Você está na página 1de 66

Piotr Orawski

Mgnienia czasu - z mego


ycia, pyt i ksiek

1|Strona

Pamitaj, e czowiek si zmienia, jednak jego przeszo nigdy.


Becca Fitzpatrick

2|Strona

Bach i Beethoven wspomnienia najdalsze

Chyba kady kolekcjoner pyt, dawniej analogowych czarnych krkw


winylowych, dzi srebrnych przewanie, przynajmniej z jednej strony
pyt kompaktowych, pamita najstarsze egzemplarze swojej kolekcji, a
take ten moment, t yciow okoliczno czy zdarzenie, od ktrego
pasja gromadzenia coraz wikszej liczby muzycznych nagra si
zacza.

moim

przypadku

pocztek

pytowej

kolekcji

by

jednoczenie pocztkiem jakiekolwiek kontaktu z t dziedzin sztuki,


ktra pniej bez reszty wypenia mi serce, a pniej staa si
zawodem. Miaem dziesi lat, gdy za swoje pierwsze w yciu
samodzielnie zarobione pienidze postanowiem kupi sobie co
wartociowego. Nie wiem, dlaczego mj wybr pad na muzyk
powan. Nigdy wczeniej jej nie suchaem, nie byem te dzieckiem
muzykw czy ludzi w jakikolwiek sposb ze sztuk dwiku
zwizanych. Potem, ju jako ucze szkoy muzycznej I stopnia, troch
zazdrociem tym swoim koleankom i kolego, ktrzy mieli rodzicw
muzykw. Moe byoby wtedy atwiej motywowa modego czowieka
do mudnych przecie dla niego wicze, kiedy przysowiowe
podwrko kusio zabaw. Mniejsza o to. Wane, e w wieku
dziesiciu lat staem si dumnym posiadaczem dwch pierwszych pyt
swojej pniejszej kolekcji: II Suity orkiestrowej Bacha, nagranej na
jednym krku wraz z jego I Koncertem klawesynowym oraz VIII
Symfonii F-dur Ludwiga van Beethovena. Dlaczego wybraem te
wanie pyty pojcia dzi nie mam. Zdecydowa zapewne przypadek.
Na pycie Polskich nagra z muzyk Bacha by chyba obraz kocioa
w. Tomasza, ale gowy za to nie dam, a sama pyta dawno si ju

3|Strona

gdzie zapodziaa. Moe to zatem wizerunek miejsca pracy wielkiego


kantora podziaa na moj chopic wyobrani? Z Beethovenem byo
inaczej. Pamitam jak przez mg, e mogem kupi tylko dwie
symfonie Beethovena, bo tylko takie byy wtedy w sklepie: VI i VIII
obie w tonacji F-dur. W komentarzach do pyty przeczytaem, e
Beethoven

Symfonii

Pastoralnej

mwi:

Wielka

F-dur,

przeciwiestwie do VIII Symfonii, nazywanej przez niego Ma F-dur.


Jako dziesiciolatek, ktry nie zna ani jednej nuty przez Beethovena
napisanej, cho jego nazwisko obio mi si ju o uszy, stwierdziem, e
nie ma sensu zaczyna od Wielkiej, e lepiej zacz od Maej, cho
przecie kupowaem kota w worku i pojcia nie miaem, jakie dwiki
odezw si z gonika gramofonu Bambino 2, ktrego najwiksza
popularno przypada na pocztku lat siedemdziesitych minionego
wieku. Dzi, przywoujc wspomnienia najdalsze, myl e niele
trafiem z tym Bachem i Beethovenem. Napisana w Lipsku, w latach
1738-39, II Suita h-moll z solowym fletem to arcydzieo francuskiego
stylu Jana Sebastiana, arcydzieo lekkoci, finezji, smaku, ornamentu,
kobiecego wdziku. I Koncert klawesynowy d-moll z kolei to twardy
wiat mskiej siy, ale swoistej determinacji, to wiat elaznej
konsekwencji w budowaniu ritornellowej formy, to brzmienia jak
najbardziej powane, a nawet mroczne, to prawdziwie pnocna
barokowa polifonia. A na drugim biegunie tej opozycji znalaz si
Beethoven osobliwy, moe najmniej beethovenowski spord jego
dziewiciu symfonii, ale z drugiej strony beethovenowski a rebours, bo
mdrym humorem naznaczony. Wiedzia o tym wieloletni przyjaciel
kompozytora, Anton Schindler, gdy w kontekcie VIII Symfonii mwi o
artobliwej powadze i powanym arcie. Po latach Paul Bekker wyrazi

4|Strona

to jeszcze adniej: umiechnita filozofia. Gdybym wtedy le trafi, by


moe nigdy nie mwibym do Pastwa z radia, bo wtedy wanie
miertelnie zachorowaem na muzyk. Piszc o wspomnieniach
najdalszych, nie chc pisa o sobie, bo to rzecz zawsze niezbyt
zrczna, chc natomiast przywoa posta w moim przekonaniu
niezwyk

kompozytora,

muzykologa,

dyrygenta,

radiowca

publicysty, ktry nigdy w Polsce szerzej znany nie by, a ktry na


pami z pewnoci zasuguje. By nim William Malloch, nieyjcy ju
kalifornijski

muzyk,

ktry

dokona

by

moe

najbardziej

spektakularnego w swojej nowoczesnoci nagrania bachowskich suit


orkiestrowych w tym czasie, w ktrym w Europie toczyy si polemiki na
temat waciwego wizerunku brzmieniowego tej muzyki. Urodzony w
roku 1927 w Grand Rapids w stanie Michigan. Studiowa muzykologi
na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, ktry ukoczy w roku
1951, i kompozycj na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles,
gdzie w roku 1958 uzyska dyplom. Studia podyplomowe odby w
wiedeskiej Akademii Muzycznej. Przez wiele lat by dyrektorem
muzycznym publicznej stacji Pacifica Radio w Los Angeles, przez
ponad pitnacie lat peni take obowizki dyrektora Mahler Society of
California

{Kalifornijskiego

Towarzystwa

Mahlerowskiego}.

By

muzykiem wszechstronnym: komponowa, dyrygowa, pisa o muzyce,


by cenionym i nagradzanym twrc radiowym. Jego szczeglnym
osigniciem by cykl, powicony archiwalnym nagraniom muzyki
Mahlera, opublikowany po raz pierwszy w roku 1967 i przypomniany
pi lat pniej przy okazji nagrania przez Leonarda Bernsteina IV i V
Symfonii. Jego legendarne zbiory archiwalnych nagra z pierwszych
dziesicioleci historii wiatowej fonografii jest dzi chlub Biblioteki

5|Strona

Muzycznej Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles. I ot, ten


czowiek, ktry przez wiele dziesicioleci gromadzi m.in. takie nagrania
mahlerowskich
doskonale

opracowa

spraw

muzyki

przepaci

Bacha,

ktry

estetycznych,

zdawa

sobie

stylistycznych,

fakturalnych i wszelkich innych, ktry zasuenie by depozytariuszem


mahlerowskiego rozumienia muzyki, w roku 1989, gdy mia 62 lata,
sze lat przed mierci w roku 1996, dokona nagrania, ktre
zelektryzowao wielu melomanw i muzykw, zajmujcych si muzyk
dawn. Utrwali na kompaktowej pycie cztery orkiestrowe suity Jana
Sebastiana Bacha wraz z zespoem The Boston Early Music Soloists.
Dla wielu interpretacja Mallocha bya szokujca. Wprawdzie siedem lat
wczeniej Joshua Rifkin opublikowa swoje synne nagranie Wielkiej
Mszy h-moll w pojedynczej obsadzie wszystkich gosw wokalnoinstrumentalnych, jednak nikomu wtedy do gowy nie przyszo, e
muzyk orkiestrow Bacha mona w ten sposb w pojedynczej
obsadzie gosw wykonywa. Pamitam temperatur tamtych
dyskusji, ktre dotyczyy gwnie muzyki wokalno-instrumentalnej
Bacha, cho w swoich artykuach, na ktre Malloch si powoywa,
Rifkin wyranie wskazywa, e pojedyncza obsada dotyczy take dzie
Bacha na orkiestr napisanych, take tych najbardziej okazale
instrumentowanych, a wic owych czterech uwertur, z ktrych druga,
najskromniejsza w obsadzie, najbardziej francuska bya w stylu i
fakturze. Szok, jaki wywoao nagranie Mallocha, opublikowane w roku
1991, polega jednak nie tylko na pojedynczej obsadzie gosw
orkiestry. Dotyczy rwnie nonszalancji, z jak amerykaski dyrygent
podszed do europejskiej tradycji interpretowania muzyki Bacha.
Wymowny w tym wzgldzie by ju tytu pyty: nie Suity orkiestrowe, nie

6|Strona

orkiestrowe Uwertury, z czym zwykle mamy do czynienia od


wydawnictw pytowych po publikacje ksikowe, a Suites for Dancing
Suity do taca. Sens pomysu Mallocha polega na tym, by
korzystajc z pojedynczej obsady wszystkich gosw orkiestry
wykorzysta rwnie mobilno tego niewielkiego skadu i ukaza
taneczny ywio bachowskich suit. Dla wielu Europejczykw byo to
obrazoburcze, ale czy obrazoburcze nie byy swego czasu kreacje
Glenna Goulda? Dla mnie byo to odkrycie nowej bachowskiej
konstelacji. U Mallocha ywio taca pochania wszystko. Jeli w
tradycyjnie rozumianej uwerturze francuskiej przeciwstawiano sobie
wolny punktowany wstp i szybkie fugowane allegro, to w interpretacji
Mallocha kontrast ten na czym innym zgoa polega, bo oba ogniwa s
szybkie i taneczne; opozycja ma charakter wycznie fakturalny,
dotyczy uycia odmiennych technik kompozytorskich, a nie tak
oczywistych parametrw jak tempo wolne i tempo szybkie. Mnie ta
argumentacja przekonuje, w podobny sposb wypowiada si inny
wielki amerykaski badacz bachowskiej twrczo Joshua Rifkin.
Jednak to William Malloch by tym muzykologiem i tym dyrygentem,
ktry zadziwi mnie bez reszty. Mona tylko yczy sobie, by kady z
nas po szedziesitce by tak otwarty na rzeczywisto i tak
zdystansowany do wasnej przeszoci, zwaszcza e w jego przypadku
bya to przeszo, znaczona wielkoci Gustava Mahlera. William
Malloch zmar 9 stycznia roku 1996 w wyniku choroby nowotworowej.
Mia 68 lat.

Drugi utwr Jana Sebastiana ze wspomnie najdalszych wydobyty


to I Koncert d-moll na klawesyn i orkiestr. Jego pierwotna skrzypcowa

7|Strona

posta zagina, ale z analizy solowej partii klawesynu i pewnych


specyficznych cech jej faktury, mianowicie obecno odcinkw o
charakterze perfidii, wnosi mona, e skrzypcowy pierwowzr
Koncertu d-moll powsta albo w Weimarze, okoo roku 1715, gdy mody
Bach studiowa i kopiowa wieo wtedy wydane koncerty Antonia
Vivaldiego, albo najpniej w Kthen, kiedy Jan Sebastian tworzy
muzyk wieck dla ksicia Leopolda. Dzi znamy t wersj z
rekonstrukcji, opublikowanej w Neue-Bach-Ausgabe. Po raz pierwszy
po partytur skrzypcowego koncertu d-moll Bach sign w latach 1726
1728. Opracowa j wwczas jako czci dwch kantat: 146 i 188. W
pierwszej z nich pocztkowe ogniwo koncertu stao si orkiestrow
sinfoni z organami obligato, a w woln cz drug take z
koncertujc parti organw Bach swoim zwyczajem bez najmniejszej
trudnoci wpisa czterogosow parti pierwszego chru 146 kantaty.
Finaowe ogniwo Koncertu d-moll stao si orkiestrow sinfoni z
koncertujcymi organami obligato kantaty 188. A zatem pierwsza
klawiszowa wersja skrzypcowego pierwowzoru miaa posta koncertu
organowego.

Pozostaje jeszcze z dzie jak najdawniej wspominanych VIII


Symfonia Beethovena. Umiechnita filozofia, jak j nazwa Paul
Bekker. Jest w tym okreleniu wiele prawdy, ale co ma z tego
zrozumie

dziesiciolatek,

zafascynowany

muzyk

jako

tak,

fenomenem symfonicznego brzmienia? Pewnie nic. To, co jest


najpierw, to zwyke brzmienie orkiestry. artobliwa powaga i powany
art? To przychodzi znacznie pniej. Pozostawmy zatem te dywagacje
w sferze wiary nie do koca rozumianej i wiedzy nie do koca pojtej

8|Strona

na rzecz interpretacji, bo ta nie wyklucza moliwoci wsplnej ich


koincydencji.

9|Strona

Niewykluczone, e to fenomen
Lubi czyta histori poprzez histori. To znaczy, e na kady sd,
ktry wypowiadam, staram si spojrze z podwjnej perspektywy
opinii jak najbardziej teraniejszej, ze wspczesnoci pocztej i z
moich dowiadcze do ycia powoanej, jak i zarazem cho rzecz to
poniekd paradoksalna w historii ju umieszczonej, zadomowionej,
de facto ju historycznej. Jeli czytam myl, zapisan sto lat temu, to
zawsze staram si wyobrazi, jak czytaby j mj poprzednik sprzed stu
lat i jak j dzi ja postrzegam. Wemy tako oto przykad: dla garstki
ludzi, zgromadzonych w wiedeskim paacu ksicia Lobkowitza, w
grudniu roku 1804, suchanie prywatnego prawykonania Eroiki
Beethovena musiao by szokiem; czterdzieci lat pniej w Wiener
Musik Zeitung ukazaa si mocno spniona recenzja tego wydarzenia,
w ktrej autor stwierdzi, e symfonia si nie podobaa. Dla mnie opinia
taka jest nie tylko niezrozumiaa, ale i w pewnym sensie
niedorzeczna, ale dla mnie sprzed dwustu lat, dla kogo, kto prbuje
zrozumie, wicej nawet wczu si w przecitnego czowieka epoki
Beethovena, sd ten byby zapewne jak najbardziej prawomocny. Co
najmniej w takim samym sensie, w ktrym dzi mog powiedzie, e
nie podoba mi si muzyka Lutosawskiego, cho jako czowiek w
muzyce uczony powinienem wiedzie, jaka jest jej warto. Od dawna
wiem o dwoistoci sdw o historii, dwoistoci, ktrej na dobr spraw
pomin nie moemy, bo nie moemy by jednoczenie w dwch
rnych czasach i miejscach, majc zarazem dwie rne wiadomoci.
Cztery lata temu byem przed paacem ksicia Lobkowitza, w samym
centrum wiedeskiej Starwki. Czy Eroika zszokowaaby mnie dwiecie

10 | S t r o n a

lat temu? Pewnie tak, ale wiedzie tego nie mog i nigdy ju wiedzie
nie bd, bo dzi III Symfonia mnie nie szokuje, tylko zachwyca.
Pomylaem sobie o tym wszystkim, wracajc do lektury ksiki, a
waciwie artykuu bo zanim sta si czci ksiki, by artykuem w
gazecie ktry przed laty napisa Janusz towski: Niewykluczone, e
to fenomen. Od razu powiem, e rzecz dotyczy jednego z najwikszych
w moim mniemaniu, cho jest to sd do powszechny, dyrygentw
minionego wieku. Dla renomowanych firm fonograficznych nagrywa
mao, zaskakujco mao, ale niemal kade jego nagranie byo
wydarzeniem:

