Escolar Documentos
Profissional Documentos
Cultura Documentos
Przeoy
REN SLIWOWSKl
W roku 1815 zebraa si we Wiedniu mietanka europejskiej cywilizacji, kwiat talentw
dyplomatycznych, wszystko to, co byszczao w wczesnych wyszych sferach. Lecz oto Kongres
zakoczy si.
Rojalici-emigranci zamierzali ju ostatecznie osi w swych zamkach, onierze rosyjscy
powrci do domowych pieleszy, kilku zasi niezadowolonych Polakw, rozmiowanych w
wolnoci szuka schronienia w Krakowie, pod potrjn egid wtpliwej niepodlegoci,
upichconej dla nich przez Metterni- cha, ksicia Hardenberga oraz hrabiego Nesselro- dego.
Jak to zazwyczaj bywa pod koniec hucznego balu, z tak licznego w swoim czasie towarzystwa
pozostao teraz niewielkie grono osb, ktrym nie do jeszcze byo rozrywek i ktre, pozostajc
nadal pod urokiem austriackich dam, nie spieszyy do domw i odkaday wci swj wyjazd.
Wesoe to grono, do ktrego rwnie naleaem, zbierao si dwa razy w tygodniu u ksiny
wdowy Schwarzenberg, kilka mil od miasta, za ma miecin Hitzing. Icie wiatowy styl ycia
gospodyni domu, jeszcze bardziej zyskujcej na skutek jej ujmujcej yczliwoci i subtelnego
dowcipu, czyni z przebywania u niej w gocinie nadzwyczajn przyjemno.
Poranek wypeniay nam spacery; obiad jedlimy wszyscy razem bd w zamku, bd te gdzie
w okolicach, wieczorem za, usadowiwszy si przed po
ncym kominkiem, gawdzilimy i opowiadalimy sobie przerne historie. Rozmowy o polityce
byy jak najsurowiej zakazane. Wszyscy byli ni znueni i temat naszych opowieci czerpalimy
bd z poda ze stron ojczystych, bd te z wasnych wspomnie.
Pewnego wieczoru, kiedy kady z nas zdy ju' co tam opowiedzie i wszyscy byli w stanie
wzburzenia, ktry zazwyczaj potguje zmierzch i cisza, markiz d'Urfe, stary emigrant, powszechnie
ubiany za icie modziecz wesoo i w szczeglny dowcip, jakim zabarwia opowieci o
swoich niegdysiejszych sukcesach miosnych, skorzysta z chwili milczenia i rzek:
Wasze historie, panowie, s oczywicie nader niezwyke, sdz wszelako, e brak im jednej
istotnej cechy, mianowicie autentycznoci, bowiem
o ile zdoaem si zorientowa nikt z was na wasne oczy nie widzia tych zdumiewajcych
rzeczy,
o ktrych opowiada i sowem szlachcica nie moe potwierdzi ich autentycznoci.
Musielimy mu przyzna racj, starzec za, gadzc swj abot, cign dalej:
Co do mnie, panowie, znam tylko jedno podobne zdarzenie, wszelako tak dziwne, a zarazem
tak straszne i wiarogodne, e mogoby przyprawi o dreszcz przeraenia najwikszych sceptykw.
Na moje nieszczcie byem i wiadkiem, i uczestnikiem tego wydarzenia, i cho na og nie lubi
o nim wspomina, dzi gotw jestem opowiedzie o tym, co mi si przydarzyo, jeeli oczywicie
damy nie bd miay nic przeciwko temu.
Wszyscy zapragnli wysucha opowieci. Co prawda, kilka osb z lkiem w oczach popatrzyo na
wiecce si kwadraty, ktre ksiyc kreli na parkiecie, lecz w tej samej chwili nasze kko
zwaro si jeszcze cianiej i wszyscy zamilkli sposobic si do wysuchania historii markiza. Pan
dUrf wzi szczypt tabaki, zay powoli i przystpi do rzeczy:
Przede wszystkim, askawe panie, prosz o wybaczenie, jeeli w toku mej opowieci
zmuszony b
d mwi o swych sprawach sercowych czciej, ni- li to przystoi czowiekowi w moim wieku.
