, zaczam myle. Dlaczego kto chcia mnie tam sprowadzi? Zetkn z
obcym czowiekiem, ktry nie y? A moe ten martwy czowiek chcia si tam ze mn
spotka? Moe to by mj ojciec i chcia, ebym zrobia co dla niego? A potem przyszed
kto i zabi go? A moe od pocztku chciano rzuci podejrzenie na mnie. Och, wszystko mi
si pomylio, byam przeraona. Wydawao mi si, e zrobiono tak, eby wskaza na mnie.
Moje zjawienie si tam i martwy mczyzna, i moje imi Rosemary na moim wasnym
zegarze, ktry zosta tam przyniesiony. Wic wpadam w panik i zrobiam co, co, jak
mwisz, byo gupie. Potrzsnem gow.
II
Kwadrans po dwunastej zadzwoniem do domu numer 62 przy Wilbraham Crescent. Drzwi
otworzya pani Ramsay. Ledwie spojrzaa na mnie.
Co takiego? spytaa.
Mgbym porozmawia z pani chwilk? Byem tu jakie dziesi dni temu. Moe mnie
pani nie pamita.
Przyjrzaa mi si dokadniej. Zmarszczya brwi.
Przyszed pan By pan z inspektorem policji, prawda?
Tak jest. Mog wej?
Pewnie tak, jeli pan sobie yczy. Nie mona odmwi policji. le na to patrz.
Poprowadzia mnie do salonu, szorstko wskazaa krzeso i usiada naprzeciw. Jej gos
brzmia cierpko, ale w sposobie bycia wyczuwao si pewn apati, ktrej poprzednio nie
byo.
Wydaje si tu dzisiaj spokojnie powiedziaem. Chopcy wrcili ju do szkoy?
Tak. Mona to zauway. Przypuszczam, e chce mi pan zada troch pyta w sprawie
ostatniego morderstwa? Tej dziewczyny w budce telefonicznej.
Niezupenie. Naprawd nie jestem powizany z policj.
Kobieta wydawaa si lekko zdziwiona.
Mylaam, e to sierant Lamb?
Moje nazwisko brzmi Lamb, ale pracuj w zupenie innym departamencie.
Apatia pani Ramsay znika. Rzucia mi szybkie, twarde spojrzenie.
No wic o co chodzi?
Pani m jeszcze bawi za granic?
Tak.
Wyjecha na dugo? I dosy daleko?
Co pan o tym wie?
Wyjecha za elazn Kurtyn, prawda?
Milczaa chwil, potem powiedziaa spokojnym, bezbarwnym gosem:
Tak. Ma pan racj.
Wie pani, dokd?
Mniej wicej. Po chwili dodaa Chcia, ebym przyjechaa tam do niego.
Myla o tym ju od pewnego czasu?
Chyba tak. Powiedzia mi dopiero ostatnio.
Pani nie podziela jego pogldw?
Kiedy tak. Ale musi pan wiedzie, e Sprawdzacie takie rzeczy dokadnie, prawda?
Sigacie w przeszo, odkrywacie, kto by sympatykiem, a kto czonkiem partii?
Jest pani w stanie przekaza nam informacje, ktre byyby dla nas bardzo poyteczne.
Potrzsna gow.
Nie. Nie potrafi. To nie znaczy, e nie chc. Widzi pan, on nigdy nie mwi mi nic
konkretnego. Nie chciaam wiedzie. Byam zmczona i chora od tego wszystkiego! Nie
zaskoczyo mnie, gdy Michael zawiadomi mnie, e opuszcza kraj, zmywa si i jedzie do
Moskwy. Musiaam wtedy zdecydowa, co j a zamierzam zrobi.
I dosza pani do wniosku, e nie podziela wystarczajco pogldw ma?
Nie chciaabym tak tego wyraa. Moje pogldy s spraw osobist. Uwaam, e z
kobietami w kocu zawsze tak jest, chyba e s fanatyczkami. Kobiety potrafi mie bardzo
kracowe pogldy, ale ja nie. Zawsze byam tylko osob agodnie lewicujc.
Czy pani m by wmieszany w spraw Larkina?
Nie wiem. Moliwe. Nigdy nie opowiada mi niczego.
III
Wychodzc na ulic zderzyem si prawie z pani McNaughton. Niosa torb z zakupami i
zdawaa si ledwie trzyma na nogach.
Prosz pozwoli powiedziaem i wziem od niej ciar. Najpierw miaa zamiar
wyrwa mi torb z rk, potem pochylia gow przygldajc mi si bacznie, wreszcie
rozlunia chwyt.
Pan jest modym czowiekiem z policji oznajmia. Nie poznaam pana w
pierwszej chwili.
Zaniosem torb do jej frontowych drzwi, a ona saniaa si koo mnie. Torba bya
nieoczekiwanie cika. Ciekawe, co tam byo. Kilogramy ziemniakw?
Prosz nie dzwoni powiedziaa. Drzwi nie s zamknite.
Na Wilbraham Crescent chyba nikt nie zamyka drzwi.
Jak id sprawy? spytaa tonem pogawdki. Wydaje si, e on by oeniony
znacznie poniej swojej klasy.
Nie wiedziaem, o czym mwi.
Kto taki nie byo mnie tutaj wyjaniem.
Pewnie ledzi pan kogo. Miaam na myli pani Rival. Poszam na rozpraw. Taka
pospolita kobieta. Nie wydawaa si wstrznita mierci ma.
Nie widziaa go od pitnastu lat wyjaniem.
Angus i ja jestemy maestwem od dwudziestu lat westchna. To dugo. On
ma tyle do roboty w ogrodzie, teraz, kiedy nie pracuje Nie wiadomo, co zrobi z sob.
W tej chwili zza wga wyszed pan McNaughton z opat w rce.
Wrcia, moja droga. Pozwl, e wezm sprawunki
Prosz to postawi w kuchni powiedziaa prdko do mnie pani McNaughton, a jej
okie wbi si w moje ebra. Tylko patki kukurydziane, jaja i melon rzeka do ma,
umiechajc si promiennie.
Zoyem torb na kuchennym stole. Co zabrzczao.
Patki kukurydziane, niech mnie kule bij! Pozwoliem wzi gr moim szpiegowskim
instynktom. Zakamuflowane listkami elatyny, leay trzy butelki whisky.
Zrozumiaem, czemu pani McNaughton bya czasami tak promienna i szczebiotliwa, i
miaa troch niepewny chd. I dlaczego, by moe, profesor zrezygnowa z katedry.
To by ranek powicony ssiadom. Blanda spotkaem idc ulic w kierunku Albany Road.
Wydawa si w dobrej formie. Pozna mnie natychmiast.
Jak si pan miewa? Jak tam zbrodnia? Syszaem, e zidentyfikowalicie ciao. Podobno
obszed si bardzo le z on. Przy okazji, prosz wybaczy, pan chyba nie jest z tutejszej
policji?
Odpowiedziaem wymijajco, e przyjechaem z Londynu.
Wic Yard interesuje si tym?
C przecignem dyplomatycznie.
