Você está na página 1de 14

RODZINA WILKOAKA Nie wydany fragment z dziennika nieznajomego

Przeoy
REN SLIWOWSKl
W roku 1815 zebraa si we Wiedniu mietanka europejskiej cywilizacji, kwiat talentw
dyplomatycznych, wszystko to, co byszczao w wczesnych wyszych sferach. Lecz oto Kongres
zakoczy si.
Rojalici-emigranci zamierzali ju ostatecznie osi w swych zamkach, onierze rosyjscy
powrci do domowych pieleszy, kilku zasi niezadowolonych Polakw, rozmiowanych w
wolnoci szuka schronienia w Krakowie, pod potrjn egid wtpliwej niepodlegoci,
upichconej dla nich przez Metterni- cha, ksicia Hardenberga oraz hrabiego Nesselro- dego.
Jak to zazwyczaj bywa pod koniec hucznego balu, z tak licznego w swoim czasie towarzystwa
pozostao teraz niewielkie grono osb, ktrym nie do jeszcze byo rozrywek i ktre, pozostajc
nadal pod urokiem austriackich dam, nie spieszyy do domw i odkaday wci swj wyjazd.
Wesoe to grono, do ktrego rwnie naleaem, zbierao si dwa razy w tygodniu u ksiny
wdowy Schwarzenberg, kilka mil od miasta, za ma miecin Hitzing. Icie wiatowy styl ycia
gospodyni domu, jeszcze bardziej zyskujcej na skutek jej ujmujcej yczliwoci i subtelnego
dowcipu, czyni z przebywania u niej w gocinie nadzwyczajn przyjemno.
Poranek wypeniay nam spacery; obiad jedlimy wszyscy razem bd w zamku, bd te gdzie
w okolicach, wieczorem za, usadowiwszy si przed po
ncym kominkiem, gawdzilimy i opowiadalimy sobie przerne historie. Rozmowy o polityce
byy jak najsurowiej zakazane. Wszyscy byli ni znueni i temat naszych opowieci czerpalimy
bd z poda ze stron ojczystych, bd te z wasnych wspomnie.
Pewnego wieczoru, kiedy kady z nas zdy ju' co tam opowiedzie i wszyscy byli w stanie
wzburzenia, ktry zazwyczaj potguje zmierzch i cisza, markiz d'Urfe, stary emigrant, powszechnie
ubiany za icie modziecz wesoo i w szczeglny dowcip, jakim zabarwia opowieci o
swoich niegdysiejszych sukcesach miosnych, skorzysta z chwili milczenia i rzek:
Wasze historie, panowie, s oczywicie nader niezwyke, sdz wszelako, e brak im jednej
istotnej cechy, mianowicie autentycznoci, bowiem
o ile zdoaem si zorientowa nikt z was na wasne oczy nie widzia tych zdumiewajcych
rzeczy,
o ktrych opowiada i sowem szlachcica nie moe potwierdzi ich autentycznoci.
Musielimy mu przyzna racj, starzec za, gadzc swj abot, cign dalej:
Co do mnie, panowie, znam tylko jedno podobne zdarzenie, wszelako tak dziwne, a zarazem
tak straszne i wiarogodne, e mogoby przyprawi o dreszcz przeraenia najwikszych sceptykw.
Na moje nieszczcie byem i wiadkiem, i uczestnikiem tego wydarzenia, i cho na og nie lubi
o nim wspomina, dzi gotw jestem opowiedzie o tym, co mi si przydarzyo, jeeli oczywicie
damy nie bd miay nic przeciwko temu.
Wszyscy zapragnli wysucha opowieci. Co prawda, kilka osb z lkiem w oczach popatrzyo na
wiecce si kwadraty, ktre ksiyc kreli na parkiecie, lecz w tej samej chwili nasze kko
zwaro si jeszcze cianiej i wszyscy zamilkli sposobic si do wysuchania historii markiza. Pan
dUrf wzi szczypt tabaki, zay powoli i przystpi do rzeczy:
Przede wszystkim, askawe panie, prosz o wybaczenie, jeeli w toku mej opowieci
zmuszony b
d mwi o swych sprawach sercowych czciej, ni- li to przystoi czowiekowi w moim wieku.
Wszelako gwoli penej jasnoci nie mog o nich nie wspomnie. Ponadto, staroci mona chyba
wybaczy, e si zapomina. Doprawdy, wasza to, askawe panie, zasuga, jeli patrzc na tak pikne
damy, czowiek sam sobie nieomal wydaje si modziecem. Przystpi zatem od razu do rzeczy: w
roku tysic siedemset pidziesitym dziewitym byem zakochany bez pamici w ksinej de
Gramont. Namitno, to uczucie, ktre wydawao mi si podwczas i gbokie, i dugowieczne,
nie dawao mi spokoju ani za dnia, ani w nocy, ksina za, jak to najczciej bywa w zwyczaju
piknych kobiet, kokieteri sw jeszcze wzmagaa moje mki. I oto w chwili skrajnej rozpaczy,
zdecydowaem si ostatecznie poprosi o wysanie mnie z misj dyplomatyczn do hospodara

modawskiego, pertraktujcego wanie z gabinetem wersalskim


o sprawach, ktrych referowanie byoby teraz rwnie nuce co bezcelowe, i nominacj t
otrzymaem. W przededniu wyjazdu zjawiem si u ksiny. Przyja mnie mniej drwico ni
zazwyczaj, a w jej gosie czuo si pewne wzruszenie, kiedy rzeka do mnie:
D'Urf6, czyni pan nader nierozumny krok. Znam jednak pana i wiem, e nie odstpi pan od
raz powzitej decyzji. Dlatego te prosz pana tylko o jedno niech pan wemie ten oto krzyyk
jako rkojmi mej przyjani i nosi a do samego powrotu. To relikwia rodzinna, ktra jest nam
bardzo droga.
Z galanteri, niewaciw by moe w takiej chwili, ucaowaem nie relikwi, lecz t urocz
rczkr ktra mi j podawaa, i zawiesiem na szyi ten oto krzyyk, z ktrym si od tego czasu nie
rozstawaem.
Nie bd was nuy, askawe panie, ani szczegami podry, ani opisem wrae, jakie wywarli
na mnie Wgrzy lub Serbowie te biedne, nieowieco- ne, lecz mne i uczciwe narody, ktre
nawet pod jarzmem tureckim nie zapomniay ani o swym honorze, ani o dawnej niezawisoci.
Powiem tylko, e znajc nieco polski jeszcze z czasw, kiedy mieszka
em w Warszawie, szybko zaczem te rozumie po serbsku, gdy te dwa narzecza, podobnie jak
rosyjskie i czeskie, s jak to zapewne pastwu wiadomo niczym innym, tylko odgazieniami
tego samego jzyka zwanego sowiaskim.
Tak wic znaem go ju na tyle, aby jako tako si porozumie, kiedy trafiem raz przejazdem do
pewnej wsi, ktrej nazwa nic pastwu nie powie. Mieszkacw domu, gdzie si zatrzymaem,
znalazem w stanie przygnbienia, co zdumiao mnie tym bardziej, e bya to niedziela dzie,
kiedy Serbowie zazwyczaj oddaj si wszelakiej wesooci, zabawiajc si tacami, strzelaniem z
piszczeli, zapasami itp. Stan ducha mych przyszych gospodarzy przypisaem jakiemu
niedawnemu nieszczciu, jakie ich spotkao, i zamierzaem ju oddali si, kiedy podszed i uj
mnie za rk mczyzna lat okoo trzydziestu, wzrostu wysokiego i o imponujcym wygldzie.
Wejd powiedzia wejd, cudzoziemcze, i niech ci nie przeraa nasz smutek;
zrozumiesz go, kiedy poznasz jego przyczyn.
I opowiedzia mi, e jego stary ojciec, zwany Gor- cz, czowiek o charakterze niespokojnym i
nieustpliwym, wsta pewnego razu z ka, zdj ze ciany dug, turek piszczel i w te sowy
zwrci si do swych dwch synw, z ktrych jednego zwano Jerzym, a drugiego Piotrem.