Pita

Sidma

Beethovena,

Czwarta

Brahmsa,

Freischtz Webera, Traviata Verdiego. Wikszo jego nagra,


zrealizowanych gwnie w technice live Recording, ukazywao si
nakadem maych firm fonograficznych, czsto wrcz niszowych. Te,
ktre nagra studyjnie dla Deutsche Grammophon mog by ozdob
kadej pytoteki, mimo upywu lat.
Miaem kilkanacie lat, gdy w Ruchu muzycznym przeczytaem
niewielki artyku, ktry wwczas zelektryzowa mnie niemal miertelnie.
Po raz pierwszy spotkaem si wtedy z nazwiskiem Carlosa Kleibera,
dyrygenta, ktry zmieni moje mode wtedy jeszcze mylenie o muzyce i
muzyki rozumienie. Rzecz dotyczya V Symfonii Beethovena; ju
niebawem jednak przekonaem si, e o fenomenie mwi mona
take w kontekcie innych kreacji Carlosa Kleibera, choby tej, jak
stworzy ze Staatskapelle Dresden w nagraniu Wolnego strzelca Karola
Marii Webera

Signijmy

zatem

po

fragment

pamitnej

recenzji

Janusza

towskiego z roku 1975, a wic sprzed prawie czterdziestu lat,

11 | S t r o n a

recenzji, ktr zatytuowa jake wymownie: Niewykluczone, e to


fenomen Uprzedzam, e bdzie to do dugi cytat, ale ze wszech
miar warto go przypomnie: Pisaem kiedy o oglnej tsknocie za
nowym, wielkim talentem dyrygenckim, talentem na miar powiedzmy
Furtwnglera, Szella czy Reinera. Brakowao nam (nam, tzn.
kolekcjonerom pyt) w ostatnich czasach podobnej osobistoci, tym
bardziej e starsza generacja (do niedawna Bhm, a po nim Karajan)
nie wnosi obecnie wiele nowego, kopiujc najczciej dawne wasne
(skdind zreszt wietne) wzory. Nawet Bernstein zaczyna ju coraz
bardziej by zasuonym seniorem, ale nastpcw wielkiego wymiaru
jak nie ma, tak nie ma. Ogaszam jednak oficjalnie, e nie jest tak le!
Pojawia si bowiem pyta, ktra kae przypuszcza, e mamy do
czynienia z talentem na skal dawnych kapelmistrzowskich wielkoci.
Myl tu o nagraniu V Symfonii Beethovena w wykonaniu Wiedeskich
Filharmonikw pod dyrekcj Carlosa Kleibera. Moja osobista przygoda
z t pyt cigna si przez kilka miesicy. Najpierw przeczytaem
pierwsz recenzj. Koczya si mniej wicej tak: Najlepsze nagranie
Pitej, jakie mamy od dziesiciu lat. Pomylaem wtedy, e nie
najgorzej wiadczy o debiutujcym na pytach w symfonicznym utworze
dyrygencie, jeli zabiera si od razu do Beethovena, ale jeszcze lepiej,
jeli trafia mu si taka recenzja! Ale nie by to tylko przypadkowy traf.
wiatowa prasa pytowa obsypaa Kleibera juniora pochwaami, jakich
od dawna nie miaem okazji czyta. Wyrosem na wspaniaym
nagraniu Pitej pod Erichem Kleiberem pisze jeden z recenzentw,
ale jest to czym niewiarygodnym, e mode pokolenie kolekcjonerw
otrzymuje wspaniae nagrania jego syna, ktry docign ojca w energii
i rozumnej kontroli, ale doda do tego spontaniczno niespotykan w

12 | S t r o n a

studiu. Inne gosy to istna orgia zachwytw: wspaniae pod kadym


wzgldem, znakomicie pomylane i wykonane, nie sabego punktu w
tym nagraniu, itd. itp. Wiele jest elektryzujcych rzeczy w tym
nagraniu. Od pierwszego taktu uderza suchacza szybkie tempo, ale
te co ciekawsze niesamowita, diabelska wrcz dynamika i
ekspresja gry. Trzeba sobie w kocu zda spraw, e Kleiber dyryguje
Wiedeskimi Filharmonikami, a wic orkiestr z wielkimi tradycjami i
blaskiem, ale przecie dosy dostojn. Kiedy znakomity Karl Bhm
nagra z nimi komplet symfonii Beethovena i przy Pitej mona byo
zasn Ot, dostojni Filharmonicy zagrali t symfoni tak, jakby ich
ycie miao od tego zalee: od pocztku jestemy w samym sercu
konfliktu, i to nie byle jakiego! Uderza niewiarygodna intensywno
brzmienia caego zespou, podkrelona jeszcze przez ekstremalnie
zarysowane dynamiczne kontrasty. W drugiej czci, ktra w gruncie
rzeczy jest cyklem prostych, szesnastkowych wariacji i czsto robi
wraenie, jakby miaa by tylko pomostem do rozbudowanego finau
Kleiber zawar czuo, delikatno i finezj, pozwalajce rozkoszowa
si t muzyk, jakby si j syszao po raz pierwszy w yciu. Szybsze
ni zwykle tempo dwch ostatnich czci nie zmniejsza wcale
gigantycznego wymiaru napicia i wielkoci zawsze szukam
porwna, ale tutaj waciwie trudno je znale. Przeczytaem to, co
napisaem, i nie wydaje mi si to wszystko szczeglnie adekwatne do
wrae, ktre dostarcza to przepikne nagranie. Ale sabo sowa
wobec czysto dwikowych zjawisk jest oczywista: czybym mia
jeszcze mnoy przymiotniki? Pyta jest droga, ale to nadzwyczajna
pyta. I nagranie nadzwyczajne, i orkiestra, i nade wszystko dyrygent.

13 | S t r o n a

Wracam do tytuu: nie, nie jest przesadzony: niewykluczone, e to


fenomen.
Tak o nagraniu V Symfonii Beethovena Carlosa Kleibera pisa
blisko 35 lat temu Janusz towski. Nie ma go ju wrd nas, nie ma
te Carlosa Kleibera. Gdy przeczytaem w Ruchu muzycznym recenzj
tej pyt a miaem wtedy jakie 13 14 lat, yem w sierminej, cho
w czasach gierkowskich nieco zagodzonej rzeczywistoci PRL-u,
bardzo chciaem mie t pyt, a nawet nie tyle j mie, ile po prostu jej
posucha. Ale jakie wwczas byy moliwoci? Praktycznie adne dla
zwykych ludzi. Mj nieyjcy ojciec, a czsto z nim rozmawiam jak
Bruno Schulz ze swoim, budowa statki. Czasami jedzi subowo do
Hamburga, do Bremy i paru innych nadmorskich miast Bundesrepublik
Deutschland, co wtedy dla ludzi z Polski brzmiao niemal jak
czarodziejskie zaklcie. Wozi mnie czsto, gdy byem jeszcze
dzieciakiem, do wschodniego Berlina, gdzie za przysowiowe grosze
kupowaem dziesitki partytur. Tym razem, a wiedziaem to z recenzji
Janusza towskiego, pyta bya droga, wic tylko tak mimochodem
wspomniaem ojcu, e gdyby dao si to kupi, to byoby fajnie. I zrobi
mi wielk niespodziank. Jakie dwa albo trzy miesice po lekturze
Ruchu muzycznego pyta bya moja. Jak to wtedy smakowao, ile
wzrusze przysporzyo, cho najwaniejsze miao walor zupenie inny
otworzyo mnie na inne rozumienie muzyki. Co mymy wtedy, tu, w
Polsce, mieli? Komplet nagra symfonii Beethovena z Franzem
Konwitschnym? To w porwnaniu z nagraniami Bhma super-nuda.
Byy, co prawda, dostpne nagrania z Pawem Kleckim i czeskimi
filharmonikami, ktre byy o niebo lepsze od Konwitschnego, ale
kreacja Carlosa Kleibera zmiataa ich z konstelacji fonograficznej na

14 | S t r o n a

wzr tej emocji, jaka dzieje si na styku palcw Boga Ojca i Adama w
sawnym fresku Michaa Anioa z sykstyskiej kaplicy. Dla nastolatka,
jakim wtedy byem, miao to warto rewolucji kopernikaskiej lub
kantowskiej, byo waciwym odkryciem muzyki Beethovena, cho
wtedy tak niewiele o nim wiedziaem. Co chc powtrzy za Januszem
towskim? Waciwie wszystko, i nawet doda jeszcze wiele rzeczy z
perspektywy milowych nagra symfonii Beethovena: Hogwooda,
Harnoncourta, Norringtona, Gardinera, a dzi van Immerseela. Ale
jak zauway pan Janusz ponad wier wieku temu waciwie po co
mnoy przymiotniki? To nie ma sensu. Chc jednak przytoczy
jeszcze dwa zdania z jego recenzji: Nie mam szczeglnego daru
prorokowania, ale sdz, e pyta z V Symfoni pozostanie w historii
fonografii. Jest to bowiem pod wszystkimi wzgldami nadzwyczajne
nagranie. Janusz towski tym razem mia profetyczny dar: to nagranie
zostao

historii

fonografii

do

dzi

jest

ozdob

nagra

beethovenowskich symfonii, wykonan z najczystszego kruszcu. A co


powiedzie o dokonanym rok pniej, te dla Deutsche Grammophon,
nagraniu VII Symfonii A-dur? Wilhelm Ockham nakaza nam ju w
wiekach rednich nie mnoy bytw ponad potrzeb, wic pozostamy
wierni jego zasadzie: Pluralitas non est ponenda sine necessitate: nie
trzeba przyjmowa wieloci bez koniecznoci. Pozostamy zatem przy
Pitej, tym bardziej e chce dzi do dwch jej interpretacji nawiza: tej
legendarnej sprzed lat czterdziestu prawie, i jednej z niedawnych,
siedem lat temu opublikowanej przez orkiestr Anima Eterna i jej szefa
Josa van Immerseela. Obie s dla mnie rwnie wane i rwnie
frapujce; obie s rne, co jest rzecz oczywist, biorc pod uwag
rnice w technice nagra, profilu orkiestry szacowni Wiedescy

15 | S t r o n a

Filharmonicy, jej liczebnoci i instrumentach. Ale czy samo rozumienie


muzyki czym istotnym si rni? Chyba nie. To jest pocieszajce, bo
jeli mamy dobrze rozumie Beethovena a zreszt dotyczy to
wszystkich innych, od Perotina Wielkiego po Pawa Mykietyna to jest
to zawsze akt estetyczny osobny i zarazem w jaki sposb jedyny, tylko
nam w tym czasie dany.

Czy po blisko czterdziestu latach mona zaproponowa co rwnie


fascynujcego? Jasne, e mona, jeli robi to muzyk tej klasy, co Jos
van Immerseel. Wicej nawet, tylko muzyk tej klasy moe zmierzy si
z legend nagrania Pitej przez Carlosa Kleibera. Czy co si rnio?
Na pierwszy rzut oka i ucha chyba wszystko orkiestry, praktyki
wykonawcze, rzeczy tak banalne w orkiestrze, jak artykulacje, jak
proporcje brzmienia, zwaszcza w relacji blacha a reszta, reszta
orkiestry, a te relacje s najbardziej odkrywcze w latach ostatnich, w
nagraniach Gardinera, czy zwaszcza Immerseela. Nie ma jednak
rnic w rozumieniu tej muzyki. Immerseel jest agresywny w blasze i
tak by powinno, ale kto w roku 1975 w podobnych kategoriach
pojmowa wczesny wiat? By moe jednym z nielicznych by Carlos
Kleiber.

16 | S t r o n a

Martin Elste i jego kamienie milowe bachowskich interpretacji

Od dawna nurtowa mnie taki oto fakt, do banalny, przyznaj, ale


zarazem nie dajcy spokoju: jakim waciwie zjawiskiem w naszej
kulturze jest fonografia i czym ona w rzeczywistoci jest? W jakim
obszarze wspczesnoci naley j umieci? Czy porwnanie zbioru
pyt z bibliotek ma sens? A jeli tak, to jaki taka analogia moe mie
ksztat? Wychowaem si w kulcie ksiki, w kulcie sowa, za spraw
mojej znakomitej polonistki, ktra ju w czasach licealnych staa si
moim przyjacielem, ktrej pniej wypakiwaem swoje emocjonalne
ale i miosne rozczarowania, prowadzc zarazem wielogodzinne
rozmowy o wszystkim dosownie, ze szczeglnym wskazaniem na
literatur, a z ktr dzi, kiedy akurat najwicej mam jej do
powiedzenia, kontaktu adnego nie mam, bo okrutna choroba wydziera
z jej pamici wszystko, co tylko wydrze moe. Pamitam dobrze
genialn metafor Borgesa: Wszechwiat (ktry

inni

nazywaj

Bibliotek) skada si z nieokrelonej, i by moe nieskoczonej, liczby


szeciobocznych galerii, z obszernymi studniami wentylacyjnymi

rodku, ogrodzonymi bardzo niskimi balustradami. Z kadej galerii


wida pitra wysze i nisze: nieskoczenie. Ukad galerii jest
niezmienny. W sieni jest lustro, ktre podwaja wiernie pozory. Ludzie
wnioskuj zazwyczaj na podstawie tego lustra, e Biblioteka nie jest
nieskoczona (gdyby tak rzeczywicie bya, po co to zudne
podwojenie?); ja wol ni, e gadkie powierzchnie przedstawiaj i
obiecuj nieskoczono Nale do tych szczliwcw, ktrym dane
byo zobaczy synne opactwo w Melku, z jego wspania bibliotek,
wic tym bardziej, w kontekcie Umberta Eco, rozumiem metafor

17 | S t r o n a

Borgesa. Rozumiem te, e wszechwiat nie tylko moe by bibliotek,


ale i pytotek, e sowo i dwik s w gruncie rzeczy tym samym, e
jedno i drugie brzmi, cho aska odbioru tego brzmienia bywa rna.
Zawsze dziwio mnie dlaczego ludzie wraliwi na sowo, na ukadanie
sw, s czsto niewraliwi na skadanie dwikw w harmonijn
cao. Dotyczy to te procesu odwrotnego. Kiedy ta pradawna, przez
trubadurw i ich nastpcw doskonale w praktyce opanowana
umiejtno, gdzie si zagubia, znika. Sprbujmy j jednak do ycia
przywrci w bardzo okrelonym celu; by raz jeszcze zada pytanie:
czy fonografia jest sztuk w takim sensie, jak literatura czy malarstwo?
Czy moe by przedmiotem refleksji nie tylko publicystycznej, ale i
naukowej? Co do refleksji pierwszej, czyli publicystycznej, wtpliwoci
od dawna nie miaem, bo sam j od czasu do czasu uprawiam, a od
kiedy Piotr Kamiski opublikowa swoje opowieci z tysica i jednej
opery, mog tylko popa w kompleksy wasnej niewiedzy. Jeli
natomiast chodzi o refleksj naukow, o fonografi jako przedmiot
bada, wykraczajcy poza nawet najwyszej prby publicystk, to mam
w swej bibliotece ksik, wydan przez Metzlera i Brenreitera, ktra
jak najbardziej tez o fonografii jako dyscyplinie naukowej refleksji,
potwierdza i ze wszech miar j dowodzi. To praca Martina Elstego
Meilensteine der Bach-Intrepretation 17502000. [Kamienie milowe
bachowskich interpretacji 1750-2000]. Kupiem j w Berlinie, w
jubileuszowym roku bachowskim, u schyku dwudziestego wieku, ktry
tak wielk rol odegra w badaniach nad dzieami Jana Sebastiana.
Tytu jest troch niekonsekwentny, no bo jak przeledzi bachowskie
interpretacje od roku 1750 do pocztku wieku XX, gdy pojawiy si
pierwsze jej nagrania? Rozumiem jednak sens pomysu niemieckiego

18 | S t r o n a

uczonego, bo ewolucja interpretacji dzie Bacha nie zacza si wraz z


pierwszym jej nagraniem, e jest to proces, ktry trwa od czasw, w
ktrych muzyka ta zostaa napisana, taki nieustajcy work-in-progress.
Martin Elste, rocznik 1952, muzykolog, instrumentolog, krytyk i
publicysta

muzyczny.