Zrozumiaem. Nie musi pan zdradza tajemnic. Nie byo jednak pana na rozprawie.
Powiedziaem, e byem za granic.
Tak jak ja, chopcze, tak jak ja! mrugn do mnie.
Wesoy Pary? zapytaem, odwzajemniwszy mrugnicie.
Bardzo bym chcia. Nie, tylko jednodniowa podr do Boulogne da mi sjk
okciem w bok, cakiem jak pani McNaughton. Nie zabraem ony. Poderwaem adny
ksek. Blondynka. Niezy numerek.
Podr w interesach? spytaem. Zamialimy si, jak wiatowi mczyni, po czym
on skierowa si w stron domu, a ja na Albany Road.
Byem z siebie niezadowolony. Jak twierdzi Poirot, mona wydoby wicej z ssiadw.
To stanowczo nienormalne, eby nikt nic nie widzia! Moe Hardcastle zadawa niewaciwe
pytania? Ale jak wymyli lepsze? Kiedy skrciem w Albany Road, miaem ju w pamici
list faktw i wtpliwoci. Wygldaa mniej wicej tak:
Pan Curry (Castleton) zosta upiony Kiedy?
ditto zosta zabity Gdzie?
ditto zosta przeniesiony pod nr 19 Jak?
Kto musia co widzie! Kto?
ditto Co?
Skrciem znowu w lewo. Teraz szedem przez Wilbraham Crescent tdy, jak dziewitego
wrzenia. Powinienem moe wstpi do panny Pebmarsh? Zadzwoni i powiedzie zaraz,
co powiedzie?
Wstpi do panny Waterhouse? Ale co, na mio bosk, mam mwi?
Moe pani Hemming? Tu nie byoby z tym problemu, bo i tak by nie suchaa, ale jej
sowa, cho przypadkowe i bez zwizku, mogy dokd prowadzi.
Szedem ulic notujc w pamici numery, jak to robiem tamtego dnia. Czy zmary pan
Curry te szed ulic sprawdzajc numery, a doszed do tego, ktry zamierza odwiedzi?
Wilbraham Crescent nigdy nie wyglda bardziej nobliwie. Byem bliski zawoania, jak w
wiktoriaskiej epoce Och, gdyby te kamienie mogy mwi! To by ulubiony cytat owych
czasw. Kamienie jednak milczay, podobnie jak cegy i cement, a nawet tynk i stiuki.
Wilbraham Crescent pozostawa niemy. Starowiecki, stojcy na uboczu, spatynowany i nie
majcy ochoty na konwersacj. Nie aprobujcy, byem tego pewien, wdrownych wczgw,
ktrzy nawet nie wiedz, czego szukaj.
Na ulicy wida byo niewielu ludzi, paru chopcw na rowerach i dwie kobiety z torbami
na zakupy. Domy wydaway si martwe jak mumie, gdy wszelkie oznaki ycia kryy si w
ich wntrzach. Wiedziaem, czemu tak byo. Wanie zbliaa si wita godzina pierwsza,
powicona tradycyjnie spoywaniu lunchu. W jednym czy dwch domach mogem zobaczy
przez nie zasonite okno grup ludzi wok obiadowego stou, ale nawet to byo niezmiernie
rzadkie. Albo okna byy przesonite dyskretnie nylonow siatk, stanowic przeciwiestwo
tak kiedy popularnej koronki nottingham, albo co bardziej prawdopodobne wszyscy
jedli w nowoczesnej kuchni, zgodnie ze zwyczajem lat szedziesitych.
Doszedem do wniosku, e bya to idealna pora do popenienia morderstwa. Czy morderca
pomyla o tym? Czy bya to cz jakiego planu? Doszedem wreszcie do numeru 19.
Podobnie jak wielu niedorozwinitych czonkw spoeczestwa, przystanem i gapiem
si. W zasigu wzroku nie byo ju wida ywej duszy. Nie ma ssiadw rzekem
smutno. Nie ma inteligentnych widzw.
Poczuem ostry bl w ramieniu. Myliem si. By ssiad, bardzo uyteczny, gdyby tylko
potrafi mwi. Staem oparty o skrzynk pocztow domu numer 20, na ktrej siedzia ten
sam wielki, rudy kot, ktrego widziaem poprzednio. Zatrzymaem si i zamieniem z nim
kilka sw, usuwajc najpierw figlarne pazury z mego ramienia.
Gdyby koty umiay mwi rozpoczem konwersacj.
Rudzielec otworzy pyszczek, wydajc melodyjne miauknicie.
Wiem, e umiesz odparem. Wiem, e umiesz tak dobrze jak ja. Ale nie mwisz
moim jzykiem. Siedziae tutaj tamtego dnia? Widziae, kto wchodzi albo wychodzi?
Wiesz wszystko o tym, co si tu zdarzyo? Nie chciabym mwi za ciebie, kocurku.
Kot obrazi si. Odwrci si tyem i zacz wymachiwa ogonem.
Przepraszam Wasza Krlewska Mo powiedziaem.
Popatrzy na mnie chodno przez rami i zacz si pracowicie my. Ssiedzi, pomylaem
gorzko. Bez wtpienia, ssiadw na Wilbraham Crescent brakowao. To, czego
potrzebowaem, raczej czego potrzebowa Hardcastle, to mia, plotkujca, podgldajca i
wciubiajca nos starsza dama, z mnstwem czasu do dyspozycji. Kopot w tym, e takie
stare damy s dzi na wymarciu. Wszystkie siedz w domach opieki, albo zajmuj szpitalne
ka, potrzebne rzeczywicie chorym. Chromi, kulawi i starzy nie mieszkaj we wasnych
domach, dogldani przez wiern sub czy gupkowatych, niezamonych krewnych, radych z
posiadania przytuliska. To byo powodem powanego opniania si ledztwa.
Popatrzyem na drug stron ulicy. Dlaczego tam nie ma ssiadw? Czy nie mgby tu sta
zgrabny rzd domkw, zamiast wielkich, wygldajcych niehumanitarnie, betonowych
blokw? Rodzaj ludzkich uli, zamieszkaych przez pszczoy robotnice, ktre przebyway cay
dzie poza domem i wracay wieczorem, aby wypra bielizn, zrobi makija i wyj na
spotkanie z chopcem. Przez kontrast z nieczowieczym charakterem tych blokw, nabraem
yczliwoci dla wyblakej wiktoriaskiej dystynkcji Wilbraham Crescent.
Moje oko uchwycio bysk wiata gdzie w poowie budynkuula. To mnie zaintrygowao.