Dzieci rzek do nich id w gry, chc wraz z innymi miakami zapolowa na


pogaskiego psa Alibeka (tak nazywano rozbjnika-Turka, ktry ostatnimi czasy pustoszy ten
kraj). Czekajcie na mnie przez dni dziesi, gdybym zasi na dziesity dzie nie wrci msz za
spokj mej duszy zamwcie znak to bdzie niechybny, e mnie zabili. Lecz gdybym doda
stary Gorcza, przybierajc jak najsurowszy wyraz twarzy gdybym, Boe uchowaj, wrci
pniej, zaklinam was, abycie dla swego dobra do domu mnie nie wpuszczali. Gdyby tak si stao
nakazuj wam zapomnijcie, em by wam ojcem i wbijcie mi koek osinowy w piersi,
chobym
nie wiem co robi i mwi. Oznacza to bdzie, em si w przekltego wilkoaka przemieni i
przyszed krew wasz wyssa.
W tym miejscu naley si wam, askawe panie, wyjanienie, e wilkoaki, jak nazywaj u ludw
sowiaskich wampiry, to wedug wyobrae tubylcw nic innego jak nieboszczycy, ktrzy
wychodz z grobw, aby wysysa krew z yjcych. Maj analogiczne przyzwyczajenia, co i
wszystkie pozostae wampiry, lecz pewna cecha szczeglna czyni je jeszcze bardziej
niebezpiecznymi, wilkoaki, askawe panie, wysysaj przfewanie krew z najbliszych swych krewnych i najwierniejszych swych przyjaci, a ci za, kiedy umr, rwnie przemieniaj si w
wampiry, tote, wedug relacji naocznych wiadkw, w Boni i Hercegowinie istniay cae wsie,
ktrych ludno przemieniaa si w wilkoaki. W swym interesujcym dziele o przywidzeniach opat
Augustin Calmet przytacza na ten temat mroce krew w yach przykady. Niemieccy cesarze
niejednokrotnie powoywali komisje do zbadania przypadkw wampiryzmu. Przeprowadzano
ledztwa, wydobywano z grobw trupy napczniae od krwi i palono je na placach, przebijajc im
uprzednio serca. Urzdnicy sdowi obecni przy tych kaniach zapewniaj, e sami syszeli, jak tru-

py wyy w chwili, kiedy kat wbija im w pier osi- nowy koek. Skadali w tych sprawach
przepisowe zeznania, powiadczajc je przysig i podpisem. Po tym wszystkim atwo moecie
sobie wyobrazi, jak podziaay sowa starego Gorczy na jego synw.
Obaj padli mu do ng i bagali, by im pozwoli wyruszy zamiast niego, lecz ten nie ozwa si
sowem, tylko odwrci si do nich plecami i poszed sobie precz nucc refren starej pieni. W dniu,
kiedy tu przybyem, mija wanie termin wyznaczony przez Gorcz, tote niepokj dzieci by dla
mnie cakiem zrozumiay.
Bya to zgodna i kochajca si rodzina. Najstarszy syn, Jerzy, o rysach twarzy mskich, ostrych,
nalea najwidoczniej do ludzi surowych i stanowczych. By
onaty i mia dwoje dzieci. Brat jego, Piotr, przystojny osiemnastoletni modzian, o twarzy
wyraajcej raczej agodno nili odwag, by najwyraniej ulubiecem najmodszej siostry,
Zdenki, ktr mona byo uzna za uosobienie sowiaskiej piknoci. Poza niewtpliw pod
kadym wzgldem urod uderzyo mnie w niej odlege podobiestwo do ksiny de Gramont. Co
ciekawsze, miay identyczn fadk nad oczami, ktrej nie widziaem u nikogo wicej oprcz tych
dwch kobiet. Rys ten mg si na pierwszy rzut oka nie spodoba, ale wystarczyo jednak zobaczy j kilka razy, by poczu do niej nieprzezwyciony pocig.
Czy to dlatego, e byem wwczas bardzo mody, czy te rzeczywicie tak nieodparcie dziaao
to podobiestwo w poczeniu ze szczeglnie naiwnym sposobem rozumowania Zdenki, lecz do
byo dwch minut rozmowy z ni, abym poczu do niej sympati tak yw, e przeistoczyaby si
ona nieuchronnie w uczucie bardziej tkliwe, gdyby mi sdzone byo duej pozosta w tej wsi.
Siedzielimy wszyscy na podwrku przy stole, na ktrym postawiono dla nas twarg i mleko w
kryn- kach. Zdenka przda, jej szwagierka przygotowywaa kolacj dla dzieci, ktre bawiy si w
piaskuj Piotr pogwizdywa co z udan beztrosk, zajty czyszczeniem jataganu dugiego noa
tureckiego; Jerzy, oparty na okciach, ciska domi gow, zatroskany, nie spuszcza oczu z drogi i
cay czas milcza.
Ja za, jak i wszyscy pozostali, poddajc si smtnemu nastrojowi, melancholijnie patrzyem na
wieczorne oboki, okalajce zote pasmo nieba i na widniejce ponad sosnowym lasem zarysy
klasztoru.
Klasztor ten, jak si dowiedziaem pniej, syn ongi z cudownego obrazu Matki Boskiej,
ktry jak gosia legenda przynieli tu anioowie i zostawili na gaziach dbu. Lecz na
pocztku minionego stulecia w strony te wtargnli Turcy, wyrnli mnichw i spustoszyli klasztor.
Pozostay tylko mury i kaplica, gdzie jaki pustelnik odprawia naboe
stwa. Oprowadza zwiedzajcych po ruinach, dawa schronienie pielgrzymom, ktrzy wdrujc z
jednej wityni do drugiej chtnie zatrzymywali si w klasztorze Matki Boskiej Dobowej". O tym
wszystkim, jak ju wspomniaem, dowiedziaem si pniej, tego za wieczoru najmniej
interesowaem si archeologi Serbii. Jak to czsto bywa, kiedy si popuci wodze fantazji,
zaczem wspomina przeszo, radosne dni dziecistwa, moj sodk Francj, ktr porzuciem
dla tego dalekiego i dzikiego kraju. Mylaem o ksinej de Gramont i nie da si tego ukry
mylaem take o innych przyjacikach waszych babek.
Wkrtce zapomniaem o mych gospodarzach i o przedmiocie ich niepokoju.
Nagle Jerzy przerwa milczenie.
Powiedz no, ono, o iktrej godzinie odszed stary?
O smej odpara ona syszaam, jak w klasztorze bili w dzwony.
To dobrze powiedzia Jerzy jest teraz wp do smej, nie wicej.
I zamilk, na powrt utkwiwszy wzrok w szerokim gocicu, ktry gin w lesie.
Zapomniaem wam powiedzie, askawe panie, e kiedy Serbowie podejrzewaj, e kto jest
wampirem, nie nazywaj go po imieniu ani te nie wspominaj bezporednio o nim, przekonani s
bowiem, e w ten sposb mona go wywoa z grobu. Oto dlaczego Jerzy, kiedy wspomina o ojcu,
ju od pewnego czasu mwi o nim nie inaczej jak stary".
Milczenie trwao jeszcze chwil kilka. Nagle jeden z chopcw, szarpic Zdenk za fartuch,
zapyta:
Ciociu, a kiedy dziadek przyjdzie do domu?

W odpowiedzi na to niestosowne pytanie Jerzy da dzieciakowi po buzi.


Chopczyk zapaka, za jego modszy brat, zdumiony i przeraony, zapyta:
Dlaczego nie wolno mwi o dziadku?
Nowy policzek i on te umilk. Obaj chopcy
rozbeczeli si, a doroli si przeegnali.
Lecz oto zegar klasztorny z wolna wybi sm. Kiedy przebrzmiao ostatnie uderzenie, ujrzelimy
ludzk posta, ktra wyonia si z lasu i skierowaa w nasz stron.
To on! krzyknli razem Zdenka, Piotr i ich szwagierka. Chwaa Najwyszemu!
Panie, zmiuj si nad nami! uroczycie rzek Jerzy. Jak si dowiedzie, czy mino ju
czy nie mino dziesi dni?
Wszyscy patrzyli na niego w przeraeniu. Tymczasem w czowiek zblia si do nas coraz
bardziej. By to wysoki starzec z biaymi wsami, z twarz blad i surow; porusza si z trudem,
opierajc na lasce. W miar tego, jak si zblia, Jerzy stawa si coraz bardziej ponury. Starzec
podszed do nas, przystan i obrzuci rodzin sw spojrzeniem jakby nic nie widzcych oczu tak
byy wyblake i zapadnite.
C to powiedzia nikt nie wstaje na moje spotkanie? Czemu to wszyscy milczycie?
Czy nie widzicie, em ranny?
Wwczas spostrzegem, e starzec ma cay lewy bok we krwi.
Podtrzymaj no ojca powiedziaem do Jerzego a ty, Zdenko, napoiaby go czym,
wszak lada chwila moe upa.
Ojcze wyrzek Jerzy zbliajc si do Gor- czy poka swoj ran, znam si na tym,
opatrz
jDotkn tylko jego ubrania, lecz starzec odepchn go szorstko i schwyci si za bok.
Zostaw, jak nie umiesz, boli mnie!
Ale ty w serce ranny jeste! zawoa Jerzy i zblad jak mier. Prdzej, prdzej,
rozbieraj si, syszysz?
Starzec nagle wyprostowa si jak dugi.