Od

roku

1982

wsppracownik

Muzeum

Instrumentw Muzycznych w Berlinie. Autor wielu artykuw w


renomowanych gazetach i pismach muzycznych, takich jak Die Zeit,
FonoForum, Klassik heute. Juror nagrody pytowej niemieckiej krytyki
muzycznej Preis der Deutschen Schallplattenkritik. Jest specjalist w
jeszcze jednej dziedzinie, ale przyznam si, e mam spory problem, jak
dziedzin t przeoy z niemieckiego na polski: dyskolog? Brzmi
idiotycznie, zwaszcza w kontekcie zakorzenionego w polszczynie
dyskobola, a wyrazy te znacz co zgoa zupenie innego. Pytolog?
Brzmi jeszcze gorzej. Pytoznawca? To ju chyba lepiej, ale
nieodparcie kojarzy si z rzeczoznawc, ktry rne rzeczy ocenia lub
wycenia, nie czynic z nich wszake przedmiotu refleksji naukowej. Nie
ma do tej pory takiego sowa w polszczynie, ktre w sposb
zadowalajcy oddawaoby profesj Martina Elstego, a ta dzi
najbardziej nas interesuje: znawcy fonografii, jej historyka i badacza,
kogo, kto z fonografii uczyni dyscyplin naukow, nie ulegajc
wszake naturalnej w tym kontekcie pokusie publicystyki. Ksik
Elstego czytaem z wypiekami na twarzy, cho ogranicza si ona do
historii fonografii jednego tylko kompozytora, za to tego z najwyszej
pki i memu sercu najbliszego. Oto wybrane tytuy rozdziaw i
podrozdziaw: Bach na medialnej karuzeli: kto gra prawdziwego
Bacha? Toposy historyzujcych praktyk wykonawczych: historyczny
czy historyzujcy? Oryginalne instrumenty anno 1930. Od towarzystw

19 | S t r o n a

piewaczych po chry kameralne. Bachowskie instrumentarium:


legendy i ich nastpstwa. Bach w salach koncertowych i na pytach: od
Archiv Produktion do Alten Werk. Nikolaus Harnoncourt i bachowska
rewolucja. Nowa generacja: wirtuozi i ich zespoy. To niektre tytuy
wstpu do waciwej zawartoci pracy Elstego omwienia dziejw
fonografii wszystkich najwaniejszych dzie Jana Sebastiana: od kantat
religijnych i wieckich, poprzez motety, Msz h-moll i Magnificat, obie
pasje

Weihnachtsoratorium,

Koncerty

brandenburskie,

Suity

orkiestrowe, koncerty skrzypcowe i klawesynowe, skrzypcowe sonaty i


partity, wiolonczelowe suity, dziea organowe i klawiszowe, a po Kunst
der Fuge. Ostatni rozdzia brzmi intrygujco: Bach 2000 i co dalej?
Jestemy wanie wiadkami owego dalej, choby pierwszego w
dziejach fonografii nagrania Pasji Mateuszowej w pojedynczej obsadzie
wszystkich gosw wokalnych i instrumentalnych, dokonanego przez
Paula McCreesha. Trudno by byo w tej krtkiej publikacji streci
ksik Elstego, ale ma ona co, co nam moe si przyda
zaczon pyt, w ktrej znajduj si wybrane przykady historii
bachowskiej fonografii. Na pierwszy ogie proponuj pierwsz cz
drugiego Koncertu brandenburskiego F-dur. Jedno z najwczeniejszych
nagra tego utworu, co ciekawe, z wysok trbk wentylow, powstao
w Paryu, w czerwcu roku 1932. Alfred Cortot dyrygowa Orchestre de
chambre de lEcole Normale de Musique. Uwag zwraca krtka pauza
w zakoczeniu gwnego tematu. To w argonie muzykw Luftpausa:
chwilowe i waciwie niewymierne rytmiczne zatrzymanie biegu utworu.
Sia

fonografii

ju

wtedy

bya

wielka.

Niczym

historycznie

nieuzasadniony pomy Alfreda Cortota naladowao pniej wielu

20 | S t r o n a

dyrygentw, wrd nich Leopold Stokowski i Edwin Fischer. Tak tworz


si faszywe nawyki i mitologie.

Jeszcze ciekawsze jest nagranie II Koncertu brandenburskiego,


dokonane take w Paryu, w roku 1946, i firmowane nazwiskiem
Ottona Klemperera, dyrygenta, ktry w historii dwudziestowiecznych
interpretacji dzie Bacha kojarzy si z romantyczn gigantomani i
wielkim spowolnieniem, owym artykulacyjno stylistycznym legato,
ktre nakazywao wszystko, co tylko w muzyce Bacha si da, czy
ukami w due frazy, zwaszcza w smyczkach. Anachronicznym
przeciwiestwem tej praktyki byo obligatoryjnie stosowane staccato i z
takim przypadkiem mamy do czynienia w nagraniu Ottona Klemperera.
Jego ciekawostk jest instrumentacja grupy concertina: zamiast trbki
rozbrzmiewa tu sopranowy saksofon, ale tak kiedy prbowano sobie
radzi z wysok parti trbki w rejestrze clarino. II Koncert
brandenburski od lat wykonywany i nagrywany jest na barokowej trbce
naturalnej. Znamy j z wielu przedstawie ikonograficznych, choby
barokowych prospektw organowych. Ale jak si nie tak dawno
okazao sprawa nie jest tak prosta, jak si wydaje. Oto bowiem
muzycy z odlegej przynajmniej geograficznie Japonii wystpili ze
mia tez, e drugi z szeciu Koncertw brandenburskich Bach
przeznaczy

na

nietypow trbk naturaln,

znan

z portretu

najwybitniejszego bachowskiego trbacza Gottfrieda Reichego. Jego


autorem jest Elias Gottlob Haumann. Wida na nim postawnego
mczyzn z dumnym i lekko umiechnitym obliczem. W lewym rku
mczyzna

ten

trzyma

zapisan

szesnastkami

kartk

papieru

nutowego, w prawej rce natomiast widnieje dziwny instrument, co w

21 | S t r o n a

rodzaju malutkiego rogu naturalnego. Jest to czterokrotnie na planie


okrgu zwinita rura z typow dla rogu czar gosow i niewielkim
ustnikiem. Widoczne przy ustniku kolanko sugeruje, e ten fragment
instrumentu mg by ruchomy jak w trbce suwakowej, czyli tromba
da tirarsi. Nie mona wykluczy moliwoci, e Reiche sportretowa si
z jak ma odmian rogu myliwskiego, bo taki ksztat ma ten
niezwyky

instrument,

znajc

jednak

realia

tamtej

epoki,

prawdopodobiestwo takiej sytuacji jest znikome. Senior lipskich


muzykw zasyn jako jeden z najwybitniejszych wirtuozw gry na
barokowej trbce w rejestrze clarino, wic trudno przypuci, e na
obrazie wybitnego lipskiego portrecisty, jakim bez wtpienia by Elias
Gottlob Haumann, notabene autor jednego z najbardziej dzi znanych
portretw Bacha, muzycznym atrybutem Reichego by rg, a nie trbka.
Wtpliwo ta bya zaintrygowaa muzykw japoskich, czonkw
synnej grupy Bach Collegium Japan. Trbacz tego zespou, Toshio
Shimada, i jego dyrygent, Masaaki Suzuki, przyjli

zaoenie

najprostsze z moliwych, cho wcale nie tak oczywiste; to mianowicie,


e przedstawiony na portrecie Reichego niewielki rg jest w
rzeczywistoci wysok trbk, ktr lipski muzyk wykonywa najbardziej
wirtuozowskie partie trbek w rejestrze clarino. Pokusili si take o
rekonstrukcje tego instrumentu, a jej rezultaty utrwalili w swoim
nagraniu Koncertw brandenburskich. By to rodzaj artystycznej
prowokacji w rodowisku barokowych trbaczy, ktrzy partie clarino w
dzieach Jana Sebastiana, nawet najbardziej wirtuozowskie, wykonuj
na znanych dobrze z ikonografii trbkach naturalnych. Ich ksztat rni
si diametralnie od instrumentu z portretu Reichego. Wicej nawet,
wspczeni wirtuozi barokowej trbki naturalnej w celu korekcji

22 | S t r o n a

intonacji nieczystych dwikw szeregu harmonicznego wywiercaj w


rurze

instrumentu

niewielkie

otwory

czciowo

lub

cakowicie

pokrywane palcami albo stosuj suwaki, wzorowane na barokowej


trompa da tirarsi. Toshio Shimada, pierwszy trbacz Bach Collegium
Japan, nie tylko zbudowa ma trbk w ksztacie rogu wedug
haumannowskiego portretu Reichego, ale rwnie zrezygnowa z
wszelkich udoskonale w rodzaju otworw czy suwakw. Wszystkie
dwiki szeregu naturalnego trbki s w jego nagraniu wydobywane
tylko i wycznie ruchami wargi. Brzmi to nader przekonujco nie tylko
jako

historyczno-ikonograficzna

rekonstrukcja,

ale

rwnie

kontekcie realnego brzmienia, ktre mona przecie estetycznie


zweryfikowa. Czyby to bya owa bachowska trbka, o ktrej sto lat
temu pisa Albert Schweitzer? Z pewnoci nie, ale by moe wielki
biograf Bacha moc swej intuicji przewidzia, e na pocztku XXI wieku
zagadka zostanie rozwizana albo chocia znaczco si do jej
rozwizania zbliymy.

Jest co w ksice Martina Elstego, a waciwie w pycie do jego


pracy doczonej, co zdumiewa i zarazem zachwyca: to stare nagranie
Koncertu d-moll na dwoje skrzypiec i orkiestr w interpretacji, ktra
zachwyca mnie w dwjnasb. Powstaa w roku 1939. Nie wiem, czy
jeszcze przed wojn czy ju po jej wybuchu. Jest to w kadym razie
dowd na to, e stereotypy w sprawie praktyki wykonawczej musz by
w mdry sposb weryfikowane. Nie znam rwnie fascynujcego
nagrania Koncertu na dwoje skrzypiec Bacha ni to nagranie sprzed
siedemdziesiciu lat. Nawet w wolnej czci, ktra w sposb
najbardziej oczywisty powinna by najbardziej niemodna. Chodzi

23 | S t r o n a

jednak o to, e wszystkie ogniwa s jak najbardziej modne, modne i


mdre powiedzmy to jasno, bo tak trzeba to okreli z naszego
punktu widzenia i rozumienia. Rozumienia wspczesnej wizji muzyki
Bacha.

S jeszcze w tej antologii rzeczy zgoa humorystyczne, cho kiedy


nikt ich kiedy

tak

nie postrzega. Zaliczy

do nich mona

rozwrzeszczany duet sopranu i altu z 78 kantaty Jesu, der du meine


Seele w nagraniu w nagraniu chru Walthera Reinharta z roku 1936

Z historycznymi nagraniami jest pewien kopot; wiele z nich w


swych pierwotnych edycjach, obojtnie zreszt na jakim noniku, nie
nadaje si dzi do odtworzenia w radiu z uwagi na ich stan techniczny.
Mona co najwyej nada fragment utworu, bo trudno jednak duego
dziea z cigymi szumami, trzaskami, rysami i podobnymi zjawiskami
akustycznymi wysucha. Dlatego tak cenne s wspczesne reedycje
dawnych nagra, bo dziki nim moemy w dobrym stanie technicznym
pozna dawne interpretacji, a niektre z nich poznania s z pewnoci
warte, mimo e dzi maj ju tylko warto historyczn. Tak jest w
przypadku pierwszego europejskiego nagrania Oratorium na Boe
Narodzenie Bacha z roku 1955, ktrego wraz z solistami, berliskimi
chrami i Berliskimi Filharmonikami dokona Fritz Lehmann, jeden z
najbardziej

cenionych

interpretatorw

muzyki

Jana

Sebastiana.