Wszelako gwoli penej jasnoci nie mog o nich nie wspomnie. Ponadto, staroci mona chyba
wybaczy, e si zapomina. Doprawdy, wasza to, askawe panie, zasuga, jeli patrzc na tak pikne
damy, czowiek sam sobie nieomal wydaje si modziecem. Przystpi zatem od razu do rzeczy: w
roku tysic siedemset pidziesitym dziewitym byem zakochany bez pamici w ksinej de
Gramont. Namitno, to uczucie, ktre wydawao mi si podwczas i gbokie, i dugowieczne,
nie dawao mi spokoju ani za dnia, ani w nocy, ksina za, jak to najczciej bywa w zwyczaju
piknych kobiet, kokieteri sw jeszcze wzmagaa moje mki. I oto w chwili skrajnej rozpaczy,
zdecydowaem si ostatecznie poprosi o wysanie mnie z misj dyplomatyczn do hospodara
py wyy w chwili, kiedy kat wbija im w pier osi- nowy koek. Skadali w tych sprawach
przepisowe zeznania, powiadczajc je przysig i podpisem. Po tym wszystkim atwo moecie
sobie wyobrazi, jak podziaay sowa starego Gorczy na jego synw.
Obaj padli mu do ng i bagali, by im pozwoli wyruszy zamiast niego, lecz ten nie ozwa si
sowem, tylko odwrci si do nich plecami i poszed sobie precz nucc refren starej pieni. W dniu,
kiedy tu przybyem, mija wanie termin wyznaczony przez Gorcz, tote niepokj dzieci by dla
mnie cakiem zrozumiay.
Bya to zgodna i kochajca si rodzina. Najstarszy syn, Jerzy, o rysach twarzy mskich, ostrych,
nalea najwidoczniej do ludzi surowych i stanowczych. By
onaty i mia dwoje dzieci. Brat jego, Piotr, przystojny osiemnastoletni modzian, o twarzy
wyraajcej raczej agodno nili odwag, by najwyraniej ulubiecem najmodszej siostry,
Zdenki, ktr mona byo uzna za uosobienie sowiaskiej piknoci. Poza niewtpliw pod
kadym wzgldem urod uderzyo mnie w niej odlege podobiestwo do ksiny de Gramont. Co
ciekawsze, miay identyczn fadk nad oczami, ktrej nie widziaem u nikogo wicej oprcz tych
dwch kobiet. Rys ten mg si na pierwszy rzut oka nie spodoba, ale wystarczyo jednak zobaczy j kilka razy, by poczu do niej nieprzezwyciony pocig.
Czy to dlatego, e byem wwczas bardzo mody, czy te rzeczywicie tak nieodparcie dziaao
to podobiestwo w poczeniu ze szczeglnie naiwnym sposobem rozumowania Zdenki, lecz do
byo dwch minut rozmowy z ni, abym poczu do niej sympati tak yw, e przeistoczyaby si
ona nieuchronnie w uczucie bardziej tkliwe, gdyby mi sdzone byo duej pozosta w tej wsi.
Siedzielimy wszyscy na podwrku przy stole, na ktrym postawiono dla nas twarg i mleko w
kryn- kach. Zdenka przda, jej szwagierka przygotowywaa kolacj dla dzieci, ktre bawiy si w
piaskuj Piotr pogwizdywa co z udan beztrosk, zajty czyszczeniem jataganu dugiego noa
tureckiego; Jerzy, oparty na okciach, ciska domi gow, zatroskany, nie spuszcza oczu z drogi i
cay czas milcza.
Ja za, jak i wszyscy pozostali, poddajc si smtnemu nastrojowi, melancholijnie patrzyem na
wieczorne oboki, okalajce zote pasmo nieba i na widniejce ponad sosnowym lasem zarysy
klasztoru.
Klasztor ten, jak si dowiedziaem pniej, syn ongi z cudownego obrazu Matki Boskiej,
ktry jak gosia legenda przynieli tu anioowie i zostawili na gaziach dbu. Lecz na
pocztku minionego stulecia w strony te wtargnli Turcy, wyrnli mnichw i spustoszyli klasztor.