Strze si powiedzia guchym gosem jeeli mnie dotkniesz, przekln ci!


Piotr stan midzy ojcem a Jerzym.

Zostaw go powiedzia widzisz przecie, e cierpi.


Nie sprzeciwiaj mu si odezwaa si ona wszak wiesz, e tego nie znosi.
W tej samej chwili zobaczylimy w oboku kurzu stado powracajce z pastwiska. Pies, ktry
towarzyszy stadu, czy to nie pozna starca, czy te z jakiego innego powodu, skoro tylko ujrza
Gorcz, zatrzyma si, najey cay i zacz wy, jakby mu si co zamajaczyo.
Co si temu psu stao? zapyta starzec tonem jeszcze bardziej gniewnym. Co to ma
wszystko znaczy? Czybym w cigu dziesiciu dni nieobecnoci tak si zmieni, e mnie wasny
pies nie poznaje?
Syszysz? powiedzia Jerzy do swej ony.
A co?
Sam mwi, e dziesi dni mino.
Ale nie, przecie w terminie wrci!
Dobrze, dobrze, sam ju wiem, co robi.
Pies nie przestawa wy.
Zastrzeli go! krzykn Gorcza. To rozkaz, syszycie!
Jerzy ani drgn, Piotr za ze zami w oczach wsta, wzi ojcowsk piszczel i wystrzeli w psa,
ktry run w kurzu.
By to przecie mj ulubieniec wyrzek zupenie cicho. Dlaczeg to ojciec kaza mi go
zastrzeli?
Zasuy na to odpowiedzia Gorcza. No, zrobio si chodno, czas do domu!
Tymczasem Zdenka przyrzdzia starcowi co do picia, zagotowaa wdki z gruszkami, miodem i
rodzynkami, lecz on ze wstrtem odtrci napj. Tak samo odsun talerz z pilawem, ktry mu poda

Jerzy, i usiad przy ogniu, mamroczc co pod nosem.


Potrzaskiway sosnowe polana i drcy odblask ognia pada na jego twarz, tak blad i wyczerpan,
e gdyby nie to owietlenie, mona by j wzi za twarz nieboszczyka. Zdenka przysiada koo
niego i rzeka:
Nie chcesz, ojcze, ani je, ani pi, ani spa si
nie kadziesz. No to moe nam opowiesz, jak polowae w grach?
Dziewczyna wiedziaa, e te sowa dotkn jego najczulszej struny, starzec lubi bowiem
ogromnie opowiada o bojach i potyczkach. Rzeczywicie, na jego bezkrwistych wargach pojawio
si co na ksztat umiechu, cho oczy patrzyy nadal obojtnie? odpar gaszczc j po cudownych,
powych wosach:
No dobrze, creko, dobrze, Zdenko, opowiem ci, co mi si przydarzyo w grach, ale to
innym ju razem, dzi jestem zmczony. Jedno ci powiem, nie ma ju na tym wiecie Alibeka,
zabiem go. A gdyby kto wtpi doda starzec obrzucajc wzrokiem swoj rodzin mam na to
dowdl
I rozwiza worek, ktry mia przewieszony przez plecy, i wydosta z niego zakrwawion
gow, z ktr zreszt jego wasna twarz moga wspzawodniczy jeli chodzi o martw blado.
Odwrcilimy si .z przeraeniem, za Gorcza odda j Piotrowi i rzek:
Masz, przywi nad naszymi drzwiami niechaj wie kady, kto minie nasz dom, e Alibek
zosta zabity i e nikt wicej na drogach rozbojem si nie trudni, chyba tylko sutascy janczarowie.
Tumic wstrt Piotr wykona, co mu przykazano.
Teraz rozumiem powiedzia biedne psisko wyo, bo poczuo padlin.
Tak, poczuo padlin powtrzy ponuro Jerzy, ktry na krtko przedtem niepostrzeenie
wyszed, a teraz wrci trzymajc w rku jaki przedmiot, ktry od razu postawi w kcie k, jak
mi si wydao.
Jerzy rzeka pgosem ona czyby...
Bracie, ce zamyli? ozwaa si te siostra. O nie, nie uczynisz tego, prawda?
Nie wtrcajcie si odpar Jerzy wiem, co mam czyni i to co naley uczyni.
Tymczasem zapada noc i rodzina posza spa do tej czci domu, ktr od mego pokoju oddzielao
tylko cienkie przepierzenie. Przyznam si, e wszystko, czegom by wiadkiem owego wieczoru,
wywato na
mnie silne wraenie. wieca nie palia si ju, a przez; malekie, niziutkie okienko koo mego ka
ksiyc wieci tak mocno, e na pododze i na cianach widniay biae plamy, niczym te, ktre
snuj si teraz tutaj, w salonie, w ktrym wanie, askawe panie, razem siedzimy. Chciaem zasn,
lecz nie mogem. Bezsenno sw przypisywaem dziaaniu wiata ksiyca i zaczem si
rozglda, czym by tu zasoni6 okno, jednake nic nie znalazem. Wtem zza przepierzenia doniosy
si guche gosy, ktrym jem si: przysuchiwa.
Kad si, ono mwi Jerzy i ty, Piotrze,, kad si i ty te, Zdenko. Bdcie spokojni,
posiedz za was.
Och nie, Jerzy odpara ona ju lepiej ja posiedz, ty pracowa tamtej nocy,
zmczony pewnie. 1 tak musz doglda starszego chopca wiesz przecie, e co niedomaga
od wczoraj.
Bd spokojna i kad si mwi Jerzy posiedz i za ciebie!
Posuchaj no, bracie wyrzeka na to agodnym, cichym gosem Zdenka wedle mnie nie
ma po co siedzie. Ojciec zasn ju, zobacz, jak cichoi i spokojnie pi.
Nic obie nie rozumiecie odpar Jerzy tonem nie znoszcym sprzeciwu. Wy macie si
pooy* mwi, a ja spa nie bd.
Zapada gboka cisza. Wkrtce i ja poczuem, & powieki mi ci i mnie te zmg sen.
Nagle drzwi do izby powoli otworzyy si i na progu stan Gorcza. Zreszt raczej domylaem
si tego, nili widziaem, bowiem tam, skd si wyoni, byo zupenie ciemno. Jego wygase oczy
jak mi si majaczyo usioway przenikn w moje myli i obserwoway, jak si unosi i
opuszcza moja pier. Nastpnie zrobi krok jeszcze jeden po czym z niezwyk ostronoci,
stpajc bezszelestnie, zacz si do mnie zblia. I oto jednym susem znalaz si koo mego ka.

Poczuem jaki nieopisany ucisk, lecz przykuwaa mnie do ka nieprzezwyciona si


a. Starzec przybliy do mnie swoj martwo-blad twarz i tak nisko pochyli si nade mn, i
dosownie owion mnie jego trupi oddech. Wwczas uczyniem nadludzki wysiek i obudziem si
zlany potem. W pokoju nie byo nikogo, lecz spojrzawszy w stron okna dojrzaem wyranie
starego Gorcz, ktry przylgn zewntrz twarz do szyby i nie spuszcza ze mnie swych strasznych
oczu. Starczyo mi si, by nie krzykn, i opanowania, by nie wsta z ka, jakbym w ogle nic nie
widzia. Wszelako starzec przyszed widocznie tylko po to, by przekona si, czy pi, w kadym
razie nie prbowa przedosta si do mnie, i przyjrzawszy mi si uwanie odszed od okna. Usyszaem jego kroki w ssiedniej izbie. Jerzy zasn i chrapa tak, e a ciany dray. W tej samej
chwili zakasao dziecko, i dobieg do mnie gos Gorczy, ktry pyta:
Nie pisz, may?
Nie, dziadku odpar chopiec chciabym z tob porozmawia.
Porozmawia, ze mn? A o czym to?
Opowiedziaby mi, jak z Turkami wojowae ja bym te poszed z Turkami si bil
Tak wanie mylaem, mj ty najmilszy, i przyniosem ci malutki jatagan dam ci go jutro.
Lepiej, dziadku, daj mi teraz przecie nie pisz.
A dlaczego, mj ty najmilszy, przedtem nie mwie, kiedy widno jeszcze byo?
Ojciec nie pozwoli.
Strzee ci ojciec. A ty by, znaczy si, chcia jak najszybciej dosta jataganek?
Chciabym, ale nie tutaj, ojciec si jeszcze obudzi
A gdzie to?