Powiedziaem o nagraniu europejskim, bo pierwsze w ogle nagranie


Weihnachtsoratium powstao w roku 1950 w Ameryce Pnocnej. Byo
dzieem zespow ze Stuttgartu, dyrygowa Hans Grischkat. Poniewa
jednak ukazao si nakadem niewielkiej, dzi powiedzielibymy

24 | S t r o n a

niszowej firmy fonograficznej, w Europie pozostao praktycznie


nieznane. Dopiero pi lat pniej nakadem jednego z gigantw
wiatowej fonografii powstao nagranie, ktre inicjuje dzieje dyskografi
Oratorium na Boe Narodzenie. Pod koniec XX wieku firma Deutsche
Grammphon opublikowaa je ponownie na kompaktowym krku w serii
Centenary Collection jako najbardziej reprezentatywne nagranie
dokonane w roku 1955, taka jest bowiem zasada serii Kolekcja stulecia:
kady rok istnienia firmy jest w tej serii reprezentowany jedn tylko
pyt. Czy wybr szefw Deutsche Grammophon by suszny?. Trudno
orzec, nie znamy przecie wielu dokonanych wtedy nagra. Ale w
dziejach bachowskiej fonografii byo to nagranie znaczce, o czym
pisze w swej ksice Martin Elste. Fritz Lehmann, rocznik 1904, urodzi
si w Mannheimie. Studia odby w rodzinnym miecie, a potem w
Heidelbergu i Getyndze, gdzie w roku 1934, w wieku zaledwie 30 lat,
zosta kierownikiem artystycznym synnych Festiwali Haendlowskich.
Okres wojny spdzi w Wuppertalu jako generalny dyrektor muzyczny;
po wojnie analogiczn funkcj peni w Getyndze. W roku 1953 zosta
profesorem monachijskiego konserwatorium. Zmar trzy lata pniej, w
wieku 51 lat. Mimo wczesnej mierci pozostawi po sobie wiele nagra
muzyki Bacha, w tym m.in. Pasji wg w. Mateusza. Projekt nagrania
Oratorium na Boe Narodzenie by ostatnim nagraniem w jego yciu.
Nie zdoa go ukoczy, zmar w trakcie nagrania. Zastpi go w
ostatnich kantatach dziea Gnther Arndt. Jaki jest Bach Lehmanna.
Dla nas zapewne ju tylko historyczny, cho estetycznych wzrusze to
nagranie take dostarczy moe, natomiast dla ludzi tamtych czasw,
Europy Anno Domini 1955, bya to z pewnoci interpretacja
nowoczesna, i to nie tylko dlatego, e w Europie premierowa. Nie ma w

25 | S t r o n a

nim bowiem pnoromantycznej gigantomanii, jest za to solidna


niemiecka szkoa, jaka wyrasta z wielowiekowej tradycji muzyki
luteraskiej, w ktrej y i tworzy take najwikszy kantor w jej dziejach
Jan Sebastian Bach. Z dzisiejszego punktu widzenia, wyznaczonego
nasz wiedz i artystycznym smakiem, najbardziej chyba ra
recytatywy secco, czyli recytatywy krtkie, realizowane w tym nagraniu
dugo trzymanymi nutami w partii basso continuo. Od dawna ju
wiadomo, e jest to historycznie bdne, e tak recytatyww krtkich nie
piewano i nie grano, ale muzycy w poowie lat pidziesitych
minionego wieku wiedzy tej jeszcze nie mieli i takie historycznie
faszywe wykonanie krtkich recytatyww byo wwczas standardowe.
Na szczcie, w Oratorium na Boe Narodzenie nie ma zbyt wielu
recytatyww secco, wic i dawna maniera nie razi za bardzo. Wiele do
yczenia z naszego punktu widzenia pozostawia artykulacja, trzeba
jednak pamita, e byo instrumentarium wspczesne, a dawne
instrumenty (z wyjtkiem klawesynu) mona byo wtedy zobaczy
niemal wycznie w muzeach instrumentw muzycznych. Razi moe
ostre brzmienie trbek wentylowych, ale nikt wtedy nie myla o
powrocie do trbek naturalnych. Razi te moe spora obsada chru,
ale dzisiejsze obsady pojedyncze uchodziyby w tamtym czasach albo
za szalestwo, albo za profanacj, a zapewne za jedno i drugie. Jeli
jednak odrzucimy te przypadoci, to okae si, e wizja Lehmanna jest
zaskakujco nowoczesna jak na jego czasy, e ma swoje zalety, e to
wanie gdzie tam zacza si droga, ktr pniej podyli tacy
dyrygenci jak Karl Richter czy Neville Marriner, a take e to wanie tu
tkwi najgbsze korzenie zupenie innej drogi, ktr podyli niewiele
lat pniej Nikolaus Harnoncourt i Gustav Leonhardt.

26 | S t r o n a

Paul Celan, Werner Herzog i Don Carlo Gesualdo

By pocztek lat dziewidziesitych minionego XX wieku. W


Polsce gotowao si od zmian wszelakich, a dla ludzi, ktrzy zawodowo
lub z zamiowania zajmowali si wtedy muzyk jednym z widocznych
przejaww ustrojowej i mentalnej transformacji tamtych nie tak
odlegych przecie czasw sta si dostp do pyt wydawanych na
Zachodzie, ktre w czasach sierminego PRL-u zwykemu zjadaczowi
chleba nie byy dostpne, chyba e kto ze znajomych albo rodziny
jecha prywatnie lub subowo za elazn kurtyn albo miao si w
lepszym wiecie znajomych czy przyjaci. Pamitam dobrze te
pierwsze dzi ju nie istniejce sklepy z pytami zachodnich firm
fonograficznych, pamitam atmosfer radosnego podniecenia, gdy
mona byo do rki wzi pyt, ktr wczeniej mona byo usysze
tylko w radiowej audycji. W jednym z takich sklepw w mojej rodzinnej
Gdyni, w brzydki jesienny, mokry i zimny, deszczowy wieczr, kupiem
dwupytowy album, zatytuowany Tenebrae. Znam troch acin jeszcze
z czasw szkoy redniej, gdzie przez cztery lata uczya mnie jej
zasuszona staruszka, ktra zapoznawa modych ludzi z jzykiem
Horacego jeszcze przed wojn. Przypomniaem sobie, e sowo
tenebrae

oznacza

ciemno

lub

ciemnoci,

take

ukrycie,

zapomnienie i zatajenie oraz zy stan spraw, niepewne pooenie,


nieszczcie. To wszystko doskonale pasowao do muzyki na tych
dwch pytach utrwalonej do Responsoriw na Wielki Tydzie Don
Carla Gesualda, ksicia Venosy. Znaem ju wczeniej jego niezwyke
madrygay, wizjonerskie, niezwyke, zachwycajce i chore zarazem,
neurotyczne jakbymy to dzi powiedzieli. Teraz miaem w rku

27 | S t r o n a

album z muzyk sakraln ksicia Venosy. Pisa j pod koniec ycia, w


obliczu wasnego udrczenia, z potrzeby ekspiacji, zmycia z siebie
koszmarnej

zbrodni

podwjnego,

moe

nawet

potrjnego

morderstwa: swojej ony, jego kochanka i by moe wasnego dziecka.


W okolicach jego posiadoci pami o genialnym potworze ywa jest
do dzi. Przypomnia nam o tym nie tak dawno Werner Herzog w
znakomitym filmie mier na pi gosw, w ktrym obok muzyki Carla
Gesualda pojawiaj si opowiedziane quasi fabularnie urywki jego
niezwykej, napitnowanej zbrodni i ogromnym samoudrczeniem,
biografii. Ruiny zamku ksicia do dzi s miejscem przekltym;
miejscowi boj si tam chodzi, bo ciy nad tym miejscem fatum.
Kamera Herzoga rejestruje dziwn obkan kobiet, ktra mwi, e
jest Mari dAvalos, zamordowan on Gesualda, a lekarz z
pobliskiego szpitala psychiatrycznego opowiada, e od lat przebywa w
nim kilku Gesualdw; gdy jeden z nich umiera, pojawia si inny.
Widziaem film Herzoga kilka razy i zawsze robi na mnie ogromne
wraenie, take dlatego, e Herzog nie wydaje wyrokw, nie osdza,
pokazuje, stara si zrozumie, dociec tajemnicy zwizkw sztuki i
zbrodni, pokaza, jak dzi wygldaj miejsca, w ktrych czterysta lat
temu dokonaa si zbrodnia i powstawaa muzyka, jakiej wwczas nikt
nie pisa. Kiedy na pocztku lat dziewidziesitych ubiegego wieku
wracaem do domu z now pyt w rku, nie widziaem jeszcze wtedy
miejsc i ludzi, pokazanych w dokumencie Herzoga, bo filmu tego
jeszcze nie byo; powsta w roku 1995. Ale ju wtedy za spraw
Gesualda odkryem twrczo Paula Celana. Wiedziaem o jego
istnieniu dawniej, ale nigdy dotd nie odczuem jego poezji tak
wyrazicie, tak intymnie, tak osobicie. Gdy otworzyem nowy album

28 | S t r o n a

Gesualda, na pierwszej stronie ksieczki pytowej znalazem wiersz


Celana Tenebrae, ktry da tytu pycie z aobnymi responsoriami
Gesualda. To zestawienie wydaje si anachroniczne, ale nim nie jest.
W rzeczywistoci i muzyka Gesualda, i wiersz Celana to wielka
modlitwa zranionych mocno ludzi, ktrym wiat nie moe ju nic
ofiarowa, ktrzy ze swym grzechem i cierpieniem stoj przed Bogiem.
Oto

wiersz

Tenebrae

Paula

Celana

przekadzie

Krynickiego:

Blisko jestemy, Panie,


blisko i pod rk

Schwytani ju, Panie,


sczepieni z sob, jak gdyby
ciao kadego z nas
twoim ciaem byo ju, Panie.

Mdl si, Panie,


mdl si do nas,
jestemy blisko.

Poszlimy, schyleni, pod wiatr,


poszlimy, by si pochyli
nad przecz i maarem.

Do wodopoju poszlimy, Panie.

29 | S t r o n a

Ryszarda

To bya krew, to bya,


ktr przelae, Panie.

Lnia.

Twj obraz w oczy rzucia nam, Panie.


Oczy i usta tak s otwarte i puste, Panie.
Pilimy, Panie,
T krew, i obraz we krwi, Panie.
Mdl si, Panie.
Jestemy blisko.

W albumie z wielkotygodniowym responsoriami Don Carla


Gesualda, ksicia Venosy znalaz si utwr niezwyky, take napisany
pod koniec ycia, w obliczu spraw ostatecznych, kiedy czowiek jest
wiadom ogromu za, jakie wyrzdzi, w tym przypadku zbrodni
najwikszej, zabjstwa. To pokutny psalm Miserere mei Deus, znany
przede wszystkim z sykstyskiej kompozycji Gregoria Allegriego. Jaki
pikny dowd potrzeby ekspiacji, zmycia win, zdjcia brzemienia
miertelnych grzechw. S w tej kompozycji harmoniczne osobliwoci,
tak typowe dla stylu Gesualda, ale jest znacznie mniej ni w
madrygaach, a nawet w responsoriach. Nie ma te typowej dla
Gesualda nerwowoci, jest za to spokj i osobliwe wiato, rzadkie dla
mrokw jego niezwykej muzyki. W ksice Pami i tosamo Ojciec
wity Jan Pawe II napisa: Psalm Miserere jest chyba jedn z
najwspanialszych modlitw, jakie Koci odziedziczy po Starym

30 | S t r o n a

Testamencie. Okolicznoci jego powstania s znane. Zrodzi si jako


woanie grzesznika, krla Dawida, ktry przywaszczy sobie maonk
onierza Uriasza i popeni z ni cudzostwo, a nastpnie, dla zatarcia
ladw swojego przestpstwa, postara si o to, eby prawowity m
owej kobiety poleg na placu boju. Przejmujce jest to miejsce w
Drugiej Ksidze Samuela, kiedy prorok Natan podnosi na Dawida
oskarajcy palec, wskazujc na niego jako winnego wielkiego
przestpstwa przed Bogiem: Ty jeste tym czowiekiem. Wwczas
krl doznaje jak gdyby owiecenia, z ktrego wypywa gbokie
wzruszenie, znajdujce upust w sowach Miserere. Jest to psalm, ktry
chyba czciej od innych bywa stosowany w liturgii:

Miserere mei Deus


secundum misericordiam tuam
et secundum multitudinem miserationum tuarum
dele iniquitatem meam.

Jest jakie szczeglne pikno w tym powolnym falowaniu sw


aciskich, a rwnoczenie falowaniu myli, uczu i odruchw serca.
Oczywicie, jzyk oryginau psalmu Miserere by inny, ale nasze ucho
przyzwyczajone jest do przekadu aciskiego, moe nawet bardziej ni
do tych w jzykach wspczesnych, chocia i te wspczesne sowa, a
zwaszcza melodie s na swj sposb przejmujce:

Bd mi litociw, Boe nieskoczony,


wedug wielkiego miosierdzia Twego!
Wedug litoci Twojej nie policzonej

31 | S t r o n a

Chciej zmaza mnstwo przewinienia mego.

Obmyj mnie ze zoci, obmyj tej godziny,


oczy mnie z brudu, w ktrym mnie grzech trzyma;
bo ja poznaj wielko mojej winy
i grzech mj zawsze przed mymi oczyma.

Te sowa waciwie nie wymagaj adnego komentarza. One mwi


same za siebie. One same objawiaj prawd o kruchoci moralnej
czowieka. Oskara on siebie przed Bogiem, bo wie, e grzech jest
przeciwny witoci jego Stwrcy. Rwnoczenie te czowiekgrzesznik wie o tym, e Bg jest miosierdziem i e to miosierdzie jest
nieskoczone:

Bg wci na

nowo

gotw

jest przebacza

usprawiedliwia grzesznego czowieka.

Tak w ksice Pami i tosamo pisa papie Jan Pawe II.


Pomylaem sobie, e jego sowa mona w caej peni odnie i do
muzyki psalmu Miserere mei Deus, i do tragicznej, powikanej biografii
twrcy tego dziea. Czym bowiem innym, jak nie potrzeb zmazania
miertelnych win, tumaczy t kompozycj, powsta pod koniec ycia,
bez adnej zewntrznej przyczyny.

32 | S t r o n a

Dzikusy Rameau

Czasami tak bywa, a dowiadczy tego chyba kady meloman, e


jaka myl muzyczna, melodia, rytm, harmoniczna sekwencja albo
temat (czy jak to tam jeszcze mona nazwa) towarzysz nam
uporczywie przez dni, tygodnie, miesice, czasem nawet lata. Zdarza
si, e znamy te melodie czy tematy, ale zdarza si te, e ich nie
znamy albo nie pamitamy, e pojawiaj si nagle przypadkowo w
radiu usyszane czy na koncercie wysuchane. Bywa, e atakuj nas
jednorazowo z si wulkanu i robimy wszystko, by je natychmiast
zidentyfikowa, nawet jeli muzyczna pami nas zawodzi. Bywa
jednak i tak, e powraca do nas co jaki czas, pobudzajc delikatne
struny naszej wraliwoci, prowokujc do refleksji ponad estetycznej i
do poznania nie tylko jej tytuu i autora, ale take wieloci jej
muzycznych i kulturowych kontekstw. Tak byo z kompozycj, ktr
poznawaem kilkanacie lat, ktra docieraa do mnie za kadym razem
w inny sposb, w innej szacie brzmieniowej, w innym kontekcie
semantycznym.
By to utwr Jeana - Philippea Rameau, zatytuowany Dzicy,
opublikowany jako cz Suity g-moll w roku 1728. I dlatego ta wersja
Dzikich zdziwia mnie bardzo, gdy po raz pierwszy j usyszaem
bardzo wiele lat temu. Nie by to jednak koniec moich dawnych przygd
z Dzikusami Rameau. Kolejne wcielenie tego utworu w latach
osiemdziesitych

usyszaem

na

ywo,

podczas

jednego

wrocawskich festiwali. Nie pamitam ju dzi, czy bya to Vratislavia


Cantans, czy Dni Muzyki Starych Mistrzw.

33 | S t r o n a

Jaka jest tu wraliwo na znaczenie sw pomylaem, cho nie


znam francuskiego. Ale to przecie sycha od pierwszych taktw. Ten
piew tylko raz zwalnia nieco tempo, przystaje na chwil, powtarza
sowo. Sowem tym jest francuskie sowo ciel niebo. Dla kogo, kto
zna podstawy barokowej retoryki, nie ulega adnej wtpliwoci fakt, e
wanie to sowo byo dla kompozytora pierwszorzdne w tej
kompozycji, ktra jest piewem zakochanej pary dzikich ludzi,
wypalajcych Fajk Pokoju z Francuzami i Hiszpanami. Dwa
identyczne akordy zostay tu wyranie wyodrbnione z harmonicznego
kontekstu. Ostatnie muzyczne wcielenie Dzikusw znalazem w
Wyimaginowanej

symfonii

Marka

Minkowskiego,

najpikniejszym

hodzie, zoonym kompozytorowi, ktrego twrczo w proroczy


sposb okrelia drog rozwoju muzyki francuskiej w wieku XVIII, XIX i
XX.