Patrzyem nadal. Tak, pojawi si znowu. Otwarte okno i kto przez nie patrzcy. Twarz lekko
zamazana przez co trzymanego w rku. wiato bysno ponownie. Zanurzyem rk w
kieszeni. Przechowuj tam sporo rzeczy, ktre mog si przyda. Bylibycie zdziwieni,
widzc to: kawaeczek przylepca, kilka niewinnie wygldajcych instrumentw zdolnych
otworzy najdokadniej zamknite drzwi, puszka szarego proszku, ktrej etykieta nie
odpowiadaa zawartoci i rozpylacz, umoliwiajcy uycie owego proszku. Par maych
gadetw, ktrych przeznaczenia wikszo ludzi nie miaaby odgadn. Wrd innych
przedmiotw miaem take lornetk do obserwowania ptakw. Powikszajc niezbyt silnie,
ale wystarczajc do mego celu. Wyjem j i podniosem do oczu. W oknie byo dziecko,
dziewczynka. Mogem dostrzec dugi warkocz przerzucony przez rami. Trzymaa niedu,
teatraln lornetk i przygldaa mi si z pochlebn uwag. Moe zreszt nie tak pochlebn,
poniewa wok nie byo niczego, na co mogaby patrze. W tej chwili nic si nie dziao na
Wilbraham Crescent. Ale oto ulic przejecha wolno bardzo stary rollsroyce z wiekowym
szoferem. Kierowca wyglda dostojnie, ale jego mina wyraaa dezapobrat wobec ycia.
Przejecha koo mnie uroczycie, jakby prowadzi ca kolumn samochodw.
Zauwayem, e moja nieletnia obserwatorka skierowaa teraz swoj lornetk na niego.
Staem, zastanawiajc si.
Wierzyem zawsze, e jeli czeka si dosy dugo, zasuy si na bysk szczcia. Zdarzy
si co nieprzewidzianego, na co si nie liczyo. Czy to moliwe, e wanie to mi si
przytrafio? Znowu popatrzyem na zwalisty budynek. Zapamitaem pozycj okna,
policzyem odlego od kadego koca i od dou. Trzecie pitro. Potem poszedem ulic, a
dotarem do wejcia. Dom mia szeroki opasujcy go podjazd, z adnymi klombami w
odpowiednio usytuowanych punktach.
Wiedziaem, e zawsze naley wykona wszystkie ruchy w grze, wic poszedem
podjazdem do bloku, popatrzyem w gr, jakby zaskoczony, schyliem si nad trawnikiem,
udaem, e czego szukam, wreszcie wyprostowaem si i pozornie przeoyem co z rki do
kieszeni. Potem obszedem dom, a trafiem na wejcie.
Przez wiksz cz dnia by tam zapewne portier, ale w tej witej porze midzy pierwsz
a drug wejcie do hallu byo puste. Wida byo dzwonek z wielkim napisem PORTIER, ale
nie zadzwoniem. Znalazem wind i nacisnem guzik na trzecie pitro. Potem musiaem
sprawdzi wszystko bardzo starannie.
Zlokalizowanie jakiego pokoju z zewntrz budynku wydaje si atwe, ale od wewntrz
staje si skomplikowane. Mam jednak sporo praktyki w tych sprawach i wiedziaem, e
powinienem wybra drzwi po prawej. Numer, na dol i niedol, by 77. Dobrze
pomylaem. Sidemka jest szczliwa. Jazda. Nacisnem dzwonek i czekaem na
rezultat.
Zapisuj zdarzenia i ich czas. Zupenie jak przy rozkadzie jazdy pocigw. Mam
kuzyna, nazywa si Dick i zna si wietnie na lokomotywach. Gramy te w numery
samochodowe. Wie pan, zaczyna si od l i sprawdza si, jak daleko mona doj.
To dosy fajna zabawa.
Tak. Niestety t ulic jedzi mao samochodw, wic musiaam na razie skapitulowa.
Pewnie wiesz wszystko o tych domach na dole, kto tam mieszka i tak dalej.
Rzuciem to mimochodem, ale Geraldine zareagowaa szybko.
O tak. Oczywicie nie znam ich prawdziwych nazwisk, wic nadaam im wasne.
To musi by zabawne.
To jest markiza Carrabas powiedziaa Geraldine. Ta pod tymi zaniedbanymi
drzewami. Jak kot w butach. Ma cae masy kotw.
Rozmawiaem dzi z jednym. Z takim rudym.
Tak, widziaam pana.
Musisz by bardzo bystra. Pewnie nie przegapiasz wiele.
Geraldine umiechna si mio. Ingrid wesza zadyszana.
Wszystko w porzdku?
Wszystko w porzdku powiedziaa Geraldine stanowczo. Nie musisz si
niepokoi, Ingrid.
Kiwna energicznie gow i wykonaa kilka pantomimicznych ruchw rkami.
Wracaj i gotuj.
Dobrze, id. To mio, e masz gocia.
Jak gotuje, jest zdenerwowana wyjania Geraldine. Zwaszcza kiedy prbuje
czego nowego. Dlatego mamy czasem spnione posiki. Ciesz si, e pan przyszed. Kiedy
kto rozproszy uwag, nie myli si wci o godzie.
Opowiedz mi wicej o ludziach z tamtych domw zaproponowaem. I o tym, co
widzisz. Kto mieszka w nastpnym domu, tym adnym?
Tam yje niewidoma kobieta. Jest zupenie lepa, ale potrafi chodzi tak dobrze, jakby
widziaa. Portier mi to powiedzia. Harry. Jest bardzo miy i opowiada mi mas rzeczy.
Powiedzia mi o morderstwie.
O morderstwie? w moim gosie brzmiao stosowne zdumienie.
Geraldine przytakna. Promieniaa wanoci udzielonej informacji.
W tym domu popeniono morderstwo. Waciwie widziaam je.
To bardzo ciekawe.
Prawda? Nigdy przedtem nie widziaam morderstwa. To znaczy, nigdy nie widziaam
miejsca, w ktrym stao si co takiego.
A co widziaa?
O tej porze niewiele si dzieje. Jest raczej pusto. To bardzo emocjonujce, jak kto
wybiega z domu krzyczc. Wtedy zaraz wiadomo, e co si stao.
Kto krzycza?
Kobieta. Moda i adna. Wybiega z domu i okropnie wrzeszczaa. Ulic szed mody
czowiek, a ona wybiega przez furtk i zapaa go o tak. Pokazaa jak, rzucajc szybkie
spojrzenie na mnie. By podobny do pana.
Musz mie sobowtra powiedziaem lekko.
I co byo dalej? To bardzo ciekawe.
Posadzi j jako na ziemi, a sam wszed do domu. Cesarz ten rudy kot, nazwaam go
Cesarzem, bo wyglda tak wyniole przesta si my i wydawa si zdziwiony, a potem
panna Pikestaff wysza ze swojego domu, tego numer 18 i staa na schodach gapic si.
Panna Pikestaff?
Nazywam j tak, bo jest taka zwyczajna. Ma brata i tyranizuje go.
Mw dalej zachciem j.
Potem zdarzyy si rne rzeczy. Ten czowiek wyszed z domu jest pan pewny, e
to nie by pan?
Wygldam bardzo pospolicie rzekem skromnie.
Jest wielu takich jak ja.
Tak, to chyba prawda odpara Geraldine z okrutn szczeroci. W kadym razie ten
mczyzna poszed i zatelefonowa z budki. Natychmiast przyjechaa policja. Jej oczy
iskrzyy si. Mnstwo policji. Zabrali ciao w takim ambulansie. Oczywicie przyszo duo
ludzi i gapili si. Zobaczyam Harryego, portiera z naszego domu. Potem opowiedzia mi
wszystko.