Chod, wyjdziemy, bd grzeczny, nie narobi


haasu.
Wydao mi si, e usyszaem urywany, guchy
miech starego i jakby dziecko wstawao z eczka.
W wampiry nie wierzyem, lecz po niedawnym koszmarze, jaki mnie nawiedzi, nerwy miaem napite i, aeby nie mie sobie potem nic do
wyrzucenia, zaczem wali pici w cian, Haasem tym mona byo, zda si, rozbudzi
wszystkich siedmioro picych, lecz gospodarze widocznie nie usyszeli mego stukania.
Zdecydowany za wszelk cen ocali dziecko, rzuciem si do drzwi, wszelako okazao si, i s
zamknite z zewntrz, a zamki nie poddaway si. Kiedy tak usiowaem wyama drzwi, ujrzaem
w oknie starca przechodzcego obok z dzieckiem na rku.
Wstawajcie, wstawajcie! (krzyczaem, ile mi si starczao i waliem pici w
przepierzenie. Dopiero wtedy obudzi si Jerzy.
Gdzie stary? zapyta.
Biegnij, prdzej krzyknem do niego zabra chopca.
Jerzy jednym kopniciem wyway drzwi, ktre tak samo jak moje byy zamknite z zewntrz, i
pomkn do lasu. Udao mi si wreszcie obudzi Piotra, jego szwagierk i Zdenk. Wyszlimy
wszyscy z domu i wkrtce potem ujrzelimy Jerzego, ktry wraca ju z synem na rku. Znalaz go
zemdlonego na wielkim gocicu, lecz dziecko szybko przyszo do siebie i jego stan nie budzi
adnych obaw. Wypytywany odpowiada, e dziadek nic mu nie zrobi, e wyszli sobie po prostu
porozmawia, lecz na powietrzu zakrcio mu si w gowie, a co byo dalej nie pamita. Starzec
natomiast znikn.
Przez reszt nocy, jak to sobie nietrudno wyobrazi, nie zmruylimy oka.
Rankiem dowiedziaem si, e na Dunaju, ktry przecina drog o wier mili od wsi, ruszy
ld, jak to zwykle tutaj bywa u schyku jesieni i wczesn wiosn. Przeprawienie si na drugi brzeg
w przecigu dni kilku byo wic niemoliwe i nie mona byo myle o. wyruszeniu w drog.
Zreszt, nawet gdybym mg odjecha, powstrzymaaby mnie ciekawo, do ktrej, doczyo si
jeszcze potniejsze uczucie. Im duej widziaem Zdenk, tym bardziej mnie do
niej cigno. Nie nale, askawe panie, do tych, ktrzy wierz w namitno nag i
nieprzezwycion, jakiej przykady dostarczaj nam powieci, sdz wszelako, e zdarzaj si
przypadki, kiedy mio rozwija si szybciej ni zazwyczaj. Swoisty urok Zdenki, jej przedziwne

podobiestwo do ksiny de Gramont, od ktrej uciekem z Parya, a teraz tutaj znowu spotkaem
w tak malowniczym stroju, mwi- c obcym i dwicznym narzeczem, owa zdumiewajca fadka
na czole, dla ktrej we Francji po trzy- dziestokro gotw byem swoje ycie postawi na jedn
kart wszystko to razem, z niezwykoci mej sytuacji i tajemniczoci tego, co si wok dziao,
wpyno widocznie na dojrzewajce w mym sercu uczucie, ktre w innych okolicznociach
znalazoby, by moe, bardziej mglisty i przelotny wyraz.
W dzie usyszaem, jak Zdenka rozmawiaa ze swym modszym bratem:
Co o tym wszystkim mylisz? pytaa. Czyby i ty podejrzewa ojca?
Nie omielibym si podejrzewa odpar jej Piotr w dodatku chopiec mwi, e mu nie
zrobi adnej krzywdy. To za, e znikn o niczym jeszcze nie wiadczy, wszak wiesz, e
zawsze tak odchodzi i przed nikim si nie spowiada.
Tak, wiem powiedziaa Zdenka a skoro tak, to trzeba go ocali: znasz przecie Jerzego.
Tak, tak, susznie. Gada z nim nie ma po co, schowamy lepiej k, drugiego nie znajdzie: w
grach po naszej stronie nie ma ani jednej osiny.
Dobrze, schowamy k, tylko dzieciom o tym ani sowa, bo si jeszcze wygadaj przed
Jerzym.
Tak, ani sowa powiedzia Piotr, po czym rozstali si.
Zapada noc, a o starym Gorczy ani sychu, ani dy- chu. Podobnie jak poprzednio leaem w
ku, a ksiyc owietla rzsicie mj pokj. Kiedy ju zacz morzy mnie sen, nagle jakby
tknity jakim przeczuciem zmiarkowaem, e starzec si przyblia. Ofworzyem oczy i ujrzaem jego martw twarz przytknit do szyby.
Chciaem wsta, ale w aden sposb nie mogem. Cae moje ciao byo jakby sparaliowane.
Obejrzawszy mnie bacznie starzec oddali si, i syszaem, jak obchodzi dom i cicho zastuka do
pokoju, w ktrym spa Jerzy ze swoj on. Dziecko przewrcio si w eczku i zajczao przez
sen. Kilka minut panowaa zupena cisza, po chwili usyszaem znowu pukanie do okna. Dziecko
znowu zajczao i obudzio si. .
To ty, dziadku? zapytao.
Ja odpar guchy gos przyniosem ci ja- taganek.
Ale ja nie mog wyj, ojciec zabroni!
Nie musisz wcale wychodzi, otwrz tylko okno i pocauj mnie!
Dziecko wstao, sycha byo, jak otwiera si okno. Wwczas przywoawszy wszystkie swe siy
na pomoc, wyskoczyem z ka i zaczem wali w cian. W mgnieniu oka Jerzy by ju na
nogach. Zakl siarczycie, jego ona gono krzykna i oto caa ju rodzina zebraa si wok
lecego bez przytomnoci dziecka. Gorcza znikn tak samo jak poprzednim razem. Wsplnym
wysikiem ocucilimy chopca, lecz by bardzo saby i z trudem oddycha. Biedactwo nie wiedzia,
jak to si stao, e zemdla. Zdaniem matki i Zdenki dziecko przestraszyo si, kiedy zastano je z
dziadkiem. Nie odzywaem si sowem. Chopiec uspokoi si jednak i wszyscy, oprcz Jerzego,
pooyli si z powrotem.
Tu przed witaniem usyszaem, jak Jerzy budzi on i jak zaczli rozmawia szeptem.
Przysza te do nich Zdenka i usyszaem, jak ona i jej szwagierka pacz.
Dziecko leao martwe.
Nie bd opisywa rozpaczy rodziny. O to jednak, co si stao, nikt nie oskara starego Gorczy.
W kadym razie nie mwiono o tym otwarcie.
Jerzy milcza, lecz w wyrazie jego twarzy, zawsze nieco mrocznym, byo teraz co
przeraajcego. Przez
dwa dni stary nie pojawia si. Trzeci ej nocy (po pogrzebie dziecka) usyszaem kroki wok domu
i starczy gos, ktry zawoa modszego wnuka. Wydao mi si te przez chwil, e stary Gorcza
przywar twarz do okna, nie mogem jednak doj, czy to miao miejsce w rzeczywistoci, czy te
byo tylko gr wyobrani, tej nocy bowiem ksiyc schowa si za chmurami. Uwaaem jednak za
swj obowizek opowiedzie o wszystkim Jerzemu. Wypyta chopca, ten za odpowiedzia, e
rzeczywicie sysza, jak go dziadek woa i e widzia, jak zaglda do okna. Jerzy surowo
przykaza synowi, aby go obudzi, gdyby starzec pojawi si znowu.