Sztuka zwykle nie przekada si wprost na rytm i sposb naszego


ycia, cho czsto to wanie w niej odnajdujemy wasny portret przed
laty skrelony. Do takiej refleksji skoniy mnie Dzikusy Rameau, a
take on sam wielki, cho poza Francj wci jeszcze chyba
niedoceniany, niechtnie w kontekcie Bacha i Haendla wymieniany,
chocia by im rwny w kunszcie ukadania dwikw. Francja miaa to
nieszczcie i szczcie zarazem, e przez wiele lat w XVII i XVIII
wieku wiadomie izolowaa si od wszystkich najwaniejszych nurtw
muzyki europejskiej. Kiedy w caej muzycznej Europie krlowaa
wiolonczela, we Francji prym wioda viola da gamba, kiedy we
Woszech kastrowano Bogu ducha winnych modych chopcw, we
Francji powierzano wysokie partie mskie gosom haute-contre; gdy we

34 | S t r o n a

Francji pytano o sens abstrakcyjnej formy woskiej sonaty, wyraonej w


synnym hamletycznym pytaniu Fontenella: Sonato, czego chcesz ode
mnie?, we Woszech takich wtpliwoci nie stawiano. Tym bardziej
warto zapyta: kim jest Rameau? W szkoach muzycznych mwio si
zwykle, e Rameau to w zasadzie Kura, Apel ptakw i Tamburyn. Kura,
ktra gdacze, ptaki, ktre na klawesynie piewaj, i tamburyn, ktry
zaznacza sw obecno wyjtkowo gono. Takie obrazy s w stanie
dziaa na wyobrani, zwaszcza wtedy, gdy jako dzieci odkrywamy
pikny wiat sztuki dwiku. Dopiero pniej, w wieku dojrzaym,
przychodzi wiedz poparta refleksja, jak znakomite s to utwory, mimo
e bahym sprawom zostay powicone.

Waciwie dlaczego dzi pisz o Rameau? Bo od dawna odnosz


wraenie, e jest to kto przez wielu z nas pomijany, e Telemann to
twrca o wiele bardziej dzi znany, chocia wielu cennych rzeczy
mgby si od francuskiego mistrza nauczy. Mam te wraenie, e
cho Rameau zapisa si w dziejach sztuki dwiku w sposb
znaczcy, to pamitamy go w sposb podrcznikowy. O tym, e by
wybitnym teoretykiem muzyki, prawodawc nowoczenie rozumianej
harmonii funkcyjnej, bez wzgldu na to, jak j dzi postrzegamy i
oceniamy,

wiemy

kompozytorem

wszyscy;

tym,

osiemnastowiecznej

by

najwybitniejszym

Francji

te

wiemy;

by

sukcesorem Wocha Jana Chrzciciela Lulliego, ktry jako Francuz Jean


Baptiste Lully zapisa si w czasach Krla-Soce jako twrca
narodowego stylu tego kraju, te wiemy. Ale czy dostatecznie duo
wiemy o dokonaniach Rameau w dziedzinach, ktre umownie nazw
pozapodrcznikowymi?

35 | S t r o n a

Tytuowe

Dzikusy

nie

rzecz

jasna

przypadkowe. Pamitam sprzed lat tytu dziewitego rozdziau ksiki


Muzyka sfer, ktr napisa Jamie James: Newton i Czarodziejski flet. I
pamitam sowa poprzedzajce ten rozdzia: Po Newtonie Wielki Temat
(czyli pitagorejskie pytanie o sens bytu i sens istnienia), znikn z
oficjalnej nauki, w sztuce za mia by wkrtce wyparty przez
romantyzm, w miar jak owieceniowy heliocentryzm ustpowa
miejsca

buczucznemu

antropocentryzmowi.

Przey

jednak

osiemnastym wieku jeszcze jedn, ostatni chwil wspaniaego


rozkwitu, a to dziki sztuce wolnomularskiej. A dalej Jamie James pisze
tak: Czarodziejski flet nie by pierwsz oper masosk. Zoroaster
Jeana-Phillipea Rameau z roku 1749 i Osiride Johanna Gottlieba
Naumanna z roku 1781 by wymieni przynajmniej te dwie rwnie
opieray si na wtkach hermeneutycznych. Jamie James zwrci te
uwag na jeden tylko, ale za to najwaniejszy aspekt twrczoci
francuskiego mistrza na jego muzyczny teatr. Rameau nie by jeszcze
jednym francuskim klawesynist, by wielkim magiem barokowego
teatru muzycznego, pojtego w duchu zarwno konserwatywnej
Francji, jak i nowoytnej reszty Europy. Myl, e jego teatr, jego
niezwyka wyobrania, zwaszcza w sferze brzmie, a to one przecie
okrelaj w operze wszystkie inne parametry obraz sceny, sceniczny
ruch, reyseri - bya porwnywalna z geniuszem Mozarta. By nie tylko
kompozytorem, ale rwnie znakomitym mylicielem muzycznym i
wybitnym teoretykiem. W roku 1722 opublikowa Trait de lharmonie, w
ktrym jako pierwszy stworzy teoretyczne podstawy klasycznej i
romantycznej harmoniki funkcyjnej. Jego system harmonii dur-moll,
udoskonalony w XIX wieku przez Hugo Riemanna i w stuleciu XX przez
Hermanna Erpfa, obowizuje do dzi w nauce harmonii funkcyjnej, no,

36 | S t r o n a

moe niekoniecznie w Polsce. Pary jego czasw sta si jedn ze


stolic muzycznych Europy, miastem wspaniaego ycia koncertowego i
miejscem wielu zaartych polemik estetycznych. Tam dziaa Johann
Schobert, jeden z pierwszych w dziejach sztuki dwiku pianistwwirtuozw, ktry w koncertach na pianoforte znacznie rozwin technik
pianistyczn. Tam w poowie XVIII wieku rozgorza wielki spr
zwolennikw woskiej opery buffa i jej przeciwnikw, obrocw
narodowej muzyki francuskiej. Rameau konsekwentnie broni w tych
sporach rodzimych tradycji muzycznych. W sporze buffonistw z
antybuffonistami by gwnym celem atakw zwolennikw opery
woskiej, na czele ktrych sta Jan Jakub Rousseau, wybitny myliciel i
pisarz osiemnastowiecznej Francji. Jego umiowanie tradycji byo tak
silne, e w ramach zastanych form, gatunkw i konwencji realizowa
swoje odkrywcze wizje nowoczesnej orkiestry, skupiajc si przede
wszystkim

na

instrumentacji

obliczu

harmonicznym

muzyki

orkiestrowej. By jednym z pierwszych kompozytorw europejskich,


ktrzy odkryli brzmieniowe walory klarnetw i rogw jako instrumentw
orkiestry. Uczyni to samodzielnie i niezalenie od osigni szkoy
mannheimskiej, a nawet w pewnej do niej opozycji, jego jzyk
muzyczny bowiem by z ducha barokowy, co tym bardziej zadziwia.
Niezwykle rzadko epigon jest jednoczenie nowatorem, a tak wanie
si stao w jego twrczoci. Niezwyka wyobrania muzyczna i
nadzwyczajna sztuka instrumentacji wyprzedza zdecydowanie swoj
epok i zapowiada dokonania innego wielkiego mistrza instrumentacji
Hectora Berlioza. W uwerturze do swojej ostatniej tragedii lirycznej
Boreadzi z roku 1763 Rameau czy dawn form uwertury francuskiej
z nowoczesn trzyczciow form uwertury woskiej, zachowujc

37 | S t r o n a

jednak typowe dla barokowej uwertury francuskiej rytmy punktowane.


Jednak najbardziej odkrywcza jest w tym utworze instrumentacja,
wykorzystujca pen palet brzmie osiemnastowiecznej orkiestry, z
udziaem nowych instrumentw dtych rogw i klarnetw.

Scena burzy z baletu Platea to kolejny przykad niezwykej


orkiestrowej wyobrani francuskiego mistrza. Jej istot jest nagy
kontrast smyczkowego pizzicato w piano i gwatownych smyczkowych
pasay i figuracji w forte. Temperatur emocjonaln i mistrzostwem
orkiestrowego obrazowania uwzgldniajc oczywicie zasadnicze
rnice midzy orkiestr barokow a klasyczn - scena ta jest
zapowiedzi burzy z Symfonii Pastoralnej Ludwiga van Beethovena.
Niezwyk posta orkiestrow ma ritornell z trzeciego aktu tragedii
lirycznej

Hipolit

Arycja.

Krtkie

powtrzone

fugato

dziki

instrumentacji oraz osobliwemu rysunkowi melodycznemu tematu i jego


kontrapunktw - ma walor fugata kolorystycznego. Jest to nowa jako
w instrumentacji, do tej pory parametr brzmieniowej kolorystyki nie mia
tak istotnego znaczenia w strukturach barokowej polifonii.
Popisem pomysw instrumentacyjnych Rameau jest uwertura do
opery heroicznej Zais. Muzyka tej uwertury przedstawia pierwotny
chaos po stworzeniu wiata i sza ywiow. To jeden z ulubionych
wtkw muzyki francuskiej czasw Owiecenia. W sposb najbardziej
oryginalny, a z punktu widzenia moliwoci brzmieniowych barokowej
orkiestry i techniki instrumentacji najbardziej nowatorski, chaos muzyk
wyrazili Jean-Ferry Rebel w suicie Les Elemens i Jean-Philippe
Rameau w uwerturze do Zais. Jej pocztek to ogromnie rzadki w XVIII
wieku przykad uycia kotw jako instrumentu samodzielnego i nie

38 | S t r o n a

zwizanego

zespoem

trbek,

instrumentu,

ktry

ma

take

specyficzne wasnoci kolorystyczne i wyrazowe.

Na koniec wrmy do sprawcw caego zamieszania, do


tytuowych Dzikusw. Taki temat by w czasach Rameau bardzo
chwytliwy i czsto w operze stosowany. Wszelka etniczna inno miaa
wtedy walor atrakcyjnoci, cho wspczenie pojmowana antropologia
ani etnomuzykologia nie miaa wtedy z przyczyn oczywistych
adnego zrozumienia ani nawet posuchu. Opera-balet, specyficzny
gatunek muzyki francuskiej tamtej epoki, ywia si caymi garciami
tego rodzaju tematyk: inn od innych, atrakcyjn, oryginaln,
wyjtkow, niespotykan. Piotr Kamiski tak opisa ostatni akt operobaletu Les Indes galantes Jeana-Philippea Rameau z roku 1735: Siy
francuskie i hiszpaskie oraz dzielni Dzicy wojownicy wici maj
uroczysto palenia Fajki Pokoju. Pikny tubylec Adario, zadowolony z
tego obrotu sprawy, dry jednak o aspekt uczuciowy, skoro dwaj obcy
oficerowie paaj mioci do jego ukochanej. Dumny ze swej staoci
Hiszpan i radonie pochy Francuz rywalizuj o wzgldy piknej
Dzikuski, ona wszelako nie chce wybiera midzy zazdroci a
swawol, midzy nadmiarem a niedostatkiem uczucia, opiewa zatem
uroki mioci zgodnej z natur. Wybiera wic Adaria, ktry wyania si z
gstwiny, skd podsuchiwa ca rozmow. Kochankowie padaj sobie
w ramiona. Rozpoczyna si ceremonia Taca Fajki Pokoju.

39 | S t r o n a

Odkrywanie Rheinbergera

Muzyk Rheinbergera odkryem przypadkiem kilkanacie lat temu.


Nie pamitam dzi, w jakich okolicznociach wpada w moje rce
dziwna pyta, ktra nawet teraz wci mnie intryguje, cho mam j ju
tyle lat. Przypuszczam, e da mi j ktry z moich znajomych, by
moe by to prezent, bo sam takiej pyty raczej bym nie kupi, moliwe
te, e przypltaa si do mnie w czasie ktrej z moich europejskich
podry, kiedy pod wpywem chwili i oczarowania jakim obiektem w
miejscowym kiosku kupuje si za grosze cokolwiek np. pyt by
zabra ze sob koloryt, zapach i smak tego miejsca. Nie umiem jednak
skojarzy tej pyty ani z adnym miejscem, ani z adn podr. Jej
okadka to otoczony czarn obwolut organowy prospekt, pod ktrym
znajduj si sowa Musique de Chambre. Zamknita w trzyliterowym
skrcie nazwa fonograficznej firmy nic mi wtedy nie mwia i do dzi nic
nie mwi. Kompletnie obco brzmiay i brzmi nazwiska wykonawcw, a
jeli dodam do tego, e ten dziwny krek by skadank utworw z
udziaem organw, uoonym bez adnego klucza, przypadkowo, bez
adu i skadu, to mona do tej dziwnej rzeczy odnie popularne dzi
angielskie okrelenie NO NAME. No bo co moe czy Jeremiasza
Clarkea i Ermanna Wolfa-Ferrariego? Albo Josepha Bodina de
Boismortier

Josefem

Rheinbergerem.

To

ostatnie

nazwisko

zaciekawio mnie z dwch powodw. Zawsze baczniej zwracam uwag


na nieznanych mi wczeniej kompozytorw niemieckich, w tym
przypadku na dodatek Suita c-moll op.166 na skrzypce i organy
Rheinbergera bya jedynym wikszym i w caoci nagranym na tej
dziwnej

pycie utworem. Zanim

40 | S t r o n a

po raz pierwszy posuchaem

skrzypcowo-organowej suity, zanurzyem si w swoich ksikach, by


jak najwicej si o nieznanym mi wczeniej twrcy dowiedzie.
Niewiele informacji znalazem. Urodzi si w Ksistwie Lichtenstein w
roku 1839, zmar 25 listopada roku 1901, kiedy rozpoczyna si
tragiczny w dziejach, ale w muzyce arcyciekawy wiek XX. Jego
nauczycielem by Franz Lachner, przyjaciel Schuberta. Na organach
gra ju w wieku siedmiu lat, jako omiolatek napisa msz na trzy
gosy. Swoje zawodowe i artystyczne ycie zwiza z rodzinn Bawari
i z jej stolic. W Monachium jako dwunastolatek rozpocz studia w
Krlewskim Konserwatorium w Monachium. W wieku niespena lat
trzydziestu zosta profesorem tej uczelni w klasach kontrapunktu,
kompozycji i organw. Sam duo komponowa, liczba jego wydanych
za

ycia

dzie

wszechstronnym,

liczy
pisa

ponad
msze,

dwiecie
kantaty,

pozycji.

motety,

By

twrc

pieni,

muzyk

organow, kameraln i orkiestrow, opery i singspiele. Ceniono go


bardzo wysoko jako pedagoga. W licznym gronie jego uczniw byli
m.in.