Mwi, kto zosta zamordowany?
Powiedzia, e mczyzna. Nikt nie wiedzia, jak si nazywa.
To szalenie ciekawe.
Modliem si arliwie, eby Ingrid nie wybraa tego momentu, aby wnie placek z melas
lub inne delicje.
Cofnij si troch. Opowiedz, co byo wczeniej. Widziaa, jak ten zamordowany
przyszed do domu?
Nie, nie widziaam. Myl, e musia by tam cay czas.
To znaczy, e tam mieszka?
Ale nie, tam mieszka tylko panna Pebmarsh.
Znasz jej prawdziwe nazwisko?
Tak, byo w gazetach. Pisali o tym. Dziewczyna, ktra krzyczaa nazywa si Sheila
Webb. Harry mwi mi, e ten zamordowany ma nazwisko Curry. mieszne nazwisko, jak
co do jedzenia. I, wie pan, zdarzyo si drugie morderstwo. Pniej, w budce telefonicznej,
tam dalej. Mog j dojrze std, jak si bardzo wychyl. Oczywicie nic nie widziaam,
poniewa musiaabym si spodziewa, e co si zdarzy, eby patrze. Ale, rzecz jasna, nic
nie wiedziaam. Tego ranka byo tam duo ludzi, gapicych si na domy. To gupie zajcie,
prawda?
Tak, bardzo gupie.
W tym momencie ukazaa si znowu Ingrid.
Id wkrtce powiedziaa uspokajajco. Id bardzo niedugo.
Wysza ponownie.
Naprawd nie potrzebujemy jej owiadczya Geraldine. Denerwuje si posikami.
To jedyny, ktry ma ugotowa, oprcz niadania. Wieczorem tatu idzie do restauracji i
przynosi mi co stamtd. Ryb, albo co podobnego. Nie prawdziwy obiad dodaa smutno.
O ktrej zwykle jadasz lunch?
Ma pan na myli mj obiad? Teraz zjem obiad. Nie jem obiadu wieczorem, to jest
kolacja. Naprawd jadam wtedy, kiedy Ingrid zdy ugotowa. Jest dosy zabawna, jeli
chodzi o czas. niadanie robi punktualnie, poniewa tatu si gniewa, ale obiad robi o
rnych porach. Czasem jemy o dwunastej, a czasem a o drugiej. Ingrid mwi, e posikw
nie jada si o staej porze, tylko gdy s gotowe.
To wygodne. A kiedy jada lunch to znaczy obiad w dniu morderstwa?
To by jeden z tych dni z obiadem o dwunastej. Ingrid wychodzi. Idzie do kina albo
uczesa si, a pani Perry przychodzi i dotrzymuje mi towarzystwa. Ona jest okropna.
Gaszcze mnie.
Gaszcze? spytaem zaintrygowany.
Po gowie. Mwi sodkie dziewcztko. Nie jest osob, z ktr mona porozmawia
serio. Ale przynosi sodycze.
Ile masz lat, Geraldine?
Dziesi. Dziesi i trzy miesice.
Wydaje mi si, e nadajesz si do inteligentnej rozmowy.
Kalafiory i zielenin panna Pebmarsh kupuje sama. Nie przyjeda nikt oprcz wozu z
pralni. Z nowej pralni dodaa.
Z nowej pralni?
Tak. Zwykle przyjeda Southern Downs Laundry. Tym razem bya nowa, Snowflake
Laundry. Nie znam jej. Musieli dopiero zacz.
Walczyem ciko, eby opanowa ton zainteresowania w gosie. Nie chciaem, eby
zacza fantazjowa.
Odstawiali pranie czy przyjechali po bielizn?
Odwozili odpara Geraldine. W wielkim koszu. Znacznie wikszym ni zwykle.
Panna Pebmarsh odebraa pranie sama?
Nie, przecie znowu wysza.
O ktrej to byo?
Dokadnie o 13.35. Zanotowaam to powiedziaa dumnie.
Podsuna mi zeszyt i otworzywszy go wskazaa do brudnym palcem napis: 13.35
przyjechaa pralnia. .Nr 19.
Powinna pracowa w Scotland Yardzie.
Maj tam kobiety detektyww? To by mi si podobao. Nie myl o policjantkach.
Uwaam, e policjantki s gupie.
Nie opowiedziaa mi dokadnie o wozie z pralni.
Nic si nie stao. Kierowca wysiad, otworzy samochd, wyj kosz i pocign go
naokoo domu do tylnych drzwi. Pewnie nie mg wej. Panna Pebmarsh musi je zamyka,
wic zostawi kosz i wrci.
Jak wyglda?
Zwyczajnie.
Tak jak ja?
Nie, by znacznie starszy ni pan. Nie widziaam go dobrze, bo jecha tdy pokazaa
na prawo. Zatrzyma si przed numerem 19, cho to niewaciwa strona ulicy. Potem
wszed przez furtk, schylony nad koszem. Widziaam tylko ty gowy. Kiedy wychodzi,
wyciera twarz. Pewnie zgrza si i zmczy wynoszeniem kosza.
A potem odjecha?
Tak. Dlaczego uwaa pan, e to takie ciekawe?
C, nie wiem. Moe on widzia co interesujcego?
Ingrid otworzya gwatownie drzwi. Wtoczya stolik na kkach.
Teraz jemy obiad owiadczya wesoo.
Pysznie powiedziaa Geraldine. Umieram z godu.
Wstaem.
Musz i. Do widzenia, Geraldine.
Do widzenia. A co z tym? wzia do rki noyk. Nie jest mj jej gos
posmutnia. Chciaabym, eby by.
Wyglda, jakby by niczyj.
Jak znaleziony skarb?
Co takiego. Lepiej zatrzymaj go, dopki kto si nie zgosi. Ale nie sdz dodaem
zgodnie z prawd e kto upomni si o to.
Przynie mi jabko, Ingrid zadaa Geraldine.
Jabko?
Pomme! Apfel!
Dokadaa wszelkich stara. Zostawiem je z tym jzykowym problemem.
Jak yj, nie syszaam takich bzdur. Zupeny idiotyzm. Speniam swj obowizek.
Przychodz i mwi wszystko, co mog sobie przypomnie. Jeli zrobiam bd, to chyba
naturalne. Ostatecznie spotykaam wielu no zaprzyjanionych panw i kademu moe
si co pomyli. Ale nie sdz, e tak jest. Ten mczyzna to Harry, a Harry mia blizn za
lewym uchem, tego jestem pewna. A teraz, inspektorze Hardcastle, niech pan sobie pjdzie,
zamiast insynuowa, e ja kami.
Inspektor wsta natychmiast.
Dobranoc, pani Rival. Prosz to przemyle. To wszystko.
Pani Rival pogardliwie odrzucia gow. Hardcastle wyszed i w tej samej chwili
wyzywajca postawa kobiety zmienia si byskawicznie. Wydawaa si przestraszona i
niespokojna.