Wszystkie te okolicznoci nie przeszkadzay mi wcale darzy Zdenk tkliwoci, ktra


wzmagaa si coraz bardziej.
W cigu dnia nie miaem sposobnoci porozmawia z ni sam na sam. Kiedy za zapada noc,
serce ciskao mi si na myl, e wkrtce trzeba bdzie odjecha. Izb Zdenki dzielia od mojego
pomieszczenia sie, ktra z jednej strony wychodzia na ulic, z drugiej za na podwrze.
Gospodarze moi pooyli si ju spa, mnie za zachciao si raptem pj powasa si
dookoa domu, aby si troch rozerwa. Wychodzc do sieni spostrzegem, e drzwi do pokoju
Zdenki s uchylone.
Mimowolnie stanem. Szelest sukni, tak dobrze mi znajomy, kaza memu sercu mocniej zabi.
Potem doleciay do mnie sowa pieni nuconej pgosem. Byo to poegnanie krla serbskiego ze
sw ukochan, kiedy odjeda na wojn:
Moda topolo moja mwi stary krl odchodz ja na wojn, a ty zapomnisz o mnie.
Dorodne i gibkie s drzewa, u podna gr rosnce, lecz dorodniejsza i bardziej gibka jest kibi twa
moda!
Czerwone s jagody jarzbiny, koysanej wiatrem, lecz czerwiesze od jarzbinowych jagd s usta
twojel
Jam za jak db stary, bezlistny i bielsza od piany Dunaju jest broda moja!
I ty, serce moje, zapomnisz o mnie, i umr z tsknoty do ciebie, wrg bowiem nie odway si
zabi krla starego."
I odrzeka mu pikna dziewczyna: Przysigam, nie zapomn ci i pozostan ci wierna. Lecz
jeli przysig narusz, wsta z grobu i wyssij krew z mego serca."
W tym miejscu Zdenka urwaa, jakby si baa zakoczy pie. Nie mogem si powstrzyma.
Ten gos, taki tkliwy, taki czuy, by gosem samej ksinej de Gramont... Bez adnego namysu
pchnem drzwi i wszedem do pokoju. Zdenka dopiero co zdja z siebie co w rodzaju czamarki,
jakie w tych stronach nosz kobiety. Miaa teraz na sobie wyszywan zotym i czerwonym
jedwabiem koszulk i cignit w talii zwyczajn spdnic w kratk. Jej cudowne, powe
warkocze byy rozplecione i tak na poy rozebrana wydawaa si jeszcze pikniejsza ni zazwyczaj.
Moje nage pojawienie si wcale jej nie rozgniewao, bya jednak, jak mi si zdawao, zaenowana i
zaczerwienia si z lekka.
Ach powiedziaa po ce przyszed, co sobie o mnie pomyl, jak nas zobacz.
Zdenko, serce moje odpowiedziaem jej nie obawiaj si niczego, tylko konik polny w
trawie i chrabszcz w locie mgby usysze to, co ci powiem.
Nie, luby, odejd, odejd jak najprdzej! Jeli brat nas zastanie jestem zgubiona.
O nie, Zdenko, odejd dopiero wtedy, kiedy mi obiecasz, e bdziesz mnie zawsze kocha,
jak ta pikna dziewczyna z twojej pieni, ktra obiecaa mio krlowi. Wkrtce odjad, Zdenko,
kto wie,, kiedy si znowu zobaczymy? Zdenko, ty mi drosza nad m dusz, nad me zbawienie.
Moje ycie i krew moja do ciebie nale. Czy nie podarujesz mi za to jednej godziny?
Wszystko moe si zdarzy w cigu jednej godiny odpara Zdenka w zadumie, lecz nie zabraa mi swojej rki. Nie znasz mego brata
dodaa i zadraa ju ja czuj, e przyjdzie.
Uspokj si, moja Zdenko rzekem w odpowiedzi. Brata twego zmogy bezsenne
noce, ukoysa go wiatr, co szumi w listowiu. Sen ma gboki, noc jest duga, prosz ci, pobd ze
mn z godzink I A potem egnaj... by moe, na zawsze I
Nie, nie, tylko nie na zawszeI powiedziaa gorco Zdenka i natychmiast odskoczya ode
mnie, jakby si przerazia wasnego gosu.
Ach, Zdenko zawoaem tylko ciebie widz, tylko ciebie sysz, nie jestem ju sobie
panem, rzdzi mn jaka sia wysza wybacz mi, Zdenko!
I jak szalony przycisnem j do serca.
Ach, nie, nie jeste moim przyjacielem powiedziaa wyrwawszy si z moich obj i
chowajc si w najdalszym kcie. Nie wiem, co jej odpowiedziaem, gdy sam si przeraziem
wasnej miaoci nie dlatego iby w podobnych okolicznociach nie gwarantowaa mi
powodzenia, lecz dlatego, e nawet w porywie namitnoci czysto Zdenki budzia we mnie

gboki szacunek.
Pocztkowo co prawda powiedziaem kilka komplementw z Tzdu tych, ktre byy mile
przyjmowane w dawnych czasach przez pikne panie, lecz zrezygnowaem z nich zawstydzony,
widzc, e dziewczyna w prostocie swej nie moe poj ich sensu, ktry wy, askawe panie, sdzc
po waszych umiechach, pochwyciycie wp sowa.
Tak oto staem przed ni i nie wiedziaem, co rzec, kiedy nagle zauwayem, e dry i
przeraona spoglda w okno. Spojrzaem rwnie w tym kierunku i wyranie rozrniem twarz
Gorczy, ktry stojc bez ruchu, bacznie si nam przyglda.
"W tej samej chwili poczuem, e czyja cika T- ka spocza na moim ramieniu. Odwrciem
si. By lo Jerzy.
A ty co tu robisz? zapyta mnie. Zaskoczony tym ostrym pytaniem, wskazaem rk na
ojca, ktTY patrzy na nas przez okno i znikn, skoro tylko dostrzeg go Jerzy.
Usyszaem kroki starego powiedziaem i poszedem uprzedzi twoj siostr.
Jerzy popatrzy na mnie tak, jakby chcia odczyta moje najtajniejsze myli. Potem wzi mnie za
rk, zaprowadzi do mojego pokoju i bez sowa wyszed.
Nastpnego dnia rodzina siedziaa u drzwi domu przy zastawionym stole.
Gdzie chopiec? zapyta Jerzy.
Na podwrku odpara matka bawi si w swoj ulubion gr w wojn z Turkami.
Nie zdya dopowiedzie tych sw, kiedy ku najwyszemu naszemu zdumieniu wyrosa przed
nami wysoka sylwetka Gorczy; wyszed z lasu, powoli zbliy si do nas i usiad przy stole tak
samo, jak w dniu mego przyjazdu.
Witajcie, ojcze ledwo syszalnie wymamrotaa synowa.
Witajcie cicho powtrzyli Zdenka i Piotr.
Ojcze penym stanowczoci gosem, ze zmienion twarz wyrzek Jerzy czekamy na
ciebie, aby odmwi modlitw.
Starzec nachmurzy brwi i odwrci si.
Modlitw, i to zaraz! powtrzy Jerzy. Przeegnaj si, bo jeeli nie, to przysigam na
witego Jerzego...
Zdenka i synowa nachyliy si do starego, bagajc go, by odmwi modlitw.
Nie, nie, nie powiedzia stary nie ma prawa mi rozkazywa, a jeeli raz jeszcze zada
przekln!
Jerzy zerwa si i pobieg do domu. Natychmiast wrci, wzrok jego skrzy si wciekoci.
Gdzie k? krzykn. Gdziecie schowali k?
Zdenka i Piotr spojrzeli po sobie.
Nieboszczyku! zwrci si Jerzy do starego ce uczyni z moim pierworodnym? Oddaj mi syna, trupie!
I kiedy mwi, blad coraz to bardziej, a oczy jego rozgorzay jeszcze pomienniej.
Stary patrzy na niego bez drgnienia zym spojrzeniem.
K! Gdzie jest k? krzykn Jerzyl Kto go schowa, ten jest odpowiedzialny za cae
nieszczcie, jakie nas czeka.
W tej samej chwili usyszelimy wesoy, dwiczny miech modszego chopca, ktry pojawi
si siedzc okrakiem na ogromnym, wlokcym si za nim kole,
i sabiutkim, dziecinnym gosikiem wydawa owe okrzyki wojenne, z jakimi Serbowie nacieraj na
nieprzyjaciela.
Oczy Jerzego rozbysny.
Wyrwa chopcu k i rzuci si na ojca. Ten zawy dzikim gosem i pomkn w kierunku lasu z
tak szybkoci, ktra, zwaywszy na jego wiek, zdawaa si by nadprzyrodzon.
Jerzy goni go przez pole i wkrtce stracilimy ich z oczu.
Soce ju zaszo, kiedy Jerzy wrci do domu, blady jak mier, ze zmierzwionymi wosami.
Siad u ogniska i wyranie szczka zbami. Nikt nie mia zadawa mu pyta. Lecz nadesza
godzina, kiedy rodzina zazwyczaj rozchodzia si; widocznie zapanowa ju teraz nad sob zupenie

i odprowadzajc mnie na bok powiedzia jak gdyby nigdy nic:


Drogi gociu, byem nad rzek. Kra spyna, nic nie stoi na przeszkodzie, by wyruszy w
drog. egna si z nami nie ma potrzeby doda rzucajc spojrzenie na Zdenk. Daj ci Boe
szczcia (tak ci kazali powiedzie), a i ty, na Boga, le nas nie wspominaj. Jutro o wicie
osiodamy ci konia twego i oczekiwa ci bdzie przewodnik. egnaj, moe wspomnisz kiedy
swoich gospodarzy, i nie gniewaj si, jeli mieszkao ci si nie tak spokojnie, jak by naleao.
Surowe rysy twarzy Jerzego tchny w tej chwili
niemal przyjani. Odprowadzi mnie do pokoju i po raz ostatni ucisn mi do. Potem znowu
wstrzsny nim dreszcze i zby mu zaszczkay, jakby od zimna.
Kiedy zostaem sam, jak sobie pastwo atwo mog wyobrazi, nie miaem zamiaru ka si
spa. Rne myli koatay mi si po gowie. Kochaem w yciu nie raz. Znaem i porywy czuoci,
i napady rozpaczy i zazdroci, lecz nigdy jeszcze, nawet kiedy rozstawaem si z ksin de
Gramont, nie odczuwaem takiego smutku, jaki teraz szarpa moje serce. Zanim wzeszo soce,
ubraem si ju w strj podrny i chciaem jedynie sprbowa po raz ostatni zobaczy Zdenk.
Lecz w sieniach czeka na mnie Jerzy. Rozwiaa si wszelka moliwo nawet spojrzenia na ni.
Wskoczyem na konia i puciem si galopem naprzd. Obiecywaem sobie, e w drodze
powrotnej z Jass wstpi do tej wsi, i nadzieja ta, choby najbardziej nika, rozproszya moje
smutki. Z zadowoleniem mylaem ju o tym, jak wrc i wyobrania rysowaa mi wszelakie
szczegy, lecz nagle ko gwatownym ruchem omal nie zrzuci mnie z sioda. Stan jak wryty,
wycign przednie nogi i trwoliwie zara, jakby dajc zna o bliskim niebezpieczestwie.
Uwanie rozejrzaem si dokoa i o sto krokw od siebie ujrzaem wilka, ktry grzeba w ziemi.
Kiedy go postraszyem, uciek, ja za spiem konia ostrogami i zmusiem do ruszenia z miejsca.
Tam za, gdzie sta wilk, dostrzegem teraz wie mogi. Wydao mi si te, e z ziemi
rozgrzebanej przez wilka na kilka werszkw sterczy k. Nie mog jednak twierdzi tego z ca
pewnoci, poniewa szybko minem to miejsce.
Markiz zamilk i zay szczypt tabaki.
I to ju wszystko? zapytay damy.
Niestety, nie odpar pan d'Urfe. To, co mi pozostao do opowiedzenia, to najbardziej
drczce wspomnienie, i wiele dabym, by si go pozby.
Sprawy, dla ktrych przyjechaem do Jass, zatrzy
may mnie tam duej, ni przypuszczaem. Zaatwiem je definitywnie dopiero po p roku. I c?
Smutno to sobie uwiadomi, lecz nie da si ukry tej prawdy, i nie ma na wiecie uczu
dugowiecznych. Sukcesy w prowadzonych przeze mnie pertraktacjach, zachta, jakiej nie szczdzi
mi gabinet wersalski, sowem, polityka, ta ohydna polityka, ktra tak nam obrzyda ostatnimi czasy,
zaguszya ostatecznie wspomnienie o Zdence. W dodatku maonka hospodara modawskiego,
kobieta bardzo pikna i wadajca doskonale naszym jzykiem, od pierwszych dni mego przyjazdu
Taczya na mnie zwrci uwag, wyrniajc nawet wrd innych modych cudzoziemcw
przebywajcych podwczas w Jassach. Mnie za, wychowanego zgodnie z zasadami francuskiej
galanterii i majcego galijsk krew w yach, po prostu oburzyaby sama myl, by odpaci
niewdzicznoci za okazywan mi yczliwo. Z wielk uprzejmoci przyjmowaem wic
okazywane mi oznaki askawoci, aby za mie mono lepiej broni praw i interesw Francji,
wszystkie prawa i wszystkie interesy hospodara jem traktowa jako swoje wasne.
Kiedy mnie odwoano do Parya, wybraem t sam drog, ktr przybyem do Jass.
Nie mylaem ju ani o Zdence, ani o jej rodzinie, kiedy nagle pewnego wieczoru usyszaem
dwik dzwonu, ktry bi osiem razy. Brzmienie to byo mi jakby znajome, przewodnik za
objani, e to dzwoni niedaleko w klasztorze. Zapytaem o nazw i dowiedziaem si, e to
klasztor Matki Boskiej Dbowej". Spiem konia ostrogami i wkrtce potem pukalimy ju do
wrt klasztoru. Mnich wpuci nas i zaprowadzi do pomieszczenia przeznaczonego dla podrnych. Byo tam tylu pielgrzymw, e od razu opucia mnie ch nocowania tutaj i zapytaem,
czy nie znajdzie si noclegu we wsi.
Nocleg to si znajdzie odpowiedzia z gbokim westchnieniem pustelnik domw
pustych tam peno a wszystko przez tego przekltego Gorcz!

Jak to mam rozumie? zapytaem. Czyby stary Gorcza jeszcze y?


O nie, pochowano go naprawd z koem w sercu! Ale zdoa przedtem synowi Jerzego krew
wyssa. Chopiec wrci noc, paka pod drzwiami, e mu zimno i e chce do domu. Matka gupia,
cho go przecie sama pochowaa, ualia si, nie miaa si wygna chopca na cmentarz i
wpucia go. Wtenczas rzuci si na ni i ca krew jej wyssa. Kiedy j te pochowali wrcia i
wyssaa krew modszemu chopcu, potem mowi, a potem szwagrowi. Wszystkich ten sam
koniec spotka.
A Zdenka? zapytaem.
Ach, zwariowaa z rozpaczy, biedactwo ju lepiej nie mwi!
W odpowiedzi tej byo co nieokrelonego, nie miaem jednak pyta dalej.
Wilkoaki to jak zaraza cign dalej pustelnik i przeegna si ile to ju rodzin
ucierpiao od nich we wsi, ile wymaro co do jednego niech pan mnie posucha i przenocuje
lepiej w klasztorze, bo jeli pana nawet nie zamorduj we wsi wilkoaki, to si pan przez nie tyle
strachu naje, e wyjedzie pan co ko wyskoczy, zanim na msz porann zadzwoni. Jestem tylko
biednym mnichem cign dalej lecz podrnicy s tak szczodrzy, tyle mi daj, e mog si o
nich zatroszczy. Mam znakomity ser, rodzynki takie, e linka cieknie od samego patrzenia, do
tego kilka butelek tokaju nie gorszych od tego, jaki pi raczy sam najwitobliwszy patriarcha.
W tej chwili na moich oczach pustelnik jakby przeistacza si w karczmarza. Wydao mi si
nawet, e specjalnie naopowiada mi niestworzonych rzeczy, eby da mi okazj uczyni co dla
nieba za wzorem owych hojnych podrnikw, ktrzy tyle daj witemu mowi, e moe si o
nich zatroszczy.
W dodatku samo sowo strach" dziaao na mnie tak samo jak dwik trb na konia bojowego.
Byoby mi wstyd przed sob samym, gdybym natychmiast nie
wyruszy w drog. Przewodnik mj, dygocc cay, prosi, by pozwoli mu tu pozosta, na co te
chtnie przystaem.
Potrzebowaem p godziny, eby dojecha do wsi. Jak si okazao, bya zupenie wyludniona.
W adnym oknie nie palio si wiato, nigdzie nie sycha byo pieni. Wrd ciszy przejechaem
koo tych wszystkich domw, po wikszej czci dobrze mi znanych, i zatrzymaem si przed
domem Jerzego. Czy to pod wpywem sentymentalnych wspomnie, czy te powodowany
modziecz odwag, postanowiem tu wanie przenocowa.
Zeskoczyem z konia i zapukaem do bramy. Nikt si nie odzywa. Pchnem bram, ktra
otworzya si z jazgotem zawiasw, i skierowaem si prosto do domu.
adne drzwi nie byy zamknite, lecz wszystkie pokoje sprawiay wraenie niezamieszkanych.
Tylko pokj Zdenki wyglda tak, jakby go opuszczono dopiero wczoraj. Na ku leay
porozrzucane suknie. Na stole w wietle ksiyca poyskiwao kilka drogocennych przedmiotw,
jakie jej podarowaem, a wrd nich dostrzegem emaliowany krzyyk, ktry kupiem w Peszcie.
Serce mi si mimowolnie cisno, cho mio ju przemina. Owinem si paszczem jak gdyby
nigdy nic i pooyem na ku. Wkrtce zmg mnie sen. Tego, co mi si nio, nie pamitam
dokadnie, wiem tylko, e widziaem Zden- k pen czaru, prostoduszn, kochajc, jak ongi.
Patrzc na ni wyrzucaem sobie oscho i niestao. Jake mogem, pytaem siebie, porzuci to
kochane dzieci, ktre mnie pokochao, jak mogem
o niej zapomnie? Niebawem myl o niej zlaa si z myl o ksinej de Gramont i w tych dwch
postaciach majaczya mi si ju jedna i ta sama kobieta. Upadem Zdence do ng i bagaem j o
przebaczenie. Ca moj istot, ca moj dusz ogarno niewyso- wione uczucie smutku i
mioci.
Wanie to mi si nio, gdy nagle wyrwa mnie ze snu jaki harmonijny odgos, podobny do szu
mu anw zboa, kiedy po nich przebiega wietrzyk. Jakbym sysza melodyjne brzmienie
koyszcych si kosw, a piew ptakw zlewa si z rykiem wodospadu i szumem listowia. Potem
wszystkie te dwiki wyday mi si po prostu szelestem kobiecej sukni i na tym domyle
zatrzymaem si. Otworzyem oczy i zobaczyem koo swego ka Zdenk. Ksiyc wieci tak
jaskrawi, e mogem w najdrobniejszych szczegach rozrni tak drogie mi ongi rysy, a czym
byy one dla mnie po raz pierwszy uwiadomi mi to mj sen. Zdenka, jak si okazao, wyad-