Engelbert

Humperdinck,

Ermanno Wolf-Ferrari

i Wilhelm

Furtwngler. Hans von Blow powiedzia kiedy, e Josef Rheinberger


by ideaem nauczyciela kompozycji, ktry nie ma sobie rwnych
zarwno w Niemczech, jak za granic. Wilhelm Furtwngler napisa w
roku 1940, e Rheinberger najwyej ceni naturalno w muzyce,
wyczucie formy i rodki wyrazu, ktre nigdy jednak nie ocieray si o
jakkolwiek skrajno. Pewnie dlatego by postrzegany jako bufor
midzy zwolennikami Brahmsa i Wagnera, cho bliej mu byo do
obozu Hanslicka ni admiratorw Wagnera. Sam Rheinberger tak oto
niezbyt oryginalnie okreli swoje artystyczne credo: Muzyka jest
ponad sowami, zaczyna si tam, gdzie sowa ju nie wystarczaj i

41 | S t r o n a

dlatego daremne s wszelkie prby wyjanienia muzyki sowami. To


typowe rozumienie muzyki dla kogo kto, y i tworzy w drugiej poowie
XIX

wieku,

kiedy

ostatecznie

dziedzictwo

retoryki

muzycznej

poprzedniego stulecia ulego zatraceniu. Ale te wanie sowa pobudziy


mnie do refleksji zgoa innej, poniekd wobec deklaracji Rheinbergera
paradoksalnej: to wanie jego muzyka pobudza sowa, prowokuje do
mylenia, do nazwania fenomenu mao znanego, wic tym bardziej
ciekawego, ktry dotyka problemu starego jak wiat: o czym mwi
muzyka, ta muzyka, jego muzyka. Czy jest tylko form dwikw w
ruchu, jak chcia tego Hanslick i jak spraw postrzega sam
Rheinberger, czy te moe jest w niej zawarta tre, ktra wanie w
sowach moe zosta wyraona, nazwana, okrelona? Nie wiem, czy
moja intuicja mnie nie myli, ale kiedy po raz pierwszy posuchaem
pierwszego ogniwa Suity c-moll op. 166 na skrzypce i organy
pomylaem sobie, e rnie mona mwi o muzyce. Mona mwi,
e jest pikna albo brzydka, dobra albo niedobra, ostra albo agodna,
e jest sztuk albo rozrywce tylko suy, bawic ludzi, co te ujmy jej
przecie nie przynosi. Ale czy mona bez semantycznego naduycia
powiedzie o muzyce, e jest mdra albo gupia? I co waciwie
okrelenia te mogyby znaczy, gdyby miay sens i jeli cokolwiek
znacz? I dlaczego tak rzadko w odniesieniu do muzyki mwimy o tym,
e jest mdra. Ksika z pewnoci moe by mdra, nawet jeli do jej
mdroci nie jestemy dopuszczeni. Julio Cortazar napisa kiedy o
ekskluzywnym klubie czytelnikw, ktrzy przeczytali mier Wergilego
Brocha, Czowieka bez waciwoci Musila i Raj Lezamy Limy. Dla
mnie to za wysokie progi, bo przeczytaem w caoci tylko Raj i
niedokoczonego Oppiana Licaria, ale dziki temu wiem, e ksiki

42 | S t r o n a

mog by mdre. Czy s mdre obrazy? Nie jestem pewien, ale chyba
tak, bo przecie wiele z nich mona czyta jak ksik. Ja te
wielokrotnie mwi o lekturze kantaty Bacha, symfonii Mozarta, czy
kwartetu Beethovena. Wrmy jednak do pytania nie o lektur, a wic
sposb czytania czy odbioru muzyki, tylko o rzecz zasadnicz zgoa,
moe nawet w dziejach sztuki dwiku wrcz fundamentaln: czy jest
muzyka mdra? Czy muzyka mdro ze sob niesie? I na czym ta
mdro miaaby polega? Nie wiem, dlaczego tak si stao, ale to
dwiki Suity c-moll Rheinbergera tak we mnie pobudziy refleksj.

Czy jest to muzyka mdra czy gupia? Mnie samego pytanie takie,
postawione wiele lat temu w kontekcie muzyki Rheinbergera,
zadziwio i moe troch zaniepokoio. Dzi wiem, e jest to muzyka jak
najbardziej mdra. Ale co sformuowanie to oznacza? Na czym
waciwie owa mdro polega? Jakich dziedzin naszego mylenia
dotyczy? Sprbuj to nieudolnie wytumaczy, kierujc si bardziej
skojarzeniami ni wskazaniami konkretw, bo tych w dziedzinie sztuki
ukadania dwikw - poza suchymi terminami z zakresu nauki o
formach czy teorii harmonii i kontrapunktu - nie ma zbyt wiele.
Skojarzenia pierwsze mnie samego zaskoczyy: agodno, surowo,
sacrum, tradycja, solidne niemieckie mieszczastwo spod znaku
Buddenbrokw, neogotyk jako zjawisko w architekturze i kulturze
przeomu XIX i XX wieku po pnocnej stronie Alp. Potem pojawiy si
skojarzenia jeszcze inne, tym razem blisze muzyce: klasycyzujca
romantyczno spod znaku Brahmsa, a nie Wagnera, mdry,
inteligentny dialog z przeszoci, solidna forma, niemiecka rzetelno,
ale i zarazem niemiecki romantyzm, ten, ktry zrodzi nowoytne

43 | S t r o n a

pojmowanie historii, zachwycajc si rwnoczenie Bachem i fug jako


emblematami wasnej narodowej tradycji. I wtedy skojarzyem muzyk
Rheinbergera z jej naturalnym kolorytem, z Monachium, w ktrym
powstawaa, w ktrym si rodzia. Z Bawari, dzi tym niezwykym
pastwie w pastwie, a kiedy krlestwie, ktremu kulturowo i
wyznaniowo bliej byo do Rzymu ni do Berlina. Jednak to, co mnie
najbardziej w muzyce Rheinbergera ujo, tkwi jeszcze gdzie indziej. Ta
mdro, o ktrej bardzo nieudolnie dzi pisz, nie sytuuje si w jakiej
konkretnej rzeczywistoci geograficznej czy kulturowej; dotyczy tego,
co generalnie odnosimy do mentalnego wymiaru naszej egzystencji, do
tego, co zaprzta nasz umys, co sprawia, e szukamy w muzyce myli
i j tam znajdujemy, cho rne ona przybiera ksztaty i z pewnoci
wsplnego mianownika nie sposb w tej materii ustali ani tym bardziej
zadekretowa. Przypomnia mi si w tym kontekcie Zbigniew Herbert i
jego wiersz Dojrzao: Dobre jest to, co mino / Dobre jest to, co
nadchodzi / A nawet dobra jest teraniejszo. Mam wraenie, e
wanie o tym opowiada muzyka Josefa Rheinbergera.

Suita c-moll op. 166 to dzieo dojrzaego twrcy. Podobne


muzyczne klimaty i podobn stylistyk odnale mona take we
wczeniejszych utworach kameralnych o niszej liczbie opusowej.
Jednym z nich jest I Kwartet smyczkowy op. 89, jeden z dwch
kwartetw smyczkowych przez Rheinbergera napisanych. Powsta w
roku 1875, gdy jego autor mia 36 lat i najlepszy okres wasnej
twrczoci

przed

sob.

gatunkiem

kwartetu

smyczkowego

kompozytor zetkn si w modoci, podczas studiw kompozytorskich


u Franza Lachnera w Monachium. W latach 1853 1858 mody twrca

44 | S t r o n a

napisa dwanacie kwartetw smyczkowych, ale nigdy nie zdecydowa


si, by je opublikowa. Recenzent Neue Mnchner Zeitung, oceniajc
publiczn prezentacj modzieczych kwartetw kompozytora, tak pisa
w dwudziestym czwartym dniu kwietnia roku 1857: Rheinberger
doskonale wie, czego chce. Punktem wyjcia by dla niego Haydn i
Mozart, co spowodowao, e w jego muzyce obecne s trzy kardynalne
cnoty dobrej kompozycji: zdrow emocjonalno, zmys klarownoci i
poczucie symetrii, regularnoci w budowaniu formy. Te cechy, tak
trafnie przez recenzenta monachijskiej gazety z modzieczej muzyki
Rheinbergera wydobyte, bd charakteryzowa take dojrzae dziea
kameralne kompozytora. Osiemnacie lat od napisania tej recenzji
upyno zanim Rheinberger zdecydowa si opublikowa swj pierwszy
kwartet smyczkowy. Do zdrowej emocjonalnoci, zmysu klarownoci i
poczucia regularnoci w budowaniu dodabym dwie jeszcze wane w
moim przekonaniu rzeczy technik polifoniczn, ktra odgrywa
znaczc rol i mdro tej muzyki, jaj agodno, dojrzao, nawet
wtedy, gdy dochodzi do spi bardziej dramatycznych. Wystarczy
zwrci uwag na gwny temat ogniwa finaowego. Pojawia si on od
razu w postaci polifonicznej, dwugosowej, w postaci melodii i jej
kontrapunktu.

Potem

kontrapunkty

towarzysz

kolejnym

przeprowadzeniom tematu. rodki techniki polifonicznej obecne s i w


innych ogniwach kwartetu. Rheinberger jest tu spadkobierc Haydna
czy Beethovena, ale take techniki barokowej, do ktrej czsto si w
swojej twrczoci odwoywa, przeszoci, z ktr czsto w swojej
muzyce rozmawia. I tylko jednej rzeczy tu nie ma, o ktrej pisa
recenzent kwartetw modzieczych. Tej muzyce nie patronuje ani

45 | S t r o n a

Haydn, ani Mozart. Rheinberger mwi tu swoim wasnym piknym


jzykiem.

Odkrywanie Rheinbergera jest procesem

dugotrwaym. Nie

dlatego, eby bya to muzyka w jaki sposb trudna w odbiorze,


wymagajca nadmiernego skupienia czy nawet wysiku przy jej
suchaniu.

Powd

owej

dugotrwaoci

poznawania

muzyki

monachijskiego mistrza jest prosty, banalny i z sam muzyk


bezporednio niezwizany. To rzadko na rynku pojawiajce si
nagrania jego dzie, ktrych napisa przecie sporo, ale ktre wci
czekaj na ponowne odkrycie, a potem dobre nagrania, ktre mogyby
dotrze do suchaczy. W ostatnich latach tych nagra jest coraz wicej i
jest to sytuacja pocieszajca. yjemy zreszt w takich czasach, w
ktrych odkrywanie nowej, nieznanej wczeniej muzyki, zapomnianych
kompozytorw czy mao znanych kompozycji staje si coraz bardziej
popularne. Firmy fonograficzne, zwaszcza te mniejsze, tym wanie
coraz czciej zdobywaj renom i klientw. Sam stoj czsto przed
dylematem, czy kupi dwudzieste nagranie Requiem Mozarta albo
symfonii Beethovena, czy moe raczej muzyk kompozytora, ktrego
nazwisko nic mi kompletnie nie mwi, albo nieznane utwory poznanych
wczeniej autorw. Ten ostatni przypadek to wanie odkrywanie
Rheinbergera. To dobrze, e s tego typu dylematy. Dziennikarski
obowizek kae mi kupowa kolejne nagrania Pr roku Vivaldiego z
ciekawoci, co jeszcze mona w tych koncertach wymyli, jakim
brzmieniem zachwyci, a jakim zaskoczy, co w muzyce i co w
interpretacji wyeksponowa, jak pobudzi wyobrani suchacza;
ciekawo melomana i muzykologa kae mi z kolei obok nowego

46 | S t r o n a

kompletu

symfonii

Beethovena

kupi

take

nagranie

symfonii

wspczesnego mu kompozytora Friedricha Ernsta Fesci, o ktrym


jeszcze niedawno nic nie wiedziaem, nawet tego, e kto taki w ogle
by.

Powrmy jednak do piknej i mdrej muzyki Josefa Gabriela


Rheinbergera. Jego ona miaa podobno napisa w roku 1885, e
organy s caym jego yciem. Sdzc po licie dzie Rheinbergera nie
jest to prawda, ale kady z nas ma przecie obszar preferencji
osobistych, bardzo intymnych, o ktrych ona czy m wiedz najlepiej.
W Odkrywaniu Rheinbergera muzyka na organy napisana znaczc
ma rol, ale w moim przekonaniu kameralistyka jest w tym
dowiadczeniu

rwnie

znaczca.

Zacznijmy jednak

od

muzyki

organowej. Od 15 Sonaty organowej D-dur op. 168, jednej z pnych


sonat organowych Rheinbergera. Napisa ich dwadziecia w latach
1868 1901. Skadaj si na utwory trzy i czteroczciowe, w
ktrych nowoczesna forma spotyka si w niektrych ogniwach z
wyranym odniesieniem do dawnych form, tradycji i technik. Skrajne
ogniwa tych utworw to czsto preludia i fugi, kolejne to ricercary,
passacaglie, canzony, romanze, kantyleny, capriccia, marsze religijne.
rodkowe wolne ogniwa sonat maj charakter liryczny i refleksyjny. W
pnych sonatach organowych obok znacznego udziau polifonii i
oczywistych nawiza do dawnych form

i technik, zwaszcza

barokowych, ujawnia si jeszcze jedna wyrana tendencja, tendencja


do symfonicznego brzmienia organw, ktre s w stanie zagra jak
orkiestra. Do takich wanie sonat naley XV Sonata organowa D-dur
op. 168.

47 | S t r o n a

Dzieo to powstao w roku 1886, jedenacie lat po napisaniu I


kwartetu w tonacji c-moll. Ju tamten utwr by wiadectwem
dojrzaoci stylistycznej Rheinbergera. Tym razem jest to dojrzao,
ktra ju nie poszukuje, ktra ju wie, ktra potrafi smakowa wasny
jzyk. A przy tym jest to kolejne dzieo Rheinbergera, w ktrym odbywa
si fascynujcy dialog z przeszoci, t najblisz, romantyczn,
sprzed p wieku, obecn w kameralistyce pokolenia 1810, i t starsz,
sprzed ptora wieku, obecn w polifonii barokowych mistrzw. I tak
sobie ze sob te wiaty gadaj, wiaty wykreowany w muzycznej
wyobrani monachijskiego mistrza.

Stwierdziem, e tej muzyce patronuje z jednej strony pierwsze


pokolenie romantykw, z drugiej strony wspaniaa niemiecka barokowa
polifonia, ale do rozmwcw, z ktrymi Rheinberger prowadzi dialog,
doczy trzeba Haydna i Beethovena, zwaszcza w kontekcie
ostatniej czci kwartetu. Koron twrczoci monachijskiego mistrza s
dwa koncerty organowe: napisany w roku 1884 Koncert w tonacji F-dur
op. 137 oraz ukoczony w roku 1894 Koncert g-moll na organy,
smyczki, rogi, trbki i koty. Josef Rheinberger by jednym z pierwszych,
o ile w ogle nie pierwszym kompozytorem, ktry w XIX wieku napisa
koncerty na organy z orkiestr, powracajc do dawnej tradycji
podobnych dzie Haendla czy Haydna. Jednoczenie by twrc
przewrotnym, bo przecie romantyczne organy same w sobie byy
swoist orkiestr, co sam potwierdzi w swoich sonatach na organy. A
jednak i tym razem udao mu si osign efekt zamierzony, czego
sam dowiadczyem kilkanacie lat temu, suchajc pierwszego
koncertu 44 Midzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej w

48 | S t r o n a

oliwskiej katedrze w Gdasku. Dopiero tam odkrywanie Rheinbergera


zyskao ksztat ostateczny i totalny, w gszczu i rytmie pocysterskiej
gotyckiej architektury.