Pozostay tylko mury i kaplica, gdzie jaki pustelnik odprawia naboe
stwa. Oprowadza zwiedzajcych po ruinach, dawa schronienie pielgrzymom, ktrzy wdrujc z
jednej wityni do drugiej chtnie zatrzymywali si w klasztorze Matki Boskiej Dobowej". O tym
wszystkim, jak ju wspomniaem, dowiedziaem si pniej, tego za wieczoru najmniej
interesowaem si archeologi Serbii. Jak to czsto bywa, kiedy si popuci wodze fantazji,
zaczem wspomina przeszo, radosne dni dziecistwa, moj sodk Francj, ktr porzuciem
dla tego dalekiego i dzikiego kraju. Mylaem o ksinej de Gramont i nie da si tego ukry
mylaem take o innych przyjacikach waszych babek.
Wkrtce zapomniaem o mych gospodarzach i o przedmiocie ich niepokoju.
Nagle Jerzy przerwa milczenie.
Powiedz no, ono, o iktrej godzinie odszed stary?
O smej odpara ona syszaam, jak w klasztorze bili w dzwony.
To dobrze powiedzia Jerzy jest teraz wp do smej, nie wicej.
I zamilk, na powrt utkwiwszy wzrok w szerokim gocicu, ktry gin w lesie.
Zapomniaem wam powiedzie, askawe panie, e kiedy Serbowie podejrzewaj, e kto jest
wampirem, nie nazywaj go po imieniu ani te nie wspominaj bezporednio o nim, przekonani s
bowiem, e w ten sposb mona go wywoa z grobu. Oto dlaczego Jerzy, kiedy wspomina o ojcu,
ju od pewnego czasu mwi o nim nie inaczej jak stary".
Milczenie trwao jeszcze chwil kilka. Nagle jeden z chopcw, szarpic Zdenk za fartuch,
zapyta:
Ciociu, a kiedy dziadek przyjdzie do domu?
podobiestwo do ksiny de Gramont, od ktrej uciekem z Parya, a teraz tutaj znowu spotkaem
w tak malowniczym stroju, mwi- c obcym i dwicznym narzeczem, owa zdumiewajca fadka
na czole, dla ktrej we Francji po trzy- dziestokro gotw byem swoje ycie postawi na jedn
kart wszystko to razem, z niezwykoci mej sytuacji i tajemniczoci tego, co si wok dziao,
wpyno widocznie na dojrzewajce w mym sercu uczucie, ktre w innych okolicznociach
znalazoby, by moe, bardziej mglisty i przelotny wyraz.
W dzie usyszaem, jak Zdenka rozmawiaa ze swym modszym bratem:
Co o tym wszystkim mylisz? pytaa. Czyby i ty podejrzewa ojca?
Nie omielibym si podejrzewa odpar jej Piotr w dodatku chopiec mwi, e mu nie
zrobi adnej krzywdy. To za, e znikn o niczym jeszcze nie wiadczy, wszak wiesz, e
zawsze tak odchodzi i przed nikim si nie spowiada.
Tak, wiem powiedziaa Zdenka a skoro tak, to trzeba go ocali: znasz przecie Jerzego.
Tak, tak, susznie. Gada z nim nie ma po co, schowamy lepiej k, drugiego nie znajdzie: w
grach po naszej stronie nie ma ani jednej osiny.
Dobrze, schowamy k, tylko dzieciom o tym ani sowa, bo si jeszcze wygadaj przed
Jerzym.
Tak, ani sowa powiedzia Piotr, po czym rozstali si.
Zapada noc, a o starym Gorczy ani sychu, ani dy- chu. Podobnie jak poprzednio leaem w
ku, a ksiyc owietla rzsicie mj pokj. Kiedy ju zacz morzy mnie sen, nagle jakby
tknity jakim przeczuciem zmiarkowaem, e starzec si przyblia. Ofworzyem oczy i ujrzaem jego martw twarz przytknit do szyby.
Chciaem wsta, ale w aden sposb nie mogem. Cae moje ciao byo jakby sparaliowane.
Obejrzawszy mnie bacznie starzec oddali si, i syszaem, jak obchodzi dom i cicho zastuka do
pokoju, w ktrym spa Jerzy ze swoj on. Dziecko przewrcio si w eczku i zajczao przez
sen. Kilka minut panowaa zupena cisza, po chwili usyszaem znowu pukanie do okna. Dziecko
znowu zajczao i obudzio si. .
