Você está na página 1de 50

Agrafa (wypowiedzi przypisane Jezusowi) u pisarzy muzułmańskich

Przytoczone w: Apokryfy Nowego Testamentu t.1 red. M.Starowiejski.


TN KUL Lublin 1986.

1. Rzekł Jezus (niech Go Bóg pozdrowi): "Jak liczne są drzewa, ale nie
wszystkie przynoszą owoc! Jak liczne są owoce, ale nie wszystkie są
dobre! Jak liczne są nauki, ale nie wszystkie są pożyteczne!"
2. Rzekł Jezus (niech Go Bóg pozdrowi!): "Nie wieszajcie pereł na
szyjach wieprzy, mądrość bowiem lepsza jest od perły, a kto nią
gardzi, gorszy jest od wieprzów".
3. Rzekł Jezus (niech Go Bóg pozdrowi!): "Jakżeż można zaliczyć
pomiędzy mędrców tego, który idąc drogą zmierzającą do życia
przyszłego, kieruje swe kroki ku życiu tego świata? I jakżeż można
zaliczyć pomiędzy mędrców tego, który szuka słowa Bożego, aby go
innym zwiastować, a nie aby go wypełniać czynem?".
4. Rzekł Jezus (niech Go Bóg pozdrowi): "Błogosławiony ten, który
złożył obecną chciwość dla czegoś obiecanego a nieobecnego, czego
jeszcze nie widział".
5. Rzekł Jezus (niech Go Bóg pozdrowi!): "Strzeżcie się spoglądania na
niewiasty: sieje ono bowiem pożądanie w sercu i wystarcza do
pokusy".
6. Rzekł Jezus (niech Go Bóg pozdrowi): "Miłość tego świata i życia
przyszłego nie pozostają równocześnie w sercu wierzącego, tak jak
woda i ogień nie mogą pozostawać w jednym naczyniu".
7. Rzekł Jezus (niech Go Bóg pozdrowi!): "Ten, co szuka świata,
podobny jest do człowieka, który pije wadę morską: im więcej pije,
tym bardziej zwiększa pragnienie, aż go woda zabije".
8. Rzekł Mesjasz (niech Go Bóg pozdrowi!): "Błogosławiony ten, którego
Bóg nauczy swojej księgi - nie umrze później w pysze".
9. Mawiał Mesjasz (niech Bóg Mu błogosławi i niech Go pozdrowi!) do
synów Izraela: "Polecam wam wodę czystą, zioła leśne i chleb
jęczmienny. Ale wystrzegajcie się chleba pszennego, bo nigdy nie
zdołacie złożyć zań dziękczynienia godnego Boga".
10. Jezus, syn Maryi (niech oboje Bóg napełnia błogosławieństwem i
pozdrowi!), miał powiedzieć: "O, zgromadzenie głupców!
odeszliście od drogi prawdy i ukochaliście świat. Tak jak królowie
zostawili wam mądrość, tak i wy zostawcie im panowanie nad
światem".
11. Jezus (niech Go Bóg pozdrowi!) miał powiedzieć do swych
apostołów: "Nie pouczyłem was, byście się chwalili, ale pouczyłem
was tylko po to, abyście działali. Mądrość bowiem nie jest jakimś
wypowiadaniem mądrości, ale praktykowaniem mądrości".
12. Powiedział Jezus (niech Go Bóg pozdrowi!): "Dwóch mam przyjaciół:
kto ich kocha, mnie kocha; kto ich nienawidzi, mnie nienawidzi; są
to ubóstwo i umartwienie chciwości".
13. Rzekł Mesjasz (niech Go Bóg pozdrowi!): "O zgromadzenie
apostołów! Jak wiele świateł wiatr zgasił! Jak wiele sług Bożych
zepsuła próżność!".
14. Jezus, nad którym niech spocznie pokój, powiedział: "Świat jest
mostem. Przechodźcie przez niego, ale nie zatrzymujcie się nad
nim, aby zamieszkać".
Ewangelia Filipa (EwF) (fragmenty)

Tłumaczenie powstało w Zakładzie Egiptologii Uniwersytetu


Warszawskiego z koptyjskiego oryginału: Das Evangelium nach
Philippos. Wyd. W.Till. B 1993. Publikowane w: Apokryfy Nowego
Testamentu t.1 red. M.Starowiejski. TN KUL Lublin 1986. Str.134-137

2 Niewolnik stara się tylko wyzwolić. Nie troszczy się więc o majątek
swego pana. Syn zaś nie tylko uważa się za syna, lecz dziedzictwo ojca
przypisuje sobie.
4 Poganin nie umiera, bo nie ożył nigdy, aby mógł umrzeć. Kto
uwierzył prawdzie, ożył i ten właśnie naraża się na śmierć, gdyż żyje,
odkąd nadszedł Chrystus.
B Gdy byliśmy Hebrajczykami, byliśmy sierotami, mieliśmy tylko
naszą matkę. Gdy zaś staliśmy się chrześcijanami, mamy ojca i matkę.
10 Światło i ciemność, życie i śmierć, prawe i lewe są sobie braćmi,
nie można oddzielić ich od siebie. Dlatego ani dobrzy nie są dobrymi,
ani źli złymi, ani żywi nie żyją, ani umarli nie zmartwychwstają. Dlatego
każdy z nich powróci znowu do swego stanu pierwotnego. Wyniesieni
zaś ponad świat są nierozerwalni, są wieczni.
12 Jednego imienia nie wypowiada się na świecie, imienia, które
Ojciec nadał Synowi. Wyniesiony ponad wszelkie imię jest imieniem
Ojca, Syn bowiem nie stałby się Ojcem, gdyby nie przyjął sam imienia
Ojca. Ci, którzy posiadają to imię, znają je, choć go nie wypowiadają. Ci
zaś, którzy go nie posiadają, nie znają go. Lecz prawda stworzyła
nazwy na świecie z powodu nas, ponieważ nie można nauczyć się jej
bez nazw. Prawda jest jedna, choć wielokrotna, i to z naszego powodu
uczy o jednym: w miłości poprzez wielokrotność.
13 Archonci postanowili zwieść człowieka, ponieważ zobaczyli w nim
pokrewieństwo z prawdziwymi dobrami. Wzięli nazwę dobrych i dali ją
niedobrym, ażeby przez nazwy zwieść go i związać je z niedobrymi. A
jeśli pozyskują sobie przychylność, niech oddalą je od niedobrych i
umieszczą je w dobrych, które były im znane. Postanowili bowiem
zabrać wolnego i uczynić sobie niewolnika na wieki.
15 Przed przyjściem Chrystusa świat nie miał chleba. Podobnie jak
raj, miejsce gdzie przebywał Adam, miał wiele drzew będących
pożywieniem dla zwierząt, a nie miał pszenicy będącej pożywieniem
człowieka. Człowiek żywił się, jak zwierzęta. Ale gdy przyszedł
Chrystus, doskonały człowiek, przyniósł z nieba chleb, aby człowiek
mógł się nasycić pokarmem ludzkim.
20 Chrystus zawiera w sobie wszystko: bądź to człowieka, bądź to
anioła, bądź to misterium i Ojca.
23 Są tacy, co obawiają się, aby nie powstać z martwych nago. Dla
tego pragną zmartwychwstać w ciele. Nie wiedzą, że noszący ciało są
właśnie nadzy. Ci, którzy [...], aby rozebrać się, nie są nadzy. Ani ciało,
ani krew nie będą mogły dziedziczyć królestwa Bożego. Które nie
będzie dziedziczyć? To, które jest na nas. Które zaś tylko będzie
dziedziczyć? To [ciało] Jezusa i Jego krew. Dlatego powiedział: "Kto nie
będzie pożywał mojego ciała ani pił mojej krwi, nie będzie miał życia w
sobie". Co to znaczy? Jego ciałem jest Słowo, a Jego krwią Duch Święty.
Kto je otrzymał, ma pokarm i ma napój, i odzienie. Ja strofuję jeszcze
tych, którzy mówią: "Ono nie zmartwychwstanie". A zatem oni obydwaj
błądzą. Mówisz: "Ciało nie zmartwychwstanie, lecz odpowiedz mi: "Co
zmartwychwstanie, abyśmy cię czcili?" Ty mówisz: "Duch jest w ciele, a
także ta światłość jest w ciele". To także Słowo jest w ciele, gdyż co
powiesz, nie mówisz niczego poza ciałem. Trzeba nam
zmartwychwstać w tym ciele, w którym jest wszystko.
27 Nie pogardzaj barankiem, bez niego bowiem nie można oglądać
króla. Nikt nie będzie mógł zbliżyć się do króla będąc nagi.
32 Trzy chodziły z Panem zawsze: Maryja, Jego matka, Jej siostra i
Magdalena, ta, którą nazywa się Jego towarzyszką. "Maria" bowiem to
Jego siostra, i Jego matka, i Jego towarzyszka.
37 Co posiada Ojciec, należy do Syna i jak długo syn jest mały, nie
powierza się mu tego, co do niego należy. Gdy staje się mężczyzną,
jego ojciec daje mu wszystko, co posiada.
43 Bóg jest farbiarzem. Podobnie jak dobre farby - nazywa się je
prawdziwymi - giną razem z rzeczami farbowanymi, tak samo jest z
tymi, których Bóg zafarbował. Ponieważ jednak Jego farby były
nieśmiertelne, uczyniły ich nieśmiertelnymi przez Jego materiał. Bóg
bowiem chrzci tych, których chrzci wodą.
46 Kto nie przyjął Pana, jest jeszcze Hebrajczykiem.
48 Gdy perłę rzuca się w błoto, ona znajdując się tam nie staje się
mniej wartościowa; namaszczona balsamem nie będzie bardziej
wartościowa, lecz zawsze posiada wartość dla swego właściciela.
Podobnie jest z dziećmi Bożymi: gdziekolwiek będą, zawsze mają
jeszcze wartość u swego Ojca.
52 Osioł chodząc wokół kamienia młyńskiego zrobił sto mil
wędrówki, uwolniony znalazł się znów na tym samym miejscu. Są
ludzie, którzy wędrując długo nie dochodzą w końcu do żadnego celu.
Gdy zastanie ich wieczór, nie zobaczą ani miasta, ani wioski, ani
stworzenia, ani natury, ani mocy, ani anioła. Biedni, daremnie się
trudzili.
53 Eucharystia to Jezus. Po syryjsku bowiem nazywa się Go
"farinata", to znaczy "rozciągnięty". Jezus bowiem przyszedł, aby
ukrzyżować świat.
56 Ślepy z widzącym przebywając w ciemnościach nie różnią się od
siebie. Kiedy nastaje światłość, wówczas widzący ujrzy światłość,
ślepiec pozostanie w ciemności.
60 Misterium małżeństwa jest wielkie. Świat jest różnorodny.
Podstawą bowiem świata jest człowiek. Podstawą zaś człowieka jest
małżeństwo. Poznaj nieskalane współżycie, bowiem posiada ono wielką
siłę. Jego obraz istnieje w skalanej postaci.
66 Dusza i duch powstały z wody i ognia i światłości syna komnaty
małżeńskiej. Ogniem jest namaszczenie, światłością jest ogień. Nie
mówię o tym ogniu, który nie posiada kształtu, lecz o innym, którego
kształt jest czysty, czyni światłość czystą i obdarza pięknem.
68 Pan uczynił wszystko w tajemnicy: chrzest i namaszczenie, i
Eucharystię, i zbawienie, i komnatę małżeńską.
73 Nie ma łoża małżeńskiego dla zwierząt ani dla sług, ani dla
kobiety splamionej, lecz jest dla ludzi wolnych i dziewic.
78 Gdyby kobieta nie oddzieliła się od mężczyzny, nie umarłaby z
mężczyzną. Jego oddzielenie stało się początkiem śmierci i dlatego
przyszedł Chrystus, aby oddzielenie, które było na początku, ponownie
oddalić, a ich dwoje połączyć; zmarłych w oddzieleniu obdarzyć życiem
i połączyć:
79 Kobieta jednak łączy się ze swym mężem w łożu małżeńskim.
Zjednoczeni zaś w łożu małżeńskim nie będą się więcej rozstawać.
Dlatego Ewa oddzieliła się od Adama, ponieważ nie połączyła się z nim
w łożu małżeńskim.
83 Adam powstał z dwu dziewic: z ducha oraz z dziewiczej ziemi.
Dlatego to Chrystus zrodził się z Dziewicy, aby błąd, który powstał na
początku, naprawić.
91 Filip apostoł rzekł: "Józef, cieśla, zasadził ogród, gdyż potrzebował
drewna dla swego rzemiosła. On to jest tym, który wyciosał krzyż z
drzewa, które zasadził. Jego potomek zawisł na tym, co on zasadził.
Jego potomkiem był Jezus, zaś sadzonką krzyż".
95 Namaszczenie przewyższa chrzest, bowiem z powodu
namaszczenia nazywa się nas chrześcijanami, a nie z powodu chrztu. I
Chrystusem został nazwany z powodu namaszczenia. Ojciec bowiem
namaścił Syna, Syn zaś namaścił apostołów, apostołowie zaś namaścili
nas. Kto został namaszczony, posiada Pełnię, ma zmartwychwstanie,
światłość, krzyż, Ducha Świętego. Ojciec dał mu to w komnacie
małżeńskiej, (a) on przyjął.
100 Kielich modlitwy zawiera wino i wodę, służy jako znak krwi dla
dziękczynienia za nią i napełniony jest Duchem Świętym i jest
własnością całego doskonałego człowieka, Gdy pijemy go, przyjmujemy
dla siebie doskonałego człowieka.
109 Jak Jezus udoskonalił wodę chrztu, tak rozpuścił śmierć. Dlatego
schodzimy do wody, nie schodzimy zaś do śmierci, aby nie
rozpuszczono nas w duchu świata. Gdy on tchnie, nastaje pora "pro"
[zima], gdy zaś tchnie Duch Święty, nastaje pora "szem" [lato].
111 Duchowa miłość jest winem i wonią. Korzystają z niej wszyscy,
którzy będą się nią namaszczać: Korzystają z niej stojący na zewnątrz,
jak długo przestają z nimi nią namaszczeni. Jeśli namaszczeni
zaprzestaną [tego] z nimi i odejdą, ci, co nie są namaszczeni, a tylko z
tamtymi przestają, pozostaną na nowo w swym smrodzie. Samarytanin
nie dał rannemu niczego innego prócz wina i oliwy, a to nic innego jak
maść, i ona uleczyła rany. Miłość bowiem zakrywa mnóstwo grzechów.
115 Gospodarstwo świata zależy od, czterech sytuacji. Zbiory w
spichlerzu zależą od wody i ziemi, i wiatru, i światła. Gospodarka Boża
zależna jest od czterech [czynników]: wiary i nadziei, i miłości, i gnozy
[życie]. Nasza ziemia jest wiarą, w której są nasze korzenie; woda jest
nadzieją, którą się nasycamy; wiatr jest miłością, w której wzrastamy.
Światło zaś jest gnozą, przez którą dojrzewamy.
120 Jest Syn Człowieczy i syn Syna Człowieczego. Panem jest Syn
Człowieczy, a syn Syna Człowieczego jest tym, który został stworzony
przez Syna Człowieczego. Syn Człowieczy otrzymał od Boga możność
tworzenia. On posiada też możność rodzenia.
126 Każda roślina, której nie zasadził mój Ojciec, który jest w niebie,
będzie wyrwana. Oddzieleni połączą się i napełniać się będą. Każdy,
kto wejdzie do sypialni, roznieci światłość. Nie rozniecają bowiem, jak
małżonkowie, których nie widzimy, gdyż dzieje się to nocą. Ogień
świeci tylko nocą, następnie gaśnie. Tajemnice zaś zaślubin doskonalą
się za dnia i w światłości. Dzień ten czy jego światło nie zachodzi.

WSPOMNIENIA O PANU NASZYM JEZUSIE CHRYSTUSIE,


SPISANE ZA PONCJUSZA PIŁATA

[Wstęp 1]

Ja, Ananiasz, protektor i pretorianin, i uczony w Prawie, poznałem na


podstawie Pisma świętego Pana naszego Jezusa Chrystusa i
przyszedłszy doń dzięki wierze, zostałem uznany za godnego chrztu
świętego, poszukując wspomnień o wydarzeniach dokonanych w owym
czasie dotyczących Pana naszego Jezusa Chrystusa, które złożyli Żydzi
u Poncjusza Piłata, znalazłem te oto wspomnienia spisane po hebrajsku
i za łaskawością Boga przełożyłem na język grecki, aby poznali je
wszyscy, którzy wyznają Pana naszego Jezusa Chrystusa, w roku 19
panowania pana naszego Flawiusza Teodozjusza i w 6 Flawiusza
Walentyniana, w czasie 9 indykcji.
Wy zaś wszyscy, którzy czytacie je lub przepisujecie je z innych
ksiąg, pamiętajcie o mnie i módlcie się za mnie, by Bóg miał nade mną
miłosierdzie i zmiłował się nad moimi grzechami, którymi zgrzeszyłem
przeciw niemu.
Pokój tym, którzy czytają i słuchają oraz ich domownikom. Amen.

[Wstęp 2]

W roku 15 panowania Tyberiusza Cesarza, władcy Rzymu, gdy Herod


panował w Galilei, w roku 19 jego panowania, dnia ósmego przed
kalendami kwietniowymi, to jest dnia 25 marca, za konsulatu Rufusa i
Rubelliona, w czwartym roku 202 olimpiady, za najwyższego kapłana
Żydów Józefa Kajfasza, to, co opowiedział Nikodem, po ukrzyżowaniu i
męce Pana przekazał najwyższym kapłanom i innym Żydom. Spisał to
zaś tenże Nikodem po hebrajsku.