49 | S t r o n a

Ten wariat Reiner

Jerzy Waldorff w ksice Diaby i anioy, powieconej yciorysom


wielkich dyrygentw, nie powici mu zbyt wiele uwagi, aczkolwiek w
jednym zdaniu potrafi go scharakteryzowa, wskazujc nie tyle na
istot jego sztuki, ile zwracajc uwag na pewn cech jego
osobowoci, ktra sztuk t w doskonay sposb okrela: Fritz Reiner
by fanatykiem precyzyjnego przekazywania instrukcji orkiestrze i
opracowa co w rodzaju muzycznego kodu Morsea, za pomoc
ktrego jego zdaniem dyrygent mg dokadnie porozumie si z
kad orkiestr, bez uycia jednego sowa, tylko za pomoc batuty. Nie
tak dawno Piotr Kamiski zamieci w Internecie tekst, ktry poruszy
mnie do ywego, bo zawsze tak gwatownie reaguj, jeli nie tylko
zgadzam si z opini innych ludzi, ale wrcz uwaam j za wasn,
tylko trafniej i zrczniej przez innych wyraon. Rzecz rwnie dotyczy
Fritza

Reinera,

dyrygenta,

ktry

mojej

prywatnej

hierarchii

najwikszych mistrzw batuty minionego wieku i caej historii fonografii


naley do cisej czowki piciu najlepszych. Igor Strawiski
powiedzia kiedy a zna to przecie z autopsji e Orkiestra
Chicagowska pod Reinerem bya najbardziej precyzyjn i najbardziej
zarazem elastyczn orkiestr wiata. Po ponad p wieku nie sposb z
tym sdem si nie zgodzi, bo taka refleksja zawsze si u mnie
pojawia, gdy wracam do nagra Fritza Reinera i jego genialnych
muzykw z Chicago. Jeli idzie o precyzj orkiestrowego grania i
elastyczno interpretacji, to znam jeszcze jeden zesp, o ktrym
mona z perspektywy czasu powiedzie dzi to samo, cho trudno

50 | S t r o n a

porwnywa bezporednio Orkiestr Symfoniczn w Chicago Fritza


Reinera i Polsk Orkiestr Kameraln Jerzego Maksymiuka.
Wrmy jednak do sw Piotra Kamiskiego: Wydaje nam si, e
znamy ju wszystko, co mona byo odkry w przernych archiwach, a
tymczasem dowiadczenie uczy, e kryj si tam skarby niebywae. Kto
by pomyla, jeszcze par lat temu, e odnajdziemy cay Piercie
Nibelunga nagrany w luksusowym stereo w roku 1955 w Bayreuth? A
dzisiaj ocalae to i zapomniane nagranie figuruje na samym szczycie
dyskografii utworu. Amerykaska firma pytowa Music and Arts
opublikowaa pudeeczko z szecioma pytami, na ktrego widok rce
mi si zatrzsy, a pot zrosi skro: transmisje radiowe z koncertw
Fritza Reinera z orkiestr NBC, Filharmonikami Nowojorskimi, orkiestr
z Cleveland, orkiestr Columbia. Poowa to rzeczy nigdy dotd
niepublikowane, nieobecne w dyskografiach. Do tego jest to tom
pierwszy, co zapowiada nastpne. Wrd owych ineditw s
koncertowe wersje utworw, ktre Reiner nagra pniej w studio a
nagra w sposb niezrwnany: to Jowiszowa Mozarta i IV symfonia
Brahmsa. T ostatni odradzam osobom atwopalnym: niech lepiej od
razu woaj straakw. Jest walc Wiedeska krew i uwertura do Zemsty
nietoperza Straussa, po ktrych lepiej nie wsiada do samochodu, bo
aden balonik tego nie wytrzyma. Jest Karnawa rzymski Berlioza. Jest
uwertura do Semiramidy, nieobecna na niemiertelnej kolekcji uwertur
Rossiniego, zrobionej w Chicago. Wycigaj pieniki, Drogi Melomanie,
bo zapewniamy Ci uroczycie, i y bez tego nie moesz, a jeli
moesz, to tym gorzej dla Ciebie... Lubi ten lekko ironiczny, bardzo
dowcipny i nade wszystko inteligentny styl mego imiennika, cho sam
mwi i pisz zupenie inaczej. Nie pozostaje mi nic innego, jak zgodzi

51 | S t r o n a

si z nim w stu procentach bez Reinera y si nie da, a jeli tak, to


jaka jest jako tego ycia? Rocznik 1888, urodzony w Budapeszcie,
zwizany w dziecistwie bardziej z Pestem ni Bud, zamierza by
prawnikiem, ale ostatecznie wybra muzyk. Studiowa fortepian,
dyrygentur i kompozycj w Akademii im. Franciszka Liszta. Po
ukoczeniu studiw przez dwa lata by nauczycielem fortepianu, a w
gronie jego uczniw znalaz si mody Bela Bartok. Pierwsze angae
dyrygenckie Fritz Reiner otrzyma w teatrach operowych Budapesztu i
Drezna, jednak waciwym pocztkiem jego oszaamiajcej kariery by
wyjazd do Stanw Zjednoczonych w roku 1922. Dobrze wyksztaceni
muzycy z Europy byli wtedy w cenie najwyszej, przeto nie dziwi fakt
pracy Reinera z czowk amerykaskich orkiestr: w Cincinnatti,
Pittsburgu, Nowym Jorku i Chicago. Od roku 1931 by profesorem
Instytutu Curtisa w Filadelfii. Jego uczniem by tam m. in. Leonard
Bernstein.

Zwieczeniem

artystycznej

kariery

Reinera

by

dziesicioletni okres szefowania Orkiestrze Symfonicznej w Chicago w


latach 19531963. Uczyni z niej wtedy najlepsz i najsawniejsz
orkiestr wiata, ktrej nagrania do dzi ekscytuj, mimo ich co
zrozumiae - nie najlepszych z naszego punktu widzenia parametrw
technicznych. Na czym polega fenomen Reinera? Z pewnoci na
wielu rzeczach, chociaby na osawionej precyzji dyrygenckich gestw i
ekonomii dyrygenckich ruchw. Ale s to jedynie rodki do celu, ktrym
byy niebywale nowoczesne jak na owe czasy interpretacje i
dyrygenckie kreacje. Preferowanie szybkich temp przy absolutnym
zachowaniu

precyzji

wykonania

to

moe

cecha

najbardziej

charakterystyczna w kreacjach Fritza Reinera. Wida j zwaszcza w tej


muzyce, ktra z racji swojej faktury najbardziej jest transparentna, jak

52 | S t r o n a

to si dzisiaj mwi, cho ja wol sowo przejrzysta w muzyce


Mozarta. I dzi wanie od Mozarta zaczniemy niewielk fonograficzn
retrospektyw nagra wielkiego dyrygenta, ktrego dokonania wedle
opinii Piotra Kamiskiego kady meloman zna musi, a jeli nie zna,
to jest w istotny sposb uboszy od swoich bardziej wiatych
fonograficznie kolegw. Smakowitym kskiem jest nagranie trzech
ostatnich symfonii Mozarta, dokonane przez Fritza Reinera z Orkiestr
Chicagowsk od 23 do 26 kwietnia roku 1954. Opublikowano je po raz
pierwszy w roku 1956. Fina Jowiszowej w pi minut i pidziesit pi
sekund, co prawda bez repetycji ekspozycji, nawet dzi mgby by
rekordem formuy pierwszej, a jeli dodamy do tego precyzj
interpretacji, to wydaje si wci met prawie nie do zdobycia, mimo
tak

wielu

pniejszych

nagra

rozmaitych

Harnoncourtw,

Hogwoodw, Norringtonw, Gardinerw i Immerseelw. Chyba jednak


co moe przetrwa z tak ulotnej sprawy, jak jest sztuka interpretacji,
chyba co zostaje w tej nowej pamici historycznej, jak jest
wspczesna technika zapisu dwiku i jego pniejszej edycji?

Jeli w tytule nazwaem Fritza Reinera wariatem, to w takim sensie,


w jakim potocznie mwimy: jeste wariat. Bo dla mnie Reiner by takim
niezwykym wariatem batuty w poowie minionego stulecia, ktrego
kreacje mona miao porwna z dokonaniami jego nastpcw,
ktrego interpretacji nie tylko si nie starzej, ale mog by dla ludzi
naszego czasu wzorcem niczym sawny kiedy wzorzec metra pod
Paryem,

zastpiony

potem

instrumentem

wiele

bardziej

precyzyjnym. A to wanie precyzja, wielowtkowo zreszt pojmowana,


bya jednym ze znakw firmowych kapelmistrzowskiej sztuki Fritza

53 | S t r o n a

Reinera, ktry w latach pidziesitych ubiegego wieku uczyni z


kierowanej przez siebie Orkiestry Symfonicznej w Chicago najlepsz
orkiestr symfoniczn wiata.

Wczeniej wspomniaem o nagrania ostatniego symfonicznego tryptyku


Mozarta, dokonane przez Reinera w roku 1954. Teraz chciabym
przej do jednego z najbardziej frapujcych muzycznych spotka w
historii muzyki XX wieku. Emil Gilels w roku 1955 po raz pierwszy
wyjecha do Stanw Zjednoczonych. Jego amerykaski debiut mia
miejsce w Filadelfii, w trzecim dniu padziernika tego roku. Niecay
miesic pniej, w dwudziestym dziewitym dniu tego samego roku
zagra w Chicago z Fritzem Reinerem I Koncert fortepianowy b-moll
op.23 Piotra Czajkowskiego. Zachowao si nagranie tej niezwykej
interpretacji, owoc spotkania dwch wielkich muzykw z dwch rnych
stron podzielonego wiata, z dwch rnych szk estetycznych, dwch
rnych sposobw widzenia wiata i jego rozumienia. No wanie,
rnice faktyczne czy tylko w naszej wyobrani kreowane mona
mnoy, ale nie o to chodzi. Muzyka zwykle przekracza granice,
dokonuje politycznych i kulturowych transgresji, jakby powiedziaa to
prof. Maria Janion. Jest kilka fascynujcych nagra I Koncertu
fortepianowego b-moll Czajkowskiego. Jednym z najbardziej mnie
poruszajcych jest nagranie Marthy Argerich i Kirya Kondraszyna z
roku 1980. Jednak najchtniej sigam po nagranie Gilelsa i Reinera. To
wanie ta interpretacji otworzya Gilelsowi estrady caego wiata, to
ona bya pocztkiem jego wiatowej kariery. S to jednak fakty, ktre
nastpiy potem; historia nie zawsze je pamita. Dziki sztuce fonografii
moemy dzi by tam, w Chicago, 29 padziernika roku 1955, by

54 | S t r o n a

posucha przyczyny owych pniej w karierze Gilelsa zaistniaych


faktw. Jestem przekonany, e przyczyni si do nich take Fritz Reiner
i jego orkiestra. Takie muzyczne dialogi wbrew pozorom nie zdarzaj
si za czsto. Wtedy zagrao wszystko, co tylko zagra powinno. A dzi
jest to ozdoba pytoteki melomana XXI wieku.

55 | S t r o n a

Czajkowski, Bernstein i Patetyczna

Okolicznoci powstania Symfonii Patetycznej s dzi ju mam


nadziej dobrze znane, cho jeszcze nie tak dawno byy wstydliwie
przemilczane, a nawet traktowane jako swoiste tabu. Zapis wasnego
ycia i umierania, wyraony w sztuce, zawsze moe by posdzony o
ekshibicjonizm, ktrego sztuka generalnie nie lubi, ale jeli jest
wyrazem

totalnej

bezsilnoci,

to

zyskuje

przynajmniej

nasze

wspczucie, w tym przypadku jednak chyba duo wicej, bo VI


Symfonia jest bezsprzecznie arcydzieem romantycznej symfoniki.
Nigdy si ju chyba nie dowiemy, jak byo naprawd, w jaki sposb
pidziesiciotrzyletni mczyzna w sile wieku, o fizjonomii czowieka
co najmniej dekad starszego, rozsta si z yciem. Czy bya to
cholera, wiadomie sobie zaaplikowana, czy te sd kapturowy i wyrok
mierci skutecznie przez lekarzy wykonany. Nie ma to w gruncie rzeczy
wikszego znaczenia. Czajkowski, majc 53 lata, by u szczytu sawy
nie tylko w Rosji czy Europie; by obywatelem wiata jego Trio
fortepianowe a-moll op. 50 inaugurowao dziaalno nowojorskiej
Carnegie Hall, a pi miesicy przed mierci zosta doktorem honoris
causa Uniwersytetu w Cambridge. A jednak o czym wiadczy
Symfonia Patetyczna wybra mier i o tym wyborze, a take o swoim
yciu, w utworze tym opowiedzia. Jest w VI Symfonii ogniwo, w ktrym
afirmacja ycia przybiera posta niemal skrajn w swojej frenetycznej
radoci. To cz trzecia. Po niej nastpuje jednak sawne Adagio
lamentoso, w ktrym wola ycia zamiera, w ktrym umiera samo ycie.
Nie mam wtpliwoci, e Symfonia Patetyczna to Requiem, pisane dla
samego siebie, w perspektywie wasnego udrczenia i wasnego

56 | S t r o n a

umierania. W finale czwartej czci Symfonii Patetycznej znajduje si


wyraony muzyk - rytm bicia serca, ktry stopniowo zanika, a w
kocu ustaje, umiera. Pamitaj Pastwo ostatnie sekwencje Procesu
Franza Kafki: te o wstydzie, wstydzie, ktry bdzie wikszy od Jzefa
K., wstydzie ktry go przeyje, cho gdzie tam, w chwili ostatniej,
zobaczy jak twarz w jakim oknie; twarz wspczucia czy tylko
obserwatora? Tego nie wiemy. W finale Symfonii h-moll najbardziej
poruszajcy jest rytmiczny motyw bicia serca i jego zamierania, takie
niezwyke canto ostinato, nieprzerwane, nieuchronne, wyraajce
gasnce ycie, a w kocu rozpywajce si w ciszy i bezruchu, w
mierci.