To ty, dziadku? zapytao.
Ja odpar guchy gos przyniosem ci ja- taganek.
Ale ja nie mog wyj, ojciec zabroni!
Nie musisz wcale wychodzi, otwrz tylko okno i pocauj mnie!
Dziecko wstao, sycha byo, jak otwiera si okno. Wwczas przywoawszy wszystkie swe siy
na pomoc, wyskoczyem z ka i zaczem wali w cian. W mgnieniu oka Jerzy by ju na
nogach. Zakl siarczycie, jego ona gono krzykna i oto caa ju rodzina zebraa si wok
lecego bez przytomnoci dziecka. Gorcza znikn tak samo jak poprzednim razem. Wsplnym
wysikiem ocucilimy chopca, lecz by bardzo saby i z trudem oddycha. Biedactwo nie wiedzia,
jak to si stao, e zemdla. Zdaniem matki i Zdenki dziecko przestraszyo si, kiedy zastano je z
dziadkiem. Nie odzywaem si sowem. Chopiec uspokoi si jednak i wszyscy, oprcz Jerzego,
pooyli si z powrotem.
Tu przed witaniem usyszaem, jak Jerzy budzi on i jak zaczli rozmawia szeptem.
Przysza te do nich Zdenka i usyszaem, jak ona i jej szwagierka pacz.
Dziecko leao martwe.
Nie bd opisywa rozpaczy rodziny. O to jednak, co si stao, nikt nie oskara starego Gorczy.
W kadym razie nie mwiono o tym otwarcie.
Jerzy milcza, lecz w wyrazie jego twarzy, zawsze nieco mrocznym, byo teraz co
przeraajcego. Przez
dwa dni stary nie pojawia si. Trzeci ej nocy (po pogrzebie dziecka) usyszaem kroki wok domu
i starczy gos, ktry zawoa modszego wnuka. Wydao mi si te przez chwil, e stary Gorcza
przywar twarz do okna, nie mogem jednak doj, czy to miao miejsce w rzeczywistoci, czy te
byo tylko gr wyobrani, tej nocy bowiem ksiyc schowa si za chmurami. Uwaaem jednak za
swj obowizek opowiedzie o wszystkim Jerzemu. Wypyta chopca, ten za odpowiedzia, e
rzeczywicie sysza, jak go dziadek woa i e widzia, jak zaglda do okna. Jerzy surowo
przykaza synowi, aby go obudzi, gdyby starzec pojawi si znowu.
gboki szacunek.
Pocztkowo co prawda powiedziaem kilka komplementw z Tzdu tych, ktre byy mile
przyjmowane w dawnych czasach przez pikne panie, lecz zrezygnowaem z nich zawstydzony,
widzc, e dziewczyna w prostocie swej nie moe poj ich sensu, ktry wy, askawe panie, sdzc
po waszych umiechach, pochwyciycie wp sowa.
Tak oto staem przed ni i nie wiedziaem, co rzec, kiedy nagle zauwayem, e dry i
przeraona spoglda w okno. Spojrzaem rwnie w tym kierunku i wyranie rozrniem twarz
Gorczy, ktry stojc bez ruchu, bacznie si nam przyglda.
"W tej samej chwili poczuem, e czyja cika T- ka spocza na moim ramieniu. Odwrciem
si. By lo Jerzy.
A ty co tu robisz? zapyta mnie. Zaskoczony tym ostrym pytaniem, wskazaem rk na
ojca, ktTY patrzy na nas przez okno i znikn, skoro tylko dostrzeg go Jerzy.
Usyszaem kroki starego powiedziaem i poszedem uprzedzi twoj siostr.
Jerzy popatrzy na mnie tak, jakby chcia odczyta moje najtajniejsze myli. Potem wzi mnie za
rk, zaprowadzi do mojego pokoju i bez sowa wyszed.
Nastpnego dnia rodzina siedziaa u drzwi domu przy zastawionym stole.
Gdzie chopiec? zapyta Jerzy.
Na podwrku odpara matka bawi si w swoj ulubion gr w wojn z Turkami.