I 1 Po odbyciu zebrania najwyżsi kapłani i uczeni Annasz, Kajfasz,


Semes, Dathanes, Gamaliel, Judasz, Lewi, Neftali, Aleksander, Jair i
pozostali Żydzi udali się do Piłata, aby oskarżyć Jezusa o wiele czynów.
I mówili: "Choć wiemy, że jest synem Józefa rzemieślnika zrodzonym z
Maryi, On jednak mówi, że jest Synem Bożym i królem. Ponadto
bezcześci szabat i pragnie rozwiązać Prawo dane nam przez ojców".
Rzecze Piłat: "Cóż jest więc to, co czyni i to, co pragnie rozwiązać?"
Mówią Żydzi: "Mamy Prawo, które nie pozwala kogokolwiek uzdrawiać
w dzień szabatu, On natomiast uzdrawiał właśnie w szabat chromych,
garbatych, uschniętych, ślepych, paralityków, niemych i opętanych - a
czynił sztukami magicznymi. Rzecze do nich Piłat: "Cóż złego uczynił?"
Oni mówią: "Jest czarownikiem i przez Belzebuba, księcia
czartowskiego, wypędza szatany i wszystkie są mu posłuszne". Rzecze
do nich Piłat: "Wyrzucać szatany nie jest sprawą ducha nieczystego,
ale boga Asklepiosa".
2 Mówią Żydzi do Piłata: "Błagamy waszą wielkość, abyś raczył Go
postawić przed trybunałem i przesłuchać". I zawoławszy ich Piłat
rzecze: "Powiedzcie mi, jak mogę ja, namiestnik, przesłuchiwać króla?"
Mówią mu: "My nie mówimy, że On jest królem, ale że On sam to o
sobie mówi". Przywołał więc Piłat kursora i mówi doń: "Niech z
szacunkiem wprowadzą Jezusa". Wyszedł kursor, a poznawszy Go, padł
przed Nim, a wziąwszy chustę, którą miał w ręce, rozpostarł ją na ziemi
i rzekł doń: "Panie, idź tędy i wejdź, bo wzywa cię namiestnik". Gdy
Żydzi ujrzeli to, co uczynił kursor, tak zawołali do Piłata: "Dlaczego
wezwałeś Go nie przez herolda, ale przez kursora. Kursor bowiem
ujrzawszy Go, upadł przed Nim i rozesłał chustę na ziemi i sprawił, że
szedł jak król".
3 A Piłat, wezwawszy kursora, mówi doń: "Czemu to uczyniłeś i
czemu rozpostarłeś swą chustę na ziemi i sprawiłeś, że Jezus szedł po
niej?" Mówi doń kursor: "Panie i namiestniku! Gdy wysłałeś mnie do
Jerozolimy, do Aleksandra, ujrzałem Go jak siedział na ośle, a dzieci
Hebrajczyków trzymając gałęzie w rękach wołały, inni natomiast
rozpościerali swe szaty mówiąc: <<Zbaw ty, który jesteś na
wysokościach! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie>>".
4 Zakrzyknęli Żydzi do kursora tymi słowy: "Dzieci Hebrajczyków
wołały po hebrajsku, jak więc zrozumiałeś je po grecku?" Mówi im
kursor "Zapytałem jednego z Żydów i rzekłem: <<Cóż znaczy to, co
wołają po hebrajsku?>>, I on mi przetłumaczył". Rzecze do nich Piłat:
"Co wołano po hebrajsku?" Mówią doń Żydzi: "Hosanna membrone
barouchamma Adonai". Rzecze do nich Piłat: "Hosanna i to co dalej
następuje, jak to się tłumaczy?" Mówią mu Żydzi: "Zbaw ty, który
jesteś na wysokościach. Błogosławiony, który przychodzi w imię
Pańskie". Mówi do nich Piłat: "Jeśli wy sami potwierdzacie słowa
wypowiedziane przez dzieci, to w czym zawinił kursor?" Na co oni
zamilkli. Mówi namiestnik do kursora: "Wyjdź i wprowadź Go; jak tylko
ci się podoba". A kursor wyszedłszy powtórzył to, co uczynił poprzednio
i rzecze do Jezusa: "Wejdź Panie, namiestnik cię woła".
5 W chwili gdy wchodził Jezus, chorążowie trzymali znaki, których
szczyty skłoniły się i oddały cześć Jezusowi. Gdy Żydzi zobaczyli to, co
się stało, że mianowicie znaki skłoniły się i oddały cześć Jezusowi,
zawołali głośno przeciw chorążym. Piłat mówi więc do Żydów: "Nie
zdumiewacie się, że szczyty znaków skłoniły się i oddały cześć
Jezusowi?" Mówią Żydzi do Piłata: "Myśmy widzieli, jak chorążowie je
skłonili i oddali mu cześć". Namiestnik zawołał więc chorążych i
powiedział im: "Czemu to uczyniliście?" Mówią do Piłata: "My jesteśmy
mężami greckimi i w dodatku niewolnikami świątyni. Jakże mogliśmy
oddać mu cześć? Gdy trzymaliśmy znaki, ich szczyty same z siebie
skłoniły się i oddały Mu cześć".
6 Mówi Piłat przełożonym Synagogi i starszym ludu: "Wybierzcie wy
mężów bardzo mocnych, którzy będą trzymali znaki, a zobaczymy, czy
one się zegną". Wybrali więc starsi Żydów dwunastu mężów bardzo
silnych tak, aby po sześciu trzymali jeden znak i stanęli naprzeciw
trybunału namiestnika. I mówi Piłat kursorowi: "Wyprowadź Go na
zewnątrz pretorium i wprowadź Go, jak chcesz". I Jezus, i kursor wyszli
z pretorium. I zawoła Piła tych, którzy uprzednio trzymali znaki, i mówi
do nich: "Zaprzysięgam na powodzenie cesarza, że jeśli na wejście
Jezusa nie zegną się znaki, poucinam wam głowy!" I nakazał
namiestnik, aby znowu wszedł Jezus. I kursor uczynił to, co był uczynił
uprzednio, to jest usilnie prosił Jezusa, aby wszedł po jego chuście. I
szedł po niej i wszedł, a gdy wszedł, skłoniły się znowu znaki i oddały
cześć Jezusowi.
II 1 Gdy to ujrzał Piłat, przeląkł się i starał się powstać z trybunału.
Gdy on jeszcze zamierzał powstać, jego żona posłała doń ze słowami:
"Nie miej nic do czynienia z tym człowiekiem sprawiedliwym, bo w
nocy, we śnie, wiele wycierpiałam z Jego powodu". Piłat więc zawołał
wszystkich Żydów i mówił do nich: "Wiecie, że moja żona jest nabożna,
a nawet szczególnie skłania się ku wam, Żydom". Mówią doń: "Tak,
wiemy o tym". Mówi do nich Piłat: "Oto żona moja posłała [do mnie] ze
słowami: <<W nocy, we śnie, wiele wycierpiałam z Jego powodu>>".
W odpowiedzi Żydzi mówią do Piłata: "Czyż nie mówiliśmy, że jest
czarownikiem? Patrz, oto zesłał sen na twą żonę".
2 Piłat przywołał do siebie Jezusa i mówi doń: "Co oni świadczą
przeciw tobie? Nic nie mówisz?". Rzekł Jezus: "Jeśliby nie mieli mocy
mówienia, nic by nie mówili; każdy bowiem ma moc nad swymi ustami,
aby mówić dobrze lub źle. Niech więc oni baczą!"
3 W odpowiedzi starsi Żydzi mówią do Jezusa: "Na cóż mamy
baczyć? Po pierwsze, że jesteś zrodzony z cudzołóstwa; po drugie, że
twoje narodzenie w Betlejem spowodowało rzeź dzieci; po trzecie, że
Józef, twój ojciec, i matka twoja, Maryje, uciekali do Egiptu, ponieważ
lud im nie ufał".
4 Mówią niektórzy z tam stojących bogobojni Żydzi: "My nie
mówimy, że jest On zrodzony z cudzołóstwa, lecz wiemy, że Józef był
poślubiony Maryi; nie narodził się więc z cudzołóstwa". Mówi więc Piłat
do Żydów, którzy mówili, że jest zrodzony z cudzołóstwa: "Wasze słowa
nie są prawdziwe, ponieważ miały miejsce zaślubiny, jak to stwierdzają
wasi współrodacy". Mówią do Piłata Annasz i Kajfasz: "My, cały tłum,
wołamy, że jest On zrodzony z cudzołóstwa, a wy nie wierzycie, ci
natomiast są prozelitami i Jego ucznia". Przywołał do siebie Piłet
Annasza i Kajfasza, i rzecze do nich: "Kto są ci prozelici?" Mówią mu:
"To są ci, którzy zrodzili się jako dzieci Hellenów, a teraz stali się
Żydami". Mówią ci, którzy twierdzili, że nie narodził się z cudzołóstwa,
a więc Łazarz, Asterios, Antoni, Jakub, Amnes, Zeres, Izaak, Finees,
Kryspus, Agryppa i Judasz: "My nie staliśmy prozelitami, lecz jesteśmy
synemi Żydów i mówimy prawdę, bo byliśmy obecni na zaślubinach
Józefa z Mają".
5 Wezwał więc do siebie Piłat owych dwunastu mężów, którzy
mówili, że nie narodził się z cudzołóstwa i mówi do nich: "Zaklinem was
na powodzenie cesarza, czy prawdą jest to, co powiedzieliście, że
mianowicie [On] nie narodził się z cudzołóstwa?" Mówią do Piłata:
„Nam Prawo zakazuje przysięgać, bo to grzech, ale niech oni złożą
przysięgę na powodzenie cesarza, że nie jest prawdą to, co
powiedzieliśmy, a wtedy przyjmiemy wyrok śmierci". Mówi Piłat do
Annasza i Kajfasza: Nic na to nie odpowiadacie?" Mówią do Piłata
Annasz i Kajfasz: "Tym dwunastu się wierzy, że On nie narodził się z
cudzołóstwa, podczas gdy cały lud woła, że jest zrodzony z
cudzołóstwa i że jest czarownikiem, że nazywa się Synem Bożym i
królem, i nam się nie wierzy!"
6 Piłat nakazał, aby wyszedł cały tłum z wyjątkiem dwunastu mężów,
którzy mówili, że nie narodził się z cudzołóstwa; kazał także oddalić
Jezusa. Mówi do nich Piłat: "Dlaczego oni chcą Go zabić?" Mówią do
Piłata: "Nienawidzą Go zazdrośni, że uzdrawia w szabat". Mówi Piłat:
"Za dobry czyn chcą Go zabić?" Mówią mu: "Tak".
III 1 Pełen gniewu wyszedł Piłat z pretorium i mówił do nich: "Biorę za
świadka słońce, że nie znajduję żadnej winy w tym człowieku"
Odpowiedzieli mu Żydzi i rzekli do namiestnika: "Jeśliby On nie był
złoczyńcą, nie wydalibyśmy Go tobie". Rzecze na to Piłet: "Weźcie Go
wy i osądźcie według waszego Prawa". Rzekli Żydzi do Piłata: "Nie
godzi nam się zabijać kogokolwiek". Rzekł Piłat: "Czy tylko wam Bóg
zakazał zabijać, a mnie nie?".
2 I wszedł znowu Piłat do pretorium i odwołał Jezusa na bok i rzekł do
Niego: "Czy ty jesteś królem Żydów?" Odpowiedział Jezus do Piłata: "Od
samego siebie to mówisz, czy też inni ci to powiedzieli o mnie?"
Odrzekł Piłat do Jezusa: "Alboż je jestem Żydem? Twój naród i
arcykapłani wydali mi ciebie: cóż uczyniłeś?" Rzekł Jezus: "Królestwo
moje nie jest z tego świata; jeśliby bowiem królestwo moje było z tego
świata, słudzy moi walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz
jednak królestwo moje nie jest stąd". Rzekł doń Piłat: "Czyż więc ty
jesteś królem?" Odpowiedział mu Jezus: "Ty mówisz, że ja jestem
królem: na to się narodziłem i przyszedłem, aby każdy, kto jest z
prawdy, słuchał głosu mego". Mówi doń Piłat: "Cóż to jest prawda?"
Mówi doń Jezus: "Prawda jest z nieba". Mówi Piłat: "Czyż nie ma prawdy
na ziemi?" Mówi Jezus do Piłata: "Patrz, jak ci, co głoszą prawdę, są
sądzeni przez tych, którzy mają władzę na ziemi".
IV 1 A pozostawiwszy Jezusa wewnątrz pretorium wyszedł Piłat do
Żydów i mówi do nich: "Ja nie znajduję w Nim żadnej winy" . Mówią mu
Żydzi: "On powiedział: <<Mogę zburzyć tę świątynię, a po trzech
dniach odbudować ją>>". Mówi Piłat: "Jaką świątynię?" Mówią Żydzi:
"Tę, którą zbudował Salomon w czterdzieści sześć lat, a On mówi, że
zburzy i odbuduje ją w trzy dni". Mówi do nich Piłat: "Jestem niewinny
krwi tego człowieka sprawiedliwego: to wasza rzecz". Mówią Żydzi:
"Krew Jego na nas i na dzieci nasze".
2 Zawołał Piłat starszych, kapłanów i lewitów i rzekł do nich po cichu:
"Nie czyńcie tak: w tym bowiem, o co Go oskarżyliście, nie ma niczego,
co byłoby godne kary śmierci. Wasze oskarżenia dotyczyły uzdrowień i
łamania szabatu". Mówią doń starsi kapłani i lewici: "Zasługuje na
śmierć ten, kto bluźni przeciw cesarzowi. Zasługuje na karę śmierci,
czy nie Mówi Piłat: "Tak, zasługuje na śmierć". Mówią wtedy Żydzi do
Piłata: "Jeśli ktoś bluźni przeciw cesarzowi, zasługuje na śmierć, a ten
bluźnił przeciw Bogu!".
3 Kazał więc namiestnik, aby Żydzi opuścili pretorium i zawoławszy
Jezusa, mówi doń: "Co mam czynić Mówi Jezus do Piłata: "To, co ci
zostało dane". Mówi Piłat: "Jak zostało dane?" Mówi Jezus: "Mojżesz i
prorocy przepowiedzieli moją śmierć i zmartwychwstanie". A Żydzi
usłyszawszy to z ukrycia mówią do Piłata: "Czyż dalej masz słuchać
tych bluźnierstw?" Mówi Piłat do Żydów: "Jeśli to słowo było
bluźnierstwem, weźcie Go wy za to bluźnierstwo, zaprowadźcie do
waszej synagogi i sądźcie według waszego Prawa". Mówią Żydzi do
Piłata: "Prawo nasze określa, że gdy człowiek zgrzeszył przeciw
człowiekowi, zasługuje, by otrzymać czterdzieści razów bez jednego,
jeśli natomiast zgrzeszy przeciwko Bogu, powinien zostać
ukamienowany".
4 Mówi do nich Piłat: "Weźcie Go więc i pomścijcie się na Nim, jak
wam się podoba". Mówią Żydzi do Piłata: "My chcemy, by został
ukrzyżowany". Mówi Piłat: "Nie zasługuje na ukrzyżowanie".
5 Gdy namiestnik spojrzał na stojące wokół tłumy Żydów zauważył,
że wielu spośród Żydów płacze. I mówi: "Nie cały lud chce, aby został
wydany na śmierć". Mówią starsi żydowscy: "Dlatego przyszliśmy tu,
my, cały lud żydowski, aby On umarł". Mówi Piłat do Żydów: "Dlaczego
ma umrzeć?" Mówią Żydzi: "Bo twierdził, że jest Bogiem i królem".
V 1 Ale pewien mąż żydowski imieniem Nikodem stanął przed
namiestnikiem i powiedział: "Proszę cię, o bogobojny, pozwól mi
powiedzieć kilka słów". Rzecze Piłat: "Mów! Rzecze Nikodem :
"Powiedziałem do starszych, kapłanów i lewitów, i do całego ludu
żydowskiego w synagodze: <<Czemuż nachodzicie tego człowieka?
Człowiek ten przecież czyni liczne znaki i czyny nadzwyczajne, których
jak dotąd nikt nie dokonał ani też nie dokona. Puśćcie Go i nie róbcie
mu nic złego. Jeśli z Boga są znaki, które czyni, przetrwają, jeśli zaś z
ludzi - rozpadną się. Przecież i Mojżesz wysłany od Boga do Egipcjan
uczynił wiele znaków, które mu Bóg nakazał, aby je dokonał wobec
faraona, króla Egiptu. I byli tam też mężowie, słudzy faraona, Jamnes i
Jambres, i oni także czynili niemało znaków takich, jakie czynił i
Mojżesz. Egipcjanie więc uważali ich za bogów: tak Jamnesa, jak i
Jambresa. Ale ponieważ znaki, które czynili, nie pochodziły od Boga,
zginęli i oni, i ci, którzy w nich wierzyli. Puśćcie więc teraz i wy tego oto
człowieka; bo nie zasługuje na śmierć>>".
2 Mówią Żydzi do Nikodema: "Stałeś się Jego uczniem, więc
wstawiasz się za Nim!" Mówi do nich Nikodem: "Jeśli więc namiestnik
wstawia się za Nim, znaczy to, że i: on stał się Jego uczniem? Czy
cesarz nie dał mu tej godności?" Żydzi
rozzłościli się wielce i zgrzytali zębami przeciw Nikodemowi. Mówi do
nich Piłat: "Czemuż zgrzytacie zębami słysząc o Nim prawdę?" Mówią
Żydzi do Nikodema: "Weź sobie prawdę o Nim wraz z Jego dziełem!"
Mówi Nikodem: "Amen, Amen. Biorę, jako rzekliście".
VI 1 Jeden z Żydów wystąpił naprzód i poprosił namiestnika, aby mu
pozwolił zabrać głos. Mówi doń namiestnik: "Jeśli chcesz mówić, to
mów!" Żyd powiedział: "Trzydzieści i osiem lat leżałem przykuty do
łoża cierpienia. Gdy przyszedł Jezus, liczni opętani i dręczeni różnymi
chorobami zostali przez Niego uzdrowieni. Wtedy pewni młodzieńcy
zdjęci litością nade mną, zanieśli mnie wraz z moim łożem i
doprowadzili do Niego. A gdy Jezus mnie ujrzał, ulitował się i
powiedział: <<Weź swoje łoże i chodź>>. I wziąłem moje łoże i
chodziłem". Mówią Żydzi do Piłata: "Zapytaj, jaki to był dzień, gdy go
uzdrowił". Mówi uzdrowiony: "Była to sobota". Mówią Żydzi: "Nie
mówiliśmy tobie, że właśnie w szabat leczy i wypędza szatany?"
2 I wystąpił inny Żyd i mówi: "Ja urodziłem się ślepym: głos
wprawdzie słyszałem, ale nie widziałem twarzy. Gdy przechodził Jezus,
zawołałem wielkim głosem: <<Zmiłuj się nade mną, synu Dawida>>. I
zmiłował się nade mną i włożył ręce na moje oczy i natychmiast
przejrzałem". Inny jeszcze Żyd wystąpiwszy powiedział: "Byłem
garbaty, swym słowem wyprostował mnie". I inny mówi: "Byłem
trędowaty i wyleczył mnie słowem".
VII I pewna kobieta imieniem Weronika zawołała z dala tymi słowy:
"Cierpiałam na upływ krwi i dotknęłam się kraju Jego szaty i ustał
krwotok, który trwał dwanaście lat". Mówią Żydzi: "Mamy Prawo, które
zabrania wprowadzania kobiety jako świadka".
VIII 1 I tłum innych mężów i kobiet wołał tymi słowy: "Ten oto
człowiek jest prorokiem, bo i szatany są mu posłuszne". Mówi Piłat do
tych, którzy mówili, że nawet szatany Mu służą: "A dlaczego nie są Mu
posłuszni wasi nauczyciele". Mówią do Piłata: "Nie wiemy". Inni mówili,
że wskrzesił Łazarza, choć leżał już cztery dni w grobie. Zadrżał
namiestnik i zawołał do całego tłumu Żydów: "Czemuż chcecie wylać tę
krew niewinną".
IX 1 Zawoławszy do siebie Nikodema i dwunastu mężów, którzy
mówili, że nie jest On zrodzony z cudzołóstwa, powiedział do nich
namiestnik: "Cóż mam czynić, bo oto zaczyna się bunt wśród ludu".
Mówią doń: "My nie wiemy, to ich rzecz". Przywoławszy do siebie
znowu cały lud Piłat mówi: "Wiecie o tym, że macie w zwyczaju, abym
na święto Przaśników wyzwalał wam jednego więźnia. W więzieniu
znajduje się więzień skazany za morderstwo imieniem Barabasz i ten
oto stojący przed wami, Jezus, w którym nie znajduję żadnej winy.
Którego z nich chcecie, abym uwolnił?" I zawołali: "Barabasza!" Mówi
Piłat: "Cóż więc mam uczynić z Jezusem zwanym Chrystusem?" Mówią
Żydzi: "Niech będzie ukrzyżowany!". A niektórzy z Żydów dodali: "Nie
jesteś przyjacielem cesarza, jeśli Go uwolnisz: nazywał się bowiem
Synem Bożym i królem: chcesz więc tego króla, a nie cesarza?"
2 Rozgniewawszy się Piłat mówi do Żydów: "Lud wasz zawsze był
buntowniczy i zawsze sprzeciwiał się swym dobrodziejom". Mówią
Żydzi: „Jakim dobrodziejom?" Mówi Piłat: "Jak słyszałem, Bóg wasz
wyprowadził was z ciężkiej niewoli, z ziemi Egiptu, i ocalił was, gdy
przechodziliście tak poprzez morze, jak przez suchy ląd, a na pustyni
żywił was manną i dał wam przepiórki. I napoił was wodą ze skały, i
nadał wam Prawo: a wy za to wszystko rozgniewaliście Boga waszego i
chcieliście cielca wytopionego. I wpadł w gniew wasz Bóg, i zapragną;
was, pozabijać, ale Mojżesz błagał za wami, i nie poginęliście. A teraz
mnie oskarżacie, że nienawidzę cesarza!".
3 I powstawszy z trybunału zapragnął wyjść. I zawołali Żydzi tymi
słowami: "My za króla uznajemy Cezara, a nie Jezusa. Ale zaiste,
magowie przynieśli Mu dary ze Wschodu, jakoby królowi. I usłyszał od
magów król Herod, że król się narodził, i szukał, aby Go zgładzić. Ale
dowiedział się o tym Jego ojciec, i zabrał Go i Jego matkę, i uciekł do
Egiptu. A gdy o tym usłyszał Herod, wytracił dzieci Hebrajczyków
urodzone w Betlejem".
4 Gdy Piłat usłyszał te słowa, przeląkł się. I Piłat, nakazawszy
milczenie tłumom - ponieważ krzyczeli - mówi do nich: "Czyż On był
tym, którego poszukiwał Herod?" Mówią Żydzi: "Tak, On jest tym". I
wziąwszy wodę Piłat umył sobie ręce wobec słońca, mówiąc: "Nie
jestem winien krwi tego oto sprawiedliwego: to wasza rzecz!" Znowu
zawołali Żydzi: "Krew na nas i na dzieci nasze".
5 Wtedy nakazał Piłat, aby zasunięto zasłonę trybunału, na którym
zasiadał, i mówi do Jezusa: "Lud twój zasądził cię jako króla, dlatego też
rozkazałem najpierw cię ubiczować, wedle rozkazów pobożnych
cesarzy, a następnie powiesić na krzyżu, w ogrodzie, w którym cię
zatrzymano: dwaj łotrzy Dysmas i Gestas zostaną ukrzyżowani wraz z
tobą".
X 1 I wyszedł Jezus z pretorium, a wraz z Nim dwaj łotrzy. I gdy
przybyli na miejsce, zdarli zeń szaty jego, opasali Go chustą i nałożyli
na głowę Jego wieniec z cierni. Podobnie powiesili i dwu łotrów. I Jezus
powiedział: "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią". A żołnierze
rozdzielili szaty, podczas gdy tłum stał przyglądając się Mu. A kapłani i
straż lżyli Go, mówiąc: "Innych wybawił, niechże wybawi samego
siebie, jeśli jest On Synem Bożym, niech zstąpi z krzyża". Wyśmiewali
go również żołnierze, którzy podchodzili, podawali Mu ocet z żółcią i
mówili: "Ty, który jesteś królem Żydów, wybaw samego siebie". A Piłat
nakazał po wydaniu wyroku, aby wypisać literami greckimi, łacińskimi i
hebrajskimi, jakoby tytuł, Jego winy, to znaczy to, co mówili Żydzi: "On
jest królem Żydów".
2 A jeden z łotrów, którzy wisieli, powiedział doń tymi słowy: "Jeśli ty
jesteś Chrystusem, wybaw samego siebie i nas". Odpowiadając mu
Dysmas zganił go mówiąc: "Czy zupełnie nie boisz się Boga ty, który
znajdujesz się ukarany tym samym wyrokiem? My jesteśmy ukarani
sprawiedliwie, bo otrzymujemy zapłatę za to, co dokonaliśmy; ten
natomiast nie uczynił niczego złego". I rzekł do Jezusa: "Pamiętaj o
mnie, Panie, w swym królestwie". Rzekł doń Jezus: "Zaprawdę,
zaprawdę powiadam ci, że jeszcze dziś będziesz ze mną w raju".
XI 1 Była godzina szósta i stały się ciemności na ziemi aż do godziny
dziewiątej,. słońce zaćmiło się i rozdarła się na pół zasłona w świątyni.
A Jezus zawoławszy głosem wielkim, powiedział: "Ojcze, baddach
ephkid rouel", co się tłumaczy: "W ręce Twoje oddaję ducha mego". I
gdy to powiedział, oddał ducha. Gdy zaś setnik ujrzał, co się stało,
chwalił Boga mówiąc: "Człowiek ów był sprawiedliwy". A całe tłumy,
które się zeszły na to widowisko, widząc to, co się stało, wracały bijąc
się w piersi.
2 A setnik doniósł namiestnikowi o tym, co się stało. Gdy to usłyszał
namiestnik i jego żona, wielce się zmartwili, bo nie jedli ani nie pili w
owym dniu. Posławszy więc Piłat po Żydów, rzekł do nich: "Czy
widzieliście, co się stało?" Oni mówią: "Nastąpiło, jak to się zdarza,
zaćmienie słońca".
3 Znajomi Jego stali z daleka, a kobiety, które towarzyszyły Mu z
Galilei, przyglądały się temu. Pewien mąż imieniem Józef, członek rady,
pochodzący z miasta Arymatei, który także sam wyglądał królestwa
Bożego, poszedł osobiście do Piłata i prosił o ciało Jezusa. Zdjął je i
owinął w czyste prześcieradło i złożył do wykutego grobu, w którym
nikt jeszcze nie spoczywał.
XII 1 A gdy Żydzi usłyszeli, że Józef poprosił o ciało Jezusa, szukali go
oraz dwunastu tych, którzy mówili, że Jezus nie jest zrodzony z
cudzołóstwa, a także Nikodema i wielu innych, którzy stawili się przed
Piłatem, aby świadczyć, że czynił On czyny dobre. Ale wszyscy się
ukryli i tylko Nikodem stawił się przed nimi, ponieważ był mężem
znakomitym wśród Żydów. I rzecze do nich Nikodem: "Jakim prawem
weszliście do synagogi?" Mówią doń Żydzi: "A ty jakim prawem
wszedłeś do synagogi? Jesteś Jego poplecznikiem, więc i tobie będzie
dana Jego część w przyszłym wieku". Mówi Nikodem: "Amen. Amen".
Także i Józef, pojawiwszy się przed nimi, rzekł do nich: "Dlaczego tak
oburzacie się na mnie za to, że poprosiłem o ciało Jezusa? Oto złożyłem
je w moim grobie i owinąłem je czystym prześcieradłem i założyłem
kamień przed wejście jaskini. Niedobrze postąpiliście ze
sprawiedliwym, bo nie tylko nie żałowaliście za to, żeście Go
ukrzyżowali, ale przebiliście Go jeszcze włócznią". Schwycili więc Żydzi
Józefa i kazali go strzec, aż do pierwszego dnia po szabacie. I mówili
doń: "Wiedz, że teraz jest czas, w którym nie wolno nam uczynić nic