W jednym ze swoich listw, napisanych pod koniec ycia,


Czajkowski tak mwi o swojej ostatniej symfonii: W czasie podry
wpadem na pomys kolejnej symfonii tym razem programowej, ale z
takim programem, ktry pozostanie dla wszystkich zagadk. Niech si
domylaj. Zatytuuj j Symfonia Programowa. Ten program jest
przesycony subiektywizmem. Podrujc i ukadajc j sobie w
mylach, czsto rzewnie pakaem. Po powrocie przystpiem do
pisania szkicw i praca posza tak gorco, tak szybko, e w niespena
cztery dni miaem gotow pierwsz cz, a zarys pozostaych
wyranie w gowie. Poowa trzeciej czci jest ju gotowa. W tej
symfonii bdzie wiele nowego, jeli chodzi o form; midzy innymi fina
nie bdzie hucznym allegrem, a wprost przeciwnie rozwlekym
adagiem. W innym miejscu Czajkowski napisa: Istot symfonii stanowi
ycie. Pierwsza cz poryw, pewno siebie, dza dziaania.
Musi by krtka (Fina mier wynik zniszczenia). Druga cz

57 | S t r o n a

mio; trzecia rozczarowanie; czwarta koczy si zamieraniem. Ten


programowy plan Symfonii Patetycznej uleg ostatecznie znaczcym
modyfikacjom. Porywem, pewnoci siebie, afirmacj ycia staa si
cz trzecia, mioci pozostaa cz druga, natomiast czci
skrajne s dramaturgiczn osi dziea. Jeli jego tematem jest jak
pisa Czajkowski ycie, to cz pierwsza jest walk, wyraon w
skrajnie emocjonalnych barwach brzmieniowych: od patetycznego
uniesienia po wielk przegran, tragedi, wyraon emocjonalnie w
sposb kracowy, beznadziejny, z kilkoma tzw. choraami, czyli
akordami blachy, kojarzonymi ze mierci, z pogrzebem. O umieraniu
mwi Adagio lamentoso, jeden z najbardziej przejmujcych utworw w
dziejach muzyki. Znam wiele nagra Patetycznej, ale adne nie robi na
mnie takiego wraenia, jak nagranie Leonarda Bernsteina z roku 1986.
Bernstein trzykrotnie nagra VI Symfoni Czajkowskiego. Po raz
pierwszy w roku 1953, po raz drugi w roku 1964. Trzeba byo jednak
wielu lat, by nada tym interpretacjom szlif genialnoci. Stao si to 16
sierpnia roku 1986 w nowojorskiej Avery Fisher Hall. Powstao
wwczas nagranie, ktre w moim przekonaniu najlepiej odczytao
intencje Czajkowskiego i w sposb zupenie niezwyky przekazao
emocjonalno tej muzyki, cho oczywicie jest to sd subiektywny. Nie
znam jednak innej interpretacji Symfonii Patetycznej tak poruszajcej.
Wielu wielkich dyrygentw XX wieku potrafio upora si z materi tego
dziea w cigu trzech kwadransw. Bernstein w swoim trzecim nagraniu
potrzebowa ich blisko cztery, ale rzecz nie polega na generalnym
zwolnieniu temp, lecz na ich intensyfikacji. Jeli Adagio lamentoso trwa
zwykle okoo dziesiciu minut, w Bernsteina wybrzmiewa w cigu
ponad siedemnastu minut, ale nie oznacza to nudy; wprost przeciwnie,

58 | S t r o n a

kady dwik jest tam zagrany tak intensywnie, tak prawdziwie, e


dopiero taka interpretacja odsania bezmiar tragizmu tej muzyki. Ale
by moe jeszcze bardziej przejmujce jest pierwsze ogniwo dziea,
rozpoczte ponurym wstpem, a dalej rozpite midzy ekstatycznym
tematem pobocznym i dramatycznym tematem gwnym, ktrego sens
spenia si w najbardziej dramatycznym przetworzeniu w dziejach
symfoniki XIX wieku. Ostatnie tygodnie ycia Czajkowskiego pozostan
ju chyba na zawsze zagadk; nie jest ni jednak Symfonia Patetyczna
w tym nagraniu. Bernstein opowiedzia t histori w sposb bardzo
jasny, nie trzeba si niczego domyla, cho wiedza jest to osobliwa,
nie w faktach, lecz w sercu osadzona. Gorco polecam.

59 | S t r o n a

Pielgrzymka do Anif

Ta historia zacza si w Popradzie, w jednym z piknych,


sonecznych, letnich dni ostatniego lata mijajcego wieku XX. To wtedy,
spacerujc miejsk promenad ze wspania perspektyw Tatr
Wysokich, natrafiem na niewielki i amatorsko wygldajcy sklep z
pytami, w ktrym ku swemu zdumieniu znalazem niemal
kompletn seri jubileuszowych pyt Deutsche Grammophon Centenary
Collection Kolekcja stulecia. Pomys by prosty i zarazem genialny:
kady rok istnienia tej wanej dla kultury muzycznej Europy
fonograficznej instytucji by po stu latach utrwalony jedn tylko pyt.
Najwaniejsz? Najlepsz? Najbardziej spektakularn? Trudno to
rozstrzygn. Moe po prostu w jaki sposb najbardziej istotn dla
samej Deutsche Grammophon i jej szefw? Kupiem wtedy niemal
wszystko, co w malutkim sklepie znalazem; od najstarszych nagra
ostatniego yjcego kastrata, po dokonane sto lat pniej najnowsze
kreacje Jamesa Levinea. Moj uwag zwrcia od razu jedna pyta, bo
dwa fakty w niej zapisane odnosiy si w sposb poredni i bezporedni
do mego ycia. Na jej okadce data ssiaduje z nazwiskiem: 1962 i
Herbert von Karajan. To ten rok, w ktrym Karajan po raz pierwszy
nagra w technice stereo dla Deutsche Grammophon III symfoni Esdur Beethovena; to zarazem rok mego urodzenia, a wrd nagranych
wtedy symfonii znalazy si szczeglnie dla mnie wane: trzecia w
tonacji Es-dur i sma w tonacji F-dur. Niektrzy biografowie mwi, e
ta ostatnia to najbardziej niebeethovenowska ze wszystkich dziewiciu,
ale jakie miao dla mnie znaczenie, skoro to wanie t symfoni
poznaem najwczeniej. Miaem wwczas moe dziesi lat, moe

60 | S t r o n a

troch wicej, i za pierwsze w swoim yciu zarobione pienidze - w roli


chodzcego po koldzie ministranta witego Kocioa Rzymskiego
kupiem winylow pyt z VIII Symfoni Beethovena, nie znajc
wczeniej literalnie ani jednej nuty nie tylko Beethovena, ale rwnie
caej tej muzyki, ktr dzi zawodowo si zajmuj i ktr nieszczliwie
nazywamy powan. Zakup okaza si strzaem w dziesitk ju
pierwsza lektura VIII Symfonii na jakim kiepskim gramofonie tak mnie
zelektryzowaa, e w zapomnienie poszy wszystkie dwikowe
pocztwki, a byy kiedy takie osobliwe twory wczesnej fonografii. Z
reguy nie wierz w przypadki, ale tym razem chyba jestem w przypadki
jak najbardziej wierzcy. No bo jak tu nie wierzy, e w niezbyt duym
sowackim miecie, lecym u podna najbardziej imponujcego z
grskich pasm Tatr, gdzie w poowie miejskiego bulwaru, znajd przez
przypadek fragment historii swego ycia? Jednak do Anif byo jeszcze
wtedy daleko. Pierwsza lektura Eroiki, nagranej przez Karajana w roku
1962, bya dla mnie sporym zaskoczeniem jake wtedy musiaa
brzmie nowoczenie, moga wrcz elektryzowa suchaczy nie tylko
stereofoniczn technik nagrania, ale rwnie sam interpretacj:
dynamiczn, prawdziwie napoleosk, pen energii, ktr zwykle z
nagraniami sprzed p wieku nie kojarzymy. Karajan, zacieky wrg
Harnoncourta na festiwalu w Salzburgu, potrafi jednak wzi sobie do
serca przemiany, jakie za jego ycia w sztuce interpretacji i praktyki
wykonawczej si dokonyway i z szacownymi berliskimi filharmonikami
nagrywa barok z klawesynem. To pewne, e dzi tak si tego nie gra,
ale utrwalonym w drugiej poowie lat szedziesitych i na pocztku lat
siedemdziesitym interpretacjom muzyki barokowej przez Berliner
Philharmoniker

61 | S t r o n a

bliej

przecie

do

Karla

Richtera

ni

Ottona

Klemperera, cho wci jeszcze jest to estetyka wykonawcza z


symfonicznego ducha poczta, ale ju nie monumentalna, jak za
czasw Mahlera.

Pamitam dobrze lipcowy dzie roku 1989, gdy wiat dowiedzia


si o mierci Karajana, pamitam nagwki gazet: Umar krl, niech
yje demokracja! Pamitam opisy ostatnich godzin jego ycia w Anif,
swoim ulubionym miejscu, gdzie mieszka, maym, urokliwie pooonym
miasteczku koo Salzburga, waciwie duej wsi ni maym miasteczku,
cho w Austrii wiele wsi wyglda wanie jak miasteczka. S takie
momenty, gdy odchodz wielcy ludzie, kiedy zdajemy sobie spraw, e
z jednej strony na naszych oczach dzieje si historia, a z drugiej strony
co nieodwracalnie si zamyka. Karajan i jako czowiek, i jako artysta z
pewnoci by kontrowersyjny, ale trudno odmwi mu wielkoci i
trudno nie doceni gigantycznej pracy, jak w yciu wykona, a ktrej
znakomite zazwyczaj rezultaty utrwalone s na pytach, na tamach
filmowych i last but not least w sercach melomanw. Do tego, by
kiedy odwiedzi jego grb, by odby pielgrzymk do Anif, skoni mnie
mj nieyjcy ju od wielu lat przyjaciel, ks. Janusz Pasierb. W jednym
z ostatnich tomikw jego wierszy, wydanym kilka miesicy przed
mierci pod jake proroczym jak si pniej okazao tytuem Ten i
tamten brzeg, znajduje si wiersz Geistliche Abendmusik, napisany w
Salzburgu, 6 marca roku 1991 wieczorem na koncercie barokowej
muzyki sakralnej w przepiknym kociele Opactwa w. Piotra. Ten
wiersz ma przypisy, co rzadko si przecie wierszom zdarza.
Wplecione w jego tekst niemieckie i aciskie frazy to jak napisa
Janusz tytuy i fragmenty utworw muzycznych wykonanych wtedy na

62 | S t r o n a

koncercie u w. Piotra. Najbardziej tajemniczo i intrygujco brzmiao


jednak ostatnie zdanie tego przypisu: Po tym koncercie byem w nocy
na grobie Karajana. lady tej nocnej wizyty zapisane s rwnie w
diariuszu Obrt rzeczy, dzienniku, ktry Janusz pisa tylko przez rok,
ale takie byo jego zamierzenie. Oto wpis dokonany w marcu roku
1991: W Anif koo Salzburga, na miejscowym maym cmentarzu, ktry
jest jakby placykiem, niemal podwrzem w rodku wioski: na nagrobki
pada wiato z okien domw, pal si te mae lampki. Pod murem
prosty grb Karajana, ktrego pochowano podobno noc, bo tak sobie
yczy, eby unikn zbiegowiska gapiw. Jest wrd swoich, na wsi, w
rodku zwykego ycia. Nie wiem, dlaczego nigdy o tym z Januszem
nie rozmawiaem, ale zawsze za duo byo tematw, a za mao czasu,
mimo e w Warszawie bylimy ssiadami i potrafilimy si wzajemnie
odprowadza od domu do domu w rodku nocy, znajdujc w kocu
kompromis przy nieistniejcej dzi aptece na rogu Dobrej i Jaracza.
Niewielki fragment Obrotu rzeczy skoni mnie do tego, by take znale
si kiedy w Anif. Moe troch Januszowi zazdrociem? Moe rwnie
chciaem znale si w miejscu wanym dla niemal kadego muzyka,
by pochyli gow przed umarym krlem, po ktrym zostaje ju tylko
demokracja?
Okazja nadarzya si ponad 10 lat pniej, gdy w przededniu Roku
Mozartowskiego wdrowaem ladami Mozarta po Wiedniu i Salzburgu,
wiedzc e w pierwszym dniu stycznia 2006 roku na antenie Dwjki
pojawi si pierwsza ze stu audycji Droga do Wiednia. Spad pierwszy
nieg w Salzburgu, gdy moja przewodniczka przy lunchu zapytaa, czy
jest jakie szczeglne miejsce poza oficjalnym planem pobytu w
rodzinnym miecie Mozarta, ktre chciabym zobaczy. Bez wahania

63 | S t r o n a

powiedziaem: Anif. P godziny pniej jechalimy takswk z


Salzburga do Anif. Starszy pan za kierownic, syszc nasz rozmow
po polsku, zapyta: Karajan? Na nasze tak, a przeszlimy ju wtedy na
niemiecki, powiedzia natychmiast: Woziem go czsto z Salzburga do
Anif. I tak rozpocza si rozmowa, ktra potrwaa kilka godzin. Okazao
si, e nasz pan takswkarz wozi wielokrotnie Karajana z Salzburga
do Anif i z Anif do Salzburga. Poczuem si tak, jakbym zupenie
niespodziewanie dotkn materii ycia tego czowieka, ktry do tej
pory by dla mnie ikon wielkiego artysty, a w okamgnieniu sta si kim
namacalnym, dotykalnym, zmysowym. Nasz Cicerone opowiada o
jego zwyczajnoci, o rozmowach, jakie w takswkach zwykle si
prowadzi, o tym, e wielki Karajan w takswce stawa si czowiekiem
jak kady inny. Najbardziej jednak salzburski takswkarz zaskoczy
mnie deklaracj, e razem z nami poszuka grobu Karajana na
cmentarzu w Anif, bo tyle razy wielkiego Salzburczyka wozi, ale ani
razu na jego grobie nie by. Jeli by to wyrzut sumienia, to rozumiem, a
jeeli zwyka ciekawo, co atwiej turystom wytumaczy, to te
rozumiem, moe jeszcze bardziej. No i rozpoczo si osobliwe
poszukiwanie tego grobu na maym przykocielnym cmentarzu,
spowitym kodr wieego, pulchnego, alpejskiego niegu. Krylimy
niemal godzin po wiejskim cmentarzu, w chodzie nawet nie za bardzo
dojmujcym, ale w sytuacji co najmniej dziwnej, gdy takswkarz
wyczy taksometr i szuka z nami grobu Herberta von Karajana. To
trudne zadanie na pocztku alpejskiej zimy. Gdy ju nie bardzo
wiedzielimy, czy uda nam si osign cel wizyty w Anif, przy
cmentarnym murze zobaczylimy niewielk tabliczk do poowy
zakopan w niegu, a na niej tylko nazwisko i dwie daty: Herbert von

64 | S t r o n a

Karajan, 1908 1989. Poniej tabliczki bya niewielka, zasypana


niegiem mogia, powyej - prosty, pewnie przez miejscowych ludzi
zrobiony, metalowy krzy. Ten grb rzeczywicie robi wraenie: adnej
w nim wielkoci, adnej pompy, tylko prostota, skromno i wzruszenie.
Jest w tym co piknego: Karajan, ktry swoj sztuk wzrusza za
ycia, i Karajan, ktry swoim grobem wzrusza po mierci

Stojc nad grobem Karajana w Anif, przypomniaem sobie pyt


kupion przed laty w Popradzie, z beethovenowsk Eroik, nagran dla
Deutsche Grammophon w roku 1962, kiedy jego ycie wchodzio w
najlepszy dla artysty okres, a moje wanie si zaczynao. Lubi to
nagranie, cho potem tylu innych i pewnie lepszych suchaem. S
jednak takie nagrania, ktre mimo upywu czasu nie starzej si, bdc
wiadectwem kunsztu ich autorw. Tak jest chyba i w tym przypadku,
cho pewnoci adnej mie nie mog, bo jestem w tej sprawie w
sposb oczywisty i zrozumiay stronniczy.

65 | S t r o n a

66 | S t r o n a

Você também pode gostar