Nie zdya dopowiedzie tych sw, kiedy ku najwyszemu naszemu zdumieniu wyrosa przed
nami wysoka sylwetka Gorczy; wyszed z lasu, powoli zbliy si do nas i usiad przy stole tak
samo, jak w dniu mego przyjazdu.
Witajcie, ojcze ledwo syszalnie wymamrotaa synowa.
Witajcie cicho powtrzyli Zdenka i Piotr.
Ojcze penym stanowczoci gosem, ze zmienion twarz wyrzek Jerzy czekamy na
ciebie, aby odmwi modlitw.
Starzec nachmurzy brwi i odwrci si.
Modlitw, i to zaraz! powtrzy Jerzy. Przeegnaj si, bo jeeli nie, to przysigam na
witego Jerzego...
Zdenka i synowa nachyliy si do starego, bagajc go, by odmwi modlitw.
Nie, nie, nie powiedzia stary nie ma prawa mi rozkazywa, a jeeli raz jeszcze zada
przekln!
Jerzy zerwa si i pobieg do domu. Natychmiast wrci, wzrok jego skrzy si wciekoci.
Gdzie k? krzykn. Gdziecie schowali k?
Zdenka i Piotr spojrzeli po sobie.
Nieboszczyku! zwrci si Jerzy do starego ce uczyni z moim pierworodnym? Oddaj mi syna, trupie!
I kiedy mwi, blad coraz to bardziej, a oczy jego rozgorzay jeszcze pomienniej.
Stary patrzy na niego bez drgnienia zym spojrzeniem.
K! Gdzie jest k? krzykn Jerzyl Kto go schowa, ten jest odpowiedzialny za cae
nieszczcie, jakie nas czeka.
W tej samej chwili usyszelimy wesoy, dwiczny miech modszego chopca, ktry pojawi
si siedzc okrakiem na ogromnym, wlokcym si za nim kole,
i sabiutkim, dziecinnym gosikiem wydawa owe okrzyki wojenne, z jakimi Serbowie nacieraj na
nieprzyjaciela.
Oczy Jerzego rozbysny.
Wyrwa chopcu k i rzuci si na ojca. Ten zawy dzikim gosem i pomkn w kierunku lasu z
tak szybkoci, ktra, zwaywszy na jego wiek, zdawaa si by nadprzyrodzon.
Jerzy goni go przez pole i wkrtce stracilimy ich z oczu.
Soce ju zaszo, kiedy Jerzy wrci do domu, blady jak mier, ze zmierzwionymi wosami.
Siad u ogniska i wyranie szczka zbami. Nikt nie mia zadawa mu pyta. Lecz nadesza
godzina, kiedy rodzina zazwyczaj rozchodzia si; widocznie zapanowa ju teraz nad sob zupenie
niaa i rozkwita. Bya tak samo na wp rozebrana, jak poprzednim razem, kiedy j widziaem sam w zwykej koszuli wyszytej zotem i jedwabiem i w spdnicy mocno cignitej w talii.
Zdenko powiedziaem wstajc z ka Zdenko, czy to ty?
Tak, to ja odpara gosem cichym i smutnym to ja, twoja Zdenka, o ktrej
zapomniae. Ach, czemu nie wrci wczeniej? Teraz wszystkiemu nadszed kres, musisz wkrtce
odjecha; jeszcze chwila i przepade! egnaj, luby, egnaj na zawsze!
Zdenko powiedziaem mwili mi, e ci spotkao wielkie nieszczcie. Chod do
mnie, porozmawiamy uly ci nieco!
Ach, luby rzeka nie trzeba wszystkiemu wierzy, co o nas mwi, tylko jed, jed
prdzej, bo jeli zostaniesz zguba ci nie minie.
Lecz c za niebezpieczestwo mi grozi, Zdenko? Czybym nie mg spdzi z tob nawet
godziny, jednej tylko godziny, eby z tob porozmawia?
Zdenka zadraa i dokonaa si w niej jaka dziwna przemiana.
Tak wyrzeka godzin, jedn tylko godzin, prawda? Jak wtedy, kiedy piewaam
pie o starym krlu, a ty wszede wanie do izby? Czy o tym mwisz? Dobrze wic, niechaj tak
si stanie, spd ze mn godzin! Nie, nie opamitaa si nagle odejd, odejd! Prdzej,
syszysz, uciekaj!... Tak. uciekaj, pki jeszcze nie za pno.