przeciw tobie, ponieważ rozpoczyna się już szabat: wiedz jednak, że nie
będziesz godny grobu, ale wydamy twe ciało ptakom niebieskim".
Mówi do nich Józef: "To jest mowa Goliata, który lżył Boga żywego i
świętego Dawida. Rzekł bowiem Bóg przez proroka: <<Moja jest
zemsta i ja zapłacę - mówi Pan>>. Teraz więc nie obrzezany względem
ciała, ale mający obrzezane serce wziął wodę, umył swe ręce wobec
słońca, ze słowami: <<Niewinny jestem krwi tego oto sprawiedliwego:
wy baczcie! A wy, odpowiadając Piłatowi, rzekliście: <<Krew Jego na
nas i na dzieci nasze>>. I teraz lękam się, aby gniew Pański nie spadł
na was i na dzieci wasze, jak to sami powiedzieliście". Gdy Żydzi
usłyszeli te słowa rozzłościli się, rzucili się na Józefa, schwytali go i
zamknęli na klucz w domu bez okien, postawili straż przed drzwiami,
gdzie został zamknięty Józef.
2 Rano w sobotę arcykapłani, kapłani i lewici nakazał, aby wszyscy
zgromadzili się w synagodze w dniu pierwszym po szabacie. A gdy
zgromadził się w synagodze cały lud, radzili, jaką śmiercią mają go
stracić. Gdy zasiadł Synedrion, nakazano, aby przyprowadzono go bez
żadnego szacunku. A gdy otwarto drzwi, nie znaleziono go. I cały lud
wychodził z siebie ze zdumienia, bo stwierdzono, że pieczęcie są nie
naruszone, a klucze miał Kajfasz. I nikt nie odważył się podnieść ręki
przeciw tym, którzy przemawiali wobec Piłata za Jezusem.
XIII 1 A gdy oni jeszcze siedzieli w synagodze pełni zdumienia z
powodu Józefa, przybyli strażnicy, o których prosili Żydzi Piłata dla
strzeżenia grobu Jezusa, aby przypadkiem nie przybyli uczniowie i nie
ukradli Go. I oznajmili arcykapłanom i kapłanom, i lewitom, i mówili o
tym, co się było przydarzyło: jak powstało wielkie trzęsienie ziemi, jak
"Ujrzeliśmy anioła zstępującego z nieba i jak odwalił on kamień od
wejścia grobu, i jak siadł na nim; a jaśniał jak śnieg albo jak błyskawica.
A my pełni lęku padliśmy jak martwi. I usłyszeliśmy głos anioła
mówiącego do niewiast, które trwały przy grobie: <<Nie lękajcie się,
wiem, że szukacie Jezusa ukrzyżowanego. Nie ma Go tu,
zmartwychwstał tak, jak powiedział. Nuże, patrzcie, to miejsce, gdzie
spoczywał Pan! I szybko biegnąc powiedzcie Jego uczniom, że powstał
spośród zmarłych i że jest w Galilei!>>"
2 Mówią Żydzi: "Do jakich niewiast mówił?" Mówią strażnicy: "Nie
wiemy, kto to był". Mówią Żydzi: "O której to było godzinie?" Mówią
strażnicy: "O północy". Mówią Żydzi: "A dlaczego nie schwytaliście
niewiast?" Mówią strażnicy: "Byliśmy jakoby umarli ze strachu. Nie
liczyliśmy nawet, że ujrzymy jeszcze światło dzienne; jak więc
mogliśmy je schwytać?" Mówią Żydzi: "Na Boga żywego, nie wierzymy
wam!" Mówią strażnicy do Żydów: "Ujrzeliście takie znaki dokonane na
tym człowieku, a nie uwierzyliście: jak więc możecie nam wierzyć? I
dobrze zaklęliście się na Boga żywego, bo ów żyje". Mówią znowu
strażnicy: "Słyszeliśmy, że zamknęliście tego, który prosił o ciało
Jezusa, że opieczętowaliście bramę, i że choć go tam zamknęliście, nie
znaleźliście go tam. Dajcie nam Józefa, a my wam damy Jezusa!"
Mówią Żydzi: "Józef udał się do swego miasta". Mówią strażnicy do
Żydów: "I Jezus zmartwychwstał, jak usłyszeliśmy od anioła, i jest w
Galilei". Gdy Żydzi usłyszeli te słowa, przelękli się bardzo i mówią: "Oby
nie usłyszano tych słów i oby wszyscy nie nawrócili się do Jezusa". I
Żydzi zwołali radę, zebrali dużo pieniędzy, i dali żołnierzom ze słowami:
"Powiedzcie: gdy spaliśmy, przyszli w nocy Jego uczniowie i ukradli Go.
A jeśli dojdzie wieść do namiestnika, przekonamy go, aby was uwolnił
od kary". Oni więc wzięli pieniądze i mówili, jak ich pouczono.
XIV 1 Pewien kapłan Finees, nauczyciel Adas i Angajos lewita
przybyli do Jerozolimy z Galilei i powiadomili arcykapłanów, kapłanów i
lewitów: "Widzieliśmy Jezusa i Jego uczniów, jak siedzieli na górze
zwanej Mamilch i jak On mówił do swych uczniów: <<Idźcie na cały
świat, nauczajcie wszelkie stworzenie: kto uwierzy i przyjmie chrzest,
będzie zbawiony, a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy
uwierzą, te znaki towarzyszyć będą w imię moje będą wyrzucali czarty,
nowymi językami mówić będą, wezmą węże, a jeśli będą pili coś
śmiertelnego, nie zaszkodzi im, na chorych ręce kłaść będą, a oni
wyzdrowieją>>. I gdy Jezus tak mówił, ujrzeliśmy, jak został wzięty do
nieba".
2 Mówią starsi, kapłani i lewici: "Oddajcie chwałę Bogu Izraela i
złóżcie wyznanie, że to, co widzieliście, opowiedzieliście i słyszeliście,
co zdarzyło się naprawdę?" Rzekli ci, co opowiadali: "Na Boga żywego
ojców naszych Abrahama, Izaaka i Jakuba, słyszeliśmy to i widzieliśmy
Go, jak został wzięty do nieba". Mówią do nich starsi, kapłani i lewici:
"Przyszliście, aby nam to oznajmić, czy też przyszliście modlić się do
Boga?" Mówią oni: "Aby się modlić do Boga". Mówią do nich starsi
arcykapłani i lewici: "Jeżeli przyszliście modlić się do Boga, to po co
opowiadaliście takie głupstwa wobec całego ludu?" Mówią kapłan
Finees nauczyciel Adas i lewita Angajos do przełożonych synagogi,
kapłanów i lewitów: "Jeśli te słowa, które wypowiedzieliśmy o tym, co
widzieliśmy, są grzechem, oto jesteśmy przed wami: zróbcie z nami to
co jest stosowne w oczach waszych". Oni zaś wzięli Prawo i zaprzysięgli
ich, że nikomu już nie powtórzą owych słów. I dali im jeść i pić i
wypędzili ich z miasta; dali im także pieniądze i trzech mężów, którzy
im towarzyszyli aż do Galilei. I tak odeszli w pokoju.
3 A gdy owi mężowie wyruszyli do Galilei, zebrali się w synagodze
arcykapłani i przełożeni synagogi i starsi, zamknęli bramy, i bili się w
piersi z żałości, mówiąc: "Taki to wielki cud przydarzył się w Izraelu?" A
Annasz i Kajfasz powiedzieli: "Czemuż to podnosicie wrzawę i
płaczecie? Czyż nie wiecie, że Jego uczniowie dali dużo pieniędzy
strażnikom grobu i pouczyli ich, aby mówili, że anioł zstąpił i odwalił
kamień od wejścia grobu". Na to rzekli kapłani i starsi: "Niech tak
będzie: uczniowie wykradli Jego ciało, ale jak dusza weszła w Jego ciało
tak, że bawi teraz w Galilei?" Oni nie mogli na to odpowiedzieć, więc
zaledwie powiedzieli: "Nie godzi się, abyście wierzyli nie obrzezanym".
XV 1 Powstał wtedy Nikodem i stanął wobec zgromadzenia mówiąc:
"Mówcie prawdę. Ale nie zapominajcie, ludu Pański, o mężach, którzy
przybyli z Galilei: są oni bojącymi się Boga, są mężami zamożnymi,
którzy nienawidzą chciwości, są wreszcie mężami pokoju. I oni to
właśnie wyznali pod przysięgą, że widzieli Jezusa na górze Mamilch
wraz z Jego uczniami, i że pouczał to, co od nich usłyszeliście, i że
widzieli, jak został wzięty do nieba. Ale nikt ich nie zapytał, w jaki
sposób został wzięty. Bo jak pouczały nas księgi Pisma świętego, także
Eliasz został wzięty do nieba, a Elizeusz zawołał wielkim głosem. I rzucił
Eliasz na Elizeusza płaszcz, a Elizeusz rzucił jego płaszcz na Jordan i tak
przeprawił się, i przyszedł do Jerycha. I wyszli na jego spotkanie
synowie proroków, i rzekli: <<Elizeuszu, gdzie jest twój pan, Eliasz?>>
A on rzekł, że został wzięty do nieba. I rzekli do Elizeusza: <<Czyż
duch nie porwał go i nie rzucił na jedną z gór? Weźmy z sobą naszych
synów i szukajmy go!>> I przekonali Elizeusza, i poszedł z nimi, i
szukali przez trzy dni i nie znaleźli go: poznali więc, że został wzięty.
Teraz więc, słuchajcie mnie: poślijcie na wszystkie kresy Izraela i
zobaczymy, czy Chrystus nie został przypadkiem wzięty przez ducha i
rzucony na którąś z gór". I spodobały się wszystkim te słowa, i wysłali
na wszystkie kresy Izraela, i szukali Jezusa, a nie znaleźli Go: znaleźli
natomiast Józefa z Arymatei, ale nikt nie ośmielił się go schwytać.
2 I zawiadomili starszych, kapłanów i lewitów: "Obiegliśmy wszystkie
kresy Izraela i nie znaleźliśmy Jezusa; znaleźliśmy natomiast Józefa z
Arymatei". Gdy oni usłyszeli ó Józefie, uradowali się, i oddali chwałę
Bogu Izraela. Przełożeni synagogi, kapłani i lewici zwołali więc naradę,
jak porozumieć się z Józefem: Wzięli zwój papirusu i tak napisali do
Józefa:
"Pokój z tobą. Wiemy, że zgrzeszyliśmy przeciw Bogu i przeciw tobie.
Prosiliśmy więc Boga Izraela, aby raczył pozwolić ci udać się do twoich
ojców i twoich dzieci, ponieważ wszyscy zmartwiliśmy się wielce: gdy
bowiem otworzyliśmy drzwi, nie znaleźliśmy ciebie. Wiemy, że
podjęliśmy złą radę przeciw tobie, ale Pan przyszedł ci z pomocą i sam
Pan zmazał naszą radę, którą podjęliśmy przeciw tobie, szlachetny
ojcze Józefie".
3 Wybrali następnie spośród całego Izraela siedmiu mężów,
przyjaciół Józefa, których także poważał i Józef, i przełożeni, kapłani i
lewici powiedzieli im: "Baczcie: jeśli przyjąwszy nasz list przeczyta go,
wiedzcie, że razem z wami przyjdzie do nas; jeśli natomiast nie
przeczyta go, wiedzcie, że jest na nas obrażony; pozdrówcie go więc w
pokoju i powróćcie do nas". I udzieliwszy im błogosławieństwa wysłali
ich. I przybyli mężowie do Józefa, i pokłonili się mu, i rzekli: "Pokój z
tobą". I rzekł: "Pokój wam i całemu ludowi Izraela". I podali mu swój
list: Józef wziął go, przeczytał list, i pochwaliwszy Boga, rzekł:
"Błogosławiony Pan Bóg, który wyzwolił Izraela od wylania krwi
niewinnej, i błogosławiony Pan, bo wysłał swego anioła, który mnie
okrył swoim skrzydłem". I zastawił im stół, i jedli, i pili, i przenocowali
tam.
4 Wstawszy o świcie, pomodlili się. Następnie Józef osiodłał swoją
oślicę i wyruszył wraz z mężami. I udali się do świętego miasta
Jerozolimy, a cały lud wyszedł Józefowi na spotkanie wołając: "Pokój
twemu wejściu!" On zaś rzekł do całego ludu: "Pokój wam!", i cały lud
całował go, modlił się wraz z Józefem, i radowali się z jego widoku. I
przyjął go Nikodem do swojego domu, i uczynił wielką ucztę, i zaprosił
Annasza i Kajfasza, i starszych, kapłanów oraz lewitów do swego domu,
i weselili się, i jedli, i pili, i odśpiewawszy hymn powrócili, każdy do
swego domu - Józef natomiast pozostał w domu Nikodema.
5 Następnego dnia, to jest w dzień przygotowania [do szabatu] o
świcie udali się przełożeni synagogi i lewici do domu Nikodema. Przyjął
ich Nikodem i rzekł: "Pokój wam. I rzekli: "Pokój tobie, i Józefowi, i
całemu twojemu domowi, i całemu domowi Józefa". I wprowadził ich do
swego domu. I zasiadł cały Sanhedryn, a Józef zasiadł pomiędzy
Annaszem i Kajfaszem, a nikt nie śmiał powiedzieć mu słowa. I rzekł
Józef: "Po co zawołaliście mnie?" Dano znak Nikodemowi, aby mówił do
Józefa. Otworzył więc Nikodem swe usta, i rzekł do Józefa: "Ojcze,
wiesz, że czcigodni nauczyciele, kapłani i lewici pragną się dowiedzieć
od ciebie o pewnej sprawie". I rzekł Józef: "Pytajcie!" Annasz i Kajfasz
zaprzysięgli Józefa, mówiąc: "Oddaj chwałę Bogu Izraela i złóż
wyznanie. Ponieważ Achar zaprzysiężony przez proroka Jozuego nie
przysiągł krzywo, ale wyjawił mu wszystko i nie zakrył przed nim
żadnej wiadomości, więc i ty nie ukryjesz przed nami żadnej
wiadomości". I rzecze Józef: "Nie ukryję przed wami nawet jednej
wiadomości". I rzekli do niego: "Odczuliśmy wielki smutek, bo
poprosiłeś o ciało Jezusa, i owinąwszy je czystym prześcieradłem,
złożyłeś je w grobie. Dlatego też uwięziliśmy ciebie w domu, w którym
nie było okien, i zamknęliśmy na klucz, i położyliśmy pieczęcie, a
strażnicy strzegli miejsca, w którym byłeś zamknięty. A o świcie
pierwszego dnia po szabacie, gdy otworzyliśmy je, nie znalazłszy
ciebie, zmartwiliśmy się wielce, i wielkie podniecenie padło na cały lud
Pański, a trwało ono aż do wczoraj. A teraz powiedz nam, co ci się było
przydarzyło".
6 I rzekł Józef: "W dzień przygotowania [do szabatu] zamknęliście
mnie koło godziny dziewiątej, i tak pozostałem cały dzień szabatu. A o
północy, gdy modliłem się stojąc, oto dom, w którym zamknęliście
mnie, podniósł się w czterech kątach, i ujrzałem przed oczyma światło
jakoby błyskawicy. I przeląkłszy się wielce padłem na twarz. Ale ktoś
ujął mnie za rękę i podniósł mnie z miejsca, na które padłem, a wilgoć
wody spłynęła po mnie od głowy aż do stóp, a zapach mirry doszedł do
moich nozdrzy. I ktoś otarł mi twarz, i rzekł do mnie: <<Nie lękaj się,
Józefie, otwórz twe oczy i zobacz, kim jest ten, który z tobą rozmawia!
>> A spojrzawszy ujrzałem Jezusa, i zadrżałem, bo zdawało mi się, że
to zjawa. Wypowiedziałem więc przykazania, ale i On odmówił je ze
mną. A przecież, jak to dobrze wiecie, jeśli się komuś pojawi duch, a
usłyszy przykazania, wtedy szybko ucieka; toteż gdy zobaczyłem, że
wypowiedział je ze mną, rzekłem doń: <<Rabbi Eliaszu!>> Rzekł do
mnie: <<Nie jestem bynajmniej Eliaszem!>> Rzekłem do niego:
<<Kim jesteś, Panie? Rzekł do mnie: <<Ja jestem Jezus, o którego
ciało prosiłeś Piłata, i owinąłeś je w czyste prześcieradło, i położyłeś
chustę na mojej twarzy, i złożyłeś mnie w nowym grobie, i założyłeś
wielki kamień przed wejściem do grobu!>> I rzekłem do mówiącego do
mnie: <<Pokaż mi miejsce, w którym cię złożyłem!" I uniósł mnie, i
pokazał mi miejsce, gdzie Go złożyłem, i leżało w nim prześcieradło i
chusta, która była na Jego twarzy. Poznałem więc, że to był Jezus. I
wziął mnie za rękę, a choć drzwi były zamknięte, znalazłem się
pośrodku mojego domu, i złożył mnie na moim łóżku, i rzekł do mnie:
<<Pokój z tobą!>> I ucałował mnie, i rzekł do mnie: <<Aż do
czterdziestego dnia nie wychodź ze swego domu, bo oto udaję się do
braci moich, do Galilei>>".
XVI 1 Gdy przywódcy synagogi, kapłani i lewici usłyszeli te słowa od
Józefa, stali się jak martwi i padli na ziemię, i pościli aż do godziny
dziewiątej. A Nikodem i Józef zwrócili się do Annasza i Kajfasza, do
kapłanów i lewitów tymi słowami: "Powstańcie, stańcie na swych
nogach i jedzcie chleb i wzmocnijcie dusze wasze, bo jutro jest szabat
Pański". I powstali, i modlili się do Boga, jedli i pili, i udali się każdy z
mężów do swego domu.
2 W dzień szabatu zasiedli nasi nauczyciele, kapłani i lewici i pytali
się wzajemnie, mówiąc: "Cóż to za złość nas opanowała? Przecież
znaliśmy Jego ojca i matkę". Mówi nauczyciel Lewi: "Znam jego
rodziców: byli lękającymi się Boga, nie opuszczali modlitwy i płacili
dziesięciny trzy razy w roku. A gdy się Jezus narodził, przynieśli Go tu
rodzice i złożyli Bogu ofiary całopalenia. A gdy wziął Go w objęcia wielki
nauczyciel Symeon, rzekł: <<Teraz, Władco, pozwól odejść słudze
Twemu w pokoju, według Twego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje
zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów, światło na
oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela>>. Symeon zaś
błogosławił ich i rzekł do Maryi, matki Jego: <<Zwiastuję ci radosną
wiadomość o twym dziecku>>. I rzekła Maryja: <<Panie mój, czy
dobrą?" Rzekł do niej Symeon: <<Dobrą: oto ten jest przeznaczony na.
upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na mak, któremu sprzeciwiać
się będą. A twoją duszę przeniknie miecz, aby na jaw wyszły zamysły
serc wielu>>.
3 Mówią do nauczyciela Lewiego: "Skąd znasz te rzeczy?" Rzekł do
nich Lewi: "Czyż nie wiecie, że od niego uczyłem się Prawa?" Mówi doń
Sanhedryn: "Chcemy zobaczyć twego ojca" - i wyszli po jego ojca. A
gdy go zapytali, odpowiedział im: "Czemuż nie wierzycie mojemu
synowi? Błogosławiony i sprawiedliwy Symeon wyuczył go Prawa".
Rzekł Sanhedryn: "Rabbi Lewi, czy prawdziwe jest słowo, które
powiedziałeś?" Odpowiedział: "Jest prawdziwe". I mówili między sobą
przywódcy synagogi, kapłani i lewici: "Nuże, poślijcie do Galilei, do tych
trzech mężów, którzy przybyli i opowiadali nam o Jego przepowiadaniu
i o Jego wzięciu do nieba i powiedzą nam, jak ujrzeli, że został wzięty
do nieba": I spodobała się ta mowa wszystkim. I wysłali trzech mężów,
którzy już uprzednio udali się byli z nimi do Galilei, i rzekli do nich:
"Powiedzcie rabbiemu Adas i rabbiemu Finees, i rabbiemu Angajos:
<<Pokój z wami i z wszystkimi, którzy są z wami. Ponieważ w
Sanhedrynie powstała wielka dyskusja, zostaliśmy posłani do was, aby
przywołać was na to święte miejsce - do Jerozolimy>>".
4 Udali się więc mężowie do Galilei i zastali ich siedzących i
studiujących Prawo. Pozdrowili ich słowami pokoju. I rzekli mężowie z
Galilei do tych, którzy do nich przyszli: "Pokój całemu Izraelowi. I rzekli:
"Pokój wam. I znowu rzekli do nich: "Po co przychodzicie?" I rzekli ci,
którzy byli wysłani: "Przywołuje was Sanhedryn, do świętego miasta
Jerozolimy". Gdy owi mężowie usłyszeli, że Sanhedryn ich poszukuje,
pomodlili się do Boga, potem usiedli do stołu wraz z owymi mężami,
jedli i pili, a potem powstawszy udali się w pokoju do Jerozolimy.
5 Następnego dnia zasiadł Sanhedryn w synagodze i pytali ich tymi
słowami: "Czy naprawdę widzieliście Jezusa, jak siedział na górze
Mamilch pouczając swoich jedenastu uczniów, i czy naprawdę
widzieliście Go, jak został wzięty do nieba?" Odpowiedzieli im mężowie,
mówiąc: "Tak, widzieliśmy Go; jak został wzięty i tak też opowiadaliśmy
wam".
6 Mówi Annasz: "Oddzielcie ich jednego od drugiego i zobaczymy,
czy świadectwo ich jest zgodne". I rozdzielili ich jednego od drugiego. I
zawołali najpierw Adas, i rzekli doń: "Jak widziałeś Jezusa wziętego do
nieba?" Rzekł Adas "Gdy siedział jeszcze na górze Mamilch i pouczał
swych uczniów, ujrzeliśmy, jak chmura zakryła Jego i Jego uczniów, i
chmura podniosła Go do nieba, a Jego uczniowie padli na twarz na
ziemię". I zawołali Fineesa kapłana i zapytali go tymi słowami: "Jak
widziałeś Jezusa wziętego do nieba?" I odpowiedział tak samo. Zapytali
następnie Angajosa i on odpowiedział im tak samo. I rzekł Sanhedryn:
"Prawo Mojżeszowe postanawia : Niech będzie potwierdzone każde
słowo ustami dwóch lub trzech świadków". Mówi nauczyciel Bouthem:
"W Prawie stoi napisane: <<Chodził Henoch z Bogiem i nie ma go, bo
zabrał go Bóg>>". Nauczyciel Jair powiedział: "Także słyszeliśmy o
śmierci świętego Mojżesza, a nie widzieliśmy jej. Stoi bowiem napisane
w Prawie Pańskim: <<I umarł Mojżesz [z zrządzenia] ust Pańskich, i
nikt nie zna jego grobu aż do dziś dzień>>". A rabbi Lewi powiedział:
"Dlaczego powiedział rabbi Symeon, gdy ujrzał Jezusa: <<Oto ten
przeznaczony na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak,
któremu sprzeciwiać się będą?>>" I rzekł rabbi lzaak: "Stoi napisane w
Prawie: <<Oto posyłam anioła przed obliczem twoim, który będzie cię
poprzedzał, aby cię strzec na dobrej drodze, ponieważ na niej jest
wzywane imię moje>>".
7 Wtedy rzekli Annasz i Kajfasz: "Słusznie powiedzieliście to, co jest
napisane w prawie Mojżesza, że nikt nie widział śmierci Henocha i nikt
nie wypowiedział śmierci Mojżesza. Co natomiast tyczy się Jezusa, był
On przesłuchiwany przez Piłata i widzieliśmy, jak otrzymywał policzki,
jak pluto Mu w twarz, jak żołnierze nałożyli Mu koronę cierniową, jak
został ubiczowany, jak otrzymał wyrok Piłata, jak został ukrzyżowany
na (Górze) Czaszki, a wraz z Nim dwaj łotrowie, jak dano Mu do picia
ocet z żółcią, jak Longin przebił Mu bok włócznią i jak o ciało Jego prosił
Józef, nasz czcigodny ojciec", i że - według tego, co on mówi -
zmartwychwstał, a według tego, co mówią trzej nauczyciele
<<Ujrzeliśmy Go, jak był wzięty do nieba>>, że rabbi Lewi powiedział
świadcząc o tym, co powiedział rabbi Symeon, który rzekł: <<Oto ten
przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak,
któremu sprzeciwiać się będą>>". I wszyscy nauczyciele powiedzieli
do całego ludu Pańskiego: "Jeśli to pochodzi od Boga, co jest rzeczą
nadzwyczajną przed naszymi oczyma, wiedzcie i pilnie przyjmujcie, o
domu Jahuba, że stoi napisane: <<Przeklęty każdy, który zawisł na
drzewie>>". A inna księga poucza: <<Zginą bogowie, którzy nie
uczynili nieba i ziemi>>. I mówili między sobą kapłani i lewici: "Jeśli aż
do Sonnos, zwanego Jubileuszem, przetrwa wspomnienie o Nim, to
wiedzcie, że będzie panował na wieki i że wskrzesi sobie lud nowy". I
przywódcy synagogi, kapłani i lewici ogłosili całemu ludowi Izraela te
oto słowa: "Przeklęty mąż, który czci to, co jest dziełem rąk ludzkich, i
przeklęty ów mąż, który będzie czcił stworzenia przed ich Stwórcą". A
cały lud powiedział: "Amen. Amen".
8 I śpiewał Panu cały lud Izraela, i mówił:
"Błogosławiony Pan, który dał odpoczynek ludowi Izraela
wedle wszystkich słów, które był wypowiedział.
I nie upadło żadne słowo, spośród licznych dobrych słów, które
wypowiedział do Mojżesza, swego sługi.
Niech Pan Bóg będzie z nami tak, jak był z naszymi ojcami, i niech
nas nie zgubi, pozwalając oddalić nasze serca od Niego
od postępowania z Nim na wszystkich Jego drogach,
od strzeżenia Jego przykazań i Jego Praw, które dał naszym ojcom.
Niech Pan będzie królem na całej ziemi w tej godzinie,.
niech będzie jeden Pan i imię Jego niech będzie jedno,
nasz Pan i król - On nas zbawi, Nie ma Tobie podobnego, o Panie!
Wielki jesteś Panie i wielkie jest Twe imię.
W swej mocy ulecz nas, o Panie, a będziemy uleczeni.
Zbaw nas, Panie, a będziemy zbawieni,
bośmy Twoją częścią i Twoim dziedzictwem.
I z powodu Twego wielkiego imienia nie opuszczaj, Panie, swego ludu
ponieważ Pan rozpoczął nas czynić swoim ludem".
I odmówiwszy hymn, odeszli wszyscy, każdy mąż do swego domu,
chwaląc Boga, bo Jemu chwała na wieki, wieków, Amen.
EWANGELIA PIOTRA
Tekst odkryty w 1886/87 przez S.Grebauta w grobie mnicha
chrześcijańskiego w Akhmim (dawne Peneapolis) w Górnym Egipcie.
Rękopis zawiera 33 karty pergaminowe z VII-IX w. Strony 2-10
zidentyfikowano jako Ew.Piotra znaną wczesniej tylko ze wzmianek u
pisarzy chrześcijańskich: Serapina bpa Antiochii (190-211).