Tak mnie wrobi mrukna. Nie bd tego cign. Nie zamierzam dla kogo
wpa w kopoty. eby opowiada mi niestworzone historie, okamywa mnie, oszukiwa. To
potworne. Naprawd potworne. Tak powiem.
Chodzia chwiejnie po pokoju, a powziwszy decyzje wyja z kta parasolk i wysza.
Dotara do koca ulicy, zawahaa si przy budce telefonicznej, posza jeszcze kawaek na
poczt i zmienia pienidze. Wesza do jednej z telefonicznych kabin. Wykrcia numer
centrali i zamwia rozmow. Staa czekajc, a zabrzmi sygna.
Prosz mwi. Pani zamawiany numer na linii.
Hallo zacza ach, to ty. Tutaj Flo. Wiem, e nie kazae mi dzwoni, ale
musiaam. Nie bye ze mn uczciwy. Nie powiedziae mi, w co daj si wrobi. Mwie
tylko, e bdzie dla ciebie okropne, jeli zidentyfikuj tego czowieka. Ani przez chwil nie
niam, e bd wmieszana w morderstwo Tak, oczywicie, wspomniae, ale to nie byo
to Tak, uwaam, e jeste w to wmieszany Powiadam ci, e nie zamierzam tolerowa
Chodzi o to, e si jest wsp wiesz, o jakie sowo chodzi, wspsprawca, czy co takiego.
W kadym razie oznacza to, e si jest czym po fakcie i jestem przeraona Ten pomys,
ebym napisaa do nich i zasuna ten kawaek o blinie. Teraz okazuje si, e on mia t
blizn tylko rok czy dwa, a ja przysigaam, e mia j odchodzc ode mnie cae lata temu i
to jest krzywoprzysistwo, i mog pj za to do wizienia. Te twoje prby skoowania mnie
to nic dobrego Nie Zawdzicza co komu to jedno Wiem Wiem, e zapacie za
mnie. I do tego wcale nie duo No dobrze, posucham ci, ale nie zamierzam Dobrze,
dobrze, uspokoj si Co mwisz? Ile? To kupa forsy. Skd mam wiedzie, e akurat
masz Tak, to co innego. Przysigasz, e nie miae z tym nic wsplnego? To znaczy z
zabiciem kogokolwiek Nie, jestem pewna, e ty nie. Czasem wizae si z innymi osobami
i one posuway si dalej, ni ty by to zrobi, ale to nie twoja wina Zawsze wyjaniasz
wszystko tak wiarygodnie Ty zawsze Dobrze, pomyl, ale to musi nastpi niebawem
Jutro? O ktrej? Tak Przyjad, ale nie chc czeku. Moe by bez pokrycia Nie wiem
doprawdy, czy powinnam miesza si w takie sprawy, nawet Dobra, jeli tak mwisz
Nie chciaam by nieprzyjemna. No to w porzdku.
Wysza z urzdu pocztowego i sza zygzakiem po chodniku, umiechajc si do siebie.
Dla takich pienidzy warto zaryzykowa may kopot z policj. To by j urzdzio. A
ryzyko nie byo wcale tak wielkie. Musi tylko powiedzie, e zapomniaa. Mnstwo kobiet
nie umie sobie przypomnie rzeczy, ktre zdarzyy si zaledwie przed rokiem. Powinna
twierdzi, e pomylia Harryego z innym mczyzn. Och, moe wymyli mas rzeczy.
Pani Rival posiadaa wrodzony spryt. Jej nastrj poprawi si tak szybko, jak poprzednio
podupad. Zacza duma powanie, na co by wyda pienidze
II
Zadzwoniem do Hardcastlea.
Tak odpar w odpowiedzi na moje pytanie. Wanie tak, jak pisz.
Jego gos brzmia surowo i gorzko.
Poszedem do niej poprzedniego wieczoru. Powiedziaem, e historia o blinie nie
trzyma si kupy. Tkanka blizny jest stosunkowo wiea. mieszne, jak ludzie robi gafy.
Prbuj przedobrzy. Kto zapaci tej kobiecie za zidentyfikowanie zabitego jako jej ma,
ktry uciek od niej przed laty. Zrobia to bardzo dobrze! Uwierzyem jej. Potem jednak
zrobia si zbyt chytra. Gdyby przypomniaa sobie t ma, niewan blizenk po namyle,
byoby przekonywujce i zakoczyoby identyfikacj. Gdyby wyskoczya z tym natychmiast,
mogoby by za gadkie.
Wic Merlina Rival siedziaa w tym po szyj?
Raczej w to wtpi. Przypuszczalnie stary przyjaciel lub znajomy przyszed do niej i
powiedzia: Suchaj, jestem w kropce. Facet, z ktrym miaem interesy, zosta
zamordowany. Jeeli go zidentyfikuj i nasze sprawy wyjd na jaw, to bdzie klska. Ale
jeeli pjdziesz na policj i powiesz, e to jest twj m Harry Castleton, ktry prysn wiele
lat temu, caa sprawa zakoczy si na tym. I w tym momencie wspomnia o przyjemnej
sumce. A ona powiedziaa O.K. I zrobia to.
Nie podejrzewaa nic?
Nie bya kobiet podejrzliw. Na Boga, Colin, za kadym razem kiedy apiemy
morderc, ludzie znajcy go nie mog uwierzy, e mg zrobi co podobnego!
A co si stao, kiedy poszede do niej?
Napdziem jej stracha. Po moim wyjciu zrobia to, czego si spodziewaem.
Sprbowaa skontaktowa si z osob, ktra j w to wpltaa. Oczywicie kazaem j ledzi.
Posza na poczt i rozmawiaa z automatu. Niestety nie by to aparat, o ktrym mylaem, na
kocu jej ulicy. Musiaa zmieni pienidze. Wysza z kabiny zadowolona. Obserwowalimy
j, ale nie dziao si nic interesujcego, a do wczorajszego wieczoru. Posza na dworzec
Victoria i kupia bilet do Crowdean. Byo p do sidmej, godzina szczytu. Nie pilnowaa si.
Sdzia, e spotka si z kim w Crowdean. Jednak przebiegy diabe wyprzedzi j o krok.
Najatwiejsza rzecz dla gangu, to zebra si w kilka osb za ofiar i wbi n
Przypuszczam, e nie wiedziaa nawet, e zostaa zakuta. Ludzie zwykle nie zdaj sobie
sprawy. Pamitasz przypadek Bartona w sprawie rabunku dokonanego przez gang Levitti?
Przeszed ca ulic, zanim pad. Tylko ostry bl, potem mylisz, e wszystko jest w
porzdku. A nie jest. Idziesz martwy, cho o tym nie wiesz. Niech to jasna cholera!
zakoczy.
Sprawdzae kogo?
Musiaem zapyta o to. Nie mogem si powstrzyma.
Odpowiedzia szybko i ostro.