niaa i rozkwita. Bya tak samo na wp rozebrana, jak poprzednim razem, kiedy j widziaem sam w zwykej koszuli wyszytej zotem i jedwabiem i w spdnicy mocno cignitej w talii.
Zdenko powiedziaem wstajc z ka Zdenko, czy to ty?
Tak, to ja odpara gosem cichym i smutnym to ja, twoja Zdenka, o ktrej
zapomniae. Ach, czemu nie wrci wczeniej? Teraz wszystkiemu nadszed kres, musisz wkrtce
odjecha; jeszcze chwila i przepade! egnaj, luby, egnaj na zawsze!
Zdenko powiedziaem mwili mi, e ci spotkao wielkie nieszczcie. Chod do
mnie, porozmawiamy uly ci nieco!
Ach, luby rzeka nie trzeba wszystkiemu wierzy, co o nas mwi, tylko jed, jed
prdzej, bo jeli zostaniesz zguba ci nie minie.
Lecz c za niebezpieczestwo mi grozi, Zdenko? Czybym nie mg spdzi z tob nawet
godziny, jednej tylko godziny, eby z tob porozmawia?
Zdenka zadraa i dokonaa si w niej jaka dziwna przemiana.
Tak wyrzeka godzin, jedn tylko godzin, prawda? Jak wtedy, kiedy piewaam
pie o starym krlu, a ty wszede wanie do izby? Czy o tym mwisz? Dobrze wic, niechaj tak
si stanie, spd ze mn godzin! Nie, nie opamitaa si nagle odejd, odejd! Prdzej,
syszysz, uciekaj!... Tak. uciekaj, pki jeszcze nie za pno.
Rysy jej oywiaa jaka dzika energia.
Nie mogem sobie wytumaczy, co kazao jej tak mwi, lecz Zdenka bya tak liczna, e
postanowiem zosta nie usuchawszy jej. Ona za, ustpiwszy wreszcie moim probom, usiada
obok mnie, zacza mwi o przeszoci i rumienic si wyznaa mi, e pokochaa mnie od
pierwszego wejrzenia. Ja za tymczasem stopniowo spostrzegaem coraz wyraniej ogromn
zmian, jaka si w niej dokonaa. Jej dawna powcigliwo ustpia miejsca jakiej dziwnej rozwizoci. W jej spojrzeniu, ongi takim niemiaym, pojawio si co zuchwaego. Po jej
zachowaniu wobec mnie ze zdumieniem pojem, jak mao pozostao w niej tej skromnoci, ktr
si dawniej tak wyrniaa.
Czyby mylaem Zdenka nie bya ju t czyst i niewinn dziewczyn, za jak j
miaem dwa lata temu? Czyby tylko udawaa ze strachu przed bratem? Czybym si tak atwo da
zwie cnotliwemu wygldowi? Lecz czemu wobec tego tak nalegaa, abym wyjecha? Czyby to
bya taka subtelna kokieteria? A ja mylaem, e j znam! Ale co tam! Jeeli Zdenka nie jest nawet
Dian, jak to sobie wyobraaem, to mog j porwna do innej bogini, nie mniej czarujcej, i
zaprawd wol by Adonisem nili Akteonem."
Jeeli to klasyczne zdanie, jakim przemwiem sam do siebie, wyda si wam staromodne,
askawe panie, to prosz, bycie wziy pod uwag, e opowiadam wam o sprawach, ktre
przydarzyy si w roku paskim tysic siedemset pidziesitym dziewitym. Mitologia zajmowaa
wwczas umysy wszystkich, ja za nie ywiem pretensji do wyprzedzania swego wieku. Od tego
czasu wszystko si zmienio, a w nie tak dawnych jeszcze czasach rewolucji, odegnawszy si
zarwno od wspomnie pogaskich jak i wiary chrzecijaskiej, postawiono na ich miejsce bogini
Rozumu. Bogini ta, askawe panie, nigdy mi nie sprzyjaa, kiedy znajdowaem si w towarzystwie
podobnym do waszego, za w czasach, o ktrych opowiadam,
byem najmniej skonny do skadania jej ofiar. Oddaem si cakowicie uczuciu, ktre cigno
mnie do Zdenki, ona kokietowaa mnie, ja za wesoo replikowaem tym samym. Mino ju troch
czasu, kiedy tak znajdowalimy si w upajajcej bliskoci, lecz oto przymierzajc Zdence dla
zabawy rne jej wiecideka chciaem zawiesi jej na szyi emaliowany krzyyk, ktry znalazem
na stole. Zdenka zadraa i odskoczya.
Luby, do tej dziecinady powiedziaa zostaw te bawideka, porozmawiajmy lepiej o
tobie,
0 twoich sprawach.
Jej zmieszanie nasuno mi rne myli. Uwanie przygldajc si Zdence spostrzegem, e nie
miaa na szyi jak przedtem wszystkich tych obrazkw, amuletw, ktre Serbowie w wielkiej iloci
zwykli nosi od dziecistwa a do samej mierci.
Zdenko zapytaem gdzie s obrazki, ktre nosia na szyi?