I 1 [...] ale nikt z Żydów nie umył rąk: ani Herod, ani nikt spośród Jego
sędziów. A gdy nie chcieli umyć, powstał Piłat.
2 I wtedy król Herod nakazał wyprowadzić Pana, mówiąc im: "Co wam
kazałem, byście uczynili, uczyńcie Mu" .
II 3 Był tam Józef, przyjaciel Piłata i Pana. I widząc, że zamierzają Go
ukrzyżować, poszedł do Piłata i prosił o ciało Pana z myślą o
pogrzebie
4 I Piłat, posławszy do Heroda prosił go o ciało.
5 I rzekł Herod: "Bracie Piłacie, jeśliby nawet nikt nie poprosił o nie, my
sami pogrzebalibyśmy Go, ponieważ rozpocznie się dzień Szabatu, a
napisano w Prawie: <<Słońce niech nie zachodzi nad tym, na kim
wykonano wyrok śmierci>>. I wydał Go ludowi w przeddzień
Przaśników, ich święta.
III 6 Ci zaś wzięli Pana, popychali Go biegnąc i mówili: "Powleczemy
Syna Bożego, gdyż mamy Go w naszej mocy".
7 I przyoblekli Go w purpurę, i posadzili Go na tronie sądowym,
mówiąc: "Sądź sprawiedliwie, królu Izraela".
8 A ktoś z nich, wziąwszy wieniec z cierni, włożył go na głowę Pana.
9 A jedni z będących tam pluli Mu w twarz, drudzy policzkowali Go, inni
jeszcze kłuli Go trzciną, a niektórzy biczowali Go, mówiąc: "Taką
czcią uczcijmy Syna Boże
IV 10 I przyprowadzili dwu złoczyńców, i ukrzyżowali pomiędzy nimi
Pana. On zaś milczał, jakby nie doznawał żadnego bólu.
11 A gdy podnieśli krzyż, umieścili napis: "Ten jest królem Izraela".
12 I położywszy szaty przed Nim, podzielili je i rzucili o nie losy.
13 A jeden spośród owych złoczyńców złorzeczył im, mówiąc: "To, co
my znosimy, cierpimy za nasze niegodziwości, ale ten, który stał się
zbawcą ludzi, cóż wam uczynił złego?".
14 I oburzywszy się przeciw Niemu, zakazali łamać Mu nogi, aby umarł
w cierpieniach.
V 15 Było południe, a ciemność zapadła nad całą Judeą. I zlękli się, i
zaniepokoili, aby słońce nie zaszło, ponieważ jeszcze żył; a stoi
napisane dla nich: "Słońce niech nie zachodzi nad tym, na kim
wykonano wyrok śmierci".
16 I jeden z nich powiedział: "Dajcie Mu pić żółci z octem" . I
zamieszawszy dali Mu pić.
17 I wypełnili wszystko, i zgromadzili na swe głowy grzechy.
18 Przychodzili liczni z łuczywami, bo myśleli, że już zapadła noc, a
niektórzy się wywracali.
18 A Pan zawołał, mówiąc: "Mocy moja, mocy moja, opuściłaś mnie", i
został wzięty [do nieba].
20 I w tej samej chwili rozdarła się na dwoje zasłona świątyni
jerozolimskiej.
VI 21 Wtedy wyrwali gwoździe z rąk Pana i złożyli Go na ziemi. A cała
ziemia zadrżała i powstał wielki strach.
22 Wtedy zabłysło słońce - była to godzina dziewiąta.
23 Ucieszyli się Żydzi i oddali Józefowi Jego ciało, aby je pogrzebał,
ponieważ wiedział, jak wiele dobrego uczynił był On.
24 On wziąwszy Pana obmył Go, owinął w prześcieradło i złożył do
własnego grobu, zwanego ogrodem Józefa.
VII 25 Wtedy Żydzi: starsi i kapłani widząc, jak wielką szkodę uczynili
samym sobie, poczęli bić się w piersi i wołać: "Biada naszym
grzechom. Zbliża się bowiem sąd i koniec Jerozolimy".
26 A ja wraz z moimi towarzyszami byliśmy pogrążeni w smutku i
ukrywaliśmy się zranieni na duchu: oni bowiem poszukiwali nas jako
złoczyńców i jako tych, którzy mieli spalić świątynię.
27 Z powodu tego wszystkiego zaczęliśmy pościć i usiedliśmy
pogrążeni w smutku i płacząc dniem i nocą, aż do soboty.
VIII 28 Zgromadzili się razem uczeni w Piśmie, faryzeusze i starsi, gdy
usłyszeli, że cały lud szemrze i bije się w piersi, mówiąc: "Patrzcie,
jak bardzo On musiał być sprawiedliwy, jeśli w chwili Jego śmierci
działy się tak wielkie cuda!".
29 Zlękli się starsi i przyszli do Piłata, prosząc go tymi słowy:
30 "Daj nam żołnierzy, aby strzegli Jego grobu przez trzy dni', by nie
przyszli Jego uczniowie i nie ukryli Go: lud myślałby wtedy, że
powstał z martwych, i uczyniłby nam zło".
31 I Piłat dał im centuriona Petroniusza i żołnierzy, aby strzegli grobu.
A wraz z nimi udali się do grobu starsi i uczeni.
32 Centurion, żołnierze i wszyscy tam będący, przytoczywszy wielki
kamień, przyłożyli go do wejścia grobu
33 i przyłożyli siedem pieczęci. A rozbiwszy namiot rozpoczęli straż.
IX 34 Wcześnie, gdy świtał dzień sobotni, przybył tłum z Jerozolimy i
okolicy, aby zobaczyć opieczętowany grób.
35 Ale w nocy, gdy świtał dzień Pański [niedziela], a grobu strzegły
straże kolejno po dwóch, odezwał się wielki głos w niebie,
36 i ujrzeli, jak otwarło się niebo i dwu mężów zstąpiło stamtąd
odzianych wielkim blaskiem i zbliżyło się do grobu,
37 a ów kamień, który zamykał wejście, stoczywszy się sam odsunął
się na bok, grób się otworzył i obydwaj młodzieńcy weszli doń.
X 38 Gdy więc owi żołnierze ujrzeli to, obudzili centuriona i starszych -
oni bowiem tam byli pełniąc straż,
38 i gdy opowiedzieli im to, co ujrzeli, zobaczyli znowu trzech mężów
wychodzących z grobu: dwu podtrzymywało jednego, krzyż im
towarzyszył,
40 a głowy dwu sięgały aż do nieba, podczas gdy głowa tego, który był
przez nich prowadzony, przewyższała niebiosa.
41 I usłyszeli głos z nieba mówiący: "Czy zwiastowałeś tym, którzy
śpią?"
42 I dała się słyszeć odpowiedź z krzyża: "Tak”.
XI 43 Postanowili więc razem udać się i zawiadomić o tym Piłata.
44 Gdy tak rozważali, ujrzeli znowu, jak niebo otwarło się i jakiś
człowiek zstąpił z nieba i wszedł do grobu.
45 Gdy to ujrzeli ci, którzy byli z centurionem, jeszcze w nocy
pospieszyli do Piłata, pozostawiając grób, którego byli strzegli, i
opowiedzieli wszystko, co ujrzeli, a mówili w wielkim lęku:
"Prawdziwie, ten był Synem Bożym".
46 W odpowiedzi powiedział Piłat: "Ja jestem czysty od krwi Syna
Bożego. Wyście tego chcieli".
47 Potem przyszli do niego wszyscy, prosili go i błagali, aby nakazał
centurionowi i żołnierzom, aby nikomu nie mówili o tym, co widzieli.
48 "Dość nam - mówią - że popełniliśmy największy grzech wobec
Boga, abyśmy mieli jeszcze wpaść w ręce tłumu Żydów i zostać
ukamienowani".
49 Nakazał więc Piłat centurionowi i żołnierzom, aby nic nie mówili.
XII 50 W dniu Pańskim [w niedzielę] o świcie Maria Magdalena,
uczennica Pana, która z lęku przed Żydami, płonącymi gniewem, nie
uczyniła przy grobie Pana tego, co zwykły czynić niewiasty
względem drogich sobie zmarłych,
51 wziąwszy z sobą przyjaciółki udała się do grobu, gdzie został
złożony.
52 I lękały się, by ich nie ujrzeli Żydzi, i mówiły: "Jeśli w tym dniu, w
którym został On ukrzyżowany, nie mogłyśmy płakać ani zawodzić
bijąc się w piersi, to uczyńmy to przynajmniej teraz, przy Jego grobie.
53 Któż jednak odwali nam kamień leżący przy wejściu do grobu,
abyśmy mogły wejść i usiąść przy Nim i dokonać tego, co jest
obowiązkiem uczynić.
54 Kamień był bowiem wielki i lękamy się, by nas ktoś nie zobaczył. A
jeśli nie będziemy mogły, to przynajmniej złożymy przy wejściu to,
co przyniosłyśmy na Jego pamiątkę; będziemy płakały i biły się w
piersi, aż dojdziemy do naszego domu".
XIII 55 I przyszedłszy znalazły grób otwarty. I gdy podeszły, zajrzały
doń i ujrzały tam jakiegoś młodzieńca siedzącego pośrodku grobu.
Był on piękny i przyodziany w jasno błyszczącą szatę. On rzekł do
nich:
56 "Po co przyszłyście? Kogo szukacie? Czy może tego, który został
ukrzyżowany? Zmartwychwstał i odszedł, a jeśli nie wierzycie, to
zajrzyjcie i patrzcie na miejsce, gdzie spoczywał: nie masz Go,
zmartwychwstał bowiem i odszedł tam, skąd został posłany".
57 Wtedy przerażone niewiasty uciekły.
XIV 58 Był to ostatni dzień Przaśników i liczni [ludzie] szli wracając do
swych domów, bo święto się już skończyło.
59 My jednak, dwunastu uczniów Pana, płakaliśmy i byliśmy w
utrapieniu, i każdy z nas był pogrążony w smutku z powodu tego, co
się było przydarzyło, i powracaliśmy do siebie.
60 A ja, Szymon Piotr, i Andrzej, mój brat, wziąwszy sieci
zstępowaliśmy ku morzu. Był z nami Lewi, syn Alfeusza, którego Pan
[...].
Ewangelia według Tomasza.

Tłumaczenie powstało w Zakładzie Egiptologii Uniwersytetu


Warszawskiego z koptyjskiego oryginału: Evangelium nach Thomas.
Wyd. A.Guillaumont, H.Ch.Puech, G.Quispel, W.Till, Yassah abd al.
Masih. Leiden 1959. Publikowane w: Apokryfy Nowego Testamentu t.1
red. M.Starowiejski. TN KUL Lublin 1986. Str.123-133