Ta Pebmarsh bya wczoraj w Londynie. Zaatwia jakie sprawy dla instytutu i wrcia
do Crowdean pocigiem o 19.40. Przerwa. A Sheila Webb wzia maszynopis, aby
sprawdzi go z zagranicznym autorem, ktry by w Londynie w drodze do Nowego Jorku.
Wysza z Ritza okoo 17.30 i przed powrotem do domu posza do kina, sama.
Suchaj, Hardcastle powiedziaem. Mam co dla ciebie. Potwierdzone przez
naocznego wiadka. Dziewitego wrzenia o 13.35 na Wilbraham Crescent zajecha wz z
pralni. Mczyzna, ktry go prowadzi, odstawi ogromny kosz pod tylne drzwi domu nr 19.
By to szczeglnie duy kosz.
Pralnia? Co za pralnia?
Snowflake Laundry. Znasz tak?
W tej chwili nie pamitam. Wci pojawiaj si nowe firmy. To bardzo pospolita nazwa
pralni.
Dobrze, sprawd. M c z y z n a prowadzi samochd i m c z y z n a cign kosz do
domu
W glosie Hardcastlea zabrzmiao podejrzenie.
Zmylie to, Colin?
Nie. Mwi ci, e mam wiadka. Sprawd to, Dick. Rusz si.
Rozczyem si, zanim zacz mnie piowa dalej.
Wyszedem z budki i spojrzaem na zegarek. Miaem sporo do zrobienia, a chciaem by z
daleka od Hardcastlea, kiedy to bd robi. Musiaem uoy moje dalsze ycie.
A trzykrotne pukanie?
Nie potrafiem si oprze. Gdyby mona byo zaczy gazk rozmarynu, byoby
jeszcze lepiej. Mylaem te eby zaci si w palec i zrobi krwawy odcisk na drzwiach. Ale
co za duo to niezdrowo! Mgbym dosta zakaenia.
Przypuszczam, e to zdziecinnienie zauwayem ozible. Kupi ci balonik i
pluszowego misia dzi po poudniu.
Widz, e moja niespodzianka nie uradowaa ci. Nie wyraasz radoci z powodu
ujrzenia mnie.
Spodziewae si tego?
Pourquoi pas?* No, bdmy powani. Teraz ja musz mie swoj czstk bazenady.
Sdz, e bd mg wam pomc. Zadzwoniem do komisarza, ktry by niesychanie
uprzejmy i teraz oczekuj twojego przyjaciela, inspektora Hardcastlea.
I co zamierzasz mu powiedzie?
Przyszo mi do gowy, e moglibymy porozmawia w trjk.
Spojrzaem na niego i umiechnem si. Mg to nazywa rozmow, ale ja wiedziaem,
kto wygosi odczyt.
Herkules Poirot!
II
Zjawi si Hardcastle. Nastpio przedstawianie i powitania. Usiedlimy swobodnie. Dick
od czasu do czasu patrzy ukradkiem na Poirota, jak czowiek w zoo studiujcy nowy,
zadziwiajcy nabytek. Wtpi czy kiedy spotka kogo podobnego do Herkulesa Poirot!
Kiedy wreszcie wymieniono uprzejmoci i komplementy, Hardcastle odchrzkn:
Przypuszczam, panie Poirot zacz ostronie e zechce pan pozna ca spraw
osobicie? To nie bdzie atwe zawaha si. Komisarz poleci mi, abym zrobi dla
pana wszystko co moliwe. Musia pan zdawa sobie spraw, e bd trudnoci, pytania,
sprzeciwy. Skoro jednak przyjecha pan specjalnie
Poirot przerwa mu z pewnym chodem.
Przyjechaem tu ze wzgldu na przebudow i remont mego mieszkania w Londynie.
Zaraem gonym miechem i Poirot rzuci mi spojrzenie pene wyrzutu.
Pan Poirot nie musi oglda miejsca zbrodni. Upiera si, e mona zrobi wszystko
siedzc w fotelu. Ale to nie jest prawda, co przyjacielu? Po co tu przyjechae?
Poirot odpar z godnoci:
Mwiem, e nie ma potrzeby by psem goczym, biegajcym za tropem. Przyznam
jednak, e do polowania pies jest konieczny. Pies myliwski, modziecze. Dobry pies
myliwski.
Zwrci si do inspektora. Podkrci wsa z satysfakcj.
Niech pan powie, czy nie przypominam Anglika z t psi obsesj? Ja sam mog y bez
psa. Niemniej akceptuj wasz idea. Czowiek kocha swego psa i dba o niego. Ulega mu,
chepi si jego inteligencj i mdroci. Teraz niech pan wyobrazi sobie odwrotn sytuacj!
Pies lubi swego pana. Ulega mu! Chepi si jego inteligencj, jego mdroci. Skoro pan, nie
majc na to ochoty, wychodzi z psem, eby sprawi mu przyjemno, pies bdzie usiowa si
odwdziczy.
Tak te byo z moim sympatycznym przyjacielem, Colinem. Przyszed mnie odwiedzi,
a nie prosi o pomoc w rozwizaniu swego problemu; by przewiadczony, e potrafi
rozwiza go sam i zamierzaj to zrobi. Po prostu zaniepokoi si, e nie mam nic do roboty i
jestem od dawna samotny, wic przynis mi problem, ktry wedug niego powinien by mnie
zainteresowa i zaj. W ten sposb wyzwa mnie wyzwa, abym zrobi to, co
przedstawiem mu jako moliwe abym rozwiza zagadk, siedzc we wasnym fotelu.
Podejrzewam, e krya si w tym maa, nieszkodliwa zoliwo. Chcia udowodni mi, e to
wcale nie jest atwe. Mais oui, mon ami* to prawda! Chciae mnie wymia, cho tylko
troszeczk! Nie robi ci wyrzutw. Mwi jedynie, e nie znae swojego Herkulesa Poirot.
Wypi pier i podkrci wsa. Popatrzyem na niego umiechajc si czule.
Dobrze wic powiedziaem. Daj mi odpowied na t zagadk, jeli j znasz.
Ale oczywicie znam!
Hardcastle patrzy na niego z niedowierzaniem.
Powiada pan, e wie, kto zabi mczyzn na Wilbraham Crescent 19?
Oczywicie.
I kto zabi Edn Brent?
Naturalnie.
I zna pan tosamo zabitego?
Wiem, kim on musi by.
Hardcastle mia min pen wtpliwoci. Pamitajc o komisarzu by uprzejmy. W jego
gosie brzmia jednak sceptycyzm.
*
Prosz wybaczy, panie Poirot, pan utrzymuje, e zna pan zabjc trzech osb. I zna
pan pobudki tej osoby?
To rwnie.
Ma pan spraw zapit na ostatni guzik?
Co to, to nie.
Wszystko co masz, to s domysy wtrciem niegrzecznie.
Nie bd si kci z tob o sowo, mon cher Colin. Mwi, e wiem!
Hardcastle westchn.
Widzi pan, panie Poirot, ja potrzebuj dowodw.
Naturalnie, ale ma pan do dyspozycji rodki, z pomoc ktrych zdobdzie je pan.
Nie jestem pewien.