Rysy jej oywiaa jaka dzika energia.
Nie mogem sobie wytumaczy, co kazao jej tak mwi, lecz Zdenka bya tak liczna, e
postanowiem zosta nie usuchawszy jej. Ona za, ustpiwszy wreszcie moim probom, usiada
obok mnie, zacza mwi o przeszoci i rumienic si wyznaa mi, e pokochaa mnie od
pierwszego wejrzenia. Ja za tymczasem stopniowo spostrzegaem coraz wyraniej ogromn
zmian, jaka si w niej dokonaa. Jej dawna powcigliwo ustpia miejsca jakiej dziwnej rozwizoci. W jej spojrzeniu, ongi takim niemiaym, pojawio si co zuchwaego. Po jej
zachowaniu wobec mnie ze zdumieniem pojem, jak mao pozostao w niej tej skromnoci, ktr
si dawniej tak wyrniaa.
Czyby mylaem Zdenka nie bya ju t czyst i niewinn dziewczyn, za jak j
miaem dwa lata temu? Czyby tylko udawaa ze strachu przed bratem? Czybym si tak atwo da
zwie cnotliwemu wygldowi? Lecz czemu wobec tego tak nalegaa, abym wyjecha? Czyby to
bya taka subtelna kokieteria? A ja mylaem, e j znam! Ale co tam! Jeeli Zdenka nie jest nawet
Dian, jak to sobie wyobraaem, to mog j porwna do innej bogini, nie mniej czarujcej, i
zaprawd wol by Adonisem nili Akteonem."
Jeeli to klasyczne zdanie, jakim przemwiem sam do siebie, wyda si wam staromodne,
askawe panie, to prosz, bycie wziy pod uwag, e opowiadam wam o sprawach, ktre
przydarzyy si w roku paskim tysic siedemset pidziesitym dziewitym. Mitologia zajmowaa
wwczas umysy wszystkich, ja za nie ywiem pretensji do wyprzedzania swego wieku. Od tego
czasu wszystko si zmienio, a w nie tak dawnych jeszcze czasach rewolucji, odegnawszy si
zarwno od wspomnie pogaskich jak i wiary chrzecijaskiej, postawiono na ich miejsce bogini
Rozumu. Bogini ta, askawe panie, nigdy mi nie sprzyjaa, kiedy znajdowaem si w towarzystwie
podobnym do waszego, za w czasach, o ktrych opowiadam,
byem najmniej skonny do skadania jej ofiar. Oddaem si cakowicie uczuciu, ktre cigno
mnie do Zdenki, ona kokietowaa mnie, ja za wesoo replikowaem tym samym. Mino ju troch
czasu, kiedy tak znajdowalimy si w upajajcej bliskoci, lecz oto przymierzajc Zdence dla
zabawy rne jej wiecideka chciaem zawiesi jej na szyi emaliowany krzyyk, ktry znalazem
na stole. Zdenka zadraa i odskoczya.
Luby, do tej dziecinady powiedziaa zostaw te bawideka, porozmawiajmy lepiej o
tobie,
0 twoich sprawach.
Jej zmieszanie nasuno mi rne myli. Uwanie przygldajc si Zdence spostrzegem, e nie
miaa na szyi jak przedtem wszystkich tych obrazkw, amuletw, ktre Serbowie w wielkiej iloci
zwykli nosi od dziecistwa a do samej mierci.
Zdenko zapytaem gdzie s obrazki, ktre nosia na szyi?
Zwracajc si do Zdenki powiedziaem moliwie gono, tak aby mnie usyszeli jej straszni
krewniacy:
Zmczony jestem, dzieci moje, ogromnie, chciabym si pooy i przespa kilka godzin,
lecz najpierw musz zaj do konia, popatrze, czy zjad swj owies. Prosz ci, nie odchod i
czekaj na mnie.