To są tajemne słowa, które wypowiedział Jezus żywy, a zapisał je


Didymus Juda Tomasz.
1 I rzekł: "Kto odnajdzie znaczenie tych słów, nie zakosztuje śmierci".
2 Rzekł Jezus: "Niech ten, który szuka, nie ustaje w poszukiwaniu aż
znajdzie. I gdy znajdzie, zadrży, a jeśli zadrży, będzie się dziwił i będzie
panował nad Pełnią".
3 Rzekł Jezus: "Gdy wasi przywódcy powiedzą wam: <<to królestwo
jest w niebie, wtedy ptaki niebieskie będą pierwsze przed wami>>.
Gdy powiedzą wam, że ono jest w morzu, wtedy ryby będą pierwsze
przed wami. Ale królestwo jest tym, co jest w was i tym, co jest poza
wami. Skoro poznacie samych siebie, wtedy będziecie poznani i
będziecie wiedzieć, że jesteście synami Ojca żywego. Jeśli zaś nie
poznacie siebie, wtedy istniejecie w nędzy i sami jesteście nędzą".
4 Rzekł Jezus: "Starzec w swych dniach nie będzie się wahał pytać
małego, siedmiodniowego chłopca o miejsce życia i będzie żył. Wielu
pierwszych będzie ostatnimi i staną się jednością”.
5 Rzekł Jezus: "Poznaj to, co jest przed twoim obliczem, a to, co
ukryte przed tobą, wyjawi się tobie. Nie ma bowiem niczego ukrytego,
co nie zostanie odkryte".
6 Zapytali Go uczniowie Jego: "Czy chcesz, abyśmy pościli? W jaki
sposób mamy modlić się, dawać jałmużnę i przestrzegać przepisów
odnośnie do jedzenia?" Rzekł Jezus: "Nie kłamcie, nie czyńcie tego,
czego nienawidzicie - wszystko jest jawne w obecności nieba. Nie ma
bowiem niczego ukrytego, co nie zostanie odkryte i niczego tajnego, co
nie może być ujawnione".
7 Rzekł Jezus: "Szczęśliwy lew, którego zje człowiek. I lew stanie się
człowiekiem. Przeklęty człowiek, którego zje lew. I człowiek stanie się
lwem".
8 I rzekł: "Człowiek jest podobny do rozumnego rybaka. Ten, gdy
wrzucił swą sieć do morza, wyciągnął ją z morza pełną małych ryb.
Wśród nich rozumny rybak znalazł dużą, ładną rybę. Wyrzucił wszystkie
małe ryby do morza, a bez trudu wybrał dużą rybę. Kto ma uszy do
słuchania, niech słucha":
9 Rzekł Jezus: "Oto wyszedł siewca, napełnił swą rękę i rzucił. Kilka
(ziaren) padło na drogę, Przyleciały ptaki i zebrały je. Inne padły na
skałę i nie wypuściły korzenia w głąb ziemi, nie wydały kłosów ku
niebu. Inne padły między ciernie, a te przydusiły je i robak je zjadł. A
inne padły na ziemię dobrą. I wydała ona piękny owoc ku niebu,
przyniosła sześćdziesiąt miar i sto dwadzieścia miar".
10 Rzekł Jezus: "Przyniosłem ogień na świat i oto podtrzymuję go, aż
zapłonie".
11 Rzekł Jezus: "Oto niebo przeminie i tamto, które jest nad nim
przeminie i zmarli nie ożyją, a żywi nie będą umierać. W dniach, w
których zjedliście coś śmiertelnego, uczynicie to żywym. Jeśli będziecie
istnieć w światłości, co uczynicie? W dniu, w którym jesteście jednym,
staliście się dwoma. Jeśli zaś staliście się dwoma, co uczynicie?"
12 Spytali uczniowie Jezusa: "Wiemy, że odejdziesz od nas; kto
będzie naszym przełożonym?" Rzekł im Jezus: "Dokąd poszliście,
pójdziecie do Jakuba Sprawiedliwego; niebo i ziemia powstały z jego
powodu".
13 Rzekł Jezus uczniom swoim: "Porównajcie i powiedzcie mi, kogo
przypominam?" Powiedział Mu Szymon Piotr: "Jesteś podobny do
sprawiedliwego anioła". Powiedział Mu Mateusz: "Jesteś podobny do
człowieka, który miłuje wiedzę i jest rozumny". Powiedział Mu Tomasz:
"Nauczycielu, moje usta nie ujmą zupełnie tego, aby powiedzieć, do
kogo jesteś podobny". Rzekł Jezus: "Ja nie jestem twoim nauczycielem,
ponieważ wypiłeś i napoiłeś się ze źródła kipiącego, które ja
odmierzyłem". I wziął go i odwrócił się, i powiedział mu trzy słowa. Gdy
zaś Tomasz przyszedł do swych przyjaciół, zapytali go: "Co ci Jezus
powiedział?" Rzekł im Tomasz: "Jeśli wam powiem jedno ze słów, które
mi powiedział, podniesiecie kamienie, aby rzucić we mnie, a ogień
wyjdzie z kamieni, aby was spalić".
14 Rzekł im Jezus: "Jeśli pościcie, tworzycie sobie grzechy, a jeśli się
modlicie, będziecie skazani. Jeśli dajecie jałmużnę, wyrządzicie
krzywdę swoim duchom. Jeśli wychodzicie do jakiejkolwiek prowincji, i
jeśli wędrujecie po wioskach, i jeśli was przyjmują, to jedzcie, co przed
wami położą, uzdrawiajcie chorych, którzy są wśród nich. Bowiem to,
co wejdzie do waszych ust, nie zanieczyści was, ale to, co wychodzi z
waszych ust, jest tym, co was zanieczyści".
15 Rzekł Jezus: "Jeśli ujrzycie takiego, którego nie zrodziła kobieta,
padnijcie na wasze twarze, uczcijcie go - ten jest waszym ojcem".
16 Rzekł Jezus: "Ludzie może myślą, że przyszedłem, aby przynieść
pokój na świat, a nie wiedzą, że przyszedłem, aby przynieść rozdarcia,
ogień, miecz, walkę. Gdy bowiem pięciu będzie w domu, trzech
powstanie przeciw dwom, a dwu przeciwko trzem, ojciec przeciw
synowi, a syn przeciwko ojcu. I staną się wobec siebie samotni".
17 Rzekł Jezus: "Dam wam to, czego oko nie widziało i czego ucho
nie słyszało, i czego ręka nie dotknęła, i co nie weszło do serca
człowieka".
18 Rzekli uczniowie do Jezusa: "Powiedz nam, w jaki sposób nastanie
nasz koniec?" Odrzekł Jezus: "Odkryliście już początek, aby poszukać
końca; tam bowiem, gdzie jest początek, tam będzie i koniec.
Błogosławiony, kto stanie na początku - pozna koniec i nie zakosztuje
śmierci".
19 Rzekł Jezus: "Błogosławiony ten, który istniał zanim się stał. Gdy
będziecie moimi uczniami i będziecie słuchać słów moich, te kamienie
będą wam służyły. Pięć drzew bowiem macie w raju. Nie poruszają się
latem ani zimą, a liście ich nie spadają. Kto je pozna, ten nie zakosztuje
śmierci".
20 Rzekli uczniowie do Jezusa: "Powiedz nam, do czego podobne jest
królestwo niebieskie?" Rzekł im: "Podobne jest do ziarna gorczycy,
najmniejszego ze wszystkich nasion. Jeśli padnie na ziemię, którą się
uprawia, wydaje w górę ogromną gałąź, aby stać się osłoną dla ptaków
niebieskich".
21a Rzekła Mariham do Jezusa: "Do kogo podobni są twoi
uczniowie?" Odrzekł: "Podobni są do małych dzieci przebywających na
polu, które do nich nie należy. Jeśli przyjdą właściciele tego pola,
powiedzą: <<Zostawcie nam nasze pola!>> Oni staną nadzy przed
nimi, aby im je zostawili, aby dali swe pole".
21b "Dlatego mówię: "Jeśli pan domu wie, że przychodzi złodziej,
będzie czuwał aż on przyjdzie i nie pozwoli mu, aby podkopał się do
wnętrza jego domu, jego królestwa, aby zabrać jego rzeczy. Wy zaś
czuwajcie od początku świata. Opaszcie się razem, silnie w biodrach,
aby rozbójnicy nie znaleźli drogi, aby wejść do was, gdyż znajdą oni
korzyść, której wy oczekujecie. Niech wśród was zjawi się rozumny
człowiek, aby, gdy owoc dojrzeje, przyszedł szybko i mając sierp w
ręku ściął go. Kto ma uszy do słuchania, niech słucha".
22 Jezus zobaczył malców pijących mleko. Rzekł do swych uczniów:
"Te maleństwa pijące mleko podobne są do tych, którzy weszli do
królestwa". Spytali Go: "Jeśli staniemy się małymi, wejdziemy do
królestwa?" Odrzekł im Jezus: "Wejdziecie, jeśli macie zwyczaj czynić
dwa jednością i stronę wewnętrzną czynić tak, jak stronę zewnętrzną, a
stronę zewnętrzną tak, jak wewnętrzną, stronę górną jak stronę dolną,
i jeśli macie zwyczaj czynić to, co męskie i żeńskie jednością, aby to, co
jest męskie nie było męskim, a to, co jest żeńskie nie było żeńskim;
jeśli będziecie mieli zwyczaj czynić oczy jednym okiem, a jedną rękę
dacie w miejsce ręki i nogę w miejsce nogi, i obraz w miejsce obrazu -
wtedy wejdziecie do królestwa".
23 Rzekł Jezus: "Wybiorę was jednego z tysiąca i dwu z dziesięciu
tysięcy; pozostaną jedną jednością".
24 Rzekli Mu uczniowie Jego: "Poucz nas o miejscu, w którym ty
jesteś, ponieważ trzeba nam, abyśmy go szukali". Rzekł im: "Kto ma
uszy, niech słucha. Istnieje światłość w człowieku światłości - on
oświetla cały świat. Gdy nie oświetla, jest ciemność".
25 Rzekł Jezus: "Kochaj swego brata jak swą duszę, strzeż go, jak
źrenicę swego oka".
26 Rzekł Jezus: "Widzisz drzazgę, która jest w oku twego brata, zaś
belki, która jest w twoim oku nie dostrzegasz. Jeśli wyrzucisz belkę z
twego oka, wtedy przejrzysz, aby wyciągnąć drzazgę z oka twego
brata".
27 Rzekł Jezus: "Jeśli nie będziecie pościć na świecie, nie znajdziecie
się przed królestwem. Jeśli nie uczynicie szabatu szabatem, nie
zobaczycie Ojca".
28 Rzekł Jezus: "Stanąłem w środku świata i objawiłem się im w
ciele. Znalazłem ich wszystkich pijanych. Nie znalazłem nikogo wśród
nich spragnionego, a dusza moja bolała nad synami ludzkimi, gdyż są
ślepi w swych sercach i nie przejrzą, że puści przyszli na świat i starają
się wyjść z tego świata puści. Teraz jednak są pijani. Gdy odrzucą
swoje wino, wtedy będą pokutować".
29 Rzekł Jezus: "Jeśli ciało powstało z powodu ducha, to cud; jeśli
duch dla ciała, to jest cud cudów. Ale dziwię się temu: jak tak wielkie
bogactwo zamieszkało w tej nędzy".
30 Rzekł Jezus: "W miejscu, w którym jest trzech bogów, tam są
bogowie. Miejsce, gdzie dwu lub jeden jest, ja jestem z nim".
31 Rzekł Jezus: "Nie bywa prorok uznany w swej własnej wiosce,
lekarz zwykle nie leczy tych, którzy go znają".
32 Rzekł Jezus: "Miasto zbudowane na wysokiej górze jest
umocnione. Nie może upaść, ani nie będzie się mogło ukryć".
33 Rzekł Jezus: "To, co słyszysz jednym uchem i drugim uchem, głoś
na waszych dachach. Nikt bowiem nie zapala lampy i nie stawia jej pod
korcem, ani nie stawia jej w miejscu ukrytym, lecz zwykle stawia ją na
świeczniku, aby każdy wchodzący i wychodzący widział jej światło".
34 Rzekł Jezus: "Jeśli ślepiec prowadzi ślepego, zazwyczaj obaj
wpadają do dołu".
35 Rzekł Jezus: "Niemożliwe, aby ktoś wszedł do domu siłacza,
pochwycił go przemocą, jeśli wpierw nie zwiąże jego rąk. Wtedy
wywróci jego dom".
36 Rzekł Jezus: "Nie troszczcie się od rana do wieczora i od wieczora
do rana, co włożycie na siebie".
37 Spytali uczniowie Jego: "Którego dnia objawisz się nam i którego
dnia ujrzymy ciebie?" Odrzekł Jezus: "Jeśli będziecie mieli zwyczaj
ukazywać nie wstydząc się te części ciała, które godzi się zakrywać, i
będziecie brać szaty wasze i rzucać je pod wasze stopy, jak małe
dzieci, i będziecie je deptać, wówczas ujrzycie Syna żywego i nie
będziecie się bać".
38 Rzekł Jezus: "Wielekroć pragnęliście usłyszeć te słowa, które wam
mówię i nie macie nikogo, od kogo byście je słuchali. Nadejdą dni,
kiedy szukać mnie będziecie, a nie znajdziecie mnie".
39 Rzekł Jezus: "Faryzeusze i uczeni w Piśmie wzięli klucze poznania
i ukryli je; nie weszli do środka i nie pozwolili wejść tym, którzy chcieli.
Wy zaś stańcie się przebiegłymi, jak węże i czystymi, jak gołębie".
10 Rzekł Jezus: "Krzew winny zasadzono poza Ojcem, a ponieważ nie
jest mocny, wyrwą go z korzeniami i zniszczeje".
41 Rzekł Jezus: "Temu, który coś ma w ręku, dodadzą, a temu, który
nic nie posiada, i tę drobnostkę, którą ma, zabiorą".
42 Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
43 Rzekli Mu uczniowie Jego: "Kim jesteś, który nam to mówisz?" "W
tym, co wam mówię, nie znajdujecie, kim jestem? Lecz staliście się jak
Żydzi: lubią drzewo i nienawidzą jego owocu, i lubią owoc, a
nienawidzą drzewa".
44 Rzekł Jezus: "Temu, kto bluźni przeciw Ojcu, będzie wybaczone, i
temu, kto bluźni przeciw Synowi, będzie wybaczone. Temu zaś, kto
bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie wybaczone ani na ziemi,
ani w niebie".
45 Rzekł Jezus: "Nie zbiera się winogron z cierni ani nie zbiera się fig
z ostu. Nie dają one bowiem owocu. Dobry człowiek zwykle przynosi
dobro ze swego skarbca, zły człowiek zwykle przynosi zło ze swego
skarbca, który jest w jego sercu, i mówi zło, bowiem z obfitości serca
przynosi zło"
46 Rzekł Jezus: "Od Adama aż do Jana Chrzciciela wśród zrodzonych
z kobiet nie powstał wywyższony nad Jana Chrzciciela tak, aby jego
oczy się nie łamały. Powiedziałem jednak: ten z was, który stanie się
maluczkim, pozna królestwo i zostanie wywyższony nad Jana
Chrzciciela".
47 Rzekł Jezus: "Niemożliwe, aby człowiek dosiadał dwu koni, aby
napinał dwa łuki i niemożliwe, żeby sługa służył dwom panom: jednego
będzie szanował, a drugiego będzie krzywdził. Człowiek zwykle nie pije
starego wina i natychmiast nie pragnie pić wina młodego; zazwyczaj
nie wlewa się młodego wina do starego bukłaka, by go nie zniszczyć.
Nie przyszywa się starej łaty do nowej szaty, ponieważ powstanie
rozdarcie".
48 Rzekł Jezus: "Jeśli dwaj zawrą pokój między sobą w tym samym
domu, to powiedzą górze: <<Posuń się!>>, i ona się posunie".
49 Rzekł Jezus: "Błogosławieni samotni i wybrani - wy znajdziecie
królestwo, ponieważ pochodząc z niego, ponownie tam wejdziecie".
50 Rzekł Jezus: "Jeśli pytają was, skąd jesteście, odpowiedzcie im:
<<Przybyliśmy ze światłości, z miejsca, które jest światłością samą z
siebie, która powstała i objawiła się w swych obrazach>>. Jeśli będą
wam mówili, kim jesteście, odpowiedzcie: <<Jesteśmy Jego synami i
wybrańcami Ojca żywego>>. Jeśli spytają was, jaki jest mak waszego
Ojca w was, odpowiedzcie im: <<To jest ruch i odpocznienie>>".
51 Spytali Go uczniowie Jego: "W którym dniu nastanie odpocznienie
zmarłych i którego dnia nastanie nowy świat?" Odrzekł im: "To, czego
wyczekujecie, nadeszło, ale wy tego nie wiecie".
52 Spytali Go uczniowie Jego: "Dwudziestu czterech proroków
nauczało w Izraelu i wszyscy mówili o tobie". Odrzekł im:
"Pozostawiliście tego, który żyje wśród was, a mówiliście o zmarłych".
53 Spytali Go uczniowie Jego: "Obrzezanie jest pożyteczne czy nie?"
Odrzekł im: "Gdyby było potrzebne, ojcowie płodziliby obrzezanych w
ich matkach, ale obrzezanie w Duchu znalazło prawdziwie pełny
pożytek".
54 Rzekł Jezus : „Błogosławieni ubodzy, wasze jest królestwo
niebieskie".
55 Rzekł Jezus: "Kto nie znienawidził swego ojca i swej matki, nie
będzie moim uczniem; i kto nie znienawidził swych braci i swych sióstr,
nie dźwiga swego krzyża tak, jak ja, nie będzie mnie godnym".
56 Rzekł Jezus: "Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa,
świat nie jest go wart".
57 Rzekł Jezus: "Królestwo Ojca podobne jest do człowieka, który ma
dobre ziarno. Nieprzyjaciel jego przyszedł nocą i wrzucił kąkol do
dobrego ziarna. Człowiek nie pozwolił wyrwać kąkolu i powiedział im:
<<Abyście przychodząc wyrwać kąkol, nie wyrwali z nim i pszenicy. W
dniu bowiem żniw, gdy ukaże się kąkol, zbierze się go [i] spali>>".
58 Rzekł Jezus: "Błogosławiony człowiek, który cierpiał - znalazł
życie".
59 Rzekł Jezus: "Przypatrzcie się temu, który żyje, dopóki żyjecie,
abyście nie umarli, a nie starajcie się go widzieć nie mogąc się mu
przypatrzeć".
60 O Samarytaninie, który niósł jagnię i szedł do Judei, rzekł do
swych uczniów: "Ten z jagnięciem?" Odrzekli Mu: "Aby je zabić i zjeść".
Rzekł im: "Jak długo ono żyje, on nie zje go, lecz jeśli je zabije, stanie
się trupem". Powiedzieli Mu: "Inaczej tego nie może zrobić". Rzekł im:
"Wy sami szukajcie dla siebie miejsca spokojnego, abyście nie stali się
trupami i nie zjedzono was".
61 Rzekł Jezus: "Dwaj będą spoczywać na łożu: jeden umrze, drugi
będzie żył". Rzekła Salome: "Ktoś ty, człowiecze? Czyjś? Wszedłeś na
moje łoże i zjadłeś z mego stołu". Rzekł jej Jezus: "Ja jestem tym, który
powstał z równego sobie: Dano mi to, co należy do mego Ojca".
"Jestem twoją uczennicą". "Dlatego mówię: jeśli ktoś jest równy,
wypełni się światłością, gdy się oddzieli, napełni się ciemnością".
62 Rzekł Jezus: "Tajemnice moje mówię godnym moich tajemnic. Co
czyni twoja prawica, niech nie wie twoja lewica".
63 Rzekł Jezus: "Był człowiek zamożny, który miał wiele majętności.
Powiedział: <<Będę używał moich majętności: siał, żął, sadził,
napełniał swój skarbiec owocami, abym nie cierpiał niedostatku>>. O
tym właśnie myślał w swym sercu. I jednej nocy zmarł. Kto ma uszy,
niech słucha".
64 Rzekł Jezus: "Pewien człowiek miał gości i gdy przygotował
wieczerzę, posłał swego sługę, aby sprosił gości. Ten poszedł do
pierwszego i powiedział mu: <<Pan mój zaprasza ciebie>>. Odrzekł:
<<Mam pieniądze u kupców, oni przyjdą do mnie wieczorem; pójdę,
aby wydać im polecenia. Wymawiam się od wieczerzy>>. Poszedł do
drugiego i powiedział mu: <<Pan mój zaprosił ciebie>>. Odrzekł mu:
<<Kupiłem dom i proszą mnie na jeden dzień. Nie będę miał czasu>>.
Poszedł do innego i powiedział mu: <<Pan mój zaprasza ciebie>>.
Odrzekł mu: <<Mój przyjaciel będzie się żenił, a ja będę wydawał
ucztę. Nie będę mógł przyjść. Usprawiedliwiam się od wieczerzy>>.
Poszedł do innego i powiedział mu: <<Pan mój zaprasza ciebie>>.
Odpowiedział mu: <<Kupiłem wieś, jestem w drodze, aby odebrać
czynsz; nie będę mógł przyjść. Wymawiam się>>. Sługa przyszedł,
powiedział swemu panu: <<Ci, których zaprosiłeś na ucztę, wymówili
się>>. Rzekł pan do swego sługi: <<Wyjdź na drogi i tych, których
znajdziesz, prowadź, aby wieczerzali; kupcy i handlarze nie wejdą do
miejsca mego Ojca"".
65 Rzekł Jezus: "Pewien szlachetny człowiek miał winnicę i wynajął ją
rolnikom, aby mu ją uprawiali i aby otrzymywał swój owoc od nich.
Wysłał swego sługę, aby rolnicy dali mu owoc z winnicy. Oni pochwycili
jego sługę, zbili go i o mało nie zabili. Sługa wrócił i powiedział to
swemu panu. Rzekł pan: <<Może nie poznałeś ich>>. Wysłał innego
sługę do rolników winnicy. Zbili również tego drugiego. Wtedy pan
wysłał swego syna i rzekł: <<Może będą mieli respekt dla mego
syna>>. Gdy rolnicy dowiedzieli się, że on jest dziedzicem winnicy,
pochwycili go i zabili. Kto ma uszy, niech słucha".
66 Rzekł Jezus: "Pokażcie mi kamień, który odrzucili budujący. To
jest kamień węgielny".
67 Rzekł Jezus: "Kto zna Pełnię będąc pozbawionym siebie, cierpi z
braku Pełni".
68 Rzekł Jezus: "Błogosławieni jesteście, jeśli znienawidzą was i
prześladują was, bo nie znajdą żadnego miejsca tam, gdzie was
prześladowano".
69 Rzekł Jezus: "Błogosławieni, którzy znienawidzili siebie w swych
sercach. Oni są tymi, którzy poznali Ojca w prawdzie. Błogosławieni
głodni, aby nasycili żołądek tego, który pragnie".
70 Rzekł Jezus: "Gdy pozwolicie powstać tamtemu, co jest w was,
wtedy to, co macie, uratuje was. Jeśli nie istnieje tamto, co jest w was,
wtedy to, czego nie macie w sobie, uśmierci was".
71 Rzekł Jezus: "Zniszczę ten dom i nikt go nie odbuduje".
72 Rzekł jakiś człowiek do Niego: "Powiedz mym braciom, by
podzielili się ze mną dobrami mego ojca". Odrzekł mu: "O człowiecze,
kto mnie uczynił tym, który dzieli?" Zwrócił się do swych uczniów
mówiąc im: "Czy jestem tym, który dzieli?"
73 Rzekł Jezus: "Oto obfite żniwo, robotników zaś niewielu. Proście
Pana, aby wysłał robotników do żniwa".
74 Rzekł: "Panie, wielu jest wokół studni, a w studni nie ma nikogo".
75 Rzekł Jezus: "Wielu stoi przed drzwiami, ale nieliczni wejdą na
gody".
76 Rzekł Jezus: "Królestwo mego Ojca podobne jest do kupca
posiadającego towary, który znalazł perłę. Ów kupiec był mądry:
sprzedał towary i kupił sobie za nie samą perłę. Wy sami szukajcie jego
skarbca, który nie ustaje, który trwa; miejsca, do którego mól nie
wpadnie ani robak go nie niszczy".
77 Rzekł Jezus: "Ja jestem światłością, która jest ponad wszystkimi.
Ja jestem Pełnią, Pełnia wyszła ze mnie, Pełnia doszła do mnie.
Rozłupcie drzewo, ja tam jestem. Podnieście kamień, a znajdziecie
mnie tam".
78 Rzekł Jezus: "Dlaczego wyszliście na pole? Aby oglądać trzcinę
kołyszącą się na wietrze i by oglądać człowieka ubranego w miękką
szatę? Oto wasi królowie i wasi dostojnicy, ci są ubrani w miękkie
szaty. A oni nie będą mogli poznać prawdy".
79 Rzekła Mu kobieta z tłumu: "Błogosławione łono, które cię nosiło i
piersi, które cię karmiły". Odrzekł jej: "Błogosławieni ci, którzy usłyszeli
słowa Ojca i zachowali je w prawdzie. Nadejdą bowiem takie dni, gdy
powiecie: <<Błogosławione łono, które nie poczęło, i piersi, które nie
karmiły>>".
80 Rzekł Jezus: "Kto poznał świat, znalazł ciało. Kto zaś znalazł ciało,
tego świat nie jest wart".
81 Rzekł Jezus: "Kto stał się bogatym, niech rządzi, a kto ma siłę,
niech zaprzecza".
82 Rzekł Jezus: "Kto jest blisko mnie, blisko jest ognia, a kto jest
daleko ode mnie, daleko jest od królestwa".
83 Rzekł Jezus: "Obrazy ukazują się człowiekowi, a światłość, która
jest w nich, ukryta jest w obrazie światłości Ojca. On ujawni się, a jej
obraz ukryty jest w Jego światłości".
84 Rzekł Jezus: "Gdy zobaczycie podobnego wam, zwykle cieszycie
się. Jeśli jednak oglądacie wasze obrazy, które powstały przed wami,
które nie umierają ani nie ukazują się - to jak wiele zniesiecie?"
85 Rzekł Jezus: "Choć Adam powstał z wielkiej siły i wielkiego
bogactwa, jednak nie stał się godnym was, bo będąc godnym nie
zakosztowałby śmierci".
86 Rzekł Jezus: "Lisy mają swoje nory i ptaki mają swoje gniazda,
Syn Człowieczy zaś nie ma miejsca, aby skłonić głowę, odpocząć".
87 Rzekł Jezus: "Nieszczęsne jest ciało, które zależy od (innego) ciała
i nieszczęsna dusza, która zależy od tych dwu".
88 Rzekł Jezus: "Aniołowie i prorocy przyszli do was i dadzą wam to,
co wasze. A wy sami dacie im to, co jest w waszych rękach i powiecie
sobie, którego dnia przyjdą i wezmą to, co jest ich?"
89 Rzekł Jezus: "Dlaczego myjecie zewnętrzną stronę czary i nie
rozumiecie, że ten, który wykonał wnętrze czary, jest także twórcą
strony zewnętrznej?"
90 Rzekł Jezus: "Przyjdźcie do mnie, dobre są moje ramiona i
panowanie radosne, a znajdziecie odpocznienie dla siebie".
91 Rzekli Mu: "Powiedz nam, kim jesteś, abyśmy uwierzyli w ciebie".
Odrzekł im: "Badacie oblicze nieba i ziemi, a tego przed wami nie
poznaliście - to jest stosowny moment, którego nie potraficie zbadać",
92 Rzekł Jezus: "Szukajcie, a znajdziecie; ale tego, o co pytaliście w
tych dniach, nie powiedziałem wam wtedy. Teraz chcę wam
powiedzieć, a wy o to nie pytacie"
93 Nie dawajcie świętości psom, aby nie rzuciły jej na gnojowisko.
Nie rzucajcie pereł świniom, aby nie pozostawiły ich [...].
94 Rzekł Jezus: "Kto szuka, znajdzie, a kto puka, otworzą mu".
95 Rzekł Jezus: "Jeśli macie miedziaki, nie dawajcie ich na lichwę, ale
dajcie temu, który wam ich nie odda".
96 Rzekł Jezus: "Królestwo Ojca podobne jest do kobiety, która
wzięła trochę kwasu, wlała do mąki i zrobiła, z niego wiele chlebów. Kto
ma uszy, niech słucha".
97 Rzekł Jezus: "Królestwo Ojca podobne jest do kobiety niosącej
dzban pełen mąki. Gdy szła daleką drogą, ucho dzbana oderwało się i
mąka sypała się za nią na drogę. Nie wiedziała ani nie poznała straty.
Gdy wróciła do domu, postawiła dzban na ziemi i stwierdziła, że jest
pusty".
98 Rzekł Jezus: "Królestwo Ojca podobne jest do człowieka
pragnącego zabić możnego pana. Wydobył miecz w swym domu i wbił
go w ścianę, aby poznać, czy jego ręka będzie silna. Wówczas zabił
możnego pana".
99 Powiedzieli Mu uczniowie: "twoi bracia i twoja matka stoją na
zewnątrz". Rzekł im: "Ci oto, którzy wypełniają wolę mego Ojca, są
moimi braćmi i moją matką. To oni wejdą do królestwa mego Ojca".
100 Pokazali Jezusowi [sztukę] złota, powiedzieli Mu: "Zwolennicy
cesarza domagają się od nas podatków. Odrzekł im: "Dajcie cesarzowi,
co cesarskie, dajcie Bogu, co jest boskie, a co jest moje, dajcie mi".
101 Ten, kto nie żywi nienawiści wobec swego ojca i swej matki, jak
ja, nie będzie moim uczniem. I ten, kto nie kocha swego ojca i swej
matki, jak ja, nie może być uczniem moim. Matka moja bowiem, która
[...] zaś moja matka prawdziwa dała mi życie.
102 Rzekł Jezus: "Biada im, faryzeuszom, podobni są do psa
leżącego w bydlęcym żłobie: ani nie je, ani bydłu jeść nie pozwala".
103 Rzekł Jezus: "Błogosławiony ten człowiek, który wie, skąd
wejdzie złodziej, bo powstanie, zbierze swoją [...] i opasze się w
biodrach, zanim on wejdzie".
104 powiedzieli Mu: "Chodź, módlmy się dzisiaj i pośćmy". Odrzekł
Jezus: "Jaki grzech popełniłem lub w czym mnie pokonano? Lecz jeśli
oblubieniec wejdzie do komnaty małżeńskiej, wtedy niech poszczą i
modlą się".
105 Rzekł Jezus: "Kto pozna swego ojca i swoją matkę, tego nazwą
synem rozpusty".
106 Rzekł Jezus: "Gdy macie zwyczaj czynić dwoje jednością,
staniecie się synami człowieczymi i powiecie: <<Góro przesuń się>>,
ona się przesunie".
107 Rzekł Jezus: "Królestwo podobne jest do pasterza posiadającego
sto owiec. Jedna z nich, ta która była największa, zgubiła się.
Pozostawił dziewięćdziesiąt dziewięć i szukał tej jednej, aż ją znalazł.
Gdy zmęczył się, powiedział do owcy: <<Wolę ciebie niż tych
dziewięćdziesiąt dziewięć>>".
108 Rzekł Jezus: "Kto napił się z mych ust, stanie się takim, jak ja. Ja
sam stanę się nim i tajemnice zostaną mu objawione".
109 Rzekł Jezus: "Królestwo podobne jest do człowieka, który ma na
swym polu skarb, a nie wie o nim. Po śmierci pozostawił go swemu
synowi. Syn nie wiedząc [o skarbie] wziął pole, sprzedał je, a ten, który
je kupił, przyszedł i orząc [znalazł] skarb. Rozpoczął dawać pieniądze
na procent tym, którzy je chcieli".
110 Rzekł Jezus: "Ten, kto znalazł świat stając się bogatym, niech
sprzeciwi się światu".
111 Rzekł Jezus: "Niebo wywróci się i ziemia w waszej obecności, a
żywy z Żywego nie ujrzy śmierci ani strachu, gdyż Jezus rzekł: "Kto
znalazł samego siebie, tego świat nie jest wart".
112 Rzekł Jezus: "Biada temu ciału, które zależy od duszy. Biada tej
duszy, która zależy od ciała".
113 Zapytali Go uczniowie Jego: "W jakim dniu nadejdzie królestwo?"
"Ono nie nadejdzie wtedy, gdy go wyczekują. Nie będą mówić: <<Oto
tutaj, albo oto tam>>, lecz królestwo Ojca rozszerza się na ziemi, a
ludzie go nie widzą".
114 Rzekł im Szymon Piotr: "Niech Mariham odejdzie od nas. Kobiety
nie są godne życia". Rzekł Jezus: "Oto poprowadzę ją, aby uczynić ją
mężczyzną, aby stała się sama duchem żywym, podobnym do was,
mężczyzn. Każda kobieta, która uczyni siebie mężczyzną, wejdzie do
królestwa niebios".