Prosz posucha, inspektorze. Jeli pan naprawd , w i e , czy nie jest to pierwszy
krok? Czy nie moe pan, prawie zawsze, zacz od tego?
Nie zawsze powiedzia Hardcastle z westchnieniem. Po wiecie chodzi dzi wielu
ludzi, ktrzy powinni by w pudle. Oni wiedz o tym i my rwnie.
Jest to bardzo may procent Przerwaem mu.
Dobra, dobra. Ty w i e s z Teraz podziel si tym z nami!
Widz, e wci jeste sceptyczny. Pozwl najpierw powiedzie mi jedno: by pewnym
oznacza, e gdy dojdzie do wyjanienia, wszystko bdzie pasowao.
Uwiadomisz sobie, e zdarzenia nie mogy przebiega inaczej.
Do pioruna wykrzyknem zacznij wreszcie! Przyznaj ci wszystkie zdobyte
punkty.
Poirot usadowi si wygodniej i da znak inspektorowi, aby ponownie napeni jego
szklaneczk.
Musicie, drodzy przyjaciele, zrozumie jedn rzecz. eby rozwiza jaki problem,
trzeba zna fakty. Do tego niezbdny jest pies goczy, ktry przyniesie je, jeden po drugim i
pooy je u
U stp pana wtrciem. To zostao udowodnione.
Nie mona siedzc w fotelu wyjani sprawy wycznie na podstawie czytanych gazet.
Po pierwsze, fakty musz by cise, a gazety rzadko bywaj dokadne. Donosz, e co
zdarzyo si o czwartej, kiedy byo kwadrans po czwartej, e mczyzna mia siostr Elbiet,
gdy naprawd mia szwagierk imieniem Aleksandra. I tak dalej. W osobie Colina mam psa o
duych zdolnociach, ktre daleko go zaprowadz. Zawsze mia znakomit pami. Potrafi
powtrzy panu, nawet kilka dni pniej, syszan rozmow. Powtrzy j cile, a nie jak
wikszo z nas, tylko w oglnym zarysie. Dla przykadu: on nie mwi poczt przyniesiono
dwadziecia po jedenastej, zamiast opisu zdarzenia, mianowicie, e kto zapuka do drzwi i
wszed do pokoju z listami w rce. To jest bardzo wane. To znaczy, e obaj syszelimy i
widzielimy to samo.
Tylko biedny pies nie umie dedukowa?
A wic, mam fakty, tyle ile to jest moliwe. Jestem wprowadzony. To twoje okrelenie?
Kiedy Colin relacjonowa mi t histori, uderzy mnie natychmiast jej nierealny charakter.
Cztery zegary, wszystkie pieszce si o przeszo godzin, wniesiono do domu bez wiedzy
waciciela, przynajmniej wedug jego sw. Dlaczego mamy wierzy we wszystko, co si
nam mwi, zanim sprawdzimy zeznania?
Paski umys pracuje w taki sam sposb jak mj rzek Hardcastle z aprobat.
Na pododze ley mczyzna szacownie wygldajcy, starszy mczyzna. Nikt nie
wie, kim jest (lub wszyscy tak twierdz). W kieszeni ma wizytwk z nazwiskiem R.H.
Curry, Deiwers Street 7, Stoeczne Towarzystwo Ubezpiecze. Ale Stoeczne Towarzystwo
Ubezpiecze nie istnieje i, jak si zdaje, pan Curry rwnie. Nie ma Denvers Street. Jest to
dowd negatywny, ale jednak dowd. Idziemy dalej. Za dziesi druga agencja biurowa
Poirot odchyli si w fotelu skadajc donie czubkami palcw. Przymkn oczy i mwi
sennym gosem:
Powiedzmy, e jest pan zwykym czowiekiem, nie majcym zbytnich skrupuw, a
przy tym w zej kondycji finansowej. Pewnego dnia przychodzi list z firmy prawniczej, e
paska ona odziedziczya wielk fortun po stryjecznym dziadku z Kanady. List jest
zaadresowany do pani Bland i jest tylko jedna trudno, e nie jest to waciwa pani Bland.
Jest drug on, a nie pierwsz. Wyobracie sobie to zmartwienie! T wcieko! A potem
przychodzi pomys. Kt wie, e to nie jest waciwa pani Bland? Nikt w Crowdean nie wie,
e Bland by wczeniej onaty. Jego pierwsze maestwo zostao zawarte przed laty, podczas
wojny, kiedy by za morzem. Przypuszczalnie jego pierwsza ona zmara wkrtce potem, a on
oeni si powtrnie prawie natychmiast. Ma oryginalny akt maestwa, rne rodzinne
papiery, zdjcia kanadyjskich krewnych, teraz ju nie yjcych. Wszystko pjdzie jak po
male. W kadym razie gra jest warta wieczki. Ryzykuj i udaje si. Pokonuj prawne
formalnoci. No i mamy Blandw bogatych i prosperujcych, wszelkie trudnoci finansowe
znikaj
I wanie teraz, rok pniej, co si zdarza. Co takiego? Zakadam, e przyjecha z
Kanady kto, kto zna pierwsz pani Bland wystarczajco dobrze, by nie da si zwie.
Mg to by starszy czonek firmy prawniczej lub bliski przyjaciel rodziny, ale kimkolwiek
by, musiaby wiedzie Moe myleli o sposobach uniknicia spotkania. Pani Bland moga
symulowa chorob, wyjecha za granic, ale to wszystko wzbudzao podejrzenia. Go mg
si upiera przy chci zobaczenia kobiety, dla ktrej przyjecha
A wic morderstwo?
Tak. I tu, jak przypuszczam, siostra pani Bland bya dusz przedsiwzicia. Wymylia
i zaplanowaa ca rzecz.
Pan zakada, e panna Martindale i pani Bland s siostrami?
To jedyna sytuacja, nadajca caej sprawie sens.
Pani Bland przypomniaa mi kogo, kiedy j zobaczyem powiedzia Hardcastle.
One maj rny sposb bycia, ale istnieje midzy nimi podobiestwo fizyczne. Tylko jak
mogli liczy, e si im upiecze? Jeli ten czowiek by znikn, musiao doj do wszczcia
ledztwa
Jeeli podrowa za granic dla przyjemnoci, nie w interesach, nie mia zapewne
sprecyzowanych planw. List z jednej miejscowoci, kartka z drugiej upynoby sporo
czasu, zanim ludzie zaczliby si zastanawia, dlaczego o nim nic nie sycha. Kto wwczas
powizaby czowieka zidentyfikowanego i pochowanego jako Harry Castleton z bogatym
przybyszem z Kanady, ktrego nikt nawet nie widzia w tych stronach? Gdybym by
morderc, wymknbym si na jednodniow wycieczk do Francji lub Belgii i wyrzuci
paszporty ofiary w pocigu czy tramwaju, tak eby ledztwo przeprowadzono w innym kraju.
Poruszyem si mimowolnie i oczy Poirota spoczy na mnie.
Co takiego?