Dotknem ustami jej zimnych, pozbawionych ycia ust. Ko mj, cay w pianie, szarpa si na
swej uwizi. Nie tkn nawet owsa, za od renia, jakim mnie przywita, przebiego mnie mrowie:
baem si, by nie zdradzi mych zamiarw. Jednake wampiry, ktre syszay z pewnoci moj
rozmow ze Zdenk, jeszcze si nie zaniepokoiy. Sprawdziem, czy brama
otwarta, wskoczyem na siodo i spiem konia ostrogami.
Wyjedajc z bramy zdyem zauway wok domu ogromne zbiegowisko: wikszo
przybyszw staa z twarzami przycinitymi do szyb. Jak si wydaje, moja naga ucieczka najpierw
wprawia ich w zakopotanie, bowiem czas jaki nie odrniaem w nocnej ciszy adnych innych
dwikw oprcz miarowego ttentu mego konia. Ju niemal gratulowaem sobie powodzenia,
ktre zawdziczaem swemu sprytowi, kiedy nagle usyszaem z tyu jaki haas. Tysice gosw
krzyczao, wyo i jakby kcio si z sob. Potem wszystkie, jakby na umwiony znak, zamilky i
sycha byo tylko szybki tupot ng, jak gdyby zblia si szybkim marszem oddzia piechoty.
Popdziem swego konia, bezlitonie wbijajc mu w boki ostrogi. Gorczkowy ogie trawi mi
krew, wytaem wszystkie swoje siy, czyniem nadludzki wysiek nad sob, by zachowa spokj
ducha, i nagle usyszaem tu za plecami gos:
Poczekaj, poczekaj, luby! Ty mi droszy nad m dusz, nad me zbawienie! Poczekaj,
poczekaj! Twoja krew do mnie naley!
I od razu owion mnie zimny oddech, to Zdenka z tyu wskoczya na konia.
Serce moje, luby mj mwia jednego ciebie widz, jednego ciebie pragn, nie jestem
ju pani siebie, nade mn wysza sia wybacz mi, luby, wybacz!
I obejmujc mnie rkami usiowaa przewrci mnie do tyu i uksi w gardo. Stoczylimy
straszn i dug walk. Broniem si z trudem, lecz w kocu udao mi si schwyci Zdenk jedn
rk w talii, drug za warkocze i, unisszy si w strzemionach, zrzuci na ziemi.
W tej samej chwili siy mnie opuciy i zaczem majaczy. Tysice szalonych i przeraajcych
postaci, wykrzywionych masek przeladowao mnie. Najpierw Jerzy i jego brat Piotr pdzili
skrajem gocica i usiowali przeci mi drog. Nie udao im si
to i ju ogarna mnie rado, kiedy nagle, odwrciwszy si, ujrzaem starego Gorcz, ktry
opierajc si o swj k skaka jak Tyrolczycy, ktrzy u siebie w grach w ten sposb pokonuj
przepaci. Gor- cza rwnie zosta w tyle. Wwczas jego synowa, ktra cigna za sob dwoje
dzieci, rzucia mu jednego z chopcw, on za schwyci go na ostrze pala. Posugujc si nim
niczym proc z caych si cisn dzieckiem we mnie. Uchyliem si przed uderzeniem, lecz
paskudnik wczepi si nie gorzej od prawdziwego buldoga w szyj mego konia i oderwaem
go z najwikszym trudem. Tym samym sposobem cisnli we mnie drugim dzieckiem, lecz upado
koniowi prosto pod kopyta i zostao stratowane. Co byo dalej, nie pamitam, kiedy
oprzytomniaem, soce stao wysoko, ja leaem na drodze, obok za zdycha mj ko.
Tak oto, askawe panie, skoczya si moja przygoda miosna, ktra winna bya na zawsze
odebra mi ch do podobnych igraszek.
Za o tym czy staem si w przyszoci rozsdniejszy mogaby zapewne opowiedzie
niejedna z rwienic waszych babek.
Tak czy owak wzdragam si teraz na myl, e gdyby wrogowie zwyciyli mnie, wwczas i ja
stabym si wampirem, niebo jednake nie dopucio do tego, i olo, askawe panie, nie tylko nie
akn waszej krwi, lecz sam, cho starzec ju ze mnie, bybym szczliwy, gdybym tylko mg za
waj krew przela I
Lata trzydzieste lub czterdzieste XIX w.