Zgubiam odpara z rozdranieniem w gosie


1 natychmiast ja mwi o czym innym.
Tkno mnie jakie niejasne przeczucie, wszelako nie od razu uwiadomiem to sobie.
Zbieraem si ju do odejcia, lecz Zdenka zatrzymaa mnie.
Jake to powiedziaa prosie, ebym z tob pozostaa godzink, a ju chcesz jecha?
Miaa racj, Zdenko, nalegajc, bym jecha; zdaje si, e sysz jaki haas, boj si, eby
nas kto nie zasta.
Nie bj si, luby, wok wszyscy pi, tylko konik polny w trawie i chrabszcz w locie moe
usysze to, co ci powiem!
Nie, Zdenko, nie, musz jecha!
Poczekaj, poczekaj powiedziaa Zdenka ty mi droszy nad m dusz, nad me
zbawienie, mwie mi przecie, e ycie twoje i krew twoja do mnie nale!...
Lecz brat twj, Zdenko, brat czuj, e przyjdzie.
Uspokj si, serce moje, brat mj pi, ukoysa
go wiatr, co szumi w listowiu. Sen ma gboki, noc jest duga, prosz ci pobd ze mn
godzinkI...
Zdenka, kiedy mwia te sowa, bya tak liczna, e bezwiedne przeraenie, ktre nkao mnie,
ustpio ju pragnieniu pozostania z ni. Ca moj istot przepeniao uczucie, ktrego nie mona
przekaza sowami jaka mieszanina strachu i podania. W miar tego, jak wola moja saba,
Zdenka stawaa si coraz tkliwsza i ostatecznie postanowiem ustpi, dajc sobie sowo mie si na
bacznoci. Jednake, jak ju wspominaem przed chwil, byem rozsdny tylko w poowie, i kiedy
Zdenka, spostrzegszy moj powcigliwo, zaproponowaa dla rozpdzenia nocnego chodu kilka
szklanek szlachetnego wina, ktre dostaa od zacnego pustelnika, zgodziem si z tak gotowoci,
i si nawet umiechna. Wino zrobio swoje. Przykre wraenie wywoane znikniciem obrazkw
oraz jej odmowa woenia krzyyka rozproszyy si zupenie ju po drugiej szklanicy. Zdenka w
swoim niedbaym stroju, z cudownymi, rozpuszczonymi na poy wosami, z byskotkami mienicymi si w wietle ksiyca wydaa mi si zniewalajco pikna. Nie panowaem ju nad sob i
mocno j objem.
W tej samej chwili, askawe panie, przydarzyo mi si jedno z owych tajemniczych objawie,
ktrych objani nie potrafi, lecz w ktre mimowolnie, pod wpywem dowiadczenia yciowego,
uwierzyem, cho przedtem raczej skonny byem je negowa.
Objem Zdenk z tak si, e od tego ruchu krzyyk, ktry pastwu pokazywaem, a ktry mi
przed odjazdem ofiarowaa ksina de Gramont, wbi mi si ostrzem w pier. Dojmujcy bl,
ktrego doznaem w tej chwili, by dla mnie jakby promieniem wiata, ktry wszystko dokoa
przenikn. Popatrzyem na Zdenk i pojem, e jej rysy, cho nadal pikne, skaone s mk
mierteln, e oczy jej nie widz, e jej umiech to tylko skurcz agonii na twarzy trupa. W tej
samej chwili poczuem w pokoju zapach rozkadajcych si cia, jak z nie domknitego grobowca.
Ujrzaem straszn prawd w caej jej ohydzie i, cho poniewczasie, przypomniaem sobie o
ostrzeeniach mnicha.
Zrozumiaem ca groz mej sytuacji i uwiadomiem sobie, e wszystko zalee bdzie od mej
odwagi i opanowania. Odwrciem si od Zdenki, aby nie spostrzega mego przeraenia malujcego
si zapewne na moim obliczu. Wzrok mj pad na okno i ujrzaem strasznego Gorcz, ktry
opierajc si o zakrwawiony k utkwi we mnie oczy hieny. W drugim oknie majaczya bezkrwista
twarz Jerzego, ktry by w tej chwili przeraajco podobny do ojca. Obaj, zda si, obserwowali
kady mj ruch i nie ulegao wtpliwoci, e rzuc si na mnie przy pierwszej prbie ucieczki.
Dlatego te nie daem po sobie pozna, e ich spostrzegem i najwikszym wysikiem woli zmusiem si, askawe panie, tak, zmusiem si, do obsypania Zdenki takimi samymi pieszczotami, jak
przed tym strasznym odkryciem. Rwnoczenie ze smutkiem i trwog mylaem o tym, jak si std
wydosta. Zauwayem, e Gorcza i Jerzy wymieniaj ze Zdenk porozumiewawcze spojrzenia, e
znudzio ich ju oczekiwanie. Zza ciany dobieg mnie take gos kobiety i krzyk dzieci, tak
okropny, i mona go byo raczej przyj za miauczenie dzikich kotw.
Czas wynosi si std pomylaem i to im szybciej, tym lepiej."

Zwracajc si do Zdenki powiedziaem moliwie gono, tak aby mnie usyszeli jej straszni
krewniacy:
Zmczony jestem, dzieci moje, ogromnie, chciabym si pooy i przespa kilka godzin,
lecz najpierw musz zaj do konia, popatrze, czy zjad swj owies. Prosz ci, nie odchod i
czekaj na mnie.
Dotknem ustami jej zimnych, pozbawionych ycia ust. Ko mj, cay w pianie, szarpa si na
swej uwizi. Nie tkn nawet owsa, za od renia, jakim mnie przywita, przebiego mnie mrowie:
baem si, by nie zdradzi mych zamiarw. Jednake wampiry, ktre syszay z pewnoci moj
rozmow ze Zdenk, jeszcze si nie zaniepokoiy. Sprawdziem, czy brama
otwarta, wskoczyem na siodo i spiem konia ostrogami.
Wyjedajc z bramy zdyem zauway wok domu ogromne zbiegowisko: wikszo
przybyszw staa z twarzami przycinitymi do szyb. Jak si wydaje, moja naga ucieczka najpierw
wprawia ich w zakopotanie, bowiem czas jaki nie odrniaem w nocnej ciszy adnych innych
dwikw oprcz miarowego ttentu mego konia. Ju niemal gratulowaem sobie powodzenia,
ktre zawdziczaem swemu sprytowi, kiedy nagle usyszaem z tyu jaki haas. Tysice gosw
krzyczao, wyo i jakby kcio si z sob. Potem wszystkie, jakby na umwiony znak, zamilky i
sycha byo tylko szybki tupot ng, jak gdyby zblia si szybkim marszem oddzia piechoty.
Popdziem swego konia, bezlitonie wbijajc mu w boki ostrogi. Gorczkowy ogie trawi mi
krew, wytaem wszystkie swoje siy, czyniem nadludzki wysiek nad sob, by zachowa spokj
ducha, i nagle usyszaem tu za plecami gos:
Poczekaj, poczekaj, luby! Ty mi droszy nad m dusz, nad me zbawienie! Poczekaj,
poczekaj! Twoja krew do mnie naley!
I od razu owion mnie zimny oddech, to Zdenka z tyu wskoczya na konia.
Serce moje, luby mj mwia jednego ciebie widz, jednego ciebie pragn, nie jestem
ju pani siebie, nade mn wysza sia wybacz mi, luby, wybacz!
I obejmujc mnie rkami usiowaa przewrci mnie do tyu i uksi w gardo. Stoczylimy
straszn i dug walk. Broniem si z trudem, lecz w kocu udao mi si schwyci Zdenk jedn
rk w talii, drug za warkocze i, unisszy si w strzemionach, zrzuci na ziemi.
W tej samej chwili siy mnie opuciy i zaczem majaczy. Tysice szalonych i przeraajcych
postaci, wykrzywionych masek przeladowao mnie. Najpierw Jerzy i jego brat Piotr pdzili
skrajem gocica i usiowali przeci mi drog. Nie udao im si
to i ju ogarna mnie rado, kiedy nagle, odwrciwszy si, ujrzaem starego Gorcz, ktry
opierajc si o swj k skaka jak Tyrolczycy, ktrzy u siebie w grach w ten sposb pokonuj
przepaci. Gor- cza rwnie zosta w tyle. Wwczas jego synowa, ktra cigna za sob dwoje
dzieci, rzucia mu jednego z chopcw, on za schwyci go na ostrze pala. Posugujc si nim
niczym proc z caych si cisn dzieckiem we mnie. Uchyliem si przed uderzeniem, lecz
paskudnik wczepi si nie gorzej od prawdziwego buldoga w szyj mego konia i oderwaem
go z najwikszym trudem. Tym samym sposobem cisnli we mnie drugim dzieckiem, lecz upado
koniowi prosto pod kopyta i zostao stratowane. Co byo dalej, nie pamitam, kiedy
oprzytomniaem, soce stao wysoko, ja leaem na drodze, obok za zdycha mj ko.
Tak oto, askawe panie, skoczya si moja przygoda miosna, ktra winna bya na zawsze
odebra mi ch do podobnych igraszek.
Za o tym czy staem si w przyszoci rozsdniejszy mogaby zapewne opowiedzie
niejedna z rwienic waszych babek.
Tak czy owak wzdragam si teraz na myl, e gdyby wrogowie zwyciyli mnie, wwczas i ja
stabym si wampirem, niebo jednake nie dopucio do tego, i olo, askawe panie, nie tylko nie
akn waszej krwi, lecz sam, cho starzec ju ze mnie, bybym szczliwy, gdybym tylko mg za
waj krew przela I
Lata trzydzieste lub czterdzieste XIX w.

Você também pode gostar