Logion Freera (od nazwiska kolekcjonera amerykańskiego) pochodzi prawdopodobnie


z II w.

A oni usprawiedliwiali się mówiąc:


„Ten wiek niegodziwości i niewiary
znajduje się pod władzą Szatana, on zaś nie pozwala,
aby ci, co stali się nieczystymi dzięki duchom, przyjęli
5 prawdę i moc Bożą.
Objaw więc teraz swoją sprawiedliwość”
- powiedzieli oni do Chrystusa.
A Chrystus odpowiedział im: „Wypełnia
się kres wieków władzy szatana,
10 ale zbliżają się inne, straszne czasy także i
dla tych, za których grzechy wydałem
się na śmierć, aby się nawrócili ku
prawdzie i nigdy więcej nie grzeszyli,
i aby odziedziczyli znajdującą się w niebie
15 duchową i nieskalaną chwałę
sprawiedliwości”.
ZSTĄPIENIE JEZUSA DO OTCHŁANI
Wersja gr.

I (XVII) 1 Mówi Józef: "Czemu dziwicie się temu, że Jezus


zmartwychwstał? To nie jest cudem, ale cudem jest to, że nie powstał
sam z martwych, ale że sprawił, że wielu zmarłych zmartwychwstało.
Oni to objawili się wielu w Jerozolimie. I jeśli dotąd nie znacie innych, to
znacie z pewnością Symeona, który wziął Jezusa w ramiona, i jego dwu
synów, którzy zostali wskrzeszeni znacie ich na pewno. Pogrzebaliśmy
ich bowiem niedawno, a teraz groby ich można widzieć otwarte i puste,
a oni są żywi i przebywają niedaleko, w Arymatei". Wysłali więc mężów
i znaleźli ich groby otwarte i puste. Mówi Józef: "Udajmy się do
Arymatei, a znajdziemy ich".
2 Wtedy powstali arcykapłani Annasz i Kajfasz, i Józef, i Nikodem, i
Gamaliel, i inni z nimi, i udali się do Arymatei, i znaleźli tych, o których
opowiadał Józef. Odmówili więc modlitwę i pozdrowili się nawzajem.
Następnie udali się z nimi do Jerozolimy i zaprowadzili ich do synagogi,
dobrze zamknęli drzwi, pośrodku położyli Stary Testament żydowski i
arcykapłani powiedzieli do nich: "Chcemy, byście wyznali Boga Izraela i
Adonai; w ten sposób będziecie mówili prawdę, jak
zmartwychwstaliście i kto was wskrzesił z martwych". -
3 Gdy to usłyszeli mężowie, którzy zmartwychwstali, uczynili na
twarzy znak krzyża i rzekli do arcykapłanów: "Dajcie nam kartę i
atrament, i pióro". Przyniesiono więc wszystko, a oni usiadłszy napisali,
co następuje :

II (XVIII) 1 "O Panie Jezu Chryste, zmartwychwstanie i życie świata,


daj nam łaskę, abyśmy opowiedzieli twe zmartwychwstanie i twe cuda,
które uczyniłeś w otchłani. Byliśmy więc w otchłani z wszystkimi tymi,
którzy spali od wieków. O północy*, w ciemnościach tam panujących,
ukazało się jakoby światło słońca i zajaśniało; oświeciło wszystkich i
ujrzeliśmy się nawzajem. I natychmiast wysunął się naprzód nasz
ojciec Abraham wraz z patriarchami i prorokami, i przepełnieni radością
mówili do siebie: "Ten blask pochodzi od wielkiego światła". Prorok
Izajasz, który tam był, powiedział: "To światło pochodzi od Ojca i od
Syna, i od Ducha Świętego, o którym prorokowałem, gdy jeszcze
żyłem: <<Ziemia Zabulona, ziemia Neftalego, lud, który siedział w
ciemności, ujrzał wielkie światło>>" .
2 Wtedy wyszedł na środek jakiś asceta z pustyni. I. rzekli doń
patriarchowie: "Kim jesteś?" On odpowiedział: "Ja jestem Jan, ostatni z
proroków. Ja prostowałem ścieżki Synowi Bożemu i głosiłem ludowi
pokutę na odpuszczenie grzechów. I przyszedł do mnie Syn Boży, i
ujrzawszy Go już z oddali, rzekłem do ludu: <<Oto Baranek Boży, który
gładzi grzech świata". I tą oto ręką ochrzciłem go w rzece Jordan i
ujrzałem jakoby gołębicę i Ducha Świętego zstępującego na Niego, i
usłyszałem głos Boga Ojca, który tak mówił: <<Ten jest Syn mój
umiłowany, w którym mam upodobanie" . I dlatego posłał mnie do was,
abym zwiastował, że przychodzi już tu jednorodzony Syn Boży, aby kto
weń .uwierzy, był zbawiony, a kto weń nie uwierzy, był potępiony. 1
dlatego też mówię do was wszystkich: skoro tylko Go ujrzycie,
padnijcie wszyscy na twarz, bo teraz właśnie nadszedł dla was czas
pokuty za to, że kłanialiście się bałwanom tam na tym próżnym
świecie, który jest na górze, i przez to zgrzeszyliście. Kiedy indziej
będzie to już niemożliwe".
III (XIX) Gdy tak Jan pouczał tych, którzy byli w otchłani, usłyszał to
protoplasta, praojciec Adam, i rzekł do syna swego Seta: "Synu mój,
chcę, abyś powiedział praojcom rodzaju ludzkiego i prorokom, gdzie cię
wysłałem, gdy już umierałem". Rzekł Set: "Słuchajcie prorocy i
patriarchowie. Mój ojciec, protoplasta Adam, gdy niegdyś umarł, posłał
mnie, abym pomodlił się do Boga koło bram raju, by anioł towarzyszył
mi do drzewa miłosierdzia - z niego miałem wziąć oleju dla
namaszczenia mego ojca, który dzięki niemu, mógłby powstać z
choroby. Tak też uczyniłem. A po modlitwie przyszedł do mnie anioł
Pański i rzekł do mnie: <<O co prosisz, Secie? Prosisz o olej, który
leczy choroby, albo też o drzewo, z którego wypływa ten olej, ze
względu na chorobę ojca? Teraz go jednak nie znajdziesz. Idź więc i
powiedz swemu ojcu, że gdy wypełni się pięć tysięcy pięćset lat od
stworzenia świata, wtedy jednorodzony Syn Boga, który się wcieli,
namaści go tym olejem, i zmartwychwstanie, i w wodzie, i w Duchu
Świętym oczyści go i tych, którzy z niego pochodzą, i wtedy zostaną
uleczeni z wszelkiej choroby, Dziś jednak uczynić to jest rzeczą
zupełnie niemożliwą>>". Gdy to usłyszeli patriarchowie i prorocy,
wielce się ucieszyli.
IV (XX) 1 Gdy tak wszyscy się radowali, oto przyszedł Szatan,
dziedzic ciemności, i rzekł do Hadesa: "Żarłoku nienasycony! Posłuchaj
tych moich słów: W narodzie żydowskim jest pewien człowiek, nazywa
się Jezus, a mieni się być Synem Bożym. Był On człowiekiem, i przy
naszej pomocy Żydzi go ukrzyżowali. A teraz, gdy umarł, bądź
przygotowany, abyśmy mogli Go tu dobrze upilnować. Ja wiem, że On
był człowiekiem, i słyszałem, jak On mówił: <<Smutna jest dusza moja
aż do śmierci>>. Na tym górnym świecie wyrządził mi On wiele zła,
gdy żył wśród śmiertelników. Gdziekolwiek bowiem znalazł moje sługi,
prześladował ich. I ilu tylko ludzi uczyniłem krzywymi, ślepymi,
kulawymi, trędowatymi lub kimkolwiek tego rodzaju, On leczył ich
wszystkich jednym słowem; i nawet tych, którzy byli gotowi, aby ich
pogrzebać, ożywiał jednym słowem".
2 Mówi Hades: "Czy zaiste jest On tak potężny, że jednym słowem
może uczynić tak wielkie czyny? A jeśli On jest tak potężny, to czy ty
mu będziesz mógł stawić czoło. Jeśli bowiem tak rzeczy stoją, to
wydaje mi się, że nikt nie zdoła mu stawić czoła. A jeśli mówisz, że
słyszałeś jak mówił, że lęka się śmierci, to mówił to, aby sobie z ciebie
zakpić i wyśmiać cię, chcąc cię porwać potężną ręką. A biada ci, biada
ci na wszystkie wieki!" Rzecze Szatan: "Żarłoczny i nienasycony
Hadesie, tak bardzo przeląkłeś się usłyszawszy o naszym wspólnym
wrogu? Ale ja Go się nie uląkłem, ale dopomogłem Żydom, i
ukrzyżowali Go, i napoili Go żółcią i octem. Przygotuj się więc, abyś,
gdy przyjdzie, mógł Go silnie uchwycić".
3 Odpowiedział Hades: "Diable, dziedzicu ciemności, synu
zatracenia! Dopiero co powiedziałeś mi, że wielu tych, których ty
przygotowałeś na pogrzebanie, On jednym słowem przywrócił do życia.
Jeśli więc innych uwolnił od grobu, to w jaki sposób i jaką mocą my Go
tu powstrzymamy? Właśnie niedawno temu pożarłem jednego
zmarłego imieniem Łazarz i po niedługim czasie ktoś z żywych jednym
słowem wydarł mi go gwałtem z moich wnętrzności. Sądzę, że był to
ten, o którym mówisz. Jeśli my Go więc przyjmiemy, boję się, że
będziemy musieli się o wszystkich lękać. Czuję bowiem, że wszyscy,
których pożarłem od wieków, burzą się teraz i czuję ból we
wnętrznościach. I wydaje mi się, że owe przywołanie ode mnie Łazarza
było niedobrym znakiem, bowiem nie jak umarły, ale jak orzeł wyleciał
ode mnie: tak gwałtownie wydarła go ode mnie ziemia. Dlatego
zaklinam cię na naszą wzajemną życzliwość, abyś Go tu do mnie nie
sprowadzał. Sądzę bowiem, że tu przyjdzie, aby wskrzesić wszystkich
zmarłych. I, na ciemności, które są w nas, mówię ci jeszcze i to: jeśli Go
tu przyprowadzisz, nikt spośród umarłych tu nie pozostanie".

V (XXI) 1 Gdy tak pomiędzy sobą rozmawiali Szatan i Hades, oto


odezwał się potężny głos, jakoby grzmot, który wołał: "Podnieście
bramy wasze, o władcy, i podnieście się bramy wieczne, i wejdzie Król
chwały". Gdy to usłyszał Hades, rzekł do Szatana: "Wyjdź, jeśli jesteś w
stanie, i staw Mu czoło!" Wyszedł więc Szatan na zewnątrz. Znowu
mówi Hades do swych szatanów: "Zawrzyjcie dobrze i mocno bramy
brązowe i żelazne zawory, a mnie przynieście klucze; obchodźcie
wszędzie, a bądźcie czujni - jeśli bowiem On tu wejdzie, narobi nam tu
biedy".
2 Gdy to usłyszeli praojcowie, wszyscy poczęli go lżyć tymi słowami:
"Żarłoku nienasycony, otwórz, aby wszedł Król chwały!" Mówi prorok
Dawid: "Czy nie wiesz, ślepcu, że gdy jeszcze żyłem na świecie,
prorokując wypowiedziałem te słowa: <<Podnieście bramy wasze, o
władcy?>>" Rzekł Izajasz: "Ja przewidując to, napisałem pod wpływem
Ducha Świętego: <<Powstaną z martwych umarli i obudzą się ci,
którzy są w grobowcach, i rozradują się ci, którzy są na ziemi>> i
<<Gdzie jest, o śmierci, twój oścień, gdzie jest, o otchłani, twoje
zwycięstwo?>>".
3 Odezwał się znowu głos mówiący: "Podnieście bramy". Gdy Hades
usłyszał po raz drugi głos, odpowiedział, i jakby dotąd nie rozumiał,
mówi: "Któż jest ten Król chwały?" Rzekli aniołowie Pana: "Pan silny i
potężny, Pan potężny w bitwie". I natychmiast, na te słowa, pokruszyły
się bramy z brązu i zostały zmiażdżone żelazne zawory, a wszyscy
związani zostali uwolnieni z więzów, a my razem z nimi. I wszedł Król
chwały w ludzkiej postaci, a ciemności otchłani całkowicie zajaśniały
blaskiem.
VI (XXII) 1 I natychmiast zawołał Hades: "Zostaliśmy zwyciężeni,
biada nam! Ale kimże jesteś ty, który masz taką potęgę i moc? I kimże
jesteś ty, który tu zszedłeś nie mając grzechu; ty, który wydajesz się
być mały, a możesz tak wiele; pokorny a najwyższy; niewolnik i pan;
żołnierz i król; ty, który masz moc nad żywymi i umarłymi? Zostałeś
przybity do krzyża i złożony do grobu, a dziś stałeś się wyzwolicielem i
zniszczyłeś całą naszą moc. Ty jesteś więc owym Jezusem, o którym
nam mówił Szatan, pierwszy spośród satrapów, że przez krzyż i śmierć
staniesz się dziedzicem całego świata?"
2 Wtedy Król chwały chwyciwszy za czub głowy Szatana, pierwszego
spośród satrapów, oddał go aniołom mówiąc: "Zakujcie mu w żelaza
ręce, nogi i szyję, i jego usta". Następnie oddał go Hadesowi, mówiąc:
"Wet go i trzymaj dobrze, aż do mego powtórnego przyjścia".
VII (XXIII) A Hades wziąwszy Szatana, rzekł do niego: "Belzebubie,
dziedzicu ognia i kaźni, wrogu świętych, co cię zmusiło, abyś
ukrzyżował Króla chwały, aby tu przyszedł i złupił nas? Obróć się wokół
i patrz: żaden umarły we mnie nie pozostał, ale wszystkich, których
zyskałeś dzięki drzewu wiedzy, utraciłeś przez drzewo krzyża, a cała
twoja radość przemieniła się w żałość. Chciałeś zabić Króla chwały, a
sam siebie zabiłeś. Skoro cię tu otrzymałem, aby cię trzymać
bezpiecznie, sam doświadczysz, jakiego zła dokonam na tobie. O,
arcydiable, zasado śmierci, korzeniu grzechu, kresie wszelkiego zła!
Cóż złego znalazłeś w Jezusie, aby knuć Jego zgubę? Jakżesz ośmieliłeś
się uczynić takie zło? Jakżeż chciałeś wprowadzić w te ciemności
takiego człowieka, przez którego utraciłeś wszystkich, którzy umarli od
wieków?"
VIII (XXIV) 1 Gdy Hades tak przemawiał do Szatana, oto Król chwały
wyciągnął swą prawicę, ujął nią i obudził praojca Adama, a następnie
zwróciwszy się do pozostałych, powiedział: "Nuże, naprzód za mną
wszyscy, którzy pomarliście ze względu na drzewo, którego on dotknął:
oto ja was wszystkich podnoszę znowu, przez drzewo krzyża". Z tymi
słowami wypchnął wszystkich na zewnątrz, a praojciec Adam ukazał się
przepełniony radością i rzekł: "Dzięki składam Twojej wielkoduszności,
o Panie, ponieważ wyprowadziłeś mnie z najgłębszej otchłani". Tak
samo mówili prorocy i święci: "Dziękujemy Ci, Chryste, Zbawicielu
świata, ponieważ wyprowadziłeś życie nasze od zguby".
2 Gdy to powiedzieli, Zbawiciel pobłogosławił Adama; kreśląc na
czole znak krzyża; to samo uczynił patriarchom, prorokom,
męczennikom i praojcom, i wziąwszy ich wyszedł z otchłani. A gdy On
szedł, święci ojcowie, którzy mu towarzyszyli, śpiewali te słowa psalmu:
"Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie. Alleluja. Jemu niech będzie
chwała od wszystkich świętych".
IX (XXV) Wszedł do raju trzymając praojca Adama za rękę i oddał go i
wszystkich sprawiedliwych archaniołowi Michałowi. A gdy wchodzili w
bramę raju, wyszli im na spotkanie dwaj starcy, do których tak rzekli
święci ojcowie: "Kimże jesteście wy, którzy nie ujrzeliście śmierci i nie
przebywaliście w otchłani, ale z ciałem i duszą mieszkacie w raju?"
Jeden z nich rzekł w odpowiedzi: "Ja jestem Henoch, który żył w
przyjaźni z Bogiem, i który mnie przyniósł do siebie, a oto ten, to jest
Eliasz Thesbita. Mamy żyć aż do wypełnienia się wieków, a wtedy
zostaniemy posłani od Boga, aby sprzeciwić się antychrystowi, i aby
zostać przez niego zabici, i aby po trzech dniach powstać, i aby być
porwani w chmurach na spotkanie Pana".
X (XXVI) Gdy oni to mówili, oto nadszedł jeszcze ktoś inny: człowiek
pokorny, który na swym ramieniu dźwigał krzyż. Rzekli do niego święci
ojcowie: "Kimże jesteś ty, który wyglądasz na łotra, i co to za krzyż,
który niesiesz na ramionach?" On odpowiedział: "Ja, jak to
powiedzieliście, byłem na świecie łotrem i złodziejem. I za to chwycili
mnie Żydzi, i wydali na śmierć krzyżową wraz z Panem naszym ·
Jezusem Chrystusem. Wtedy, gdy On wisiał na krzyżu, widząc znaki,
które się działy, uwierzyłem weń i zawołałem do Niego tymi słowy:
<<Panie, gdy będziesz królował, nie zapomnij o mnie>>. I
natychmiast odpowiedział mi: <<Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, że
będziesz ze mną w raju>>. Niosąc więc swój krzyż przyszedłem do raju
i spotkałem archanioła Michała, i rzekłem doń: <<Pan nasz Jezus
Chrystus, który został ukrzyżowany posłał mnie tu: zaprowadź mnie
więc teraz do bramy Edenu>>. Gdy ognisty miecz ujrzał znak krzyża,
otworzył mi i wszedłem. Wtedy rzekł do mnie archanioł: <<Poczekaj
chwilę, ponieważ idzie tu także praojciec rodzaju ludzkiego, Adam,
wraz ze sprawiedliwymi, aby i oni weszli razem do wnętrza>>. I oto
teraz widząc, że przybywacie, wyszedłem na wasze spotkanie". Gdy to
usłyszeli wszyscy święci, zawołali wielkim głosem: "Wielki jest Pan nasz
i wielka jest Jego moc!"
XI (XXVII) To wszystko widzieliśmy i usłyszeliśmy my, dwaj bracia
bliźniacy, i zostaliśmy posłani przez Michała archanioła z poleceniem,
aby głosić zmartwychwstanie Pana, ale najpierw, aby udać się do
Jordanu i zostać ochrzczonymi. Poszliśmy tam i zostaliśmy ochrzczeni
wraz z innymi, którzy zmartwychwstali spośród umarłych. Następnie
udaliśmy się do Jerozolimy, aby wypełnić paschę zmartwychwstania. A
teraz odchodzimy nie mogąc tu przebywać. Więc miłość Boga Ojca,
łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa i jedność Ducha Świętego niech
będą z wami wszystkimi": Gdy to napisali i zapieczętowali księgi,
połowę dali arcykapłanom, a połowę Józefowi i Nikodemowi. I
natychmiast stali się niewidzialnymi. Na chwałę naszego Jezusa
Chrystusa. Amen.