Bland wspomina mi, e ostatnio odby jednodniow wycieczk do Boulogne z jak
blondynk
Co sprawia, e caa rzecz jest prawdopodobna. Ma pewnie taki zwyczaj.
To wci domysy sprzeciwi si Hardcastle.
Ale mona przeprowadzi ledztwo powiedzia Poirot.
Wzi kartk hotelowego papieru z pki i wrczy inspektorowi.
Jeeli napisze pan do pana Enderby, Ennismore Gardens 10, S.W.7, to otrzyma pan
pewne informacje, ktre mia zebra dla mnie w Kanadzie. Jest to znany prawnik o
midzynarodowej sawie.
A co z t histori z zegarami?
Ach! Zegary. Synne zegary! Poirot umiechn si. Odkryje pan, e to robota
panny Martindale. Poniewa zbrodnia, jak mwiem, bya prosta, stworzono pozory i
niezwykoci. Ten zegar z napisem Rosemary, ktry Sheila niosa do naprawy, zostawia
przez zapomnienie w biurze. Panna Martindale wzia go jako podstaw swojego
koszmarnego planu i czciowo dlatego wybraa Sheil na osob, ktra miaa odkry ciao
Hardcastle wybuchn.
I pan mwi, e ta kobieta jest pozbawiona wyobrani? Jeli moga wykombinowa to
wszystko?
Ale ona tego nie wykombinowaa. To wszystko istniao, czekao na ni. Od
pierwszego momentu zauwayem w tej zbrodni schemat schemat, ktry znaem. Miaem
szczcie. Jak powie panu Colin, byem w tym tygodniu na aukcji rkopisw. Byo wrd
nich kilka Garryego Gregsona. Ledwie miaem marzy. Szczcie jednak mi towarzyszyo.
Oto byskawicznym ruchem magika wyj z szuflady dwa sfatygowane zeszyty. To
wszystko jest tutaj! Wrd wielu fabu planowanych ksiek. Nie doy napisania tej wanie,
ale panna Martindale, jego sekretarka, musiaa j zna. Po prostu zwdzia to, co odpowiadao
jej celowi.
Ale zegary musiay pierwotnie co znaczy? Mam na myli fabu Gregsona.
O tak. Jego zegary wskazyway minut po pitej, cztery minuty po pitej i siedem minut
po pitej. To by numer kombinacji otwierajcej sejf, 515457. Sejf by ukryty za reprodukcj
Mony Lizy. Znajdoway si w nim carskie klejnoty koronne. Un tas de btises*.
I do tego historia przeladowanej dziewczyny. O tak, to byo bardzo wygodne dla tej
Martindale. Wybraa tylko miejscowe postaci i adaptowaa fabu do sytuacji. Dokd
prowadziy te obiecujce tropy? Absolutnie nigdzie! Tak, kompetentna kobieta. Ciekawe, czy
Gregson zostawi jej jaki legat? Interesuje mnie te, w jaki sposb umar.
Hardcastle odmwi grzebania si w minionych dziejach. Zgarn zeszyty i kartk
hotelowego papieru. Przez ostatnie dwie minuty patrzyem na ni zafascynowany. Hardcastle
nabazgra adres Enderbyeg o, nie kopoczc si odwrceniem kartki we waciw stron.
Adres hotelu znalaz si w lewym, dolnym rogu.
Zapatrzony w kartk papieru, zrozumiaem, jakim byem durniem.
Dzikuj, panie Poirot rzek Hardcastle. Na pewno da nam pan wiele do
mylenia. Czy co z tego wyjdzie
Jestem zachwycony, e mogem pomc Poirot udawa skromnego.
Sprawdz rne rzeczy
Naturalnie naturalnie Poegnalimy si. Hardcastle wyszed.
Poirot przenis uwag na mnie. Podnis brwi.
Eh bien! Co ci gryzie? Wygldasz, jakby zobaczy ducha.
Zobaczyem, jakim byem idiot.
Ach, to si zdarza wielu z nas.
Ale zapewne nie Herkulesowi Poirot! Musiaem go zaatakowa.
Powiedz mi jedno, Poirot! Jeeli moge dokona tego wszystkiego siedzc w swoim
fotelu w Londynie i moge w kadej chwili skoni mnie i Dicka, ebymy ci tam
odwiedzili, po co w ogle tu przyjechae?
Powiedziaem ci, e w moim mieszkaniu jest remont.
Mogli ci da inne. Albo moge zamieszka u Ritza, gdzie byoby ci wygodniej, ni
tutaj.
Niewtpliwie odpar Poirot. Ta tutejsza kawa, mon Dieu, ta kawa!
A zatem, dlaczego? Poirot wpad we wcieko.
Eh bien, poniewa jeste za gupi, eby zgadn, powiem ci. Jestem czowiekiem,
prawda? Potrafi by maszyn, jeli to konieczne. Umiem pooy si i myle. Mog w ten
*
sposb rozwiza problem. Ale, powiadam ci, jestem istot czowiecz. A problemy dotycz
istot ludzkich.
A wic?
Wyjanienie jest tak proste, jak proste byo morderstwo. Przyjechaem tu z prostej
ludzkiej ciekawoci powiedzia Herkules Poirot, usiujc zachowa godno.
Martindale s, jak pan susznie przypuszcza, siostrami, ale cho zgadzam si z panem co do
udziau tej ostatniej w zbrodni, dowody s trudne do zdobycia. Jest to niewtpliwie osoba
bardzo sprytna. Mam pewn nadziej co do pani Bland. Jest typem kobiety, ktra zdradza.
Mona jasno udowodni mier pierwszej pani Bland wskutek dziaa wojennych we
Francji i maestwo Blanda z Hild Martindale (ktra bya w NAAFI)*, mimo zniszczenia
wielu akt.
Spotkanie z panem tamtego dnia byo wielk przyjemnoci i musz podzikowa za
niezmiernie poyteczne sugestie. Mam nadziej, e odnowienie i przebudowa paskiego
mieszkania zadowol pana.
Oddany
Richard Hardcastle
Dalsza wiadomo od R.H. dla H.P.
Dobre nowiny! Hilda (vel Valerie) Bland zaamaa si! Przyznaa si do wszystkiego!!!
Zwala ca win na siostr i ma. Ona sama nigdy nie zrozumiaa, co oni chc zrobi, a
byo za pno! Sdzia, e tylko zamierzaj go upi, aby nie mg rozpozna, i ona nie
jest t, za ktr si podaje! Co podobnego! Zgadzam si natomiast, e to nie ona bya
gwnym motorem.
Ludzie z Portobello Market rozpoznali pann Martindale jako amerykask dam, ktra
kupia dwa zegary.
Pani McNaughton opowiada teraz, e widziaa Dugusclina w furgonetce Blanda,
wjedajcej do jego garau. Czy widziaa go rzeczywicie?
Nasz przyjaciel Colin oeni si z t dziewczyn. Uwaam, e jest szalony. Wszystkiego
najlepszego.
Paski Richard Hardcastle
NAAFI Navy, Army and Air Force Institute Instytut Marynarki, Armii i Lotnictwa