ZSTĄPIENIE DO OTCHŁANI
Wersja łac. B

I (XVII) 1 Wówczas rabbi Addas i rabbi Finees, i rabbi Egias, trzej


mężowie, którzy przybyli z Galilei świadcząc, że widzieli Jezusa
wziętego do nieba, powstali pośrodku licznie zgromadzonej starszyzny
żydowskiej i powiedzieli wobec kapłanów i lewitów, którzy zeszli się na
naradę: "Mężowie, gdyśmy zdążali z Galilei w kierunku Jordanu,
wyszedł nam naprzeciw wielki tłum znamienitych mężów, którzy dawno
byli pomarli. A widzieliśmy, że Karinus i Leucius są razem z nimi: i gdy
się zbliżyli i ucałowaliśmy się nawzajem, ponieważ byli to nasi drodzy
przyjaciele, zapytaliśmy ich: <<Powiedzcie nam, przyjaciele i bracia,
cóż to jest za dusza i ciało? I kim są ci, z którymi zdążacie? I jakoż teraz
pozostajecie w ciele wy; coście już dawno pomarli?>>
2 A oni nam odrzekli: <<Wyszliśmy wraz z Chrystusem z piekieł i On
nas wzbudził z martwych. I teraz widzicie, że wyłamane zostały bramy
Śmierci i ciemności i dusze świętych stamtąd zostały wyprowadzone i
wstąpiły do nieba wraz z Chrystusem Panem. Bowiem i nam samym
pan polecił, abyśmy w wyznaczonym czasie obchodzili brzegi Jordanu i
góry, nie wszystkim jednakże się ukazując i nie ze wszystkimi
rozmawiając, jak tylko z tymi, z którymi On nam pozwoli. I teraz ani
rozmawiać, ani ukazywać się wam nie moglibyśmy, gdyby nam Duch
Święty nie zezwolił>>".
3 Słysząc to cały ów tłum, który zebrał się na naradę, strachem
zdjęty, nie mogąc się nadziwić zastanawiał się, czy to rzeczywiście się
stało, co opowiadają ci Galilejczycy. Wówczas Kajfasz i Annasz
powiedzieli do zgromadzonych: "Winno we wszystkim się sprawdzić to,
co oni powiadają, i od razu i później, jeśli okaże się prawdą, że Karinus i
Leucius żywi przebywają w ciele i jeśli my będziemy mogli ich oglądać
na własne oczy, to prawdą jest wszystko, o czym oni świadczą: oni nas
też o wszystkim upewnią, gdy tak zastaniemy. Jeśli zaś tak nie będzie,
wiedzcie, że wszystko, jest kłamstwem".
4 Wtedy też zaraz powziąwszy plan postanowili wybrać
odpowiednich mężów bojących się Boga, którzy wiedzieli, kiedy oni
pomarli i gdzie zostali pogrzebani, aby dokładnie zbadali i sprawdzili,
czy jest tak, jak usłyszeli. Podążyli zatem ci mężowie w liczbie
piętnastu, którzy obecni byli przy ich zejściu z tego świata, i stanęli
tam, gdzie oni zostali pogrzebani i obejrzeli ich groby. I przechodząc
znaleźli ich groby otwarte i bardzo wiele innych i nie znaleźli ani śladu
kości, ani odrobiny prochu. A wracając z pośpiechem opowiedzieli, co
zobaczyli.
5 Wtedy zapanowało wielkie przygnębienie na zgromadzeniu i mówili
do siebie: "Cóż uczynimy?" Annasz i Kajfasz powiedzieli: "Chodźmy
tam, gdzie dowiedzieliśmy się, że przebywają, i wyślijmy do nich kilku
znakomitych mężów, by przedstawili im nasze usilne prośby: być może
zechcą przyjść do nas". Wtedy wysłali do nich Nikodema i Józefa, i
trzech owych starszych z Galilei, którzy ich widzieli, prosząc, by
zechcieli przyjść do nich. Obeszli oni wokół całą okolicę Jordanu i
łańcucha górskiego, a nie znalazłszy ich kierowali się w drogę
powrotną.
6 I oto nagle pokazał im się wielki tłum ludzi schodzących z góry
Amalech, około dwunastu tysięcy mężów, którzy wraz z Panem
powstali z martwych. A oni rozpoznając wśród nich bardzo wielu, nie
mogli nic do nich powiedzieć ze strachu i przez to anielskie widzenie, i
stanęli z dala patrząc i słuchając, jak oni szli śpiewając i głosząc:
"Powstał Pan z martwych tak, jak powiedział, cieszmy się i radujmy
wszyscy, ponieważ On króluje na wieki". Wtedy pełni podziwu ci, co byli
posłani, padli ze strachu na ziemię i otrzymali odpowiedź od nich, by
Karinusa i Leuciusa szukali w ich domach.
7 A oni powstawszy podążyli do ich domów i zastali ich na modlitwie.
I wszedłszy do nich padli twarzą na ziemię wymawiając słowa
pozdrowienia, a podniósłszy się rzekli: "Przyjaciele Boga, całe
zgromadzenie żydowskie posłało nas do was słysząc, że powstaliście z
martwych, prosząc i zaklinając was, byście przyszli do nich, byśmy
poznali wszyscy wielkie dzieła Boże, które dokonały się ze względu na
nas w tych czasach". Oni zaś natychmiast za Bożym pozwoleniem
powstawszy przyszli wraz z nimi i weszli do ich synagogi. Wtedy
zgromadzeni Żydzi wraz z kapłanami położyli na ich rękach księgi
Prawa i zaprzysięgli ich przez Boga Heloi i Boga Adonai i przez Prawo i
przez proroków mówiąc: "Powiedzcie nam, jakim sposobem
powstaliście z martwych, i co to są za cuda, które stały się w naszych
czasach, o jakich nigdy nie słyszeliśmy, by miały miejsce: ponieważ już
ze strachu osłupiały wszystkie nasze kości i uschły, i ziemia trzęsie się
pod nogami naszymi; powzięliśmy bowiem zamiar wylania krwi świętej
i sprawiedliwej".
8 Wtedy Karinus i Leucius dali znak ręką, by im podano papier i
atrament. To zaś uczynili dlatego, że Duch Święty nie pozwolił im
mówić z tamtymi. A oni dali im papier, rozłączyli ich umieszczając w
oddzielnych celach. Oni zaś czyniąc palcami znak krzyża
Chrystusowego zaczęli pisać na papierze: i gdy skończyli, jakby
jednymi ustami z oddzielnych pomieszczeń zawołali: "Amen".
Powstając zaś Karinus oddał swoje pismo Annaszowi, a Leucius
Kajfaszowi i wzajem się pozdrowiwszy wyszli i powrócili do swoich
grobów.
9 Wówczas Annasz i Kajfasz rozwinąwszy pismo zaczęli oddzielnie po
cichu czytać. Lecz cały lud oburzając się na to zawołał: "Głośno nam te
pisma przeczytajcie, a gdy będą przeczytane, my je zachowamy, by
przypadkiem te słowa Bożej prawdy nie były obrócone w fałsz przez
występnych i przewrotnych ludzi, którzy tę prawdę mogą przyćmić".
Annasz zatem i Kajfasz strachem zdjęci oddali pisma rabbiemu
Addasowi i rabbiemu Fineesowi i rabbiemu Egiasowi, którzy przybyli z
Galilei i donieśli, że Jezus został wzięty do nieba: im to powierzyło całe
zgromadzenie żydowskie odczytanie tego pisma. I odczytali pismo
zawierające te słowa :
11 (XVIII) 1 "Ja Karinus. Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego,
pozwól mi opowiedzieć cuda twoje, które zdziałałeś w otchłani. Gdy
zatem przebywaliśmy w ciemnościach i cieniu śmierci zatrzymani w
otchłani, nagle zajaśniała nam światłość wielka i zadrżała otchłań i
bramy śmierci. I dał się słyszeć głos Syna Ojca najwyższego, jakoby
głos wielkiego gromu i donośnie wołając tak zabrzmiał: <<podnieście,
książęta, bramy wasze, podnieście bramy wieczyste. Król chwały, Jezus
Chrystus przybędzie tu, bo chce wnijść w te progi.
2 Wtedy zjawił się władca śmierci, Szatan, uciekając z przerażenia, i
rzekł do sług swoich i do Piekła: <<Słudzy moi i całe Piekło,
przybiegnijcie, zamknijcie swoje bramy, żelazne wrzeciądze zawrzyjcie,
i walczcie dzielnie, i stawiajcie czoła, byśmy, mając tu władzę, nie
zostali pochwyceni w więzy>>. Wtedy jego bezbożni słudzy przerazili
się i zaczęli starannie zamykać bramy śmierci, zasuwy i wrzeciądze
żelazne pomału zawierać, całą swą zbroję trzymać w wyciągniętych
rękach i zawodzili głosem strasznym i wstrętnym.
III (XIX) 1 Wtedy Szatan powiedział do Piekła: <<Przygotuj się do
przyjęcia tego, kogo ci przyprowadzę>>. A na to Piekło rzekło do
Szatana: <<Głos ten mógł być tylko głosem Syna Ojca najwyższego,
ponieważ ziemia i wszystkie zakątki Piekła zadrżały: dlatego też sądzę,
że ja i wszystkie me więzienia stoją już otworem. Lecz zaklinam cię
Szatanie, księciu wszelkiego zła, na twoje i moje moce, nie
przyprowadzaj Go do mnie, byśmy sami nie zostali schwytani w więzy,
gdy Jego chcemy pochwycić. Bowiem jeśli tylko na Jego głos tak bardzo
straciłem na mej mocy, to, co sądzisz, uczyni On, gdy sam tu
przybędzie?.
2 A wódz śmierci, Szatan, tak odpowiedział: "Po co krzyczysz? Nie
bój się stary, najprzewrotniejszy przyjacielu, bo ja podburzyłem lud
żydowski przeciw Niemu, kazałem Go bić po twarzy, i przez Jego ucznia
uknułem zdradę przeciw Niemu. A jest to człowiek bojący się śmierci,
bo powiedział w strachu: `Smutna jest dusza moja aż do śmierci: i
przywiodłem Go do niej, bo właśnie wisi uniesiony na krzyżu>>.
3 Wtedy Piekło rzecze do niego: <<Jeśli to jest ten, co sprawił, że
Łazarz już cztery dni po śmierci na samo Jego słowo jak orzeł z mego
łona wyfrunął, nie jest On człowiekiem o ludzkiej naturze, lecz Bogiem
w majestacie swoim. Proszę cię, nie przyprowadzaj Go do mnie>>,
Szatan mu odpowiedział: "Przygotuj się jednak, byś się nie zląkł: wisi
już bowiem na krzyżu i nie mogę uczynić inaczej>>. Wtedy Piekło
rzecze do Szatana: <<Jeśli więc inaczej nie możesz już uczynić, zatem
zbliża się twoja zguba. Ja będę odtrącone i bez czci: ty jednak rzucony
na męki będziesz pod moją władzą".
IV (XX) 1 Słyszeli zaś święci Pańscy spór Szatana i Piekła. Sami
jednak nawzajem się nie rozpoznając w pełni, zaczynali się już
poznawać. Lecz święty nasz ojciec Adam tak odpowiedział Szatanowi
na wszystko: <<Władco śmierci, czemu się niepokoisz i trwożysz? Oto
przybędzie Pan, który obali wszystkie twe kłamstwa, a ty będziesz
przez Niego schwytany i związany na zawsze>>.
2 Wtedy wszyscy święci słysząc. głos ojca naszego Adama, jak
godnie odpowiedział na wszystko Szatanowi, utwierdzili się w radości, i
biegnąc wszyscy do ojca Adama tam się zgromadzili. Wtedy ojciec nasz
Adam pilnie się przypatrując temu całemu tłumowi dziwił się, że
wszyscy z niego zrodzili się na wieki. I ściskając wszystkich wokół
stojących i wylewając łzy gorzkie rzekł do syna swego Seta:
<<Opowiedz synu Secie, świętym patriarchom i prorokom, co ci
powiedział strażnik raju, gdy wysłałem cię, byś mi przyniósł olej
miłosierdzia dla namaszczenia ciała mego, gdy byłem chory>>.
3 Wówczas on odpowiedział: <<Ja, gdy mnie wysłałeś przed bramy
raju, prosiłem i zaklinałem Pana ze łzami, i wołałem strażnika raju, by
dał mi tego oleju. Wówczas wyszedłszy archanioł Michał rzekł mi:
`Secie, po cóż płaczesz? Wiesz, że ojciec twój, Adam, nie otrzyma tego
oleju miłosierdzia teraz, lecz po wielu wiekach. Zstąpi bowiem
umiłowany Syn Boży na ziemię z nieba i. będzie ochrzczony przez Jana
w rzece Jordan: a wówczas otrzyma ojciec twój, Adam, ten olej
miłosierdzia i wszyscy w Chrystusa wierzący: a królestwo tych; co weń
uwierzą, trwać będzie na wieki>>.
V (XXI) 1 Wówczas słysząc to wszyscy święci powtórnie rozradowali
się bardzo. A jeden ze stojących wokoło, imieniem Izajasz, zawołał
głośno: <<Ojcze Adamie i wy wszyscy wokół stojący posłuchajcie słów
moich: Gdy żyłem na ziemi i byłem pouczany przez Ducha Świętego,
prorokowałem o tym Świetle, że lud, co siedział w ciemnościach,
zobaczy Światłość wielką, a zamieszkującym w krainie cieni wzeszła
Światłość>>. Na jego głos ojciec Adam i wszyscy obróciwszy się
zapytali: <<Kim jesteś? Bo prawdą jest o, co mówisz>>. A on dodając
rzekł: <<Mam na imię Izajasz>>.
2 Wtedy ukazał się obok niego ktoś inny, jakoby pustelnik. I zapytali
go: <<Kim ty jesteś, że taki strój masz na sobie?>> A on odpowiedział
z mocą: <<Jam jest Jan Chrzciciel, głos i prorok Najwyższego. Ja
szedłem przed obliczem tegoż Pana, by pustkowia i pagórki czynić
drogami prostymi. Ja baranka Pańskiego i Syna Bożego palcem
wskazałem i wywyższyłem w Jerozolimie. Ja chrzciłem Go w rzece
Jordan. Ja usłyszałem głos Ojca z nieba, który zabrzmiał nad Nim i
ogłosił: Ten jest Syn mój umiłowany, w którym sobie upodobałem. Ja od
Niego otrzymałem odpowiedź, że zstąpi do piekieł>>.
Wówczas ojciec Adam słysząc to zawołał głosem wielkim:
<<Alleluja>> co się tłumaczy: <<Pan przychodzi do wszystkiego, co
jest>>.
VI (XXII) 1 Następnie inny tam stojący, mający jakoby cesarską
oznakę władzy, imieniem Dawid, tak zawołał: <<Gdy żyłem na ziemi,
opowiadałem ludowi o miłosierdziu Bożym i Jego nawiedzeniu,
oznajmiając przyszłą radość i mówiąc wszystkim wiekom: "Niech sławi
Pana miłosierdzie Jego i cuda Jego, które zdziałał wobec synów
ludzkich, ponieważ na proch starł bramy spiżowe i wrzeciądze żelazne
połamał">>. Wtedy święci patriarchowie i prorocy zaczęli się
nawzajem rozpoznawać i opowiadać sobie o swoich proroctwach.
Wtedy święty Jeremiasz rozważając swe proroctwa mówił patriarchom i
prorokom, że gdy był na ziemi, prorokował o Synu Bożym, że przyszedł
na ziemię i przebywał wśród ludzi.
2 Wtedy wszyscy święci radując się w światłości Pana i przed
obliczem ojca Adama i ze słów wszystkich patriarchów i proroków
zawołali: <<Alleluja, błogosławiony, który przychodzi w imię
Pańskie>>, tak, że słysząc ich wołanie Szatan przeraził się i starał się
zbiec. Ale nie mógł, ponieważ Piekło i jego słudzy trzymali go
związanego w podziemiu i zewsząd otoczonego strażą; i mówili do
niego: <<Czemu się wzdragasz? My żadną miarą nie pozwolimy ci stąd
wyjść. Lecz znieś to, jak na to zasłużyłeś, od tego, którego co dzień
zwalczałeś, a jeśli nie chcesz, to wiedz, że przezeń związany będziesz
pod moją strażą>>.
VII (XXVI) 1 I powtórnie rozległ się głos Syna Ojca najwyższego,
jakoby głos gromu mówiący: <<Podnieście, książęta, wasze bramy, i
podnieście się bramy wiekuiste, i wejdzie Król chwały". Wtedy Szatan i
Piekło zawołały: <<Któż jest tym Królem chwały?>> I dano im
odpowiedź głosem Pańskim: <<Pan możny i potężny, Pan potężny w
boju>>.
2 Gdy przebrzmiał ten głos, zjawił się człowiek o wyglądzie zbójcy
niosący krzyż na ramieniu i zawołał z zewnątrz: <<Otwórzcie mi, bym
mógł wejść>>. Uchylając drzwi Szatan wpuścił go do wewnątrz i znowu
zatrzasnął za nim wrota. A wszystkim świętym ukazał się jako postać
bardzo przejrzysta i powiedzieli do niego zaraz: <<Wyglądasz na
zbójcę: powiedz nam, co niesiesz na plecach?>> A on odpowiedział
pokornie: <<Rzeczywiście, byłem wielkim zbójcą i powiesili mnie Żydzi
na krzyżu wraz z Panem moim, Jezusem Chrystusem, Synem Ojca
najwyższego. Ja wreszcie tutaj przybyłem posłany, a On zaraz przyjdzie
po mnie>>.
3 Wtedy święty Dawid zapłonąwszy gniewem przeciw Szatanowi
zawołał głośno: <<Otwieraj, najobrzydliwszy wyrzutku, twe bramy, by
wszedł Król chwały!>> Podobnie i wszyscy święci Pańscy powstali
przeciw Szatanowi i chcieli go schwytać i rozedrzeć. I powtórnie
zawołano do środka: <<Podnieście, książęta, bramy wasze, i
podnieście się, bramy wiekuiste, i wejdzie Król chwały!>> Zapytali
powtórnie Piekło i Szatan na ów głos wyraźny: <<Kim jest ten Król
chwały?>> I odpowiedział im ów głos przedziwny: <<Władca
zastępów, On sam jest Królem chwały>>.
VIII (XXIV) I oto nagle Piekło zadrżało, i bramy śmierci i zasuwy się
rozwarły, a żelazne wrzeciądze został złamane i spadły na ziemię, i
wszystko stanęło otworem. A Szatan pozostał w środku, i stał
przerażony i zawstydzony, z nogami związanymi łańcuchem. I oto Pan
Jezus Chrystus przychodząc w jasności niebiańskiego światła, łagodny,
wielki i pokorny, niosąc w ręku swym łańcuch związał nim szyję
Szatanowi, i znowu wiążąc mu nim z tyłu ręce rzucił go na wznak w
podziemiu, i swoją świętą stopę postawił mu na gardle ze słowami:
<<Przez wszystkie wieki wiele złego uczyniłeś, żadną miarą nie
spocząłeś: dzisiaj wydaję cię na ogień wieczny>>. I przywoławszy
zaraz Piekło rozkazał mu: <<Zabierz tego najgorszego niegodziwca i
strzeż go aż do dnia, do którego ci nakażę>>. A Piekło zabrawszy go
spod stóp Pańskich pogrążyło się z nim w głębokiej przepaści.
IX (XXV) 1 Wtedy Pan Jezus Chrystus, Zbawiciel wszystkich, łagodny i
łaskawy, pozdrawiając Adama mówi do niego dobrotliwie: <<pokój ci,
Adamie, i synom twoim przez nieskończone wieki wieków, amen".
Wówczas ojciec Adam przypadłszy do stóp Pańskich, a następnie
wyprostowany całując Jego ręce i obficie łzy lejąc, mówił: <<Oto
dłonie, które mnie ukształtowały>> - dawał świadectwo wszystkim; i
mówił do Pana: <<przybyłeś Królu chwały, wyzwalając ludzi i
gromadząc ich w Twoim wiecznym królestwie>>. Wtedy też matka
nasza Ewa podobnie przypadłszy. do stóp Pana, a następnie
wyprostowana całując Jego ręce i obficie łzy wylewając rzekła: <<Oto
dłonie, które mnie ukształtowały" - i dała świadectwo wszystkim.
2 Wtedy wszyscy święci oddając Mu cześć zawołali:
<<Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie, Pan Bóg zajaśniał
nad nami. Amen przez wszystkie wieki. Alleluja na wieki wieków:
chwała, cześć, moc i sława, ponieważ nawiedzając nas przybyłeś z
wysokości>>. I śpiewali ustawicznie <<Alleluja>>, i ciesząc się z
objawienia tej chwały gromadzili się wokół rąk Pana. Wówczas
Zbawiciel, dowiadując się o wszystkich, skarcił Piekło, część
przebywających tam strącił do przepaści, a część zabrał ze sobą do
nieba.
X (XXVI) Wtedy wszyscy święci Boży prosili Pana, aby znak
zwycięstwa świętego krzyża pozostawił w podziemiu, by przewrotni
jego słudzy nie usiłowali zatrzymać za winy tego, kogo uwolnił Pan. I
stało się tak, i postawił Pan krzyż swój w środku podziemi, i jest on
znakiem zwycięstwa, i pozostanie na zawsze.
Następnie wyszliśmy wszyscy wraz z Panem, pozostawiając Szatana
i Piekło w podziemiu. A nam i wielu innym nakazano, byśmy, gdy
powstaniemy w ciele, dawali świadectwo na tym świecie
zmartwychwstania Pana naszego Jezusa Chrystusa i tego, co działo się
w podziemiu. To jest, bracia najmilsi, co widzieliśmy i o czym
świadczymy zaprzysiężeni przez was, wobec świadectwa tego, który
umarł za nas i z martwych powstał, ponieważ jak napisane jest, tak też
wszystko się stało".
XI (XXVII) A skoro skończono czytanie, słysząc to wszyscy upadli na
twarz i gorzkie łzy lejąc i bijąc się mocno w piersi wołali: "Biada nam,
po cóż nam nieszczęśliwym ta się zdarzyło?" Ucieka Piłat, uciekają
Annasz i Kajfasz, ucieka i lud żydowski z płaczem i woła: "Biada nam
nieszczęsnym, rozlaliśmy na ziemi krew świętą!"
Tedy przez trzy dni i trzy noce nie brali do ust chleba ani wody; ani
nikt z nich nie wrócił do synagogi. A na trzeci dzień, gdy powtórnie
zebrało się zgromadzenie, przeczytano pismo Leuciusa: a nie było w
nim ani mniej, ani więcej, jak tylko to, co zawierało pismo Karinusa.
Wtedy przeraziło się zgromadzenie żydowskie i uczynili płacz przez
czterdzieści dni i czterdzieści nocy, wyczekując zagłady i zemsty Boga.
Ale miłosiernie litując się nad nimi z wysokości nie zgubił ich zaraz
dając im długi czas do pokuty. Wszakże nie okazali się godni, by się
nawrócić do Pana.
To są bracia najmilsi, świadectwa Karinusa i Leuciusa o Chrystusie,
Synu Bożym, i świętych dziełach Jego w podziemiu: Jemu oddawajmy
chwałę i cześć przez wszystkie wieki wieków. Amen.

ZSTĄPIENIE DO OTCHŁANI Wersja łac. A (zakończenie)

XI "To są boskie i święte tajemnice, które widzieliśmy i słyszeliśmy,


ja Karinus i Leucius. Nie pozwolono nam jednak opowiadać innych
tajemnic Bożych, bo ostrzegając powiedział nam Michał archanioł:
<<Idźcie z waszymi braćmi do Jerozolimy, i tam spędzicie czas na
modlitwie wołając i sławiąc zmartwychwstanie Pana Jezusa Chrystusa,
który zmartwychwstając powołał z sobą i was, martwych, do życia. Z
żadnymi jednak ludźmi nie będziecie rozmawiali i będziecie siedzieli jak
niemi, aż nadejdzie godzina, gdy sam Pan pozwoli objawić wam
tajemnice swojej boskości>>. Nam zaś nakazał Michał archanioł iść za
Jordan, na miejsce bogate i żyzne, gdzie znajduje się wielu, którzy z
nami zmartwychwstali na świadectwo zmartwychwstania Pańskiego.
Tylko jednak na trzy dni otrzymaliśmy pozwolenie powstać z martwych,
aby obchodzić uroczyście Paschę Pańską z żyjącymi rodzicami naszymi
na świadectwo zmartwychwstania Chrystusa Pana. I zostaliśmy
ochrzczeni w świętej rzece Jordan, i każdy przyjął białe szaty. A po
trzech dniach, po uroczystym obchodzie Paschy Pańskiej, zostali
porwani na chmurach wszyscy, którzy z nami razem zmartwychwstali i
którzy udali się za Jordan, i nikt już ich więcej nie widział. Nam
natomiast zostało powiedziane, abyśmy trwali w Arymatei na
modlitwach.
To są właśnie rzeczy, które Pan kazał nam przekazać. Oddajcie Mu
cześć, wyznajcie Go i czyńcie pokutę, aby się zmiłował nad wami. Pokój
wam od samego Pana Jezusa Chrystusa, Zbawcy nas wszystkich.
Amen".
I powstali, gdy wypełnili wszystko, a pisali każdy w osobnym tomie.
Karinus złożył do rąk Ananiasza, Kajfasza i Gamaliela to, co napisał;
podobnie Leucius to, co napisał, złożył w ręce Nikodema i Józefa. I
natychmiast przemienili się, zajaśnieli wielkim światłem, i więcej ich już
nie widziano. Stwierdzono natomiast, że ich pisma były jednakowe: ani
nawet o jedną literę mniej, ani więcej. Gdy wszystkie te nadzwyczajne
opowiadania Karinusa i Leuciusa usłyszało całe zgromadzenie Żydów,
zdumiewali się i mówili jedni do drugich: "Zaiste, to wszystko zostało
uczynione przez Pana. Błogosławiony Pan na wieki wieków, Amen". I
wszyscy wyszli wielce zatroskani, pełni strachu i lęku, bijąc się w piersi,
i każdy odszedł do siebie.
O tym wszystkim, co mówili Żydzi na swym zgromadzeniu, donieśli
natychmiast namiestnikowi Józef i Nikodem. A sam Piłat spisał
wszystko, co Żydzi uczynili i powiedzieli o Jezusie, i złożył to wszystko
w publicznych aktach swego pretorium.
XII Potem wyszedł Piłat do świątyni Żydów i zgromadził wszystkich
najpierwszych spośród kapłanów, nauczycieli, uczonych, nauczycieli
Prawa, i wszedł wraz z nimi do przybytku świątyni i nakazał, aby
zamknięto wszystkie drzwi i rzekł do nich: "Dowiedziałem się, że w tej
świątyni macie jakąś wielką Biblię*, i dlatego proszę was, aby mi ją
pokazano". I gdy czterech służących wniosło mu tę wielką Biblię - a
była ona ozdobiona w złoto i kosztowne kamienie - rzekł Piłat do
wszystkich: "Zaprzysięgam was na Boga ojców waszych, który nakazał
zbudować tę świątynię na miejscu Jego przybytku, abyście nie
przemilczeli przede mną prawdy. Wy dobrze znacie wszystko, co jest
spisane w tej Biblii. Ale teraz powiedzcie mi, czy w Pismach
znaleźliście, że ów Jezus, którego ukrzyżowaliście, jest Synem Bożym,
który miał przyjść dla zbawienia rodzaju ludzkiego, i kiedy On miał
przybyć. Powiedzcie mi jasno, czy ukrzyżowaliście Go wiedząc, czy też
w nieświadomości?"
Gdy on ich tak zaprzysiągł, Annasz i Kajfasz nakazali, aby z
przybytku wyszli wszyscy ci, którzy byli w nim, a sami zamknęli
wszystkie bramy świątyni i przybytku, i rzekli do Piłata: "Zaprzysiągłeś
nas, o dobry sędzio, na budowlę tej świątyni, aby ci powiedzieć jasno
prawdę i nasze racje. Po ukrzyżowaniu Chrystusa, nie wiedząc, że był
to Syn Boży, sądziliśmy, że przez jakieś zaklęcia czynił cuda;
zebraliśmy się wtedy na wielkim zgromadzeniu w tej świątyni. I gdy
między sobą rozważaliśmy znaki mocy i wielkie cuda, które czynił
Jezus, znaleźliśmy wielu świadków spośród naszego narodu, którzy
twierdzili, że widzieli, jak Jezus, po męce i śmierci, żywy wstępował na
wysokości niebios. I widzieliśmy dwu świadków*, których Jezus
wskrzesił: oni nam zwiastowali liczne cuda, które Jezus uczynił wśród
umarłych; mamy to spisane w naszych rękach. Jest w naszym zwyczaju
co roku, przed naszym zgromadzeniem, otwierać tę świętą Biblię
szukać świadectwa Bożego. I znaleźliśmy w pierwszym tomie
Septuaginty, w którym Michał archanioł mówi do trzeciego syna
Adama, pierwszego człowieka, o pięciu tysiącach pięciuset latach; gdy
one miną, przyjdzie z niebios Chrystus, najumiłowańszy Syn Boga. I
wtedy właśnie rozważaliśmy, że to może On był Bogiem Izraela; który
rzekł do Mojżesza: <<Uczyń sobie arkę przymierza na dwa i pół łokcia
długą; półtora łokcia szeroką i półtora wysoką". W tych pięciu i pół
łokcia zrozumieliśmy i poznaliśmy utworzenie przybytku Starego
Testamentu, bo za pięć i pół tysiąca lat ma przyjść Chrystus w arce
swojego ciała, odkryliśmy, że On jest samym Bogiem Izraela - Synem
Bożym. Bo po Jego męce, my najpierwsi spośród kapłanów, pełni
podziwu dla cudów, które działy się z powodu Niego, otworzyliśmy tę
Biblię badając wszystkie pokolenia, aż do pokolenia Józefa i Maryi;
matki Chrystusa z nasienia Dawida, wliczając je w rachunek. I
odkryliśmy, że od chwili, w której Bóg uczynił niebo i ziemię, i
pierwszego człowieka, aż do potopu, upłynęło dwa tysiące dwieście
dwanaście lat; od potopu do budowy wieży Babel pięćset trzydzieści
jeden; od budowy wieży Babel do Abrahama - sześćset sześć lat; od
Abrahama do wyjścia synów Izraela z Egiptu - czterysta siedemdziesiąt
lat; od wyjścia synów Izraela z Egiptu do zbudowania świątyni - pięćset
jedenaście lat; od zbudowania świątyni aż po jej zburzenie - czterysta
siedemdziesiąt cztery lata; aż dotąd znaleźliśmy wszystko w Biblii
Ezdrasza. A poszukując, ile lat upłynęło od śpalenia świątyni aż do
przyjścia Chrystusa i Jego narodzenia, stwierdziliśmy, że było sześćset
trzydzieści sześć lat. To było akurat pięć tysięcy pięćset lat, jak to
znaleźliśmy w Biblii, że zwiastował je Michał archanioł trzeciemu
synowi Adama, Setowi, że za pięć tysięcy pięćset lat przybędzie
Chrystus, Syn Boży. Dotąd nikomu jeszcze tego nie powiedzieliśmy,
aby nie powstał rozdźwięk w naszym zgromadzeniu, ale ty nas teraz
zaprzysiągłeś, sędzio dobry, na tę świętą Biblię, abyśmy ci jasno
powiedzieli. A my ciebie zaprzysięgamy na twoje zdrowie i życie, abyś
nikomu w Jerozolimie nie objawił tych słów”.
XIII Gdy Piłat usłyszał te słowa : Annasza i Kajfasza, wszystko to
złożył w aktach Pana i Zbawiciela, w archiwach publicznych swego
pretorium, i napisał list do Klaudiusza, cesarza miasta Rzymu, tymi
słowami: "Poncjusz Piłat śle pozdrowienia cesarzowi Klaudiuszowi.
Ostatnio przydarzyło się coś, co i ja potwierdzam: Żydzi przez zawiść
ukarali siebie i swoje potomstwo okrutnym potępieniem. Bo ojcom ich
zostało dane przyrzeczenie, że ich Bóg ześle im z niebios swego
świętego, który słusznie będzie nazwany ich królem, a obiecał, że
zostanie posłany na ziemię przez dziewicę. On to właśnie, gdy ja byłem
namiestnikiem, przybył do Judei. I ujrzeli, jak On niósł światło ślepym,
oczyszczał trędowatych, leczył paralityków, wypędzał czarty z ludzi,
nawet wskrzeszał umarłych, rozkazywał wiatrom, chodził suchą nogą
po falach morskich i czynił wiele innych cudownych znaków. A podczas,
gdy cały naród żydowski mówił, że On jest Synem Bożym, najpierwsi
spośród kapłanów zapłonęli przeciw Niemu zazdrością, zatrzymali Go,
wydali mi Go, a spośród licznych kłamstw mówili mi, że On jest
magiem i że działa przeciw ich Prawu. A ja uwierzyłem, że tak jest
istotnie i wydałem Go im ubiczowanego, aby Go osądzili. Oni Go
ukrzyżowali, a przy pogrzebanym ustawili straże. On zaś, choć strzegły
Go moje straże, trzeciego dnia zmartwychwstał. Do tego zaś stopnia
zapaliła się niegodziwość Żydów, że dali moim żołnierzom pieniądze,
mówiąc: <<Powiedzcie, że Jego uczniowie ukradli Jego. ciało>>. A
choć przyjęli pieniądze, nie mogli ukryć tego, co się wydarzyło i
świadczyli, że On zmartwychwstał, że Go widzieli, i że przyjęli
pieniądze od Żydów. A to napisałem dlatego, by ktoś inaczej nie
skłamał, a ty byś nie sądził, że trzeba wierzyć kłamstwom Żydów".

Papirus Oxyrhynchos 1 (zob.Ew.Tom.26-33)


1 "I wtedy przejrzysz, aby usunąć źdźbło 25 gdziekolwiek jest sam jeden dla niego ja
[znajdujące się] w oku brata twego". Mówi 5 jestem z nim. Podnieś kamień, i tam mnie
Jezus: "Jeśli nie będziecie się powstrzymywali znajdziesz. Rozetnij drzewo, i ja 30 tam
od świata, nie znajdziecie królestwa Boga, i jestem". Mówi Jezus: "Nie jest przyjęty prorok
jeśli nie będziecie święcili szabatu, 10 nie w ojczyźnie swojej, ani lekarz nie uzdrawia
ujrzycie Ojca". Mówi Jezus: "Stanąłem w tych, 35 którzy go znają". Mówi Jezus: "Miasto
środku świata i byłem widziany w ciele przez zbudowane na szczycie wysokiej góry i
nich, i znalazłem 15 wszystkich pijanych i nie utwierdzone, nie może 40 ani upaść, ani
znalazłem nikogo pragnącego pośród nich i ukryć się". Mówi Jezus: "[Co] słyszysz jednym
cierpi dusza moja nad synami ludzkimi, 20 swym uchem głoś na dachach".
ponieważ są ślepi w swym sercu i nie widzą,
że przyszli na ten świat puści i starają się
znowu zejść z tego świata puści. A poza tym
teraz są pijani - gdy odłożą [swe wino, wtedy]
będą pościli .................................. nędzy".
Mówi Jezus: "Gdziekolwiek byłoby trzech
bogów, są oni bogami, i

Papirus Oxyrhynchos 654 (zob.Ew.Tomasza 1-6)

Te są słowa tajemne, które wypowiedział


Jezus żywy, a spisał Juda [zwany]
także Tomaszem. I rzekł: "Kto odnajdzie
znaczenie tych słów, śmierci
5 nie zakosztuje". . . [Mówi Jezus]:
"Niech nie ustaje szukać, ten kto szuka, aż
znajdzie, a gdy znajdzie ogarnie go zdumienie,
a zdumiawszy się zakróluje, a zakrólowawszy
spocznie. Mówi Jezus: "Jeśli ci,
10 którzy ciągną was powiedzieliby wam: oto
królestwo jest w niebiesiech, wyprzedzi was
ptactwo niebios; jeśli powiedzieliby,
że jest ono pod ziemią, wejdą tam
ryby morskie wyprzedzając
15 was. Ale królestwo Boże
jest w was i poza wami. Kto by więc siebie
poznał znajdzie je i gdy wy
poznacie samych siebie, zobaczycie, że jesteście
synami Ojca, który żyje; jeśli zaś nie
20 poznacie samych siebie, jesteście w nędzy
i wy jesteście nędzą". [Mówi Jezus]:
"Nie zawaha się człowiek w pełni dni
zapytać dziecko siedmio
dniowe o miejsce życia i żyć będzie.
25 Wiedzcie, że liczni pierwsi będą ostatnimi i
ostatni pierwszymi i życie wieczne
posiądą". Mówi Jezus: "Poznaj to, co jest
przed obliczem twym i co jest ukryte
przed tobą, zostanie ci objawione: nie ma bowiem
30 nic ukrytego, co nie stanie się jawnym
i pogrzebanego, co nie powstanie z martwych.
Zapytali Go uczniowie Jego i
mówią: "Jak mamy pościć i jak mamy się
modlić i jak czynić jałmużnę
35 i czego mamy przestrzegać pożywając
ucztę?" Mówi Jezus: "Nie kłamcie i czego
nienawidzicie, nie czyńcie, wszystko bowiem jest
pełne prawdy wobec niebiosów. Nic
bowiem nie jest ukryte, co nie miałoby stać się jawnym.
40 Błogosławiony jest ten, który tego nie czyni.
Wszystko bowiem będzie jawne przed Ojcem, który
jest w niebiesiech. .........................................

Papirus Oxyrhynchos 655 (zob.Ew.Tom.36-37)

Mówi Jezus: "Nie troszczcie się


1 od rana do wieczora
ani od wieczora
aż do rana ani o
pożywienie wasze co macie
5 jeść ani o suknie
waszą, czym macie się
odziać. O wiele
ważniejsi jesteście od
lilii, które rosną,
10 a nie przędą, ani
mają odzienia.
Czegoż potrzeba
wam? Któż mógłby dodać
do wzrostu
15 swego? On da
wam odzienie wasze".
Mówią doń
Jego uczniowie:
"Kiedy nam się
20 objawisz i kiedy
ujrzymy cię? '' Mówi :
"Gdy rozdziejecie się, a
nie doznacie wstydu [...]"

Papirus Oxyrhynchos 840

Fragment pisany na pergaminie odkryty przez Grenfell i Hunta w


1905r.;
wydano go w r. 1908. Pochodzi z III/IV/V wieku.
Publikowane w: Apokryfy Nowego Testamentu t.1 red. M.Starowiejski.
TN KUL Lublin 1986.
Str.96-97

Verso: [...] nim czyni zło, rozważa wszystko.


Ale uważajcie, abyście i
wy nie doznali tego, co oni; bowiem nie
tylko wśród żyjących ci, co czynią zło ludziom, otrzymają
5 odpłatę, ale muszą
znieść karę i wielkie
cierpienia". I wziąwszy ich
wprowadził do miejsca [przeznaczonego] dla czystych i
przechadzał się po świątyni. I wszedłszy
10 pewien faryzeusz, arcykapłan - Lewi
mu było na imię - spotkał ich i rzekł
do Zbawiciela: "Któż pozwolił ci chodzić
po tym miejscu [przeznaczonym] dla czystych i oglądać te
oto święte naczynia nie umywszy się: także
15 twoi uczniowie nie umyli nawet
nóg? Lecz jako skalany
przeszedłeś przez to święte miejsce, które
jest czyste; nie chodzi po nim nikt inny jak
ten, kto umył się i kto zmienił szaty,
20 i nikt inny nie ośmiela się patrzeć
na te święte naczynia". Zbawiciel natychmiast zatrzymawszy się
wraz ze swymi uczniami powiedział mu:
Recto: "Czy ty, który jesteś tu, w świątyni, jesteś
czysty?" Ów rzecze do Niego: "Oczyściłem się. Obmyłem
25 się w sadzawce Dawida i zszedłszy
jednymi schodami, przez inne
wszedłem tu i przyodziałem się w białe
i czyste szaty, i wtedy dopiero wszedłem,
i spojrzałem na te święte
30 naczynia". Odpowiadając mu rzekł
Zbawiciel: "Biada wam, ślepcy nie
widzący: umyłeś się w tej stojącej
wodzie, w której kładą się dniem i nocą
psy i wieprze, a myjąc się
35 oczyszczałeś skórę, która jest na zewnątrz, tak jak
wszetecznice i fletnistki, które perfumują
się, myją, namaszczają i
zdobią dla wzbudzenia
ludzkiej pożądliwości, a wewnątrz
40 są wypełnione skorpionami i
wszelką złością. Ja natomiast i
uczniowie moi, o których mówisz, że są
nie umyci, obmyliśmy się w wodach żywych
i czystych pochodzących od
45 Boga z niebios. Ale biada [...]".

Você também pode gostar